VIDEO TRANSCRIPTION
No description has been generated for this video.
O chwała Jezusowi. Witajcie w środowy wieczór. Witajcie wszyscy tutaj w Filadelfii. Ci, którzy śledzicie nas przez Internet, przepraszamy za małe problemy techniczne. Dotarło do nas, że nie było dźwięku. Mam nadzieję, że jest dobrze. Dajcie znać tam naszej obsłudze. I chcemy dzisiaj mieć taki czas nauczania Słowa Bożego, jak to w tej chwili. I chcę, żebyście się podobały. I chcę, żebyście się podobały. I chcę, żebyście się podobały. I chcę, żebyście się podobały. Postawiamy facet na detta民 klejce. Każdy za m 조심 jest. Kolejny za開心a jest. Kolejny przeto jest. ratesc miłego dniapointsk nagrody Cyberpunk 2 op elig 저주의죠이 eigenen i strony tego, na ile czy kim jesteśmy, kiedy wchodzimy w tą przestrzeń uwielbienia.
Otwórzmy, zacznijmy od bardzo takiego mocnego wersetu, który coś bardzo jasnego mówi o uwielbieniu Boga, Jana 4, 23-24, lecz nadchodzi godzina i teraz jest, kiedy prawdziwi czciciele będą oddawali ojcu cześć w duchu i w prawdzie. To jest to, co tu podkreślam, w duchu i w prawdzie, bo i ojciec takich szuka, którzy by mu tak cześć oddawali. Bóg jest duchem, a ci, którzy mu cześć oddają, winni mu ją oddawać w duchu i w prawdzie. Dwukrotnie powtórzone w duchu i w prawdzie, że tak powinniśmy robić, że tak właśnie chce tego od nas ojciec. Krótko mówiąc, o co chodzi, jakie ma być to nasze uwielbienie. Bardziej głęboka definicja uwielbienia znajduje się tutaj. Wchodzimy jakby jeszcze głębiej, już po kolana.
Wzywam was wtedy, bracia, przez miłosierdzie Boże, Rzymian 12. Wzywam was wtedy, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba wasza, a nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemięcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe. Uwielbienie, czas uwielbiania to jest moment, kiedy kładziemy coś przed Bogiem. To ma być czas, kiedy przychodzę przed oblicze Boże i przed Nim coś kładę. Ciała, żywa ofiara to dogłębić coś prawdziwego. Złóżcie ofiarę, żywą, piękną, świętą. Jesteśmy wzywani w duchu, w prawdzie.
O co tutaj chodzi? Nic nie jest podobne do metod świata, czyli tego, co podziwiają tłumy, tego, co oklaskują tłumy, sposobów, które się podobają tłumom i to, co lansuje ten świat. Nie da się tego zrobić, gdy przyjdziesz przed Bożą oblicze byle jak. Jeżeli przychodzisz przed Bożą oblicze byle jak, to jest absolutnie niezdolny jesteś nawet do jakiegokolwiek uwielbienia, do oddawania Bogu czci. Myślimy, że może czasami czemu Bóg chce, żeby w Kościele było uwielbienie? Czy Bóg się czuje taki ważny, czy czuje, że naprawdę w jakiś sposób potrzebuje posłuchać naszych piosenek, czy przyjąć naszą służbę? Ja myślę, że to jest zupełnie inny sposób patrzenia, gdybyśmy spoglądali na to w ten sposób.
Bóg nie chce naszego uwielbienia z powodu swojej ważności, z powodu tego, że jakoś się czuję, albo tego, że chce zobaczyć jak nam coś wyjdzie. Myślę, że może lubi Bóg chór, orkiestrę, zespoły śpiewaków, wszystkie te rzeczy, które robimy itd. , ale Bóg nie chce programów. Wiemy na tyle, poznaliśmy już Słowo Boże i wiemy, że Bóg chce społeczności, amen. Bóg chce relacji. Bóg mówi, kocham Cię i chcę moje dziecko mieć z Tobą relację. A więc o co chodzi z tym uwielbieniem? Uwielbienie od razu powiem jasno, w tym wypadku i zawsze, kiedy o nim mówię, to jest coś dużo więcej, niż powiedzenie do muzyki Alleluja. Uwielbienie to coś dużo więcej, niż powiedzenie czy zaśpiewanie kocham Cię, Panie Boże, albo przyjść duchu święty, wszystko dziś oddaję itd.
To jest coś dużo więcej niż słowa, pieśni wyuczone na pamięć czy coś, co robimy dla Pana Boga. Kochani, uwielbienie to wyrażanie miłości. Słyszymy? Uwielbienie to wyrażanie miłości. Prawdziwie w duchu i w prawdzie mamy uwielbiać. Prawdziwie można uwielbienie wyrażać tylko w miłości, jeżeli nie masz miłości do Jezusa, jeżeli nie pokochałeś Go najbardziej na świecie, możesz mieć problem z wyrażaniem swojego uwielbienia dla Pana.
Powiem to prościej, cokolwiek kochasz, to będzie widać, jak to kochasz, zgadza się? Czy masz psa, czy chomika, czy akwarium? Czy masz jakieś hobby? Czy w końcu pośród tych rzeczy czy mówisz ludziom, że spotkałeś Jezusa? To na ile kochasz, to co masz, to co kupiłeś? Czy Boga, który Tobie się objawił? Wszystko, cokolwiek kochasz, kochasz od Boga zaczynając, przez żonę, rodzinę, męża, dzieci, Twój dom, zwierzątka, które masz w domu, hobby, wszystko. Jeśli człowiek coś kocha, to po prostu widać, że to kocha. Widać, że jest temu oddany, o tym mówi, o tym myśli, stara się o to i troszczy. Każdy uwielbia. Każdy, nawet najbardziej niewierzący człowiek, coś uwielbia. Pośród wszystkich milionów ludzi na tej planecie, nie ma ludzi, którzy by nie uwielbiali.
