VIDEO TRANSCRIPTION
No description has been generated for this video.
Dzień dobry Państwu, witam w szóstym odcinku programu Mentzen o podatkach. Dzisiaj porozmawiamy o opodatkowaniu kryptowalut. Pretekst jest oczywisty. Już od ładnych paru nastu zdaje się dni Bitcoin próbuje przebić barierę 100 tysięcy dolarów. Mamy ewidentnie kolejną hossę i po każdej hostie na kryptowalutach, na Bitcoinie pojawia się sytuacja, w której dużo ludzi zarobiło dużo pieniędzy i zastanawia się w jaki sposób teraz te pieniądze opodatkować, jak zapłacić od nich podatek. Inni się zastanawiają, ci bardziej oszczędni, jak nie zapłacić podatku od sprzedaży kryptowalut. Dlatego postaram się Wam powiedzieć w jaki sposób zapłacić lub nie zapłacić podatku od kryptowalut w zależności od tego, jakie kto ma możliwości, jakie kto ma preferencje, czy ktoś lubi czy też nie lubi płacić podatki.
Zacznijmy od podstaw. Kiedy powstawał Bitcoin, kiedy stawał się coraz bardziej popularny, to nie wiadomo było za bardzo jakie podatki od niego należy płacić, czy tam jest podatek dochodowy, VAT, PCC, tych sporów było bardzo dużo. Na szczęście to już jest historia, ponieważ już od ładnych paru lat mamy dosyć precyzyjne przepisy pozwalające dosyć prosto powiedzieć w jaki sposób należy zapłacić podatek od kryptowalut i od tego zaczniemy. Co do zasady bardzo ważna rzecz. Jeżeli mówimy o zapłacie podatku od sprzedaży kryptowalut, to kompletnie w ogóle nas nie interesują takie rzeczy jak czy Wy wpłaciliście pieniądze na giełdy, czy wypłaciliście pieniądze z giełdy. Kompletnie bez znaczenia. Jedyne co jest istotne to czy dokonaliście transakcji.
To znaczy wpłata na giełdy, wypłata z giełdy to w ogóle nie są zdarzenia podatkowe, to nikogo nie interesuje. Nie ma znaczenia kiedy wypłaciliście pieniądze z giełdy. Istotne jest tylko to kiedy doszło do transakcji na giełdzie. Więc wszystko o czym mówimy dotyczy zawsze transakcji, a nie wpłaty i wypłaty pieniędzy. Podobnie jak przelew pieniędzy z konta bankowego na konto bankowe jest w ogóle nieopodatkowany, tak wpłata i wypłata pieniędzy albo krypto na giełdy z giełdy też jest nieopodatkowane. To w ogóle nie jest zdarzenie podatkowe, mówimy tylko o transakcjach. I teraz jakie transakcje są opodatkowane? Transakcje sprzedaży kryptowalut i zamiana ich na waluty tradycyjne, zamiana ich też na inne rzeczy.
To znaczy jeżeli sprzedajecie kryptowalutę za złotówki to jest zdarzenie podatkowe od którego trzeba zapłacić podatek. Jeżeli sprzedajecie kryptowaluty za dolary to też jest zdarzenie podatkowe od tego dochodu też płacimy podatek. Jeżeli kupujecie pizzę za kryptowaluty to to też jest zdarzenie podatkowe. Natomiast jeżeli kupujecie bitcoiny za etery albo tetry za etery albo dokonujecie dowolnych transakcji w obrębie kryptowalut pomiędzy jedną kryptowalutą a drugą kryptowalutą to w ogóle nie jest zdarzenie, to w ogóle nikogo nie interesuje. Czyli opodatkowane jest wyjście z krypto do walut tradycyjnych ewentualnie wyjście z krypto i kupienie za to dowolnej rzeczy. Samochodu, pizzę, mieszkania, jachtu, lambo, co tam sobie chcecie. Jeżeli wychodzicie ze świata krypto, płacicie podatek.
