VIDEO TRANSCRIPTION
No description has been generated for this video.
Jeśli twoja karta graficzna przegrzewa się, robi mnóstwo szuma, do tego pożera znaczące ilość energii. . . ["Burn, baby, burn"] . . . to mam dla ciebie bardzo dobrą wiadomość. W tym materiale pokażę ci, jak sprawić, aby twój układ graficzny pobierał sporo mniej energii. . . ["Deja vu, I've just been in this place before"] . . . zachowując przy tym tę samą wydajność. . . ["Uuuu"] . . . lub nawet ją minimalnie podbijając. . . ["That's cool"] . . . co jednocześnie obniży temperaturę, a tym samym zmniejszy hałas. Pewnie część z was powie, Paweł, przecież wiemy, czym jest undervolting i prawie każdy go próbował.
No właśnie, prawie każdy go próbował, lecz prawdą jest też, że mało kto przy nim pozostał, bowiem w praktyce korzyść była minimalna. Nawet jeśli temperatura spadła o stopień 3,2 i jak wydajność w jednej grze pozostała na tym samym poziomie, tak w innej grze zauważalnie spadła, a trzecia to już w ogóle wiesza się na potęgę. ["Burn, baby, burn"] I nic w tym dziwnego, bo wszystkie tutoriale, poradniki, filmy czy artykuły były błędne. ["Oh no"] I nie, że jakieś lokalne pismka komputerowe się myliły, a światowe portale czy kanały na YouTube mające po kilka, a nawet kilkanaście milionów subskrybentów, też robiły to nieprawidłowo.
["Oh snap"] Jedne myliły się mniej, drugie bardziej i no, nie jestem w stanie przeczesać całego Internetu, ale skoro te największe media z branży podawały błędne informacje, to bardzo możliwe, że zdecydowana większość z Was też wykonywała tę operację w sposób niewłaściwy. ["Burn, baby, burn"] Jednak tematem wreszcie zająłem się osobiście, a jak wiecie, zwykle grzebieł bardzo głęboko po to, aby przygotować dla Was jak najbardziej rzetelny i kompletny materiał. Z tej strony Paweł, a ty oglądasz kanał Tech Mania KD. Zapraszam do materiału. Ten materiał obejrzysz dzięki wsparciu platformy GVG MALL. Jest to ogromny sklep specjalizujący się w klucza do gier na PC, Xbox, PlayStation czy nawet Google Play. Zdobędziesz tu praktycznie wszystko. Od kart podarunkowych do Steama po oprogramowanie pokroju Office'a czy Windows'a.
Jeśli wciąż męczysz się z tym nieznośnym napisem przypominającym o potrzebie aktywacji, to już teraz odwiedź link znajdujący się w opisie. Zakupiony klucz otrzymasz w przeciągu kilku minut i wystarczy go wkleić w ustawieniach aktywacji, co nie tylko zalegalizuje Twoją wersję systemu, ale także pozwoli Ci na bezproblemowe przejście na Windows 11. Pakiet Office'a aktywujesz i przypiszysz do swojego konta w równie prosty sposób, a z kodem TMHD otrzymasz dodatkowe 20% zniżki, które przy okazji różnych świąt i wydarzeń potrafi wzrosnąć do 30%. Przestań przepłacać i już teraz odwiedź stronę. Aby zapewnić Cię, że nie tracisz u swojego czasu, pozwól, że przedstawię Ci kilka niepodważalnych faktów.
Na mobilnej wersji RTX 2060 z 90-watowym limitem uśredniona wartość wzrostu efektywności energetycznej wyniosła 32% i to przy jednoczesnym podbiciu liczby klatek oraz wyższej stabilności w generowaniu. Rezultat wręcz spektakularny, lecz laptopy z niższej czy nawet średniej półki są mocno ograniczane przez słabej wydajności układy chłodzenia oraz niskie limity mocy dla GPU. Wykonując tę samą procedurę na mocniejszym modelu RTX 3000 w laptopie, który ma już 130-watowy limit oraz potężne, wydajne chłodzenie zasysające powietrze zarówno od spodu jak i z góry wciąż uzyskaliśmy blisko 19% wzrost wydajności energetycznej przy jednoczesnym podbiciu klatkarzu. Jednakże w tym materiale pokażę Wam jak wykonać dwa poziomy undervoltingu.
