VIDEO TRANSCRIPTION
Decyzja, wiara, działanie, transformacja poprzez zmianę myślenia, manifestacja celów, zaufanie wewnętrznemu głosowi, ryzyko, rozwój osobisty, konsekwencja, pozytywne myślenie, wibracje, siła umysłu, gotowość do zmiany, podróż transformacji.
Czy wierzysz, że jedna jedyna decyzja może całkowicie odmienić bieg Twojego życia? Bo właśnie to przydarzyło się mnie. Nie miałem pieniędzy, nie miałem wykształcenia, nie miałem planu, ale podjąłem jedną decyzję. Tylko jedną. I wszystko się zmieniło. Dziś pokażę Ci, jaka to była decyzja, dlaczego ma tak ogromną moc i jak możesz ją wykorzystać, by odmienić swoje życie. Nawet jeśli jesteś spłukany, zagubiony albo czujesz, że nie masz wyjścia. Pozwól, że powiem ci coś, co może zabrzmieć niedorzecznie. Zarabianie pieniędzy to najprostsza rzecz na świecie. Wiem, że brzmi to jak szaleństwo, ale to prawda. I jeśli zostaniesz ze mną do końca tego nagrania, udowodnię ci to. Czy kiedykolwiek czułeś się uwięziony w cyklu, w którym wszystko wydaje się zablokowane? Masz chęć zmiany, ale nie potrafisz ruszyć z miejsca.
Wiele osób tak ma i niemal zawsze z jednego powodu. Braku prawdziwej decyzji. Większość ludzi nie rozumie, co naprawdę znaczy podjąć decyzję. Myli pragnienie z decyzją. Mówią, chcę lepszej pracy, chcę otworzyć firmę, chcę się przeprowadzić. A w głębi duszy żyją wciąż tak samo, myśląc te same myśli i mając te same rezultaty. Wiesz czemu? Bo nigdy naprawdę nie zdecydowali. Decyzja to nie luźna myśl. To emocjonalne i mentalne zobowiązanie do nowej rzeczywistości, nawet jeśli jeszcze nie wiesz, jak ją urzeczywistnić. Problem polega na tym, że uczono nas działać dopiero wtedy, gdy widzimy całą drogę. Nauczono nas zależności od okoliczności, podczas gdy to decyzje kształtują okoliczności. Nie musisz wiedzieć jak. Musisz wiedzieć tylko co i dlaczego. Reszta przyjdzie później. Widzę to ciągle. Ludzie mówią, że zaczną, gdy będą mieć pieniądze.
Ale pieniądze nigdy nie pojawiają się przed decyzją. Pojawiają się po niej. Nigdy nie zapomnę tego przykładu. Byłem w hotelu w Toronto i rozmawiałem z młodym małżeństwem, Patem i Johnem. Marzyli o kupnię domu, ale powiedzieli, nie mamy pieniędzy. Spojrzałem im w oczy i powiedziałem, teraz nie potrzebujecie pieniędzy, potrzebujecie decyzji. Brzmiało to dla nich dziwnie, ale tak właśnie działa ten świat. Pieniądze zaczynają się poruszać dopiero wtedy, gdy wysyłasz wyraźny sygnał do wszechświata, a tym sygnałem jest decyzja. Ile razy miałeś marzenie, ale zatrzymał cię brak zasobów? Chcę podróżować, ale teraz nie mogę. Chcę zmienić pracę, ale mam rachunki. Chcę otworzyć firmę, ale potrzebuję bezpieczeństwa. I wtedy odkładasz to, aż życie przemija. Nie potrzebujesz gwarancji, by zdecydować. Potrzebujesz odwagi, by zacząć od tego, co niewidzialne. Pomyśl.
Największe postacie w historii nie zaczynały z gwarancjami. Thomas Edison poniósł tysiące porażek, zanim wynalazł żarówkę. Nie miał pewnego planu, ale miał niezłomną decyzję. Gdy podejmujesz prawdziwą decyzję, wszechświat zaczyna się z tobą synchronizować. To jakbyś nadawał nową, wyższą częstotliwość, na której pojawiają się rozwiązania. Ale te rozwiązania pojawiają się dopiero po decyzji. To potwierdza także nauka, badanie, amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego wykazało, że zdecydowane wybory znacząco zwiększają poziom dopaminy w mózgu, neuroprzekaźnika odpowiedzialnego za motywację i działanie. Innymi słowy, podjęcie decyzji dosłownie zmienia chemię twojego ciała i umysłu. I to dopiero początek. Ból życia, którego się nie przeżyło, nigdy nie znika. I nie mówię ci, żebyś podejmował impulsywne decyzje. Dziękuję. Mówię ci, żebyś zrobił to, co w głębi serca już od dawna wiesz, że musisz zrobić. To ta myśl, która wraca co noc przed snem.
