VIDEO TRANSCRIPTION
W programie omówiono kwestie związane z bezpieczeństwem i skutecznością szczepionek, kontrowersje dotyczące składu preparatów oraz potrzebę niezależnych instytucji do weryfikacji. Autor podkreśla poprawę technologii szczepionek i transparentność w procesie oceny ich skuteczności, wraz z nadzieją na zmiany w podejściu do szczepień.
Dzięki za oglądanie! Tu Rymanowski Live, witam Państwa serdecznie, moim gościem jest dzisiaj dr Piotr Witczak, doktor nauk medycznych, witam serdecznie. Witam serdecznie, kłaniam się. My oczywiście będziemy mówić o tym, kim naprawdę jest Pan doktor, czy jest lekarzem, czy jest biologiem, ale to za moment. Na początku chciałbym zapytać, czy w nowym roku Amerykę czeka rewolucja? po tym jak do władzy doszedł Donald Trump i po tym jak mianował sekretarzem zdrowia Roberta F. Kennedy'ego. Wszystko na to wskazuje. Ja do tej pory nie dowierzam, że pan Kennedy został mianowany na szefa Departamentu Zdrowia. Znając jego poglądy, śledząc jego wypowiedzi jeszcze przed nominacją, no było to szokujące. Zresztą ten szok rzeczywiście rozprzestrzenił się bardzo szeroko i media gruzowało na temat Kennedy'ego.
i w ogóle jak to możliwe, że osoba, która jest tak sceptyczna wobec mainstreamowej narracji odnośnie preparatów do immunizacji, odnośnie leków, jakichś tam kwestii zanieczyszczeń w przemyśle spożywczym i masy innych kwestii, które są takie bardzo kontrowersyjne. Więc prawdopodobnie czeka rewolucja. Oczywiście czekamy na czyny, nie tylko słowa, bo różnie z tym bywa. Natomiast już pan Kennedy zapowiedział, że chce na przykład. . . wyeliminować fluor z wody, która jest przeznaczona do spożycia. No, to może to zaskakiwać, takie stwierdzenie. Natomiast 21 z 23 ostatnich badań epidemiologicznych rzeczywiście wskazuje, że wyższe starzenia fluoru w wodzie pitnej mają związek z redukcją inteligencji u dzieci. I to są oficjalne doniesienia naukowe, więc zwracam uwagę, że Kennedy opiera się na nauce. To jest prawnik, który wygrał wiele spraw sądowych w bardzo kluczowych kwestiach, chociażby proces Monsanto.
na temat glifosatu, związku między glifosatem a ryzykiem chłoniaka. Miał różne sprawy odnośnie nawet wpływu 5G na nasze zdrowie, więc jest bardzo dobrze zorientowany w branży człowiekiem, który doskonale wie, na czym się musi opierać, żeby wygrać takie sprawy i opiera się na danych naukowych. A to, że ktoś jest tym zaskoczony, to znaczy, że jest poddany manipulacji mediom głównego nurtu, które zazwyczaj nie nagłaśniają pewnych istotnych danych naukowych, po prostu o tym nie wiedzą. Robert F. K.
Edward Kennedy jest autorem właśnie tej książki prawdziwy Anthony Fauci Bill Gates Big Pharma globalna wojna przeciwko, demokracji i zdrowiu publicznemu to co mówi w sferze publicznej od wielu lat, sprawia, że jest uważany za zwolennika teorii spiskowych na mówiąc wprost jest A co jest takiego woliarskiego w podejściu, które reprezentuje pan Kennedy, tutaj za pośrednictwem Trumpa, skoro zapowiedzieli wspólnie z prezydentem Trumpem, że chcą zredukować ryzyko chorób. przewlekłych wśród populacji amerykańskiej, przecież wiemy jak te wskaźniki rosną od wielu lat. I jest konkretna przyczyna tego, więc tą przyczynę trzeba zidentyfikować i tym chcą się zająć, czyli zrobić rzetelne badania, które badają przyczyny właśnie chorób przewlekłych, bo zwracam uwagę, że obecnie mało poświęca się środków na finansowanie badań w celu oceny. . . związku przyczynowo-skutkowego. I Kennedy doskonale o tym wie, zwraca na to uwagę publicznie.
Podam przykład, że na przykład Fauci, który dysponował ogromnym budżetem jako dyrektor Narodowego Instytutu do Spraw Porów Zakaźnych i który przeznaczał tam kwoty w rzędu w miliardach dolarów, przeznaczał je głównie na badania, które badały leki, czyli jakby dodatkowe źródło. finansowania do przemysłu farmaceutycznego z środków jeszcze podatników. Natomiast Kennedy zapowiedział, że chce te środki przeznaczyć na badanie konkretnie przyczyn różnych zjawisk. Podobnie jest z kwestią preparatów do immunizacji. Jest bardzo mało badań naukowych, które badają patomechanizmy i pożądanych odczynów poszczepiennych, bo przecież to jest fakt, że takie odczyny się pojawiają. A nawet jest taka zasada reguła Dauberta w sądach federalnych w Stanach Zjednoczonych, w którym. . . według której osoba, oskarżyciel czy osoba, która ubiega się o szkodowanie musi mieć co najmniej kilkadziesiąt publikacji naukowych, które łączą, które badają właśnie związek przyczynowo-skutkowy.
Załóżmy, że jest jakiś syrop kukurydziany, który zawiera fruktozę i rodzice oskarżają na przykład producenta o to, że taki syrop regularnie spożywany doprowadził do tyłości czy cukrzycy u dziecka, to muszę mieć. . . kilkadziesiąt publikacji naukowych, które łączą to zjawisko. To jest ta reguła Dalberta i Kennedy doskonale o tym wie, bo sam tej reguły musiał przestrzegać. Więc też taki chwyt przemysłu polegał na tym, że właśnie unikano takich badań, że te badania, współpracując oczywiście z agencjami rządowymi, które również szły na rękę przemysłowi, nie były realizowane. W związku z tym prawnicy nie mają narzędzi do walki. Jak to fala ruszy, to wtedy będzie dużo takich pozwów i wtedy producenci nie będą produkować czegoś, co jest potencjalnie. . .
Szkodliwe albo prosto szkodliwe No właśnie Kennedy twierdzi, że rządowe agencje USA regulujące rynek leków i żywności mają interes w truci Amerykanów No to brzmi strasznie wręcz, jego słowami mówi też prezydent elekt Donald Trump w listopadzie powiedział, że przez długi czas Amerykanie byli miażdżeni przez przemysłowy kompleks spożywczy. i firmy farmaceutyczne, które dopuszczały się oszustw i dezinformacji, jeśli chodzi o zdrowie publiczne. No zanosi się na nieprawdopodobną rewolucję. Pytanie, co z niej wyjdzie? Jakie mogą być pierwsze kroki? Uważam, że nie ma nic kontrowersyjnego w stwierdzeniu, że przemysł zarabia na chorobach. Taka jest prawda. To oczywiście jest nieetyczne, niemoralne, natomiast biznes to jest biznes. I czy to dotyczy zdrowia, czy życia ludzkiego, to trzeba mieć to na uwadze. Natomiast społeczeństwo wierzy w to, liczy na to, że mamy takie bezpieczniki.
Tymi bezpiecznikami mają być organy regulatorowe, organy takie jak Agencje do Spraw Zdrowia. Czyli CDC, FDA i inne, tak? I regulatory stanowe. Dokładnie, natomiast te bezpieczniki nie działają dobrze, z czym ja sam pracowałem w takim bezpieczniku, czyli pracowałem w Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Zajmowaliśmy się oceną technologii medycznych, które trafiały do refundacji. To znaczy firma farmaceutyczna, czy jakaś firma, która jakąś technologię medyczną chce prowadzić do refundacji, no musiała złożyć wniosek do takiej agencji, który został oceniony przez nas, przez analityków. Ja byłem takim analitykiem, oceniałem skuteczność i bezpieczeństwo leków różnych. Natomiast wiele tam informacji było przekazywanych przez firmy farmaceutyczne, chronione tajemnicą przedsiębiorstwa. Nie mieliśmy dostępu do takich danych surowych, nie mogliśmy weryfikować surowych danych. Więc opieraliśmy się na tym, co zostało nam podłożone. Czyli audyt był iluzoryczny. Tak, to jest fasada.
Uważam, że to jest fasada. Już pomijam kwestię tego, że firma farmaceutyczna wpłacała kwotę odpowiednią, która jakby rozpoczynała proces oceny. Więc to jest takie finansowanie też tej agencji. Nie wiem, gdzie te środki trafiały, ale przecież oficjalnie mówi się, chociaż Peter Doshi, znany naukowiec, który wykazał wprost, że na łamach British Medical Journal. . . że większość tych agencji regulujących właśnie, które mają być bezpiecznikami, które mają być strażnikami właśnie bezpieczeństwa, technologii. One mają po prostu dawać taki imprimatur dopuszczania do obiegu, tak? Leków. Dokładnie. Do szczególnych. Dokładnie. Natomiast okazuje się, że są w większości finansowane przez przemysł. Więc tutaj pojawia się pytanie o niezależność tych instytucji i Kennedy wprost mówi o takich drzwiach obrotowych między przemysłem, a na przykład. . .
tą agencją do spraw żywności i nawet powiedział wprost, że na siedmiu byłych dyrektorów FDA Sześciu pracuję obecnie w firmach farmaceutycznych. Zresztą kolejny krok kariery zawodowej, który był dla mnie, jako dla takiego analityka w Agencji Oceny Technologii Medycznej i Klaryfikacji, to kolejny krok był już w kierunku firm farmaceutycznych, na stanowiska menadżerskie. I te stanowiska głównie opierały się na relacjach z kolami, czyli z key opinion leaders, czyli z takimi kluczowymi. . . liderami opinii poza tym było też w drugą stronę przejścia osobiście znam na stanowiska kierownicza w tej agencji, przechodził o osoby które wcześniej pracowały w firmach farmaceutycznych to mnie to było wtedy dla mnie to było nie do pomyślenia ale tak na świat funkcjonuje mamy oczywisty konflikt interesów i nikt nic z tym konfliktem interesów nie robi dlaczego, tylko, że jest współpraca między jest współpraca między przemysłem a.
A tymi agencjami do spraw zdrowia nie chcę używać takich mocnych słów jak korupcja, też jest legalna korupcja. Na czym polega legalna korupcja? Legalna korupcja polega na tym, no właśnie na tym co powiedziałem, że na przykład przemysł farmaceutyczny wpłaca pewną kwotę dla oceny. Więc taka agencja czy jakaś tam właśnie instytucja, która zajmuje się zdrowiem publicznym, pobiera pewne opłaty, no i właśnie są te drzwi obrotowe, że tak sobie ci pracownicy przepływają. I gdzieś jest tak jakby, doszło do takiej sytuacji, że jest to powszechnie akceptowane w tych środowiskach, że to jest nic nowego, że tak po prostu jest, że firmy farmaceutyczne przecież muszą te pieniądze skądś pochodzić. Przecież nauka jest droga, badanie leków jest drogie, nie da się funkcjonować.
bez firmy farmaceutycznej, która musi sponsorować granty, która zapewnia badania, zabiega o, czy dba o kariery wielu prestiżowych, takich prominentnych i dobrze zapowiadających się naukowców. jest, gdzieś to może też wynika z takiego niedofinansowania i to komercyjne podejście sprawia, że to jest takie miano takiej takiej takiej właśnie, legalnej korupcji no bo tak można rozumiem system zamknięty tak nikt nie jest w stanie zweryfikować czy sprawdzić go z zewnątrz. No tak, właściwie, bo właśnie tego w ogóle się nie robi. Nie robi się tego i gdzieś po prostu tak na samej górze ktoś ma z tego korzyści. Albo liczy na właśnie intratne stanowiska o przemyśle farmaceutycznym później, więc po co palić mosty. współpraca sobie będzie jak najlepsza, no a są to osoby na samej górze i kolejne, a osoby poniżej wykonują po prostu polecenia i tak ten system jest budowany.