Pierwszy podnosi liczbę generowanych klatek z jednoczesnym obniżeniem energochłonności oraz drugi taki głębszy undervolting, który znacznie obniży temperatury, co oczywiście poprawi kulturę pracy i zminimalizuje zużycie energii, ale może delikatnie obniżyć ilość klatek. Jak bardzo? Spójrz na to. Na desktopowym RTX 3090 udało mi się obniżyć zużycie energii blisko o 100 watów, tracąc jedynie 2-3% klatek. Temperatura przy tym spadła drastycznie, a chyba każdy posiadający taką kartę wie, że 10 stopni mniej to 2 razy cichsza praca komputera. Aczkolwiek prawdziwym mistrzem wydańności energetycznej są dopiero najnowsze karty serii RTX 4000, wykonane w 4-nanometrowej litografii. Tutaj osiągnęliśmy 48% przyrost efektywności energetycznej w przeliczeniu na klatkę. Ej, to jest dość dobre.
Jednak bez obaw rozumiem, że nie każdy z Was ma taki sprzęt, dlatego wraz z zespołem spędziliśmy kilka ostatnich tygodni na wykonywaniu i powtarzaniu setek procedur testowych w poparciu o różne karty graficzne i laptopy. Jeżeli masz starszy układ, to wciąż możesz tu liczyć na 10 do 25% poprawy wydajności energetycznej. Sam jestem sceptykiem i dopóki nie poznam twardych dowodów oraz danych, to ciężko mi uwierzyć w tego typu zapewnienia. Jeśli myślisz, że jest to zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe, to chyba wiem, co chodzi Ci po głowie. No bo niemożliwe wydaje się przecież to, aby firmy produkujące karty tak źle dostosowywały wysokość napięcia.
Przecież idzie to w parze ze sporo wyższym zużyciem energii oraz wyższymi temperaturami, a jest to przecież dla nich chyba całkowicie nie na rękę. Powierz więc, że nie ma to sensu i undervolting musi być ściemą. No chyba, że istnieje jakiś mroczny pakt, w którym elektrownie dzielą się wzyskami z wciąż drożającej energii. Może ktoś wierzy w taką teorię spiskową, lecz prawda jest o wiele prostsza niż mogłoby się wydawać. Do głównych przyczyn należy proces technologiczny, kompatybilność, a w przypadku najnowszych kart graficznych, czy w sumie też procesorów, wyciskanie wydajności docna, choćby kosztowało to nadmierną ilość energii. Tak tylko pokrótce i w mocnym uproszczeniu wyjaśnię, że wafle krzemowe, na których nadrukowywane oraz wycinane są mikroprocesory, nie są wolne od wad.
W zależności od jakości wafla, litografii, dopracowania procesu technologicznego, zawsze będą jakieś odrzuty, które w ogóle się nie nadają. Lecz nawet wszystko to, co zostanie zaakceptowane, wciąż nie jest idealne. Jak jeden procesor osiągnie zakładane taktowanie przy napięciu, załóżmy 900 mV, tak drugi, aby wciąż pracował stabilnie z tym samym zegarem, będzie potrzebował już 950 mV. Pewnie każdy słyszał o loterii krzemowej lub o tym, że jeden procesor da się podkręcić lepiej, drugi mniej. Jeśli chodzi o undervolting, to tutaj działa dokładnie ta sama zasada. Jak się pewnie domyślacie, jakikolwiek biznes by to nie był, to nie ma nic gorszego niż zwrot produktu, oddanie pieniędzy klientowi i jeszcze pokrycie kosztów transportu lub nawet ponoszenie kosztów obsługi klienta.
Dla świętego spokoju, chociażby dlatego, żeby firma nie poszła z torbami, lepiej dać solidny margines błędu, powiedzmy 20% wyższe napięcie, od tak na wypadek, aby i najbardziej pechowy układ pracował zawsze stabilnie. Pozostaje jeszcze jedna kwestia, na którą firmy produkujące układy stalone nie mają żadnego wpływu. Np. co jeśli użytkownik ma w komputerze tani i beznadziejny zasilacz, który wcale nie trzyma zakładanych napięć, występują na nim tąpnięcia i jednocześnie podatny on jest na pozostałe zakłócenia sieci elektrycznej. Sąsiadka w bloku włącza suszarkę do włosów, a temu się gra zawiesza.
