VIDEO TRANSCRIPTION
Autorzy tekstu poruszają kwestie związane z licznikami prądu, wskazując na problemy z ich działaniem i konieczność monitorowania zużycia energii elektrycznej. Zachęcają do uczciwości w relacji z dostawcą energii oraz świadomego korzystania z elektryczności. Dodatkowo sugerują zakup specjalnego licznika do kontroli zużycia energii.
Idę i u siebie sprawdzić jak tam sytuacja, bo powiem Wam szczerze, że po dzisiejszym filmie to będziecie zaglądać do swoich liczników, czuję często i sprawdzać czy wszystko jest w porządku. To tak, to ja mam Otusa, Apatora, czyli nie tego Noraxa, ale to dlatego, że mam dwukierunkowy. Czekaj, sprawdzę te litania. Tu się nie da nic sprawdzić, nic się nie dowiesz. Przeklikasz, nic się nie wiesz, bo tu jest tyle opcji, że nie jesteś w stanie tego zobaczyć, ale słuchajcie, dzisiejszy odcinek jest bardzo ważny dla wszystkich. którzy pobierają prąd, czyli wszystkich niewolników różnych zakładów energetycznych. Zapraszam serdecznie i uważajcie na siebie i zobaczcie, posłuchajcie tej historii. Zero clickbaitu, zero żadnych innych tematów dzisiaj.
Dzisiaj dowiecie się, co się wydarzyło u mojego kolegi i jak ta sprawa została, że tak powiem, na razie jeszcze nierozwiązana do końca, ale już prawie. Słuchajcie, dzisiejszą historię zaczynamy tutaj, przy liczniku. Dlaczego przy liczniku? To zaraz Wam wszystko siusieńko opowiem, ale. . . Patrzę jakiego ja mam. Ja mam Apator Otus 3, czyli troszeczkę inny niż ten mój widz, którego historię dzisiaj przytoczę, bo on ma, już Wam mówię, Apatora Norax 3. Norax 3, co się okazuje, że ten licznik nie posiada odpowiedniej homologacji, żeby w ogóle u niego był.
A z czego się wywiązała ten cały problem, o którym Wam dzisiaj opowiem? Dobra, słuchajcie, przejrzałbym sobie te wszystkie tutaj dane, czy tu jest dobrze, ale czy ja się na tym znam? Może inaczej, czy ja się muszę na tym znać? Czy Wy się musicie znać na tym, co tutaj jest na liczniku? Czy Wy jesteście w stanie w ogóle rozszyfrować tę całą litanię lorytańską, którą tutaj sobie pykam? A w chuj z tym licznikiem? Czy Wy się musicie na tym znać? No nie, nie musicie się znać i nawet powinniście mieć to, jeżeli już, to powinno być tak, już od dawna tak powinno być, że powinniście mieć swoją aplikację, w którą wchodzicie i widzicie. . . codzienne zużycia, normalnie wykres zużycia, wykres ewentualnej produkcji, jeżeli to jest fotowoltaika itd. , itd.
Ale tego jeszcze nie macie, chociaż to już dawno powinno być i z tego co wiem, to już zgodnie z prawem powinien każdy zakład energetyczny udostępnić taką platformę, a nie udostępnia. Na czym polega problem? Problem polegał na tym, że mój kolega, który dzisiaj przyszedł do mnie do zdjęcia, jak sobie gadał, mówił, człowieku, te wszystkie Twoje historie to jest nic. A ja mówię, a co się stało? Mówi, człowieku, to są pierdoły w ogóle. Mówi, coś się wydarzyło takiego. Mówi, słuchaj, od pewnego momentu dostaję bardzo wysokie rachunki. Z 400, 500 skoczyło mi na 800, 700 złotych, czyli takie kwoty. I mówi tak, dziwnie to było w momencie wtedy, kiedy zostało ogłoszone, że jest ta podwyżka prądu i tak dalej.
