VIDEO TRANSCRIPTION
No description has been generated for this video.
Dajcie panowie znać jak będziecie gotowi i zaczniemy. Dzień dobry. W ostatnich dniach mamy kumulację niebezpiecznych działań prokuratury Adama Bodnara, które pokazują, że działa ona w pewnym już dosyć znanym kierunku, który można odpowiednio zdiagnozować. Na początku tego tygodnia Adam Bodnar ruszył z atakiem na Krajową Radę Sądownictwa poprzez usłusznych sobie prokuratorów. Mianowicie prokuratura, mówiąc oględnie, chce wsadzić 20 sędziów KRS-u do więzień. To jest sytuacja niespotykana, sytuacja bardziej przypominająca czasy lat 50-tych, gdy po prostu pacyfikowano każdy niezależny od władzy PRL-owskiej, władzy komunistycznej objaw sprzeciwu. Przede wszystkim KRS jest instytucją niezależną od wszystkich innych organów państwa, ale Adam Bodnar chce sędziów KRS-ie zastraszyć, skazać, pociągnąć przed sąd, a potem po prostu wymienić członków KRS-u na sobie w pełni usłusznych.
Tym informacjom o zastraszaniu sędziów w KRS towarzyszą inne działania prokuratury Bodnara. Mianowicie prokuratura Bodnara składa masowo wnioski o wyłączanie sędziów, którzy się Adamowi Bodnarowi nie podobają. Mianowicie zostali powołani po 2018 roku lub awansowani. Chodzi przede wszystkim o sądy warszawskie. Co ciekawe, ma tutaj miejsce taka sytuacja, że nielubiani sędziowie po zmianie władz sądu są przesuwani z wydziałów karnych do cywilnych. Czyli w karnych oni nie są sędziami, a w cywilnych już to nikomu ma nie przeszkadzać. O co zatem chodzi? Prokuratura Bodnara chce, żeby sprawy kierowane wnioski aresztowe, kierowane przez prokuraturę, były rozpoznawane przez sędziów, którzy dadzą pewność prokuraturze, że wnioskom ich się nie będą sprzeciwiały. To jest, szanowni państwo, przygotowanie systemu represji.
Systemu represji wobec opozycji, bo widzimy chociażby w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, że wniosek aresztowy rozpoznawał w czasie rządu Donalda Tuska wiceminister sprawiedliwości, pan Klus. Sędzia Klus oczywiście uwzględnił wniosek prokuratury i chodzi po prostu o to, żeby pozostali sędziowie działali w podobnym trybie jak sędzia Klus, że prokuratura Bodnara coś skieruje, to ma być przyjęte. Tak to działało w PRL-u. Jesteśmy tutaj dzisiaj z państwem, żeby podzielić się tymi informacjami w sposób spójny, żeby państwo mogli zauważyć, że tutaj mamy do czynienia z pewną prawidłowością, pewnym konsekwentnym planem działania.
Z tworzeniem systemu represji, który ma powodować, że sędziowie, którzy nie podobają się władzy, będą odsuwani od orzekania, odsuwani od obowiązków, a zostaną tylko ci, którzy przez lata protestowali przeciwko reformom sądownictwa, że ręka w rękę z ówczesną opozycją, dzisiaj koalicją chcą po prostu nękać aktualną opozycję. To nie ma nic wspólnego z praworządnością, to nie ma nic wspólnego z konstytucją. Są to siłowe, autorytarne działania Adama Bodnara.
