VIDEO TRANSCRIPTION
No description has been generated for this video.
Dzień dobry Państwu, witam serdecznie. Dziś na poważnie, w naszej komentatorskiej serii, omówimy sobie coś, co mniej więcej jeszcze tydzień temu było przedmiotem teorii konspiracyjnej i omawialiśmy sobie dla celów czysto rozrywkowych to w materiale pod tytułem Jeden z nich ujawnia, następuje nowy podział świata. Musicie uważać. Link do tego materiału w zielonej poświacie, czyli czysto rozrywkowego, znajduje się w pierwszej linii opisu. Jeżeli dzisiejszy materiał Cię zaciekawi, to zachęcam, żebyś wrócił sobie do tamtego materiału, bo tam było poruszonych powiedzmy ze 20 kwestii. Dziś przewałkujemy sobie geopolitycznie, politologicznie jeden z tych aspektów, za to bardzo, bardzo dogłębnie i całkowicie na poważnie, a pozostałe, no, jeśli dzisiejszy materiał Cię zaciekawi, to. . . To, co tam było jeszcze powiedziane, sądzę, że zaciekawicie tym bardziej. Także link w pierwszej linii opisu zachęcam, żeby sobie przypomnieć.
O co chodzi? Chodzi o to, że w sposób oczywisty, śmiem powiedzieć ponad wszelką wątpliwość, to, co aktualnie obserwujemy w kontekście wysłania naszych wojsk na Ukrainę, to ściema, to teatr. To nieprawda jest, to jest przedstawienie. To jest teatr dla. . . I tutaj pytanie, dla kogo jest to teatr? Nas oczywiście, z punktu widzenia polskich Polaków, czyli takiego punktu widzenia, który tutaj na kanale YouTube wideoprezentacje prezentujemy, najbardziej niepokoi to, że być może, a nawet zapewne, jest to m. in. teatr dla nas, Polaków. Ale wcale, drodzy Państwo, tak nie musi być. Może to np. być również teatr dla narodu ukraińskiego. I to, co ciekawe. . . Może to być teatr na licencji. Teatr na licencji tego, co nam Polakom w 1939 roku uskutecznili Brytyjczycy i Francuzi.
Pamiętacie państwo? 1939 rok, Niemcy nas napadli, potem nas Sowieci napadli, ale na początku napadli nas Niemcy. I co mówiły. . . Polskie oddziały, co mówili polscy żołnierze, gdy widzieli, że sprawa jest już naprawdę beznadziejna, że ostro dostajemy w cirki, żeby wytrzymać do wiosny. Trzeba wytrzymać do wiosny, bo na wiosnę przyjdą Brytyjczycy, na wiosnę przyjdą Francuzi i nam pomogą i wygramy tą wojnę. Czy my czasem nie mamy do czynienia z wersją 2. 0 tamtej sytuacji? Czy właśnie udręczony naród ukraiński, który. . . widzi, że sytuacja konfliktowa jest beznadziejna, który widzi, że korupcja jest czymś wszechobecnym i że oni walczą, oni giną na tym froncie, a urzędnicy, oligarchowie, politycy się bogacą, którzy są pioruńsko zdemoralizowani, o czym świadczy chociażby gigantyczna ilość dezercji, dostają właśnie informację.
Słuchajcie! Jeszcze trochę, jeszcze kilka tygodni i przyjdą Polacy, przyjdą Francuzi, przyjdą Niemcy i jakoś to będzie i wam pomogą, nam pomogą. Huh? Ciekawe, nie? O tym będziemy sobie mówić w dalszej części tego odcinka, dla kogo jest to teatr, oby nie dla nas Polaków, a chociaż obawiam się, że dla nas Polaków bardzo mocno też, o ile nie wyłącznie dla nas Polaków. Natomiast najważniejsze na początku jest, żeby zdać sobie sprawę z tego, że to na pewno jest teatr. To na pewno nie jest prawda. Nasi politycy nie mogą być aż tak głupi. Przypomnijmy sobie, jaki jest stan faktyczny. Stan faktyczny oficjalny. Oficjalnie nam się mówi, że państwa europejskie publicznie dogadują się na temat strategii negocjacyjnej z Wladimirem Putinem. Publicznie. No, drodzy państwo, kraje. . .
kraje europejskie właśnie publicznie rozmawiają ze sobą, które, czy i na jakich zasadach są skłonne wysłać swoje wojska na Ukrainę. I że zrobią to, uwaga, nie teraz, nie po to, żeby bić się z Federacją Rosyjską, tylko w ramach, uwaga. . . wojsk stabilizacyjnych lub wojsk pokojowych. To o czym się nam nie mówi, o czym się zdaje zapominać, to oczywisty fakt, że zarówno na wojska pokojowe, jak i na wojska stabilizacyjne musi się zgodzić Federacja Rosyjska. Jedyne wojska, jakie tam można wysłać bez zgody Federacji Rosyjskiej, to wojska, które będą brały udział w wojnie. Jak do wojny wchodzisz, to jest to jednostronna deklaracja i nikt nie musi przyjmować aktu wojny. Ale nam się mówi, że te wojska znajdą się tam pokojowo, już po zawarciu pokoju, ewentualnie po zawarciu rozejmu, w ramach tego pokoju.
czy w ramach tego rozejmu. I że będą pilnować tego pokoju lub tego rozejmu. Czyli w sposób oczywisty będą tam na takich zasadach, jakie zostaną uzgodnione w tym pokoju lub w tym rozejmie. Czyli na to musi zgodzić się Putin. No i drodzy państwo, pierwszy argument. Czy to możliwe, że nasi politycy są aż tak głupi, że nie rozumieją, iż. . . Stanowisko negocjacyjne ustala się w kuluarach po cichu i nie zdradza go się drugiej stronie, że tak zwane wartości brzegowe, czyli to na co jesteśmy minimalnie skłonni się zgodzić, co maksymalnie jesteśmy w stanie odpuścić, czego chcemy priorytetowo, a co jest dla nas celami drugorzędnymi. Mówiąc krótko, stanowisko negocjacyjne ustala się po cichu w kuluarach. To jest poufne względem drugiej strony, przecież to jest oczywiste.