Co on zrobił? Poszedł do, no wziął te faktury, no bo wiecie, że na fakturach poznać się to najpierw trzeba skończyć studia wyższe, później jeszcze habilitację zrobić i ewentualnie będziesz wiedział połowę tego, co tam w tej fakturze jest. To następna rzecz, która powinna być już dawno zrobiona, żeby była czytelna, bo to nie jest czytelne. To, co Wy robicie z tymi fakturami, to jest po prostu zgroza i przemarsz wojska. I to jest celowo zrobione, bo wystarczyłoby zrobić tak, że mamy ilość kilowatogodzin. Mamy kwotę, dzielimy przez ilość kWh i wiemy, ile mamy za kWh. Ale nie, to nie chodzi o to, żebyście wiedzieli, ile jest za kWh. No bo jest czynna, bierna, przesył, wysył, premia dla prezesa, OZE, kogeneracja, sracja, dupacja, wszystkie inne głupoty.
I dopiero wtedy, jak sobie to zsumujesz i wiesz, jak to robić w ogóle, to ewentualnie jesteś w stanie rozszyfrować, za co ty tak naprawdę płacisz. No więc, co on zrobił? poszedł do zakładu energetycznego, aby ktoś mu wyjaśnił, czy w tych fakturach wszystko jest w porządku, z czego się bierze ta kwota po prostu. Pani przejrzała fakturkę, mówi, proszę pana, wszystko jest w porządku. Wszystko jest w najlepszym porządku, tutaj wszystko się zgadza, tutaj ma pan to, tu ma pan tamto, chociaż niewiele wiedziała, jak się zapytał, co to jest opłata kogeneracyjna, to pani powiedziała, zaraz panu powiem, weszła na Wikipedię, proszę bardzo, opłata kogeneracyjna. To jest to tam, to siam, to sram, to sam nie wiem, nie wiem, nie wiem dlaczego ona jest.
Nie rozumiem, ale nieważne, nieistotne, bo to jest w ogóle nieistotne w tej historii. Więc mówi tak, w takim razie ja bardzo proszę, aby ktoś sprawdził mój licznik, ponieważ coś jest nie tak, to jest za duża zmiana, ja nie zużywam o tyle więcej, żeby to się wydarzyło. Więc bardzo proszę o sprawdzenie licznika. Pani mówi, proszę pana, to nie ma sensu. W większości przypadków, jak sprawdzaliśmy, to wychodziło, że wszystko jest w porządku. Nie ma sensu tego sprawdzać, niech Pan sobie da spokój. A mówi, wie Pani co, ja jednak poproszę. Ale to nie ma sensu. A on mówi. . . poproszę, żeby ktoś przyjechał sprawdzić licznik. No przyjechali sprawdzić licznik, okazało się, że podłączenia licznika i według ich tam spojrzenia na ten licznik, no to wszystko jest w porządku.
Więc on mówi, to w takim razie poproszę, żeby licznik poszedł do ekspertyzy, bo coś jest nie tak, to jest niemożliwe, żeby takie rzeczy miały miejsce. Ale proszę pana, ma pan świadomość tego, że zapłaci pan 270 zł za sprawdzenie tego licznika? On mówi, trudno, zapłacę, jeżeli będzie faktycznie wszystko w porządku, trudno, zapłacę. Ale ja płacę po 270, czy tam nawet. . . koło 300 zł miesięcznie więcej z tego powodu, co się wydarzyło, więc zapłacę. Zapłacę. Oczywiście panowie też mówią, wie pan, no chce pan, możemy to zrobić, ale to bez sensu jest.
No zdjęli mu ten licznik, nie wiem, czy tego samego dnia, czy nie, bo już tego nie dopytałem, a niestety nie chcę wystąpić w programie, bo nadal jeszcze nie wie, jak się sytuacja rozwiąże, bo w dalszej części dowiecie się jeszcze ciekawszych rzeczy, więc też śledźcie. Jeżeli w ogóle macie takie problemy, piszcie w komentarzach, bo jestem bardzo ciekawy, jak. . . duży odsetek ludzi może być takich, którzy są po prostu, ja bym to nazwał, oszukiwani. Być może to nie jest takie typowe oszustwo typu, chcieliśmy Was oszukać, to Was oszukujemy, tylko po prostu, no nie wiem, tutaj mogło nastąpić zepsucie licznika, ale słuchajcie, no takie rzeczy powinny być w jakiś sposób sprawdzane. To nie jest tak, że liczy na plus, jest dobrze. Ja miałem na przykład dzisiaj taką sytuację, jeżeli chodzi o takie liczy na plus.