Przede wszystkim w środku KRS-u należy zwrócić uwagę na to, że działania przeciwko KRS-u mają charakter ataku na konstytucyjny organ państwa, a to samo w sobie jest znazywane również w specjalistycznej terminologii zamachem stanu tak naprawdę, ale tutaj rzeczywiście w przyszłości tego typu zdarzenia będą musiało być wyjaśnione, rozliczone z tego powodu, że to jest niespotykana sytuacja, żeby prokuratura ruszyła na 20 sędziów chcąc ich wsadzić do więzienia. Sędziów, którzy pełnią swoje funkcje w najważniejszym organie związanym z wyłanianiem sędziów, czyli Krajową Radą Sądownictwa. Szanowni Państwo, myślę, że przychodzą na myśl takie słowa ze znanej polskiej komedii, że sąd sądem a sprawiedliwość musi być po naszej stronie.
Kiedyś to było śmieszne, natomiast dzisiaj jeżeli patrzymy na działania Pana Bodnara w tej większości rządowej, no to niestety ten żart staje się faktem i to już wcale śmieszne, Szanowni Państwo, nie jest. Jak to jest, że Konstytucyjny Organ Państwa, jak to jest Krajowa Rada Sądownictwa, jest dzisiaj tak naprawdę kwestionowany i przypuszczany jest absolutnie bezpardonowy atak na sędziów, którzy i członków Krajowej Rady Sądownictwa, którzy po prostu wykonywali swoje ustawowe, konstytucyjne obowiązki. To jest próba, jak już o tym była mowa, zastraszenia. Zastraszenia opinii publicznej, zastraszenia przede wszystkim sędziów, Szanowni Państwo. Sędziowie powinni być niezależni i niezawiśli w swoich decyzjach.
To także jest próba wpływania na tych wszystkich wielu sędziów, którzy zostali przecież zatwierdzeni przez Krajową Radę Sądownictwa, których Pan Bodnar, dzisiejszy obóz totalnej władzy, nazywa neosędzianny. Umniejszając ich dorobek, umniejszając ich wykształcenie, przebytą drogę zawodową, nazywają ich neosędziany. Myślę, że to jest też apel do tych wszystkich, którzy dzisiaj uczciwie orzekają w imieniu Rzeczypospolitej, żeby się po prostu na to nie godzili. Nie ma nie tylko zgody politycznej, ale nie powinno być również zgody władzy sądowniczej na tego rodzaju poniżanie i wykluczanie sędziów spośród swojego grona. Przecież ci ludzie normalnie pracują, przeszli normalną ścieżkę. Natomiast to, co robi dzisiaj Adam Bodnar i podległa mu prokuratura, ja słyszałem dzisiaj na sali sejmowej prokuratura Pana Bodnara.
Prokuratura jest albo taka jaka jest, czyli niezależna w swoich działaniach, albo faktycznie jest prokuraturą Bodnara czy Giertych, albo przecież dowiadujemy się raz po raz o tym, że Pan Roman Giertych ma też informacje na tym, jak będą prowadzone świadectwa, kiedy będą podejmowane czynności. Mówi o tym w prostym sensie, absolutnie skandaliczne. Ja bardzo Państwa proszę, żeby te informacje dotyczące wpływania na trzecią władzę, a więc tak naprawdę też Pan Poseł Karetał o tym mówił, wpływania na konstytucyjny porządek Państwa pokazywać i żeby to tak naprawdę bardzo mocno potępiać. Bo nie może być tak, że dzisiaj sędziowie będą wyznaczani. Nie może być tak, że sędziowie będą na, że tak powiem wyciągnięcie ręki dla prokuratura, prokuratora Bodnara.
Sędziowie jeszcze raz podkreśla, muszą być niezależni i niezawiśli w swoich działaniach. I ci wszyscy, którzy szli do władzy, mówili tak wiele o praworządności, przestrzeganiu prawa, o konstytucji, dzisiaj bez mrugnięcia okien wdepczą wszystkie podstawowe, elementarne, fundamentalne zasady państwa prawa. I nie słyszę ze strony wszystkich mediów, które wcześniej podejmowały ten temat, sprzeciwu, a przecież ten sprzeciw powinien być jasny, wyraźny i zdecydowany. Dziękuję. Czymać Państwo pytanie? Dzień dobry. Szanowna Pani, to jest chudzpa, to jest mityfikacja. Justycja żyje w alternatywnej rzeczywistości i chcą wsadzić do więzienia innych sędziów za to, że sędziowie ci stosowali w Polsce konstytucję ustawy.