Nawet nie trzeba uczestniczyć w żadnym kursie zarządzania, marketingu czy negocjacji, żeby to wiedzieć, bo to jest totalna, oczywista oczywistość. Prawda? Totalna, oczywista oczywistość. A tutaj mamy ustalane takie rzeczy na forum publicznym, w mediach. Putin nie musi. Żadnego agenta tam wysyłać. Wystarczy, że włączy sobie telewizor. Czy to jest możliwe, żeby oni byli aż tak głupi? To pytanie zostawiam Państwu. Proszę, piszcie w komentarzach. Będę kilka razy pytał Państwa o różne rzeczy, o Wasze zdanie, żebyście pisali w komentarzach i jestem naprawdę ich ciekaw. Więc naprawdę piszcie, ja to będę czytał. Spróbuję też wchodzić w interakcję. z państwem i w dyskusję. Też proszę, żebyście państwo lajkowali komentarze innych z państwa, żebym mniej więcej wiedział, jak się rozkładają państwa opinie.
Czy to jest możliwe, że oni są tak głupi? W normalnym świecie odpowiedziałbym kategorycznie nie. Niemożliwe, żeby oni byli aż tak niemądrzy. Ludzie, którzy doszli do czołowych stanowisk rządowych, jak premier, kanclerz, prezydent, nie mogą być skończonymi idiotami. No bo jakim cudem by doszli tak wysoko? No ale przecież w kontekście tego konfliktu zbrojnego mieliśmy sytuację, że tak zwaną kontrofensywę, którą z definicji powinno się trzymać w głębokim sekrecie, żeby wróg się nie przygotował, bo element zaskoczenia jest jednym z najważniejszych elementów w czasie każdego konfliktu, a zwłaszcza zbrojnego, zapowiedziano około pół roku do dziewięciu miesięcy wcześniej w telewizji. Powiedzieli w telewizji Putinowi, że go zaatakują i gdzie go zaatakują i naprawdę wydaje się, że byli szczerze zdziwieni, że się przygotował. Że tam jakieś linie oporu, zasieki, barykady, bunkry, okopy i cała masa innych umocnie została zrobiona.
Naprawdę, oni wydaje się, że byli szczerze zdziwieni. Więcej, jak on to robił, to oni się z niego śmiali, że ha jaki frajer przygotowuje się na obronę. Do dzisiaj pamiętam, jak pewien propagandysta ukraiński, były wojskowy, śmiał się, ha, Putin stosuje taktykę rodem z II wojny światowej, zobaczcie, robi zęby smoka, ha, ha, ha, takie same się robiło w czasie II wojny, ha, ha, ha. Do dzisiaj jest uznawany za eksperta, ostatnio go nawet w Superekspresie widziałem, mimo tego, że jak się okazuje, o te zęby smoka, eee. . . kontrofensywa ukraińska się całkowicie połamała, no bo się okazuje, że jednak jak się człowieka 9 miesięcy czy tam 6 miesięcy uprzedzi przed atakiem o ataku, to on się przygotuje i się obroni. Przez co zmarnowano życie gigantycznej ilości Ukraińców i setki miliardów w naszym europejskim czy zachodnim sprzęciem wojskowym.
Także tak, ci ludzie robili takie głupoty, że moim zdaniem Nie można a priori założyć, że oni nie są w stanie zrobić. . . jakiejś rzeczy tylko dlatego, że ona jest totalnie głupia. Więc tak, rzeczywiście, oni mogą być tak niemądrzy, że negocjują sobie swoje własne stanowisko negocjacyjne publicznie w mediach. Niemniej jednak nie obstawiałbym tego, no bo to już jest całkowita głupota, ale taka totalna. Ale, drodzy państwo, zostawmy to, bo to nie jest jedyny argument. Drugi argument jest taki, że w sposób oczywisty, i oni muszą to wiedzieć, Putin się nie zgodzi na wysłanie tych polskich wojsk, czy tam francuskich, czy brytyjskich, czy jakichkolwiek, dobrowolnie. Znaczy, czyli w ogóle się nie zgodzi, no bo zgoda zakłada dobrowolność. Tak, on się na to nie zgodzi. Skąd to wiemy? No bo, drodzy Państwo, Putin tą wojnę wygrywa.
To jest oczywiste. Niemal każdego dnia, gdzie niemal mówię z ostrożności, media wręcz nas. . . czują tym, że jakiś atak, jakieś zdobyte miasto, jakieś szybkie postępy, tak? Rosja tę wojnę wygrywa, Ukraina tę wojnę przegrywa. W związku z tym oczywiste jest, że za pokój to Ukraina będzie musiała zapłacić, a nie. . . Putin, no bo Putin wygrywa. Jeśli nie będzie pokoju, to Putin zajmie sobie całe ukraińskie terytorium i weźmie co będzie chciał. Tylko będzie go to ileś tam kosztowało. Więc deal jest pod tytułem, żeby nie musieć ponosić tych kosztów podbicia całej Ukrainy, co jest nieuniknione i nieuchronne, o ile Ukrainie nie uda się wciągnąć kogoś w ten swój konflikt zbrojny i dlatego tak usilnie usiłuje to zrobić.
I dlatego głównie usiłuje dorzucić Polskę, ale na szczęście jej się nie udaje, lub naszym politykom nie udaje się nas dorzucić, bo wychodzi w badaniach, że jak nas dorzucą, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że naród polski się zbuntuje i nie pójdzie na tę wojnę, tylko obali rząd. No to jest oczywiste, że jeśli to nie zajdzie, to jest to tylko kwestia jakiegoś czasu. Może dwóch, może trzech lat, może roku, może pół roku. Nie wiem, nie mam wszelkich danych potrzebnych do oszacowania czasu, ale właśnie jest to kwestia czasu, a sobie zajmie co mu Ukraina. Tylko będzie to kosztowało ileś set tysięcy żyć, może nawet milionów, i ileś pieniędzy, czyli zasoby. I teraz on jest skłonny zapewne, być może, w zamian za to, że nie będzie musiał zużywać tych zasobów, wziąć mniej niż mógłby wziąć.