Jeżeli nie wychodzicie ze świata krypto, nie płacicie podatku. Czyli wypłata zamiana krypto na tetera albo na innego stablecoina, którego wartość jest powiązana z dolarem, dalej nie jest opodatkowana. Czyli jeżeli chcecie sprzedać bitcoiny za milion dolarów, ale sprzedacie je za milion tetherów, z których każdy jeden teter jest warty jednego dolara to efekt może być ten sam, bo na końcu macie dolary albo tetry, natomiast w przypadku wyjścia do dolarów płacicie podatek, w przypadku wyjścia do tetherów podatku nie płacicie, bo teter dalej spełnia definicję kryptowaluty. To jest taka podstawa. Teraz w jaki sposób policzyć, ile wy tak naprawdę tego podatku musicie zapłacić? Musicie dodać dwie wartości.
Pierwsza rzecz, sumujecie najpierw za ile złotych wykupiliście wszystkie kryptowaluty, a potem sumujecie za ile złotych sprzedaliście kryptowaluty. Przykład, kupiliście bitcoina, kiedy był za 20 tysięcy dolarów i teraz cena wzrosła do 40 tysięcy dolarów. Gdybyście sprzedali całego bitcoina za 40 tysięcy dolarów, macie dochód w wysokości 20 tysięcy dolarów, od którego płacicie podatek. Proste.
Natomiast jeżeli kupiliście za 20, on wzrósł do 40 i sprzedajecie połowę bitcoina za 20 tysięcy dolarów, to nie płacicie podatku, ponieważ kupiliście bitcoiny za 20 tysięcy dolarów, sprzedaliście bitcoina za 20 tysięcy dolarów, nie ważne, że pół, wypłaciliście z krypto za 20 tysięcy dolarów, macie dalej 20 tysięcy jeszcze w krypto, to nikogo nie interesuje, płacicie podatek od różnicy pomiędzy pieniędzmi, które wpakowaliście w rynek krypto, a pieniędzmi, które wyjęliście z rynku krypto. Jeżeli te transakcje były w obrębie kilku lat, to kompletnie bez znaczenia. Ważne jest ile do tej pory kupiliście krypto za złotówki i ile do tej pory sprzedaliście krypto za złotówki i od różnicy płacicie podatek.
I to jest tak naprawdę dosyć prosty sposób policzenia, bo w przeciwieństwie do różnego rodzaju transakcji na rynku finansowym, kapitałowym, nie musicie tego kolejkować z żadną metodą LIFO, liczyć po ile kupiliście coś, sprzedaliście, to jest dosyć prosty sposób. Czyli państwo nie jest zainteresowane tym, co się dzieje w świecie krypto, to jest dla nich czarna skrzynka. Wszedł do krypto, co on dalej z tym robił? Bez znaczenia nas interesuje ile z tego krypto znowu wyszedł do złotówek i tylko o tej różnicy płacicie podatek, niezależnie od tego ile nad to trwało. Jeżeli to wydaje się wam skomplikowane, to mam jedną dobrą radę. Nie róbcie sami tego w domu, sami nie próbujcie tego rozliczać, bo możecie się pomylić.
To co powinniście zrobić, to zaufać profesjonalistom, przekazać te swoje wyciągi z giełdy kryptowalutowej, ile tam weszło pieniędzy, ile wyszło, jakie mieliście transakcje. Przekażcie to komuś, kto zawodowo zajmuje się rozliczaniem kryptowalut, żebyście się po prostu nie pomylili. A jak już ustalicie w ten sposób swój dochód z kryptowalut, płacicie od niego 19% podatku. Do miliona złotych dochodu w ciągu jednego roku, powyżej miliona, musicie dopłacić jeszcze 4% daniny solidarnościowej, czyli w ciągu jednego roku do miliona złotych 19%, powyżej miliona 23% podatku dochodowego. W jaki sposób nie zapłacić tego podatku, to jeszcze zaraz do tego przejdziemy, ale w międzyczasie jeszcze o jednym problemie.
Może być tak i często niestety tak się zdarza, że wpłaciliście pieniądze na giełdę kryptowalut, dokonywaliście jakieś transakcji, zarobiliście pieniądze, chcecie je wypłacić, a wtedy giełda mówi, no nie no, tak szybko to nie, my musimy najpierw sprawdzić, czy tu przypadkiem nie doszło do prania pieniędzy, albo jakichś różnych innych niedobrych rzeczy i zaczynają was prześwietlać. Domagają się jakiś dokumentów albo dowodów, żeby kupiliście te kryptowaluty gdzieś, albo informacji skąd je macie, albo skąd mieliście pieniądze na ich zakup, jakieś zeznania podatkowe, rachunki, nie wiadomo co jeszcze.