No więc tutaj to poszło takim, taki ślepy, ślepo. . . ślepa droga, ślepy załóg, którego właściwie nie ma takiego dobrego wyjścia. Kennedy proponuje pewne rozwiązania. A propos wyjścia, ze stóp współpracowników Trumpa, który kieruje procesem przejęcia władzy przez nową administrację, naciska na to, żeby już pierwszego dnia urzędowania Donalda Trumpa Stany Zjednoczone wyszły z WHO, ze Światowej Organizacji Zdrowia. Co ten krok by zmienił dla Ameryki, co to by zmieniło dla świata? Przecież bardzo dużo by zmieniło dla świata, dlatego że działalność Światowej Organizacji Zdrowia na przestrzeni kilku ostatnich dekad pozostawia wiele wątpliwości, uwag krytycznych i też podejrzeń na korupcję. Chociażby przypomnę kwestię pandemii świńskiej grypy w 2009 roku, gdzie miesiąc przed rozpoczęciem pandemii WHO, może przypadkowo, chociaż ja w takie przypadki wątpię.
zmieniło definicję pandemii, gdzie poprzednio pandemia, no taka definicja opierała się na ogromnej liczbie zgonów, a zamieniło to na zakażenia. Więc wybranie tego terminu akurat, po którym doszło do pandemii. . . która okazała się wyolbrzymiona przez WHO, co udowodniono WHO, bo to naprawdę wiele podmiotów wykazało WHO, że to była panika. Zresztą pamiętamy, że pani minister Kobacz nie zakupiła wtedy tych preparatów, które były powszechnie rekomendowane i co za co była chwalona, bo się okazało, że rzeczywiście nie było takiego zagrożenia, jak WHO informowało o tym cały świat. I udowodniona między innymi duński magazyn Informacja wykazał, że w tym czasie eksperci doradzający WHO byli. . . byli powiązani i otrzymali ogromne kwoty, milionach euro liczone, od przemysłu farmaceutycznego, czyli doradcy WHO w tym czasie.
No i właśnie forsowano preparaty przeciw grypie, forsowano leki przeciw grypie, które według przeglądów Cochrane, takiej instytucji, która jest prestiżowa i zajmuje się takimi metanalizami, ocenami skuteczności bezpieczeństwa technologii medycznych, to według tej organizacji, tej organizacji Cochrane Collaboration, wiele takich. . . modelowych leków polecanych przez WHO jest niewystarczająco skuteczna, bo wręcz nieskuteczna i z takim niekorzystnym profilem bezpieczeństwa. Więc to. . . Pozostały wiele wątpliwości, czy WHO jest niezależną instytucją i nie jest, dlatego że zgodnie z oficjalnymi informacjami WHO jest głównie finansowana przez Niemcy obecnie, o ile dobrze pamiętam. Na drugim miejscu jest właśnie organizacja Mila i Melindy Gates. Na kolejnych miejscach są USA, Wielka Brytania, Komisja Europejska. Na którymś tam miejscu, bodajże piątym albo szóstym jest GAFI, to jest Globalny Sojusz na Rzecz Szczepień i Szczepionek.
który jest również finansowany w pewnej części przez Bill'a i Melindę Gates, a zarówno Gavi, jak i organizacja Gatesów mają jawny konflikt interesów, zajmą się dystrybucją, promocją szczepień i mają w tym udziały, więc to pokazuje, że jednak coś jest nie tak, zresztą WHO zmieniło swoją politykę na pewnym etapie i dopuściło finansowanie przez podmioty prywatne. I to doprowadziło do tego, że mamy taki twór. który, no poprzez wpływy swoich darczyńców. wymusza wręcz forsuje pewne pewne technologie które niekoniecznie są najlepszym rozwiązaniem dla nas już są reakcje na te zapowiedzi, amerykańskiej nowej administracji eksperci ostrzegają, że taki krok miałby katastrofalny wpływ na globalny poziom ochrony zdrowia na przykład Lawrence gostin ekspert do spraw zdrowia i profesor George Tom Law podkreślił, że poprzez takie działania Ameryka pozostawiał pozostawiła by różnie. w systemie globalnego finansowania ochrony zdrowia, tutaj około chyba płacą 16% budżetu amerykanie WHO.
Czyli rzeczywiście mogłoby dojść do załamania się światowego systemu ochrony zdrowia? To opiera się na założeniu, że działalność takich organizacji jak Światowe Organizacje Zdrowia przynosi więcej pożytku niż strat. A Pana zdaniem przynosi więcej strat niż pożytku? Biorąc pod uwagę to co. . . Wiemy te doniesienia i to, co się wydarzyło. Zdecydowanie tak. I takich głosów nie brakuje w świecie nauki. Oczywiście WHO współpracuje z przemysłem, który ma potężne wpływy, więc nie dziwię się reakcji medialnej na tę decyzję. Uważam, że za USA powinny pójść inne państwa i każde z tych państw ma swoje know-how. ma świetnych naukowców, ma potencjał do tego, żeby samodzielnie pewne kwestie zdrowia publicznego rozwiązywać w WHO. Nie musi być tutaj jakieś niezbędne do tego.
A Polska ma potencjał, żeby wyjść z WHO? Może sobie na to pozwolić? Ogólnie Polska uważam, że jest pod wpływem różnych czynników zewnętrznych w znacznie większym stopniu, niż to większości Polaków się wydaje i raczej ma niewiele do gadania. I sądzę, że tutaj wpływy zarówno niemieckie, jak i. . . Wpływy również w Stanach Zjednoczonych do czasu, być może teraz te wpływy niemieckie będą mocniejsze niż wpływy amerykańskie po zmianie władzy. Uważam, że to niekorzystna zmiana byłaby dla nas. Natomiast rzeczywiście to nie powinno iść. Mamy naukowców, mamy pewne bardzo wybitnych specjalistów, którzy by spokojnie mogli wypełnić tę lukę po WHO. Prezydent Trump w takim niedawnym wywiadzie dla NBC on stał się głośny ze względu na to, że tam dużo mówił o NATO.
Powiedział też, czy też był pytany o likwidację szczepień dla dzieci i odpowiedział, że jego administracja to wszystko sprawdzi. Powiedział też o autyzmie, jeszcze 25 lat temu autyzm to nie był problem, był jeden przypadek na 100 tysięcy. Dzisiaj mamy jeden na 100. Jaka może być polityka Trumpa w tej. . . dziedzinie? Myślę, że da wolną rękę Kennedy'emu. Pytanie, na ile Kennedy będzie śmiały w tych swoich działaniach. Natomiast chcę podkreślić pewną bardzo ważną rzecz, bo większość ludzi jednak słucha mediów głównego nurtu i nawet nie zdaje sobie sprawy, jak ten przekaz jest zakłamany, czy zmanipulowany, bo Kennedy wyraźnie powiedział, że on nie będzie nikomu zabraniał się poddawać immunizacji. Każdy, kto chce, powinien mieć do tego dostęp, natomiast powinien. . . mieć rzetelną wiedzę i dostęp do wiarygodnych badań, które ocenią ryzyko i korzyści przyjęcia tego.
Kennedy stoi na stanowisku, że obecnie nie ma, ja się z nim zgadzam, nie ma wiarygodnych danych w tym temacie, pomimo tego, wbrew propagandzie, która jest serwowana. Co więcej, Kennedy zapowiedział, że zakaże reklamowania produktów przemysłu farmaceutycznego w mediach głównego nurtu. Więc podkreślał wiele razy, że on nie jest antyszczypen. On po prostu jest zaszczepieniami, ale dobrze przebadanymi. A większość preparatów, które są rutynowo podawane obecnie dzieciom, nie jest przebadana wobec obojętnego placebo. Co dla mnie jako analityka technologii medycznych jest szokującą kwestią, dlatego że to jest podstawa. Według evidence-based medicine, według medycyny opartej na dowodach, każdy preparat, bo leki są badane w ten sposób, a co ciekawe preparaty do immunizacji nie są badane w ten sposób.
i zadać na to pytanie dlaczego nie są badane Dlaczego no autorzy między innymi książki żółwia aż do końca wydawnictwa do medicus, które tutaj mamy przy sobie w pierwszym rozdziale. dokładnie opisują, dlaczego tak się dzieje i skąd to się bierze. Otóż przemysł farmaceutyczny wychodzi z założenia, że to jest nieetyczne mieć grupę kontrolną w przypadku takich preparatów, no bo grupa kontrolna otrzymuje substancję nieaktywną i jest narażona na choroby zakaźne. Może umrzeć więc no nie możemy dopuścić tego, że taka grupa w ogóle istnieje więc takie preparaty które podejście do rutynowo dzieciom są oceniane wobec innych preparatów które są już na rynku. A też chce pan powiedzieć, że tak naprawdę on nie ma wcześniejszych eksperymentów żadnych? Nie ma dlatego, że kiedy preparaty do imizacji wchodziły na rynek. To były no mniej więcej lata 50. XX wieku.
I wtedy to wchodziło w ogóle bez prób kontrolnych. Tam raczkowało. Evidence-based medicine był na bardzo wczesnym etapie rozwoju. Właściwie nikt o tym nie wiedział za bardzo, że takie badanie należałoby przeprowadzić z próbą kontrolną. Najlepiej w badaniach randomizowanych, wysokiej jakości, gdzie uczestnicy są losowo przypisani do grup, żeby niwelować czynniki zakłócające. To już jest wyższa szkoła jazdy, ale to jest podstawa, żeby wiarygodnie ocenić. Proszę sobie wyobrazić taką sytuację, że producent chce wprowadzić jakiś nowy słodki napój na rynek. No ale gdzieś tam rodzice uważają, że to może powodować otyłość u dzieci i lepiej, żeby ten słodki napój był dobrze oceniony, czy przypadkiem nie powoduje tej otyłości, czy jakichś problemów z cukrzycą.
No to producent mówi, ok, sprawdzę to, ale to jest trochę nieetyczne, żeby porównywać ten nowy napój słodki tylko z wodą, którą dzieci spożywają, z grupą kontrolną, która spożywa tylko wodę, no bo dzieci w ogóle są przyzwyczajone do słodkiego smaku. No i generalnie mogą w ogóle nie chcieć pić i się odwodnią. Więc przeprowadzę takie badania, ale z tym, co jest na rynku. No jak przeprowadzisz takie badania, to jak porównamy słodkie ze słodkim, tobie grupy będą tyły w podobny sposób i nie widać tych różnic między grupami. I to samo jest w przypadku tych preparatów. Proszę sobie wyobrazić, że tak, a nawet to idzie dalej. Dlatego, że w końcu rodzice zauważają, że to nie jest w porządku, że jednak się porównuje słodkie napoje z innymi słodkimi napojami i że to trzeba porównać z wodą.