Ale on na pewno do tego, co już posiada, będzie chciał jeszcze coś dostać, a nie z tego, co już posiada, zrezygnować. No i tutaj zaczyna się robić bardzo ciekawe, bo jeśli Putin musi się zgodzić na to, żeby tam były wojska pokojowe lub rozjemcze, bo takie wojska pokojowe i rozjemcze mogą się znaleźć wyłącznie na zasadzie dobrowolności. i to musi być ustalone w ramach pokoju lub rozejmu, czyli obie strony konfliktu muszą się na to zgodzić, a więc również Rosja, no to przecież pamiętajmy, że jedno z podstawowych stanowisk Federacji Rosyjskiej było takie, że oni sobie nie życzą zbliżenia Ukrainy z Zachodem, nie życzą sobie zbliżenia Ukrainy z NATO. Oni sobie kompletnie nie życzą żadnych wpływów. natowskich na Ukrainie, w szczególności nie życzą sobie żadnych wojsk NATO.
Czyli mamy do czynienia z sytuacją, w której Putin rozpętuje wojnę po to, żeby na Ukrainie nie było natowskich wojsk. Putin tą wojnę wygrywa i w ramach pokoju zawartego po wygranej wojnie zgadza się na to, żeby jednak tam były natowskie wojska. Jego głównym celem było, żeby tam nie było. . . wojsk natowskich, wygrywa konflikt, dyktuje warunki i zgadza się, żeby tam wojska natowskie jednak się pojawiły. To jest tak głupie, że chyba nikt nie byłby w stanie w to uwierzyć. Putin mógłby się na to zgodzić, ale gdyby tą wojnę przegrywał. Lub też, jeśli w tej sytuacji, w jakiej jest teraz, jeśli miałby w tym jakiś ukryty cel. I ten cel zakrawałby już o teorie konspiracyjne i ustawki z Zachodem.
Na przykład, że celem jest, tylko tutaj już wchodzimy w głębsze teorie konspiracyjne, że celem jest podniesienie proksy wojny między Stanami Zjednoczonymi a Federacją Rosyjską na wyższy poziom. I że tak jak w tej chwili technologicznie i. . . Zasobowo zaangażowana jest duża część krajów zachodu, ale ludzko zaangażowana jest wyłącznie Ukraina, tak miałoby być to podniesione do poziomu zaangażowania zachodu również ludzko. Tylko mówię, tu już wchodzimy w głębokie teorie konspiracyjne, no bo przecież Putinowi nie jest na rękę, żeby Zachód zaangażował się ludzko. No bo jeśli Zachód zaangażuje się w ten konflikt ludzko, to on ma prawdopodobieństwo, że tę wojnę przegra. Po co miałby się godzić na coś, co pogarsza jego sytuację? Zwłaszcza jakby nic miał za to nie dostać, prawda? Jest to całkowicie bez sensu.
Mówię, chyba, że chodzi tutaj o jakieś podniesienie właśnie proksy na zasadzie takiej, że Putin się zgodzi, że wejdą tam na przykład wojska polskie, francuskie, brytyjskie, a w zamian za to my się zgodzimy, że tam na przykład wejdą wojska chińskie albo koreańskie czy jakieś inne. Czyli nie dojdzie do sytuacji, w której z jednej strony stają wojska ukraińskie, polskie, francuskie, niemieckie. Niemcy to już powiedzieli, że nie, czyli tam brytyjskie, a z drugiej strony tylko rosyjskie, tylko dojdzie do sytuacji, w której z jednej strony stają wojska, które już wymieniłem, a z drugiej strony stają wojska rosyjskie, chińskie, koreańskie i kilka innych. No i po pewnym czasie robi się z tego już de facto trzecia wojna światowa, tylko. . . tylko ograniczona terytorialnie.
Że o to chodzi, żeby po prostu obie strony się godzą, że podnoszą ten konflikt na wyższy poziom i że na ograniczonym terytorium Ukrainy będą się teraz napierdzielać ze sobą nie dwie armie, czyli rosyjska wspomagana technologicznie i surowcowo np. przez Chiny, tylko już normalnie chińska i amerykańska, a z drugiej strony nie ukraińska wspomagana technologicznie, surowcowo i zasobowo przez Zachód, tylko już stoi ileś tam krajów Zachodu. Wydaje mi się to mało prawdopodobne. Szczerze. Jakoś mimo tego, że naczytałem się w swojej, nazwijmy to, karierze medialnej, chociaż karierę tam tego nie nazwał, raczej małej przygodzie, naczytałem się tysiące różnych teorii konspiracyjnych, raczej ta wydaje mi się taka dość mało prawdopodobna. Ale oczywiste jest, że tutaj właśnie. . . takie wojska, które mogłyby coś tam zrobić, to Putin się na niej nie zgodzi.
Więc o co może chodzić? No może chodzić, i tego się szczerze mówiąc bardzo obawiam, że chodzi o teatr dla nas. Dla nas Polaków, Francuzów, Niemców, ale przede wszystkim dla nas. Czyli nie chodzi o to, żeby wysłać tam wojska rozjemcze, pokojowe. Tylko chodzi o to, żeby tam wysłać oddziały bojowe. No ale jakoś te oddziały trzeba zwerbować. I tutaj jest obawa, że to jest ten teatr, że to jest ten element oszukiwania. No bo gdyby nam powiedzieli tak, słuchajcie, wchodzimy w wojnę z Federacją Rosyjską zamiast Ukraińców, Ukraińcy będą sobie dalej siedzieć bezpiecznie w Polsce, będziemy im płacić zasiłki. a pójdziemy za nich umierać, za ich kraj. No to byłoby duże prawdopodobieństwo, że po pierwsze, masa ludzi wyjechałaby z kraju. Po drugie, masa ludzi wyszłaby na ulicę.