Zawsze coś się uwielbia, coś się czci, coś jest ważniejsze niż wszystko, coś stawiam na pierwszym miejscu. Każdy to robi, ma coś w życiu, co uwielbia i inni o tym wiedzą, to widać, słychać. I ktoś wie, że dla tego człowieka najważniejsza jest flaszka, dlatego najważniejsza jest gitara, dlatego najważniejszy jest, nie wiem, jego motocykl, dlatego sklejanie samolotów, kolejka, wędkarstwo, samochody. I mógłbym wymieniać i wymieniać, a potem jeszcze podchodzić do każdego z was. I ktoś by powiedział, jakie ma hobby i też by mógł, to może stać się najważniejsze. Ma coś w życiu człowiek, co kocha, co widać po jego życiu, słychać i Jezus wżywa, że chce, byśmy go kochali, uwielbiali w duchu, w prawdzie, kładąc siebie w świętości.
I absolutnie nie chcę dziś powiedzieć, że nie można mieć hobby. Można. Pytanie brzmi, na którym jest miejscu. Co kieruje moim życiem? Kto jest moim panem? Mamy w życiu wiele takich rzeczy i powtarzam jeszcze raz, żeby ktoś nie powiedział, że skrytykował i nie mogę się bawić w moją kolejką. Możesz się bawić w swoją kolejką. Pytanie jest, co jest dla ciebie najważniejsze? Co jest dla ciebie najważniejsze? To nie jest złe, dopóki się nie okaże, że Bóg nie jest najważniejszy. Ja na przykład, każdy kto mnie zna, to wie, że oprócz Pana Jezusa kocham, bo jego kocham, wiecie, tak wysoko, że to jest zupełnie inny rodzaj miłości, inny rodzaj relacji, nawet już nie mogą inne rzeczy z Nim mieć jakiejkolwiek konkurencji.
On jest po prostu dla mnie najważniejszy. Ale teraz tu nie mówię o tej miłości, którą złożyłem w Bogu. Mam też takie rzeczy, którym nie pozwolę, aby wyszły ponad Boga, ale je lubię. Kocham je, takie moje hobby. Na przykład każdy kto mnie zna, wie, że to jest historia i drugie to jest kolej. Niektórzy się dziwią, kiedy przeglądają czasami zdjęcia w moim telefonie, jak można mieć 7 tysięcy zdjęć lokomotyw w telefonie. Tyle mam z różnych miejsc, od Afryki, przez Amerykę, Europę, gdziekolwiek ktoś fotografował dla mnie. Są ludzie tu z Boże, którzy są tu dziś na nabożeństwie, którzy ze swoich wakacji wysłają. I zobaczyłem ostatnio taką lokomotywę. Ludzie wiedzą, że to lubię.
Kiedy byłem dzieckiem, potrafiłem sterczeć na dworcu Bielskobiała Główna. Wychodziłem sobie na wiaduk i mogłem sterczyć na nim godzinę, dwie. Kupowałem sobie loda i tam sterczałem. Wszyscy wiedzieli, nieraz mówili mamie mojej, kiedy wracali z przerwy do pracy, mama niedaleko pracowała. I mówili, twój Mirek znowu sterczy na wiadukcie. Ja to lubiłem. Chłopcy, kiedy patrzyli na samochody, mówili o fiat, Lamborghini. Może Lamborghini nie widzieliśmy, ale wiecie o co ogniem arki ŻUG, Warszawa. No tak było, żadnych Lamborghini nie było. Mały fiacik, duży fiacik, Mirafiori chciałem powiedzieć, powiedziało mi się Lamborghini. I tak dalej. Ja trochę wiedziałem, ale kiedy poszedłem na dworzec EU07 SM42, moja żona się tego nasłuchała 30 lat już.
Nie wiem, czy już rozpoznałeś elektrowozy, ale po tym czasie chyba tak. To była moja miłość. Albo książki historyczne. Mogę czytać i czytać i badać historię, kocham to, ale najbardziej, najbardziej w życiu kocham Jezusa. I wiem, że ktoś powie, chłopie co ty porównujesz, kolej historii z Jezusem. Może ci się wydawać dziwne, ale wielu ludzi coś kocha i wybiera to ponad Jezusem, stawia to ponad Jezusem i w nieuczciwy sposób postępują ku temu co kochają. Nie, nie są tam, gdzie powinni być na miejscu służby i powołania z powodu tego co kochają. Ja tylko chcę powiedzieć, to jest ważne co kochasz, ale ważne jest czy Bóg jest na pierwszym miejscu.
Jeśli w czasie, gdy Kościół się modli, ja na przykład korzystałem z przykładu, który tu użyłem, będę stał na dworcu, to mogę mówić wam potem tutaj w niedzielę co chcę. Mogę przychodzić co jakiś czas i mieć kazanie, ale każdy z was powie Mirek, kiedy nasz Kościół był w poście modlitwie, ty straczałeś tam i twoje pociągi miałeś. Kiedy ludzie tu ciebie potrzebowali, ty się zajmowałeś czym innym. Nie jesteśmy pewni czy Kościół, czy Chrystus, to jest naprawdę twoja miłość. Ponieważ będziecie widzieli, wieloma przykładami będę wam okazywał, że Jezus nie jest dla mnie na pierwszym miejscu, a więc to jest ważne.
Jeszcze raz powtarzam, to mogą być ryby, sport, powiedz co lubisz, powiedz jakie jest twoje hobby, a powiem ci co może być twoim bałwanem. Uwielbienie. Co jeszcze mogę powiedzieć? Podejdę teraz w ten sposób. W historycznych książkach, jeśli kupicie historyczną książkę na temat, na przykład Bitwę pod Grunwaldem, na pewno niektórzy z was czytają historyczne książki. Ktoś czytał historyczną książkę chociaż raz w życiu? Większość ludzi. Wiecie, że one mają pewną specyfikę. Dobra historyczna książka, tym się różni od artykułów w gazecie, czy od złej historycznej książki, że nigdy nie zajmuje się na przykład ten wyświetlany temat, Bitwa pod Grunwaldem, nigdy się nie zajmuje tym, że pierwszy rozdział i pierwsze zdanie rozpoczyna się od tego, że ruszyła jazda. Najczęściej dobry historyczny autor nakreśla tło, sylwetki, daty.
Bardzo często rozpoczyna wiele, wiele lat przed tą bitwą, aby doprowadzić nas po kolei do tego, jak to się stało, kto w tym uczestniczył, dlaczego, czemu w tym miejscu, dlaczego dwie takie army i tak dalej, i tak dalej. Książka nie skupia się tylko na bitwie. Autor solidnie prowadzi nas przez wszystkie wydarzenia i postaci, które poprzedzają to wszystko, co ma się wydarzyć. Pamiętam, kiedyś w czasach jeszcze, kiedy fabryka samochodów malutrażowych jechała na pełnych obrotach i świętowano milionowego malucha. Należałem do klubu filmowego w Świetlicy, w SM-u i wtedy zaproszono nas dzieci na właśnie krzyżaków. Przyjechał facec z takim projektorem. Ksz, ksz, wiecie co się kręcił, tak hałasował. Byliście na takim czymś.