I czasem się przez to nie da przejść, to znaczy może być tak, że nie macie już jakiś dowodów, że coś wam zginęło, że nie jesteście w stanie czegoś udowodnić i wtedy niestety macie problem, giełdy potrafią zamrozić wam te pieniądze. Natomiast jaki jest problem? Problem jest taki, że wy już wcześniej dokonaliście tej transakcji, w sensie wyszliście z krypto do waluty tradycyjnej. Ok, ta waluta tradycyjna dalej jest na giełdzie kryptowalut, czyli może ktoś uważać, że ale je dalej nie mam, to ja je w ogóle nie zrobiłem. Państwa to w ogóle nie interesuje. Tak jak mówiłem na samym początku, interesujący jest moment zawarcia transakcji.
Jeżeli doszło do transakcji na giełdzie, sprzedaliście krypto, dostaliście dolary albo złotówki bez znaczenia, nie jesteście w stanie ich wypłacić z tej giełdy, to z punktu widzenia naszego państwa, tak jak mówiłem na początku, nie ma znaczenia, kiedy kasa opuściła giełdę. Ważne jest, kiedy opuściła świat krypto, w sensie wyszła z kryptowalut do waluty tradycyjnej. I to jest problem i i tak musicie taki podatek zapłacić, oczywiście, jeżeli ktoś się o tym dowie. Więc to, co powinniście zrobić, to zawsze pamiętać, że dla swojego własnego dobra dobrze jest wszystko dokumentować, dobrze jest mieć dowody zakupu, dobrze jest mieć swoje zeznania podatkowe.
Warto nie mieć pieniędzy, o których nie wiadomo skąd się wzięły, warto nie mieć kryptowalut, o których również nie wiadomo skąd się wzięły. Pilnujcie tego, bo inaczej niestety giełdy będą wam mrozić pieniądze, pod tym kątem jest zdecydowanie coraz gorzej. Lata temu, 5, 10, 15 lat temu, może 15 to nie, bo było dużo prościej wyjąć pieniądze z giełdy. Teraz niestety różnego rodzaju przepisy ML-owe są tak denerwujące, że niestety wielu osobom pieniądze zostały zamrożone i potem trzeba było się bardzo starać, żeby je odmrozić. Więc z punktu widzenia podatkowego istotne jest to, że nie ma znaczenia czy pieniądze opuściły giełdę, jeżeli są nawet zamrożone na giełdzie, płacicie od nich podatek.
I teraz, w jaki sposób tego podatku nie zapłacić? I tu niestety mam złą wiadomość. W Polsce przepisy dotyczące opodatkowania kryptowalut są dosyć szczelne i w zasadzie nie ma dobrych legalnych metod nie zapłacenia podatku od kryptowalut dopóki mieszkacie w Polsce. To jest ciekawe, bo poprzednie rządy wprowadziły różnego rodzaju rozwiązania pomagające nie płacenia podatków w Polsce. Mamy CIT-Estoński albo Fundację Rodzinną. Obie sprawiają, że się nie płaci podatków, dlatego też korzystam z Fundacji Rodzinnej, można dzięki temu oprócz dodatkowych korzyści nie płacić podatków. Natomiast oba te rozwiązania nie pomagają w kryptowalutach. To znaczy Fundacja Rodzinna nie jest zwolniona z podatków od handlu kryptowalutami, a na CIT-Estońskim też nie można być, jeżeli się handluje kryptowalutami.
Co oznacza, że te dwie dobre metody, które działają do innych dochodów do kryptowalut niestety nie działają. To jest pewien problem, bo Fundacje Rodzinne są świetne do optymalizacji podatku z rynków finansowych, do handlu na giełdzie, gdzie innych takich rzeczy, ale akurat nie na giełdzie kryptowalut. Nie korzystamy z Fundacji Rodzinnych, jeżeli chcemy zaoszczędzić na podatku od kryptowalut.