A żołnierze, którzy mieliby być wysłani tam, robiliby wszystko, co się tylko da, żeby to nie wyszło. Mówiąc krótko, byłby wielki opór społeczny. No i jest niestety wielkie niebezpieczeństwo, że robią tutaj technikę małych kroków. Tak jak w czasie zarazy. i przymusu preparatowienia, gdzie na końcu była twarda groźba, że przepchną tak zwaną ustawę segregacyjną, która zrobi tak, albo bierzesz preparat, albo tracisz prawo do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie. Ta ustawa segregacyjna, którą jeszcze w lutym 2022 procedowali i lansowali, że ona musi być, bo jak nie to 55% Do 10% społeczeństwa poza 55 roku umrze, a naraz będzie 1000 chorych w szpitalach na COVID. Ona była do końca procedowana. Tak się skończyło. Twardym przymusem. A od czego się zaczęło? Lejtowo się zaczęło. Weź szczepionkę, dostaniesz talon, może wygrasz kulajnogę. Bądź fajny. Jarmarki.
Loteria? Było milutko, tak? Potem stopniowo zaczęło być trochę mniej fajnie. O, nie wziąłeś preparatu. To nie pójdziesz na imprezkę Poland Rock Festival, rób ta co chce ta owsiaka, ale tylko z preparatem. Bo jak bez preparatu, to nie rób ta co chce ta. Potem się zaczęły jakieś ograniczenia, typu nie weźmiesz preparatu, o, to może dla ciebie zabraknąć miejsca, na przykład w. . . w kinie, w teatrze, bo były limity dla, prawda? Może zabraknąć dla Ciebie miejsca w hotelu i tak dalej, i tak dalej. Zaczęły się jakieś takie ostre jazdy, a skończyło się ostrym przymusem. Oni wiedzą, że to działa, bo gdyby ze względów politycznych nie zdecydowali się odwołać tego szaleństwa, to niby to dowieźli do końca. Było przyzwolenie społeczne, żeby odebrać mniej więcej połowie ludności prawa i wolności obywatelskie.
Było i by nie przestaliby testować ludzi i non stop by gadali, że jest cała masa różnych chorych itd. Jakby nadal ludziom nie pozwalali normalnie się leczyć u lekarzy, ograniczyliby normalny dostęp do lekarza, nadal byłaby gigantyczna liczba zgodów. Wszystko by się propagandowo zgadzało. Może tutaj będzie tak samo. Może to o to chodzi, żeby się ludzie zgodzili na sformowanie tych oddziałów. pod wpływem wmówienia ludziom, że to tylko po zakończeniu wojny, tylko po pokoju, tylko po rozejmie i oni w ogóle nie będą walczyć, tylko będą pilnować, żeby tamte strony nie walczyły. Bo ludzie, którzy są raczej mało inteligentni i łykają wszystko, co im powiedzą w telewizji, bo im powiedzieli w telewizji, jest duża szansa, że się na to zgodzą. Więcej.
Żołnierze, którzy w tym wypadku nie będą wysyłani pod przymusem, tylko będą wysyłani kuszeniem mamonom, się skuszą. Wiecie, dostaną po 5-10 tysięcy złotych za wyjazd na misję, bo tak to będzie to przedstawiane, to pojadą z własnej woli. A dopiero jak się tam znajdą, to się dowiedzą w jakim celu się tam znaleźli. Być może na przykład będzie wykonana jakaś operacja fałszywej flagi lub coś takiego. Coś takiego, tak? W każdym razie. . . Być może dlatego to robią, nie pytając w ogóle, nie zastanawiając się, że w sposób oczywisty Rosja się na to nie zgodzi, bo nie zamierzają jej pytać o zgodę. A i tak wejdą, bo nie zamierzają tam wejść jako wojska rozjemcze, tylko zamierzają tam wejść normalnie jako wojska liniowe i się bić. I w tym wypadku to byłby niestety teatr dla nas.
Dla Polaków. I to głównie dla Polaków, bo nie miejmy złudzeń. Całe pierdzieledzie, że to będzie jakieś wielonarodowe i tak dalej. Wielka Brytania nie ma praktycznie armii lądowej. Nawet jakby wysłali całą swoją armię lądową, to to jest śmiechu warte przy siłach Putina. Macron znowu ma kraj na skraju wojny domowej. On może tam wysłać symboliczną ilość żołnierzy, a prawdopodobnie wcale, bo jego kraj i tak już się rozpada. Jeśli jeszcze dodatkowo wciągnąłby go w jakiś konflikt zbrojny, będzie miał konflikt domowy po prostu na tle etniczno-religijno-kulturowym. Wszystko mu się rozsadzi. On też tam praktycznie nikogo nie wyśle. Również dlatego, że ma bardzo słabą armię. To kto tam wyśle? Kraje bałtyckie, które praktycznie nie mają populacji, za to mają dużą granicę z Federacją Rosyjską lub Białorusią. Lub i Białorusią.
Znaczy część ma tylko z Białorusią, część. . . z Federacją Rosyjską i Białorusią, bo tam wiecie, ten obwód kaliningradzki teraz królewiecki, nie? Wiadomo, że to głównie będziemy my. I w tym wypadku to jest oszukiwanie głównie narodu polskiego. Bardzo możliwe, że z tym komponentem z roku 1939, czyli wy wejdźcie najpierw, a my do was dołączymy. No i już albo z tym dołączeniem poczekają, aż się okaże, czy my ten konflikt rzeczywiście wygrywamy. Jak wygrywamy, no to rzeczywiście może tam sobie dołączą. A jak się okaże, że nie wygrywamy, no to sobie nie dołączą. I może właśnie tutaj o to chodzić, może właśnie taka, drodzy państwo, jest sprawa. Ale może też chodzić o kilka innych rzeczy. Jak już powiedziałem na samym początku, może to być cyrk, teatr dla narodu ukraińskiego.
Naród ukraiński coraz bardziej nie ma ochoty na tą wojnę. Zwłaszcza ci ludzie na froncie, ale nie tylko. Ci, którzy nie są na froncie, a cały czas siedzą w tamtym kraju, też im się żyje coraz gorzej. No, drodzy państwo, prawie każdy zna kogoś, kogo przymusem wzięli na front. Wielu zna kogoś, kto nie żyje. Prawie każdy słyszał o łapankach, o jakichś furgonetkach, do których wciągają ludzi na ulicy i przymuszają do podpisania dobrowolnych zgód na wysłanie na front itd. To się bardzo ludziom nie podoba. Tam, moim zdaniem, sytuacja jest już bardzo bliska sytuacji, w której ten naród się zbuntuje. Po prostu powiedzą, że sorry już, nie mamy ochoty się w to bawić, znudziło się nam. No tak, po prostu tak.