Ja nie myślę, że dzieci dzisiaj wymyślały, że do wychygu czasu. To był projektor i wyświetlali filmy. A więc my jako dzieciarnia pobiegliśmy do tego klubu. Słuchajcie, ludzie siedzieli wszędzie, wszędzie, wszędzie. Mnie się udało wepchać do przodu i na dywanie usiąść z innymi. Ludzie siedzieli nawet na parapetach. Krzyżaków przyjechał, facet wyświetlać. I pamiętam, że też miałem takie trochę jako dziecko pretensje z kolegami, że tyle czasu było, tyle gadania niepotrzebnego, a bitwa dopiero na koniec. Bitwa zacząć i skończyć iść do domu? To mnie najbardziej interesowało. To było podstawowe pytanie. Jeśli miał być historyczny film, to się pytałem. Będą się bić? Jak się będą bić, to idę. To było na koniec.
Nie miałem cierpliwości na to wszystko, co było przed tym, ale jak mówię, solidne badanie czegokolwiek najpierw prowadzi nas do początku. Dzisiaj mówimy o uwielbieniu. Zawsze, jeżeli dobrze chcemy zrozumieć jakiś temat, jeżeli dobrze chcemy pojąć coś, to musimy cofnąć się do początków tego. Właściwie skąd się wzięło? Dlaczego jest ważne i jakich błędów nie popełniać? Dlatego powiedziałem, nie będę mówił dzisiaj o gitarzystach, o zespole, który tu śpiewał. To w ogóle nie będzie o tym. Nie to chcę powiedzieć. Jeśli chcemy coś pojąć, musimy się cofnąć do początków, bo teraz niej się już bywa zbyt skomplikowana. Dla wielu ludzi uwielbienie to jest natychmiast do głowy przychodzi muzyka.
Które ze stworzeń było od początku przed obliczem Boga? Które, kto pierwszy uwielbiał? Kto pierwszy śpiewał, kto pierwszy nadawał ten ton? Mamy w Biblii trzech wielkich aniołów. Po pierwsze mamy w Biblii Michała, mamy w Biblii Gabriela i mamy w Biblii Lucyfera. Michał zawsze w Biblii, jeżeli dobrze poczytacie, odpowiada na modlitwy. Jest jakby tym, który w tej dziedzinie modlitwy się specjalizuje. Jego działania dotyczą modlitwy. Gabriel jest zawsze tym, który odpowiada za słowo, przynosi słowo, boże postanowienia. Jest tym, który jakby odpowiada za słowo. Lucyfer zawsze w Biblii jest kimś od uwielbienia, od muzyki, od grania, od sztuki, od tego co piękne. I to daje nam aktywności, bez których nie ma chrześcijaństwa.
Zobaczcie uwagę, tych trzech aniołów i te trzy aktywności modlitwa, słowo, uwielbienie. Usuńcie te trzy i właściwie nie ma Kościoła. To jest to, co robi Kościół. To jest to, co ożywia Kościół, czyni go na ziemi sensownym. Bez tych trzech rzeczy to może być organizacja religijna, ale nie Kościół. Kościół musi trwać w słowie. Kościół musi się modlić i Kościół prowadzi uwielbienie. Z całego serca wyznajemy miłość naszemu Panu. Pośród tych trzech herubów widzimy Lucyfera. Lucyfer, to imię, tłumaczy się jako niosący światło. To właściwie są dwa słowa. Lux, czyli światło z łaciny i fere, czyli nieść. Stąd mamy na przykład nazwę Luxfera. Żeby ktoś nie był fanatykiem i nie wymontował Luxfery dzisiaj.
Ale z tych łacińskich słów to się wzięło. Od tego mamy Luxfera, a po hebrajsku to zupełnie inaczej brzmi gwiazda poranna. Samo słowo Lucyfer w ten sposób, jak my je znamy, w tej, powiedziałbym, chrześcijańskiej kulturze, pojawiło się najprawdopodobniej po raz pierwszy w wulgacie. Czyli w tym łacińskim przekładzie dokonanym pod koniec IV wieku przez Hieronima. Kto był w Betlejem można zwiedzać prawdopodobnie właśnie tą grotę, w której Hieronim tłumaczył Biblię dla sobie współczesnego świata. Przekładał na łacinę, aby ludzie mogli czytać Słowo Boże. Imię to znajdujemy w Izajasza. Później tam przejdziemy, jeszcze teraz tam nie idziemy w XIV rozdziale. Ale potem tam wrócimy, obiecuję, w oryginalnym tekście hebrajskim to Helel ben Shachar. Helel oznacza planetę.
Większość mówi, że Wenus, zaś ben Shachar to świetlisty syn poranka. Nieraz, kiedy myślałem na temat Lucyfera, to pierwsza myśl, kiedy człowiek trochę poczyta, przychodzi do głowy, dlaczego ktoś będąc otoczony absolutnym dobrem, absolutną doskonałością decyduje się na absolutne zło, czyli próbę obalenia Boga, zasiadania na jego tronie i przejęcia jego roli. Cała Ziemia, w sensie jakim chcecie, przyrodniczym czy moralno politycznym, jest pod wpływem tego upadku i tego zła, które dokonało się przez luf Ciffera. Odpowiedź jest taka jak zawsze, gdy mówimy o upadku, bo ktoś pyta, ale ciekawe, czemu to zrobił? Ja sobie też zadaję.
Nie potrafię głęboko sięgnąć i powiedzieć wam, dlaczego to zrobił, czemu doszedł do tych myśli, ale potrafię podać powód jego upadku i tego, że zakończył tą rolę, tego, który prowadził uwielbienie, który czymś pięknym, fantastycznym, niezwykłym, o tym za chwilę zobaczymy w Biblii, przemieniał rzeczywistość. Nie ma. Jest coś, co zawsze przychodzi przed upadkiem. Wiecie co to jest? Ale potrafi się maskować. Zawsze przychodzi przed upadkiem. Nigdy nie przychodzi przed pełnią ducha. Nigdy nie pojawia się przed cudem. Nigdy nie pojawia się przed pokutą. Człowiek, którego życie przychodzi pycha i zaczyna okazywać ją na różne możliwe sposoby, jest bardzo daleki od Boga i bardzo bliski upadku.
