VIDEO TRANSCRIPTION
W najnowszym odcinku programu No Comment rozmawiamy o analizie technicznej i przewidywaniu przyszłości. Wraz z gościem, wróżbitą Maciejem, rozwiewamy mity dotyczące analizy technicznej i przypominamy, że nie jest to magiczne narzędzie do przewidywania przyszłości, ale metoda opierająca się na przeszłych zmianach cen i trendach rynkowych. Omawiamy również analizę fundamentalną i tłumaczymy różne formacje świecowe, takie jak doji, szpulka i młot/spadająca gwiazda. W kontekście Bitcoina, przewidujemy wzrost jego ceny do $120,000 do końca 2024 roku i $50,000 do końca bieżącego roku, według raportu Standard Chartered. Omawiamy również znaczenie średniej kroczącej dla przewidywania trendów rynkowych oraz wskazówki Puell Multiple i Stock to Flow dla analizy ceny Bitcoina. Na koniec, zachęcamy do lajkowania, subskrybowania i komentowania naszych filmów, dzieląc się również ciekawostkami o leniwych i martwych komórkach skóry. Kończymy żartem na temat odwracania śmierci. Dołącz do nas i odkryj tajniki analizy technicznej!
Bum bum bum bum bum. Witam wszystkich serdecznie na kolejnym odcinku No Comment. Oglądacie nasz sobotę, my to nagrywamy w czwartek. Dzisiaj będziemy rozmawiać z Łukaszem Żeligowskim i Kamilem Rzyndą na temat analizy, przepowiadania przyszłości i flamastrów, mazaczków i tym podobnych. Tak jest. Wrożbita Maciej dzisiaj nas na pewno ogląda i da nam jakieś wytyczne, pewnie parapsychologicznie. A z drugiej strony może też rozwiejemy ten mit, który wytworzył się wokół nas, że naśmiewamy się z analizy technicznej. Wcale tak nie jest, po prostu czasami mamy wisielczy humor, gdy nasze prognozy i nasze wyliczenia, czy osób, których znamy, nie powiodły się i wtedy może sobie z tego żartujemy.
Ale pamiętajcie, trzeba zachować pewien dystans, nikt nie ma szklanej kuli, przyszłości w 100% przewidzieć się nie da. No i jeszcze jedna ważna rzecz, to co będziemy tutaj mówili, niech nikt z Was nie traktuje jako porady inwestycyjnej, czy jakiegoś takiego twardego sposobu na to, żeby zarobić pieniądze. To nie jest takie proste, nie da się w pewny sposób przewidzieć przyszłości. My dzisiaj podzielimy się przede wszystkim podstawami dotyczącymi analizy technicznej. Porozmawiamy na temat tego, skąd bierzemy nasz optymizm dotyczący ceny Bitcoina i porozmawiamy o kilku dobrych lub mniej dobrych modelach przewidywania ceny.
I powiemy Wam, dlaczego uważamy, że akurat te wykresy są ważne i są potrzebne do tego, żeby mieć je w głowie, jak będziemy podejmowali decyzję o kupni lub sprzedaży kryptowalut. Tak, każdy powinien przede wszystkim przeanalizować, zrobić własny research i przeanalizować sytuację we własnym zakresie. Nie można polegać na analizach innych osób. Najważniejsze jest, żeby być pewnym tego, co się robi i świadomym tego, co się robi. Na rynkach finansowych to niezbędne. Tak. Dzisiaj, jak widzicie, mamy ze sobą pomoce naukowe. Po prostu temat nie jest trywialny. Nie chcemy tutaj udawać, że wszystko znamy na pamięć, wiemy o co chodzi i jesteśmy ekspertami. Raczej mamy poczucie tego, że nic nie wiemy.
To jest ten moment, w którym człowiek już wie, jak szeroki, jak olbrzymi jest materiał do zgłębienia. No i przede wszystkim, jak wiele różnych opcji, możliwości. To nie jest tak, że ktoś ma magiczną różdżkę i naprawdę przewidzi. Może tym razem ja zacznę od pytania. Powiedz mi, co to jest tak naprawdę analiza techniczna? Analiza techniczna to jest przyjęcie założeń na podstawie przeszłych zmian cen, jak może cena danego aktywa zachowywać się w przyszłości. Czyli bierzemy podstawowe zasady analizy technicznej. Są takie, że rynek dyskontuje wszystko, co się dzieje na rynku. Czyli cena wpływa na sytuację danego aktywa. Czyli nie ma sensu patrzeć na otoczenie, nie ma sensu patrzeć na analizę fundamentalną.
Tutaj musimy jeszcze powiedzieć, że dwie są zasadnicze rodzaje analizy. Pierwsza analiza to jest analiza fundamentalna, tak jak powiedziałem, gdzie bierze się bardzo dużo czynników, jakie mogą mieć wpływ na cenę danego aktywa, czyli sytuację mikro, makro, ekonomiczną. Jeżeli to jest spółka giełdowa, to ostatnie raporty giełdowe. Jeżeli to jest jakaś kryptowaluta, to specyfikacja techniczna tej kryptowaluty, ile jest na rynku tej kryptowaluty, jaka część tej kryptowaluty jest w posiadaniu zespołu, wydanowana na marketing. To ma duży wpływ na ogólnie tokenomię całego. Mówimy teraz w tym przypadku o kryptowalutach, czyli ma duży wpływ na całość, jak będzie się zachowywała ta sytuacja na rynku z danym aktywem.