Zwłaszcza to widać na froncie, gdzie nawet w mediach głównego nurtu mówią o masowych dezercjach. Wiecie, drodzy państwo, jeżeli z frontu spierdzielają całe oddziały, no to sytuacja jest już naprawdę turbopoważna. Podkreślę, całe oddziały, nie jakieś jeden czy dwa, całe oddziały. Podobno liczba dezerterów jest większa niż liczba poległych. Nie wiem, czy to prawda, bo. . . Tam raczej wiarygodne te dane to nie są, ale na pewno jest gigantyczna. No i taka, wiecie, jak jesteś dezerterem, to sobie kalkulujesz. No bo dezercja oznacza, że jak cię złapią, to mogą cię postawić przed sądem, a jak cię podstawią przed sądem, to mogą cię skazać. A jak cię skażą, to mogą cię wsadzić do więzienia. No jak cię wsadzą, to mogą cię długo nie wypuścić, nie? Więc ludzie sobie kalkulują.
Jakie jest ryzyko, że cię wsadzą na długo do więzienia i jakie jest ryzyko, że cię zabiją. No bo nie oszukujmy się, rezerter ucieka głównie dlatego, że nie chce, żeby ktoś go wykończył, nie? No tak to działa. No tak, dokładnie tak. I teraz zobaczcie. Jeśli taki człowiek, który rozważa dezercję, a mi się wydaje, że tam znaczna część, może nawet większość rozważa dezercję, się zastanawia, warto, nie warto, warto, nie warto. Dostaje informację, słuchajcie, za chwilę to się skończy, zaraz będzie rozejm, zaraz będzie pokój. Zobaczcie, to Europejczycy już szykują, normalnie wojska rozjemcze wsadzą, oni już się szykują. To już zaraz będzie. I będzie pewny ten pokój, więcej to gówno nie wróci. To już za miesiąc, za dwa, no. Góra za dwa miesiące. No to taki człowiek sobie kalkuluje. Kurde, źle mi tu.
Nie chce mi się tu. Mam tego dosyć, no. Siedzę prawie trzeci rok w tym bagnie, dosłownie. Patrzę jak moi kumple giną. Zimno mi. Głodny jestem. Codziennie ocieram się o śmierć. A jednocześnie wiem jak to. . . Cwani moi rodacy za pieniądze uciekli i nie walczą o swój kraj, a mnie zmuszają. Nie chcę już tu być. Ale jestem tu już prawie trzy lata. No to jak jestem tu już prawie trzy lata, to te dwa miesiące jeszcze wytrzymam. A wrócę do domu jako bohater, a nie jako dyzerter. I nie będę się bał prokuratora i policji, że mnie wsadzą, tylko będę chodził z medalami i chciał za to jakieś korzyści. Wytrzymałem już prawie 3 lata, to jeszcze te 2 miesiące wytrzymam.
Jestem przekonany, że w tym momencie, pod. . . ze względu na te informacje, które płyną o tym, że my tam zamierzamy te wojska wysłać. . . No to wielu ludzi właśnie tak myśli i odkłada decyzję o dezercji. Zwróćcie uwagę, że bardzo podobnie robili z COVID-em. Ja to nazywałem okresami remisji prześladowań. Raz dociskali śrubę, poniżali ludzi, na przykład zakazywali Sylwestra, zakazywali więcej niż 4 czy 5 osób na Boże Narodzenie, na Wielkanoc, przyciskali, robili jakieś przymusowe k***a. kwarantanny i tak dalej, a raz odpuszczali i mówili, że wirus jest już w odwrocie i nie ma się czego bać. I to jakoś tak to zawsze cwanie robili, że jak w narodzie już bardzo mocno kipiało, już ludzie zaczynali wychodzić na ulicę, mieli serdecznie dość, to luzowali i dawali nadzieję, że to już koniec.
Potem z ludzi schodziło powietrze, bo tam było trochę wolnego odpoczynku, pojechali sobie ludzie na ferie, na wakacje, coś tam odzipteli, bach, znowu przyciskanie, tylko bardziej. Taka operacja psychologiczna. I naprawdę uważam, że gdyby w 2020 roku Morawiecki z Dudą i całą tą resztą w wakacje nie odpuścili, nie zaczęli pierdzielić, że wirus jest już w odwrocie i tak dalej, to w 2020, na przełomie 2021 ludzie by wyszli na ulicę. Tak poważnie obalili rząd. Ale spuścili powietrze, spuścili pary. Może więc to działa na tej samej zasadzie, żeby ludzie jeszcze doczekali te 2, 3, 4 miesiące trochę dłużej. Wiadomo, że o tym się tak nie dowiadujemy, ale w Rosji też nie jest znowu tak super dobrze. Wiecie, ja jestem realistą w tym konflikcie.
W przeciwieństwie do całej masy ludzi, od początku reprezentuję interes Polski i Polaków, czyli ani interes rosyjski, ani interes ukraiński, tylko polski interes reprezentowałem. Jestem tutaj chyba jednym z najbardziej obiektywnych ludzi. w internecie, którzy na ten temat mówią, jeśli w ogóle nie najbardziej obiektywnym. I rzeczywiście sytuacja Ukrainy jest tragiczna, ale rosyjska sytuacja wcale też nie jest taka dobra. Rosjan też wielu zginęło. Okej, jest to mniejszy procent i w ogóle, i do tego jeszcze Rosja ma tak zwaną głębię strategiczną, czyli duży obszar, w tym spora część to jest tam jakaś tam Azja i tam. . . Ci ludzie mają mniejszy dostęp do tych elit, które tutaj raczej siedzą w europejskiej stronie itd. , więc mniej, że się tak wyrażę, politycznie bolą te zgony. Ale ich jest też na pewno bardzo dużo.