Paweł, kiedy instruuje Kościół, jak Kościół ma działać, pisząc o powołaniu do służby duszpasterskiej, pisze takie słowa do Tymoteusza, bo Tymoteusz ustanawia zbory, ustanawia służby zborowe itd. i pisząc właśnie o duszpasterstwie pisze, że nie może pierwszy Tymoteusza czy sześć, nie może to być dopiero co nawrócony, gdyż mógłby wzbić się w pychę i popaść w potępienie diabelskie. Kiedy tutaj czytamy potępienie diabelskie, możecie sobie zobaczyć w dosłownym przekładzie greckim, czy w Grece, czy w innych przekładach, to nawet lepiej widać. Potępienie diabelskie, że może w nie popaść, to nie jest, że popadnie w takie potępienie, że diabeł go potępi. Dziabeł go nie potępi. Jak będzie pyszny, to diabeł się będzie cieszył.
Potępienie diabelskie oznacza, że w to samo potępienie popadnie, w które popadł diabeł z powodu pychy. Usłyszeliście mnie? Czyli, że jeżeli wzbiję się w pychę, popadnie w takie samo potępienie diabelskie. Orygenes, Tomasz Zakwinu, nawet Augustyn mówią o tym grzechu pychy, że pycha jest to zachwyt nad samym sobą i swoimi metodami, zachwyt nad własną racją, jakie nastąpiło u Lucyfera. Biblia gdańska, celowo wam dziś przeczytam werset, niesamowicie to opisuje. Przeczytałem kilka przekładów, ale wybrałem z Biblii gdańskiej. Posłuchajcie, drugi Tymoteusza 3, 1 do 3. A wiedz to, iż ostatecznych czasów nastaną chwile niebezpieczne, albowiem będą ludzie sami siebie miłujący. Czyli to nie jest to, co powiedziałem, że oni mówili.
Sami siebie miłujący, łakomi, chlubni, pyszni, złożyczący, rodzicom nieposłuszni, niewdzięczni, niepobożni, bez miłości, nie trzymający, przymierza, potwarce, niepościągliwi, okrutni, dobrych, niemiłujący. To jest wszystko to, co dziś oglądamy. Ludzie, nie wiem, sami siebie miłujący. Człowiek sam siebie miłujący to jest moim zdaniem definicja tego, czym jest Instagram. Siebie miłuję i pokazuję, nie? Oczywiście trochę żartuję. I tu przechodzimy do tego Izajasza 14, 12. O jakże spadłeś z nieba ty, blasku synu Jutrzenki, ścięty ległeś na ziemi, ty pogromco narodów. Pan Jezus widział tę scenę, którą opisuje tutaj prorok Izajasz, natchniony Duchem Świętym. I Pan Jezus o tej scenie opowiada w Ewangelii Łukasza, w 10 rozdziale, w 18 wersetcie w taki sposób.
Wówczas im powiedział, widziałem jak szatan niby błyskawica spadł z nieba. Widział to, ale nie tylko to widział, nie tylko opisał to prorok, ale również Pan Jezus pokazał to Janowi. I Jan opisał to w taki sposób w księdze Apokalipsy objawienia Jana, jak wolicie, 12 rozdziale od 7 wersetu. I wybuchła walka w niebie. Michał i aniołowie Jego stoczyli bój ze smokiem. I walczył smok i aniołowie Jego, lecz nie przemógł i nie było już dla nich miejsca w niebie. I zrzucony został ogromny smok, wąż starodawny, zwany diabłem i szatanem, który zwodzi cały świat. Zrzucony został na ziemię. Zrzuceni też zostali z Nim Jego aniołowie. Jezus widział jak to się stało.
Jezus tam był kiedy to się działo. Gdyby tutaj dzisiaj siedział i podeszlibyśmy, powiedzieli byśmy mu, żeby nam to opowiedział, mógłby nam jeszcze dokładniej to opowiedzieć jak to było. Był obok tej sceny. Coś się stało w niebie z tym, który odpowiadał za to co piękne, za uwielbienie, za sztukę, za muzykę. Widział co się stało i wiedział dlaczego. Widział jak Lucifer stawił się przed Bogiem i jakie miał plany. Przyszedł kiedyś gdzieś tam w tej wiecznej przestrzeni Królestwa Bożego w niebie. Moment kiedy Lucifer stawił się przed Bożym tronem i nie był już tym kim miał być.
Nie potrafimy chyba jako ludzie sobie tego, tak dokładnie wiecie, każdy nasz rysunek czy film, który byśmy o tym zrobili byłby ograniczony. Wiemy jedno, że kiedy w takim stanie pychy stawił się przed Bogiem z takimi planami jakie miał, o których wam za chwilę jeszcze powiem z Biblii, to wiemy, że ten jego upadek widziałem jak diabeł niczym błyskawica runął na ziemię mówi Jezus, to nie trwało długo. Spadł jak błyskawica w ciągu ułamka sekundy. Kiedyś czytałem, jeden okulista pisał, bo ktoś powiedział, że mgnienie oka trwa 0,21 i mówi, że to jest właśnie porównywalne z tą błyskawicą, która błyska. Nie wiem ile w tym jest prawdy, ale to jest bardzo szybko.
Nie trwało długo, spadł jak błyskawica, Bóg się nie musiał z nim jakoś długo zmagać. To nie była jakaś straszliwie wiecie długa, trwająca, nie wiadomo ile lat bitwa spadł. Ten, który jest zwany, Biblia mówi diabłem i szatanem, a więc użyłem tutaj 3 słowa. Najpierw powiedziałem jego imię, tego heruba było Lucifer. Teraz tutaj Pan Jezus mówi, że zwany diabłem i szatanem. Diabeł to mamy proste tłumaczenie od słowa diabolos, czyli oskarżyciel, oszczerca, a szatan to mamy tłumaczenie z hebrajskiego od słowa przeciwnik. Z tym oszczerstwem, z tymi ploteczkami, to ma nawet naśladowców, jak wiemy nawet w Kościele potrafi znaleźć swoich. Za co został wyrzucony? Izajasz odsłania nam kulisy tego, za co został wyrzucony.