To producent mówi, ok, to ja porównam to z wodą, ale ta woda ma taki kiepski smak. dla tych dzieci, jednak są przyzwyczajone do tego słodkiego, to my dodamy takich specjalnych naturalnych słodzików, znaczy naturalnych, syntetycznych słodzików, które, o których sama firma wie, że powodują również problemy zdrowotne. I do tego porównamy. No i ludzie mówią, że ok, agencje z DOS-Pazury mówią, że ok, zgadzamy się na to, a mało kto wie, że właśnie te dodatki, czyli syntetyczne słodziki w tym przypadku, są również szkodliwe i mogą powodować cukrzycę czy otyłość. I podobnie z tymi preparatami, dlatego że, bo proszę sobie wyobrazić, że są badania, gdzie porównują z tak zwanym placebo, ale w tym placebo nie ma tylko antygenu.
czyli tej substancji, która ma odpornić nas, czyli wytworzyć przeciwciała, ale jest całe medium, czyli całe środowisko różnych tych substancji adiowantów, które są według wielu badań szkodliwe. I to jest nawet z naruszeniem deklaracji helisińskiej, dlatego że ta druga. . . druga grupa otrzymuje tylko i wyłącznie substancje potencjalnie szkodliwe. Nie ma antygenów, więc to jest nieetyczne, żeby narażać po prostu grupę kontrolną, bo tam nie ma nawet tej substancji, która może zapewnić jakąś odporność. Więc autorzy tej książki, żółwiaż do końca. . . wskazują właśnie nawet na tą nieetyczną, niemoralną wręcz kwestię, ale najczęściej takie preparaty są porównywane z innymi preparatami, co jest skandaliczne i tutaj autorzy nawet taki bardzo mocny wniosek wysuwają, wiążąc, że to jest celowe, żeby ukryć skutki uboczne.
Pytanie, czy to jest pułapka, którą wpadł chciwy przemysł farmaceutyczny, czyli od lat były z tym problemy i to zaszło zbyt daleko i teraz boją się prawdy i wolą to ukrywać, bo wcześniej te preparaty wchodziły. . . bez prób kontrolnych, a teraz to już jest za późno, bo jak to wyjdzie, to będzie, to są ogromne koszty odszkodowania itd. Czy rzeczywiście to jest tak, że po prostu na tych chorobach się zarabia? I każdy rodzi sobie samą, że odpowiada pytanie, ile wydaje na antybiotyki, sterydy, a jeśli jakieś atopowe zapewnienie skóry, czy zapewnienie płuc, czy zapewnienie ucha, czy problemy z układem pokarmowym są w pewien sposób powiązane z tymi preparatami, bo na razie nie jesteśmy w stanie tego jednoznacznie stwierdzić, bo nie mamy tych prób kontrolnych. Czy możemy mówić o dowodach wpływu. . .
tych preparatów na autyzm? Tak, są badania szczepieni, nieszczepieni. Jest ich niewiele i to jest zaskakujące, że zarówno przemysł farmaceutyczny, jak i Agencje do Spraw Zdrowia nie są zainteresowane finansowaniem takich badań. Przecież to jest dosyć proste. Ministerstwo Zdrowia dysponuje danymi pacjentów, surowymi danymi. Mogą być to udostępnione dane zanonimizowane po odmarach PESEL. gdzie mamy daty hospitalizacji, daty przyjęcia różnych preparatów, leczenia, problemów zdrowotnych, diagnoz. I po prostu niezależna grupa naukowców mogłaby te dane po prostu przerobić, sprawdzić, porównać grupy szczepionek, nieszczepionek. Nie ma nic prostszego. Natomiast Ministerstwo Zdrowia takich danych nie udostępnia. Tylko żeby próby wyciągnięcia takich danych podczas pandemii COVID-19. Mówi Pan o sytuacji w Polsce. Tak. Myślałem, że mówi Pan też o Ameryce.
W Ameryce jest podobna sytuacja, natomiast mamy pewne dane szczepieni, nieszczepieni, badania ankietowe, są to badania niskiej jakości, no bo nie stać po prostu takich niezależnych grup naukowców na przeprowadzenie badań klinicznych na ten temat. To jest kilka takich badań, które wskazują wprost na związek, na przykład między preparatem na przeciwózw, który jest budowany w pierwszej dobie życia nawet u nas w Polsce, a właśnie ryzykiem. autyzmu, zaburzeń neurozwojowych. I to nie jest jedna praca, tych prac jest co najmniej kilka. I mamy na przykład badania nawet samych pracowników FDA, którzy wykazali związek między preparatami zawierającymi adiowanty na bazie glinu, czyli aluminium, a przewlekłą astmą. Oczywiście zawsze jest taka klauzula, najczęściej w takich publikacjach, które się pojawiają, że i tak korzyści przewyższają ryzyko. Ale tam jest to arbitralne stwierdzenie autorów, tam nie ma. . .
podstaw naukowych, bo żeby stwierdzić, że korzyści przewyższają ryzyko, to trzeba ponad wszelką odmiłość udowodnić, że kohorta osób szczepionych jest zdrowsza i ma wyższą przeżywalność. Autyzm to jest choroba czy zaburzenie rozwoju? Jest to, ja powiem wprost i dosadnie, jest to choroba. Jest to choroba, mimo że stosuje się taką nową mowę, propaganda próbuje jakoś wmówić ludziom, że jest to nawet nowy etap ewolucji człowieka. że jest to taka właśnie neuroróżnorodność. Natomiast jak wejdziemy sobie w patomechanizm tych zaburzeń, jak sprawdzimy aktualne doniesienia naukowe, nawet naszych rodzimych naukowców z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, są dwie prace poglądowe, z których, no bo wyciągałem kilka cytatów i tam, no staram się na platformie Eks i na swoim blogu nagłaśniać te cytaty, to wskazali wprost, że 80% dzieci z. . .
diagnozą autyzmu ma prawidłowy genom, a pozostałe 20 ma polimorfizmy, które raczej decydują o podatności i że to właśnie czynniki środowiskowe, teologiczne, pełnią główną rolę w patogenezie tej choroby. Więc to już jest czymś zaskakującym i oni akurat wskazują wyraźnie na związek między kumulacją toksycznych metali w tkankach dzieci. Widzisz, tam są sekcje zwłok dzieci z autyzmem, które wykazały, że pomimo. . . braku różnic w poziomie rtęci na przykład we włosach, bo porównano grupę neurotypową podczas sekcji zwłok, bo to są badania postmortem, porównano grupę, która była neurotypowa z właśnie dziećmi z autyzmem, to okazało się, że dzieci z autyzmem miały istotnie, statystycznie więcej tych toksycznych metali, między innymi rtęci w mózgu, niż dzieci neurotypowa, a okazuje się, że na przykład we włosach tych różnic nie zaobserwowano.
Więc to pokazuje też, że jest duży problem z diagnostyką i z interpretacją danych i z weryfikacją przyczyn tych zaburzeń. No bo jeśli nie ma czegoś we krwi, w moczu, ani we włosach, a dopiero z tkanka i do prostek CESPOK to wykazują, no to bardzo trudno to udowodnić, wykazać i też, tak jak powiedziałem wcześniej, takich badań raczej się nie prowadzi. Nie ma na to finansowania, bo ktoś może boi się prawdy. Czy można to jakoś porównać sprawę autyzmu a na przykład takiego zakazu który wejdzie od 1 stycznia używania plomby z rtęcią w usługach dentystycznych bo chyba taki zakaz będzie w kilku krajach Unii Europejskiej tak to Polska oficjalnie wycofała się dopiero w 2022 roku oficjalnie mi stresu zdrowia powiedział że nie będzie więcej finansować tych srebrnych ciemnych. plomb, czyli tych plomb amalgamatów stomatologicznych, które zawierają rtęć.
I co więcej, ja nawet sobie zrobiłem screen z strony Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie, która wykazała wprost, że Ministerstwo Zdrowia przestaje to finansować, dlatego że zdrowie i ochrona środowiska jest znacznie ważniejsza niż tańsze plomby amalgamatowe, niż te tanie materiały. Więc do tej pory. . . Jak mam to rozumieć? Do tej pory finansowano to, bo to było tańsze, mimo że było bardziej szkodliwe? Tak należy to interpretować. Zwrócę uwagę, że Skandynawia już kilkanaście lat temu się z tego wycofała, a my dopiero. . . Teraz, no to też jest zaskakujące, a nie brakuje danych naukowych wskazujących na szkodliwość oparów, rtęci, które powstają na skutek wiercenia w tych amalgamatach, czy chociaż picia gorących napojów, szczotkowania nawet na nasze organizm. To też dotkane jak się dostaje i powody różne zawurzenie.
Nawet są dane również pokazujące związek między tymi amalgamatami stomatologicznymi, a ryzykiem diagnozy autyzmu potomstwa. Mówię tutaj o zdrowiu kobiety, dlatego że podczas ciąży, kiedy kobieta zachodzi w ciążę, dochodzi do transferu użytkowego. tych toksycznych materii z organizmu matki do płodu. Nawet jeśli te amalgamaty były wiele lat temu, nawet jeśli już ich nie ma w jamie ustnej, to retencja tych toksyn jest wieloletnia. Badania pokazują nawet, że przez kilkanaście lat potrafi to ulegać retencji w tkankach głębokich. Niedawno dr Paweł Kabata, chirurg, onkolog z Wojewódzkiego Centrum Onkologii Kopernikus, powiedział, że. . . Coraz częściej dostrzega on i jego koledzy wyjątkowo agresywne nowotwory, bardzo rzadkie postaci nowotworów albo takie, które przebiegają w sposób zupełnie inny niż by nakazywała wiedza medyczna odnośnie do samej biologii tych nowotworów.
Co jest tego przyczyną? Co może być tego przyczyną tej zmiany, jeśli chodzi o nowotwory? Takich głosów jest coraz więcej, nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Mówię o tych bardziej niezależnych, odważnych lekarzach, aktywnych zawodowo cały czas, onkologach, którzy zwracają uwagę, że rzeczywiście widzą, że pewne diagnozy tych nowotworów są u coraz młodszych osób. Są te nowotwory szybciej postępujące i rzeczywiście jakby biologia tych nowotworów jest zaskakująca. Że z czymś takim nie mieli do czynienia, że coś tam mocno przyspieszyło w tym przypadku. No i tutaj pojawiało się podejrzenie, że mogą być to preparaty mRNA, które powszechnie były podawane. Są nie tylko preparaty mRNA, ale w ogóle preparaty przeciw COVID-19, służące do profilaktyki i do immunizacji. Gdzie mamy naprawdę już bardzo dużo danych naukowych, że jest pewna immunosupresja, czyli osobinie układu odpornościowego.
A wiemy, że układ odpornościowy chroni nas przed chorobą nowotworową, zabija komórki zmienione, które się namnażają w sposób patologiczny, szybki. Więc. . . Tu jest jeden mechanizm, ale tych mechanizmów jest bardzo dużo. Sama mechanizm działania tych preparatów jest też w wielu już pozycjach literatury naukowej skarżany o właśnie ten potencjał onkogenny. Mówi się też o zanieczyszczeniach tych preparatów plazminowym DNA. Do tego jeszcze wrócimy, ale czy nie jest tak, że ten rozwój nowotworów wynika jeszcze z czegoś innego? Po prostu wynika z długu zdrowotnego. który powstał po pandemii, mnóstwo osób się nie badało, mnóstwo osób się nie leczyło, w związku z tym dzieje się, co się dzieje. Można to częściowo wytłumaczyć tym zjawiskiem, ale biorąc pod uwagę głosy o tej zmienionej biologii, że tak to szybko postępuje akurat od 2021 roku, nie od 2020 roku, kiedy. . .
to rzeczywiście ta blokada ochrony zdrowia, to opóźnienia w diagnostyce były bardzo intensywne. Natomiast mamy dług zdrowotny i ja w dalszym ciągu uważam, że dług zdrowotny jest głównym, i to zakłócenie funkcjonowania ochrony zdrowia, to jest główna przyczyna odmiarowej umieralności. Nie jakieś tam preparaty, które komuś strzykiwano, to jest główna przyczyna. Natomiast rzeczywiście statystyki, do których mam dostęp z całego świata, wskazują, że takie przyspieszenie tych diagnoz. . . Mnioakrat właściwie nawet nie w pierwszej połowie 2021 roku, tylko właśnie tam w drugiej połowie 2021 roku i 2022, no co jednak jest ten związek czasowy i nie brakuje wprost publikacji naukowych, które wskazują na powierzchnię nie tylko korelacji, ale również te patomechanizmy, które stoją za tym, że te preparaty mogą być czynnikiem ryzyka. Ale jakie to są badania, jakie to są publikacje, czy to są wiarygodne badania, czy one mają to. .
