VIDEO TRANSCRIPTION
Obejrzyj nasz najnowszy film, na którym omawiamy niedawne ataki na Multichain - rozwiązanie umożliwiające przenoszenie tokenów między różnymi sieciami. Złodzieje ukradli aż 130 milionów dolarów, a środki nie zostały przekazane na zdecentralizowane mixery czy giełdy, ale na konkretne adresy. Właściciele tokenów USDT i USDC, Tether i Circle, zablokowali część skradzionych funduszy. Zdarzenie to podkreśla braki w weryfikacji i audytach w branży kryptowalut oraz ryzyko związane z centralizowanymi rozwiązaniami.
Poruszamy również temat projektu PLBYL, który jako jeden z pierwszych umożliwił przenoszenie środków między sieciami. Mimo, że funkcjonuje już od pewnego czasu, pojawiają się podejrzenia, że fundusze nadal są dystrybuowane. Projekt może być narażony na wewnętrzne zagrożenia z powodu braku komunikacji z właścicielem.
Omawiamy również problemy w przestrzeni zdecentralizowanych finansów (DeFi) spowodowane skomplikowanymi protokołami i niedbałymi praktykami kodowania. Mimo to, KANGI dąży do decentralizacji swoich działań za pomocą systemu peer-to-peer.
Na koniec, rozmawiamy o potencjale Ethereum i innych kryptowalut, w tym Poligonu i Algorandu, które mają interesujące pomysły i potencjał wzrostu. Mimo to, prywatne monety mogą napotkać wyzwania związane z regulacjami i ograniczeniami na scentralizowanych giełdach.
Na koniec, ciekawostka - leniwiec potrafi zatrzymać oddech na dłużej niż delfin, nawet do 40 minut! Nie przegap tych i wielu innych informacji, subskrybuj nasz kanał!
Bum bum bum bum bum! Bam bam bam bam! Witamy na kolejnym odcinku No Comment. Ja nazywam się Kamil Rzynda, ze mną jest dzisiaj Łukasz Jeligowski. Cześć Kamil. I porozmawiamy dzisiaj o decentralizacji, centralizacji Bitcoinie, halwingu i oszustwach. Kilka ważnych tematów. Kilka ważnych tematów, akurat na bieżąco, bo jesteśmy przy ostatnim ataku na multichain. Tak, no właśnie to jest ciekawe zdarzenie. Może powiedzmy czym jest multichain właśnie. Multichain to jest takie rozwiązanie, które umożliwiało bridżowanie, czyli przerzucanie tokenów pomiędzy różnymi sieciami. Czyli mogłem mieć USDT na sieci Poligon, a chciałem je mieć na sieci Ethereum, to wystarczyło użyć tego narzędzia. Mogłem wpłacić na specjalny adres i otrzymywałem z powrotem na ten sam adres, ale na sieci Ethereum USDT.
Tak w wielkim skrócie. Rozwiązanie proste, łatwe, ale myślę, że wiele osób popełniło pewne uproszczenie, bo myśleli, że to jest zdecentralizowane, że to jest takie bezpieczne i tak dalej. No a tu się nagle okazało, że wcale tak nie jest, bo przecież tak naprawdę tam jest zcentralizowany system, który obsługuje kontrakty, które przyjmują wpłaty i kontrakty, które dokonują wypłat. Także tutaj nie ma mowy o tym, że mamy jakąś decentralizację, tylko jest faktycznie jeden kontrakt, jest jeden program centralny, który tym wszystkim zarządza. Protokół. Tak, protokół, czy po prostu oprogramowanie komputerowe, napisane w taki klasyczny sposób, jak oprogramowanie giełdy centralnej. Czyli to jest żadna decentralizacja, to, że są używane kontrakty wcale nie daje bezpieczeństwa. A tak mam wrażenie, że większość osób myślała.
No i tak myślała chyba do 6 czerwca. Lipca. Lipca, przepraszam. Znasz szczegóły chyba. Tak. Dokładnie. No Multichain obsługiwał 25 sieci, 1100 tokenów, no i skradziono środki o wartości 130 milionów dolarów. Skradziono. Były nieautoryzowane transakcje, które przeszły. I co ciekawe, że te środki nie zostały wypłacone na jakieś miksery, na giełdy zdecentralizowane, żeby móc je dalej, jakby przenieść te środki dalej, bez możliwości prześledzenia środków. Zostały wysłane na adresy. I to jest bardzo ciekawe. I są cały czas na tych adresach. Są cały czas na tych adresach. Szybciej szybko postąpił Tether i Circle, czyli właściciele tokenów USDT i odpowiednio USDC, którzy zablokowali środki na tych adresach.
