VIDEO TRANSCRIPTION
No description has been generated for this video.
Piękna muzyka Przepraszam, czy Ty wynajmujesz to mieszkanie? Nie, nie, ja nie wynajmuję tego mieszkania. Ja jestem właścicielem tego zamku. A czy moglibyśmy wejść, zobaczyć jak jest w środku? Serdecznie zapraszam, chodźmy, chodźmy, proszę bardzo. To zawsze wypada. Cóż chciałbym powiedzieć o tym miejscu. Zamek jest z XV wieku przed naszą erą. Wymontowałem go jak tylko umiałem. A te napisy tutaj Bóg Honor? Bóg Honor, jej ojczyzna się na dole nie zmieściła. To miał być Bogusław Donor. Imię i nazwisko. Albo to Bóg Honor, bo w tym nie zmieści. Tym dojeżdżam do roboty, bo trochę plebania stąd jest. Wow! Wow! To jest tak fajnie, że ja tu przychodzę cały czas. To jest okno? Tak, dobrze Pan zgadł.
To jest okno, które ja sobie kiedyś dorobię i będę miał tu żaluzję. Bo tam jest wschód i będę siedział tu na zydelku. Będę strugał patyczek i patrzył jak schodzi słońce. A później wszystkich w prawie w osłupienie, bo udam, że wyskakuję z okna. Aaaaaaa! Wow! A to nieprawda! Bo to przecież jest parter! To będzie tak wszystkich, co nabiorę, bo to jest po prostu parter. A to jest drugie okno. A tu jest naprawdę bardzo wysoko. Aha. No i to jest taki neo-Gotyk. A tak w ogóle, to wiecie po co was tutaj przeprowadziłem? Pokazać mieszkanie? Nie! Żeby wam zaśpiewać! Baby, it's kind of crazy. Baby, it's kind of crazy. Solo, solo, solo, solo. Ha, ha, ha, ha, ha, ha.
Another tick is coming. Another tick to make you feel the vibe. A w dzisiejszym odcinku Warga wpadnie w kanał sportowy. Gosku pokaże, że to on jest baby. Stanowski, Smokowski i reszta poranka. Będą tańczyć jak zagra Warga. A oto i on. Przebiegły Mistrz Marionetek. Człowiek Warga. O Boże, to jest kind of crazy, kiedy wsadzasz. Kiedy wsadzasz trzy. Wirale do jednej czołówki. Naprawdę można oszaleć, tak jak ten streamer, który dziwnym trafem nie zrobił ragequita. I sumiennie wykonał swoje zadanie pokonując dwie żaby. Mowa oczywiście o Guciu, który zapisze się w annałach historii Twitcha. Chyba analach. Ja pierdzielę nie. Bo to chyba była najdłuższa bitwa w dziejach nowożytnej Polski.
Dłuższa nawet niż kontrofensywa na mp3k w 2020 roku 11 listopada. No dobra, ale kurwa, o co chodzi? Chodzi o streamera Gucia, który do tej pory jakoś nie miał jakichś gigantycznych wyświetleń. Ale dawno, dawno temu w galaktyce postanowił zawalczyć z bossem, którym były dwie żaby, który miały killa na hita. Killa na hita brzmi jak jakieś indiańskie przekleństwo. I tak walczył z nimi i walczył. Aż minęło 20 godzin i chłop no trochę się poddał. Po to tylko, żeby kilka dni później wrócić w glory i chwale. I czasem był ojebany żabi skok od dopełnienia swojej misji. A czasem nawet nie doszedł do jednej żaby. Ty ale serio? Rzuciłeś żart o tym, że gość doszedł? Doszedł. Do żaby doszedł.
I nic? No nic. Tak nic. Warka, co się z tobą dzieje? Nic też właściwie nie powiedział, kiedy skończył w żab. . . Kiedy skończył z żabami. Chyba tylko dlatego, że był zajebiście zmęczony, bo to była 29 godzina jego zmagań. Ponad 1200 śmierci, więc w jakiś sposób to było pyrrusowe zwycięstwo. Jest, kurwa, w końcu! W końcu! W końcu i nareszcie! Ale co przytulił to jego, a właściwie ludzie, którzy go przytulili, bo zyskał naprawdę dużą rzeszę fanów. Rzeszę fanów to jak wiatraki ci hajlują. Tak, tonowa śmiejąca się ryba. Przyzwyczajajcie się. Ale w sumie w Polsce to właściwie normalne, że człowiek czasem musi zawalczyć z dwiema żabami. No przecież się, kurwa, nie rozdwoję.
O, i gdzie kupić małpkę? Której żabce? Nie wytrzymam! Co ciekawe, to nie była współpraca z żabką ani moja, ani gucia. Sama żabka też nie podchwyciła w tamtym momencie real-time marketingu. Za to inne firmy jak pojebane zaczęły sobie bić te żabie konie pełne skrzeku właśnie do tego wydarzenia. Podejrzewam jak w wielu miejscach musiało wyglądać spotkanie kreatywnych. Gość umiera 1200 razy. Jak to wykorzystać? Wiem. Eutanazol. Z nami umrzesz tylko raz. Dlatego witam cię w tej nie do zajebania żabie, czy też w żabowym niezajebywaczu, jakim jest 141 odcinek z dupy. I witam cię w nim osobiście ja. . . Maciej Dąbrowski. A ty jeżeli chcesz być prawdziwym Maciejem Dąbrowskim, to coś ci powiem cwaniaczku.
Po pierwsze, nie będziesz, a po drugie w sumie mógłbyś nim być, ale musisz to sobie wywalczyć i pojawić się na spotkaniu Maciejów Dąbrowskich. Tak, co rocznym spotkaniu zresztą nie będzie, ale nie będzie. Dzień dobry, dziękuję bardzo. Dzień dobry, dziękuję bardzo. Dzień dobry, dziękuję bardzo. Dzień dobry, dziękuję bardzo. Dzień dobry, dziękuję bardzo. Dzień dobry, dziękuję bardzo. Dzień dobry, dziękuję bardzo. Dzień dobry, dziękuję bardzo. Dzień dobry, dziękuję bardzo. Dzień dobry, dziękuję bardzo. Dzień dobry, dziękuję bardzo. Dzień dobry, dziękuję bardzo. Dzień dobry, dziękuję bardzo. Dzień dobry, dziękuję bardzo. Dzień dobry, dziękuję bardzo. Dzień dobry, dziękuję bardzo. Dzień dobry, dziękuję bardzo. Dzień dobry, dziękuję bardzo. Dzień dobry, dziękuję bardzo. Dzień dobry, dziękuję bardzo. Dziękuję bardzo.
W tym roku co to będzie? Słuchaj uważnie, bo to już niedługo. Popatrz. O, popatrz. Dokładnie tak popatrzcie, bo 20 maja będzie podobnie. Mam nadzieję, że taka frekwencja będzie w Łodzi na ul. Piotrkowskiej. Przyjdziecie tłumnie i znowu po raz trzeci rozwiążemy kto jest jedynym prawdziwym Maciejem Dąbrowskim. Bum, bum, bum, bum, popatrz. Zatem pamiętajcie, 20 maja, godzina 14 uc. o w Piotrkowska. Znaczy gdzieś tam obok. Nie wiem dokładnie gdzie, ale gdzieś w tamtych okolicach. Może akurat będziecie w Łodzi, ponieważ jest gala Fame MMA i na nią idziecie. No to fajnie, bo ja na przykład nie idę. W sensie jako redakcja z dupy, bo nie przyznano mi akredytacji. A to wszystko przez ostatnie materiały, które wypuściłem.