Odbieram. . . zdjęcia z takiej zaprzyjaźnionej szkoły, w której robiliśmy i pani wrzuciła mi po prostu w koperty pieniążki. Ja sobie to przeliczam i sprawdzam, czy kwota się zgadza z tym, co powinno być i patrzę, że jest 600 zł za dużo, więc zadzwoniłem i pytam się, co jest nie tak, bo mówię, że coś tutaj jest nie tak. A ona mówi, która ta klasa? I w końcu doszliśmy do tego, że niechcący w kopercie pani, która przynosiła do sekretariatu pieniądze, przyniosła pieniądze razem z opłatą za basen dzieci. No i już by znikły. Ale człowiek jest uczciwy, więc po prostu oddał te pieniądze, bo mówię, to nie są moje pieniądze, a oni wychodzą z innego założenia. Jak jest na plus, jest dobrze.
Bo jak nawet jeszcze poczytam Wam zaraz tą całą ekspertyzę, która tam mówi, że sprawdziliśmy licznik pod kątem, czy ktoś w nim nie grzebał, czyli od razu jest podejście do tego, że na pewno to jest wina klienta i klient grzebał, coś tam przestawiał. wprowadził coś i kradnie. Na pewno kradnie. Od razu. Nie ma podejścia, że mógł się zjebać licznik. Nie ma podejścia, że może myśmy coś tam źle ustawili. Może źle podłączyliśmy. A już w takich sytuacji, źle podłączonych liczników, że na zużyciu brało to, co na produkcji i odwrotnie, jeżeli chodzi o fotowoltaikę, to ja już znam dziesiątki. Dziesiątki takich osób pisało, że mówi, coś jest nie tak. Słuchaj. . . Ja w nocy mam produkcję, a w dzień mam zużycie. Ja mówię, no to masz źle podłączony licznik.
I się okazuje, że panowie źle podłączyli licznik. Ale wracając do tematu. No więc w rezultacie zdecydował się na to, że dobrze, niech pani tam mówi swoje, niech panowie mówią swoje, ja chcę, żeby ten licznik został sprawdzony. Na szczęście taki licznik jest sprawdzany w firmach zewnętrznych. Nie w firmie energetycznej, bo gdyby było w firmie energetycznej, to nie wiadomo, co by z tego wyszło. Chociaż jedno przyznam za uczciwość. Przysłali mu tą ekspertyzę z tej firmy zewnętrznej, a przecież to nie on zlecał tą ekspertyzę, tylko to jest tak, że u nas tutaj akurat oddział w Warszawie dostaje te liczniki i to oni jakby wysyłają do tej ekspertyzy. Więc wysłali ten licznik do ekspertyzy, no i po powrocie z tej ekspertyzy przyszła taka informacja. Już Wam tutaj czytam. To jest dobre.
Licznik nie spełnia wymagań aktualnie obowiązujących przepisów metrologicznych, ponieważ błędy wskazań licznika są jedno jednakowego znaku dla wszystkich wybranych do sprawdzenia licznika wartości wielkości mierzonych i wartości bezwzględna przekracza połowę wartości błędów granicznych przy obciążeniu 100% prądu bazowego cosinus 0,5. Po dokonaniu ekspertyzy na liczniku pozostawiono plombę producenta, a licznik włożono do koperty zabezpieczonej. typu save back o numerze zamazany tutaj specjalnie, żebyście tego nie wiedzieli kto, co i jak. Więc tak sytuacja wygląda, czyli się okazało, że na szczęście, bo to w ogóle przysłało do niego PGE, więc tutaj właśnie tą szczerość i uczciwość, jedynie którą mogę tutaj jakby powiedzieć, że tutaj jakaś tam uczciwość poszła, no to przekazali mu, że jednak było źle. Tylko, że jak mu napisali, że. . .
No jest źle, ale to ewentualnie o decyzji o ewentualnej korekcie zużycia energii elektrycznej, to damy Panu znać. Albo nie. No i te 270 zł, które zasadniczo zainwestował na początku, nie wiem czy już zapłacił, czy jeszcze nie, bo to pewnie przyjdzie z jakąś najbliższą fakturą, ale oczywiście będzie musiał zapłacić, ma zostać mu odliczony, jeżeli się okaże, że ten licznik faktycznie poszedł do ekspertyzy i są wykazane błędy, czyli tak jak w jego przypadku. Na szczęście drążył chłopak temat. To się wydarzyło, co się wydarzyło, ale gdyby nie drążył tego tematu, to co by było? Płaciłby dalej więcej, oni by mówili, że wszystko jest w porządku. No bo co jest nie w porządku? Jak klient płaci więcej niż powinien, no to co jest nie w porządku? No zajebiście jest po prostu.
