VIDEO TRANSCRIPTION
No description has been generated for this video.
Jakiś czas temu na naszym Discordzie, na którym siedzimy razem z patronami i rozmawiamy o różnych rzeczach, padła propozycja, żeby zrobić taką wiedzę w pigułce, czyli uszeregować, a właściwie powyciągać parę takich smaczków, które są rozlokowane po różnych filmach i żeby one były dostępne w jednym miejscu. Dlatego właśnie powstał ten film. Cześć, ja się nazywam Samuel i żyję z malowania figurek. Dzisiejszy odcinek to typowa gadająca głowa, ale za to macie podziałkę na rozdziały, po to żebyście mogli w razie potrzeby wejść tutaj, kliknąć w odpowiednie miejsce i sobie przypomnieć to, czy owo. Zaczynamy. Proporcje do aerografów. Mówimy oczywiście o farbach akrylowych, nie celulozowych. Te proporcje są bardzo proste. Jedna do trzech kropel flowimprowera.
Ta ilość jest zależna od tego, jak dużą mieszankę będziecie robić. Około jednej kropli farby i od 8 do 10 kropel wody. Flowimprower służy temu, żeby to wszystko ładnie przepływało sobie przez aerograf. Woda służy temu, żeby po prostu nie było za gęste, a farba, no to co mi wiecie. Różnica pomiędzy airbrush thinerem a flowimprowerem. Jak sama nazwa mówi, airbrush thinner jest rozcieńczalnikiem, a flowimprower służy do usprawniania przepływu. Czy to przez aerograf, czy w przypadku spływania washa po figurce. Rozcieńczalniki do Mr. Hobby i pozostałych produktów. Podkłady Mr.
Hobby to nie są podkłady akrylowe, to są podkłady celulozowe, dlatego potrzebują dedykowanych rozcieńczalników, najlepiej takich z opóźniaczem, które również kupicie w tym samym sklepie, w którym kupujecie podkład Mr. Hobby. Natomiast pozostałe produkty, które są produktami akrylowymi, winylowymi, nie potrzebują specjalnych rozcieńczalników, nawet zwykła woda da tutaj radę, chociaż thinery do Vallejo czy jakiejś innej firmy dedykowane do farb akrylowych również zrobią robotę. W przypadku użycia rozcieńczalnika do farb akrylowych z podkładem Mr. Hobby i rozcieńczalnika do farb celulozowych z farbami akrylowymi zrobi wam się glut. Przygotowanie farby na palecie. Na początek wylewacie sobie na mokrą paletę krople farby mniej więcej wielkości jednogroszówki, następnie dodajecie do niej od dwóch do trzech kropel wody i mieszacie sobie to wszystko.
Ja osobiście lubię najbardziej mieszać farbę przy pomocy albo drugiej strony pędzla, albo pędzla gumowego. Przygotowanie powierzchni pod washowanie, czyli położenie na cały model lakieru gloss. Dlaczego? Ponieważ po błyszczącym lakierze washe dużo lepiej spływają i tak samo dużo łatwiej będzie wam nałożyć washe typu gloss. Przygotowanie washa. Wash prosto z butelki średnio nadaje się do tego, żeby nim malować, dlatego dobrze jest go sobie wcześniej przygotować. Jak to zrobić? Potrzebujecie dwóch dodatkowych rzeczy. Po pierwsze, jedną kroplę flow improvera, który sprawi, że ten wash po prostu nie będzie robił zacieków. Po drugie, potrzebujecie medium po to, żeby trochę rozcieńczyć tego washa. Najlepsze do tego celu jest medium matowe.
Może być dedykowane od producenta, może być również kupione w sklepie plastycznym. Ja osobiście aktualnie używam medium Winsor & Newton, właśnie matowe do farb akrylowych. I oczywiście na sam koniec do tego dodajecie washa, co najmniej w takiej ilości, ile dodaliście medium, generalnie niedużo. Mieszajcie to wszystko ze sobą i dopiero tym washujecie figurkę. Lakier satynowy powinien znaleźć się na modelu po tym, jak skończycie washowanie, po to, żeby wyrównać wam powierzchnię. Jest to drugi lakier na figurce, jeżeli idziecie moją metodą. I na sam koniec, kiedy już wszystko zrobiliście łącznie z weatheringiem, po to, żeby zabezpieczyć model, jeżeli ma być to model do grania.
Jeśli to nie ma być model do grania, tylko na półkę, nie musicie go lakierować na koniec. I najważniejsze lakieru satynowego, nie przyspieszajcie schnięcia suszarą. Pozwólcie mu wyschnąć naturalnie. A kiedy planujecie zakupy, to rozglądajcie się za lakierem satynowym od Vallejo, ale z linii premium. Nie w tych małych buteleczkach, tylko przynajmniej w 60-tkach, albo i nawet w 200-tkach. Jak kończycie malować daną figurkę, to pomalujcie rant podstawki na czarno. Może być też na ciemno brązowo albo szaro, generalnie na jakiś neutralny i najlepiej ciemny kolor. Czarny jest zawsze dobrym wyborem. Kiedy malujecie przy pomocy aerografu, musicie go na koniec jakoś wyczyścić. Dlatego do farb używacie zupełnie czego innego niż do podkładów Mr. Hobby.
