VIDEO TRANSCRIPTION
No description has been generated for this video.
Cześć, z tej strony Paweł, a Ty oglądasz kanał Techmania KD. Od pewnego czasu szukan klawiatury do gamingowego komputera. Wybór w sklepach internetowych jest tak ogromny, że naprawdę nie jest to łatwe zadanie. Dostępne są produkty znanych marek jak i tych, którzy dopiero chcą się wybić. Jednak aby to zrobić, możesz przyciągnąć użytkowników do swoich produktów jakością, jak i oczywiście ceną. Wstępnie poszukiwanie drogiej klawiatury z przyjemnymi przełącznikami mechanicznymi, ale i takiej, która będzie posiadała pełne poświetlenie RGB. Dlatego też wymagając tak wiele, nie chcąc jednocześnie przy tym wydać majątku, musiałam zawęzić krąg poszukiwań właśnie do tych mniej znanych producentów. Na szczęście udało mi się uznaleźć coś naprawdę interesującego. Więc już teraz kiekiń tą warstwę w górę, bo przecież później zapomnisz i usiądź wygodnie. Zapraszam na recenzję.
Wybór padł na klawiaturę brandowaną jako Motospeed o numerze modelowym CK101. Na samym wstępie łatwo wnioskować, że nazwa nie była czynnikiem decydującym w doborze, a to, jak wiele producent obiecuje, no i nie ma się co oszukiwać. Atrakcyjna cena również w tym pomogła. Całość umieszczona jest w stosunkowo niewielkim kartoniku. W zasadzie jest on niewiele większy niż sama klawiatura. Na jego tyle możemy przeczytać o wszelkich dodatkach, w które klawiatura jest wyposażona. Nie zabrakło tu również opisu w naszym rodzimym języku. Miło, że chiński producent o tym pamiętał. W końcu Polacy nie gęsi, swój język mają, ale szczerze, mogli dać to komuś do przeczytania. Możemy tu wyczytać takie trochę nieudolnie przetłumaczone głupoty, zresztą. Sami zobaczcie, ile z tego rozumiecie.
No ale w końcu chęci podobno też się uliczą. Gdy już udało mi się nieudolnie porozrywać pudełko, czas najwyższy, aby zajrzeć do jego środka. Pierwsze co mamy, to kabel służący do podłączenia klawiatury. Jego plusem jest nylonowy oplot ochronny. Zwiększa to bowiem jego wytrzymałość, jak i odporność na załamania. Pewnie większość z was pamięta, że kiedyś były one przymocowane na stałe, co bywało uciążliwe. Tutaj jest on odłączany, więc w sytuacjach, kiedy potrzebujesz trochę więcej przestrzeni na małym biurku lub zwyczajnie chcesz je przetrzeć z kurzu, kabelek odłączasz i można przenieść ją gdziekolwiek indziej, bez potrzeby rzucając się w otchłań okablowania twojego PC, próbując dojść, który kabel był do czego.
W dodatku, jeśli potrzebujesz dłuższego przewodu, można taki bez trudu podmienić, chociaż przypuszczam, że ten o długości ponad 150 cm wystarczy dla zdecydowanej większości użytkowników. Tyle o kablo, ale przejdźmy do samej klawiatury. Po wyjęciu jej z opakowania od razu odnosi się wrażenie solidnego wykonania. Zapewne na te odczucia ma wpływ wysoka waga wynosząca 640 g. Jest to naprawdę dużo, zważywszy na niewielkie rozmiary, bowiem jest to klawiatura niepełnowymiarowa mająca 87 klawiszy. Taka forma jest coraz bardziej popularna, zwłaszcza wśród graczy, jako że pozbycie się części numerycznej zmniejsza znacznie szerokość, a tym samym odległość pomiędzy myszką, a klawiszami WSAD. Dla porównania zobaczcie jak prezentuje się pełnowymiarowa klawiatura na moim biurku.