Rozumiecie już, czemu lepiej dać fabrycznie wyższe napięcie? Więc tak długo jak masz sensowny zasilacz oraz nie trafił ci się najgorszy oraz najbardziej pechowy układ, który o włos przesiznął się przez kontrolę jakości, to możesz na undervoltingu ogromnie zyskać. Kolejną sprawą jest to, że wraz z upływem lat, ilości cykli wygrzewania oraz po przepuszczeniu przez układ znaczne ilości megawattogodzin, układ podlega procesom degradacji, przez co rezystancja wzrasta. Czyli ten z wiekiem potrzebuje coraz to większego napięcia, aby układ de facto w ogóle jeszcze działał. Więc producenci muszą to robić, jednak wyższe napięcie doprowadza do szybszej degradacji i jest to już strata dla użytkownika. Co zatem idzie, wykonując undervolting wydłużasz życie swojego sprzętu.
Warunku gwarancji też w żaden sposób tutaj nie naruszysz, a nawet jeśli wykonasz zbyt głęboki undervolting, to jedyne co ci grozi to zamknięcie gry czy nawet w najgorszym razie restart komputera i wedle fachowej opinii szansa na fizyczne uszkodzenie sprzętu jest totalnie zerowa. Do wykonania tejże procedury użyjemy programu o nazwie MSI Afterburner. Jeśli nie masz go jeszcze zainstalowanego, to zarówno w opisie jak i w przypiętym komentarzu znajdziesz link, który pozwoli na jego pobranie i zawsze pobieracie go tylko z oficjalnego źródła. Jeśli po zainstalowaniu program wygląda inaczej niż to, co widzisz u mnie, oznacza, że masz inną skórkę, bowiem tych jest wiele do wyboru.
Nie ma to w zasadzie większej różnicy, aczkolwiek, że móc bez problemu odnaleźć się pomiędzy tym, co będę omawiać i pokazywać, a tym, co będzie u ciebie, to dla własnej wygody może jednak warto zmienić na tę samą skórkę. W takim razie wejdź do ustawień programu, czy to klikając ikonę zębatki, czy w przycisk z napisem Settings, przewin do karty interfejsu użytkownika i wybierz tę, której nazwę widzisz teraz na ekranie. Jeśli korzystasz z telewizora lub monitora o wyższej rozdzielczości, przez co samo okno programu jest zbyt małe, to zwróć uwagę, że na dole możesz zwiększyć skalowanie, aczkolwiek, jeśli opcja ta nie będzie działała u ciebie prawidłowo, to w opisie zostawię link do poradnika, który pozwoli ci aktywować zaawansowane skalowanie.
Nim zamkniesz to okno, wróć jeszcze do pierwszej zakładki i upewnij się, że w polu głównego procesora graficznego przypadkiem nie wybrany jest układ zintegrowany z procesorem, a rzeczywiście ten, na którym chcesz dokonać undervoltingu. Czas zabrać się za właściwą procedurę. W tym celu należy włączyć proces, który podwija zegary karty graficznej do wartości roboczych i jednocześnie nadaje jej tyle pracy, abyśmy mogli w ten sposób przetestować stabilność nowych ustawień. Jednak nie każda gra, a tym bardziej nie każde obciążenie syntetyczne, się do tego nadaje. Większość starych materiałów na temat undervoltingu proponuje użycie Heaven Benchmark, lecz ten tak naprawdę nie nadaje się za bardzo i w praktyce możesz przez niego tylko stracić mnóstwo czasu, a wszelkie ustawienia i tak mogą okazać się później niestabilne.
Dlatego chciałbym wszystkim tutaj zaproponować Fortnite. Po pierwsze dlatego, że jest ona całkowicie darmowa, więc każdy oglądający ten poradnik może ją pobrać i przetestować. Po drugie ustawienia. Przy undervoltingu ważne jest, abyśmy prawidłowo i w pełni obciążyli kartę graficzną, ale też nie bez przesady. W skrócie mamy wymusić najwyższy boost traktowania. Fortnite ma tak szeroki wachlarz ustawień jak w żaden inny tytuł. W trybie wydajności zadziała na czymś, co nazywamy mianem ziemniaka, na przykład komputer z wieloletnią i trójką. Z kolei wraz z implementacją nowego silnika graficznego Unreal Engine 5. 1 potrafi solidnie zmęczyć nawet kartę za 10 tysięcy złotych.