A w analizie technicznej bierzemy pod uwagę tylko przeszłe zachowanie ceny i trzy takie główne właśnie rzeczy, które wpływ mogą wpłynąć na to, czyli cena rynkowa ma największy wpływ, oprócz tego, że cena zawsze porusza się w trendzie, no i historia się powtarza. Czyli jest to, że bierzemy, zakładamy, że to co wydarzyło się w przyszłości powtórzy się w przyszłości. To są podstawowe trzy założenia analizy technicznej. No i na podstawie wykresów, które wyznaczają, wyznacza cena na rynku, możemy przewidzieć jaki będzie trend.
No trend jest dla nas najważniejszy, tak? Zasada główna jest taka inwestycyjna, żeby nie walczyć z trendem, tak? Czyli jeżeli dane aktywo długoterminowo idzie w jakimś kierunku, no to znaczy, że nie ma sensu grać przeciwko temu trendowi. Z tego co wiem, gdy robiona jest analiza techniczna, to dokonuje się pewnego takiego rozpoznania, albo może inaczej, jak patrzymy na analizę techniczną, czyli patrzymy na wykres, wykres ceny i generalnie ten wykres ceny możemy patrzeć na niego na wiele różnych sposobów, ale dwa takie są najważniejsze, albo możemy patrzeć na po prostu wykres taki liniowy ceny i wtedy doszukujemy się tam jakichś formacji, jakiegoś rodzaju kształtów.
To jest jedno spojrzenie, a drugie, gdy patrzymy na wykres tak zwany świecowy, wykres świecowy, przypomnę, to jest taki wykres, gdzie cena nie jest traktowana jako punkt, no bo świeca mówi o pewnym okresie, w którym jest badana cena, na przykład godzinowy. No i ten nowy wykres świecowy to oznacza, że pojedynczy prostokąt, który jest rysowany, to jest obszar czasu jednej godziny i ten wykres składa się z trzech elementów. Jeden to jest prostokąt i prostokąt nam mówi o tym, jaka była cena na otwarcie godziny i jaka była cena na zamknięcie godziny.
Jeżeli prostokąt ma kolor zielony, to znaczy, że dolna część to jest otwarcie godziny, górna zamknięcie godziny, plus jeżeli czerwony to odwrotnie, to górny jest początek godziny, a dolny jest koniec godziny, no bo kolor mówi o tym, czy cena w czasie tej godziny wzrosła, czy spadła. Dodatkowo są takie kreski, które nazywamy knotami i może być knot skierowany do góry, albo knot skierowany na dół, albo oba mogą być te knoty i one mówią o maksymalnej cenie i minimalnej cenie w czasie tej godziny. Dodatkowo wersja rozszerzona, rzadko w tej chwili stosowana, jeszcze mówi o tym, że grubość tego prostokąta oznacza wolumen, jaki był w czasie tej godziny przeprowadzony w transakcji. To też czasami jest odczytywane.
No i może na razie skupmy się na tych świecowych rysunkach. Analiza techniczna doszukuje się tam, czy nazywa, może to tak będzie lepiej powiedziane, nazywa niektóre te prostokąty w taki bardzo charakterystyczny, wyglądający w charakterystyczny sposób. Rozpoznaje je i mówi o tym, że to zwiastuje jakieś zachowanie. Jakie widzimy te nazwy. Będziemy używali polskich nazw, chociaż ja jestem zwolennikiem angielskich, ale będziemy używali polskich. Wiem, że istnieje kilka różnych nazw polskich na niektóre anglo-angielskie, ale użyjemy jednego, nie będziemy tutaj wchodzili w szczegóły językowe, nie jesteśmy, jak to się mówi, na zigramar. Zaproponujemy jakieś nazwy, ale to nie jest tak, że to są jedne słuszne.
Tak, takie najważniejsze formacje świecowe to dodzi, szpulka, młot, spadająca gwiazda i formacje objęcia. Ok, dobra, jak wygląda dodzi? Dodzi to jest świeca, która nie posiada korpusu, albo jej korpus jest bardzo mały. Czyli to oznacza, że cena otwarcia i zamknięcia jest prawie taka sama. Dokładnie tak. Cena otwarcia i zamknięcia są bardzo zbliżone, albo takie same. Przypomina wyglądem krzyżyk i sygnalizuje nam utratę siły trendu lub potencjalne odwrócenie trendu. Czyli cena w czasie godziny poruszała się w jakimś wąskim zakresie i rozpoczęła i skończyła na tym samym poziomie.
W ciągu godziny, owszem, były jakieś do góry, czyli mamy knot skierowany do góry, mamy knot skierowany w dół i wtedy faktycznie ta świeca wygląda tak jak po prostu znak plusa. Tak, i odzwierciedla niezdecydowania rynku towarzyszące końcowi trendu, który albo wzwyżkowego, albo zniżkowego. No i tutaj rada taka, którą analiza techniczna przewiduje w tym momencie, że jeśli widzi się taką świecę, to jest dobrze poczekać na potwierdzenie tej zmiany, zanim otworzymy pozycję. Czyli widzimy gwiazdkę, znaczy nic nie róbmy, poczekajmy, bo rynek nie zdecydował co się stanie. Tak jest. Druga to szpulka, czyli świeca podobna do doji, jednak charakteryzuje się tym, że są krótkie cienie, czyli krótkie te bardzo pchnote. Czyli bardziej pozioma kreska znak minusa niż krzyżyk.