Przykładowo, do Mr. Hobby, żeby wyczyścić aerograf z resztek tego produktu, możecie użyć dokładnie tego samego thinnera, którego używaliście po to, żeby podkład wcześniej rozcieńczyć, rozrzedzić i przygotować do pszikania. W przypadku farb akrylowych, możecie użyć do tego na początku wody, a potem airbrush cleanera. Jeżeli wasz aerograf ma teflonowe uszczelki, możecie również po Mr. Hobby przemyć go acetonem, co oczywiście jest odradzane zarówno w przypadku tańszych aerografów bez teflonowych uszczelek, jak i w przypadku farb akrylowych, które aceton po prostu ścina w gluta. Farby typu metal color powinny lądować na suchej palecie, ponieważ bardzo średnio lubią się z wodą, tzn. momentalnie następuje separacja pigmentu od medium i malowanie tym zaczyna przypominać koszmar, a nie przyjemność.
Jeżeli macie problem z malowaniem figurki i jest to jedna z waszych pierwszych figurek, które malujecie, sięgnijcie po model lepszej jakości, taki jak np. produkuje Games Workshop, które zazwyczaj są dosyć proste w obróbce i dostępne w przystępnych cenach, zwłaszcza modele z tych najbardziej podstawowych frakcji, bo zasada jest taka, że im model jest lepszej jakości, tym łatwiej się go maluje. Pendzel ma być suchy po malowaniu. Kiedy kończycie malować, puczecie pendzel oczywiście w wodzie, wycieracie wręcznik papierowy, możecie go uformować na ślinę czy na odżywkę, jeśli chcecie, ale ma być suchy. Nigdy nie zostawiacie wody we włosiu. I odwrotnie, kiedy zaczynacie malować, pierwsze co robicie, to moczycie pędzel i dopiero później nabieracie farbę.
Żeby uniknąć problemów z rozwarstwianiem się farby czy z zastaniem, kiedy po prostu leży na półce przez kilka dobrych miesięcy, warto do każdej buteleczki wrzucić przynajmniej jedną metalową kulkę, a najlepiej dwie. Więcej nie ma sensu. I od razu taka rada, lepiej kupić jest te 100 czy ileś tam kulek od sprawdzonego producenta za kilka złotych więcej niż kupić tanie kulki łożyskowe, na allegro wrzucić do swoich farb i później mieć w całą kolekcję farb zardzewiałą. Tak tylko mówię. Jeśli idzie o to, który podkład jest najlepszy, to najlepszym podkładem do figurek jest podkład Mr. Hobby, czyli podkład celurosowy. W dalszej kolejności będzie to podkład spuchy, ponieważ jest równie trwały.
Na koniec, no niestety, są to podkłady takie jak chociażby Vallejo, czyli podkłady wodne, które słabo trzymają się modelu, ale za to nie śmierdzą i można je nakładać pędzlem. Kiedy kleicie modele plastikowe, odpuśćcie sobie kropelkę i zamiast tego kupcie klej typu cemen. Może być od Mr. Hobby, może być od Tamilii. To jest taki klej z pędzelkiem, polegający na tym, że kiedy stykacie ze sobą dwie części i wpuszczacie klej w szczelinę, on roztapia plastik, po czym wyparowuje i plastik stapia się ze sobą na nowo. A w przypadku modeli stworzonych z innego materiału, akurat klej cyjanoakrylowy, czyli popularna kropelka, nada się doskonale. Zawsze, ale to zawsze, kiedy przygotowujesz model, usuń nadlewki. Zawsze.
Jeśli myślisz, że malowanie w wypraskach czymś ci pomoże, to chyba tylko i wyłącznie, jeśli lubisz pluć sobie w brodę i utrudnić życie, ponieważ tak naprawdę wcale nie usprawnia to procesu malowania. Nie maluj w wypraskach. Jeżeli w figurce, którą malujesz, użyłeś bądź użyłaś metalików, to nie nakładaj na to lakieru matowego, tylko satynowy, który jest czymś pomiędzy błyszczącym a matowym. Nakładanie lakieru matowego na metaliki jest po prostu bez sensu. Możesz mieć dużo pędzli syntetycznych, tanih do różnej roboty, ale warto mieć przynajmniej jeden dobry, porządny pędzel z włosiem koliński, taki jak chociażby pędzel Da Vinci z serii Maestro. Nie wiesz jaki rozmiar pędzla wybrać? Weź większy.