To pragnienie, które powraca, gdy wszystko wokół cichnie. To twoja dusza wzywa cię, byś naprawdę zaczął żyć. Może teraz pytasz, a co jeśli mi się nie uda? A ja odpowiem pytaniem, a co jeśli ci się uda? A jeśli twoje życie się zmieni? A jeśli za rok spojrzysz wstecz i zrozumiesz, że wszystko zaczęło się w momencie, gdy podjąłeś tę decyzję, wiem jak to działa, bo sam tego doświadczyłem. Byłem nikim. Pracowałem w niskopłatnych zawodach. Byłem zadłużony, bez celu. Ale pewnego dnia zrobiłem coś innego. Podjąłem decyzję. Postanowiłem, że nie będę już akceptował przeciętnego życia. I dokładnie w tym momencie drzwi zaczęły się otwierać. Nie wiedziałem, jak to się stanie. Ale wiedziałem, że musi się to wydarzyć. I to wystarczyło. To, co chcę, żebyś zrozumiał, to fakt, że moc nie leży w okolicznościach.
Ona jest w tobie i jest teraz. Prawdziwa decyzja to jak rozpalenie płomienia, który nigdy nie gaśnie. Życie zaczyna sprzyjać tym, którzy mają odwagę zdecydować. Jeśli czujesz, że to już czas, to znaczy, że to już najwyższa pora. Gdy naprawdę podejmiesz decyzję, twoja energia się zmienia, twoje słowa się zmieniają, twoje ciało się zmienia. Zaczynasz zachowywać się jak. . . ktoś, kto już jest na właściwej ścieżce. I to zmienia wszystko wokół ciebie. Większość ludzi nigdy tego nie zrozumie, ale ty rozumiesz, bo jeśli dotarłeś aż tutaj, to znaczy, że coś w tobie jest gotowe na zmianę, a ta zmiana wymaga tylko jednej rzeczy decyzji. Zauważyłeś, że większość ludzi ciągle doświadcza tych samych rezultatów, dzień po dniu, rok po roku.
Zmieniają pracę, przeprowadzają się, czasem nawet zmieniają miasto, ale w środku nic się nie zmienia, bo problem nie leży w okolicznościach, ale w częstotliwości mentalnej, na jakiej funkcjonują. Wszystko we wszechświecie wibruje, wszystko, ty również. I to, co przyciągasz do swojego życia, jest bezpośrednio związane z częstotliwością, na jakiej nastawiony jest twój umysł. To nie jest tylko ładna idea. To czysta fizyka. Wibracja to naturalne prawo wszechświata. Tak realne jak grawitacja. Myślisz, że chcesz więcej pieniędzy, ale nadal wibrujesz w braku. Mówisz, że chcesz lepszego życia, ale reagujesz strachem, zwątpieniem i niepewnością. I co się dzieje? Przyciągasz dokładnie to, co już masz. Bo twój umysł działa na częstotliwości zgodnej z tym, czego chcesz unikać, a nie z tym, co chcesz osiągnąć. Zawsze powtarzam, że myślenie to nie tylko refleksja, no to częstotliwość.
Przebywasz w myślach, mieszkasz w ideach, a te myśli decydują o tym, co czujesz, co robisz i co w końcu przeżywasz. Twój umysł działa jak stacja radiowa. Jeśli jesteś nastawiony na niską częstotliwość, cały dzień słyszysz smutną muzykę. Nie możesz oczekiwać symfonii sukcesu, jeśli jesteś podłączony do częstotliwości porażki. Odkryłem to, gdy zagłębiłem się w nauki Napoleona Hilla, zwłaszcza w rozdział o decyzji. Ale prawdziwy przełom nastąpił, gdy zrozumiałem, jak to się wiąże z poziomami częstotliwości umysłu. Zrozumiałem, że moje złe rezultaty. . . Wynikały z ograniczonego sposobu myślenia. Myślałem mało, widziałem siebie jako małego i wszechświat odpowiadał na tym samym poziomie. Zauważyłeś, że kiedy jesteś zainspirowany i pełen energii, wszystko zaczyna się układać? Czas wydaje się płynąć lepiej, ludzie cię zauważają, a pomysły przychodzą z większą klarownością. Dzieje się tak, ponieważ tymczasowo podniosłeś się na wyższą częstotliwość.