Gra pracuje sprawnie w pełnoekranowym oknie, dzięki czemu przy użyciu klawiszy Alt i Tab możemy dowolnie przeskakiwać między grą a afterburnerem. Pamiętaj tutaj też o wyłączeniu synchronizacji pionowej oraz zdjęciu limitu na liczbę klatek. Na dole ustawień graficznych aktywujesz wyświetlanie liczby klatek na sekundę, co też może okazać się pomocne. No i to, co jest tu najistotniejsze, wewnątrz zakładki kariera znajdziesz powtórki rozgrywki. Wystarczy odtworzyć nagrany replay, który obciąża system dokładnie tak jak sama rozgrywka. Co ciekawe, nawet na zatrzymanej powtórce obciążenie systemu jak i karty graficznej nie ustępuje, co daje nam idealne warunki do tego, abyśmy na spokojnie i bez większych zmiennych mogli wyszukać idealne zegary przy żądanym napięciu.
No i przede wszystkim jest to prawdziwa gra, a nie jakiś tam syntetyk. Warto zaznaczyć też, że jest ona dość czuła na wszelkie niestawinności wynikające ze zbyt głębokiego underwaltingu. I przynajmniej z moich obserwacji wynika, że jak wiele innych gier potrafi zawieścić się po godzinie czy dwóch grania, tak Fortnite jest w stanie w kilka minut, a czasami nawet w kilka sekund zweryfikować czy nie posunęliśmy się zbyt daleko z ustawieniami. Zresztą spójrz jak to wygląda. Taktowanie specjalnie ustawieni tutaj zbyt wysoki, ale to tak tylko w celu pokazania tego na co masz zwrócić uwagę. Gra działa w tle, lecz co chwila widzimy dziwne rozbłyski i artefakty. Ewidentnie coś tu jest nie tak.
Jeśli w trakcie przeprowadzania operacji zaobserwujesz podobne zachowanie, możesz kliknąć przycisk powrotu do ustawień fabrycznych, co natychmiastowo naprawi problem. Jeśli nie zdążysz, to Fortnite jest na tyle wdzięczny, że okno z grą zostanie zamknięte i otrzymamy śliczny komunikat mówiący o tym, że ten zawiesił się. Po czym włączysz grę ponownie i minimalnie skorygujesz ustawienia i tak aż do znalezienia tych, które będą w pełni stabilne. Okej, okej, już pokazuję Wam jak wygląda proces szukania tych stabilnych zegarów i napięć. Gdy rozgrywka otwarzana jest w tle, przejdź do okna programu Afterburner i kliknij ikonę tych trzech słupków. Ewentualnie wciśnij na klawiaturze Control z klawiszem F, co otworzy Frequency Curve, czyli edytor krzywej taktowania.
Dopasuj wielkość okna, abyś dobrze widział każdą z poszczególnych kropeczek, ponieważ na nich będziemy teraz pracować najwięcej. Jeżeli wcześniej wprowadzałeś już jakieś zmiany, to kliknij przycisk resetu do ustawień domyśniech i przez chwilę obserwuj na jakich zegarch pracuje Twój procesor graficzny. Wartość dla widziana jest po lewej u góry w oknie programu, jak i możesz ją odczytać samego edytora krzywej. Jak się lepiej przyjrzysz, to powinieneś zauważyć taką delikatną, przerywaną, cienką linię. Kliknij kropeczkę, do której ona dochodzi, a podświetlone zostanie napięcie, jak i taktowanie zegara jemu odpowiadające. Jeśli w głównym oknie Afterburner nie wyświetla bieżącego napięcia, sprawdź czy w ustawieniach ogólnych programu na pewno odblokowane jest jego monitorowanie.
Jeśli i to nie zadziała, to zwyczajnie musisz się zdać na to, co pokazuje krzywa. Są to w pełni wartościowe dane, ale po prostu trudniejsze do odczytania. Zaczniemy od szukania najniższego, stabilnego napięcia dla stosunkowo wyższego zegara rdzenia GPU. Najpierw pokażę Ci, jak procedurę wykonuję na laptopie z RTX 3070 Ti, bowiem zegary i napięcia dla tego układu są bardzo zbliżone do wszystkich kart desk topowych, jak i układów laptopowych serii RTX 2000 i 3000. Najlepiej dobrać takie ustawienia w grze, aby te w miarę możliwości pozwoliły Twojemu układowi wejść na najwyższe możliwe wartości. Jak widzisz, u mnie zegar nie przekracza 1785 MHz, bowiem w laptopach czy innych urządzeniach mobilnych ciężko osiągnąć cokolwiek więcej.
