VIDEO TRANSCRIPTION
W Polsce i innych krajach UE, w tym Czechach, rolnicy protestują przeciwko tzw. zielonemu ładowi. Mają podobne postulaty i walczą o bezpieczeństwo żywnościowe. W Czechach również planowane są protesty rolników. Władze reagują podobnie jak w Polsce, lekceważąc rolników. Protestujący rolnicy uważają, że zielony ład zagraża ich rodzinom i żywności.
W dzisiejszym odcinku przedstawię Grzegorza Brauna, który w emocjonalny sposób ostrzega Polaków przed niebezpieczeństwem. Jesteśmy na krawędzi konfliktu w Polsce. Zapraszam do oglądania. Staję po właściwej stronie, po stronie wolności, normalności, bezpieczeństwa. Chcemy ratować, uwaga, nie tylko Polskę, ale i Europę przed eurokołchozy. Konfederacja Korony Polskiej nie od wczoraj stoi na stanowisku. wolności, normalności, bezpieczeństwa Polaków. Jesteśmy dumni, że mamy w naszych szeregach, że mamy wśród naszych członków i współpracowników, weteranów akcji w obronie polskiego rolnictwa. Wespół, zespół z Gabrielem Janowskim. Tu w Warszawie, tam w Brukseli, eurodeputowani poprzednich, a mam nadzieję, że i następnych kadencji Tomczak, Zapałowski. Pani Marta Czech, rzecznik naszej partii, przecież na protesty przybywa własnym ciągnikiem, ponieważ jest rolnikiem na gospodarstwie rodzinnym. Włodzimierz Skalik na protestach z polskiej wsi, rodem na protestach rolniczych, od kiedy sprawuje mandat z Opolszczyzny, jest tam zawsze ramię w ramię z rolnikami.
Roman Fritz, nasz minister spraw zagranicznych i ambasador pełnomocny Korony. w zagranicznych stolicach także staje po właściwej stronie, po stronie wolności, normalności, bezpieczeństwa. Jaka jest nasza polityka klimatyczna? Proszę państwa, jaka jest polityka klimatyczna Konfederacji Korony Polskiej? Dobry klimat dla biznesu, to jest nasza polityka klimatyczna. Dobry klimat dla gospodarki, dobry klimat dla przedsiębiorczości ze szczególnym uwzględnieniem. polskiej przedsiębiorczości rolno-spożywczej, po to, żeby Polak u siebie na swoim mógł cieszyć się bezpieczeństwem także w wymiarze żywnościowym. No i prosty wniosek, tutaj sformułowany na różne sposoby. Szanowni Państwo, tak jest polegzit, tak jest ratuj się kto może, precz z eurokomuną, zielony ład, fit for 55, jesteśmy przeciwnikami zamykania, zaorania. i polskiego rolnictwa, i polskiego górnictwa i jesteśmy przeciwnikami tych wszystkich księżycowych doktryn eurokołchozowych, bo nie chcemy przenosić Polski na księżyc. Ona tutaj jest, tysiącletnia tradycja naszej państwowości, dłuższe, głębsze jeszcze korzenie naszego narodu, projekt cywilizacyjny.
Nie chcemy, żeby szczezł tak marnie i dlatego chcemy raty. ratować, uwaga, nie tylko Polskę, ale i Europę przed eurokołchozem. Jeżeli Polska ma jakąś misję w tej dziedzinie, na scenie dziejowej, to to jest właśnie ta misja. Szanowni Państwo, Wy już to wiecie, my, Konfederacja Korony Polskiej, nie owijamy w bawełnę, nie nawijamy przysłowiowego makaronu na uszy, nie patyczkujemy się i nawet nie za bardzo gryziemy się w język. Mówimy jak jest, dziś chcemy wyraźnie. zaznaczyć nasz definitywny sprzeciw wobec tak zwanego Europejskiego Zielonego Ładu, który zażyna nie tylko rolników, nas wszystkich, no może z wyjątkiem tej wąziutkiej grupki ludzi, która naszym kosztem napełnia sobie kiesy i o to im chodzi. Drodzy Państwo, dziś stajemy wespół z polskimi rolnikami, artykułując nasze wspólne postulaty. Nie będzie Eurokołchoz, pluł nam w twarz, nie będą Eurokołchozowi.