O takie materiały. Wszystko co powiesz, zmienimy całkowicie. Odwrotnie zupełnie? Tak. Maciek mega się cieszę, że kujia zrobiłem. Nie no dobra, śmieszkuje to nie kwestia materiałów. Już sobie to wyjaśniliśmy. Chociaż takie info dostałem na początku. Potem jednak wyjaśnili, że 60% redakcji musieli jednak odmówić tych akredytacji, ponieważ liczy się dla nich jakość, a nie ilość. Dostałem info od ich rzecznika, że tam po prostu jest za dużo redakcji, że stawiamy teraz bardziej na sportowe, a takie luźne, backstage'owe rzeczy to opierdalają albo ich wewnętrzne redakcje, albo zaprzyjaźnione partnerskie. Rozumiem oczywiście te decyzje, mimo że na fejmie jako osoba robiąca materiały byłem od pierwszego, gdzie nikogo nie było, bo nikt w to tak naprawdę nie wierzył.
Ale spoko, okej, stawiamy na redakcje, których kontent uważają za najprzychy. . . Najciekawszy. Nie no dobra, miałem już nie śmieszkować, okej. Wszystko dogadane z rzecznikiem w każdym razie. Zresztą ostatnio miałem spotkanie z jedną aktorką, której zaproponowałem, żebyśmy coś razem zrobili i że to mogłyby być wywiady z dupy. I ona powiedziała, że spoko, jasne, pewnie robimy, dawaj. No, to ten entuzjazm, to wszystko tak było rzeczywiście, do dnia, w którym mieliśmy nagrywać, bo przeczytała scenariusz. I nagle, eee, to może kiedy indziej, wiesz, bo trochę mnie to jednak przerosło, ale w ogóle ściskam. Ale tak serio, luzik, w życiu trzeba się liczyć i godzić z odmowami.
Nawet jeżeli wykonasz pracę, nawet jeżeli jesteś z kimś od właściwie początku, po prostu tak czasami ja. Pamiętajcie o tym, że to nie tylko nasze sukcesy nas określają, ale przede wszystkim to jak potrafimy się podnieść z upadku. Zresztą ostatnio Janis to ładnie skomentował na jednej z konferencji. Czy widziłeś ten sezon jako zniszczenie? Michael Jordan grał 15 lat, wygrał 6 meczów. Ostatnie 9 lat było zniszczenie? To co mi powiesz. To nieprawda pytanie. Nie ma zniszczenia w sportach. Ty, a może ja po prostu zostanę reporterem TVP i wszyscy wtedy będą musieli robić to co im każe. I będę miał drzwi odzwarte na każdą galę i każdego aktora, każde wydarzenie.
Ech, i będą mnie wpuszczać gdzie tylko chcę, bo TVP ma misję. A misja jest najważniejsza i TVP jest najlepsze. O nie, o nie, znowu to wywołałem. Znowu zamiana w ZDVP. Dobry wieczór Państwu. Z wiadomości ZDVP Tomasz Liszmy. Amerykański dziennikarz Jeff Posobiec zafascynował się polskim metrem. Dodam, że polskim, nie warszawskim pod rządami Rafała Trzaskowskiego chodzi o polskie metro. Zachwycony został czystością i kulturą podróżujących, o którą zadbał nie kto inny, tylko sam, kochany, najlepszy minister Przemysław Czarnek. A teraz w naszych z wiadomościach sport. Sport jest taki, że w kanale sportowym. . . W kanale sportowym tylko sport. Nie no, nie tylko sport. Ale od 7. 30 do 9. 00. . . Do 9.
00 jest tylko. . . żadnych głupot, żadnych innych tematów. Najważniejsze, że miała sport. Tylko sport. Gdy ktoś mi na przykład mówi, że może jakiś inny temat byśmy dali, to mówię no. . . Nie, sport. No, tylko sport. A portasz. . . co mówią karty? Że sport? Tylko sport? Karty mówią, że sport. Ale tylko sport. Sport jest moją drugą aktywnością ubioną na S. Pierwszą to jest oczywiście sport. Sport. A bo moją też sport i tylko sport. Kochani, tylko sport. I nie można przeklinać? Nie no, przeklinać. Można. Można. Zrobimy to? Uwaga, powiem. Przez sportie jak twoja tożona na przykład. . . O kur. . . Dobra, a naprawdę mam robić te prognozy pogody.
Robiłam już ją w Białymstoku 10 lat temu. Ja wiem, ale po prostu mam taki insert w odcinku. No i będziesz pasowała. No to będzie fajne, śmieszne i. . . Dobra. Ale załatwisz mi wiatrz urud i karem katiasem, albo kariem węzlemą. Mam tylko starego szczęsnego. Dobra, może być. No i patrzcie, jak chamsko te wiadomości przerwały mi mój skok do przeszłości, który wam wcześniej pokazałem w ramach zaproszenia na galę Maciejów Dąbrowski. Ech, no właśnie, skok do przeszłości. Serio, czasami takie coś się człowiekowi nostalgicznie marzy. Szczególnie jak ogląda chociażby tak zajebiste filmy jak After Sun. No to myślisz sobie właśnie, że jesteś gdzieś kurwa na takim wyjeździe. Jakaś Turcja, Grecja, Włochy.
I sobie leci na przykład taka Pactofonica na słuchawkach. I to jest prawdziwy hip-hopowy powrót do przeszłości. Serio, wyobraźcie sobie mnie, gówniarza, w 2003 roku, kiedy jestem w Spodku na ostatnim koncercie pożegnalnym Pactofoniki już po śmierci Magika. Naprawdę aż gdzieś się tam łezka wokół kręci. Pamiętam dokładnie, kiedy byliśmy pod sceną z naszą koleżanką, której brat w tym roku, nasz przyjaciel, tak jak Magik, skoczył tylko że z ósmego piętra. Zresztą nawinąłem o tym w moim numerze na pierwszej płycie, Ulotne chwile. To było jak sen, wielka kultura hip-hopu i my wszyscy w tym jednym ogromnym Spodku. W życiu bym nie pomyślał, że jeszcze raz ich zobaczę na żywo.
Owszem, było zaraz potem Pocahontas i wcale zajebista debiutańska płyta, potem były solowe projekty, producenckie rzeczy, ale móc usłyszeć, znowu jestem bogiem. Nowiny nawet w wykonaniu aktora, czy ostatecznie wyjść na scenę na Chwile Ulotne. To jest coś, dlaczego zawsze byłem w jakiś sposób obecny w tej muzyce i dlaczego kocham tę kulturę. Dziękuję. Chwile ulotne chwile łapie jak fotka z bank, by chwile ulotne jak notka nie uleciały jak ulotna flotka. A skoro przy muzyce jesteśmy, sponsorem dzisiejszego odcinka zostaje Karolina Pielesiak. 1 9 9 10 a wchodzę na scenę. Znana też jako Jeden Szparak. Możesz też wchodzić w rolę, tam ci zastrzyk będzie boleć. Albo ostatnio jako Lotta.
Przemieś to dwa razy zanim przed mną klękniesz, tam ci swoją miłość całą siebie i nic więcej. Dobra Maciek, tutaj jest hajs i wiesz co powiedzieć, że dobrze, że fajnie, żeby wszyscy słuchali, bo jest tego 5 maja, monstery wiesz. Zdaj sobie sprawę, że ja nienawidzę hyperpopu i że będę kłamał, robię coś takiego. No dobra, ale znamy się już trochę i możesz to dla mnie zrobić. Dobra, pekunie no no let. Lotta, najlepsza wykonawczyni hyperpopu jaką kiedykolwiek zobaczycie to właśnie ona. Sprawdźcie sobie jej single, który już jest. Nowa żona, zajebisty tam jest, taki taniec w ogóle śmieszny z takimi łóżkami.