Na wszelki wypadek możesz zweryfikować maksymalne zegary swojej karty włączając dowolną, ale sporo lżejszą grę. Trackmania jest bardzo szybką i również darmową grą i jak widzisz, ta też nie jest w stanie przeskoczyć zegara 1785 MHz. To, że na szczycie wykresu widzimy najwyższą wartość 1965 wcale nie oznacza, że tyle mógłby mieć, więc nie przywiązuj do tego nadmiernej uwagi. Ważne jest to, na jakich zegarach pracuje Twój układ, dlatego kliknij punkt, do którego schodzi linia przerywana. Potwierdzysz w ten sposób jakie napięcie dostarczane jest do układu i jak widzimy na tym przykładzie podawane jest dokładnie 925 mV. Chciałbym zdać o 100 mV dla tej samej częstotliwości. Dlaczego 100? Ot tak, po prostu. Nie ma tu żadnej specjalnej reguły.
Otóż obniżenie 100 mV zachowaniem tego samego zegara utrzyma wydajność i powinno zauważalnie obniżyć pobór energii, temperatury i co za tym idzie, hałas, więc dlaczego by nie spróbować? Więc szukam teraz, który to punkt odpowiada napięciu 825 mV i gdy mam go już klikniętego zaznaczam z klawiszem Shift cały wykres tak, aby był on delikatnie podświetlony ciemnoniebieskim kolorem. Teraz przy pomocy strzałek na klawiaturze czy myszy ustawiam punkt na poziom 1785 MHz. Tym sposobem podniesiesz zegar na całym zakresie dostępnych napięć i jest to właśnie kluczowe w prawidłowym wykonaniu undervoltingu. Teraz przytrzymując klawisz Shift zmień zaznaczenie wykresu, aby na niebiesko podświetlony był punkt, który ustawiliśmy oraz wszystko to, co znajduje się po prawej od niego.
Zaznaczenie możesz pociągnąć czy to od lewej poprzedzając punkt, czy od prawej ciągnąc kawałek za nim. Jakkolwiek małostkowe by się to nie wydawało, to zaznaczenie ma się zaczynać dokładnie pomiędzy tymi dwoma punktami. W innym przypadku kolejny krok wcale się nie uda. Dlatego warto rozciągnąć to okno. Po zaznaczeniu nie puszczaj klawisza Shift, a wciśnij Enter. Zobaczysz, że wartość podwicia zmieni się na wartość docelową, po czym wciśnij Enter drugi raz wciąż trzymając klawisz Shift. Zobaczysz, że krzywa za nadanym punktem uległa wypłaszczeniu. W ten sposób procesor graficzny nie będzie podawał wyższych napięć. W celu przetestowania danych ustawień kliknij przycisk zatwierdzenia w głównym oknie programu. Warto chwilę poobserwować, czy aby na pewno wszystko działa stabilnie.
Jeśli nic złego się nie dzieje, to kliknij ikonę dyskietki Zapisz profil, chociażby na jedynkę jako pierwszy poziom underwoltingu. Jest jeszcze kilka rzeczy, które warto wiedzieć o programie Afterburner. Jeśli chcesz, aby ustawiony przez Ciebie i ostatnio aktywowany profil był automatycznie wczytywany przy włączaniu komputera, to wystarczy kliknąć ten przycisk z ikoną systemu Windows. Z kolei, jeśli masz kilka profil zapisanych i chcesz się między nimi błyskawicznie przełączać nawet podczas gry, to przejdź do zakładki profile i nadaj im skróty. Jest to świetne i wygodne rozwiązanie. No a jeśli chcesz wyświetlić i obserwować wszelkie statystyki sprzętowe, czy to procesora, czy grafiki, to je tutaj lub oczywiście tylko te pożądane aktywujesz.
Ja sam do monitorowania używam innego programu, który pozwala mi na głębszą analizę i dostosowanie. Jeśli chcesz zobaczyć dedykowany materiał, w którym omówię dogłębnie samowyświetlanie statystyk, to zostaw łapkę i komentarz. Pokażę Ci teraz szybciutko, że procedura naprawdę zadziałała. Włączam swoją nakładkę z szczujników i tu u góry, podpisane jako GPU Voltage, podane jest aktualne napięcie dla układu graficznego. Co prawda do dwóch miejsc po przecinku, przez to delikatnie zaokrąglę w górę. Po zresetowaniu ustawień Afterburnera napięcie te skacze o 100 mV do góry, przez to układ pobiera między 75 a 80 W energii.