To co możemy zrobić, żeby uniknąć takiego podatku od kryptowalut? Jeżeli Wasze dochody nie są zbyt duże, to kilkaset tysięcy złotych, milion, dwa miliony w ciągu roku, to tak naprawdę nic nie możecie zrobić i dobrze jest ten podatek zapłacić po to, żeby mieć legalne pieniądze i żeby móc je potem dalej zainwestować, albo legalnie wydać, kupić sobie dom albo to lambo. Natomiast jeżeli ktoś już zarobił więcej, a wierzę, że przy takich różnicach cen są osoby, które zarobiły dużo więcej, no to już wtedy warto rozważyć zmianę rezydencji podatkowej, to znaczy wyjazd z Polski na mniej więcej minimum rok na zmianę swojego miejsca zamieszkania, na jakieś inne państwo, na jakie to jeszcze powiem.
Teraz z tym są problemy, ale nie tylko, bo jest jedna dobra rzecz. Dobra rzecz jest taka, że w ogóle można wyjechać z kryptowalutami, ponieważ parę lat temu do polskiego prawa wprowadzono coś takiego, co się nazywa exit tax. Exit tax miał zapobiec wyjeżdżaniu z Polski przez osoby mające bardzo dużo pieniędzy w akcjach, po to, żeby nie wyjechały z Polski i nie sprzedały tych akcji właśnie za granicą, po to żeby uniknąć podatku. Jeżeli ktoś ma dużo akcji, wyjeżdża z Polski, no to musi zapłacić podatek tak jakby te akcje sprzedał. To jest absurdalne. To jest przywiązanie ludzi z pieniędzmi do polskiej rezydencji podatkowej. To jest jakiś średniowieczny pomysł, natomiast w Polsce obowiązuje.
Natomiast dobra jest to, że twórcy tego średniowiecznego exit tax sami też byli średniowieczni i nie pomyśleli o kryptowalutach. To znaczy z dziwnych przyczyn, których nie znam, natomiast które są dosyć przyjemne. Exit tax nie obejmuje kryptowalut, czyli jeżeli chcecie wyjechać z Polski, a macie mnóstwo akcji, to macie przerąbane. Jak chcecie wyjechać z Polski, a macie dużo kryptowalut, to nikt nie ma z tym problemu. Logiki nie widzę tu żadnej, natomiast tej niekonsekwencji ustawodawcy oczywiście należy się cieszyć. Więc można zmienić kraj rezydencji i nie zapłacić exit tax.
Natomiast teraz co to znaczy zmienić swoją rezydencję podatkową? Więc to jest tak, że jeżeli jesteście polskim rezydentem podatkowym, to musicie tu płacić podatek od całości swoich dochodów. I kiedy jest się polskim rezydentem podatkowym? W dwóch przypadkach. Pierwszy, jeżeli się przebywa w Polsce dłużej niż 183 dni w roku i drugi, jeżeli się posiada w Polsce Centrum Interesów Osobistych i Życiowych. Co to oznacza? Że nawet jeżeli wyjedziecie z Polski na ponad pół roku, ale dalej macie w Polsce Centrum Interesów Życiowych albo Osobistych, to jesteście polskim rezydentem podatkowym.
Więc jeżeli chcecie nie być polskim rezydentem podatkowym i móc sprzedać kryptowaluty bez podatku, nie może być tu was w Polsce przez ponad pół roku i musicie usunąć z Polski Centrum swoich interesów życiowych i osobistych. I co to oznacza? Co musicie zrobić? Pierwsza, najważniejsza rzecz. Jeżeli macie rodzinę, wyjeżdżacie razem z rodziną. Jeżeli macie żonę, macie dzieci, wyjeżdżacie z nimi. Jeżeli macie tutaj w Polsce teściową, oczywiście zostawiacie ją w Polsce, do niczego wam za granicą nie jest potrzebna. To, że w Polsce macie teściową, w żaden sposób nie sprawia, że macie w Polsce Centrum Interesów Życiowych.
Więc teściowe zostawiacie, mamusie, tatusia zostawiacie, rodzeństwo zostawiacie, bierzecie żonę pod pachę razem z dziećmi i wyjeżdżacie z Polski. To jest ważne, ale to nie wystarcza, ponieważ całe życie człowieka to nie tylko jego żona i dzieci, ale również jeszcze inne rzeczy. Jeżeli macie na przykład w Polsce firmę, no to musicie ją zamknąć. Jeżeli macie w Polsce jakiś majątek, ruchomości na przykład, to już sprawa się robi skomplikowana, ponieważ być może to są nieruchomości, które macie na wynajem i wtedy raczej nie powinno być problemu, a być może to jest mieszkanie, w którym cały czas chcecie mieszkać, które puste na was czeka. I wtedy to jest problem.