Po lewej kubek z kawą, bez której przecież nie mogę montować filmów i wraz nie pozostawia to wiele miejsca na myszkę. Podmieniając ją na węższą od Motospeed od razu podnosi się przestrzeń robocza dla myszki, a tym samym wygoda w pracy. Owszem, jeżeli każdego dnia wpisujesz wiele cyfr do komputera to nie będzie to najwygodniejsze rozwiązanie dla Ciebie. Wtedy warto by było sięgnąć pobliźniaczy model, jednak oznaczony jako CK104, który posiada też tę część numeryczną. W pudełku znajduje się również narzędzie służące do wyjęcia klawiszy na wypadek, gdybyśmy chcieli je zamienić w przyszłości na inne oraz bardzo podstawowa instrukcja. Co możemy o niej powiedzieć z zewnątrz? Na pewno od razu rzuca się w oczy minimalistyczna obudowa. Próżno tu szukać wszelkich ramek.
Widać to zwłaszcza na bokach, gdzie klawisze umieszczone są równo z końcem podstawy. Na spodniej części brak ruchomych elementów elewacyjnych, ale klawiatura i tak jest lekko uniesiona w stronę użytkownika. Mamy tutaj tylko dwie gumowe nóżki zapobiegające przemieszczaniu się klawiatury. Są one za to dosyć szerokie i całkiem dobrze radzą sobie w utrzymaniu jej na miejscu. Wierzchnia część klawiszy jest matowa, a palce po niej nie ślizgają się. Daje się odczuć, że tworzywo z jakiegoś osobą wykonałem przyciski jest odporne na wszelkie zabrudzenia. Skoro już się im bliżej przyglądamy, to warto tu wspomnieć na temat samej czcionki. Jest ona zauważalnie inna o tej standardowej, stosowanej w klawiaturach mainstreamowych.
Zdecydowanie jest to kwestia gustu i przypuszczam, że pewnie nie każdemu będzie ona pasowała. Można powiedzieć, że może na siłę starają się być oryginalni, ale mi się to jak najbardziej podoba. Nie lubię już nudnych i oklepanych czcionek, zwłaszcza na takim przedmiocie jak klawiatura. Tutaj w połączeniu z LED-owym podświetleniem wygląda to naprawdę świetnie, obalając tym samym przyjęte standardy i dorzuca trochę nowatorstwa. Z wyglądu przesięgniemy się do kwestii samego wrażenia z wciskania klawiszy. Na rynku możemy odnaleźć wiele przełączników mechanicznych o różnych parametrach, więc jest w czym wybierać. Przy zakupie CK101 mamy do wyboru dwa rodzaje, Outemu Red i Blue. Moja wyposażona jest w te drugie, które są tańszym odpowiednikiem Cherry MX Blue.
Co prawda design klawiatury kierowany jest do graczy, ale ten rodzaj przełączników idealnie sprawdza się dla osób, które też wiele piszą. Przyciski charakteryzują się lekkim opóźnieniem w powracaniu klawisza i przy słabym wciskaniu jednego. Może to być zauważalne. Klawiatura idealnie nadaje się do pisania długich tekstów, ale też do grania. W ciśnięciu każdego towarzyszy głośne kliknięcie, co również daje się pozytywnie odczuć na opuszku palca. Dla piszącego jest to całkiem satysfakcjonujące. Niemniej jednak, tak donośny dźwięk towarzyszący każdemu kliknięciu na dłuższą metę może być irytujący dla osób przebywających w pobliżu. Siła potrzebna na wciśnięcie przycisku jest na poziomie 60 gram. Jeżeli chcesz wejść w szczegóły, to tutaj zamiesztam dokładny wykres przedstawiający cykl wciśnięcia oraz zwolnienia klawisza.