Króliczki tam skaczą, wszyscy tam skaczą, bo to jest hyperpop, coś lepszego od Bambi, coś lepszego od Yangleosi. Możecie się schować, nigdy nie dorównacie. Lotcie wraz z jej nowemu single, który wychodzi 25 maja, monstery. Będę szczery jak Jerry, który ma. . . Stop! No ale poczekaj, on przerwał w połowie zdania, dlaczego ty mu przerywasz? No bo mój czas się liczy, Janek dbał o moje interesy i zwykle za takie rzeczy biorę z 1000 zł za 30 sekund. No ale Maciek, ja nie mam pieniędzy, wszystko wydałam na klipy, no to wiesz. . . Na klipy? Chcesz skończyć jak Aigor albo Mark? Kochani, pieniądze są ważne, ale nie dla organizatorów Openera.
Wyobraźcie sobie, że można pojechać na ten festiwal za całkowitą darmożkę. Znaczy, no może nie do końca za całkowitą i nie za darmożkę, bo jednak trzeba wpłacić kaucje 950 zł. Kurwa, no nie. Ale dzięki temu możesz zostać wolontariuszem i mieć miejsce na polu namiotowym i jeden ciepły posiłek dziennie. A w zamian za to w czasie wolnym możesz sobie posłuchać swoich ulubionych wykonawców i być wzorowym festiwalowiczem. Znaczy oczywiście jak wymienisz wcześniej papier we wszystkich tojtojak, pozbierasz przez 10 godzin trwania festiwalu wszystkie plastikowe kubki i wytrzymasz spojrzenia bogatych dzieciaków z loży VIP. W tym mojej kuby wojewódzkiego, wiadomo. Boże, czy ty to widzisz? No i coś czuję, że chyba w tym roku nas nie zaproszą.
Jak do Media Roomu na Fame MMM. Nie, no dobra, przysięgam, to był ostatni. Wróćmy jednak do Openera. Teraz już rozumiem skąd nazwa. Ty, a kogo załatwiliśmy do sprzątania, co? No, Openera. Słuchajcie, naprawdę pojawiła się opcja wolontariatu za 950 zł, które ty musisz zapłacić. Co oczywiście nie jest niezgodne z prawem, ale jest PRowo bardzo chujowe. Z drugiej strony, jak ktoś chce i pasuje obu stroną taki układ, no to co się wpierdalać? Chociaż to trochę jednak taki patowyzysk, jak te mikrokawalerki 7 m2. Ale ja wiem, kto się na to wszystko zgodzi. Student. Student się zgodzi na wszystko. Teleza z dupy Mongo przedstawiają. Kiedy myślałeś, że to już koniec. Że nikt nie podejmie się pracy za darmo.
Że nikt nie wykona czarnej roboty za ciebie. Wtedy pojawia się on. Hit sprzedażowy Teleza z dupy Mongo. Student. Zero na kosztach utrzymania. Wierność aż do kolokwiu. Dopłaty z własnej kieszeni za browarkę. Zamów już dziś, a w gratisie dostaniesz studentkę. Lub pijanego, dodatkowego studenta po juwenaliach, któremu wszystko jedno. A ostatni odcinek zobaczyło tyle osób! Kurde, więcej osób ogląda mój poranek w kanale sportowym. Ale przecież nie robię tego za darmo. Więc to oni zostaną sponsorem dzisiejszego odcinka. Nie no ale jak kanał sportowy. Przecież to ja miałam być sponsorem odcinka. I nawet mam na to dowód w postaci SMSa. Mogę ci pokazać co pisałeś w piątek. Karolina, ale sponsoring u mnie kosztuje i to naprawdę dużo.
A oni o wiele więcej płasą. Tu swoje 30 sekund już minęło. No ale jak minęło? Zaraz ja ci pokażę. Tu jest nowa piosenka. Teraz wychodzi ta. Potem będzie wychodzić nowa piosenka. Poczekaj pokażę ci. Tylko jakiś mam problem z internetem. Nie mogę wejść. Ale zobacz tutaj. Jeszcze kilk. . . Ale to jak to? To my tobie mamy teraz płacić za to? No tak, bo to taka promocja, nie? Ale przecież stary, ty masz mniej wyświetleń od nas. To co? Ty chyba coś tutaj się pomyliłeś. Dobra, idź ty w pizdę, bo zresztą. . . A pójdę? A co? Tylko idąc w pizdę, pamiętajcie o tym, żeby nie zrobić z tego filmu Wesa Andersona.
W Periu pojawił się teraz taki trend na Tik Toku i w okolicach, żeby z wyjścia na zakupy, przyjaźdżek hulajnogą, spacerów czy też pójścia do babci na obiad, robić filmy w stylu Wes Anderson. Ale jak to powinno mi się podobać? To znaczy charakterystyczna muzyka, specyficzne kadry, odpowiednie fonte, efekty dźwiękowe, no i Martin Stankiewicz. Co jest kurwa? Czy ty musisz być w każdym kadrze, w którym chce mi się srać? Mam licencję na wszystkie filmy Wesa Andersona. Ja się tylko zastanawiam, jakby ten trend szedł z innymi reżyserami. To znaczy z. . . Z innymi reżyserami. Z innymi reżyserami. Jeżeli jednak nie nadajesz się do reżyserii, to zawsze możesz nadać się do koszenia traw. I nie musisz nawet wtedy kawc i płacić.
Chociaż w sumie musisz zainwestować w kosiarkę, która jest pewnie w chuj droga. Tak jak Tim The Lone Mower, meh. Był kiedyś taki film, nazywał się Kosiarz Umysłów. Bardzo pojebany. Ale to co robi Tim jest jeszcze bardziej pojebany. To gość, który przychodzi do ludzi i mówi, że skosi im prawe. Za darmo. Wow, co za agnodobroci. Przecież żaden youtuber tak nie robi. Nie, nie, gdzie? Tam żaden nie okazuje swojego dobrego serduszka, tylko po to, żeby ludzie nagrali mu swoją szczerą, nieudawaną wcale reakcję. No to Tim robi co innego i moim zdaniem robi zajebistą robotę.
Bo on tych ludzi od razu informuje, że on nie weźmie za to kasy, ale że on zarabia w internecie, zarabia w chuj pieniędzy na filmach tego typu. No i mu się to totalnie opłaca i tym ludziom też się to opłaca, bo dostają za darmo coś. Chociaż oczywiście sprytni by gdzieś tam zauważyli, że przecież załóżmy za takie skoszenie trawy on wziąłby 100 dolarów, a zarabia na filmie z 10 tysięcy pewnie. Więc dawaj mi moje pieniądze, to jest mój trawnik, nie? Na szczęście jednak nie wszyscy tacy są. A ze strony Tima zero ściemy i tak się dokładnie to powinno robić. Kurwa, jak to, jak to zamykować? Spokojnie mordo, pomogę ci, zrobię to dupą.
Ale za darmo? Będę miał hajs z wyświetleń. Wyświetlenia też miała niedawno afera salmonellą w lokalu Piri Piri w Lublinie. Lokalu, z którym współpracował i swojego czasu reklamował Mr. Krycha. Pierwszy burger Mr. Krychy w Polsce, kooperacja z Piri Piri kebab robi wrażenie. Oczywiście jak to typowo w takich sytuacjach najbardziej oberwało się o sobie na świeczniku, chociaż w tym wypadku akurat chyba na rożnię. Krycha zebrał baty, bo z racji tego, że niejako legitymizował tego kebaba, no to jemu się oberwało najbardziej pod kątem wizerunkowym. Bo ta odpowiedzialność według ludzi spada na niego. To z jednej strony jest absolutnie chujowe i nie powinno mieć miejsca.