Problem polega na tym, że większość ludzi nie potrafi utrzymać tego stanu. Wracają do lęków, przekonań o braku i monotonnego życia, co ponownie obniża ich poziom wibracji. Wszystko zaczęło się naprawdę zmieniać, kiedy zrozumiałem, że muszę dostroić umysł do częstotliwości tego, czego pragnę, a nie tego, czego się boję. Nie wiedziałem, jak to się stanie, ale wiedziałem, dokąd zmierzam. I zmuszałem się do pozostania tam mentalnie, nawet gdy wszystko wokół temu przeczyło. To nie jest iluzja. Nauka to potwierdza. Badania neurologiczne pokazują, że nasz mózg działa jak nadajnik i odbiornik fal elektromagnetycznych. Pozytywne, skoncentrowane na celach myśli aktywują obszary mózgu odpowiedzialne za kreatywność, rozwiązywanie problemów i motywację. Dokładnie to, czego potrzeba do rozwoju. Negatywne myśli oparte na strachu aktywują układ limbiczny, który wprowadza ciało w tryb przetrwania i blokuje dostęp do tych samych zdolności.
Twoje myśli dosłownie tworzą fundament, na którym buduje się twoje życie. Wyobraź sobie, że chcesz coś zmienić, lepiej zarabiać, lepiej żyć, spełnić swoje marzenia. Ale jesteś otoczony przez ludzi, którzy tylko narzekają i sam powtarzasz nie mam czasu, jest ciężko, świat stanął na głowie. Jak masz się wznieść, skoro rezonujesz z tym, co cię ściąga w dół? Musisz zmienić swoją częstotliwość. Każdego dnia musisz świadomie wybierać działanie zgodne z wibracją życia, jakiego pragniesz. To nie ignorowanie problemów, tylko niedopuszczenie, by sterowały twoją energią. I tutaj tkwi sekret. Możesz wytrenować swój umysł, by pozostał na wyższej częstotliwości poprzez wizualizację, afirmację i codzienną lekturę podnoszącą twoje myślenie. Robiłem to jak rytuał. Codziennie czytałem myśl i bogać się. Zapisywałem cele i powtarzałem w myślach, kim chcę być, nawet jeśli zewnętrznie nic na to nie wskazywało. Kontynuowałem, bo wewnętrznie już tam byłem.
A kiedy jesteś tam w środku, wcześniej czy później świat zewnętrzny odpowiada. Ale to wymaga świadomości. Twój umysł działa jak termostat. Wraca do tego, co zna jako komfort. Jeśli chcesz się zmienić, musisz celowo go przestawić. Czy teraz ustawiony jest na brak, ograniczenia, niepewność? Zmień to. Ustaw go na obfitość, rozwój, pewność siebie. Nie oczekuj aprobaty. Większość ludzi powie, że marzysz zbyt śmiało. Niektórzy nawet będą się z ciebie śmiać. I to w porządku. Są na innej częstotliwości. Nie traktuj tego jako obrazę. Ale jako potwierdzenie, że idziesz właściwą drogą. Każda wielka zmiana zaczyna się od dyskomfortu. To nie jest optymizm, to dostrojenie się do swojej prawdy, nawet jeśli jeszcze jej nie widać. Wszystko, co widzisz, ten telefon, to krzesło, to wideo, kiedyś było tylko ideą, wibracją, częstotliwością.
Ty też jesteś wibracją, energią w ruchu. Teraz możesz zdecydować. Czy zostać w starym schemacie, czy wznieść się na nowy poziom istnienia, gdzie obfitość to norma, strach daje ci siłę, a ty nie tylko przetrwasz, ale zaczniesz naprawdę żyć. Wszystko zaczyna się od obrazu w umyśle, który nie ma jeszcze fizycznej formy, ale już żyje w nas. Większość ludzi tak bardzo polega na zmysłach, na tym co widzą, słyszą i czują, że zapominają i nie znają. iż zmysły pokazują tylko to, co jest, a nie to, co może się wydarzyć. Jeśli kierujesz się wyłącznie zmysłami, pozostajesz uwięziony w tym, co już istnieje. Prawdziwa twórczość, przemiana i rozwój rodzą się z niewidzialnego miejsca, do którego dostęp ma tylko umysł. Abraham Lincoln powiedział, że wiara polegająca wyłącznie na tym, co można zobaczyć i dotknąć.