W 13 wersetie czytamy, a mam białeś w swym sercu, wstąpię na niebiosa, wzniosę swój tron ponad gwiazdy Boga i zasiądę na górze narad na krańcach północy. Wstąpię na szczyty obłoków, zrównam się z najwyższym, słyszycie to? Staję ktoś, kto jest tylko stworzeniem, a nie stwórcą i mówi do Boga, parafrazując ten tekst, ja zrobię to lepiej, będę lepszym Bogiem niż ty, a ja siędzę na twoim tronie, jestem tobie równy, między tobą i mną nie ma różnicy. I wielu ludzi dzisiaj mniej więcej tak myśli, jeśli spotkacie człowieka, który nie czyta Słowa Bożego, to najczęściej, jeśli chodzi o Boga i diabła, nie mają definicji biblijnej, ale właśnie taką definicję zwiedzioną. Zwydaje się im na zasadzie Bóg i diabeł.
Bóg chce, żeby robił dobrze, a diabeł go kusi, żeby robił źle. A on się stawia tutaj w centrum. Można zobaczyć czasami bajki dla dzieci, gdzie mały diabełek i mały aniołek tutaj do ucha jakieś tam wskazówki dają i bohater kreskówki musi kogoś wybrać. To jest absolutnie fałszywy obraz, oni nie są równi. Pan Bóg o tym mówi lepiej w innym miejscu, że garnek nie może powiedzieć do garcarza, że są tacy sami. Dzisiaj diabeł nadal chce, aby oddawać mu chwałę. Jego charakter się nie zmienił. Zobaczcie, nadal chce, aby twoje życie kierowało się według, on chce być Bogiem tego świata. Zyskał tutaj pewną władzę księcia i chce, żeby wszystko było według niego.
Jezus powiedział, że przyszedł, aby zniszczyć dzieła diabelskie. Ale diabeł chce nadal, aby oddawać mu chwałę. Chciał, aby Jezus zaczął go uwielbiać. Nie wiem czy pamiętacie. Pokazując mu wszystkie królestwa ziemi w Mateusze 4,9 mówi do Jezusa dam ci to wszystko, jeśli tylko upadniesz przede mną i złożysz mi pokłon. To jest to, co ja chcę. Czyli dokładnie to jest to, za co wyleciał stamtąd. Powtarza to tu wobec Syna Bożego i wobec każdego z nas. Tylko oddaj mi pokłon. Wyraź mi, że bardziej kochasz to, co moje niż to, co Boga, a będę po twojej stronie. Miał o sobie wielkie mniemanie. Uważam się za kogoś, kto zwycięża i wie, co robi.
Mówiliśmy, że zajmował się muzyką. Przejdźmy może w tłumaczenie Ewangelicznego Instytutu Biblijnego Izajas 14,11. Świat zmarłych pochłonął twą pychę i grę twoich instrumentów. Twoim posłaniem zgnilizna, a twym okryciem robactwo. Nasza Biblia Warszawska mówi, twoją pychę i brzęk twoich lutni strącono do krainy umarłych. Twoim posłaniem zgnilizna, a robactwo twoim okryciem. Widzimy, że miał jakieś instrumenty, zajmował się muzyką. Księga Ezechiela w 28 rozdziale 12 werset mówi jeszcze coś takiego. Synu człowieczy, zanudź żałobną pieśń nad królem Tyru. Tu się na chwilkę zatrzymam. Tu nie chodzi o króla Tyru. Absolutnie nie chodzi o tego władcę, który stacjonował w Tyrze. Zaraz coś zobaczymy. Powiedz mu, tak mówi wszechmocny Pan.
Byłeś najwyższą miarą mądrości i piękna. Przebywałeś w Edenie. W tym ogrodzie Boga każdy drogocenny kamień zdobił twoje okrycie. Słyszycie co mówię? Zapamiętajcie to. Każdy drogocenny kamień zdobił twoje okrycie. Karneol, topias, topas, jaspis, chrysolid, beryl, onyx, szafir, rubin i szmaragd. Ze złota były twoje dzwonki i ozdoby. Pamiętacie Szatę Kapłana? Czekały na ciebie w dniu twojego stworzenia. Ciekawe jak Bóg mu przypomina. W dniu twojego stworzenia. To w ten dniu kiedy cię powołałem do życia. Wiemy, że nie chodzi o króla Tyru, ale był duchowym praobrazem tej nauki na temat Lucyfera. Bo oczywiście wiadomo, że Lucyfer był długo, długo przed nim. Coś wiecie jak Faraon.
Też jest typem, bardziej powinienem powiedzieć nie praobrazem, typem diabła. Piękny. Lucyfer był piękny, świetlisty, przepięknie okryty. To nie był jakiś wiecie głupek, który miał wielkie zęby, z których kapie krew, ma wielkie rogi, albo smoła nawet lepiej kapie z niego. Ma kopyta, ma widły, jest taki brzydki, że nawet największym bardzo na świecie nie poszedłby za nim. On był piękny, był świetlisty. To czym był przyobleczony było piękne. Czekało to na niego w dniu jego stworzenia. Nie jest stwórcą, jest stworzeniem. Ale chciał to co otrzymał wykorzystać dla równania się z Bogiem. Słyszycie to? To co otrzymał od Boga, chciał zdetronizować tym Boga.
To jest trochę jakby pożyczyć nie wiem, wyobraźcie sobie, że tu siedzi milioner, do którego podchodzę i mówię pożycz mi 20 tysięcy. Dla milionera 20 tysięcy to ani nie poczuję. Daję mi te 20 tysięcy, ja mówię teraz te 20 tysięcy użyję, żeby wykupić wszystkie twoje firmy. Tak człowiek by powiedział chłopie, masz, idź już z tym. On dostał od Boga, został obdarowany i tym czym został obdarowany jako stworzenie próbuje wyrzucić z władzy stwórcę. I Biblia mówi widziałem jak spał, szybko. Dzisiaj mówimy o tajemnicy prawdziwego uwielbienia. Myślę, że niektórzy z was już widzą i czują dokąd zmierzamy. Ozdobiony dzwonkami, ozdobami, scharfą.