Teraz kliknęł pierwszy przez nas utworzony profil i zatwierdzę jego ustawienie, co momentalnie obniża nam napięcie, a co za tym idzie, pobór energii również zauważalnie spada. Możliwe, że Twoja karta bez trudu trzyma nawet wyższe zegary lub to co teraz ustawiłeś okaże się być niestabilne. Już Ci pokazuję jak dokonać delikatny korekt. Aby sprawdzić wyższe taktowanie zaznacz teraz cały wykres przy trzymaniu klawisza Shift, kliknij punkt i przy pomocy strzałki na klawiaturze podnieś wartość o 15 MHz. Tak moi drodzy, 15 to zawsze musi być 15. Przynajmniej tak jest we wszystkich kartach NVIDIA, na których tę operację wykonywałem.
Jeżeli zmienisz wartość podbicia, czy też obniżenie o 1, o 5, czy o 10 zauważysz, że karta nigdy nie będzie utrzymywała wyznaczonych przez siebie częstotliwości. Zawsze to będzie trochę więcej, trochę mniej. Po podniesieniu całej krzywej do wartości 1800 MHz ponownie zaznaczam przedział, który chcę wypłaszczyć. Wciąż trzymając Shift wciskam Enter po raz pierwszy, po raz drugi i zatwierdzam te ustawienia. Gra działa dalej, nie ma żadnych artefaktów, nic niepożądanego się nie dzieje. Oczywiście zanim zaczniesz świętować pełen sukces, pozwól powtórce trochę pochodzić w tle i jeśli będzie ok, to może jeszcze kolejny. 15 MHz krocze w górę. Ewentualnie gdyby pojawiły się znaki ostrzegawcze, to oczywiście kroczek w dół.
No właśnie, ale jak wykonać kroczek w dół? Bardzo podobnie, tylko pamiętaj aby zawsze, ale to zawsze i koniecznie zaznaczyć najpierw cały wykres i dopiero wtedy obniż pożądany punkt. Zaznacz z Shiftem częstotliwości do wypłaszczenia, dwa razy Enter i voila, gotowe. Jeśli chcesz zapisz profil ponownie. Jednakże Afterburner nie jest idealny i czasami zapisany profil potrafi lekko, no sami widzicie, jakby przestawić. Wtedy należy ponownie wyprostować wartość na pożądanym punkcie i zapisać profil w to samo miejsce. Spędziłem tak kilka godzin w paru grach i ani razu nie doświadczyłem żadnych problemów ze stabilnością. Co umocniło mnie w przekonaniu, że 1785 MHz przy napięciu 825 mV w tym konkretnym sprzęcie jest jak najbardziej stabilne.
Teraz chciałbym znaleźć jeszcze zegary dla niższego stabilnego napięcia, tak aby zmaksymalizować wydajność energetyczną. Jeśli masz już pierwszy poziom undervoltingu wyznaczony i zweryfikowany, to nadanie drugiego, trzeciego czy nawet czwartego jest bajecznie proste. W teorii wystarczyłoby wypłaszczyć dowolny punkt dla niższego napięcia, bowiem skoro te wyższe było stabilne, no to te niższe również będą. Lecz prawdą jest, że niższe częstotliwości wymagają też niższego napięcia. Zwróć uwagę, że pierwszy profil przy napięciu 750 mV trzyma zegar na poziomie 1605 MHz, co byłoby ok, jeśli chcemy to zrobić na szybko i zapomnieć, ale jeśli chcesz utworzyć zaawansowany i lepiej dopieszczony profil drugi, to ponownie zaznacz cały wykres i podciągnij go jeszcze wyżej.
Mogę Ci zdradzić, że nawet po podniesieniu kolejne 45 MHz mój układ wciąż nie wykazywał żadnych niestabilności, co przełożyło się na jeszcze wyższą efektywność energetyczną względem generowanych klatek. Zresztą najlepiej nam to zobrazuje wykres, na którym umieściłem również i tę wartość. Zielony słupek w przystępny sposób mówi nam o tym, ile klatek generuje karta na każde 10 W energii. Ustawienia fabryczne a pierwszy poziom undervoltingu dzieli blisko 18% wzrost efektywności, a nie tracisz przy tym ani jednej klatki. Co ciekawe nawet tutaj zyskujesz, a dlaczego? Bowiem na ustawieniach fabrycznych częstotliwość taktowania zegara GPU nieustannie skakała. Drugi poziom undervoltingu to już 38% wzrost efektywności.