Niech płaci, jest rewelacja piękna i cudownie, no. Więc ja tylko po prostu, jak zobaczyłem to, usłyszałem, nie powiem, temat mi się bardzo spodobał, bo lubię takie tematy, to po pierwsze, ale z drugiej strony chodzi też o to, że słuchajcie, nie wierzę w to, że on jest jeden. Nie wierzę w to, że on jest jeden. Jaki widzę sposób? Jedyny sposób, który widzę, to zamontowanie jednego, a nawet dwóch liczników przy wejściu do naszego domu. Po to, żeby jeden kontrolował drugi, bo wiadomo, że one nie są certyfikowane, więc takie PGE to powie Wam, no ale to jest niecertyfikowane. To. . . ja mówię PGE, przepraszam, jakbyście się tam na mnie obrazili, chociaż wiem, że i tak i tak wiem, jak mnie tam traktujecie, ale to jest mało istotne.
Może to być energia i inne taurony, ale chodzi o to, że jak mamy jeden licznik i mamy drugi licznik i obydwa wskazują podobnie, albo nawet jednakowo, no to przynajmniej będziemy wiedzieli, że jak spojrzymy sobie na ten licznik, który jest w skrzynce i wskazania się nie sprawdzają, no to coś jest nie tak. Oczywiście przy fotowoltaice jest to troszeczkę trudniejsze, bo musielibyśmy mieć taki licznik, który by dwukierunkowo nam pokazywał i też musielibyśmy uwzględniać autokonsumpcję, więc troszeczkę więcej tego liczenia, ale tu nie chodzi o co do kilowatogodziny. Tu chodzi o to, żeby widzieć, czy jest totalna patologia, czy jest w miarę, tylko po prostu są jakieś tam błędy. ja bym je nazwał kosmetyczne.
No bo wiadomo, że to mogą być pewne błędy kosmetyczne, chociaż nie powinny być, bo prąd jakby on tam jak płynie, to powinien się przeliczyć przez ten licznik. Nie znam się na tym, na wielu rzeczach się nie znam, więc nie chcę tutaj się mądralować, ale po prostu pilnujcie siebie, zakładajcie sobie liczniki, podliczniki. Na przykład ja proponuję, bo to jest fajne rozwiązanie i nie chcę tutaj reklamować, ale jak będziecie chcieli, to po prostu kupcie sobie na przykład tego Zamela. Dam Wam go w opisie. Ale naprawdę, nie musicie go kupować z tego linku, kupujcie sesko skąd chcecie, tylko wiem, że jest o tyle fajny, że macie na aplikacji.
Możecie sobie zobaczyć, że na przykład dzisiaj jakieś takie wywalenie, będziecie nawet mogli znaleźć, gdzie są problemy, bo na przykład, nie wiem, załóżmy, że coś pobiera Wam prąd gdzieś tam w nocy, bo ja już mówię nie w sytuacjach, kiedy oszukuję zakład energetyczny, tylko mówię w sytuacjach wtedy, kiedy faktycznie coś jest nie tak, no to będziecie widzieli, że na przykład tu macie jakiś pik o na przykład 12 w nocy. No to coś jest nie tak. No to trzeba szukać tego urządzenia, które ten PIK robi. A może nie ma żadnego urządzenia. Może wyłączyć wszystkie, cały dom na przykład na noc z bezpieczników i zobaczyć, czy ten PIK powstanie. Bo może on powstaje z zewnątrz na przykład. Nie wiem. Po prostu pilnujcie się. Pilnujcie się i nie dawajcie się robić na czarno. Nie wolno.
To po prostu słuchajcie. Za ciężko pracujecie na swoje pieniądze, żeby ktoś Wam te pieniądze odbierał i ewentualnie robił Wam korekty. Ewentualnie. do mądrych albo do tych, którzy pracują w PGE. Powiedzcie mi, czy na takiej trafustacji jest coś takiego jak licznik elektryczny? Bo jakby był takie coś jak licznik elektryczny, to moglibyśmy na przykład sprawdzić, czy przysłowiowy ten mój widz, kolega, który mi tutaj przysłał te materiały, faktycznie tyle zużywał prądu. No bo przecież to jest takie proste. To tak jak na przykład mamy, nie wiem, wielomieszkaniowy jakiś sobie domek, w którym jest jeden licznik w ogrodzeniu i mamy zamontowanych kilka podliczników. w tych mieszkaniach, w których tam sobie mieszkają Ci, powiedzmy, lokatorzy.