Owe ozdoby oznaczają dokładnie mówiąc, jeżeli byśmy dokładnie tłumaczyli flet zrobioną przez jubilera złotą rurkę do gry. A więc widzimy, że jest na czym grać. Jest pięknie ubrany i też widzimy tamburyna przy nim. A więc widzimy, że ma i dzwoneczki dokładniej, czy inne tłumaczenia tamburyna. Że krótko mówiąc może począsać i wydawać muzykę, może dotykać strun, może dmuchać. Każdy, kto chociaż trochę zna się na tym jak wygląda piękna orkiestra, jeśli byłeś kiedyś na koncercie orkiestry to wie, że orkiestra ma trzy sekcje. Instrumenty dente, instrumenty strunowe i instrumenty perkusyjne. On to wszystko miał. Wiecie, to jest ciekawe, że mówi się czasami, że Lucifer odpowiadał za muzykę.
Ale jeżeli porozmawiać z rabinami tutaj, to to jest coś dużo głębiej niż odpowiedzialność za muzykę. Jest nawet trudno to wyrazić tak po prostu gramatycznie po polsku, ale on nie tyle to robił, on tym był. Nie wiem czy miał w sobie taką zdolność, że gdzieś tu miał te struny, to wszystko było częścią niego, część tej szaty była na niego nałożona, ale on nie tylko to robił, on tym był. On cały tym był. Stał przed obliczem Bożym. Ezechiel 28, 14 mówi, byłeś herubem, wielemogącym, zdolnym zapewnić ochronę. Postawiłem cię na świętej górze Bożej, gdzie przechadzałeś się pośród ognistych kamieni.
Niepojęta przestrzeń wieczności i ten potężny herub, który najbliżej Jachwe mógł stawać i prowadzić uwielbienie. Mógł grać, dmuchać, śpiewać, wystukiwać rytmy, nadawał piękno tej atmosferze i on nadal ma tą zdolność do dziś. Dzisiaj nadal on działa przez muzykę, dlatego tak bardzo muzyka też jest pod jego wpływem. Dlatego powinniśmy być z niektórymi rzeczami bardzo ostrożni. Ezechiel o nim pisze dalej, zobaczmy na niego, 28, 15. Byłeś też nienaganny w postępowaniu od dnia, w którym zostałeś stworzony, aż do chwili, gdy odkryto w tobie niegodziwość. Kiedy to się stało, Jezus tam był. Widział jak to się stało, a my już wiemy jak to się skończyło. Wiemy za co odpowiadał, czy czym był.
Wiemy co się stało, wiemy co było tego powodem, wiemy jak się to skończyło. I tu wracamy do tego co pisał Izajasz i widział Pan Jezus. Ezechiel 28, 16 werset nam odsłania, przy Twym rozległym handlu stałeś się pełen przemocy, zgrzeszyłeś. Wtedyż rzuciłem Cię schambionego z góry Bożej i usunąłem Cię, Herubie wiele mogący, z pośród ognistych kamieni. Ten, który w najpiękniejszym miejscu, w najpiękniejszy sposób wyglądał. Ezechiel w 17 wersetie tego samego 28 rozdziału opisuje go, po co ja to mam mówić, lepiej czytać słowo Boże. Twoje piękno uczyniło twe serce, wyniosłem. Zniweczyłeś swą mądrość z powodu swej świetności, zrzuciłe Cię na ziemię, postawiłem Cię przed królami, by Ci się przypatrzyli.
To jest to, co się mu stało. Kim był i co zrobił, tutaj bardzo dobrze widzimy. Odpowiadał za wszystko czym jest muzyka, czym jest piękno i upadło. I teraz wracam do uwielbienia. Uwielbienie jest ważne w zboże, ale nie może być stawaniem przed Bogiem, z takim zlekkim wyznaniem, kocham Cię, ale wiesz i tak zrobię swoje. Ty mówisz wybacz, ale nie zamierzam wybaczać, bo ja jestem swoim Panem. Ty mówisz, abym robił to czy tamto, Ty powołujesz. Twoje słowo mnie poucza, Twoje słowo do mnie dochodzi, ale ja zamierzam się dobrze bawić i mam swoje plany.
Uwielbienie jest ważne w zboże, nie może być stawaniem przed Bogiem, z lekkim wyznaniem, kocham Cię i myślami skupionymi na swojej doskonałości, chęciach, możliwościach, na swojej własnej sile, ale nie na Bogu. Bo kogo przypominamy? Kogo przypomina Kościół podzielony sporami, chudniami? Kogo przypomina człowiek, który jest wiecznie obrażony, niezadowolony, narzekający, wiecznie ma do kogoś pretensje? Kogo przypominają ludzie, którzy dawno zapomnieli co mówi modlitwa Ojcze nasz, którzy dawno zapomnieli co powiedział Jezus o zachowaniu wobec wrogów? Jezus mówiłbyśmy się modlili o nasze rządy, my mamy lepszy plan. Jezus mówił wybacz swoim wrogom, mamy lepszy plan. Słowo Boże mówi, byśmy w nim trwali codziennie, przepajali nim nasze myśli, mamy lepszy plan.
Potem stajemy i chcemy prowadzić uwielbienie, stawiamy przed Bożym obliczem, spychą własnego serca. Kogo wtedy przypominamy? Robimy co robimy na chwałę Pana. Jesteśmy tu, aby uwielbić imię Boże. Nieważne czy tu będą instrumenty czy nie. Za Bogom przyjść takie lata jeszcze, że przyjdzie się Kościołowi ukrywać i spotykać i nawet nie będzie można śpiewać. Ale to nie jest ważne czy możemy grać i śpiewać. Nieważne jaki gatunek będziemy tu grali i śpiewali, w sensie czy szybko czy wolno, czy troszeczkę będzie ciemniej, jaśniej. To jest rzecz gustu. To co nie jest rzeczą gustu na każdą niedzielę w naszym życiu, to jest to w jakim stanie będziesz się tutaj stawiał.