To nie jest jego wina, że w jakimś lokalu, który reklamował jest kurwa salmonella. Teraz odnosi się do tej sytuacji i wszystko jest jasne. Tak jakbyście mieli problem do jakiegoś sklepu, który działał na terenie Rosji w momencie, w którym wybuchła wojna. Te co mądrze jeszcze się wycofały, ale jest parę takich, które dalej mają to w dupie. Z drugiej strony jednak pamiętajmy, że jednak tracisz odrobinę wiarygodności w momencie, w którym bierzesz współpracę w działce, którą recenzujesz. Czyli jeżeli byłbyś YouTube'erem samochodowym, to na przykład no nie wiem, Audi by ci płaciło jakąś kasę, żebyś ich reklamował.
A potem jak byś jechał Fordem i zaczął na niego narzekać, no to ludzie by się przypierdalali, że dlatego narzekasz, bo sponsoruje cię kurwa Audi. Więc jeżeli twoją działką jest recenzowanie jakichś produktów, robienie testów, no to kurde ciężko jest w momencie, w którym masz współpracę z garmaszką tak zwaną. Bo wtedy łatwo o strzał. A być może ten strzał nie padł znikąd, kto wie, może to była krecia robota. Może to książulo przyszedł pod osłoną nocy i swoimi nieumytymi jajami ocierał się o to kraftowe mięso. To jest mano, akurat. Ale jaja.
Albo tak jak to kiedyś była, przynajmniej według miejskich legend, może to były miejskie legendy, nie wiem, to był 99 rok, krążyła informacja, że w butelkach po Pepsi. Albo Coca-Coli. Słuchajcie, były różne wersje tej opowieści. Znaleziono bakterie kałowe, bo jakiś z pracowników nasrał do dystrybutora w fabryce. No to coś takiego może zrazić i nawet jak się okazuje to nieprawdą, to niesmak pozostaje. Było kiedyś takie kąpielisko fala w parku Chorzowskim, gdzie nigdy nie chodziło się na basen o nazwie Jajo, bo ponoć pływało tam gówno. Pewnie nie pływało, albo to była stara historia, ale ktokolwiek to usłyszał nigdy nie szedł na ten basen.
Ty, a może to jest pomysł, żeby odstraszać ludzi, żeby nie chodzili w jakieś miejsca? Nie działa. Dalej się pasożyty zlatują. Tak łatwo nie damy panu odejść. Jak do sekretariatu marszałka małopolskiego? Tam nie możesz wejść i z przyczajki nasrać chociażby na środek tego sekretariatu. Jak myślisz? Dlaczego? No dobra, zabawmy się. Maćku, czy jesteś gotowy na pytanie za miliard złotych? Grajmy, Hubert. Dobrze, zatem przejdźmy do pytania. W sekretariacie marszałka małopolski nie nasrasz po tajeniaku, bo. . . Podłoga to lava. Kurczę, chyba podłoga to lava nie, bo to za czasów Kambru tak było, ale teraz chyba raczej nie w tych rejonach. Na spokojnie, zastanów się. Ci uchodźcy też nie posł. . .
A czy mógłbym poprosić pytanie do przyjaciela? Niestety dostałem informację z reżyserki, że nie masz żadnych przyjaciół. A, okej, no tak, rzeczywiście. Bycie youtuberem nie jest łatwe. To nie. . . będę strzelał. D. Stawiam na D. Jesteś pewien, że chcesz zaznaczyć D? Tak, proszę zaznacz D. Maćku, niestety dla Polski to jest poprawna odpowiedź. Tak! Tak, wiedziałem! Od początku, boże. Wygrywasz miliard starych złotych. Dziękuję za takich ludzi w Polsce. Tak, serio, tam siedzi i pierdzi w tej szafie jakiś stary typ i zza lustra obserwuje patentów. Pewnie, żeby sprawdzić, kto w tym miesiącu śpiewał ubu dubu, a kto zapomniał. Ubu dubu, ubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu, niech żyje nam.
To śpiewałem ja, jarząbek. Albo żeby zobaczyć, kto wypija kawę, która jest przeznaczona tylko Panie Areczku dla zarządu. Jeszcze nie daj Boże z mlekiem roślinnym. Dzisiaj wege, jutro homo. Jak Aubrey Plaza ostatnio. Oto przed Wami reklamy z dupy. No dobra, już spieszę z wyjaśnieniami. To nie jest ani sketch z Saturday Night Live. Ani też cokolwiek wyśmiewające kampanie zachęcające do picia mleka. Kochani, jest wręcz na odwrót. To serio kampania zachwalająca mleko krowie, a właściwie próbująca zdyskredytować mleko pochodzenia roślinnego. Oczywiście ufundowana przez firmę, która lobbuje jego konsumpcję. W sensie tego krowiego. Ta sama firma, która miała kampanię Gut Milk, gdzie występowali znani i lubiani ludzie nie wiedzieć czemu ze spermą na twarzy. A, to było mleko.
No tak, teraz to jasne. Nie zrozumcie mnie źle, sam do mleka nic nie mam. Zresztą kurwa sam lubię sobie tak zalać płatki mlekiem czy wsypać płatki do mleka. No, piszcie w komentarzach. No i też w ogóle nabiał jakieś budynie, sery, etsera, kesera. Wiecie o co chodzi. Nawet kiedyś zrobiłem reklamy polskich mleczarni, polskiego przemysłu mlekowego na rynek chiński. Byłem producentem tej reklamy. Kochani, doskonale wiem, że mleko zwierząt nie jest wcale zdrowe dla człowieka. Nigdy nie było i przez długie setki lat nie będzie tak do końca w 100% przyswajalne. Bo nasze organizmy potrzebują ludzkiego mleka, a nie zwierzęcego kurwa. Dlatego tak dużo nietolerancji laktozy, a niektórzy nawet nie wiedzą, że ono im szkodzi.
Wiadomo też, że ma w chuj kalorii, więc nadmierne jego picie prowadzi po prostu do otyłości. Plus emisje gazów powstających przy produkcji tego mleka, no są kurwa gigantyczne. Znaczy oczywiście zaraz się znajdą jacyś eko-sceptycy, którzy powiedzą, że to gówno prawda, nie? Nie wtrącaj się! Ale ok, zobaczcie sobie naprawdę obiektywny i fajny materiał Kurtz Gezakt in a nutshell. Nie zabrania mi jednak nikomu picia tego mleka, niech sobie piją ludzie, mam na to wyjebane, sam też czasem piję. I nie drełacha z tych co piją jak to robi O'Brave w stosunku do tych co piją roślinne mleko. No bo ja pierdolę, o czym jest ta reklama? O tym, że he he, mleko z drzewa sobie zróbcie.
Kurwa, od razu przypomina mi się ten mem z Bogiem, który jest zdziwiony, że dał ludziom tyle zwierząt, od których mogą brać mleko, a oni wyciskają je z migdałów. Nie usłyszyłeś, kurwa migdały też dałeś. Kochani, z wszystkiego może być mleko. Cześć, chciałem wam przedstawić nowy rewolucyjny produkt, produkt, który zaspokoi potrzeby zarówno wegan jak i mięsożerców. Ten produkt to gówno, więc w zależności od tego co jadłeś, będziesz to jadł ponownie. Zapraszam, nasze sprytne urządzenie zrobi z wszystkiego co tylko do niego wrzucisz mleko, więc zrobi też mleko z gówna. Wystarczy przekręcić i wychodzi pyszne mleko z gówna. Godshit? I ogólnie nie miałbym problemu z tą reklamą, gdyby była ona skeczem nabijającym się z wegan.