Tak jest. I tutaj podobnie jak doji, szpulki występują dość często parami. Czyli mamy dwie pary szpulek, tak? Tak. I co to znaczy? Podobnie jak doji, nie zdecydowanie. Dokładnie tak. Młot. Następna formacja. Nie wzgadnę. To wygląda tak, że mamy prostokąt nie za gruby, ale spory pchnot skierowany w dół. I wtedy to faktycznie wygląda jak taki młotek. Tak jest. I to pojawia się zazwyczaj pod koniec trendu spadkowego. I tak jak powiedziałeś, świeca ma długi dolny cień i niewielki korpus. I to jest różnica między ceną otwarcia i zamknięcia. Młoty sygnalizują wyczerpanie potencjału sprzedających i możliwość wzrostu kursów.
Czyli cena zaczęła się na jakimś poziomie, w czasie danej godziny bardzo mocno spadła, ale z powrotem wróciła na swój poziom, nie notując za bardzo wzrostów. Czyli nie mamy tego pchnota skierowanego, czy cienia skierowanego do góry. Tak jest. Kolejna formacja, spadająca gwiazda. I to jest przeciwieństwo młota. Ona się pojawia pod koniec trendu wzrostowego i sugeruje wyczerpanie potencjału kupujących. I ta spadająca gwiazda ma długi górny cień, czyli pchnot i niewielki korpus znajdujący się u dołu tej świecy. Super. Mamy fajne nazwy. Możemy mówić już do ludzi w bardzo prosty sposób, używając haseł, które osoby znające analizę techniczną będą wiedziały o co chodzi, a osoby postronne nie bardzo.
Będziemy mogli mówić, co widzieliśmy, niestety, do dzi. Ale spadająca gwiazda sugeruje, że jednak mamy odwrócenie trendu. Boimy się, żebyśmy nie zobaczyli młota, bo jak gramy krótko, to młota lepiej nie widzieć. Wszyscy wiedzą o co chodzi. Ci, co mają wiedzieć, a ci, co nie, to nie. Ogólnie chodzi o to, żeby wyznaczyć trend, czyli kierunek, w którym będzie się rozwijał rynek. Są trzy możliwości. Jeżeli kupujący mały przewagę, to wtedy mamy do czynienia z trendem wzrostowym. Jeżeli sprzedający mały przewagę, to wtedy mamy do czynienia z trendem spadkowym. Albo jeżeli jest tak zwany boczniak, to te siły rynkowe się równoważą i cena idzie bokiem.
Czyli praktycznie to, co mamy teraz na rynku kryptowalut. Porusza się w jakimś zakresie góra-dół, ale średnio zostaje w tym samym momencie. Wtedy mówimy o tym, że cena porusza się w jakimś kanale, to znaczy, że rośnie do jakiegoś poziomu, potem spada do jakiegoś poziomu i znowu rośnie do zbliżonego poziomu i spada do zbliżonego poziomu. Więc mamy cały czas cenę zamkniętą w takiej jakiejś wąskiej przestrzeni.
Powiedz, a jak patrzymy na wykres w takiej perspektywie czasu, nie na słupki godzinowe, nie na wykres świecowy, tylko patrzymy na wykres taki bardziej liniowy, to tam również doszukujemy się różnego rodzaju formacji? Tutaj już jest bardzo dużo formacji i one wskazują na dwie rzeczy, czyli czy będzie kontynuacja trendu, czy będzie zmiana trendu. Bo jeżeli mamy trend, który utrzymuje się na przykład wzrostowo, no to na podstawie tych formacji możemy uzyskać informację, czy ten trend dalej będzie wzrastał, czy zapowiada się to, że może nastąpić zmiana trendu i będzie zaczynała cena iść w drugą stronę. Może powiedzmy na razie o dwóch, bo one mi się bardzo podobają. Double top, czyli podwójny szczyt.
Co to znaczy? Formacja wygląda, tak jak powiedziałeś, jak podwójny szczyt, czyli mamy wtedy, będą tutaj wykresy pokazane podczas tego jak my rozmawiamy, no to przedstawimy to jeszcze wizualnie, a powiem jak to wygląda od strony takiej teoretycznej. Czyli podwójny szczyt ma kształt litery M, a podwójne dno przypomina literę W, czyli mamy albo w ten sposób położony wykres, albo w drugą stronę są ramiona, w dół. I tu teraz widzicie obrazki. Tak. Ich rozpoznanie wymaga doświadczenia w analizie wykresów. Mało doświadczonych inwestorzy mogą tutaj popełniać błędy. No i podczas kształtowania się tej formacji ceny gwałtownie wzrastają przy rosnącym wolumenie, po czym ma miejsce równie szybka zniżka, której towarzyszy spadek wolumenu.
A inna, która dla mnie jest szalenie zabawna to jest Head & Shoulders, czyli ramiona i głowa. Formacja głowy i ramion, no to już jest bardziej skomplikowany trochę wykres, no ale to jest jedna z najbardziej wiarygodnych formacji historycznie, które zapowiadają o odwrócenie trendu. To składa się z 3 elementów i tak jak właśnie powiedziałaś, no to 3 elementy, 2 ramiona i głowa. Czyli w trendzie wzrostowym w pierwszej kolejności tworzy się lewe ramie, później przy wzrastającym wolumenie ceny osiągają jakiś tam poziom, następnie ma miejsce korekta, której towarzyszy zmieniający się wolumen obrotów.