W jakim stanie będziesz chodził ty i ja jako Kościół. Mam zdolność do tego, aby przechadzać się i moją pychą się cieszyć. Aby tak jak diabeł zachwyczać się, ile Bóg dał w moje ręce. Ile dostałem od Boga błogosławień i zamierzam je wykorzystać teraz dla swojego własnego dobra. Mogę chodzić i emanować tą pychą i nie zauważyć nawet kiedy stracę relacje z żywym Bogiem daleki od Słowa. Dlatego ważne jest by nam Słowo przypominało, jesteś powołany do uwielbienia Boga. Możesz śpiewać, wydawać dźwięki, możesz klaskać, wydawać te rytmy, skakać. To jest coś głębszego. Aż przyjdzie ten cudowny dzień i wtedy zobaczymy dlaczego uwielbienie jest takie ważne. Dlaczego Bóg położył to w ręce Kościoła.
Jeżeli Kościół nie będzie uwielbiał na tym świecie Pana Boga, to na tym świecie naprawdę nic Go nie uwielbi. Na tym świecie wszystko jest przeciwne Jemu. Nas powołałbyś, byśmy Go kochali, by wystrzali, służyli. Obiecał, że przyjdzie po nas i zabierze nas do domu. Amen. Ja czekam na ten dzień i pragnę byśmy byli Kościołem. Moje marzenie jest być, wiecie, takim, tutaj tak służyć, żeby wielu z Was mogło to zobaczyć. Tak służyć razem z braćmi, razem z Wami bracia, siostry. By wielu w tym mieście mogło to zobaczyć. Takie mam marzenie. I pewnego dnia przyjdzie ten dzień, kiedy Go spotkamy, wtedy zobaczymy czemu uwielbienie jest takie ważne.
Objawienie Jana 21,9 mówi, potem przyszedł do mnie jeden z siedmiu aniołów, którzy mieli siedem czas napełnionych siedmioma ostatnimi klęskami i powiedział. Chodź, pokażę Ci Pannę Młodą, Małżonkę, Baranka. Alleluja. Działy się złe rzeczy. Ale kiedy my czytamy objawienie, my nie widzimy tych wszystkich złych rzeczy. Dla nas objawienie jest obietnicą tego, że śmierci nie będzie, smutku, narzekania, że spotkamy tych, których chowaliśmy ze łzami, że wyruszymy tam do prawdziwego domu Ojca. Przyszedł do mnie jeden z siedmiu aniołów, mówi Jan. Chodź, pokażę Ci Pannę Młodą, Małżonkę, Baranka. I wiecie co następne wersety mówią? Jeżeli dzisiaj w domu dokładnie sobie poczytacie to słowo, następne wersety mówią, że jest ona okryta przepięknymi szatami.
Nie jest okryta przepięknymi szatami nieba i mamy te same kamienie, które wcześniej miał ten, który był odpowiedzialny za uwielbienie. To ona nosi tą szatę. Pamiętacie niebiańską szatę Lucyfera? Była darem w dniu stworzenia. Nie donosił jej, nie wychodził, nie wytrwał w tym uwielbieniu. Teraz ją widzimy, kiedy pokazuje Janowi tą oblubienicę Chrystusa. Ona jest przepięknie przyoddziana i jest szczere, szczere uwielbienie. Pieśń nad pieśniami pokazuje nam jej uwielbienie. Objawienie Jana pokazuje nam jej uwielbienie. To jak ona uwielbia, jaką piękną służbę prowadzi. Bóg wzbudził sobie czcicieli w niej, w oblubienicy, w kościele. Przez miłość i łaskę powołani jesteśmy do uwielbienia i oddawania Bogu czci.
Dostaliśmy miejsce do uwielbienia, miejsce by kochać, miejsce by naprawdę żyć i to żyć wiecznie. Dlatego jesteśmy obiektem miłości Bożej. Dlatego jesteśmy obiektem nienawiści wroga, bo możemy uwielbiać Boga. On już tego nie może i nigdy nie będzie mógł. On tutaj zawiódł. A my możemy tutaj kochać Jezusa i powiedzieć nie nam, nie nam, ale Tobie Panie wszelka chwała. Nie przez jakąś naszą moc i siłę, ale przez Ducha Świętego to się dzieje. Nie ze mnie to jest, ale z Boga. Naśladować i oddawać Mu chwałę. Nie stajemy przed Panem sercem, które wyznaje. Patrz, co ja teraz mogę. Kiedy uczniowie raz przybiegli do Jezusa, dokładnie w tym miejscu im to powiedział.
Panie, demony nam są posłuszne. Normalnie w Twoim imieniu robimy co chcemy. Tak nas wyposażyłeś. Jezus nie zaczyna klaskać i nie mówi super chłopaki. Może więcej wam dać. Nie. Odpowiada im widziałem. Diabła spadł jak błyskawica. Innymi słowami mówi do nich niech ta pycha, która była w nim, nie będzie w was. Wy jesteście kimś zupełnie innym. Powołani do kochania. Zobaczymy jak uwielbienie jest ważne. To nie jakieś lekko traktowane zadanie, nieistotny dodatek. To jest audiencja u króla w cudownej szacie. To jest obietnica niebiańskiej rzeczywistości. On nas powołał dla swojej przyjemności i radości. Największym przykazaniem jest miłować Boga. I z tego rozlega się chwała.
Z tego rozlega się cała reszta. Wróg ma ciągle te same zdolności. Ciągle chce dla siebie chwały. Widzimy go jeszcze potem trzykrotnie w tej chronologicznej historii biblijnej. Widzimy go w Edenie. Widzimy go w księdze Hioba. Widzimy go podczas kuszenia na pustyni Pana Jezusa. Zawsze gotowy powstrzymać kogoś od oddawania Bogu chwały, bo sam utracił tą zdolność. Widzi, że Kościół ma tą zdolność. Lud Boży ją ma. W Edenie namawia do lekkiego traktowania słowa. Na pewno tam powiedział. Znacie historię. W wypadku Hioba chce, by Bóg był przeklęty, uznany za kłamcy i odrzucony. Mówi tylko spróbuj, a zobaczysz.
Wszyscy tak jak ja tylko dlatego koło Ciebie są, bo coś z tego można mieć. Tak parafrazując Jego zarzuty podczas kuszenia na pustyni. Kto chce znowu dla siebie chwały, nieposłuszeństwa względem słowa i modlitwy? To nadal Jego cele, aby nam zabrać uwielbienie. Abyś się stał nieposłuszny Słowu. Abyś się stał zniechęcony życiem. Abyś się stał kimś, kto zacznie przyglądać się z większą uwagą diabelskiej ofercie w zamian za chwałę. I odrzuci możliwość uwielbienia Boga. Zacznie poszukiwać swojej chwały i swoich przyjemności. I stanie się tym, czym On. A my, my jesteśmy stworzeni, aby oddawać Bogu chwałę. Jesteśmy stworzeni, aby tutaj stawać z czystym sercem.
