VIDEO TRANSCRIPTION
No description has been generated for this video.
Witajcie w poszukiwaczu, w którym jak zawsze mam dla Was trzy filmiki, które podbijają internet. Dzisiaj znowu o tym wszechobecnym AI. This is sweet, oh sweet Tak, każdy weekend mógłby być tak długi, jak ten ostatni, majówkowy. Najlepiej jakby tydzień pracy trwał dwa dni, a resztę roboty wykonywałyby za nas roboty. Może tak kiedyś będzie, ale teraz nie jest, więc mam nadzieję, że naładowaliście akumulatory. Maturzystom dobrze poszedł język polski. Tak, to teraz możemy wspólnie wskoczyć do internetu. Jeszcze nie wszyscy oswoili się ze sztuczną inteligencją. Dalej ten temat rozgrzewa dyskusje, a filmy z jej użyciem klikają się jak nic innego. Tydzień temu pokazywałem Wam reklamę pizzerii, a w ostatnich dniach powstała reklama piwa.
Można powiedzieć, że dla niektórych to będzie wspomnienie minionej majówki, znajomi, piwko, grill. Jeżeli mi przytaknęliście, to nie wiem co popijaliście tym piwkiem, ale muszą być to srogie piguły. Jak przy każdym materiale od AI mamy tu przerażające postacie z niestandardową ilością palców, pijących piwo na ten swój sposób. Bardzo dziwny sposób. No i jeżeli byliście na grillu, gdzie smażyli się znajomi, a później spłonęła cała okolica, no to gratuluję niezapomnianych imprez. Za produkcją tej reklamy oczywiście stoi sztuczna inteligencja, ale powiedziałbym, że nie czat GPT, tylko czat LSD. Ale na pomysł aby stworzyć coś takiego wpadła agencja reklamowa Private Island, która jest świadoma, że nadchodzą czasy, że każdy z nas będzie mógł stworzyć taką reklamę będąc domu.
No wiem, nic nas to nie obchodzi. Co nas obchodzą reklamy? Stwórzmy film. Człowiek przybył do skrzyn w pobliżu. Przed wami The Great Cat Spy, czyli wspaniały kocie szpieg. To tylko trailer stworzony przez Christiana Fleszera, który jest filmowcem, fotografem i montażystą. Wszystkie swoje umiejętności i wiedzę wykorzystał przy pracy ze sztuczną inteligencją. I przyznajcie, że na to już nie patrzy się tak źle, a to tylko około 30-40 godzin pracy jednego człowieka. Jak opisuje Christian, na film składa się 500 wygenerowanych obrazów tworzących 65 ujęć, które trafiły do filmu. Scenariusz tworzył z czatem GPT, za to muzykę znalazł i kupił w internecie.
Tak jak Sam zajął się montażem, bo uważa, że sztuczna inteligencja nie zrobi wszystkiego za nas. Przynajmniej na razie. Na razie to dobre słowo, bo tak jak z nauką, zaczynamy od małych rzeczy, a później przechodzimy do tych bardziej skomplikowanych. I właśnie takie ze sztuczną inteligencją. No freaking way. That's insane. I love AI so much. Które już teraz montuje filmy, tylko na chwilę muszą być one proste jak podcast. Program sam decyduje, które z trzech ujęć użyć i sam je dzieli. Znowu was to przeraża? Spoko, to jeszcze nie koniec. Wszystko to otwiera nowe możliwości. Byliście po drugiej stronie lustra? Nie? A niektórzy byli. Właśnie tak to wygląda.
To taki inny wymiar, który dla niektórych może być prawdziwym koszmarem. A dla osób, które potrafią wykorzystać odpowiednie narzędzia, to kilka chwil dobrej zabawy. Nerf. O tym narzędzie mówiłem tydzień temu, że sieć neuronowa obraz 2D przerabia na 3D dając tam inne kadry. Pamiętacie co nie? To teraz otwiera też inne światy. Jak widzicie te narzędzia można wykorzystywać na różny sposób. Ułatwiają, skracają prace czy też rozśmieszają lub przerażają. Cała ta zabawa powoli staje się niebezpieczna, bo już teraz gubimy się coś prawdziwe, a co nie. Od miesiąca po internecie krąży nowa piosenka Heart on my sleeve, Drake'a i The Weeknd. Którą żaden z nich nie stworzył. Wygenerowało ją AI.
Dla niektórych brzmi to tak dobrze, że słuchają jej jak normalnego kawałka tych artystów, tylko że oni nie udzielili ani zgody ani tym bardziej głosu. Jeszcze 2 tygodnie temu można było ją odtwarzać na platformie Spotify, bo nawet oni nie ogarnęli, że to fake. Teraz pojawia się i znika chociażby na YouTubie. W sztucznej inteligencji zagrożenie widzą już filmowcy, piosenkarze, malarze, graficy, a nawet sami twórcy AI. Chociażby Joe Frey Hinton uważany za ojca chrzestnego tej technologii. Właśnie odszedł z Google'a, gdzie intensywnie nad nią pracował. Jak mówi, odchodzi na emeryturę, ale żałuje tych kilkudziesięciu lat pracy. I dodaje, algorytmy jeszcze nie są tak inteligentne jak my, ale to tylko kwestia czasu. Jedni się boją, a inni zatrudniają.