Po osiągnięciu dołka następuje odbicie i przy ponownie rosnących obrotach ceny osiągają szczyt, czyli to jest głowa, jednak obroty nie osiągają poziomu, jaki miały przy kształtowaniu się pierwszego szczytu i spadają do punktu D, czyli mamy kolejny dołek i znajdują się na poziomie niższym niż szczyt lewego ramienia. Zazwyczaj cena jest blisko poziomu tego nielewego ramienia. W kolejnym etapie ceny wzrastają do szczytu kolejnego drugiego ramienia przy jeszcze niższym wolumenie niż przy formowaniu się ramienia oraz głowy. Ojejku, strasznie skomplikowane, cieszę się, że widzicie to na rysunku, bo to łatwiej sobie zobrazować. Tak jest, to jest skomplikowana formacja, ale tak jak tutaj można się dowiedzieć, to jest jedna z najbardziej wiarygodnych.
Tak, jest trudna do odczytania, ale jedna z najbardziej wiarygodnych. No i tutaj co jeszcze można dodać? Jest dużo różnych formacji, które przedstawiają, np. mówimy o odwróceniu trendu, czyli podwójny szczyt i podwójny dno, potrójny szczyt, potrójny dno, zaokrąglony szczyt i zaokrąglone dno, wachlarz odwrócony i wachlarza i V albo odwrócenie V. I to są formacje odwrócenia trendu, ale mamy też formacje kontynuacji trendu. I to są formacje takie jak prostokąt i kwadrant, flaga, chorągiewka, klin, diament, trójkąt. Przedstawimy poglądowo te trendy, jak wyglądają wizualnie, ale tutaj myślę, że szkoda czasu, żebyśmy teraz każdą z tych formacji omawiali szczegółowo. No tym bardziej, że to nie jest przedmiot naszego dzisiejszego No Comment.
Chcemy tylko pokazać Wam jakieś podstawy i to w jakim kierunku można iść. Zachęcamy do tego, żebyście sami zgłębiali tę wiedzę. Chciałbym, żebyśmy teraz skupili się na tym, co jest bardziej czy bardzo takie popularne, na prognozach, jakie mamy i jak te prognozy są robione. Ja powiem, że niedawno taka grupa finansowa Standard Chartered opublikowała kolejny raport dotyczący Bitcoina. Kolejny, ponieważ oni dosyć regularnie publikują swoje analizy. W maju 2023 roku prognozowali cenę na poziomie 100 tysięcy dolarów do końca 2024 roku. A teraz, to było w połowie lipca opublikowany raport. Ważne, że to był raport tworzony przed wynikiem tego sporu SEC vs Ripple, który dosyć znacząco mógł wpłynąć na ten raport, ale raport poprawił swoje prognozy.
W tym raporcie fachowcy, było nie było fachowcy, podnieśli wycenę do 120 tysięcy dolarów na koniec 2024 roku i pokusili się o prognozę, że do końca tego roku ta cena Bitcoina wzrośnie do 50 tysięcy dolarów. Co ciekawe, czym motywowali tę zmianę? To jest bardzo ciekawe, bo oni przede wszystkim motywowali tym, że górnicy mają w tej chwili bardzo istotny wpływ na cenę Bitcoina. Pamiętajmy, większość popytu, czy cała podaż Bitcoina pochodzi od górników. Oni wydobywają tego Bitcoina, teraz dostają cały czas 6,25 Bitcoina, co mniej więcej 10 minut wchodzi na rynek. Co się dzieje z tym Bitcoinem? Górnicy generalnie w tej chwili muszą praktycznie całość swojego urobku sprzedać, żeby pokryć koszty wydobycia.
Pojawia się pytanie, a co się stanie, jak cena wzrośnie? Jak cena wzrośnie, to górnicy przestaną sprzedawać cały swój urobek, czyli zmniejszą podaż. Dodatkowo w przyszłym roku, mniej więcej w marcu 2024 roku, będziemy mieli halving, czyli podaż zmniejszy się o połowę do 3,125 Bitcoina. To spowoduje, że podaż zostanie dramatycznie zmniejszona i może się okazać, że zmniejszając podaż, na pewno spowodujemy wzrosty cenowe. Zresztą historia pokazuje, że dokładnie tak było. Czysto teoretycznie cena powinna wzrosnąć o połowę? Dwukrotnie. Dwukrotnie powinna cena wzrosnąć, żeby dalej górnikom się opłacało. To jest oczywiście jeden z podstawowych czynników, który wpływa na cenę Bitcoina. O tym raporcie Standard Charted można byłoby dużo mówić, bo on jest dosyć długi.
Nie będziemy się na nim w tej chwili mocno skupiać. Ważne jest to, że autorzy zauważyli prostą zależność. Jeżeli górnicy w tej chwili sprzedają, przy wycenie 30 tysięcy dolarów sprzedają 80-90% swojego urobku, czyli praktycznie wszystko, żeby pokryć koszty, to jeżeli cena wzrośnie do 50-60 tysięcy dolarów, to się okaże, że oni sprzedają już tylko 30-40%. Czyli zamiast sprzedawać powiedzmy 6 bitcoinów, co 10 minut będą mogli sprzedawać 3. I to spowoduje, że naprawdę będzie ta podaż przed halwingiem już obniżona. Druga rzecz, która wpływa na cenę Bitcoina są oczywiście takie duże wydarzenia. Tutaj odchodzimy troszeczkę od analizy technicznej, patrzymy na to, co może się wydarzyć. Już bardziej fundamentalnie. Tak, fundamentalnie patrzymy.