Natomiast tu nie ma żadnej generalnej zasady, ponieważ przepisy są bardzo nieprecyzyjne. To znaczy z przepisów tylko wynika Centrum Interesów Życiowych i do widzenia. I co to jest, to już człowiek sam się musi zastanawiać. Dlatego absolutne, podstawowe BHP. Jeżeli chcecie wyjechać z Polski, składacie wniosek o interpretację indywidualną, gdzie opisujecie, jakie jesteście sytuacji, że wyjeżdżacie. Dlaczego wyjeżdżacie? No bo chcecie zmienić klimat, bo tam jest cieplej, w Polsce jest zimno. Nie mówicie, że wyjeżdżacie dlatego, że chcecie oszczędzić na podatku, bo to nie jest dobry powód na emigrację podatkową i wtedy Urząd Skarbowy na pewno się nie zgodzi. Opisujecie, co w Polsce zostawiliście.
Mamy dwa mieszkania, które dalej wynajmuję, nie mogę w nich mieszkać. Mam jakieś tam akcje, mam być może jakiś kredyt, rodzinę za sobą biorę, wyjeżdżam, będę osiedlał się, dajmy na to, w Portugalii. Składacie wniosek, gdzie opisujecie wszystko i czekacie na odpowiedź. I teraz znowu nie róbcie sami tego w domu. Prawdopodobnie nie pisaliście zbyt wielu wniosków o interpretację podatkową. W tej sprawie warto jest zaufać profesjonalistom, którzy takich wniosków pisali już tak dużo, że szpają tego dosyć i oni napiszą je po prostu dobrze. Jeżeli dostajecie pozytywną interpretację, to następnie robicie dokładnie to, co napisaliście w tym wniosku i wyjeżdżacie z Polski. I teraz kolejna ważna rzecz. Naprawdę wyjeżdżacie z Polski.
To znaczy to nie jest najmądrzejszy pomysł, żeby udawać, że się mieszka poza Polską, a tak naprawdę mieszkać w Polsce, ponieważ to jest łatwo sprawdzić. I teraz poważne państwa, takie jak Nuszat Niemcy albo Francja, to takie rzeczy sprawdzają. Przeprowadzają kontrolę, sprawdzają gdzie ten człowiek naprawdę żyje. Rozmawiają z jego sąsiadami, patrzą gdzie jego telefon się loguje do sieci, patrzą gdzie korzysta z konta bankowego, gdzie korzysta z karty kredytowej. Takie rzeczy da się ustalić gdzie kto mieszka.
Polska na szczęście jeszcze nie jest aż tak poważnym państwem jak Niemcy, w związku z czym tych kontroli jest dużo, dużo, dużo mniej, ale nikt nie wie kiedy te kontrole się zaczną, kiedy ich będzie dosyć dużo i kiedy państwo będzie miało problem z tym, że Polacy wyjeżdżają po to, żeby nie płacić w Polsce podatków od sprzedaży kryptowalut. W związku z czym wyjeżdżacie naprawdę, nie symulujecie tego, ponieważ może się to wam po prostu nie udać. Wyjeżdżacie i macie dowody, że mieszkaliście gdzie indziej. Widać, że płaciliście za granicą kartą, macie umowę na wynajem domu albo wynajem mieszkania. To jest łatwo udowodnić, że się mieszka za granicą, jeżeli rzeczywiście mieszka się za granicą.
Dużo ciężej jest udowodnić, że się mieszka za granicą, jeżeli jednak mieszka się w Polsce, więc wyjeżdżacie na stałe. Teraz, wracając, wyjeżdżacie, jak macie naprawdę dużo podatku do zapłaty. Nie opłaca się wyjechać z kraju na rok albo dwa lata, żeby ominąć 100 tysięcy złotych, bo koszty życia za granicą mogą być dużo wyższe niż w Polsce i wchodzą jeszcze inne dodatkowe okoliczności. Ja wam zaraz powiem, w jakich państwach tego podatku się nie płaci, natomiast i bardzo ważny taki wstęp praktyczny.