Nie jest wiarą wcale. Prawdziwa wiara to zdolność odczuwania czegoś jako realnego, zanim się to zamanifestuje. To właśnie taka wiara przenosi góry. Ludzie ponoszą porażki, ponieważ nie rozumieją, jak działa ten proces. Mówią, wierzę, ale nie wiem, jak to się stanie. Potem zaczynają wątpić, poddają się i wracają do punktu wyjścia. Jednak autentyczna wiara nie wymaga dowodów. Potrzebuję decyzji i wytrwałości. Trzeba nauczyć się patrzeć oczami wyobraźni na to, czego jeszcze nie widać. Pamiętam wydarzenie z Londynu, które głęboko zapadło mi w pamięć. Po prelekcji podeszła do mnie kobieta z ełzami w oczach. Powiedziała, że codziennie słucha moich nagrań, ale nadal nie potrafi uwierzyć, że może zmienić swoje życie. Od dziecka słyszała, że jest głupia. że nigdy nic nie osiągnie i że nie zasługuje na wielkie rzeczy.
Te głosy wciąż brzmiały w jej głowie jak echo dawnych krzywd. Powiedziałem jej, że nie musi walczyć z tymi głosami. Wystarczy, że wybierze nowy głos, w który uwierzy. Taki, który pochodzi z jej wnętrza, a nie z przeszłości innych ludzi. Poprosiłem ją, by zamknęła oczy i wyobraziła sobie, kim chce być naprawdę. Poprosiłem, by zobaczyła siebie jako silną, pewną siebie, szczęśliwą i zamożną kobietę. Przez chwilę milczała. Gdy otworzyła oczy, jej spojrzenie było inne. To nie świat się zmienił. To ona się zmieniła. Tak właśnie działa ten proces. Einstein twierdził, że wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy. I miał rację. Wyobraźnia to zapowiedź tego, co wydarzy się w twoim życiu. To tam tworzysz rzeczywistość, której pragniesz. Ale wyobrażanie sobie to nie tylko marzenie.
Chodzi o tak szczegółowe i intensywne budowanie obrazu, że ciało zaczyna reagować, jakby to już było prawdą. Twój mózg zaczyna wysyłać sygnały tak, jakbyś naprawdę tego doświadczał. I właśnie wtedy zaczyna się magia. Naukowcy nazywają to antycypacyjnym kodowaniem neuronalnym. Badania Uniwersytetu College London wykazują, że gdy ktoś intensywnie wyobraża sobie sytuację, aktywują się te same obszary mózgu, co podczas realnego przeżycia. To oznacza… że ciało nie odróżnia wyobrażenia od rzeczywistości, pod warunkiem, że wyobrażenie jest wystarczająco silne. Dlatego właśnie regularna i klarowna wizualizacja ma tak ogromną moc. Zaczynasz dostrajać się do rzeczywistości, którą pragniesz stworzyć, nawet jeśli jeszcze jej nie widać. Gdy Twoje wibracje się zmieniają, zmieniają się także Twoje działania, zmienia się Twoja mowa. Twoje nawyki się przekształcają i świat wokół musi się do tego dostosować.
Ale najważniejsze jest to, musisz wierzyć w obraz, który nosisz w sobie. Musisz zaufać temu, co niewidzialne. Nawet gdy nikt inny w to nie wierzy. Nawet jeśli wszystko wokół mówi coś przeciwnego. Gdy John Fitzgerald Kennedy ogłosił, że człowiek stanie na księżycu przed końcem dekady, Nie wiedział jeszcze, jak to się wydarzy, ale wierzył, że tak się stanie. I to właśnie ta niezachwiana wiara zmobilizowała naukowców, środki, pomysły i technologię, aż marzenie stało się rzeczywistością. Stworzył w swoim umyśle tak silny i wyrazisty obraz, że inni ludzie również zaczęli go dostrzegać. To samo może wydarzyć się i w twoim życiu. Twój obraz mentalny to schemat, forma. według której kształtuje się rzeczywistość. Życie zaczyna nabierać kształtu według tego, co nosisz głęboko w sobie. Ale uważaj, to nie jest bierny proces.
