VIDEO TRANSCRIPTION
No description has been generated for this video.
Witam ponownie. Dzisiaj ekspresowe dyniowe kluseczki. Coś jak kopytka, ale nie do końca. Ściągane nożem z deseczki. Prosto do garnka. Robi się je naprawdę błyskawicznie, no jeśli macie już upieczoną piers dyni. Ale zawsze piekę jej trochę więcej, z tarczami na dłużej. Zapraszam na ten przepis. Pokochać jego. Składniki wypisałam również pod filmem. Mam średniej wielkości dynie Hokkaido. Dynie pokroję na kawałki, wydrążę z niej środek i muszę ją upiec. Często piekę więcej od razu, bo takie piere z dyni może postać spokojnie około tygodnia w lodówce. Pokrojoną dynię układam na blaszce od piekarnika wyłożonej papierem do pieczenia. Skrapiam olejem i posypuję solą i pieprzem. Wstawiam do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni z termoobiegiem i piekę do miękkości około 40 minut. Dynię upiekłam i przestudziłam.
Teraz przełożę sobie miąższ z dyni do miski. Skóry nie daję do środka, chociaż Hokkaido można jeść razem ze skórą. Tego dyniowego pióre potrzebujemy 550 g. Rozgniatam je dokładnie widelcem, żeby była gładka masa. Do gotowego piere dodaję sól do smaku około płaskiej łyżeczki, jedno jajko i mąkę pszenną. Zamieszam sobie jeszcze piere z jajkiem odrobinę łyżką i dosypuję mąkę. Najpierw około połowę, nie wszystko na raz. Łatwiej będzie mi to po prostu wymieszać. I mieszamy. Po chwili, jak się wszystko połączy dosypujemy resztę mąki. I mieszam jeszcze do połączenia się. Nie za długo. I gotowe. Masę dyniową będę kładła na dyszeczkę, dlatego najpierw posmaruję ją olejem. Będzie łatwiej mi ściągać ciasto. I nakładam sobie na deseczkę masę dyniową. Może to być po prostu zwykły talerz.
To już jak wolicie. Nakładam najpierw około połowę masy. Tyle ile będę potrzebować na raz. W dużym garnku zagotowałam już wodę. Oczywiście solimy ją porządnie około jedną łyżeczką. I nożem ściągamy kluski. Możecie ją delikatnie zamieszać. I wkładamy kolejne. Gotowe kluski w garnku jeszcze delikatnie zamieszam. I nakryję. Gotuję pod przykryciem, aż wypańce się nie zacznie się zamykać. I wytrzymam. I wytrzymam. I wytrzymam. I wytrzymam. I wytrzymam. I wytrzymam. I wytrzymam. I wytrzymam. I wytrzymam. I wytrzymam. Gotuję pod przykryciem, aż wypłyną. Wtedy odkrywam. Po wypłynięciu gotuję jeszcze około 1 lub 2 minuty. I wyjmuję. Do garnka wkładam kolejne kluski. I gotuję w ten sam sposób. Na patelnię daję około 1-2 łyżki masła. Rozpuszczam.
I na roztopione masełko wrzucam do garnka. Wkładam kolejną kluskę. I gotuję w ten sam sposób. Na patelnię daję około 1-2 łyżki masła. Rozpuszczam. Na roztopione masełko wrzucam kluski. Dolewam około 100 ml śmietanki kremówki i obtaczam wszystkie kluski właśnie w śmietance. Dodaję również około dwóch garści młodego zielonego szpinaku. I wszystko chwilkę przesmażam, aż szpinak zmięknie. Oczywiście wszystko doprawiam solą. I po chwili dokładam kolejne kluski, które mi się w międzyczasie ugotowały. Chcę, żeby wszystkie pokryły się sosem. W razie potrzeby możecie dolać jeszcze odrobinę śmietanki. Lub dodać odrobinę masła, jak wolicie. I gotowe! Uwielbiam takie kluski. Podaję je jeszcze z odrobiną świeżoostartego parmezanu na wierzchu. Smakuje wyśmienicie.
Jeśli podobał się Wam mój przepis, spróbujcie zrobić takie w domu. Koniecznie piszcie w komentarzach, czy Wam smakowało. Dajcie łapkę w górę i naciśnijcie subskrybuj, żeby być na bieżąco z moimi przepisami. Po więcej pomysłów zapraszam Was również na moją stronę www. swojskiejjedzonkokom. pl oraz na moje playlisty na YouTube. .