Wydaje mi się, że nie mniej niż tych ukraińskich. Liczbowo, okej, procentowo mniej, ale liczbowo to też będą setki tysięcy ludzi, którzy odeszły z tego świata lub są kalekami. To jest problem. Inflacja, która jest już tam dwucyfrowa. Też tej gospodarce nie ułatwia życia. Gospodarka przestawiona na tzw. gospodarkę wojenną oczywiście jest bardzo groźna, ponieważ powoduje, że oni budują dużo różnych machin zniszczenia i są silni wojennie, ale to jest gospodarka, która nie powoduje rozwoju kraju. Oni mają wysokie PKB, ale w tym PKB to nie ma. . . pralek, lodówek dla ludzi, samochodów czy innych rzeczy, tylko są na przykład czołgi, które idą na przemiał. Mówiąc krótko, Rosja też traci. A Rosja ma za sobą Chiny. I to powiedzenie, że Rosja ma za sobą Chiny, to jest takie dwuznaczne.
Bo z jednej strony Chiny wspierają Rosję, czyli są za Rosją, Rosja ma za sobą Chiny, w tym znaczeniu, że to jest ich wspomagacz, ale nie darmowy. Chiny tą Rosję coraz bardziej od siebie uzależniają. I pytanie, na ile w stanie Putin jest w stanie znieść to, że Chiny, kraj, który jeszcze niedawno był takim tołdi podnóżkiem Związku Radzieckiego, teraz zaczyna kolonizować Federację Rosyjską. Mówiąc krótko, każdy miesiąc tego konfliktu dłużej, to coraz większe uzależnienie Rosji od Chin, a moim zdaniem Rosja chce być krajem niezależnym i suwerennym. I moim zdaniem jest już bardzo blisko. . . punktu bez odwrotu, że za chwilę ok, wygrają tą wojnę, ale będą chińską kolonią.
Więc może, to jest właśnie taki teatr dla Ukraińców, na zasadzie zgódźcie się, wytrzymajcie jeszcze te kilka miesięcy, jak wreszcie Putin zrozumie, że jego też boli i może odpuścić. No i trzecia rzecz, która mi przychodzi do głowy, że to jest. . . Wspólny teatr, bo do tej pory zakładaliśmy, że jest to teatr jednego aktora, czyli teatr tak zwanego zachodu, że albo jest to teatr dla nas Polaków i chcą nas władować w cudzy konflikt zbrojny, ściemniając nam, że chodzi o wojska pokojowe czy rozjemcze, lub teatr dla Ukraińców, że chcą ich namówić, żeby walczyli jeszcze trochę dłużej. Pod ściemą tego, że zaraz przyjdziemy i będziemy już tutaj stacjonować i będzie bezpiecznie, a oni już nie będą musieli walczyć, bo będzie pokój albo rozejm.
Ale wiecie co jest tym wszystkim zastanawiające? Znaczy inaczej, to że Putin się kompletnie nie odzywa, siedzi cicho w kontekście tego wysłania tych wojsk, to sugeruje, że to może być jeszcze teatr dwóch aktorów. No bo wiecie. . . nie wyśmiać tego wszystkiego, to z punktu widzenia Rosji to jest naprawdę głupie. Zwłaszcza jeśli, bo zobaczcie, zakładając racjonalność Putina, no to jeśli prawdą jest, że to jest teatr dla nas Polaków, to Putin powinien drzeć buzię. Słuchajcie, to jest teatr dla Polaków, chcą wciągnąć Polaków w tą wojnę, chcą, żeby Polacy umierali zamiast Ukraińców, to jest naprawdę tak, tak, tak i tak. Dlaczego? No bo wtedy zmniejsza prawdopodobieństwo powodzenia tej całej operacji i prawdopodobieństwo tego, że będzie musiał się bić nie tylko z Ukraińcami, ale również z Ukraińcami i nami, Polakami.
Jeśli to jest wariant drugi, czyli teatr dla Ukraińców, to Putin powinien krzyczeć, słuchajcie, wy już i tak tę wojnę przegraliście, to jest teatr, Zachód nie przyjdzie wam z pomocą, poddajcie się, idźcie, dezerterujcie, chrzandzie to. Oni was oszukują, to jest teatr dla was, dla Ukraińców. Putin tego nie mówi. A o Putinie można powiedzieć bardzo wiele, bardzo, bym powiedział, negatywnych rzeczy, ale nie to, że jest irracjonalny. Więc skoro nie robi rzeczy, które są całkowicie oczywiste, to by sugerowało. . . że to jest teatr dwóch aktorów, nie tylko Zachodu, ale również Rosji i mówiąc bardzo kolokwialnie, że oni są ugadani. I tu pozostaje bardzo ważne i różne pytanie, na co oni mogliby się we dwóch ugadać. A może na to, że tak naprawdę beneficjentami rzeczywistymi tego konfliktu. . . Mają być jakieś podmioty trzecie.
Pamiętacie, drodzy Państwo? Ja od samego początku mówiłem, że moim zdaniem ten konflikt skończy się tak, że ani Rosja nie odda ziem, które zagarnęła, ani nie weźmie ich specjalnie dużo więcej. Od początku mówiłem, że będzie jakiś pas ziemi niczyjej. który będzie jakąś strefą zdemilitaryzowaną. Już to mówiłem na przełomie lutego i marca 2022, czyli prawie trzy lata temu. Teraz wydaje się, że rzeczywiście tak się zdarzy, że będzie jakiś wielki pas ziemi niczyjej, gigantyczny. Nieważne, jaką on. . . Bardzo, bardzo duży, prawda? Jak się pas, to się wydaje, że to będzie 50 metrów w głąb, ale tam ma być wiele, wiele kilometrów w głąb. Więc to będą gigantyczne ilości hektarów, całe miejscowości tego tak zwanego pasa ziemi niczyjej.