. tą pieczątkę wiarygodności, tego, że zrobili je ludzie naprawdę fachowcy? No tutaj oczywiście należałoby zrobić te badania jeszcze dokładniej, natomiast to wymaga kosztów, to wymaga bony randomizowanych, to wymaga ogromnych nakładów sił i czasu, żeby coś takiego wykazać. Natomiast mamy, nie dość, że mamy badania epidemiologiczne, które wskazują na tą korelację, ale korelacja oczywiście nie oznacza w związku przyczynowo-skutkowego. Mamy opisane patomechanizmy, mamy określone zanieczyszczenia o potencjale onkogennym, więc to jest taki bardziej, no i ten wzrost tych nowotworów właśnie skorelowany z okresem tej masowej immunizacji i to jest taki proces poszlakowy, że tu mamy wiele tych kropek, które można połączyć. Czyli mamy poszlaki, ale nie mamy dowodów. Dla mnie to są dowody, które, mikrologika, są to też publikacje naprawdę mocnych, silnych czasopismach naukowych. To nie jest tak, że to są tylko i wyłącznie jakieś tam niszowe, drapieżne magazyny naukowe.
Może pan zacytować, o jakie panu publikacje chodzi, w jakich czasopismach? Nie pamiętam dokładnie, na przykład jest tą pracę poglądową Petra McCullough, który też, poglądowa, który zbiera te dane. Jest też wystąpienie publiczne chirurga, onkologa, który na konferencji przytacza te różne mechanizmy z referencjami poszczególnych publikacji naukowych, gdzie właśnie udokumentowano to między innymi poprzez zanieczyszczenie plazmidami DNA, poprzez samej. . . samego wpływu na immunosupresję, mRNA, zmodyfikowanego mRNA na ekspresję np. receptolów tolpodobnych, które uczestniczą w rozpoznawaniu właśnie takich zmian, które mogą prowadzić do onkogenezy i jest dużo takich właśnie danych. Natomiast. . . Czy jest jakiś kraj na świecie, który wstrzymał np. przekazywanie czy udostępnianie tych preparatów? Czy jest jakiś kraj, który wstrzymał? Na pewno są Stany, które. . . Nie wiem, czy w Teksasie na przykład nie doszło do wstrzymania. Na pewno niektóre Stany tutaj. . .
w tym zakresie, czyli zniosły obowiązek w ogóle tych preparatów, nawet ułatwiały te preparaty. Natomiast czy są jeszcze jakieś inne kraje, które z takich krajów wysoko rozwiniętych? Japonia, słyszałem. że przeprowadzała badanie i były tutaj decyzje, kierownictwa rządu, w tej sprawie ale co co dokładnie się działo w Japonii w Japonii było dużo takich konferencji naprawdę z udziałem wysokiej ranki naukowców którzy, użyli nawet takiego określenia broń biologiczna w kontekście tych preparatów więc naprawdę mocne słowa, no i tam ten nacisk pewnie jest bardzo duży, natomiast nie słyszałem osobiście żeby, rząd się wycofał. Wątpię, żeby to zrobił, bo raczej ten rząd japoński jest taki też poprawny politycznie i idzie zgodnie z tym trendem ogólnoświatowym. Ale tam w Japonii naprawdę sporo się działa.
Wcytowałem nawet na platformie jak z naukowców i nawet były filmy z wystąpienia, które, wystąpień tych naukowców, które mówiły wprost o wielu powikłaniach, bo to nie mówimy tylko o problemach nowotworowych, ale jest masa innych problemów z układem sercowo-naczyniowym, neurodegeneracja, właśnie choroby autoimmunologiczne, no szerokie procesy zapalne w organizmie, które są generowane właśnie przez te preparaty i tego jest tak dużo i tak wszechstronne, że są tak wszechstronne, że są to już naprawdę w tysiącach liczymy publikacje naukowe, które opisują przypadki osób poszkodowanych. Wróćmy na polskie podwórko. Na początku grudnia Fakt opisał przypadek Kingi, która miała tylko 16 lat, kiedy przyjęła ten preparat przeciwko COVID-19. Właściwie dzisiaj jest już pełnoletnia i boryka się. się z poważnymi powikłaniami neurologicznymi, twierdzi właśnie, że nastąpiły one po podaniu tego preparatu. Ona pozwała skarb państwa i żąda ponad 200 tysięcy złotych za doznaną krzywdę.
Czy takich przypadków jest dużo w Polsce? Jaka jest ich skala? Czy wiemy coś na temat, na ten temat? Skala jest na pewno bardzo duża, natomiast musimy to zestawić z tą propagandą i z takim przekonaniem, wręcz mawianiem ludziom, że te preparaty są bardzo bezpieczne, że właściwie ryzyko takich poważnych powikłań jest bardzo niskie i są pewne zjawiska, które się nakładają. Nakłada się cała pandemia i powikłania, które wynikają z infekcji. z powikłaniami potencjalnie, które mogą być spowodowane przez te preparaty. Więc narracja jest taka, że trudno jest udowodnić, czy to jest efekt przejścia przez infekcję, czyli po infekcji tzw. COVID-19, czy właśnie po preparatach. Zwłaszcza, że mechanizm obu jest traktowany jako podobny, tożsamy w wielu kwestiach. Więc narracja idzie w tę stronę, że to jednak powikłania tzw. long COVID. czyli powikłania poinfekcyjne, a nie poszczepienne.
Natomiast nie ma wiarygodnych danych, które by to wykazywało. Oczywiście są badania, które bardzo mocno wyolbrzymiają skutki long COVID, natomiast jest cała masa naukowców, którzy rzetelnie podchodzą do sprawy i weryfikują te dane i pokazują błędy metodologiczne, że na przykład nie weryfikuje się statusu szczepień tych osób. A to skąd wiadomo, czy to jest long COVID, czy to jest long wax COVID, podwany na ten COVID przez te takie właśnie objawy. powodowane przez te preparaty. Więc tutaj jest ten problem. No i ludzie z tego strachu, który był bardzo mocno promowany przez media, wszędzie nas straszyli bardzo mocno. Ludzie bardziej jakby idą w tą narrację, że jednak mieli do czynienia z bardzo ciężką infekcją i że to spowodowało takie problemy zdrowotne. Już pomijam kwestie psychozy, strachu, szantażu emocjonalnego, typu. . .
blokady ochrony zdrowia, czyli same choroby podstawowe się nasiliły bardzo mocno. I to wszystko się przełożyło na to pogarszenie, więc bardzo trudno z tej całej takiej zupy tych wielu różnych oddziaływań zmiennych wyłonić właśnie ten aspekt szkodliwości tych preparatów, ten profil bezpieczeństwa. I badania, ja nawet się odniosłem do badań klinicznych Pfizera na temat szczepionki przeciw COVID-19, szczepionki mRNA. I nawet w tym badaniu wykazano. . . W takim raporcie po 6 miesiącach okresu obserwacji, w raporcie Interim, wykazano, że więcej osób zmarło w grupie badanych z placebo. To jak można twierdzić, że te szczepionki ratowały miliony istnień, jak same badania kliniczne Pfizera temu zaprzeczają? Dlaczego to nie zostało nagłośnione? Dlatego, że znacznie wcześniej wpuszczono te szczepionki na rynek.
Już ten fakt tych raportów 6-miesięcznych nie został udostępniony opinii publicznej, a cała narracja o ratowaniu miliony istnień opiera się po prostu na wadliwych badaniach obserwacyjnych. gdzie stosuje się różne takie manipulacje, na przykład uznaje się osobę zaszczepioną dopiero jak minie tydzień, dwa tygodnie, trzy tygodnie od przyjęcia preparatu, czyli osoba zaszczepiona, która nie upłynął ten czas i uznawana za niezaszczepioną. Wtedy się dzieje najwięcej, dlatego że ta reakcja pobudzenia układu odpornościowego, tam było sporo różnych powikłań, nopów, a nawet zgonów, które poszły na konto osób niezaszczepionych w statystykach. I na tym się te badania opierają. Czy mamy w Polsce statystyki dotyczące NOP-ów, dotyczące zgonów w wyniku powikłań poszczepiennych? Czy dysponuje czymś takim? Mamy takie statystyki, ale trzeba wziąć pod uwagę oczywistą kwestię, że te statystyki są niewiarygodne, dlatego że zgłaszalność jest na poziomie, no szacuje się, że między 1 na 10%.
Ja bym powiedział, że poniżej 1% jest ta zgłaszalność. Dla czego jest taka niska? Bo może nie ma powikłań. Z oczywistego względu. Jeśli mamy definicję NOPO ustawową, która mówi o tym, że jest jakiekolwiek pogorszenie stanu zdrowia w ciągu 30 dni od przyjęcia preparatu, to po prostu należy to zarejestrować. Nawet jeśli to jest jakiś kaszel, czy ktoś się przewróci głowę w sobie rozbijąc na ulicy, no bo też zawroty głowy mogą być powikłaniem, czy nawet jakieś tam złamanie na skutek tego. I tak powinno być. A później z tego się po prostu weryfikuje, z tych danych, z tego zbioru, sprawdza się, robi się śledztwo. Czy to miało związek przyczynowo-skutkowy? Czy mamy jakieś opisane mechanizmy, które mogłyby to powiązać? Zgłaszalność jest podstawą, żeby w ogóle weryfikować to.
Natomiast najczęściej było tak, że po prostu ludzie czuli się kiepsko, źle po preparatach, a nawet były zgony. I uznawano to za zgonę zupełnie z innej przyczyny, arbitralnie. Arbitralnie, po prostu na skutek narracji, która miała miejsce, na skutek strachu. Zazwyczaj to szło na konto COVID, no bo przecież COVID był tą bardzo. . . śmiertelną chorobą która była tak wypromowana bardzo medialnie może kowit był worek z wieloma różnymi infekcjami bo można by długo mówić o wadliwości diagnostyki tego tej choroby ale kowit istniał istnieje to nie jest jakiś jakaś fantazja SARS SARS-CoV-2 jako wirus istnieje natomiast diagnostyka jest wadliwa to znaczy Diagnostyka wychwytywała szereg różnych infekcji grypopodobnych. Dlatego w statystykach grypa zniknęła praktycznie, może nie zniknęła, ale znacząco się zredukowała. Na to miejsce wskoczyły tzw. diagnozy COVID.