Komisarze uczyć nas jak mamy się zajmować własną ziemią, swoimi zwierzętami. Nie będzie socjalistyczny Związek Republik Europejskich dyktował nam ile nasze gospodarstwa mają dwutlenku węgla i innych gazów wydzielać. Akcentujemy drodzy Państwo, że to nie jest żaden europejski zielony ład. To jest euro kołchozowy zgniły bałagan. To jest walec, który chce rozjechać nas wszystkich po całości na miazgę. Tu nie ma czego reperować, tu nie ma czego łatać, tu nie ma co naiwnie wkładać kija w szprychy z nadzieją, że ten walec może nas rozjedzie, ale trochę później, że może nas rozjedzie, ale po części, nie w całości, drodzy Państwo. Wszyscy wiemy, walec nie ma szprych, dlatego trzeba się stanowczo sprzeciwić wszystkim postulatom tej lewackiej zgnilizny. Uwierzcie, drodzy Państwo, tam nie ma nic pożytecznego, nic dobrego, naprawdę nic trzeba tu wdrożyć.
Leczenie przyczynowe, a nie objawowe. O tym więcej pan poseł Witold Tomczak. Zapraszam. Witam Państwa. W związku z dramatyczną sytuacją polskiego rolnictwa i jej przewidywanymi negatywnymi ogólnospołecznymi skutkami przygotowaliśmy zwięzły wniosek do prezesa Najwyższej Izby Kontroli pana Mariana Banasie. Wnosimy o podjęcie pilnej kontroli doraźnej, która wskaże przyczyny i osoby odpowiedzialne za stan ochrony polskich granic. i jego konsekwencje dla interesów gospodarczych Polski, ze szczególnym uwzględnieniem granicy polsko-ukraińskiej. Niepokojące i bulwersujące fakty dotyczące niekontrolowanego przez organy państwa polskiego masowego przepływu towarów, często niebezpiecznych dla zdrowia i życia konsumentów, zostały ostatnio ujawnione przez protestujących rolników. Liczne przykłady tego patologicznego zjawiska. . . groźnego dla państwa polskiego i Polaków, zostały udostępnione w mediach społecznościowych. Mamy obecnie do czynienia z sytuacją, w której protestujący rolnicy przejęli na siebie zadania organów celno-skarbowych i organów urzędowej kontroli żywności. Ten wniosek złożymy w najbliższym czasie do Najwyższej Izby Kontroli.
A teraz przedstawię Państwu mój komentarz do aktualnej sytuacji. polskim rolnikom jako jeden z nielicznych posłów podczas protestów w 2003 roku w okresie przedakcesyjnym. Obrońców polskiego chleba i polskiej ziemi, którzy wyszli wtedy na drogi, ówczesna władza pacyfikowała policyjnymi pałkami i bronią gładkolufową. Działo się tak m. in. w Wielkopolsce, w miejscowości Cienia II koło Kalisza i w Krajewicach koło Gostynia. Byłem świadkiem zomowskiej agresji wobec bezbronnych rolników na oczach dzieci, matek i żon w sąsiedztwie wiejskiej szkoły. Jeden z rolników stracił wtedy oko. Wielu odniosło rany. Oby dziś nie powtórzyła się ta haniebna przemoc państwa wobec żywicieli narodu. Rolnicy nie są wrogami państwa. Rolnicy żywią naród. Zasługują na wdzięczność, szacunek i wsparcie również ze względów strategicznych istotnych dla państwa.
W debacie przed referendum akcesyjnym wielokrotnie podkreślałem, że nie będzie możliwości rozwoju polskiego rolnictwa w ramach Unii Europejskiej. Dziś po 20 latach, kiedy fakty to potwierdzają. Dziś o tym wołają na polskich, europejskich drogach oszukani, zbuntowani gospodarze i producenci rolni. Unia Europejska to totalitarny system skierowany przeciw wolności człowieka i prawom narodów. Owładnięty utopijną, ateistyczną ideologią prowadzący nas do degradacji kulturowej, cywilizacyjnej i ekonomicznej. Nie łudźmy się, proces zaciskania unijnej pętli jest nieodwracalny i postępuje z roku na rok, z traktatu na traktat. Od początku tego neomarksistowskiego projektu. Realna suwerenność państwa polskiego jest aktualnie bliska zeru. Nie jest ono zdolne obronić nawet własnych granic i polskiego rolnictwa przed zagładą. Naiwnością są wszelkie. . . zamiary reformy czy tzw. naprawy Unii Europejskiej od środka. Uwierzmy wreszcie, że jest życie poza Unią Europejską.