No i Tether zablokował środki na 2,5 miliona dolarów, a Circle na 60 milionów dolarów. Czyli 62,5 miliona dolarów z tych środków jest już zablokowane. Ok, a reszta to jest w jakichś innych tokenach, których wartość ma całkiem niezłą. Tak jest. I to był jeden z większych haków w historii w ogóle krypto. Tak, można by powiedzieć, że hak hakiem, ale problemem stało się to, że cała konstrukcja siadła, została wyłączona i przestała działać. To znaczy mamy w tej chwili na tych kontraktach różnych, poblokowane z tego co pamiętam 1,5 miliarda dolarów. Czyli 1,5 miliarda dolarów jest zablokowane. Nie można nic z tym zrobić. Zespół odpowiada. Zespół sam nie wie w ogóle co się dzieje za bardzo.
Piszą w tweetach, że coś się stało, że nie wiemy co. No i co ciekawe a propos tego co powiedziałeś o centralizacji i decentralizacji, jest to, że całość protokołu dotyczącego Mulichina była w rękach prezesa fundacji, który zginął. Nie ma z nim kontaktu. Wysłali tweeta, że nie mają kontaktu, nie wiedzą co się dzieje i nie mają możliwości odzyskania całości protokołu. Wiesz kto był prezesem? Pamiętasz? Bo ja nie pamiętam dokładnie, ale ma jakoś takie chińsko brzmiące nazwisko. Tak, nie chcę tutaj. . . Zhao, Zhao, coś. . . Zaiyou, Zaiyou? Zhaiyou, tak. To mnie zastanawia, że mamy rozwiązanie informatyczne, za którym stoi przecież ktoś i nikt tego nie weryfikuje.
Z drugiej strony mamy rozwiązania informatyczne takie jak giełda, które są rozwiązaniami tego samego typu. Tylko na giełdzie dochodzi do wymiany tokenu A na token B, a na tym bridge dochodziło do wpłaty tokenu A i wypłaty tego tokena na innej sieci. Czyli de facto to samo. No praktycznie giełda tylko taka swapowa. Tak, swapowa, dokładnie. Wymienia tylko jeden token na drugi. I ja nie słyszałem, żeby ktoś mówił, że multichain ma, czy jest sprawdzony, czy ma proof of reserve. Nie miał żadnego na pewno. To jest niesamowite do jakiej lekko myślności doprowadziliśmy, że półtora miliarda dolarów w różnych tokenach jest w tej chwili zamrożone w rozwiązaniu, które nigdy w życiu nie powinno być przez nikogo używane. Tak, zdecydowanie.
Tym bardziej, że całość protokołu była w rękach jednego człowieka. To jest najgorsze, że nikt tutaj nie zrobił żadnego jakiegoś audytu. Ja pozdrawiam wszystkich dziennikarzy kryptowalutowych, że nikt z was o tym nie napisał artykułu. Albo może ktoś napisał. Jeżeli ktoś napisał taki artykuł, to bardzo proszę o komentarz, o link do artykułu, bo bardzo chętnie bym przeczytał ten artykuł. Kto ostrzegał wcześniej. Dla mnie to jest niesamowite. Tak olbrzymi ilość środków w rękach jednej osoby. Wiele osób podejrzewa właśnie, że to była wewnętrzna robota. Tak, właśnie. Czyli, że ktoś próbował wypłacić sobie środki. Ja czytałem o tym, że jest bardzo podejrzane, czy bardzo prawdopodobne, to że ten CEO tego Multichain został aresztowany przez Chińczyków.
Też słyszałem, tak. I po prostu przekazał im wszystko co mógł. I teraz co? Szukaj wiatr w polu. Tak, to jest niesamowite. Chińczycy i centralizacja to ogólnie. . . Ten kraj na tym stoi, tak można powiedzieć. Zobacz Kamil, sam fakt powoływania się na jakąś decentralizację, powoływania się na to, że to jest bezpieczne, no bo jednak Multichain nie mówił nic wprost o tym, że on jest zcentralizowany. Mówiło się, że to taki brydż jest, automat i tak dalej. Tak naprawdę to było zwykłe i zawsze jest w każdym brydżu, w każdym rozwiązaniu tego typu zawsze to będzie centralne rozwiązanie. Rozwiązanie, które umożliwia po prostu ludziom swupowanie tokenów pomiędzy różnymi sieciami.
To jest coś, co musi być centralnie zarządzane i my musimy też pamiętać o tym, że powinniśmy poddawać rygorom takim testowym, badawczym rozpoznania, czy to jest dobre rozwiązanie. Dokładnie w takim samym stopniu, jak traktujemy na przykład giełdy. Dokładnie. Czyli to jest niesamowite. To również pokazuje, jak w czesnym etapie jesteśmy jako społeczność, że tego typu wydarzenia są możliwe, że tego typu projekty mogą funkcjonować. Nie gdzieś tam z boku, tylko na tak wielką skalę. Multichain był chyba pierwszym projektem tego typu, który umożliwiał transfer między sieciami w taki sposób. Tak, albo jednym z pierwszych. Funkcjonował dosyć długo. Jak widać jest prawdopodobne również to, że po prostu ktoś połasił się na 130 milionów dolarów.