Zwracam uwagę na jeden bardzo istotny czynnik, o którym wiele razy już mówiliśmy, ale przy tej rozmowie nie możemy go pominąć. No to jest oczywiście ETF. ETF-y spotowe na Bitcoinie, czyli takie instrumenty finansowe, które pozwolą instytucjom, które angażują się tylko i wyłącznie w instrumenty giełdowe, na otworzenie swojej pozycji na Bitcoina. Wiemy z wielu badań, już potwierdzonych przez bardzo wiele instytucji finansowych, że zainteresowanie jest w tej chwili gigantyczne. Te instytucje chcą bardzo mocno inwestować w Bitcoina, nie mogą tego w tej chwili robić, ponieważ w ramach swoich regulaminów czy procesów działania są ograniczone tylko i wyłącznie do instrumentów giełdowych. I tutaj taki ETF giełdowy, ETF bitcoinowy będzie jak najbardziej dobrym rozwiązaniem.
Wiele firm złożyło wnioski o ETF-y. Tutaj ważna rzecz, do tej pory wszystkie były odrzucone, ale teraz po tym jak BlackRock złożył swój wniosek o ETF, to analitycy podnieśli szansę na pozytywne rozpatrzenie tych wniosków. Ci najbardziej optymistyczni mówią o 95 albo 90% szansie na zatwierdzenie. Najbardziej optymistyczni mówią, że SEC nie ma wyboru, musi zatwierdzić. To jest kwestia czasu, tylko kiedy. Ale powiedzmy, że ci, którzy są tacy bardziej konserwatywni mówią 90-95%. Najniższy taki pułap, jaki widziałem u jednego z analityków bodajże w CNBC powiedział o 65%, a to jest bardzo dużo. To znaczy, że raczej stawia, że tak niż nie. No i teraz SEC może czekać maksymalnie.
Czas, jaki SEC ma na odpowiedź, jak zastosuje wszystkie możliwe opóźnienia, to jest 240 dni. Pierwszy ETF został złożony przez ARK Investment i oni mają czas do stycznia. Czyli najpóźniej w styczniu usłyszymy o tym, czy tak, czy nie. A cała reszta firm złożyła mniej więcej w tym samym czasie, zaraz po tym, jak BlackRock złożył, to oni natychmiast też złożyli swoje i termin upływa gdzieś w marcu, czyli w okolicach HLW. To na pewno wpłynie na cenę Bitcoina.
No i teraz możemy sobie powiedzieć, OK, mamy jakieś analizy takie techniczne tam na wykres, mamy analizy fundamentalne, ale ja uważam, że mamy jeszcze jedno podejście, które polega po prostu na prognozowaniu ceny w oparciu, tak jak analiza techniczna, czyli analizy o poprzednie wydarzenia, czyli na podstawie historycznych wartości, ale nie patrzymy szczegółowo, nie patrzymy na jakieś formacje, nie patrzymy na formacje, tylko patrzymy na długi okres czasu i na średnie. To jest jeden z elementów, który warto rozważyć. I uzasadnienie, dlaczego warto na nie patrzeć. Niech będzie choćby to, że nie kto inny, a sam szef MicroStrategy, czyli Michael Saylor w swoich wielu wypowiedziach mówi o tym, ja polegam tylko na jednym wykresie.
Jeden wykres mnie interesuje i to jest coś, co się nazywa średnią kroczącą, zaraz wyjaśnimy, co to jest, ale on mówi czteroletnia średnia krocząca. Dlaczego czteroletnia? Ponieważ cztery lata to jest cykl Bitcoina, więc ona pokrywa w sobie ten cykl Bitcoina. Teraz możemy zobaczyć sobie tę średnią kroczącą czteroletnią, ja sobie tu też odpalę na komputerze, żeby widzieć to, co Wy. Co to jest średnia krocząca? Średnia krocząca to jest średnia ceny z okresu, w tym wypadku czteroletniego, czyli jeżeli chcemy dzisiejszą wartość tego wskaźnika ustalić, to patrzymy na średnią cenę z ostatnich czterech lat. Czyli zsumujemy te wszystkie ceny, dzielimy przez 1458 i mamy wartość, którą obrazujemy.
No i ta średnia krocząca ma jedną bardzo ciekawą właściwość, ona nigdy nie spadała. Ta krzywa, jak to matematycy mówią, jest monotoniczna, rosnąca, ponieważ nie mamy okresu spadku. Są trochę gwałtowniejsze wzrosty, są trochę spowolnienia, gdzie mamy wypłaszczenie tego wykresu, ale nie mamy spadku. Co więcej, zbliżanie się wartości, tak jak teraz to widzicie na obrazku, zbliżanie się aktualnego kursu do wartości średniej kroczącej zawsze zapowiadało następne wzrosty. Czyli jak tylko cena bieżąca zbliżała się do tej średniej czteroletniej, to to oznaczało, że zaraz będziemy wchodzili w strefę wielkich wzrostów i będziemy mieli silne wzrosty. W zasadzie można powiedzieć, że zawsze to przecięcie się ze średnią czteroletnią zwiastowało dołki.
Oczywiście ostatnie lata były troszeczkę zaburzone, myślę, że mieliśmy zbyt wiele czarnych łabędzi. Wasz zgon jest też czarny łabędź, takie zdarzenie, którego nie można przewidzieć. Tak, czarny łabędź, wielkie wydarzenie, którego nie można przewidzieć, a które dzieje się właśnie wtedy, gdy nikt się tego nie spodziewa. Mówię oczywiście o najpopularniejszej chorobie wszechświata i mówię oczywiście o kryzysie na rynku finansowym, bankowym. To jest to, czego w tej chwili doświadczamy, ale jak widzicie w tej chwili już jesteśmy delikatnie nad wartością średniej kroczącej. No i definitywnie widać, że jeżeli sytuacja się powtórzy, a przypomnę Mark Twain mówił o tym, że historia co prawda się nie powtarza, ale się rymuje, no to jesteśmy przed wielkimi wzrostami.