Ogólnie mówiąc pisze się na niej naprawdę przyjemnie. Siła wciśnięcia jak i głęboki skok jest wyważony niemal idealnie jak na moje odczucia. Teraz porównując wrażenia pomiędzy produktem CK-101 a membranową klawiaturą Logitech, która służyła mi przez ostatnie lata, to membranówka jest płytka, a przyciśnięcie klawisza przypomina jakby dziubanie palcem galaretki drobiowej. Ale to tylko takie porównanie. Przejdźmy jeszcze do kwestii podświetlania. Do dyspozycji mamy 14 różnych trybów, więc każdy powinien znaleźć odpowiedni dla siebie. Zaczynając od zwykłego białego podświetlania, które pomaga w nocnym pisaniu, poprzez delikatnie przepływającą spokojną tęczę aż po totalną dyskotekę. Dodatkowo jasność jest regulowana w czterech poziomach. Mamy tu również tryb dla graczy i nawet zostały do nich przypisane szybkie skróty.
Wciskając klawisz funkcyjny wraz z jedynką mamy ogólne strzelanki. Pod trójką przypisany jest tryb specjalny dla Call of Duty, pod czwórką League of Legends, dla piątki tryb gier wyścigowych. Tak więc wszelka regulacja LED-ów jest możliwa z pozycji samej klawiatury, ale na stronie producenta również można pobrać specjalne oprogramowanie. Co prawda nie było tam modelu CK-101, ale pobrałem dla CK-103 i też działało. Są tam wszystkie tryby do wyboru. Ich regulacja wraz z możliwości ustawienia macr, które oczywiście pozwalają na zapisanie sekwencji klawiszy nawet z ich opóźnieniem. Bowiem klawiatura ma wbudowaną pamięć. Nie mogło tu zabraknąć także klawiszy multimedialnych, takich jak sterowanie muzyką, filmami czy oczywiście regulacja głośności. Nie podoba mi się jedynie umieszczenie klawisza funkcyjnego po prawej stronie, tuż za altem.
Przyzwyczajony bowiem jestem, że na wszystkich do tej pory używanych przeze mnie laptopach FN znajdowało się po lewej, ale jest to coś, do czego można przywyknąć po kilku godzinach. Reasumując, to model CK-101 jest ciekawym wyborem. Dostaniemy naprawdę solidnie wykonany produkt z dobrze prezentującym się regulowany podsiedleniem RGB. Jeżeli chcesz się przesiąść ze zwykłej membranowej klawiatury, która zwykle daje nijaki komfort korzystania, to produkt z Motospit jest godny wzięcia pod uwagę. Oczywiście znajdziesz wiele innych i lepiej wykonanych klawiatur niż ta, ale też często droższych. Cena jest tym, co przecież większość z nas bierze jednak pod uwagę, dlatego uważam, że CK-101 jest z takim świetnym balansem pomiędzy produktem wysokiej jakości, ale i przystępnej ceny.
Na moment tworzenia filmu z dyskountem wynosi ona niecałe 31 funtów, co w przeliczeniu na złotówki daje około 142 złotych. Na szczęście wysyłka do Polski, nawet ta rejestrowana, jest już całkowicie bezpłatna. Produkt można kupić głównie na stronie GearBest. Zdaje sobie sprawę, że u nas jest to sklep jeszcze mało znany, ale stanowi świetną konkurencję dla innych sklepów internetowych. Od niedawna mają nawet magazyn w Polsce, dzięki czemu czas wysyłki niektórych przedmiotów skraca się nawet do okresu dwóch dni i można płacić przez przelewy 24. Jakby tego było jeszcze mało, gdy się dobrze poszuka, często można znaleźć kody zniżkowe.
Tak więc jeśli im jej się uda, to zamieszczę taki kod w opisie pod tym filmem wraz z samym linkiem do zakupu, gdybyście byli zainteresowani. Jeżeli podobało ci się to nagranie, bardzo proszę pozostaw po sobie chociaż tą łapkę w górę oraz subskrybuj mój kanał. A może znaczkowuj zainteresowanego tematem. Jeśli tak, koniecznie weź im u linka. Natomiast jeśli masz jakiekolwiek pytania, jak zwykle możesz je zadać w komentarzu pod tym filmem. Tymczasem ja się z tobą już żegnam i zapraszam do następnych nagrań. Trzymajcie się, hej!.