Może nie z osobistych moich doświadczeń, ponieważ ja nigdy nie wyjeżdżałem po to, żeby nie płacić w Polsce podatków i nie zamierzam czegoś takiego robić, ale z doświadczeń moich klientów, którzy często opowiadali i dzielili się swoimi doświadczeniami. Musicie wiedzieć, że zmiana miejsca zamieszkania, wyprowadzka do innego kraju, niesie za sobą wiele konsekwencji, od takich zupełnie prozaicznych, że rzadziej się widzicie ze znajomymi, rzadziej widzicie się z rodziną. Niszczy wam to całkowicie wasz styl życia. Żyje się zupełnie inaczej. Wiadomo, jak ktoś ma pracę zdalną na przykład, to jest to dla niego trochę prostsze, ale jeżeli cała ta otoczka życiowa robi się dużo bardziej skomplikowana.
Wybierając kraj, do którego chcecie jechać, weźcie pod uwagę oprócz podatków, taki kryteria, jak to jak daleko to jest od domu, ile czasu będzie wam zajmowała podróż do domu, bo być może będziecie chcieli sobie co miesiąc odwiedzać swoją mamę na przykład albo swoich znajomych i pytanie czy będziecie tu lecieć z końca świata, czy wsiądziecie w samochód i przejedziecie sobie do domu. To jest istotne. Jaki jest tam kraj, jaka jest tam kuchnia, co ci ludzie tam jedzą, jaki tam jest klimat.
Z wieloma osobami rozmawiałem, które miały ambitny plan przeprowadzić się na Malte, pomieszkały tam parę miesięcy i stwierdzili, że zbyt gorąco i że się nie da i wracają do Polski, że wolą zapłacić wyższy podatek, ale nie mieszkać w takim upale. Więc weźcie to pod uwagę. W Polsce, poza zimą, nie mamy złego klimatu, a są państwa, gdzie jest naprawdę gorąco i to nie jest na co dzień zbyt przyjemne. Więc tych okoliczności, które są istotne przy wyborze miejsca, gdzie chcecie jechać, jest bardzo dużo i być może nawet ten wysokość podatku nie jest tutaj najważniejsza, być może nie zawsze te podatki po prostu płaca się optymalizować.
A teraz, jaka jest ta lista państw, gdzie w miarę przyjemnie nie płaci się podatku od kryptowalut? Przede wszystkim to są Zjednoczone Emiraty Arabskie. Tam nie ma podatku dochodowego od sprzedaży kryptowalut. Wyjeżdżacie sobie do takiego Dubaju i nie płacicie podatku od sprzedaży kryptowalut. Co więcej, jak za jakiś rok, dwa, trzy lata wrócicie do Polski, te pieniądze już są legalne. Nie musicie znowu tego podatku płacić tylko dlatego, że wróciliście do Polski. Drugi taki kraj to jest Cypr. Natomiast bardzo ważna rzecz, tam nie ma podatku od sprzedaży prywatnej, czyli jeżeli macie oszczędności i je sprzedaliście, to bardzo fajnie.
Natomiast jeżeli jesteście takim day traderem, codziennie dokonujecie wielu transakcji, żyjecie z tego, jesteście takim spekulantem, no to już jest to opodatkowane, jest to bardziej traktowane jako działalność gospodarczą. Kolejne państwo, Niemcy. W Niemczech jest taki zapis, że jeżeli sprzedaliście kryptowaluty po roku od zakupu, czyli kupujecie, trzymacie rok i sprzedajecie, to wtedy również nie płacicie podatku od kryptowalut, w przeciwnym wypadku płacicie go dużo. Więc Niemcy są pod tym kątem dobre. Jeżeli ktoś dawno temu kupił i teraz chce sprzedać, bo cena jest wysoka, ale nie jeżeli tym spekuluje. Co więcej Niemcy mają tą zaletę, ze sobą bardzo blisko Polski.
Jak ktoś mieszka w Polsce zachodniej, to naprawdę ma niedaleko do tych Niemiec, więc bardzo warto rozważyć Niemcy. Kolejny przykład to jest Portugalia. Tam przepisy są podobne jak w Niemczech, to znaczy jak trzymaliście kryptowaluty przez okres co najmniej 12 miesięcy, nie płacicie podatków. Dalej Gruzja. No Gruzja pod wieloma względami podatkowo bardzo dobrze wygląda, przy kryptowalutach również. Singapur, ale to już jest koniec świata, również nie ma podatku od kryptowalut oraz Monako. No i Malta, ale znowu Malta w przypadku sprzedaży takiej pojedynczej, a nie jeżeli ktoś jest day traderem, jeżeli dosyć mocno na tym spekuluje.