W istocie cała ta Pani opowiastka, którą Pani przytoczyła, jest opowieścią o tym, że Justycja żyje w państwie, w którym oni sobie nie uznają ustaw, nie uznają konstytucji, nie uznają również decyzji Pana Prezydenta, bo przypominam, że każda nominacja sędziowska kończy się decyzją Prezydenta wybranego w wyborach powszechnych. W przeciwieństwie do sędziów z Justycji oni takiego mandatu nie mają, konstytucyjnego, żeby dokonywać oceny znaczenia ważności powołań sędziowskich, ustaw oraz samej konstytucji. Jest to próba zastraszenia. Co więcej, ci, którzy mówili tyle, że tak ważna jest niezawisłość sędziowska, brak nacisków, oni żądają od prokuratury i żeby ścigała innych sędziów. Prokuratura oczywiście zakolegowana z tymi sędziami, bo Pan Bodnar przecież przyjmuje Pana Markiewicza na salonach.
On mu wypłaca z Ministerstwa Pieniądze za różne funkcje, które mu teraz powierza. Prokuratura, którą się oprzejmował Pan Bodnar będzie ścigała sędziów, których jedną przewiną. Świetle tej opowiadzki jest to, że szanują obowiązujące w Polsce prawo. I to, co robią ci sędziowie z justicji, to co robi Prokuratora Bodnara, przypomina bardziej czasy komunistyczne, a nie czasy demokratyczne i praworządne. Ponieważ władze się zmieniają, natomiast władze demokratycznie zmieniają również prawo. Ta prawa nie zmienia, ta prawa nie uznaje i podejmuje działania siłowe. Czym bardziej przypominają komunistów, a nie władze demokratyczne. Bo komuniści czasami nawet prawo zmieniali na złe, chociaż się próbowali jakoś uzasadnić swoje działania zmianą prawa.
A tutaj mamy do czynienia sytuacji, w której siłowo, bez zmiany prawa uznaje się, że jakieś przepisy polskiej konstytucji, polskich ustaw nie obudzą. Jest to skandaliczne i haniebne, ale to tylko pokazuje to zblatowanie tej kasty sędziowskiej z aktualną władzą. Jeszcze jedna rzecz w tym pomocy, panie redaktor. Myślę, że warto postawić pytanie, jak to jest, że dzisiejsza totalna władza wybrała przedstawicieli do Krajowej Rady Sądownictwa, którą wcześniej nazywała Neo KRSM. I na przykład pani Gasiuk-Pikowicz jest, rozumiem, legalnym członkiem nielegalnego organu, a jednocześnie pobiera wynagrodzenie wcale niemałe. Pozostali skazani posłowie, którzy znaleźli się w Krajowej Radzie Sądownictwa. Rozumiem, że wobec nich również zostanie wszczęte postępowanie, że działają w nielegalnym organie, powołując się na te same argumenty.
Chociaż dochodzimy do jakiegoś totalnego absurdu. A przypominam, panie redaktor, bardzo ważne, że się stawia te diety, bo wiemy, że stanowisko drugiej strony jest takie, że oni są legalną częścią, ale jeśli nie uznają za legalnej pozostałej części, to nie odbyło się żadne posiadania Krajowej Rady Sądownictwa, zatem nie mieli uprawiedni do jakiejkolwiek diety. Ale jednak je pobierali. To ciekawe czy Prokuratura Bodnara rozszerzy tutaj zakres podejrzanych, potencjalnie i skazywanych, wsadzanych do więzień tych, którzy szanują, jakie mamy w Polsce prawo. Bo przypominam, ustawa OKRS obowiązuje, ale justycja, oni się z Bodnarem chcą ustawać ponad prawem.