No i kto będzie tym zarządzał? Rosja? No to kurde, to jak Załęski wytłumaczy swoim żołnierzom, którzy tak wielu ich zginęło, że teraz Rosja będzie zarządzała tą ziemią. Strasznie niepolitycznie. Ukraina? No kurde. A jak Putin wytłumaczy swoim ludziom, że umierali, ginęli za tą ziemię, a teraz de facto oddadzą ją Federacji Rosyjskiej? Rozwiązaniem jest jakiś neutralny zarządca. Od początku mówiłem, że to się skończy tak, że będzie jakaś tak zwana. . . neutralna organizacja tym zarządzać. Jakaś korporacja, jakaś firma, jakiś związek, jakaś organizacja. Od początku tak mówiłem. I teraz zwróćcie Państwo uwagę, że jest właśnie test. tego typu rozwiązania. W strefie gazy w Palestynie. O tym się głośno nie mówi, ale jak się poczyta, zwłaszcza izraelską prasę, to już wiadomo, że dokładnie taki jest przez Izrael wybrany los dla strefy gazy.
Strefa gazy będzie podzielona takimi pionowymi i poziomymi liniami. W ogóle strefa gazy jest dość mała. To jest teren plus minus wielkości Krakowa. On będzie podzielony przez Tak jak szachownica, tylko tych pól będzie dużo, dużo mniej. No i w części tych pól mają być stłoczeni pod takimi jakby, nawet niektórzy mówią pod kopułami, choć wydaje mi się, że może to być jakiś błąd w tłumaczeniu, może to być jakieś hebrajskie słowo, którego autotranslator nie do końca zrozumiał, a ja hebrajskiego bardzo słabo tam. Po hebrajsku to byłem raptem kilka zdań, to już po niemiecku umiem więcej. No ale tam jest mowa o jakichś kopułach.
Wiecie, mówię, może to jest jakiś błąd w tłumaczeniu, wiecie, na przykład żelazna kopuła, no to przecież nie jest żadna kopuła, tylko to jest system antyrakietowy, prawda? Może tutaj być jakaś przenośnia z hebrajskiego, której, no mówię, autotranslator nie zrozumiał, ale jasne jest, że to będą jakieś małe obszary enklawy w enklawie, że cała strefa gazy to jest enklawa wielkości Krakowa i oni to podzielili na kilkadziesiąt obszarów i na kilku z tych obszarów. do kilkunastu góra, będą takie enklawy dla palestyńczyków i oni tam będą stłoczeni, a nareszcie będzie osadnictwo żydowskie, plus na plaży mają być kurorty. I teraz to jest ciekawe, drodzy Państwo. Kto tym będzie zarządzał? Nie Izrael. Nie Izrael. Izrael nie potrzebuje tym zarządzać, ponieważ wiadomo, że tam dochodzi do bardzo niefajnych rzeczy, oskarżenia.
o ludobójstwo, o próbę zagładzania ludzi na śmierć i wiele innych rzeczy, Izraelowi jest niepotrzebna taka zła prasa. Wiecie, już i tak dwóch ich wysoko postawionych polityków, w tym Netanyahu jest ściganym międzynarodowym listem gończym. Lepiej, żeby tego nie Izrael robił. Lepiej to na kogoś zwalić. No to co, pozwolić samym Palestyńczykom? No kurde, to znowu nie za bardzo. To nie po to ich pacyfikowali, bili, gnoili, zagładzali na śmierć, mordowali przy pomocy na przykład ataków na obozy dla uchodźców, żeby teraz kurczę oddawać im władzę. Wiecie na jaki pomysł wpadli? Że tym będzie zarządzała firma ze Stanów Zjednoczonych, prowadzona przez faceta z podwójnym obywatelstwem izraelskim i amerykańskim, która to formalnie jest uwaga firmom logistycznym. Ale jak człowiek zobaczy, kogo oni tam zatrudniają, jakie usługi świadczą, to to jest prywatna armia. Oni mają nawet własne lotnictwo.
Jak ktoś kiedyś pamięta takie firmy na przykład jak Blackwater, o to coś takiego, choć się zupełnie inaczej nazywa. I słuchajcie, prywatna firma będzie zarządzała tym terytorium. Nie Izrael, nie Palestyna, czycy prywatna firma. No, a co jeśli. . . Sporny fragment Ukrainy będzie zarządzany też przez prywatną firmę, albo jakieś konsorcjum, albo jakąś organizację, w każdym razie instytucję nierządową. Ani nie Ukrainę, ani nie Stany Zjednoczone, ani nie Rosję, tylko przez jakieś ludzi, konkretne, przez jakąś organizację. No i wtedy, drodzy Państwo, to by był numer, nie? No bo od strony politycznej, zwłaszcza geopolitycznej, no to może się okazać, że sporo ludzi na to pójdzie. No sporo ludzi może się zgodzić, no bo przecież to jest takie salomonowe rozwiązanie, prawda? Win-win situation, tak? Ani nie jedni, ani nie drudzy.
W dodatku jeszcze jakaś neutralna firma, neutralna organizacja, no wszystko super. No, tylko że niefajne z punktu widzenia ludzkości świata. Ja uważam, że demokracja jest czymś bardzo, bardzo złym, w tym znaczeniu, że w praktyce jest na przykład rządami ludzi wyrachowanych, którzy manipulują kretynami. Ludzie wyrachowani, mający dostęp do mediów, pieniędzy, ogłupiają masy, które nic nie rozumieją. I dlatego w praktyce jest jak jest, bo większość ludzi nie ogarnia i daje się ogłupić. Medią, polityką i tak dalej. Demokracja jest zła, ale jeszcze nie wymyślono lepszego ustroju. Tak, teraz mnie korwiniści i kowedraci, cała prawica znienawidzi. Kurde, po raz kolejny, trudno, w dupie to mam. Demokracja jest złym ustrojem, ale nie wynaleźła ludzkość nic lepszego. Boże, teraz to już powiedziałem. Teraz zaraz będę miał masę komentarzy od jakichś. . .
wyznawców jakichś sekt internetowych, ludzi, którzy chcą się promować na tym, że niby wymyślili sobie jakiś ustrój wręcz utopijny. Jak tam wiecie, jakaś demokracja geniuszy i wiele innych rzeczy. Trudno. Chrzanić. Będą chcieli, to się będą przyczepiać. Dobra, powiedzmy, że może jest jakiś lepszy ustrój niż demokracja, tylko jestem głupi i tego nie wiem, okej? Ale to, co wiem na pewno. . . Że życie w państwie zarządzanym na zasadach korporacjonizmu jest jeszcze gorsze. To już wolę mieć prezydenta, który pochodzi z wolnych wyborów i który ma mnie serdecznie w dupie zaraz po wyborach i zaczyna się mną tylko interesować jak pomyśli o reelekcji niż prezesa, którego jestem własnością. Wolę już mieć iluzję demokracji niż nie mieć w ogóle demokracji, nie mieć w ogóle wpływu na władzę.