Teraz które państwo sobie wybierzecie, to nie ma większego znaczenia, bo tam wszędzie nie ma podatków, ale bardzo, ale to bardzo, bardzo, bardzo ważna rzecz. Zanim sprzedacie te kryptowaluty i nie zapłacicie podatków, skontaktujcie się z prawnikami, z doradcami podatkowymi z tego państwa, żeby was przypilnowali przy tej transakcji, żeby was przypilnowali, czy nie ma żadnego kruczka. A może czy ich prawo się nie zmieniło, albo może musicie złożyć jakąś deklarację, albo mieć jakieś dowody odpowiednie.
Przypilnujcie formalność, jeżeli już zmieniacie rezydencję podatkową po to, żeby zaoszczędzić ileś milionów złotych na podatku, to dołóżcie do tego te maksymalnie parę tysięcy złotych, czy też jakiejkolwiek innej waluty i zainwestujcie w lokalnego prawnika, nie w żadnego międzynarodowego, nie w żadnego prawnika z Polski, w kogoś, kto się zajmuje podatkami, najlepiej od kryptowalut w danym państwie, żeby was przy tej transakcji przypilnował, sprawdził, że na pewno wszystko jest OK. To jest bardzo ważna rzecz. Wracamy do Polski, bo być może nie zachęciłem kogoś do wyjazdu z Polski. Jest w Polsce też metoda, ale nie na nie zapłatę podatku, ale na odroczenie podatku.
No bo zobaczcie, mówiłem o tym, że ważne jest, za ile złotych się kupiło kryptowaluty i za ile złotych sprzedało się kryptowaluty, tylko od tej różnicy płaci się podatek. Więc jest możliwość nie tyle nie zapłaty, ale odroczenia. Teraz jak ten podatek odroczyć? Przykład. W 24 kupiliście Bitcoina za 100 tysięcy złotych i sprzedaliście Bitcoinie za 300 tysięcy złotych. Macie 200 tysięcy do zapłaty podatku. Chyba, że za te 200 tysięcy złotych pod koniec grudnia kupicie, dajmy na to Tethery, czyli stablecoin, którego kurs się nie zmienia względem dolara, i sprzedacie za te 200 tysięcy złotych na początku stycznia.
Co się wtedy dzieje? W 24 roku kupiliście za 300 tysięcy, sprzedaliście za 300 tysięcy złotych, nie ma podatku. W 25 macie sprzedaż za 200 tysięcy złotych. I albo zapłacicie w 25, czyli rok później, podatek od tych 200 tysięcy złotych, to samo w sobie jest cenne, bo mamy inflację, te 200 tysięcy złotych już jest mniej warte, albo ten sam manewr powtórzycie na koniec roku, to znaczy pod koniec 25 kupicie stablecoin za 200 tysięcy i na początku 26 sprzedacie go za 200 tysięcy. I taką czynność to Wy sobie możecie robić przez 15 lat i liczyć na to, że będzie coraz wyższa inflacja i podatek się wyzeruje.
Albo wyjedziecie z kraju i problem zniknie, albo umrzecie i problem zniknie, a już na pewno nie będzie Waszym problemem. Więc takie rzeczy można robić. Czyli podsumowując, mamy dwie metody, żeby nie zapłacić podatku. Od razu. Pierwsza, tak żeby go w ogóle nie zapłacić, czyli wyjazd z kraju i druga, żeby go zapłacić, ale później. To znaczy odroczenie tego podatku o co najmniej rok, poprzez zakup i sprzedaż stablecoinów pod koniec i na początku roku. To w zasadzie tyle, jeżeli chodzi o możliwości nie zapłaty podatku od kryptowalut. Tak jak mówiłem, te przepisy są w miarę szczelne.
Tutaj nie można sobie pozwolić na zbyt wiele legalnych metod nie zapłaty podatku, o nielegalnych to nie będziemy mówić. Więc mam nadzieję, że pomogłem Wam i wiecie już co zrobić ze swoimi ciężko zarobionymi pieniądzmi na spekulacji na kryptowalutach. .