Tylko, że to wielkie korpo i miliardy dolarów za tym stoją. A podejście w stylu Rona Swansona, mimo że kompana i w sumie najlepszego przyjaciela z serialu, no tutaj jednak nie pasuje. Chcę jednego. I ja bardzo lubię Aubrey Plaza, chociaż aktorką umówmy się nie jest najlepszą na świecie. Pewnie było Parks and Recreation, był White Lotus. Dzisiaj? Rozumiem. To jednak Aubrey, tym razem nie dostaniesz Oskara. A Oskarka w 141 odcinku Z Dupy otrzymuje. . . No było to do przewidzenia. Proszę państwa, Zofia Klepacka za film rodzinny serdecznie gratulujemy. Nasza wojowniczka, sportsmenka, surferka i głośna orędowniczka Jezusa Chrystusa. Jezus Chrystus z martwych wstał.
A także osoba twierdząca, że Bóg honor ojczyzna, no ale też rodzina jest najważniejsza, udowodniła, że rodzina jest najważniejsza. Kiedy może przepisać nieruchomość? Jej siostra oskarżyła ją o oszustwo i o to, że wyłudziła od swojego ciężko chorego ojca podpis przepisujący mieszkanie na nią. Tuż przed śmiercią ojca, którego stan zdrowia wskazywał na to, że raczej nie jest w stanie racjonalnie myśleć i podpisywać jakichś rzeczy. Oczywiście siostra nie dostała tego mieszkania, więc pewnie stąd ta cała afera. Trochę się zrobił z tego taki case jak z wesela. Co to jest kurde? Podpisuj. Co? Jajczo podpisuj. I pamiętajcie o tym, że nieruchomości nie są najważniejsze w życiu.
Ważne są też ruchomości i to, żeby wyjść do ludzi ubranym nie za mniej niż 50 tysięcy dolarów. Jak Karolina Derpiejnska. A jaką wartość ma twoja dzisiejsza stylizacja? Gdybyśmy wzięły też pod uwagę torebkę i buty. Wiesz co, dzisiaj po prostu strasznie skromnie, ponieważ torebka około 10 tysięcy złotych, buty 8 tysięcy, bransoletka standardowo. Z 11 tysięcy dolarów na złotówki to jest chyba 50 tysięcy złotych. Słuchajcie kochani, ja wiem, że gówno nawet opakowanego w złoto nie ma co masać patykiem, bo i tak się tym gównym upierdolisz.
Ale jednak kanał nazywa się Z Dupy i były już chyba trzy bardzo mocno fekalne żarty, więc co mi szkodzi? Czas niczym Jackass w 2000 roku zanurkować w szambie i sprawdzić czy to starakasm czy starakasm. Teraz jest ogromna moda na taki styl old money, czyli wszystko po prostu klasyczne, ale też bardzo drogie. Na samym wstępie skąd taka Karolina Derpiński się wzięła? A ona wzięła się ostatnio stąd, że większość mediów w stylu Pudelek, Plotek, Pomponi, kurwa, ciekawe czy są redakcje filmików, pieniążków i piwka? Nie, boże, proszę nie! Postanowiły ją wziąć na tapet i przeprowadzić z nią wywiady.
Po prostu moje klasyczne życie Miami podoba się w Polsce, więc dlaczego nie mam być polską Kendall Jenner? Oczywiście jak jedna redakcja to zrobiła nawet eksperymentalnie, to druga musiała też to zrobić, bo zobaczyła, że to się klika. No wyszedł z tego taki efekt Domina. Tak, właśnie jest tam bardziej nowoczesną modelką, chce przełamać stereotypy, że nie trzeba zdrowo się odżywiać non stop i chodzić na siłownię. A Dominą tutaj okazała się ona, bo ona zdominowała to zerojedynkowe myślenie tychże redakcji, które mają jasny przekaz, że albo coś jest białe, albo coś jest czarne. No to tutaj Karolaj Derpieński napierdala absurdami godnymi Jarosława Kaczyńskiego. Czas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne.
Te kontrowersyjne, w przeważającej mierze idiotyczne wypowiedzi spowodowały lawinę kolejnych wywiadów, żeby mieć kolejny gorący news o Polsce przewijającej próżnością nawet olfaktorie. Facet musi zarabiać po pierwsze ponadprzeciętnie, a po drugie lepiej ode mnie. Nie mam talentu, jestem ładna i mam pieniądze. Ale to jednak kochani nie był początek jej kariery. Początek naukowcy datują gdzieś na okres pomiędzy pytaniem na śniadanie, gdzie była modelką odpowiększania ust, a piosenką disco marka Kukurydza, w której przytulała się wręcz do kolby szczecińskiego discopolianina. W międzyczasie występowała też w Team X w Tinderowych randkach, robiąc sobie po prostu zdjęcie z wszystkimi. Ja z tej strony Julia Hustera, pozdrawiam wszystkich obserwatorów Karolina. A potem zniknęła.
Aż pojawiła się u boku jakiegoś ponad 60-letniego milionera czy miliardera, chuj, nie znam się. Kiedyś się będę znał. Jack nie jest milionerem, a miliarderem i jest teraz w Miami. Dziękuję. I się zaczęło. A Karolina Dropyński ma trzy miliony. Wywiady na pudelku z Heizerem, Dzień Dobry TVN, ochy, achy. W końcu Polska to się osiągnęła, tak? To większy sukces niż Blanka. What's kinda crazy? Nie umieście być dumni ze swojej rodaczki, że nie wpieprzą kaszanki z wami, tylko że żyje sobie świetnie. Trzy miliony obserwujących, cztery miliony, sześć milionów obserwujących. O ja pierdole, przecież papież czechowa. Czy jesteś tak popularna na Instagramie zaraz po Robercie Lewandowskim? Która część ciała męczy ci się najszybciej? A, usta.
Kurwa urocze i strasznie przerażające jest to, że ludziom wystarczy wmówić, że ktoś jest znany, albo samemu wchodzić i mówić, że jest się znany i ludzie w to uwierzą. Ja wspominałem o tym chyba w dziesiątym odcinku, że można było sobie wynająć za 10 tysięcy paparazzi i w ogóle jakąś dupę i limuzynę i tak dalej. 10 tysięcy niebanych złotych! Dobra, słuchajcie, nie będę was zamyczał tym tematem i przybliżał tego wszystkiego co się działo, bo chyba wszyscy influ, komentary i wszystkie kanały newsowe już to przerobiły wzdłuż i wszerze. O co paradoksalnie pewnie i chodziło. A ja trochę poszparałem i okazało się, że niegdyś była w domu T-Mix, w teledysku Krużwila, a także sfejkowała układkę pewnej gazety.
Wiadomo, że stop making stupid people famous, no ale kurwa, czasami trzeba o kimś powiedzieć, żeby ludzie wiedzieli czego kogo unikać. Każda wypowiedź tej Caroline to prowokacja, każda to jest jakieś kurwa wierutne, wysane, spizdy kłamstwo, którym oczywiście być może jest ziarenko prawdy. Jakie masz zdanie o facetach niepracujących, nie radzących sobie i biednych? Powiem szczerze, że to powinno się tępić. Uważam, że facet jest po to, żeby mieć ambicję w życiu. Nawet jeżeli facet zarabia średnią krajową go for it, jeżeli facet nie pracuje, to po prostu się obija i czeka aż mamusia da pieniądze dla mnie. Tacy faceti są nie męscy. Oglądając to co pierdoli w wywiadach, miałem wrażenie jakbym się cofnął do roku 2011.