Więc te testy, które były prowadzone, prawdopodobnie obejmowały pewną grupę tylko wirusów sezonowych, wirusów koronawirusów, bo to też jest tam kilkanaście procent, ale też są rinowirusy. Są wirusy grypy, samych typów koronawirusów mamy sporo. I są opracowania naukowców, genetyków, mikrobiologów, specjalistów genetyki molekularnej, które wykazują nawadliwość testów PCR, wymazów nosogardzieli, które właśnie nie pokazują związku między tym, co się wymazało, a stanem pacjenta. No i właśnie sama wadliwość samych PCR-ów, które wykazywały, że. . . można było mieć w wyniki fałszywe dodatnie czy inne koronawirusy, jakby rozpoznać jako SARS-CoV-2 trochę bagatelizuje pan covid a ja miałem kilka takich doświadczeń z mojego najbliższego otoczenia kiedy moi znajomi mówili, że gdyby to było normalne przeziębienie to ja normalnego przeziębienia nigdy tak nie przeżywałem a skąd ta osoba. która deklaruje, że nigdy tak wcześniej nie chorowała.
Skąd wie, że to na pewno był SARS-CoV-2? Skąd wie, czy to nie była przyczyna tego, że. . . Wyszedł jej test. No dobrze, ale już wspomniałem o tym, że testy nie tylko to jest moja, to nie jest tylko moja prywatna opinia, to jest opinia naukowców, którzy publikowali swoje dane, które są do weryfikacji, do debaty naukowej. Natomiast zwracam uwagę, że sam strach, lęk, który był bardzo intensywnie wzbudzany w społeczeństwu, jest czynnikiem ryzyka. . . ostrej infekcji układu oddechowego. Mamy badanie w New England Journal of Medicine chyba z ponad 1999 roku, które pokazuje wprost związek między strachem, lękiem, a ryzykiem choroby układu oddechowego. Taką właśnie reaktywnością. Więc pytanie, czy ten strach, który był tak szeroko rozprzestrzeniany, nie był też tutaj czynnikiem ryzyka.
Ponadto, zamykano ludzi w domach, nie kontaktowaliśmy się między sobą, więc wymiana nawet różnych patogenów, spadek odporności z powodu niedoboru witaminy D. Kontakt z promieniowaniem słonecznym jest bardzo ważny w tym kontekście. Problem z leczeniem chorób podstawowych, nieliczona choroba podstawowa też osabia organizm. Więc zadaję proste pytanie, czy to, że my ciężej przechodziliśmy do infekcji, wynikało właśnie z samej specyfiki SARS-CoV-2, czy z całej tej otoczki, z którą mieliśmy do czynienia. No i podkreślę jeszcze tak już na sam koniec, że mamy dane na temat śmiertelności infekcji.
Oficjalne dane opublikowane przez bardzo znanych naukowców, chociażby pana profesora Janidisa, który wskazywał, że ta śmiertelność jest, no ta przeżywalność infekcji wirusa SARS-CoV-2 jest na poziomie 99,9 dla bardzo młodych ludzi, dla osób starszych to tam 99,5, więc to zabijało nas, pewnością nas coś zabijało, ale trudno przy takiej wskaźnika śmiertelności, jeśli on to weryfikował i sprawdzał ile osób rzeczywiście przeszło tą infekcję, żeby to. . . wyjaśniało całą tą nadmiarową ośmiertelność. No dobrze, ale to można wytłumaczyć, dlaczego podjęto takie, a nie inne kroki, że po prostu nie wiedzieliśmy, że to jest tak groźny wirus, że zrobiliśmy coś, próbując zabezpieczyć się przed nim. Mówi tutaj o kwestii związanej z lockdownami. No właśnie, nie do końca tak jest, że nie wiedzieliśmy. Po prostu osoby, które, naukowcy, specjaliści, eksperci, którzy dosyć szybko zauważyli, że to nie jest do końca tak, dlatego że. . .
Pierwsze dane pana profesora Niedisa pojawiły się już w kwietniu 2020 roku. Mieliśmy dane z Diamond Princess, ze statku tego wycieczkowego, gdzie tam średnia wieku była dosyć wysoka i też nie było tak, że ci pacjenci umierali masowo. Więc już wtedy można było zastanowić się i dostosować te środki do obecnej sytuacji. Natomiast to było olbrzymiane. Nawet wyciekały maile czy jakieś tam wiadomości, które. . . Ministrowie różnych krajów, rządów wymieniali między swoimi ekspertami, gdzie tam było wprost, że trzeba ludzi po prostu wystraszyć, żeby się na przykład zgodzili na ten lockdown. Tego typu, tak jakby po prostu komuś zależało na tym, żeby ludzi wystraszyć, łatwiej jest ludzi kontrolować. Natomiast zupełnie zbagatelizowano kwestię śmiertelności i samoizolacji. Mamy całe metaanalizy jeszcze przed pandemią, które pokazywały, że izolacja jest wysoce śmiertelna. Tam jest wzrost śmiertelności o 30%.
zwłaszcza osób starszych z koronami podstawowymi, już pomijając strach, który do temu towarzyszy. No więc takie środki się wybiera wtedy, kiedy mamy naprawdę jednoznaczne dane. A początkowo wiem, jak to w Polsce było. Trochę tak się wyśmiewano z tego, że tam maseczki, jakie maseczki, po co? Przecież i pan profesor Gutt o tym wspominał, żeby te maseczki, że tych maseczek nie będziemy wprowadzać.
już nie wspomniał ministrze zdrowia i dopóki się nie zmieniała to butyle niespójności tam pamiętamy nawet tutaj pan redaktor na pewno dobrze kojarzę pana profesora Kuna z drugiej strony bo na przykład pan profesor w liście pan profesor Kuna powołała się na metanalizę kilkudziesięciu badań i że te maseczki nie są skuteczne a pan profesor w liście zresztą prezes towarzystwa naukowego bardzo prominentna osoba mówiła wprost że dzięki maseczką nie mieliśmy grypy no ten przekaz był zainteresować, co jako człowiek który jest kompletnym laikiem ma z tego wszystkiego rozwiedź kogo ja mam słuchać przede wszystkim weryfikować dane źródłowe czyli jak pan profesor nie wiadomo nieważne jaki ma wielki autorytet ma to są ma po prostu zapytać o konkretne dane ocenić jakoś tych danych i ja serdecznie współczuję i dziennikarzą i osobom no i społeczeństwo są które nie mają na co dzień styczności z takimi danymi, że muszą sami takie dane zweryfikować, no bo.
To są eksperci, żeby te dane dla nas weryfikowali, ale niestety eksperci są poprawni politycznie, eksperci są pod wpływem przemysłu, eksperci pilnują swoich stanowisk i ta zasada ograniczonego zaufania powinna być wdrożona. Więc co mogę polecić? Słuchać też tych niezależnych głosów naukowców, którzy są też atakowani bardzo mocno i porównywać dane źródłowe, na które się powołują. Nie ma innej opcji. A jak wygląda kwestia hospitalizacji w okresie. . . przed, w czasie i po pandemii. Hospitalizacji jakiejkolwiek przyczyny, tak? Tak jest. Tutaj bardzo często obserwuję analizy pana doktora Sobolewskiego, który jest analitykiem. Działa głównie na platformie AX i publikuje również takie analizy. i na przykład wykazał ostatnio właśnie wyraźny, drastyczny wzrost hospitalizacji z powodu problemu z układem sercowo-naczyniowym. Chyba chodziło głównie o, pamiętam, o jakieś problemy z zakrzepicą, skrzepiwością grypi. I ten wzrost właśnie był drastyczny od 2021 roku, dokładnie od drugiego kwartału.
Pięciokrotny wzrost, utrzymujący się do tej pory względem poprzednich lat. Więc coś takiego powinno być z automatu przedmiotem badań, analiz, Ministerstwa Zdrowia, ekspertów. A mamy różne inne tematy zastępcze. To jakby zdrowie Polaków nie było tutaj najważniejszym tematem. No zdrowie jest jednym z najważniejszych elementów naszego życia i to powinno być szybko zaadresowane, powinny być wdrożone środki zapobiegawcze, natomiast tego nie ma. Ale mamy też informacje, że w 2020 roku w porównaniu z rokiem 2019 a więc jeszcze okresem przed pandemicznym było w tym 2020 roku 14 milionów mniej osob od nich ospitalizacji, czyli tak naprawdę co szpitale świeciły pustkami. Tak, były zarezerwowane dla pacjentów tzw. covidowych, czyli czekały w gotowości, blokując leczenie dla pacjentów, którzy często chorowali na coś bardziej śmiertelnego, bo większość Polaków, właściwie połowa Polaków umiera głównie na problemy z układem sercowo-naczyniowym.
Więc jeśli poświęca się miejsca i czeka się w gotowości, żeby przyjąć pacjentów wobec choroby, z której przeżywalność jest na poziomie 99%, kosztem chorób, których śmiertelność sięga 50%. no to Państwo sami sobie na to możecie odpowiedzieć i zdać sprawę, z czym mieliśmy do czynienia. I rzeczywiście ta redukcja hospitalizacji, o której Pan redaktor wspomina, była jedną z głównych przyczyn nadmiarowej śmiertelności. Tam w 2020 roku, w ponad 2019 roku rzeczywiście o 14 milionów osob od nich hospitalizacji taka była redukcja, o 2 miliony mniej hospitalizacji. Co ciekawe, nawet mi było zdjęć ręknowskich klatki piersiowej, czyli takiej. . .
diagnostyki właśnie w zakresie zapalenia płuc w ogóle mniej z diagnoz zapalenia płuc co byłoby zaskakujące skoro przecież mieliśmy taką groźną pandemię czyli w okresie pandemii było mniej zapaleń płuc niż poprzednio tak dlatego że pacjenci głównie byli izolowani w domach Przepisywano wiele takich problemów, głównie do COVID-a, bo wymazywano COVID wielu pacjentom. Wiele rzeczywiście tych szpitali stało pustych, czekając w gotowości, a pacjenci rozwijali ciężkie zapalnie płuc, będąc na izolacji, na kwarantannach, często pozbawieni podstawowej opieki. Już pomijam kwestie tych zdalnych konsultacji, gdzie rzeczywiście pacjent. . .
pacjenta należy osłuchać zdecydować czy potrzeby antybiotyk czy jakieś leki przeciwwirusowe tego tego tego się do tego nie to znaczy to było zaniedbane bardzo mocno i związku z tym, umierali głównie ludzie starsi tak mi wytrzymali mniejszą wytrzymałość psychiczną i fizyczną to czy mieli byli bardzo schorowani, często nawet niedożywieni bo opieka najbliższej rodziny też była utrudniona w tym czasie Panie doktorze jest pan doktorem to znaczy, że pan jest lekarzem. Czyli kim pan jest? Jestem biologiem medycznym, mam tytuł doktora nauk medycznych. Skończyłem, obroniłem doktorat na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi, w Zakładzie Immunologii Doświadczalnej. No i stąd ten tytuł mi przysługuje. Natomiast jestem biologiem medycznym specjalizacja, specjalność immunologia. Jestem również dietetykiem, to już tak bardziej jako moje hobby, więc lekarzem nie jestem.
I doprowadził pan swoimi występami publicznymi do tego, że pewnego pięknego dnia w ubiegłym roku pojawiła się w pańskim domu policja i zarekwirowała panu laptop. Jakie przestępstwo pan popełnił? No na razie nie wiem jakie przestępstwo pełniłem, bo nikt mi takich zarzutów nie postawił. Zeznawałem jako świadek, nie zeznawałem jako osoba, której postawiono jakieś zarzuty. To po pierwsze. Po drugie, jest to pokłosie mojej aktywności w mediach społecznościowych, głównie na platformie EX, gdzie cały czas walczyłem z tą oficjalną narracją, przekazując oficjalnie dane tej drugiej strony, tych niezależnych naukowców, którzy podważali właśnie tą taką wysokość. o śmiertelność tej COVID-19, właśnie skuteczność, bezpieczeństwo stosowania tych również różnych restrykcji sanitarnych. No i naraziłem się pewnym osobom, również wykazałem pewnej pani profesor, pani profesor Szuster-Ciesielski, którą pewnie państwo kojarzycie z wystąpień medialnych.