I jeśli widzisz zaniedbanie w Twoim życiu w tej dziedzinie, czas na pokutę. Nie może być tak dalej, żebym tu przychodził. A nosił w sobie jakąkolwiek kutliwość, niewybaczenie, jakieś skażenie, żebym przez tydzień żył jak ten, który był przeciwny Bogu. A w niedzielę udawał, że tak nie jest. Dla Lucyfera nie ma takiej szansy, ale dla nas trwa czas łaski. Myślę, że przyjście Pańskie jest blisko. Ale Bóg tłumaczy nam przez Piotra, dlaczego jeszcze nie przyszedł. Nie dlatego, że zwleka. Ale patrzy na ten świat i mówi może jeszcze jeden człowiek gdzieś. Może jeszcze jeden.
Bo On nie chce by ktokolwiek, gdyby myśli, dziś jeszcze znowu ktoś gdzieś, od najgłębszej Meliny do Pałaców Królewskich ktoś gdzieś przyjmie Jezusa i wyzna, przyjdź do mojego życia Zbawicielu. I znowu całe niebo się raduje. Jeśli czcimy coś lub kogoś innego oprócz Boga, wobec Boga popełniamy wtedy ząstwo. Bóg powiedział, nie będziesz miał innych Bogów obok mnie, przede mną. I to jest ważne przykazanie. Jeśli coś jest ważniejsze w priorytetach niż Bóg, to jakie jest nasze uwielbienie? Jeśli coś jest ważniejsze w priorytetach niż Bóg, to tam idzie najwięcej energii, tam nasze myśli i czas idą. Zostawiamy dlatego wszystko.
Nawet w czasie nabożeństwa wtedy będziesz o tym myślał, o tym będziesz pisał SMSy i to będziesz kontrolował w telefonie. Ja nie czepiam się teraz tych z was, którzy używają telefon w czasie nabożeństwa, ja też używam. Też robię często notatki i sprawdzam Biblię. Ja mówię o tym, kiedy moje myśli nie są skupione na Panu. Kiedy moje myśli są gdzieś indziej, bo coś innego jest ważne dla mnie. To znaczy, że to jest nasz Bóg. To może być kariera, rzeczy. Bóg chce, żebyś miał karierę. Bóg nie jest przeciwny temu, żebyś coś osiągnął. Bóg ci może dać rzeczy, ale nic nie może stanąć w Jego miejscu.
Nigdy nie możesz dojść do miejsca, kiedy stwierdzisz, że właściwie to ja już sam nie jestem pewny tego Boga, sam sobie poradzę. Dlaczego niektórzy ludzie nie wracają, bo tego nie widzą? Czas jest myślę w życiu wielu, wielu ludzi na głęboką pokutę. Kończąc, zanim się pomodlę z wami, wyznawaj Bogu miłość codziennie. Codziennie nie zapomnij powiedzieć Ojcu, że Go kochasz. To trzyma nasze serce w pokorze. Mów codziennie Ojcze w niebie, kocham Cię i miłuję. Śpiewaj, mów do Niego. Bądźmy przed Nim otwarci, szczerzy. Ufajmy Mu każdym dniem. Kiedy ostatnio wstaję, często mówię, wywyższam Cię, uwielbiam Cię. Chcę Cię stawać na pierwszym miejscu w moich rozmowach. Jeśli dzisiaj ktoś mnie zrani, chcę umieć spuścić głowę.
Jeśli dzisiaj mogę komuś pomóc, chcę mieć otwarte oczy. Jeżeli dzisiaj miałem coś zrobić przeciwko Tobie, proszę o Twój cichy głos we mnie. Uwielbiam Cię, wywyższam. Jesteś na moim pierwszym miejscu, jesteś miłością mojego życia. Wtedy będziecie najszczęśliwszymi ludźmi na świecie, na tym biednym, ponurym świecie. Myślę, że udało mi się wytłumaczyć, jak ważne jest uwielbienie. Amen. Powstańmy. Ojcze, dziękujemy Tobie. Dziękujemy Tobie za Twoje zbawienie. Dziękujemy Tobie za Twoją cierpliwość. Dziękujemy Tobie za Twoje słowo. Proszę Ciebie, Panie, jeżeli jest ktoś dziś na tym miejscu, kto widzi, że stawia się tutaj, kto stoi przed Tobą, może nawet ręce podnosi.
Może nawet znamy teksty, pieśni, ale jeśli ktoś tutaj jest, do kogo Duch Święty dzisiaj mówi oddaj chwałę Bogu, odsuń wszystko, co zabiera Jego czas, co odsuwa Cię od słowa, od służby, od Twojego powołania. Panie, pomóż tej osobie, która tu dzisiaj jest, która to czuje. Pomóż tym, którzy gdzieś tam słuchają nas może przez Internet i właściwie czują, że Ty nie jesteś na pierwszym miejscu. Że są rzeczy, które wszystko, co Twoje mogłyby zmienić, bo są ważniejsze. Panie, prosimy Ciebie, daj nam dar, który obiecuje Twoje słowo, dar mądrości, rozumu. Pragniemy być ludźmi bojaźni Bożej przed Tobą. O Panie, tak chcę Cię umieć kochać. Umieć Cię kochać, Panie. Wybacz, że niezdolni jesteśmy jako ludzie.
Kochać tak jak Ty umiłowałeś nas, ale ucz mnie kochać tak, jakbyś chciał być przeze mnie kochany. Kocham Cię Panie i wywyższam Twoje imię. Dziękuję Ci za zbór, który mi dałeś. Za braci, za siostry, za mój dom, za cudowne życie. Dziękuję Ci, Boże, tak warto było Cię spotkać. Tak cudownie jest żyć w Tobie. Chwała, chwała i cześć w moim sercu, Panie, jest radość. I proszę Ciebie, niech ta radość, którą wlewasz w serce, wleje się na wielu z nas. Chwała i cześć Jezusowi, który nas umiłował. Amen. O dajmy Mu chwałę. .
By visiting or using our website, you agree that our website or the websites of our partners may use cookies to store information for the purpose of delivering better, faster, and more secure services, as well as for marketing purposes.