To nie są metody demokratyczne, jest to zastraszanie sędziów i wszystko to, co mówili latami o nas, co było fałszem, to oni w praktyce dzisiaj robią. Taka jest rzeczywistość. Jak u Orwella u nich jest? Co to jest, że pan zarzuca ministrowie podnarob, że on przyjechuje Kristianom Markiewicza, a jak w internecie z prezydentem generału konstytucyjnego przyjechała Jacewaka Krzywkiego, to wszystko umagaliśmy z państwem nie raz na ten temat i było, że a loci wchodzi. Przecież mogło się z tym rozpracować. To znaczy ja wskazałem na okoliczność, że ministerstwo sprawiedliwości teraz wynagradza pana Markiewicza finansowo.
Jak ma się powiedzenie, że skoro minister nie tak niech w sprawie spotyka się z panem ministrem Markiewiczem, to w takiej sytuacji, kiedy tylko po waszej stronie, to mówili, że nie ma w tym sytuacji. Każde tego typu zachowanie podlega ocenie. Moja ocena jest taka, że środowisko justycji jest dzisiaj zblatowane z Adamem Bodnarem z prokuraturą Bodnara i dążą do stworzenia systemu represji, do ścigania opozycji i politycznej, ale również tych sędziów, którzy szanują polskie prawo. Bo sędziowie KRS-u, którzy dzisiaj w KRS-ie zasiadają, wykonują tę funkcję, wykonują ją na podstawie obowiązującego prawa. A justycja chce wsadzać innych sędziów do więzień za to, że im się prawo nie podoba, jak jest.
I rządzą pół roku i tego prawa nie zmienili. Pani sędzia Dagmara Pawełczek-Wolicka, Pani redaktor, ja też różne osoby w swoim życiu poznałem i niekoniecznie mają ze mną wspólną ścieżkę kariery zawodowej. Nawet gdyby tak się to w przyszłości stało, nieuprawnione jest takie z palca wiązanie tych dwóch zdarzeń. Natomiast niezależnie od ocen, opinii o różnych relacjach dotyczących poszczególnych osób, to przypominam, że czy Pani sędzia Przyłębska, czy Pani sędzia Wojska Pawełczyk sprawują swoje funkcje na podstawie Konstytucji, ustaw i decyzji podejmowane w oparciu o te akty prawne.
A to co dzisiaj próbuje robić justycja z Bodnarem, to jest próba wsadzenia do więzień sędziów i również przeciwników politycznych w różnych sprawach, tylko na tej podstawie, że im się nie podoba prawo jakie faktycznie w Polsce jest. To jest potężna, kolosalna różnica. Bo o standardach politycznych możemy dyskutować i pewnie się nie zgodziły. Ale tu mówimy o ordynarnym łamaniu prawa, o naruszaniu Konstytucji w taki sposób, że sobie wybierają, które prawo w Polsce w ogóle obowiązuje czy nie. To jest czysta anarchia. A w momencie kiedy ktoś, kto namawia do anarchii i z opozycji, to przekłada się tylko na chaos w państwie, takie podburzanie, można powiedzieć, robienie rozwzględniania w państwie.
Ale w tym momencie ta anarchia stała się systemowo polityką państwa z użyciem aparatu siły. Po prostu. To jest ta różnica. Jeszcze jedna rzecz Pani redaktor, bo myślę, że w ramach takiej głębokiej dziennikarskiej rzetelności w trosce również o widzę. Ja rozumiem, że Państwo przypomnicie również ten film, w którym było widać, jak niedaleko stąd, około siedziby Platformy Obywatelskiej, wychodzili sędziowie w Towarzystwie Polityków. Wtedy, kiedy były dokonywane zmiany w Trybunale Konstytucyjnym, rozumiem, że to nie przeszkadza. Że te rozmowy, które były wówczas prowadzone nie na szczeblu ustawowym, nie w oparciu o przepisy Konstytucji, tylko w oparciu, jak rozumiemy, o jakiejś osobiste znajomości. Nie przeszkadzają Państwu.