Kiedy to wraz z Bilem ruszyliśmy jako Uan Bator TV i właściwie wszystko co mówiliśmy było kurwa kłamstwem. No tak, wygrałem i teraz zabierają mnie na wycieczkę mojego życia. Ale takim w którym były niuanse, które były prawdą, jak chociażby nie wiem z babcią Bilguna, że grała w potopie. Znaczy, że przyjechała z Mongoli do Polski, żeby grać w potopie. Babcia naprawdę przyjechała z Mongoli do Polski, tylko nie grała w potopie, a w psach. I dlatego to było takie wiarygodne. To wszystko jest cienkim chujem pisane. Caroline twierdzi, że nie jest żadnym eksperymentem społecznym i. . . Tak, to nie jest żaden eksperyment społeczny, moi drodzy. Być może nie jest.
Jest po prostu laską, która ściemnia, bo zauważyła czy też ktoś kto stoi za nią zauważył, że ludzie i tak to kupują i wierzą we wszystko co im się powie. Kiedy tylko wyląduję w Miami, od razu biegnę i poddam się zabiegowi dosztukowania, przyczepienia sobie na rządu męskiego jako pierwsza Polka i pierwsza kobieta na świecie. A jak nie uwierzą, to będzie kontrowersja, będą plotkować, będą o tym gadać, będzie głośno. Jakaś współpraca się kurwa trafi. A jak wiadomo pieniądze przyciągają pieniądze. A za te pieniądze można kupić followersów, opłacić jakiś artykuł, żeby było, że jest się modelką Victoria's Secret lub też wynająć grafika, który spreparuje okładkę afrykańskiego Playboya.
Serio ona na dowód, że ten Playboy istnieje tak naprawdę wrzuciła film z czarnymi kolesiami z Afryki, którzy tańczą z tym Playboyem i których można wynająć sobie za grosze kurwa, żeby nagrali zdjęcie z tobą. Zresztą ktoś mi kiedyś na urodziny coś takiego zrobił. Ostatecznie wyciągnęli jej brudy na Twitterze i Jacek Gadzinowski i Kuba Wontor i Wojtek Kardyś. Więc nie ma tutaj czego dodawać. Są kupowani followersi, jest o niej głośno, media mają temat, internet się kręci. Tak dziwnie przypomina to trochę Case Krużwila i kamerzysty. Ja tylko mam być na teledysku, bo ja sobie nie życzę pracować z takimi fałszywymi szmatami.
A skoro ta cała kukurydza, dyskomarka była grana i skoro od jakiegoś pół roku oni ich tak totalnie dupa cicho nie wychylają się z niczym, no to można przypuszczać, że to oni mogą za tym stać. I nie jest to ani sarkazm, bo to nie jest zabawne, ani srakazm, bo jest to wyrachowane. To jest po prostu w chuj zjebizm. Więc Caroline może jest z Gubą Krużwila i kamerzysty. To na pewno się kiedyś okaże, bo podejrzewam, że ani jeden, ani drugi nie dadzą o sobie zapomnieć ze względu na pęd atencyjny. Prawdziwą zgubę zaliczyli za to policjanci z Białegostoku, którzy mieli sobie drona za 200 tysięcy złotych i. . . który się zgubił.
Rozładował się i już nie wrócił. To my mamy jednego drona od 5 lat i on lata nawet z ujebanym skrzydłem. No dobra, jednak nie lata. Trzeba kupić nowego. Czy można zgubić drona za 200 koła? Można. Gdyby to było złe, to Bóg by inaczej świat stworzył. Ej, a może to ten, co się rozjebał niedawno o Kreml? Ważne, że Rosjanie będą mieli czym odpowiedzieć. Zresztą proszę Państwa, proszę bardzo, o to właśnie na ekranach jedzie ich odpowiedź. Na to te obchod wypadły bardzo blado. Nie mówię nawet o samej detiladzie na Pracu Czerwonym. Serio, to parada z okazji Dnia Zwycięstwa. Kurwa, w czterech pancernych i psie było więcej czołgów.
A ten zresztą chyba jest z tego okresu. Chyba, że oni już się wystrzelali, ale nie było nic. To jest okres. Chyba, że oni już się wystrzelali z wszystkiego, co mógłby sugerować ten pocisk, który znaleziono pod Bydgoszczą. Prawde, zagubiona rakieta wystrzelona z samolotu, czy z czegoś tam, z powietrza z terenu Rosji, albo z Białorusi, nie wiem dokładnie, znaleziona została w Polsce. Wystrzelono ją w grudniu, wojsko, które eskortowało ją jakby i pilnowało jej lotu, nagle ją zgubiło. W kwietniu jakiś gość na koniu poinformował, że znalazł pocisk w lesie.
Dopiero 3 dni później ktoś przyjechał po to, a dosłownie tydzień temu Błaszczak stwierdził, że on umywa ręce, że mu nikt nic nie powiedział, że wojsko mu nic nie powiedziało, że on się teraz dopiero dowiaduje, Morawiecki to samo i Aduda w ogóle milczy. Ale te osoby, które tego nie powiedziały, poniosą konsekwencje. Przy okazji to taki typ rakiety, co byłby w stanie przenieść głowice nuklearne. Więc hej, może dobrze, że nikt nic nie powiedział, bo uniknęliśmy uruchomienia artykułu 5 przez NATO. Najmniej przekonaliśmy się, jak dobra jest nasza tarcza antyrakietowa. Ech, za komuny było lepiej. Nikt nie mówił królewiec, tylko Kaliningrad i rządził Edward Gierek i w ogóle. Tak, 1971.
Tak dobrze wspominam, jak srak wspominam oczywiście, bo nigdy nie żyłem w 71. Aż taki stary nie jestem. Zatem dowiedzmy się, co wtedy działo się na świecie z naszego. . . Gollendarium! Witam, w 1971 roku, w którym rozpoczęto budowę twojego stałego obiektu wycieczki szkolnej, kiedy przyjeżdżasz do Warszawy. I nie, nie chodzi o McDonalda, chodzi o zamek królewski. Jak to to nie ma 300 lat? Jakbym chciał oglądać 50-letnie budowle, to bym został na osiedlu tysiąclecia. Ja pierdole! Premierę miał film, dzięki któremu nauczysz się trochę Szekspira, przestaniesz pić alkohol i zobaczysz pierwszego polskiego superbohatera z prawdziwego zdarzenia. Do kin weszła hydrozagadka. Zwierz zdrow przebiega, knieje. Ktoś nie śpi, żeby spać mógł ktoś.
To są zwyczajne dzieje. Jak zawsze, silni sam Ceguroł. Ale już nie w Szwajcarii. Fajsaria, jako ostatnie państwo w Europie, przyznało prawo do głosowania kobietom właśnie w tym roku. W listopadzie w Stanach Zjednoczonych porwano cywilny samolot. Porywacz, panie Ardibi Cooper, otrzymał 500 tysięcy dolarów i wyskoczył z samolotu ze spodofrony. Do dziś będzie znaleziony. Możliwe, że przeżył, jak Juliana Kepke, która przeżyła katastrofę samolotową w Peru. I przeżyła w dżungli 9 dni sama. Dobrze, że nie rozbiła się w Sosnowcu. A skoro o Sosnowcu mowa i jego najznamieniczych obywatelach. . .