Wykazałem plagiaty, która stosowała, zresztą w publicznych atakach na mnie, bo często próbowała skrytykować moje doniesienia, powołując się na jakieś własne źródła. I okazało się, że często powołała się na źródła, przypisując je sobie. Na przykład cytowała słowo w słowo wypowiedzi pewnej pani, jakiegoś naukowca, który publikował jakieś wystąpienie na YouTube i po prostu transkrypt sobie przepisała na posty. na Twitterze w odpowiedzi na moją argumentację i mówiąc, że to jest jej analiza. Więc ja znalazłem to wystąpienie i udowodniłem, że po prostu przypisała sobie cudzą własność intelektualną. No i to była zemsta, bo pani profesor Szustak-Jesielska oznaczyła rzecznika praw pacjenta, bo też znalazła stronę, na której zajmuje się konsultacjami dietetycznymi, w ramach których pomagam w zakresie suplementacji i wsparcia. chorób przewlekłych. No i zauważyła, że tam jakąś diagnostykę rekomenduje, zauważyła, że używam jakiejś słowa terapia, leczenie.
Zwracam uwagę, że jest tam regulamin, który od razu mówi, że tego typu. . . zalecenia, zalecenia należy konsultować z lekarzem pani profesor wręcz w jednym z wywiadów powiedziała, że tacy jak pan ludzie mają interes w atakowaniu tych produktów branży farmaceutycznej bo pan prowadzi swój własny biznes sprzedając jakieś suplementy czy też oferując pseudoterapię, które mają być skuteczniejsze od tych preparatów i wszelkich leków proponowanych przez artystę, czyli jednym słowem jest pan szarlatanem. No, poważne oskarżenie. Pani profesor pamiętam, że szukała swojego czasu osobom, którym rzekomo zaszkodziłem. Oczywiście, że moje podejście jest niekonwencjonalne do wielu kwestii spraw zdrowia, natomiast jest skuteczne, jest bezpieczne. Stosuję to od wielu lat i pani profesor szukała osób, którym rzekomo zaszkodziłem i niestety nikt się do niej nie zgłosił. Nic mi na ten temat nie wiadomo, więc życzę pani profesor powodzenia.
nie robię tego za darmo. To jest oczywista sprawa, ponieważ niewiele jest identyków, którzy po prostu z pasji za darmo komuś doradzają, bo też czegoś trzeba żyć. Natomiast dochody, które płyną z takiej mojej działalności versus dochody, na przykład nie wiem, czy nawet pani profesor, czy może jakiś naukowców promujących szczepionki, czy leki, no to są nieporównywalnie inne kwoty. I też mogę taki zarzut stosować do osób, które promują na przykład szczepienia, że na tym zarabiają.
W związku z tym są nie są w tym niewiarygodni więc no tutaj ta skala jest nieporównywalnie, inna No i poza tym trzeba udowodnić rzekomo zaszkodziłem w tym momencie, prokuratura podjęła śledztwo zostało ono umorzone sprawa trafiła do sądu i sąd nakazał ponowne śledztwo przeciwko panu tak tak na skutek na ciszy dzieje na skutek jakich nacisków skutek nacisków pani profesor Szustak-Jasielskiej i osób które prawdopodobnie znana rzecznika praw pacjenta pacjenta zawiadomił prokuraturę. Prokuratura umorzyła postępowanie w pierwszym rzucie. Potem rzecznik praw pacjenta zaskarżył do sądu tą decyzję, sąd uchylił. No i prokuratura musiała już to zrobić dokładnie, więc miałam wizytę policji z rekwirowaną mi laptopa. No i to postępowanie trwa. Wiem, że przesłuchują.
Moich pacjentów, przysłuchują osoby, które z tymi współpracuje, od jakiegoś czasu jest cisza w tym temacie, więc nie wiem, czekam na decyzję w tej sprawie, natomiast na razie nic więcej nie wiem. Chodzi też o zastrzeżenia wobec metod, które Pan stosuje w kontaktach z pacjentami. Chodzi o terapię, która polega na usuwaniu metali ciężkich z organizmu, także dzieci, która nie jest przebadana ani zatwierdzona metodą leczniczą. Czy to prawda? Tak, są różne metody. Metoda Cutlera. Niewiele osób sobie zdaje sprawę, że nawet kolendra, którą spożywa się w pożywieniu, ma właściwości ratujące i usuwające metale ciężkie z organizmu. Kwas alfaliponowy, suplement, środek, który jest powszechnie dostępny w każdym sklepie, praktycznie z suplementami, czy w aptece, ma też takie właściwości, więc wiele osób stosuje mobilizację toksycznych metali w swoim organizmie, czyli jakby. . . metodę detoksykacji, nawet o tym nie wiedząc.
Ale nawet są takie protokoły na kolęd, że mnóstwo takich metod detoksykacji jest. I ja nawet uważam, że jak ktoś jest bardzo mocno obciążony tymi toksycznymi metalami, bo to jest też fakt, to jest fakt udokumentowany naukowo. Dzisiaj rozmawialiśmy o. . . O optyzmie rozmawialiśmy, o chorobach przewlekłych. Mamy naprawdę dużą liczbę danych naukowych wskazujących, że my jako populacja jesteśmy obciążeni toksycznymi metylaminami. To w tkankach, w organach, na skutek chociażby tych plomb amalgamatowych, które mieliśmy w przeszłości, chociażby tego, że wstrzykuje się pewne toksyny w nasze organizmy i to zostaje ulegawione retencji. I mamy też dane naukowe pokazujące związek między tymi toksycznymi metylaminami a chorobami przewlekłymi. Więc dlaczego nie szukać tutaj rozwiązań? A to, że medycyna ich nie szuka.
No bo wiadomo, że jest nacisk na leki, na działanie doraźne, na działanie przeciwzapalne, a badanie przyczyn, czym się chce Kennedy zająć w Stanach Zjednoczonych, jest traktowane po macoszemu. Więc ja tą niszę obejmuję, mamy bardzo dużo doniesień, no niestety anegdotycznych, natomiast jest to detoksykacja, o której tutaj, jak to wspomniałem, metoda Cutlera, polegająca na niskich dawkach doustnie kwasu alfa-liponowego, co jest powszechnie dostępnym suplementem. Zgodnie z jego koncepcją, są książki, które on napisał na ten temat. To trwa już od wielu dekad, ta terapia, która jest stosowana. Właściwie każdy w własnym zaciszu może to realizować bez większych problemów. I naprawdę efekty są duże. Zapoznałem się z tym wcześniej.
No i mam nadzieję, że kto się tym zainteresuje, z pełnymi siłami ocenimy rzeczywiście skuteczność i bezpieczeństwo czegoś takiego w badaniach klinicznych, choć nie będzie to proste, bo sama specyfika tego protokołu jest dosyć. . . Może nie skomplikowana ale taka niewygoda dla badań klinicznych natomiast no będąc pod moją praktykę moich pacjentów którzy których już zbieram naprawdę ma całą listę rozstrzygający chodzą do pana pacjenci z jakimi stworzeniami to bardzo często są to rodzice dzieci które mają zaburzenia neurozwojowe czasem nawet jest to związane z tym że tuż po przyjęciu preparatu powszechnie podawany preparatu do imunizacji czasem są to również dzieci które Od urodzenia mają różne problemy, bardzo często też to wynika z tego transferu użytkowego tych toksycznych metali. Te dzieci mają bardzo dużo różnych problemów zdrowotnych i rzeczywiście to pomaga, to działa. Co Pan im aplikuje? Głównie wspieramy organizm podstawową suplementacją.
Są to ogólnie witaminy, minerały, takie jak witamina C, magnez, cynk, w odpowiedniej dawce, częstotliwościach. Dodatkowo właśnie przy pewnej już toporze przynieść poprawę stanu zdrowia, też kontrola układu pokarmowego. Bardzo dużo dzieci ma problemy z układem pokarmowym, ma nadmierne przerosty bakteryjne, ma tak zwaną dysbiozę, co bardzo wpływa na ich zachowanie. I wsparcie organizmu odpowiednią suplementacją i dietą przede wszystkim. Mówię tutaj o zejściu głównie z cukru, nierzadko są literancje glutenu na białą, który wykluczenie powoduje też bardzo dużą poprawę, zwłaszcza przy autyzmie. Sprawia, że te dzieci dużo lepiej funkcjonują i kolejnym etapem może być wprowadzenie takiej detoksykacji, która powoduje, że jest jeszcze kolejny krok do przodu, jeśli chodzi o poprawę stanu zdrowia. Ale Rzecznik Praw Pacjenta twierdzi, że Pan podejmuje działania lecznicze bez posiadania uprawnień.
Ma pan tytuł oczywiście doktora, ale nie medycyny, co w żaden sposób pana nie upoważnia do leczenia. Tak, natomiast ja nie przepisuję żadnych leków, nie mam możliwości wystawienia recept, bazuję tylko na tym, co może pacjent zrobić w zakresie diety i suplementacji. Czyli coś, co jest dostępne od ręki dla każdego obywatela. Jest trudno tutaj postawić jakieś zarzuty, a poza tym stwierdzenie, że coś leczę. Czyli jeśli zastosuję ekstrakt z imbiru, który zgodnie z wynikami badań, nawet spornowany ekstrakt z imbiru, z skutecznością leków na migrenę i skuteczność była podobna przy lepszym profilu bezpieczeństwa. Więc jak zastosuję ekstrakt z imbiru dostępny w kapsułkach i powiem, że udało mi się pomóc, albo użyję tego zakazanego określenia, wyleczę kogoś z migreny, to interesuje się nam prokuratura. Brzmi dosyć śmiesznie.
Więc rzeczywiście dochodzimy do takiego absurdu, że trener personalny na siłowni, który spowoduje, że pacjent, że pacjent, że ćwiczący straci parę kilogramów i osiągnie prawidłowe BMI, nie może powiedzieć, że wyleczył go z otyłości. To już dosyć śmieszne, możemy się tego pośmiać, ale ten atak, który był na mnie nadzorowany, to uważam, że to jest głównie zemsta. Zemsta za upublicznienie jawnych plagiatów pani profesor. No i plus cały kształt mojej działalności w trakcie pandemii skoro cały czas wracamy jakby tutaj do pani profesor to jeszcze jedna opinia pani profesor z jednej strony mamy Ministerstwo Zdrowia naukowców propagatorów szczepień czyli ludzi którzy są świadomi jakie korzyści te szczepienia nie są za sobą dla przyszłego zdrowia dzieci czy życia dzieci zaś z drugiej strony mamy właśnie takie środowiska jak pańskie środowiska które są polegające te szczepienia.