No i tutaj mamy, jeżeli już mówimy o średnich kroczących, to tu też mamy jakieś formacje, które się kształtują, czyli przecinanie się różnych średnich kroczących. Dokładnie, czyli jeżeli mamy średnią kroczącą na przykład 100-dniową i 20-dniową, no to mówimy tak, mamy średnią, która pokazuje nam, ta 20-dniowa to jest takie uśrednienie ceny, żeby nie patrzeć na dzienne jakieś tam zawirowania wynikające z dnia tygodnia czy z czegoś, no to możemy 20 dni, no to jest taki wystarczający duży okres, żeby ściąć niepotrzebne górki i dołki i taką dłuższą, na przykład dwustudniową, albo nie dwustudniową, no i wtedy możemy zacząć mówić o tym, że coś dziwnego się dzieje, gdy te średnie się przecinają.
Tak, są albo krzyż śmierci, albo złoty krzyż pojawia się. No to jeżeli już mówimy o średnich kroczących, no to możemy też wywnioskować na podstawie tych średnich kroczących, na przykład 250-dniowych, jak będzie się rynek zachowywał, jakie są predykcje, czy będzie rynek nieźle, czy rynek byczy. Tutaj mamy dwie formacje, które się mogą to pokazać, czyli krzyż śmierci i złoty krzyż.
Czyli mówimy o dwóch średnich kroczących, jedna, która jest krótkoterminowa, która obcina nam dzienne jakieś wahania ceny, jakieś niepotrzebne szczyty czy dołki, a druga średnia krocząca, która jest z długiego okresu czasu, która raczej ma pokazywać trend, nie jest tak długa jak czteroletnia, raczej mówimy tutaj o 200-300-dniowych średnich kroczących, tych długich i na przykład 10-20-dniowych, czasami nawet 50-dniowych, ale raczej 20-dniowa to jest najpopularniejsza, jako ta, która pokazuje bieżącą sytuację na rynku. No i teraz mamy faktycznie sytuację, że średnia krocząca, ta krótsza, na przykład 20-dniowa, przecina się z tą dłuższą terminową. Zacznijmy od tego, że krótsza była powyżej tej dłuższej i spada tak, że przecina tą dłuższą terminową od góry.
I wtedy pojawia się krzyż śmierci, czyli mamy zapowiedź rynku niedźwiedziego. A krzyż złoty to jest wtedy, gdy ta krótsza terminowa jest poniżej dłuższej terminowej i przecina dłuższą od dołu. I wtedy to jest zapowiedź dużych wzrostów. Zwracam uwagę dla tych wszystkich, którzy skrupulatnie teraz śledzą nasz program, że jest to sytuacja odwrotna od tej, o której mówiliśmy w przypadku średniej czteroletniej. Przy średnio-czteroletniej mamy bardzo krótką terminowo średnią kroczącą, czyli jednodniową, czyli bieżącą cenę i bardzo długą, czyli czteroletnią. Tam jest mowa o tym, że jeżeli ta krótka dotyka, a może nawet czasem przebija tą długoterminową, to świadczyć to będzie o wzrostach. Jak to zwykle mówią, jeden rabin powie tak, a drugi rabin powie nie.
No więc widzicie, że to wcale nie jest takie proste, ale myślę, że to po prostu wynika z tego, że mamy tutaj do czynienia w tej czteroletniej z ekstremalną sytuacją. Mamy czteroletnią średnią kroczącą, czyli tysiąc prawie pięćset dni i krótkoterminową średnią kroczącą, czyli jednodniową, stąd inna interpretacja tych formacji. Teraz może przejdziemy do tych, myślę, najbardziej ciekawych i najmocniejszych wykresów, o których przynajmniej my uważamy, że to jest faktycznie coś bardzo, bardzo cennego. Co więcej, muszę powiedzieć, że uważam, że te dwa wykresy, o których powiem, one są popularne, ale jednak do nich docieramy dopiero po jakimś czasie.
Gdy zdobywamy pewną wiedzę, więc szczególnie dla Was, którzy może nie jesteście długo na rynku, to ta informacja będzie ciekawa, chociaż niestety niedawno rozmawiałem z kimś, kto uważał, że jest długo na rynku, a nie wiedział ani o jednej, ani o drugiej średniej. Otóż mówimy tutaj cały czas o aktualnej cenie, o patrzeniu na aktualną cenę, ale przecież na rynku cena nie jest najważniejsza, bo istotna. Cena, można powiedzieć, jest wypadkową popytu i podaży. A co, gdybyśmy zaczęli silniej patrzeć na stronę podażową? Czyli mówimy nie zupełnie podażową tylko, ale połączyli to, jakoś bardziej skorelowali aktualną cenę z podażą. No i wtedy zaczynamy wchodzić w bardziej zaawansowane wykresy.
Jednym z takich wykresów jest coś, co myślę, że teraz zobaczyliście na ekranie, czyli Puell Multiple, wskaźnik Puella. Nie wiem, jak to przetłumaczyć, więc pozostanę przy angielskiej nazwie. Otóż mówimy tutaj o tym, że cena, jaka jest aktualnie nie do końca wystarczającym wskaźnikiem, należy uwzględnić jeszcze podaż, czyli to, ile dziennie tworzy się nowych bitcoinów średnio. Tu akurat jesteśmy w stanie bardzo dokładnie tą wartość oszacować. Więc żeby wyliczyć ten wskaźnik, bierzemy cenę, bierzemy to, wartość dziennego urobku górników, czyli to, ile oni dostaną bitcoinów razy aktualna cena i dzielimy to przez średnią kroczącą, a jakże roczną z ostatniego roku tej wartości.