W tym roku został wysłany najsłynniejszy sygnał SOS, który dopiero 23 lata później został zdominowany przez Polonię 1 i Ayuto, który do tej pory myślałeś, że jest po japońsku, a jest po włosku. Bo to właśnie wtedy towarzysz Gierek powiedział słynne. . . Pomożecie? Pomożemy! W takim razie sprawdźmy, czy pomogą. Aha, królowa buław, świt. Powiem szczerze, widzę, że tak. Widzę, że pomogą, ale będą pewne komplikacje. 80-ty, 81-ty, trzeba być gotowym na nagły atak spowodcza. Jesteś inna niż wszystkie dziewczyny, dlatego cię tak bardzo, misiu, lubimy! Pomocy nie potrzebują już ludzie nie lubiący papierosów? W Stanach. Bo od tego roku zabroniono ich reklam w telewizji. Patrzcie, a 52 lata później można je wrzucać w żabce.
Do dwie żabki to nie jedna. To samo tyczy się Pakistanu, ale jednak niekoniecznie, bo Pakistan Wschodni, zwany też Pakistanem II, postanowił proklamować niepodległość i zamienił się w Bangladesz. Co nie Bangla? Wszystko Bangla, bo Led Zeppelin wydało w tym roku balladę, przez którą wkurwili pewne środowiska. Mowa o Starway to Heaven. No dzięki kurwa, ja i Zeppelin. Od tego roku telewizja polska zaczęła nadawać kolorowy obraz. Szkoda tylko, że rzeczywistość dalej była chujowa. Lubicie kabarety? Musicie być nieźle pojebani. No rozumiem w 1971 roku, bo wtedy swój pierwszy występ miał ten jeden z najbardziej wybitnych kabaretów. Kabaret tej. A tam cicho być. Cicho być, uczyć się i słuchać rodziców.
Gdyby tak było, bohater mechaniczny i pomarańczy wyrósłby na dobrego człowieka i nie miał problemów z prawem. A tak, chuj. I to całkiem duże. Od tego roku w kinach. Ja tylko dozam, że Robertowi De Niro urodziło się w 1971 roku pierwsze dziecko. W tym roku 2023 kolejne siódme. Jaki pierdole, gość ma 79 lat. Czym on strzela? Nabojami z kawałacha? I w sumie mamy teraz rodzeństwo, które mogłoby być babcią i wnuczkiem. Boże, to jest coś, czego nie ogarniam. Czego? Czego? Czego ty od nas chcesz, chłopie? Znowu mamy na ciebie nagrywać jakieś głupoty? Weź, już mi się nie chce tego naprawdę robić. Weź, czytaj te swoje komentarze, daj nam spokój. Nie mam komentarzy.
Chciałbym poczytać, ale dopadła mnie klątwa Borsuka. Jakiego Borsuka? Tego, co jajami w szybę stuka. A tak serio, to Borsuka z Żyrardowa. Wiecie, co to jest za klątwa? To jest taka klątwa, że od 10 odcinków masz jeden komentarz, który cały czas przeklejasz na kolejny odcinek i za każdym razem nagrywasz go, ale nie ma tutaj w piwnicy nawet podprowadzenie pod ten komentarz, bo jesteś przekonany, że wejdzie do odcinka, ale potem to nie wchodzi, bo trzeba pojechać do tego kurwa Żyrardowa i zawsze się okazuje, że nie ma na to czasu. No nie, naprawdę? Ty nie wiesz, kim jest Borsuk z Żyrardowa? Ale w końcu dosłownie po paru miesiącach przekładania tego komentarza udało się. Tak, jesteśmy w Żyrardowie.
Tylko po co? Po co jesteśmy w tym Żyrardowie, bo już nie pamiętam? No właśnie też sobie to pytanie zadaję. A, komentarz, dobra. Co to jest Borsuk z Żyrardowa? Tak, jestem z tego miasta, nie wiem, XD. Oj, kochany, jak ty możesz zwać się Polakiem, skoro ty nie wiesz, kim jest ta legendarna, epicka wręcz postać? Jest ktoś bardziej popularny od Blanki, od nawet Bobera kurwa kiedyś na Tik Toku. O ty huju bobrze! Kurwa, Bober! To superłotr, który pojawia się tylko kiedy zachodzi słońce i zakrada się do domów bogatych, żeby im zabrać kosztowności. Wtedy zakrada się do domów biednych i zabiera im co oni tam mają. Ble nie łubin! I to wszystko zabiera i bierze sobie.
I ostatnio widziano go właśnie w Żyrardowie, gdzie mrugał swoimi zdradliwymi ślepiami. Heheh, nieee! Borsuk, borsuk! Borsuk, borsuk, borsuk! Borsuk! BORrobak szuka z Żyrardowa Poz daj historię Borsuka z Żyrardowa! O to jego borsuk jaskinia, w której kryje fampy. Borsuk z Żyrardowa. . . Zabiera bogatym! i biera bogatym i biednym i sobie w dupie chował. Hihihihi Hihihihi Hihihihi Ja tylko w ramach ciekawostki podam anagram borsuk z Żerardowa. Wrak szura robot rzyd. Czyli innymi słowy, jeżeli ktoś jest przegranym płaskoziemcą, to zamienia się w chytrego na kasę robota. Znajdziesz inny anagram? Pisz w komentarzu. Stupy wyborne jak zawsze. Szacunek też za poranki w kanale sportowym. To prawda, poranki też są wyborne mój drogi.
No i znowu się uda, znowu się uda rozpocząć kolejny tydzień w tak wspaniałym gronie z uwagi na mojego współprowadzącego Macieja Dąbrowskiego. Witam Cię serdecznie. Ja Ciebie również. Bolesne czasem, owszem, bo jednak trzeba wstać o tej 6. 15. Dzwoni mi budzik, wstaje, ubieram się, myję zęby, zakładam soczewki. No i w sumie można powiedzieć, że mam tak samo ciężko wtedy jak górnik albo jakiś neurochirurg, nie? Teraz można powiedzieć, że to jest prawdziwa taka mocna praca i nieważne, że youtuber czy influencer są na ostatnich miejscach, jeżeli chodzi o zaufanie publiczne w stosunku do zawodu. Nawet kurwa polityk jest wyżej. Ważne, że wstaje do Was co poniedziałek i od 7. 30 do 9.
30 dajemy uśmiech na Waszych mordach razem z Krzysztofem Stanowskim, kiedy Wy wpierdalacie śniadanie popijając kawą. Zdarza się, że też budzę się z kimś innym, no ale poznajcie całą ekipę. Nawet się dobraliśmy kolorystycznie, choć muszę powiedzieć, że. . . Ja troszkę bardziej psychodelicznie. Troszkę bardziej psychodeliczną, tego słowa nie brakuwało. A jak najlepiej ekipę poznać? Piosenką. Gapek i Czarek, Czarek i Gapek. Gapek to triatlon, biega na Gape. Drugi jest słaby, nawet w stand upie. Gapek i Czarek, Czarek i Gapek. Kinga i Michał, Michał i Kinga. A z nimi testri. pl, rodzinka. Rano się dłuży, to zgard wynika. Testri wywrużył Kinga i Michał. Rudzki i Puchwalt, Puchwalt i Rudzki. Jeden nieśmieszny, drugi nieludzki.