Nie wystarczy od czasu do czasu coś sobie wyobrazić i liczyć na to, że wszystko samo się ułoży. Musisz żyć tym obrazem. Zachowywać się tak, jakby to już było prawdziwe. Mówić jak ktoś, kto już osiągnął swój cel. Myśleć jak osoba, która już tam dotarła. I trzeba to robić każdego dnia. Bo kiedy Twoje myśli i działania są zgodne z tym obrazem, aktywujesz w sobie ogromną siłę. Może nigdy nie nauczono Cię, jak to robić. I to jest w porządku. W szkole uczą nas zapamiętywać, wykonywać polecenia, być posłusznym. Ale nie uczą, jak tworzyć, ufać niewidzialnemu. i świadomie wyobrażać sobie lepszą przyszłość. Dlatego tak wielu ludzi żyje daleko poniżej swoich prawdziwych możliwości, bo nie znają potęgi, którą już posiadają. Ale teraz ty już wiesz.
A ta wiedza niesie ze sobą nową odpowiedzialność. Używać tej siły świadomie. Przestań polegać tylko na tym, co możesz zobaczyć fizycznymi oczami. Zacznij patrzeć oczami umysłu. Wszystko, czego pragniesz, już istnieje, tylko jeszcze nie w świecie materialnym. To twoim zadaniem jest sprawić, by się zamanifestowało. Zadaj sobie pytanie. Jaki obraz nosisz w swoim wnętrzu? Czy ten obraz cię inspiruje, czy cię ogranicza? Czy pcha cię naprzód, czy zatrzymuje w miejscu? Może nadszedł czas, aby wybrać nowy obraz. Taki, który naprawdę cię odzwierciedla. Taki, który. . . który zmusza cię do rozwoju i taki, który z czasem stanie się twoją rzeczywistością. Bo wszystko zaczyna się właśnie tak, od niewidzialnego obrazu. Większość ludzi podejmuje decyzję, jakby tylko sprawdzała wodę palcem u stopy. Mówią, że zaczną, kiedy sytuacja się poprawi albo gdy wszystko się uspokoi.
Ale taka decyzja to nieprawdziwa decyzja. To życzenie przebrane za wybór. Prawdziwa decyzja ma jedną kluczową cechę. Jest nieodwołalna. Kiedy naprawdę decydujesz, nie ma już odwrotu. Zaangażowanie emocjonalne staje się pełne. I wtedy całe twoje wnętrze zaczyna iść w tym kierunku. To, czego wielu nie rozumie, to fakt, że podejmowanie decyzji powinno stać się nawykiem. To nie coś, co robisz tylko wtedy, gdy masz ochotę lub warunki są idealne. Decyzja to styl życia, to wewnętrzna postawa, to wewnętrzne nastawienie, które nie pozwala ci zaakceptować mniej niż naprawdę zasługujesz. A kiedy ta postawa staje się częścią twojej tożsamości, to nie jest to samo. Drzwi zaczynają się otwierać. Nie dlatego, że świat się zmienił, ale dlatego, że ty zmieniłeś sposób, w jaki do niego podchodzisz.
Widzę ludzi, którzy czekają na pozwolenie, aby zacząć żyć tak, jak naprawdę pragną. Czekają na idealną okazję, która nigdy nie nadchodzi. Mówią, że się przeprowadzą, gdy zaoszczędzą wystarczająco, że otworzą firmę, gdy będą gotowi. że zainwestują w siebie, gdy znajdą trochę czasu. Ale czas płynie, życie mija, a oni nadal odkładają swoje marzenia na nieokreśloną przyszłość. Prawda jest taka, że idealny moment nigdy nie nadejdzie. Musisz podjąć decyzję teraz, w środku chaosu, w środku strachu, w środku wątpliwości, bo to właśnie tam kryje się prawdziwa siła decyzji. Często myślę o Sir Edmundzie Hillarym, pierwszym człowieku, który zdobył szczyt Mount Everestu. Był pszczelarzem z Nowej Zelandii. Nikt nie uważał go za wybitnego alpinistę. A kiedy dowiedział się, jak dotrzeć na szczyt? Dopiero wtedy, gdy już tam był. Bo tak to działa. Droga nie pokazuje się wcześniej.