No i przecież jeżeli ilość tego prądu z tego licznika głównego podzielimy, inaczej, sprawdzimy, podejmujemy te, które są na licznikach, tych podlicznikach, no to się dowiemy, jaka jest sytuacja, czy ten ktoś faktycznie tyle prądu zużywa, czy nie. No bo to dla mnie to jest w ogóle jakiś kuriozum, że przy tych czasach, które teraz mamy, przy tej całej informatyzacji i w ogóle. . . o licznikowaniu i tych pozycji tyle, to się wszystko zdalnie robi, a jest problem z tym, ile ten człowiek zużywa prądu. Na fakturkach wszystko okej, no bo według licznika się spisuje. Ale nikt tego nie sprawdza, czy ten licznik faktycznie pokazuje prawdę, czy nie pokazuje prawdę. No w tym przypadku nie pokazuje prawdy, a najlepsze jest to tłumaczenie. To jest piękne po prostu kwintesencja całości.
W związku z powyższym, po dokonaniu odczytu kontrolnego, odczytu zdalny, w dniu 30 września 2024 zostanie podjęta decyzja o ewentualnej korekcie zużycia energii elektrycznej. Aha, czyli ewentualna korekta, czyli no jak się może klient zgodzi, że a nie korygujcie, zostawcie tam, zapłaciłem Wam te tysiąc więcej, dobre ludzie jesteś, to zostawcie sobie te pieniądze. W jakiej ewentualnej korekcie? Tu powinno być przepraszamy. Nastąpiła taka sytuacja, dlaczego do tego doszło, nie wiemy, jest nam bardzo z tego powodu przykro, dostanie pan jakieś, nie wiem, odszkodowanie, to tamto, siamto, a nie, ewentualnie skorygują mu. Ewentualnie mu skorygują. Ewentualnie. Patologia po maksie po prostu. Ja nie rozumiem jak to w ogóle w tych czasach jest możliwe, żeby takie rzeczy w ogóle miały miejsce. I teraz sobie wyobraźcie, ilu takich ludzi jest, którzy nie kontrolują tego w żaden sposób.
Teraz były podwyżki prądu. Każdemu się wydaje, że przyszło mu te 800 złotych zamiast 500. No pewnie te 300 złotych to jest więcej. Bo podnieśli ten prąd, to teraz jest więcej. Nikt nie myśli w ten sposób, że ktoś go może oszukiwać, a tu się okazuje, że to jawnie jest po prostu zwyczajne oszustwo. No oczywiście, mógł się zepsuć licznik. Ale dlaczego na przykład jest coś takiego? Czytamy. Licznik nie spełnia wymagań aktualnie obowiązujących przepisów metrologicznych, ponieważ błędy wskazań licznika są jednoznakowe. Znaku dla wszystkich wybranych dla sprawdzenia licznika wartości. Wielkości mierzonych i wartości bezwzględna. przekracza połowę wartości błędów granicznych przy obciążeniu 100% prądu bazowego. Jak ktoś jest mądry tutaj i potrafi tą filozofię rozszyfrować, to też napiszcie, co to może oznaczać.
Będziecie widzieli teraz ten fragment, żebyście mogli sobie dobrze doczytać, a oczywiście wszelkie zamazałem dane, żeby ten mój kolega też nie miał czasami jakichś problemów, bo może jeszcze będą problemy z tego powodu, że chcę pokazać taką patologię, żeby inni mogli. . . że tak powiem, nie dać się zrobić. . . się zrobić się. Ciekawy jestem, jak ta sprawa się rozwiąże. Jak się rozwiąże, to oczywiście Wam podam, bo tam jestem ciekawy, jak ta sytuacja będzie wyglądała. Grubo, oj grubo pojechaliście tym razem. .
By visiting or using our website, you agree that our website or the websites of our partners may use cookies to store information for the purpose of delivering better, faster, and more secure services, as well as for marketing purposes.