Czasem aż zmrozi, zawieje lotem, a wtedy monia zrobi pogodę. Smoku krzykrzychu, a z nimi wyguś. Coś ciekawego, proszę z nich wyduś. Uzmrowieje w kroku, gdy wyjdzie krzychu. Wyguś i smoku i w końcu oni warga i staną. Wujkowe żarty o ósmej rano. Piłkarski ekspert i traj hartelo. Jeden to bezbek, drugi to zero. A ja to bym chciała z tobą jakiś wspólny cosplay zrobić. Siedzę w cosplayu już ładnych kilka lat, a jeszcze dłużej oglądam zdoby zajebiste, by było to połączyć. Maćku, zostańmy niedzielkami. Napisała to Laura, a jak wiadomo Laura może być tylko jedna. Piosenka Bad for Lash. Dobra, jeszcze inna piosenka Darii Zawiało. Oczywiście to jednak nic przy jedynej, oryginalnej, niepowtarzalnej Laura Palmer.
W twoim drogą bardzo polecam krótki film, w którym Angelo Badalamenti wyjaśnia, w jaki sposób stworzył razem z Davidem Lynchem Laura Palmer's theme w miasteczku Twin Peaks. I ona się blisko wchodzili i wskazali jakiś klimat i ja bym powiedział. . . i on powiedział. . . o to jest to. Wielkie kurwa wow. Warto. Całość to tylko cztery minuty. I teraz, w tej chwili, znowu na to, że to jest ten moment, w którym ja bym powiedział, że to jest to. Ale to jest to. I to nie jest fisting. A to co Laura napisała, to nawiązanie do dnia spędzonego ze mną, które mogliście zobaczyć w ostatnim odcinku. Gdzie spędziliśmy sobie uroczo, aż całą godzinę z Kasią. No dobra, Gosku.
Chodź, chodź. Pani chce cię adoptować. No chodź. Dobry, dobry. Już, już, już. Tu, tu, tu, tu. No to niech służy. No bo normalnie wygrała konkurs za dara. Proszę bardzo, Laura, teraz ty wygrywasz ten konkurs, więc daj ci taki challenge. Musisz zrobić cosplay mnie w 24 godziny. Spotkajmy się i zobaczymy, kto będzie lepszym Maciejem Dąbrowski. No i tutaj miał być ten moment, w którym spędzam z Laurą dzień i w ogóle wymyśliłem, żeby Gosku przyszedł, znaczy ksiądz Behemoth, żebyśmy zrobili jakieś rzeczy. Co tam mieliśmy jeszcze zrobić? Mieliśmy tak. Drifting, bungee miało być, waterboarding mieliśmy też zrobić. Co tam jeszcze? No tyle miał przyjść aktor, ten, jaką się nazywa. Tom Hardy.
Powiedział, że dobra, rzuca to wszystko w diabły, mówi, dobra, przychodzę. Bo on chciał zrobić mój cosplay i wiemy, Laura też chciała zrobić cosplay, jaki, żebyśmy razem zrobili, no i byśmy to zrobili. Tam, tutaj za rogiem mamy wszystkie rzeczy do cosplayu, mamy cały wór cosplayowy. Wszystkie cosplayy. Ale no niestety, nie odpisałaś na komentarz, nie zainteresowałaś się sprawą, więc. . . Więc chuj bobki strzeli. Jako ksiądz. No to dzięki. Na razie. Ech, ważne tylko, żeby nie spocząć na Laurach. Co nie Martin? No co? My się tylko przyjaźnimy i razem pracujemy. Pracujecie. Chyba w nocy. Wuj wuj wuj. No, znaczy znaczy. Dobra, to się wytnie.
Pamiętajcie o tym, że w następnym odcinku też możecie spędzić ze mną dzień. Czyli pewnie max godzinę znowu, co? Wystarczy, że napiszecie, dlaczego chcecie to zrobić i co będziemy razem robili, a ja postaram się to spełnić, czy też z wami coś zrobić fajnego. I pamiętajcie, że taka wspólna przygoda jest dużo więcej warta niż chociażby jakieś auto za milion trzysta tysięcy złotych z loterii. Widać mnie w kamerze dwa, dobra. Twoja fryzura niebezpiecznie zbliża się do tej detektywy Arutkowskiego. Chodzi o tę fryzurę. Co ja mam zrobić? Co ja mam zrobić? Co ja mam zrobić z tymi włosami? Co ja mógłbym zrobić z taką fryzurą? Wiem. I proszę, dalej Rutkowski? Nie koniec. Detektyw Rutkowski to taki niesamowita postać, że bezsprzecznie należy mu się uznanie.
Kurwa, order orła białego i wirtuali militarii. Ostatnio postanowił zabawić się w Łami Strajka. Prawie złapał byłego premiera Kazimierza Marcinkiewicza w stronie, który w ogóle nie był w stanie Prawie złapał byłego premiera Kazimierza Marcinkiewicza, ale ten mu się sprytnie wymknął z łap. Trochę wybielał, a potem na wszelki wypadek trochę szkalował Katarzynę Waśniewską. Katarzyna była absolutnie patologiczną kłamczuchą. Trochę porozrabiał na stadionie w Poznaniu. Został ikoną mody na równi z Karola Inderpieński. No po prostu tyle jest z nim rzeczy, że musiałbym tutaj wstawić jakiś solidny, zajebisny segment o nim. Ale chyba wolałbym zdradzić tajemnicę, której się dowiedzieliśmy w momencie, w którym byliśmy tam u niego w domu razem z Bilgunem, kiedy robiliśmy program na językach.
I zrobiliśmy dzień z, i to był dzień z detektywem Rudkowskim. Otóż słuchajcie, nikomu jeszcze o tym nie mówiłem. Detektyw Rudkowski. . . Suchar tygodnia. Jaki jest jedyny słuszny anagram od kanał sportowy? K-a-u-na-port-sowy. A na KS poranek posranek kaka. I to już koniec, moi drodzy. To wszystko, co miałem ja i te śmieszki z poranka do zaoferowania w tym odcinku. Pamiętajcie o tym, żeby oglądać KS poranek codziennie, a właściwie poniedziałek, piątek od 7. 30 do 9. 30 na kanale sportowym. Subskrybujcie też ten kanał, zostawcie komentarz, ale też subskrybujcie kanał T-Monster, na którym gotujemy fantastyczne rzeczy. Ostatnio zrobiliśmy klaunoburgere od Gurgiego. To będzie ostre strasznie. Subskrybujcie kanał MISZON, na której kanale ostatnio też razem robiliśmy materiał, a konkretnie materiał z Met Gali.
Musiał chyba to wypożyczyć w polskiej jakiejś wypożyczalni strojów karnawałowych. Też tak myślę, że to jest polski ekstroj karnawałowy. pl. Subskrybujcie Przegryw, gdzie jest chociażby taka seria w tej chwili jak Batman. No i oczywiście subskrybujcie Papiery Rozwodowe, gdzie mamy najnowsze, najświeższe ploteczki, a także tematy, które interesują wszyscy. Było tak jak zwykle, trochę odmurzenia, trochę schamienia i żarty o gównie. Czyli to, co lubicie najbardziej i powiem wam tylko na zakończenie, że baby, it's kinda crazy. No, to jest wszystko, co moi drodzy chciałem wam pokazać. A teraz już zmykajcie stąd, zmykajcie, bo ja pędzę rozwiązać pewną zagadkę. Zagadkę, przepraszam, proszę księdze, jaką zagadkę? Zagadkę złodzieja, który kratchuje i wsadzał sobie w dupę. Zostajcie. Kurwa. Witam serdecznie państwa, jest 29 maja. Witam serdecznie państwa, jest 5 czerwca, dzień.
Kiedyś mi się uda, kiedyś powiem dobrze datę. Co ty tu robisz? Nie, tak, czy robiłem właśnie, bo myślałem, że. . . Nie nagry. . . Miałeś mnie nie nagrywać, jak ćwiczę! Dobra. Ale, ej, no, na pewno, będzie dobrze. .