Czyli patrzymy, jak wartość dziennego urobku zmieniała się przez ostatni rok i bierzemy z tego średnią i dzielimy te dwie wartości.
I tu uzyskujemy liczbę, która waha się od zera prawie do najwyższej wartości, osiągała w okolicach dwunastu, to były początki bitcoina, rok 2011, tam były takie bardzo duże wartości, ale jak nałożymy ten wykres i to jest to, co teraz widzicie, nałożymy ten wykres, to jest wykres pomarańczowy z wykresem prezentującym cenę bitcoina, to jest wykres czarny, zwracam uwagę, że tutaj cena jest pokazana na skali logarytmicznej, czyli nie liniowej, ale że pojedynczy krok na skali jest orząd wielkości, czyli mamy jedną dziesiątą dolara, jeden dolar, dziesięć dolarów, sto tysiąc, dziesięć tysięcy, sto tysięcy, to pozwala lepiej uchwycić cenę przy tak zmiennym aktywie, jakim jest bitcoin.
No i widzimy tutaj, że możemy bazując na danych historycznych, wydzielić trzy strefy tego wskaźnika Puell. One mówią o tym, gdzie możemy spodziewać się dołków, a gdzie możemy spodziewać się szczytów i gdzie mamy strefę akumulacji, gdzie jest jeszcze dobrze kupować. Zwróćcie uwagę, w tej chwili jesteśmy dokładnie pośrodku ceny, znaczy ten wskaźnik jest pośrodku strefy tej białej akumulacji, no i można powiedzieć, co w takiej sytuacji trzeba robić? No po prostu kupować. Jak popatrzymy sobie na poprzednią sytuację, jaka miała miejsce, gdy ten wskaźnik był w tym sektorze, to cena bitcoina wnosiła 16 tysięcy dolarów, tak mniej więcej, żeby dosłownie parę miesięcy później wzrosnąć do 46-50 tysięcy dolarów.
Jeszcze wcześniej, przed poprzednim szczytem, gdy mieliśmy tą wartość, to bitcoin kosztował 8 tysięcy dolarów i wzrósł w ciągu kilku miesięcy do 12 tysięcy dolarów. Jeszcze poprzedni, w sytuacji, gdy mieliśmy taką wartość, to bitcoin kosztował, uwaga, tysiąc dolarów, żeby po, już patrzę, to był marzec, na przykład marzec, kwiecień, maj 2017 roku, żeby już w grudniu, czyli po sześciu, siedmiu miesiącach osiągnąć cenę 14 tysięcy dolarów, czyli czternastokrotny wzrost. Także widzimy, że ten wskaźnik, jak ma tą wartość, to wcale nie jest tak źle, to znaczy raczej warto kupować. Oczywiście chcielibyśmy kupować w tych dolnych, w tej zielonej strefie, mówiliśmy o tym, że warto, ale zwróćcie uwagę, że ta cena wcale nie była dużo niższa.
Gdyby ten wskaźnik był w najniższych swoich ostatnich poziomach, czyli w okolicach 0,5, to bitcoin kosztował 17 tysięcy dolarów, ok, połowę tego, co teraz, ale dalej jest to bardzo atrakcyjna cena, to nie jest tak olbrzymia różnica, jak widać na wykresie, jakby ta cena miała być już prawie niewzrosną. Więc zobaczcie, ten wskaźnik przez bardzo wielu analityków jest uważany za taki, który do tej pory się nie pomylił. No i mamy jeszcze drugi wskaźnik.
Tak, i to jest mój ulubiony wskaźnik, uwielbiam o nim rozmawiać, mówię o nim głównie dlatego, że po prostu rozumiem, jak on działa i zgadzam się z ideą tego działania, to jest mój faworyt, aczkolwiek przyjmuję na klatę, że on również jest tylko i wyłącznie pewną próbą zamodelowania ceny, wcale nie oznacza, że jest prawdziwy.
Mówa oczywiście o modelu Stock to Flow, który został wprowadzony przez człowieka, który podpisuje się pseudonimem Plan B i w bardzo dużym uproszczeniu, ponieważ ten model został mocno już poprawiony przez stosowy, chociaż nie wpłynęło to znacząco na jego przebieg, ale widzicie ten wykres w tej chwili na ekranach, on zakłada uwzględnienie podaży Bitcoina, uwzględnia aktualną cenę i podaż Bitcoina, która jest dawana oraz spodziewany supply, czyli podaż.
Czyli to, ile Bitcoina jest na giełdzie, na rynku, do tego, ile jest produkowane w tej chwili przez górników, bardzo dokładne wartości mamy, wiemy, ile Bitcoina jest, wiemy, ile Bitcoina jest produkowane, to są ścisłe rzeczy i jesteśmy przewidzieć co więcej, jak to będzie wyglądało w przyszłości z dokładnością co do jednej tysięcznej Bitcoina. Tak, wiemy dokładnie. No i teraz popatrzmy sobie na ten cudowny wykres. Jak widzicie, tą linią pomarańczowo-żółtą jest pokazywany teoretyczny poziom ceny, jaki powinien być, który wskazuje ten wskaźnik, natomiast tą taką grubszą kreską o zmiennych kolorach pokazywany jest, jak wyglądała faktyczna cena.