I jeszcze jedno, pani profesor mówi, że jesteśmy tak skonstruowani my jako ludzie, iż łatwiej jest zaciać w człowieku strach i niepewność, aniżeli wiedzę i pewność naukowca czy lekarza. I pan na tym żeruje. Przede wszystkim trzeba ponad wszelką wątpliwość udowodnić, że osoby, że korzyści wynikające ze szczepień przewyższają ryzyko. I muszą być to wiarygodne dane naukowe. I o to w tym wszystkim chodzi. Moja cała działalność wokół tego się kręci, natomiast. . . Natomiast próbuję się jakby odwrócić uwagę, że dr Witczak zajmuje się jakimiś tam terapiami, coś tam kombinuje, na tym zarabia jeszcze, już nawet się pojawiają takie określenia, że jestem hieną cmentarną, no różne takie inwektywy. Natomiast mnie najbardziej interesuje jedna kwestia. Ja się wcale nie opieram, że ja zjadłem wszystkie rozumy i tutaj uważam, że już temat jest zamknięty.
preparaty, które krytykuję są szkodliwe, należy je wycofać. Przede wszystkim należy przedstawić ludziom wiarygodne dane naukowe i ocenić ponad wszelką wątpliwość, że populacja zaszczepiona jest zdrowsza, ma większą przeżywalność niż populacja nieszczepiona. Tylko potrzebne są badania randomizowane, kontrolowane, obojętne placebo, czego po prostu nie ma. A dlaczego pan atakuje szczepionki przeciwko HPV? Z wielu względów. Nie tylko ja zresztą. Pan doktor Jacek Madej, ginekolog z Krakowa, który też bardzo mocno angażuje się ostatnio w walkę z tym preparatami. Ja nie jestem ginekologiem, nie jestem nawet lekarzem, więc trudno, żebym był tutaj jakimś autorytetem dla społeczeństwa w tej kwestii. Więc często odsyłam do pana doktora, który po prostu myślę, że naprawdę zdementował te wszelkie. . . pogłoski o skuteczności i bezpieczeństwie tych preparatów, posługuje się danymi naukowymi. Ja zebrałem też pełną pulę danych naukowych podważających bezpieczeństwo tych preparatów, podważających skuteczność.
Są statystyki, podważają same statystyki, oficjalne statystyki w Australii, w Szwecji, w krajach, które wprowadziły program szczepień anty-HPV. Pokazują dotychczas istotność skuteczności. Oczywiście cały czas mówią, że to jeszcze za wcześnie. ale na jakiej postawie oni to twierdzą, że to już jest skuteczne i co mamy zawierzyć, że będą skuteczne przez to narażając się po drodze na skutki uboczne. A już wiemy, że te preparaty, które są obecnie podawane nastolatkom, dzieciom, że obejmują typy HPV, nie wszystkie mają typy HPV właśnie, bo mają typy HPV, ten największego ryzyka, ale naturalnie by próżni, więc jak strzybimy wobec tych typów, to inne typy przyjmują tą niszę i stają się. . . ryzykowne, których preparaty nie obejmują. Więc mamy takie zjawisko w substytucji typów HPV, dlatego te preparaty nie będą skuteczne.
To jest taka pogoń za marchewką na kiju, gdzie po drodze się po prostu wymęczymy. Narazimy na skutki boczne, nie osiągając tych efektów, bo już naukowcy analizują, dlaczego nie widać tych efektów w statystykach, skoro już od kilkunastu lat prowadzi się te programy, czynienia anty-HPV. Jedną z tych teorii która ma coraz większe potwierdzenie naukowe to jest to właśnie, że dochodzi do substytucji typu HPV i prostu HPV nie objęte preparatami przyjmują i zaczynają powodować nowotwory ale zarzuca się panu, że pan trochę manipuluje danymi, że twierdzi pan, że w 22 roku było tylko 7 zgonów z powodu raka szyjki macicy na 100 tysięcy kobiet a jest trochę inaczej bo każdego dnia umiera w Polsce od 4 do 7 kobiet z tego powodu tak mówi pani profesor.
No tak, bo ja podałem wskaźnik przeliczenia na tysiąc, że mam 100 tysięcy. Natomiast jeśli podliczymy sobie całą populację, no to tych zgonów jest oczywiście więcej. Natomiast moją intencją tego tweeta było to, żeby pokazać, że jest masa innych nowotworów, że jest masa innych problemów zdrowotnych, które wymagają uwagi. I to było w kontekście tej takiej wręcz agresywnej, takiej bardzo szerokiej promocji tych preparatów. Proszę zwrócić uwagę, że to jest dziwna sytuacja, że. . . że najwyżsi, oficjalnie najwyższej rangą ministerstwa, politycy, eksperci, właściwie wszędzie trąbi się o tych preparatach. Wysyła się pisma do szkół, do dyrektorów, wszędzie są jakieś takie ulotki edukacyjne. Mówimy tylko o raku szyjki macicy i jakichś innych nowotworach HPV zależnych, które stanowią jakiś niewielki odsetek wielu innych nowotworów, wielu innych problemów zdrowotnych. I tu jest ten nacisk.
Ja się zastanawiam właśnie, taka była intencja, że to jest. . . że to jest tam kilka 7,7 tysięcy, natomiast dlaczego w związku z tym jest aż taka presja bo akurat na to mamy szczepionkę No natomiast dobrze ale wie pan, że na świecie rokrocznie diagnozowanych jest 690 tysięcy przypadków nowotworów HPV zależnych w Europie 100000 to jest mało nie jest mało, że każdy taki zgon to jest to są ludzkie tragedie. i należy zrobić wszystko, żeby temu zapobiec. Natomiast nie promujmy technologii, wobec której jest tyle wątpliwości, jeśli chodzi o bezpieczeństwo, bo wbrew temu, co się nam mówi, tych badań przedstawiających poważne skutki uboczne preparatów HPV jest bardzo dużo. Poza tym powołuję się też na doktora Jacka Madeja, który właśnie też podkreśla to, że do tej pory nie ma pewności, że osoby zaszczepione nie zachorują.
na raka szyjki, że nawet nie będą mieć zredukowanego ryzyka raka HPV zależnego. Ponadto jeszcze jest jedna kwestia, że mamy dobrą diagnostykę przesiewową, zwłaszcza jakbyśmy połączyli cytologię z kolposkopią, czego się praktycznie w Polsce nie robi. Wspólna cytologia, nawet kolposkopia, według twierdzeń dr Jacka Madeja, jest wręcz nawet zabraniana przez towarzystwo. To jest coś zaskakującego, bo wtedy skuteczność nawet wzrasta o 90% rozpoznawania. na wczesnym etapie, takich zmian w szczepach przedrakowych, więc mamy dobrą diagnostykę to dlaczego wchodzimy w ryzykowne terapie w ryzykowną profilaktykę dla dzieci, która ma jak się okazuje, słaby profil bezpieczeństwa w propagandzie i do tej pory mamy wystarczających danych na temat skuteczności, żółwie aż do końca czy warto szczepić dzieci to jest książka która pojawiła się. na polskim rynku, pan napisał wstęp do tej książki. Kto jest autorem tej książki? Autorem tej książki jest grupa anonimowych naukowców.
Kto się może oburzyć, jak to anonimowi, to czy ja w ogóle mam w to wierzyć? No właśnie, potrzebuje nazwiska, stopień naukowy, badania, publikacje. Wtedy autor jest wiarygodny. No właśnie, autorzy tej książki, po pierwsze, że bali się o swoje stanowiska, dobrze, zdajemy sobie sprawę, jak drżciwy temat. Jak drażliwy to jest temat, jak kontrowersyjny, jak niepoprawny politycznie. Kariery wielu naukowców, którzy krytykowali Szczypenia, albo się kończyły, albo w najlepszym przypadku te osoby miały pod górkę. Więc oni wyszli z założenia, że po pierwsze dla własnego bezpieczeństwa karier nie będą się podpisywać pod tym. Po drugie chcieli właśnie uniknąć tych ataków, które często odwracają uwagę do argumentów, które stosują w tej książce. I ta książka akurat jest naprawdę. . .
no rewelacyjna, jest, to jest, uważam, że to jest jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza książka na rynku w tym temacie, dlatego że opiera się na ponad dwustu, tysiąca dwustu danych naukowych i oficjalnych publikacji, jest oddzielny załącznik do tego, do ściągnięcia ze strony Ordo Medico, gdzie możemy, gdzie możecie Państwo sami te publikacje, te źródła zweryfikować. Powtórzę jeszcze raz, bo to już wybrzmiało w naszej rozmowie, że dożyliśmy do czasów, kiedy nie możemy ufać ekspertom, nawet z najwyższej półki, ekspertom, którzy. . . swoją działalnością naukową, autorytetem robią wrażenie, należy ich sprawdzać. Należy sprawdzać na dane, które się powołują i słuchać też tych argumentów drugiej strony. No i rzeczywiście ta książka daje taką możliwość i naprawdę jej logika, podejście, czyta się jak dobry kryminał, tą książkę.
Bardzo Państwu polecam, zwłaszcza jeśli dbacie o zdrowie swoich dzieci, na pewno tak jest. To jest to lektura obowiązkowa. Na samym wstępie autorzy książki użyli cytatu z filmu Matrix. Mogę wskazać ci tylko drzwi, sam musisz przez nie przejść. Morfeusz, tak? Żyjemy jeśli chodzi o te sprawy w Matrixie? Tak, ja też poszedłem w tę narrację autorów książki w moim wstępie, który napisałem i rzeczywiście. . . Przyznajem rację, ten cytat jest trafiony, dlatego że ja sam byłem w tym Matrixie. Ja też chyba nie przypadkiem z tego Matrixa wyszedłem. Jeszcze jak pracowałem na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi, uważałem, że w ogóle preparatów do imunizacji masowych, programów imunizacji się nie podważa. To już jest dobrze udokumentowane i ich wartość jest na tyle duża, że nie siejmy fermentu, przecież dzięki temu w ogóle, że jemy niemierem na choroby zakaźne.
Byłem w tej bańce. w tym Matrixie i dopiero pewne zbiegi okoliczności sprawiły, że zacząłem sam analizować dane i sprawdzać te osoby, które promują preparaty i twierdzą, że jest to skuteczne i że to jest takie istotne, to okazało się, że że to był ten Matrix, że rzeczywistość jest zgoła inna i polecam każdemu, żeby do takiego czyszczenia przeszedł, bo lepiej żyć w prawdzie niż w jakimś najpiękniejszym kłamstwie. Jedna z takich szokujących dla mnie informacji, które tu były, bo to już wspomniałem kwestię tego błędnego placebo, o którym wspomnieliśmy, ale wiele osób uważa, że właśnie dzięki tym masom immunizacjom to my żyjemy, nie chorymy, nie umieramy. Byłaś na przecież sytuacja. jakoś na głośny kazus polio. Natomiast tutaj na kilkuset, może na kilkuset, ale około stu stronach jest opisana histeria polio w kontekście szczepień.
Zachęcam Państwa do poznania się, bo zmienia zupełnie wizję. I kolejna rzecz. . . Przepraszam, czy to jest, żyjemy w micie dotyczącej tej sprawy? W dużym stopniu tak, dlatego że redukcja, eliminacja polio często zbiegała się z tym, że eliminowano toksyny ze śnowizny. głównie TTT, związki ołowiu, które były rozpolane na Wszawice, które też powodowały paraliż wiotki. Był problem też z diagnostyką samej choroby polio i ona była często mylona właśnie z tymi toksynami. Poza tym był duży problem z izolacją tego wirusa i z wykazaniem na poziomie laboratoryjnym zakaźności tego wirusa. I to wszystko jest opisane w tej książce, powołując się na oficjalne dane, więc to otwiera oczy. Ale chciałem tę rzecz podkreślić bardzo mocno, że zanim pojawiły się szczegóły, szczepionki i antybiotyki, to ponad 90% spadła śmiertelność z powodu chorób zakaźnych.