Tworzysz ją, idąc naprzód. A jedyny sposób, by iść naprzód, to stanowcza decyzja. Taka. . . która nie dopuszcza wymówek ani odwrotu. Kiedy podejmowanie decyzji staje się nawykiem, zaczynasz trenować swój umysł do działania zamiast wahania. Przestajesz negocjować z wątpliwościami i zaczynasz działać z pewnością siebie. I nagle zauważasz zmianę. Ludzie wokół ciebie reagują inaczej. Otoczenie się zmienia, a możliwości pojawiają się znikąd. To tak, jakby wszechświat czekał tylko na to, Aż naprawdę dostroisz się do tego, czego pragniesz. Ale być może myślisz teraz, a co jeśli podejmę decyzję i wszystko pójdzie źle? To najczęstsza myśl, która paraliżuje ludzi. Ale ja zapytam inaczej. A co jeśli nigdy nie zdecydujesz się i spędzisz całe życie zastanawiając się, co by było, gdyby. . . Ból żalu zawsze będzie większy niż ból porażki.
Pamiętam dokładnie dzień, w którym postanowiłem wszystko porzucić. Nie miałem dyplomu, doświadczenia w biznesie, ani kapitału. Ale zdecydowałem, że zmienię swoje życie. Od tej decyzji zacząłem obsesyjnie się uczyć, szukać mentorów i chłonąć idee, które mnie podnosiły. Każdy krok przybliżał mnie do wizji siebie, którą nosiłem w sercu. Nie było łatwo, ale było to całkowicie przemieniające. Teraz mam dla Ciebie wyzwanie. Wybierz jeden cel, który odkładasz od dawna. Tylko jeden. Ten, który od miesięcy, a może i lat domaga się Twojej uwagi z głębi duszy. I przez następne 21 dni działaj każdego dnia tak, jakby ten cel był już rzeczywistością. Jakby nie było już żadnych wątpliwości. Jakbyś był osobą, która już żyje tą wizją. Budź się z tą myślą.
Mów o niej, pisz, podejmuj decyzję w jej zgodzie i zobacz, co zacznie się dziać. Zauważysz coś niezwykłego. Kiedy umysł angażuje się w pełni, zaczyna postrzegać świat inaczej. Tam, gdzie wcześniej widziałeś przeszkody, pojawiają się rozwiązania. Ludzie pojawiają się z dokładnie tymi kontaktami, których potrzebujesz. Pomysły pojawiają się znikąd. To nie przypadek, to wibracja, to dostrojenie. To ty mówisz w końcu wszechświatowi, jestem gotowy, ale uwaga, nie oczekuj oklasków. Wielu ludzi tego nie zrozumie. Pomyślą, że jesteś lekko myślny, zbyt śmiały albo nierozsądny, bo oni wciąż tkwią w tym, co nazywają realizmem, wymówką, której używa strach, by zatrzymać ludzi w miejscu. Ale ty nie jesteś jednym z nich. Jesteś tutaj, ponieważ czujesz. . . że czas na zmianę nadszedł, a jeśli to czujesz, podążaj za tym impulsem, bo ten głos ma rację.
Uczyń z decyzji codzienny rytuał. Przestań decydować z wątpliwościami. Wybieraj z jasnością, z odwagą i przyjmij wielkość, która z tego wynika. Życie, którego pragniesz, czeka po drugiej stronie tej decyzji. A kiedy przekroczysz tę granicę, nie będziesz chciał wracać do swojej dawnej wersji. Zrozumiesz, że jedyną rzeczą, która cię powstrzymywała, był brak decyzji. Wszystko zmienia się w momencie decyzji. Nie wtedy, gdy wiesz więcej, nie wtedy, gdy wszystko się układa, lecz wtedy, gdy naprawdę przyjmujesz, że zasługujesz na więcej i zobowiązujesz się do tego. Decyzja zmienia twoją częstotliwość, aktywuje wewnętrzne zasoby i wprawia cały wszechświat w ruch na twoją korzyść. Skoro dotarłeś aż tutaj, oznacza to, że coś w tobie jest gotowe na kolejny krok. I zapraszam cię. Idź dalej.
Kolejne wideo, które teraz widzisz na ekranie, podniesie Cię o jeden poziom wyżej w Twojej podróży. Poszerzy Twoją świadomość i pomoże Ci stać się o 1% lepszym niż jesteś dziś. A ten 1% robi ogromną różnicę. Dziękuję, że byłeś ze mną do końca. Czekam na Ciebie w kolejnym wideo. Wspólnie wspinajmy się dalej po tej ścieżce transformacji. .
By visiting or using our website, you agree that our website or the websites of our partners may use cookies to store information for the purpose of delivering better, faster, and more secure services, as well as for marketing purposes.