Kolor na tej kresce grubszej mówi nam o tym, jak blisko do halwingu jesteśmy i przechodzimy od czerwonego koloru, który to jest właśnie był halwing, do niebieskiego, który mówi, za chwilkę będzie. No i zobaczcie, jak pięknie nam się tutaj to wszystko koreluje. Środek okresu halwingowego to zwykle są szczyty, a pomiędzy nimi zawsze mamy ciszę, pomiędzy nimi mamy nawet często spadki i jak widzicie ta cena Bitcoina praktycznie do roku 2021 nigdy na długo nie spadała poniżej prognozowanej ceny. Dopiero teraz mieliśmy sytuację, gdy coś dziwnego się stało, no i teraz można powiedzieć, ok, ciekawe czy dobije. Według tego wykresu jesteśmy mocno niedowartościowani.
Wykres mówi nam o tym, że Bitcoin powinien kosztować jakieś 113 tysięcy dolarów, a kosztuje w tej chwili około 30, czyli słabiutko. No słabiutko, tym bardziej, że według tego wykresu, jeżeli spojrzymy tak długoterminowo, to w 2025 powinniśmy mieć cenę 1,3 mln dolarów. Myślę, że katalizatorem będzie ten ETF. Dokładnie, ponieważ ETF spowoduje niesamowity popyt na Bitcoina. Myślę, że to, co w ogóle w tej chwili się dzieje, to jest właśnie akumulacja związana z tym, żeby duże instytucje nakupowały sobie Bitcoina.
Zakładam, że nawet to się w tej chwili już dzieje, w jakiś inny sposób, nie do końca taki jawny, ale zobaczcie, jeżeli popatrzymy sobie na tę cenę Bitcoina i ten moment przełamania, to jest ten moment, kiedy zwykle mieliśmy silne wzrosty i szczyty, to ta cena faktycznie w ciągu najbliższego roku może osiągnąć grubo, grubo ponad 100 tysięcy dolarów. No nie wiem, czy w grudniu tego roku będziemy mieli 300 tysięcy dolarów, może nie, aczkolwiek jestem przekonany, że jak będziemy w grudniu rozmawiali, to będziemy zdziwieni. Też jestem tego pewny. Słuchajcie, dużo wiedzy dzisiaj było. Jeżeli jesteście z nami cały czas, to znaczy, że uważacie, że ten materiał był interesujący i mamy do Was prośbę, dajcie łapkę w górę, kliknijcie w subskrybuj.
Dzwoneczek. Dzwoneczek, żeby nie przegapić żadnego materiału. No i oczywiście bardzo nam zależy na komentarzach, o tym, żebyście napisali, co myślicie o tego typu materiale, czy to jest to, czego potrzebujecie, czy mamy więcej takich materiałów tworzyć, może mamy bardziej szczegółowo omawiać jakieś wybrane zagadnienia. Bardzo jesteśmy ciekawi Waszych odpowiedzi. Kasiu, rzeczy nie mamy przestrzeni, żeby opowiedzieć o wszystkich wskaźnikach bardzo konkretnie, ale jeżeli będzie taka potrzeba, to bardzo chętnie nagramy jeszcze jeden odcinek, gdzie w dokładniejszy sposób przedstawimy wybrane przez Was, komentujcie, piszcie, czego potrzebujecie, wybrane przez Was zagadnienia. Tak. Dzwoneczek, subskrypcja, łapka w górę, no i oczywiście udostępnijcie swoim znajomym.
Pamiętajcie, zachęcamy do tego, żebyście dzielili się informacją, szczególnie w takiej sytuacji, gdy mamy dosyć napiętą sytuację rynkową i potencjalnie dobre sytuacje do zarobku. Myślę, że nasi znajomi będą zadowoleni, jeżeli podzielimy się właśnie taką informacją. Gorzej będzie, jak się nie podzielimy i potem się może okazać, że ktoś będzie miał do nas pretensje. Także zachęcamy do dzielenia, zachęcamy do subskrypcji. No i teraz najważniejsza część programu. O, to jest to. Fakty autentyczne. Fakty autentyczne. Zapraszamy do teraz najważniejszej, w sumie najbardziej prawdziwej. . . Najbardziej prawdziwej, tak. Części programu. Dobrze, powiedz mi Kamilu, czy ty dzisiaj zaczniesz? Ja mogę zacząć. Ja mam dzisiaj fakt o leniwcach. O, mama.
Rozmawialiśmy ostatnio, powiedziałeś, że leniwiec potrafi dłużej wstrzymać oddech niż delfin. Tak. No to ja mam taki w końcu do tego. . . No to też długo. Ile czasu trwa stosunek leniwca? Biorąc pod uwagę to, że to leniwiec, no to. . . Nie, godzinę. Więcej. Więcej. No to 10 godzin. Może trwać do 42 godzin. Długodystansowiec. Długodystansowiec. Jeszcze tak dodatkowo, a propos, że największym drapieżnikiem polującym na leniwce są sowy. O, to też ciekawe. Bardzo ciekawe. No to mój fakt. . . Nie jest może aż tak pikantny jak twój, ale chcę wam powiedzieć, że każdej minuty, w każdej minucie naszego życia od naszej skóry odpada 30 tysięcy martwych komórek.
I tym faktem myślę, że możemy zakończyć dzisiejszy No Comment. Zapraszamy za tydzień. No dobra. To co? Zaczynaj, pewnie. Nie mam jak to z wąwą zrobić. To jest czy śmierć? Nie, to chyba odwróciliśmy. To jeszcze raz. To weź sprawdź. .
By visiting or using our website, you agree that our website or the websites of our partners may use cookies to store information for the purpose of delivering better, faster, and more secure services, as well as for marketing purposes.