Jeśli się tak rzeczywiście okaże, że część Ukrainy będzie zarządzana przez niezależne podmioty, to wcześniej czy później Ukraińcy się zorientują, że tam niefajnie się żyje. I wtedy mogliby się zacząć buntować. No i wtedy wojska zagraniczne by się przydały, chociażby po to, żeby wspierać taką organizację, na przykład. . . w zwalczaniu terrorystów, czyli tych buntujących się Ukraińców. Brzmi jak teoria konspiracyjna. Ale niestety jest to strasznie logiczne. No bo dlaczego Rosja nie protestuje? Mimo, że od samego początku mówiła, że oni nie życzą sobie tam wojsk NATO, a teraz mają tam wchodzić wojska NATO i Rosja siedzi cicho. Może dlatego, że od samego początku chodziło o to, żeby tam rozmieścić obce wojska. Może dlatego, że Rosja zamierza powiedzieć, okej, wy możecie sobie wejść, ale my też wchodzimy innymi.
Wyznaczamy pas ziemi niczyjej, gdzie są różne wojska różnych krajów. I tak naprawdę to są wojska, które mają trzymać za buzię lokalne społeczeństwa. Mówię, brzmi jak teoria konspiracyjna, ale drodzy państwo, jak bym wam powiedział 5 lat temu, że będziemy mieli pandemię wirusa, który powoduje chorobę, która w 80% przypadków jest bezobjawowa i żeby ją zwalczać, to nam zakażą wchodzić do lasu, a potem, że rozbroimy się na rzecz bynajmniej. . . bynajmniej kraju, nie kraju, który był jakimś naszym przyjacielem, jeszcze powiedzą nam, że to podnosi poziom naszego bezpieczeństwa. Przecież byście mi nie uwierzyli, nie? Albo jakbym wam powiedział, że dla naszej zdrowotności ograniczą nam normalny dostęp do lekarza, no to przecież byście mi się całkiem popukali w głowę i powiedzieli, że to jest przecież coś chorego, nienormalnego i. . . Eee. . .
Prawda? No to się kompletnie nie na. . . Głowy nie trzeba, tak? Jakbym wam powiedział, że najbardziej. . . Jakbym wam powiedział trzy lata temu, że najbardziej humanitarna armia świata, czyli izraelska, będzie dokonywała de facto. . . mordowania narodu palestyńskiego, żeby zagarnąć de facto terytoria, a świat będzie patrzył i nie reagował? Uwierzylibyście? No właśnie. Drodzy Państwo, rzeczy kompletnie niewiarygodne dzieją się na naszych oczach i to mam takie wrażenie, że jedna po drugim. Mam nadzieję, że tak nie jest, bo. . . że to jest tylko prawdopodobne, ale nie ma nic wspólnego z prawdą. Jeszcze raz podkreślę, mi oczywiście zależy na dobru Polski, interesie Polski i w zasadzie mogę mieć serdecznie gdzieś. . . los Ukrainy i Ukraińców. Ale nie mam, bo to są ludzie, a ja do narodu ukraińskiego nic nie mam.
Ich polityków nie cierpię. Ich oligarchów nie cierpię. Tego, jaką politykę przejawiają wobec nas, to jest po prostu okropne. Ale do narodu nic nie mam i tak zwyczajnie po ludzku byłoby mi ich szkoda. Ale przede wszystkim, drodzy Państwo, ostatnie pięć lat bardzo brutalnie nauczyło mnie. . . że wiele rzeczy w naszym świecie jest testem. Mówiąc krótko, że robią coś na jakimś małym obszarze, a jak to przejdzie, to potem robią to globalnie. I nie chciałbym, skoro już na terenie strefy gazy zaczynają to robić, że właśnie będzie pierwszy przypadek, precedens, gdzie korporacja będzie zarządzała terenem niczym pan feudalny w praktyce. Że potem to przetestują na większym obszarze, jakim będzie fragment Ukrainy? A na końcu się okaże, że tego typu akcje będą stosowane szerzej.
Bo nam na przykład powiedzą, że to jest dobre, że to jest skuteczne, tak się ludziom lepiej żyje, że system opieki zdrowotnej lepiej działa itd. Czy tak będzie naprawdę? Pewnie nie. Ale nam tak powiedzą, a każdy kto. . . będzie mówił inaczej, to będzie jakimś brzydkim słowem określany. Tak jak w chwili obecnej każdy, kto dba o interes Polski, jest nazywany ruską onucą. Wcześniej każdy, kto dbał o swoje prawo do normalnego traktowania w sytuacjach medycznych i niepozbawiania praw człowieka, był nazywany antyszczepionkowcem i foliarzem. Pewnie wymyślą jakieś słowo, jakąś obelgę na człowieka, który będzie sprzeciwiał się. rządom korporacji i pewnie tam już wtedy nie będzie miękkiej gry i będą ci ludzie dużo brutalniej będą się z nimi obchodzić. Dużo, dużo brutalniej.
Dlatego mam szczerą nadzieję, że jest to tylko i wyłącznie lipa i kompletnie to nic nie ma wspólnego z rzeczywistością. No ale oczywiście najbardziej to bym nie chciał, żeby spełnił się wariant, że. . . Jest to teatr dla nas Polaków, że po prostu pod pozorem tego, że niby budują wojska rozjemcze, budują tak naprawdę wojska do wkroczenia, wojska bojowe, a o tym co sformowali to się ludzie dowiedzą jak już będzie za późno. Także to tyle drodzy Państwo. Pozdrawiam Was bardzo, bardzo serdecznie. Trzymajcie się. Do zobaczenia. Pa!.