Tak, w suwerennym państwie, które samodzielnie kreuje politykę i relacje międzynarodowe, mając na względzie przede wszystkim dobro własnego narodu. Zatrzymajmy zatem likwidację państwa polskiego, ratując nasze rodziny przed zagrożeniem egzystencjalnym. Uwierzmy, że można budować wolną Polskę, w której to my będziemy gospodarzami. Opartą nie na zielonym ładzie, ale na polskim, bożym ładzie. Na polskiej polityce rolnej, dającej nam wszystkim bezpieczeństwo żywnościowe wypracowane w trudzie. na polskiej ziemi przez naszych braci rolników. Dziś polscy rolnicy dają nam impuls ku wolności, zrywając kajdany zewnętrznego i wewnętrznego zniewolenia. Ich protest jest naszym protestem. Stańmy zatem solidarnie przy polskich rolnikach. I nie powtarzajmy błędów. Pamiętajmy o odpowiedzialnych naszych wyborach, abyśmy nie oddawali władzy nad nami swoim oprawcom, ludziom niegodnym, demoralizatorom, utracjuszom dobra wspólnego. i sługom innych narodów, którzy są gotowi sprowadzić na nasz dom ojczysty pożogę wojny. To od nas zależy, czyja będzie Polska.
I na zakończenie zilustruję moją wypowiedź hasłem z baneru zatkniętego na rondzie przy drodze S11 w południowej Wielkopolsce. Jestem polskim rolnikiem, a nie Unii niewolnikiem. Dziękuję za uwagę. Dziękujemy. Teraz głos zabierze prof. Andrzej Zapałowski, nasz kolejny weteran walk o polskie rolnictwo. Szanowni Państwo, 25 lat temu byłem razem z posłem Tomczakiem, posłem Akcji Wyborczej Solidarność, która wówczas. . . współrządziła z Unią Wolności. Czyli dzisiaj dwa główne walczące plemienia w Sejmie wtedy razem współrządziły. Wtedy m. in. zaczęły dochodzić procesy niszczenia polskiego przemysłu spożywczego. Razem z Witkiem, z Gabrielem Janowskim broniliśmy, okupowaliśmy Mównicę. żeby wymusić na rządzie ograniczenie sprzedaży polskich cukrowej. Tak się dziwnie stało, że prawie 10 lat później też z posłem Tomczakiem byliśmy posłami do Parlamentu Europejskiego. W Parlamencie Europejskim wówczas było głosowanie, że około trzykrotne większe sumy firmy dostaną za zamknięcie cukrowni.
Wtedy zburzono w Polsce wiele cukrowni. Proszę Państwa, pieniądze z tych cukrowni, koncerny, inwestują m. in. na Ukrainie w cukrownie, które teraz zalewają m. in. polski rynek. 20 lat to trwało, z producentów cukru staliśmy się osobami, które konsumują cukier. wątpliwego pochodzenia. Proszę Państwa, tak też jest w innych obszarach i to, co widzimy dzisiaj w obszarach związanych z kukurydzem, zbożem, owocami miękkimi, to są konsekwencje działań i strategii, która została zaprogramowana ponad 20 lat temu. Dziękuję bardzo. Bardzo dziękujemy. Pan poseł Roman Frydź, zapraszam. Szanowni Państwo, chciałem się podzielić moją relacją skrótową z poniedziałkowego pobytu w Pradze, w Czechach, ponieważ ten problem, o którym wspominali moi szanowni przedmówcy, dotyka nie tylko Polski, dotyka rolników w całej Unii Europejskiej.
Protesty mamy we Francji, w Niemczech, w Portugalii nawet i w Grecji, w tych krajach dalekich i w bliskich, jak właśnie w Republice Czeskiej planowane są również protesty. rolników na Słowacji, na Węgrze. Postulaty czeskich rolników są identyczne. Precz z zielonym ładem. Rolnicy czescy dokładnie sobie zdają sprawę z tego, to jest wrogiem ich własnej żywności, ich własnych rodzin. I co ciekawe, identyczna niemalże reakcja czeskich władz, jak władz polskich w starciu z rolnikami polskimi. A więc nie będzie specjalnych rozmów. Ci, co. . . protestują ci co strajkują, ci rolnicy są jacyś dziwni, podburzani pewnie przez jakichś polityków i pewnie Putin trzyma w tym swoją czarną dłoń.
By visiting or using our website, you agree that our website or the websites of our partners may use cookies to store information for the purpose of delivering better, faster, and more secure services, as well as for marketing purposes.