To była jakaś informacja sprzed kilku dni, a wiem, że tam na bieżąco wchodzą jakieś nowe informacje. Podejrzewam, że oni tej dziury nie załatali. Nikt nie wie do końca, co tam się dzieje i podejrzewam, że środki dalej są wypłacane. I tam też z tego, co czytałem, jakiś raportów, podejrzane było bardzo to, że nikt się nie spieszył z tym wysyłem środków. Jak oni to odkryli, to później dalej były wysyłane. Czyli to jakaś musiała być. . . Wszystko wskazuje na to, że to jest jakaś wewnętrzna robota. Może być powiązana z tym, że nie ma kontaktu z właścicielem. Jak patrzymy na tę sytuację w takim szerszym kontekście, to możemy pomyśleć sobie, a co by było gdyby. . .
Zresztą to się dzieje. Jakby jakaś giełda zdecentralizowana została schakowana. To się dzieje, można powiedzieć, może nie codziennie, ale bardzo często mamy do czynienia z takimi. Programiści mówią, ups, coś tam nam nie wyszło. U nas tutaj naczelny programista, jego powiedzenie, kolejny dzień, kolejny hack na Defi. Faktem jest, że te protokoły czy te kontrakty, które służą do obsługiwania Defi są szalenie skomplikowane. A z drugiej strony programiści, którzy je piszą, są dosyć frywolni bardzo często i nie stosują żadnych zasad dobrego pisania kodu. Nie mają odpowiednich audytów czy stopni kontroli bezpieczeństwa.
Efekt tego jest taki, że mamy sytuację, gdzie to jest stara historia, ale jeden z kontraktów miał taką wadę, że nie był związany z Defi, ale z jakąś inną, chyba zbiórką, że interakcja z kontraktem, która powinna być ograniczona tylko do jednego właściciela, czyli właściciel może wypłacić środki z tego kontraktu, była publiczna i każdy mógł ją zawołać. Tylko trzeba było się zorientować i wszystko, co zostało zebrane można było wypłacić, bo programista się pomylił. Rozmawialiśmy kiedyś na taki temat, że ktoś wykrył dziurę, wypłacił sobie środki, później zwrócił część środków, chyba zwrócił całość nawet tych środków. I chciał dostać swoje znaleźne. Tak, ale chyba w ramach tego dostał jakiś wyrok sądowy. Chciał dobić, że wyszło jak zwykle.
Jeżeli jeszcze będziemy mówili o centralizacji, decentralizacji, to warto powiedzieć, że my jako kranga staramy się w tej chwili zdecentralizować, ale w ten inny sposób. Właśnie wprowadzamy peer-to-peer, czyli ten mechanizm tego, że każdy użytkownik KANGI, który się zgłosi, przejdzie odpowiednią procedurę KYC, bo to jest istotne, może stać się operatorem, kimś takim jak operator i może otrzymywać informacje o tym, że jak chcesz inni użytkownicy giełdy chcą kupić przelewem bankowym albo blikiem, albo chcą sprzedać i otrzymać przelew bankowy albo blika kryptowaluty. To jest na razie do złotówek. Rozmawialiśmy o tym, ale spieszę z informacją. To już działa, jest uruchomione. Jeszcze nie jest publicznie dostępne, ale produkcyjnie już działa. Dzisiaj czwartek dokonywaliśmy pierwszych operacji i funkcjonuje to całkiem porządnie.
Jeżeli są osoby, które są zainteresowane, chcą być operatorami, bardzo prosimy o kontakt z Customer Supportem po więcej szczegółów. Wystarczy mieć konto na Kandze, zweryfikowane i umieć obsługiwać Telegram, ponieważ tutaj Telegram jest jednym z narzędzi komunikacji. To tak właśnie jeszcze mam do Ciebie pytanie, bo ja nie jestem programistą, nie znam się na programowaniu, ale podejrzewam, że w dzisiejszych czasach takie kontrakty, które są właśnie dotyczące tego typu DeFi czy właśnie multichain, to są bardzo skomplikowane protokoły. Jeśli chodzi o Bridge, to powiedziałbym, że to jest najprostsze, co można zrobić. Bo to jest de facto przyjęcie, trzeba wykryć, że z adresu A przyszła wpłata na blockchain, na przykład Ethereum.
I to oznacza, że na blockchainie tam właśnie poligon, na adres A trzeba wysłać tyle i tyle środków. I wtedy trigeruje to drugi. . . Tak, to trigeruje właśnie ten centralny system, który monitoruje odpowiednie wpłaty i dokonuje odpowiednich zleceń i wypłat. No to się do tego sprowadza. Oczywiście tu można sobie pokomplikować, w sensie może jakoś tam coś zoptymalizować, ale de facto to się do tego sprowadza. Wpadło mi na jeden portfel, muszę wypłacić na innym. Oczywiście pod warunkiem, że mam środki, bo jak nie mam, no to trzymam.