W Japonii ChatGPT będzie uzupełniał braki kadrowe. Urząd miasta Jakosuka zamieszkałego przez 370 tysięcy osób zatrudnia to narzędzie, aby pomagało w prostych pracach z dokumentami czy odpowiedziami na podstawowe pytania petentów. Nasz zespół będzie mógł się skupić na pracy, którą muszą wykonywać ludzie walcząc o szczęście i dobrobyt naszych obywateli. Taki komunikat wystosował urząd podpisując, że został wygenerowany przez ChatGPT. Czyli bezduszny urzędnik, na serio niedługo będzie bezduszny. A z drugiej strony, jeżeli uważacie, że rządzą nami politycy bez serca, to możecie sobie ich wygenerować i z nimi pograć. Niezależnie czy nie lubimy Tuska, Kaczyńskiego czy Dudę, każdego można odczarować. Mam do sprzedania magiczny kilow za dobrą grę. Ale to nie jest zbyt dobre.
Nie ma zbyt dobrej grady, ale nie ma zbyt dobrej grady. To jest zbyt dobre. Ale to nie jest zbyt dobre. Ale to nie jest zbyt dobre. Ale to nie jest zbyt dobre. Ale to nie jest zbyt dobre. Ale to nie jest zbyt dobre. Ale to nie jest zbyt dobre. Ale to nie jest zbyt dobre. Natomiast nie ma zbyt dobrej grady, nie ma zbyt dobrej grady. Ale to nie jest zbyt dobre. Ale to nie jest zbyt dobre. Ale to nie jest zbyt dobre. Ale to nie jest zbyt dobre. n 자 Era Dziś, kolejne razy mnie to bunun, oczywiście. To nie jest zbyt dobre. Ale to nie jest zbyt dobre. Robert Downey Jr.
Czy Bill Gates? Za całym tym narzędziem stoją Polacy. Można być dumny. Dokładnie Mateusz Staniszewski i Piotr Dąbkowski, którzy tworząc ten syntezator mowy mogą zarobić miliardy. Wytwórnie filmowe już teraz są zainteresowane, aby aktor mógł mówić swoim prawdziwym głosem w każdym języku świata. Czyli do grupy przerażonych dołączają aktorzy dubbingowi. Ok, i co najgorsze, a może najlepsze, zależy jak na to patrzycie, te narzędzia są banalne w obsłudze i można je użyć do wspomnianych TikToków. Widzisz, długopisie, co ty narobiłeś? Skoro byłeś tego taki pewny, to trzeba było mnie zatrzymać. Ta technologia powoduje, że możesz nagrywać materiały z kim chcesz, albo możesz być kim chcesz. Poszukiwacza ma poprowadzić Elon Musk? Proszę bardzo. Ale że on mówi po angielsku, to może Robert Makłowicz.
Tylko że my tu nie gotujemy. Lewandowski? Nie wiem, co powie na to Ania. To teraz Andrzej Duda. Tak, głuchowa państwa? To może bardziej się postarajmy. Witajcie w Poszukiwaczu, w którym jak zawsze mam dla was 3 filmiki, które podbijają internet. Mam nadzieję, że jednak wolicie mnie, Adama. I mam nadzieję, że ta technologia nie będzie wykorzystywana w zły sposób. Dobra, świat to nie tylko AI. Wróćmy do świata rzeczywistego, tego namacalnego. A zacznijmy od samej góry, czyli jak to się mówi, wyższych sfer, życia gwiazd. W ostatnich dniach odbyła się meta gala. Gala przez niektórych określana jako modowe Oscary. Taka impreza charytatywna, odbywająca się od 1995 roku, Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku.
Dla mnie to taka gala próżności. Każdy stara się być oryginalny, przebić inną gwiazdę, aby to właśnie o niej mówili. No błagam, co to jest? No ale dobra, co kto lubi. Między kreacjami, wartymi więcej niż nasze życie, wyróżniły się 3 postaci. Jared Leto przebrał się za kota. Co bardzo mi się podoba, wy chyba wiecie dlaczego. Ludzi też zdziwiła, zaszokowała, albo zasmuciła Rihanna, która w ten sposób wyszła z hotelu. Może dowiedziała się, że sztuczna inteligencja zastępuje muzyków i padła z wrażenia, bo jak tak dalej pójdzie, to te gwiazdy przeminą. Nie no, plotki nie zostały potwierdzone. Okazało się, że to tylko jej kreacja. Kumacie, jesteście takim bananem, że 4 osoby wynoszą twoją suknię. Tylko suknię.
I ludzie to fotograficznie, a nie w ogóle. I ludzie to fotografują, nagrywają, później kopie nabijają 18 milionów wyświetleń, a Adam wam to później pokazuje. Dobra, ostatnia postać tego cyrku, która jest naturalnie usytuowana w niższych sferach życia. I też miała swoje 5 minut na wybiegu. Był nim Karaluch. I moim zdaniem, to on powinien być najbardziej popularny. No dla niektórych stał się symbolem. Że życie gwiazd tylko z zewnątrz wygląda tak idealnie, od środka jest pełne. . . robactwa. To tyle w tym odcinku. Niech każdy człowiek zostawi łapkę w górę. Będę za to ogromnie wdzięczny. Zapraszam do subskrypcji na tym kanale. Widzimy się w poniedziałek już bez sztucznej inteligencji. Zobaczymy normalne filmy, gdy dzieci robią sobie krzywdę.
No i maturzyści napiszcie w komentarzu jak wam poszło. Trzymam też kciuki za kolejne egzaminy. Dobrego weekendu. Do zobaczenia w kolejnym odcinku. .