Jak dotąd, najszybszy sposób na płukanie aerografa między kolorami w przypadku oczywiście malowania farbami akrylowymi to metoda na dwa słoiki. Najpierw zanurzamy drobinę aerografa na tyle, żeby móc przepłukać kominek, ale nie zalać spustu w pierwszym słoiku, nie w szklaneczce, nie w małym kubeczku, w słoiku i tam zlewamy wszystko to, co zostało w kominku. Następnie przerzucamy aerograf do tzw. czystego słoika, gdzie już tylko przepsikujemy go wodą, która krąży w całym tym systemie i wypłukuje nam resztki. Na koniec możecie wlać do środka kilka kropel airbrush cleanera i wypsikać to do odpowiedniego pojemnika. Kompresor, który na początku w zupełności Ci wystarczy, to popularny AS186, czyli kompresor jednotłokowy z taką butlą pod spodem.
Kosztuje około 400 zł, plus minus, jest dostępny w różnych nazwach, w różnych wersjach, ale jak się przyjrzysz, to zauważysz, że wszystkie one wyglądają praktycznie tak samo i naprawdę nie różnią się parametrami. Jedyne, co jest istotne, to to, żeby miał butlę pod spodem. Jaki aerograf na początek? Jak nie masz budżetu, to weź Ultra. Nie jest to idealny aerograf, ale lepiej tak niż kupić Chińczyka, który naprawdę będzie najprawdopodobniej nadawał się tylko i wyłącznie do śmieci. Jednak jeśli możesz odłożyć trochę grosza, to zainwestuj w Prokona 267. Kolor biały z racji na to, jak specyficzny ma pigment, jest trudny w przypadku malowania aerografem, dlatego nie utrudnij sobie życia. Kup sobie od razu dedykowaną buteleczkę białego z serii Modeler.
Speedpainty czy inne kontrasty nie potrzebują jednolitego białego podkładu. Jeśli takiego nie masz, a chcesz nimi malować, czarny podkład nada się tutaj równie dobrze. Pamiętaj tylko, żeby wcześniej figurkę odpowiednio zdrajbrushować za pomocą farb szarych idących w stronę bieli. Nigdy nie zostawiaj pędzla w wodzie. Nigdy. Jak będziesz następnym razem na zakupach w jakimś sklepie wielkopowierzchniowym, przejdź się do działu z płynami do mycia podłóg. Następnie poszukaj Sidoluxu z czerwoną nakrętką, opisanego jako nabłyszczacz do podłóg i kup sobie taką butelkę za mniej niż 10 zł. To najlepszy błyszczący lakier do figurek, jaki znam. Nadaje się zarówno do nakładania pędzlem jak i aerografem.
Jeśli chcesz z kolei kupić sobie tani airbrush cleaner bądź coś, co posłuży ci do pozbycia się tego Sidoluxu z aero po tym, jak już zalakierujesz swoje figurki, kup Cleanlux. Powinien znajdować się na półce obok i ma pomarańczową nakrętkę. Cleanlux również rozpuszcza farbę akrylową. Mamy miejsce na podziękowanie dla wszystkich moich patronów, którzy byli ze mną przez cały 22 rok i nie tylko, bo niektórzy wspierają praktycznie od samego początku istnienia kanału i istnienia Patronite'a. Moi drodzy, oto oni. Część patronów oczywiście jak zawsze jest ukryta i tajemnicza i niewymieniona na tej liście. Także dzięki tym ludziom ten film powstał.
I to jest część rzeczy, które udało mi się wyciągnąć z moich filmów, o które najczęściej pytacie mnie w komentarzach bądź w wiadomościach prywatnych, które się powtarzają, przewijają raz za razem, raz za razem. Mam nadzieję, że ten materiał wam się podobał i będziecie z niego korzystać i będziecie mogli sobie do niego wracać po to, żeby od czasu do czasu sobie po prostu odświeżyć jakiś banał. Oczywiście prośba do patronów, że jeżeli przyszły wam do głowy jeszcze jakieś inne tematy, na które chcecie zobaczyć odcinek, to oczywiście wrzućcie mi go na listę na Discordzie. Wiecie, jak to robić, mamy od tego bota.
Natomiast jeżeli ty chciałbyś, drogi widzu bądź widzko, obejrzeć odcinek na konkretny temat, to tylko przypominam, że ten przywilej należy do patronów. Jest to oczywiście jeden z kilku przywilejów, który przysługuje patronom. Jest ich trochę więcej. Generalnie u nas na Discordzie jest fajnie, także serdecznie was zapraszam. I klasycznie, każdy kto dotarł do końca tego odcinka, dobrze klasycznie, ostatnio zapomniałem, ale poza tym klasycznie, niech napisze mi w komentarzu, jaki areograf wybrać na początek. To taki żart, ponieważ to jest jedno z pytań, które pojawia się absolutnie najczęściej na grupach facebookowych i generalnie w społeczności, ale napiszcie, zobaczymy, co z tego wyjdzie. To trzymajcie się i widzimy się w następnym materiale za jakiś czas. Do zobaczenia, cześć.
Napisy stworzone przez społeczność Amara. org.