Sami spójrzcie, zamiast 113 W grafika pobierała skromne 82, a średni klatkarz spadł zaledwie o no cóż, jedną klatkę. Co prawda 1% low udowadnia nam, że w momentach bardziej wymagających obniżenie zegara do 1650 MHz zebrało pewne żniwo, ale nie w każdej grze ma to przecież takie znaczenie. Dlatego spójrzmy na to, jak zachowuje się Assassin's Creed Valhalla. Tu ponownie ustawienia fabryczne pod każdym możliwym względem okazały się gorsze niż pierwszy poziom undervoltingu. Warto tu wcisnąć pauzę i poważnie zastanowić się nad wykonaniem tej operacji nie tylko u siebie, ale też u wszystkich znajomych. Dane mówią same za siebie jednak, jest to laptop i owszem, niższa temperatura może i cieszy, bo to zawsze też mniej hałasu.
Ale czy te 30 W niższe zużycie energii i kilka klatek więcej warte są zachodu? Dlatego gdyby i to Cię nie przekonywało, to zobacz jak wiele undervolting zmienił w przypadku prawdziwej karty graficznej. RTX 3090 z natury nie należy do najbardziej efektywnych energetycznie kart graficznych. Jednak zwróć uwagę, że obcinając niemal 100 W energii straciłem zaledwie 3 klatki na sekundę, a 1% najniższych uległ nawet poprawie. Uwierz mi, że takie 100 W mniej robi przeogromną różnicę i to już nawet nie chodzi o samą kartę graficzną. Wentylatory tej owszem obracają się o kilkaset obrotów na minutę wolniej, ale nawet sam zasilacz w komputerze jest mniej słyszalny oraz wszystkie pozostałe wentylatory mogą też o wiele ciszej pracować.
Zwróć tu jeszcze uwagę na pierwszy poziom undervoltingu. Może obciął on skromne 25 W, ale zobacz jak duży wpływ to miało na podniesienie 1% najniższego klatkarzu, lepsza płynność, czyli mniej stateringu. Kresja jest taka, że na ustawieniach fabrycznych za każdym razem, gdy karta dobijała do 350 W limitu, ilość energii była brutalnie obcinana, co powodowało wahanie zegarów i spadek ilości generowanych klatek. Dlatego undervolting okazuje się być tak skutecznym rozwiązaniem. Zasadzka Assassin's Creed mój trzeci poziom undervoltingu również zaoszczędza blisko 100 W energii, obcina przy tym zaledwie 4,5 klatki, no ale i obniża temperaturę GPU z 67 na 57 stopni przy i tak sporo wolniej kręcących się wentylatorach. Opłaca się czy nie? Napisz w komentarzu czy podoba Ci się takie rozwiązanie.
Mam nadzieję, że udało mi się rozbudzić Twoją ekscytację tym zagadnieniem, ale że materiał robi się już dość długi, a YouTube za tym nie przepada, bo podzielę go na dwie części i oj, tam będzie się dopiero działo. Zajmiemy się undervoltingiem starszych kart serii GTX, no bo na nich też można uzyskać świetne rezultaty. Będzie też odrobiną smutną, powiem wyjaśnię Wam, dlaczego dotychczasowe metody undervoltingu tak naprawdę nie działały. Niektóre filmiki na YouTube czy artykuły powodowały nawet więcej szkód niż w pożytku. Dlatego jest to materiał, który musisz obejrzeć. Tym bardziej, że pokażę Wam też, jak wykonać tę procedurę na nowszych układach.
Powiem, seria RTX 4000 pracuje na zupełnie innych zegarach i sporo wyższych napięciach, ale że te są dociśnięte do granic możliwości, to sama korzyść z undervoltingu potrafi być nawet dwukrotnie wyższa niż na starszych układach. Materiał będzie dostępny za tydzień, no chyba że już jest, to link odnajdziesz w opisie. Zostaw łapkę i komentarz oraz do zobaczenia w następny. .
By visiting or using our website, you agree that our website or the websites of our partners may use cookies to store information for the purpose of delivering better, faster, and more secure services, as well as for marketing purposes.