Dlaczego? Dlatego, że w momencie, kiedy ludzie zaczęli się gromadzić w miastach, w dużych skupiskach, no to wtedy wzrosła właśnie liczba chorób zakaźnych, zwłaszcza, że ścieki były wyrwane na ulicę, konie zdychały, nie zawsze je uprzątali. Nie sprzątano na czas, dzieci się w tych ściekach bawiły, nie było dostępu do świeżej żywności, często był głód. To sprawiało, że ludzie masowo umierali na choroby zakaźne. W momencie jak ten sanitariat, kanalizacja, technologie, transport. . . łańcuch chłodniczy wszedł do takiego codziennego użytku, to ta śmiertelność spadła o 90% i dopiero weszły te szczepionki. Natomiast przemysł farmaceutyczny przekuł skuteczność tych preparatów, znaczy jakby przejął sobie skuteczność tych różnych rozwiązań sanitarnych w skuteczność tych preparatów i taką propagandę głosi. Natomiast gdyby nawet hipotetycznie ludzie w ogóle przestali się w tym momencie szczepić, to ta śmiertelność prawdopodobnie wzrosła.
w zakresie osoby marginalnie to jest zaskakujące natomiast wzrostu pewna grupa pewna pula chorób zakaźnych bo to jest fakt, że preparaty którym się obecnie stosuje które się szczepić i szczepić dzieci, są w ten sposób skuteczne w zakresie zwłaszcza w zakresie redukcji zachorowalności na niektóre nie można powiedzieć, że szczepionki są złe tylko, że szczepionki są różne tak nie można powiedzieć nie można powiedzieć na pewno nie powiedziałbym, że szczepień która jest obecnie promowana. i realizowana jest optymalna, to i tak delikatnie, typematycznie to powiedziałem, bo są tam związki, chociażby toksyczne metale. W naszym ciągu mamy telortęć, tiomersal, mamy związki aluminium, gdzie naprawdę nie brakuje danych naukowych, rzetelnych danych naukowych, które potwierdzają toksyczność tych preparatów, nawet w tych ilościach, które tam są. I są też możliwości zastąpienia tych preparatów, ale tego się nie robi. Teraz pytanie, dlaczego? Nie wiem, czy pan redaktor wie o.
. . takim Vaccine Injury Act, który w 1986 roku wszedł w Stanach Zjednoczonych, za czasów Regana jeszcze, który zwolnił producentów z odpowiedzialności. To wynikało z tego, że właśnie było sporo różnych powikłań. Dlaczego sporo? No chociażby z tego, że te preparaty są podawane masowo. Praktycznie każde dziecko otrzymuje preparat, otrzymywało, więc tych zgłoszeń było dużo i producenci powiedzieli, że to za duże ryzyko, że jest dużo zgłoszeń i oni po prostu będą niewypłacalni, jeśli chodzi o odszkodowania i trzeba ich ochronić. No i został ten Vaccine Injury Act prowadzony przez Regana z dużymi wątpliwościami i od tego momentu nie można pociągnąć z odpowiedzialności firmę, tylko właśnie trzeba to robić na poziomie, że można rząd, rząd może wypaść odszkodowania i możecie się Państwo ubiegać właśnie. o odszkodowania od rządu za powikłania.
Natomiast to jakby otworzyło furtkę do tego, że producenci stali się w pewien sposób zbyt śmiali. To znaczy od tamtego momentu wzrosła gwałtownie liczba preparatów, no bo jak nie mają odpowiedzialności, to nawet nie muszą poprawiać technologii tych preparatów. Czyli maksymalizacja zysków niekoniecznie optymalnym produktem, bo. . . Po co mają poprawiać produkt, jak na przykład etylortenć jako konserwant? Jest najtańszy. A co z tego, że jest toksyczny? Podobnie jest ze związkami glinu. Mamy badania, randomizowane fazy drugiej, metaanalizy, które pokazują, że to właściwie nie ma korzyści z tego, bo to ma pobudzać układ odpornościowy, czy taki adiowant zmagający odpowiedź, przy wyskutkach obocznych. Takie są dane obecnie na ten temat, natomiast tego się w ogóle nie wycofuje, bo korzyści są. . .
bardzo znaczące dla firm, dlatego że po pierwsze taniej, nie muszą tego wymieniać na coś mi toksycznego, ale droższego, a po drugie ludzie chorują, na chorobach się zarabia. Drastyczne to, co powiedziałem, ale takie są fakty, bo mamy też dane właśnie szczepień i nieszczepieni, którzy pokazują, że te preparaty są czynnikiem chorób przewlekłych różnych. Pytanie teraz, jaka skala, w jakim stopniu, bo są inne czynniki również, prawda? Pytanie, czy problemem nie jest fakt, że nie ma żadnych problemów, ale Zdrowiem medycyną w skali globalnej zajęły się firmy farmaceutyczne koncerny globalne i państwo chociażby takie jak Polska ma niewielki na to wpływ. Polska z pewnością ma niewielki na to wpływ w wielu kwestiach mam wrażenie, że jesteśmy takim listkiem na wodzie i te różne siły siły różnych potężnych. i przemysłu i rządów innych krajów oddziałują na nasze losy.
Natomiast mam nadzieję właśnie, że gdzieś ta chorągiewka się przesunie w kierunku tego, co się dzieje w Stanach Zjednoczonych i jednak będziemy w tą stronę szli, za tym nurtem, za nurtem tego, co ustali Kennedy, tego, co ustali ekipa Trumpa, zwłaszcza, że na przykład dyrektor. . . CDC, Centrum do Spraw Kontroli Chorii, pan doktor Dave Weldon, również jest sceptykiem szczepionkowym. On miał tam swoją bardzo szeroką działalność w kontekście walki jako kongresmen. Walczył o to, żeby wycofać etylorytet z szczepionek, bo wiązał to też z rosnącymi wskaźnikami autyzmu. Więc ta ekipa Trumpa rzeczywiście to jest jak dzień do nocy.
nawet szokująco, to jest taka zmiana, że wiele osób nawet jeszcze nie dowierza i czeka na te efekty i może rzeczywiście lepiej ochłonąć i poczekać spokojnie to, co się wydarzy, ale liczę na to, że chociaż w ramach promocji tych kwestii, tych zjawisk, które ja od lat próbuję przekazać społeczeństwu, o których wiem, wiedziałem dużo wcześniej, jest bardzo ważna i można to wykorzystać właśnie, że tego się nie da całkowicie przykryć, chociażby, że mamy dostęp do Twittera, do X, który jak wiemy, ile on ma, współpracuje z ekipą Trumpa i nie da się tego ocenzurować i to będzie szło szeroko, i tu jest ta nadzieja, że ta świadomość sprawi, że będziemy zadawać pytania i społeczeństwo wywrze presję na tym, żeby zacząć te kwestie adekwatnie badać. A propos dwa pytania na koniec naszej rozmowy.
Co znaczy tytuł Żółwie aż do końca? No właśnie, to jest podstawowe pytanie, które dostaję od osoby, która po raz pierwszy widzi tę pozycję. No właśnie, to jest pierwszy rozdział, nie chcę tutaj spoilerować. Ale już pierwszy rozdział wyjaśnia tę kwestię. Tak najprościej to mówiąc, mamy taką właśnie piramidę dowodów naukowych, którą można porównać do piramidy finansowej, która prowadzi donikąd. I to jest taka anegdota, która jest na początku przytaczana właśnie, że jak ktoś tam pytał się. . . jak ten wszechświat jest budowana. I tam chodziło o taką metaforę właśnie, że świat stoi na jakimś tam skrupie żółwia, a ten żółw na czym stoi? Na kolejnej skrupie żółwia, a co dalej? No a żółwia już do końca.
I to jest taka właśnie metafora tych dowodów, że mamy te dowody kliniczne na temat skuteczności i bezpieczeństwa tych preparatów, którym się powszechnie immunizuje nasze dzieci, które są porównywane Z preparatami, które wcześniej były na rynku, A te preparaty były wcześniej na rynku są porównywane z tego tamty był wcześniej na rynku i tak dochodzimy sobie do końca No i później jest no ale ten ostatni preparat który ten pierwszy to był wprowadzony do czego był porównywany do niczego czyli również do końca i taka jest metafora no trochę spoiler jest ale może to zachęci na przeczytanie a jakby pan odpowiedział na pytanie które jest w podtytule Czy warto szczepić dzieci. Odpowiedź może być wykorzystana przeciwko panu. znanemu, w cudzysłowie, antyszczepionkowcowi. Ja odpowiem może dyplomatycznie. Każdy rodzic, każda osoba powinna podjąć decyzję na własną rękę. Dokładnie sprawdzić korzyści, ryzyko.
Ja wiem, że to jest trudne. Po to są te opracowania, po to są dane. I teraz każdy tę lekcję musi sam odrobić. Ja wprost nie powiem, dlatego że są na mnie ataki, więc jakbym to jakoś bardzo mocno określił. Na pewno. . . Bardzo duża liczba preparatów, które obecnie są promowane, uważam, że są w powszechnym użytku. Ich ryzyko, czyli szkody, powikłania przewyższają potencjalne korzyści, czyli te jakieś korzyści, które może mieć z ochrony przed chorobami zakaźnymi. Zwłaszcza, że to co powiedziałem, że znaczący i mierowo olbrzymia się znaczenie tych preparatów w kontekście ochrony przed zgonem z powodu choroby zakaźnej. Czyli to jak ktoś, bo to jest takie przesunięcie, że jak nie zaszczepisz, to twoje dziecko umrze, prawda? Tak wiele osób ma to zakodowane przez ten mainstream, co jest nieprawdą, co jest na podstawie jakiejś manipulacji.
To nie ma podstawy w danych naukowych, które tutaj autorzy tej książki przytaczają. Czyli rozumiem, że pana. . . Odpowiedzią jest na to, żeby mieć wybór. Tak, żeby mieć wybór. Ja jestem za tym, żeby poprawić technologię tych preparatów. Nie jestem przeciwny, ja to może podkreślę bardzo mocno, nie jestem przeciwny w ogóle całej koncepcji szczepień. Uważam to za genialny pomysł i za coś, za odkrycie, za postęp, który powinien być pielęgnowany, ale to poszło w złą stronę. Nie może być tak, że mamy tam substancje toksyczne, które już zgodnie z wynikami badań pokazują, że nawet są nieskuteczne. w zakresie celu, jaki to wprowadzono do tych preparatów. To już po prostu jest czymś karygodnym, już pomijam kwestię toksyczności tego. No i właśnie to należy całkowicie zmienić.
Przede wszystkim trzeba się zweryfikować, które preparaty, które choroby w tym momencie są dla nas najgroźniejsze i opracować wobec tych chorób zakaźnych preparaty zupełnie nowej technologii, pozbawione substancji toksycznych, czyste, sprawdzane przez niezależne grupy. Instytucje zupełnie niezależne od rządów i korporacji. Czyli są takie obywatelskie instytucje, ekspertów godnych zaufania, którzy by weryfikowali serię szczypy, czy nie są zanieczyszczone, czy nie zawierają toksycznych metali, czy nie mają jakichś zanieczyszczeń z hodowli komórkowych itd. Tego się nie robi, my ufamy po prostu, że to jest wszystko weryfikowane. A nie jest niestety, bo ja jako pracownik Analityk Technologii Medycznych wiem, że to jest chronione tajemnicą przedsiębiorstwa.
i, nie ma tych niezależnych instytucji niestety No taka jest taka takie są realia czekamy więc proszę państwa na pierwsze decyzje amerykańskiego rządu czekamy na decyzję i Donalda Trumpa i Roberta F Kennedy jego zobaczymy co przyniesie nowy rok bardzo panu dziękuję Piotr Widczak biolog doktor nauk medycznych był gościem rymanowski live państwa oczywiście zapraszam do kanału do komentowania. zapraszam do zadań i do lajkowania Bardzo dziękuję Dziękuję za rozwój Dziękuję bardzo Dziękuję za zaproszenie. .