Nie przeszkadzają Państwu grupa ludzi, która wychodziła po ustaleniach, jak zablokować zmiany w Trybunale Konstytucyjnym. Myślę, że warto to przypomnieć. Bardzo proszę. Wszelkie pytania o przyczynkę na szlach, które sprawiały przeprowadzenie uderzenia w związku z obowiązkiem prezydenta radomiradyckiego, ministra Dworczyka, a też innych z czerwów kamery i instytutów państwowych. Mowa jest o szkodę interesów publicznych, narażenie na szkodę, w związku z przyczynką do Państwa. Którzy nam to rozkomendują? To jest kolejne polityczne zlecenie, które wykonuje Prokuratura Bodnara. Właśnie po to była prokuratura siłą oprzejmowana, żeby co chwilę Państwu informowali, a to w tej sprawie prokuratora strzela śledztwo, a to w tamtej strzela śledztwo, a to jeszcze w jakiejś innej politycznej.
Tylko, że okazuje się, że to są takie dmuchane afery aktasów. Pregazusem, Funduszem Sprawiedliwości czy szereg innych spraw. Chodzi tylko o to, żeby pokazywać, że się goni próbiczka i Prokuratura Bodnara tutaj potulnie te wytyczne polityczne realizuje. Po to była właśnie siłowo przejmowana. Jeśli samo zagadnienie tego śledztwa jest to, że urzędnicy w 2020 roku, kiedy cały świat szarpał się o każdą partię maseczek, bo takie były okoliczności, bo świat nie był przygotowany na taką pandemię, o takiej skali. No to teraz prokurator będzie oceniał z perspektywy czasu, prokurator Bodnara. Nie, nie. Tutaj 100 maseczek więcej kupiono, kupiono maseczki bez tutaj jednego certyfikatu, a teraz te maseczki są dostępne w innych cenach.
To jest postawienie zarządzania państwem na głowie. Dzisiaj każdy urzędnik de facto nie jest odpowiedzialny przed swoim przełożonym w ministerstwie, nie ma odpowiedzialności politycznej demokracji, tylko jest, widzimy się prokuratury. Tak to jest skonstruowane. I prokuratury, która działa dzisiaj na polityczne zlecenie, to trzeba powiedzieć wyraźnie. Kolejne kroki tej prokuratury, ogłaszanie wszelkiego wobec zwolni konferencji, wstrzeliśmy śledztwo w związku z prawdopodobnym wystąpieniem czynu zabronionego i państwo to cytujecie jako coś poważnego. To jest teatr. Teatr na użytek taki, żeby państwo mieli o czym mówić, żeby budowano atmosferę, że rzekomo są jakieś rozliczenia.
Tylko potem zostanie taki dorszak, jak było kilkanaście lat temu, ale zostaną również zniszczone instytucje państwa, ponieważ siłowo przyjęta prokuratura jest się używana masowo do rozgrywek politycznych. Powiem Wam, że jeszcze jedna rzecz. Ja byłem wojewodą wtedy, kiedy zmagaliśmy się z tym wielkim wyzwaniem, jaki był COVID-19. I wszyscy pamiętamy, i wszyscy powinniśmy pamiętać, jak trudny to był czas. Nikt nie był na to w 100% przygotowany nie tylko w Polsce, nie tylko w Europie, ale na całym świecie. I trzeba było po prostu dbać i walczyć o życie zdrowie ludzi. I to robiliśmy.
Więc jeżeli dzisiaj prokuratura, najwyższa izba kontroli ubiera się w piórka tych, którzy będą tropić, tych, którzy ratowali ludzkie życie i ludzkie zdrowie, to bardzo wiele mówi o tej władzy, patu władzy. .