Można obudować pewnymi rozwiązaniami takimi kontraktowymi, no ale jak widać nawet tutaj w tym przypadku multichain, niby to było właśnie wszystko na jakichś super skomplikowanych kontraktach z jakimiś funkcjami i tak dalej. No i nic nie można zrobić, bo ludzie, którzy wysłali na przykład USDC po sieci Ethereum i chcieli dostać po sieci BSC, no to wiem, że znam takie osoby, które mają całkiem spore kwoty zamrożone, które są w fazie zatwierdzania. Co to znaczy, nie wiadomo. No właśnie, a w przypadku takiego DeFi, czy tam jest możliwe, że tak powiem, zaszycie jakiegoś fragmentu kodu, którego nikt nie znajdzie? Nie, tego raczej się nie da zrobić.
Kod jest jawny, więc myślę, że tutaj większym problemem jest to, że w kodzie mogą znajdować się pewne błędy, albo błędy przypadkowe, albo błędy świadome. Czyli backdoor taki jakiś? Tak, i backdoory, tak. To jest coś, co może wystąpić. A jeszcze groźniejsze jest to, że to mogą być błędy nie tylko związane ze stylem pisania, czy z tym, że ktoś popełni, no może nie literówkę, bo literówki się nie da, ale zapomni właśnie tam ograniczyć prawa wykonywania jakichś rzeczy na kontrakcie. Tylko do jednej konkretnej osoby, a nie dać to wszystkim. Ale mogą być też błędy czysto związane z algorytmem, z tym, że nie wszystko zostało dobrze przemyślane.
A z drugiej strony mogą być jeszcze takie rzeczy, które wynikają, takie problemy, które wynikają z samej natury działania kontraktu. No i teraz te flashloany, których temat jest bardzo głęboki i może nie jest na dzisiaj do omawiania, ale jest pewna metoda tego, nazwijmy to wyłudzania środków. To ja to nazywam tak świadomie, bo niektórzy mówią, no skoro można, to znaczy, że wolno. No ale to generalnie polega na tym, że wykorzystujemy pewną właściwość tych wszystkich kontraktów i możemy w ten sposób wyprowadzić całkiem sporo środków.
W bardzo uproszczonym skrócie powiedzieć, zawyżamy kurs jakiegoś tokena, bierzemy pożyczkę, używając jako zastaw tego tokena, po czym następnie okazuje się, że mamy gwałtowny spadek wartości tego tokena i system nie zdąży zlikwidować zabezpieczenia i nie jest w stanie odzyskać środków, które pożyczył. To taki bardzo, bardzo prosty przykład. No i tutaj te zecentralizowane rozwiązania mają swoje problemy, chociaż uważam, że one są do rozwiązania, do pokonania. To nie jest trywialne, ale to się da zrobić. A propos pożyczek, właśnie teraz o tym pomyślałem. Bo na kandze wiesz, że działają te pożyczki. Oczywiście. One działają bardzo dobrze. Muszę powiedzieć, że bardzo dużo osób skorzystało z tych pożyczek. Więcej niż się spodziewaliśmy.
No i teraz faktycznie myślimy o tym, żeby zwiększyć jeszcze bardziej płynność, dać innym możliwość korzystania z zapewnienia płynności na tego typu instrumencie. No i zapraszamy również w tej sprawie osoby, które chciałyby, myślą o tym, żeby zasilać, nazwijmy to takie konto stakingowe. Zapraszamy do kontaktu z supportem. Na razie to jest niezobowiązujące. Nie mamy jeszcze terminu uruchomienia, ale chcielibyśmy chociaż na razie rozpoznać zainteresowanie, jak dużo osób jest zainteresowanych tym, żeby zapewnić płynność na tego typu pożyczkach. Bo pożyczki już działają, tak że przypominamy. Pożyczki działają, bardzo dobrze działają. Można wejść do nas na stronę i spróbować samemu, nawet jakąś drobną.
A teraz to jest dobry moment na to, żeby polubić gwiazdka, nie gwiazdkę, tylko subskrybować i komentarz. Udostępnienie. Udostępnienie i dzwoneczek. Dzwoneczek, tak. Dzwoneczek jest bardzo ważny, bo wtedy dostajecie informacje o tym wszystkim, co publikujemy na bieżąco. Tak że nic Was nie ominie, a myślę, że rzeczy, których możecie się dowiedzieć są też wartościowe. Dokładnie tak. Przypominamy, że oprócz tego, że możecie się dowiedzieć tutaj u nas bardzo dużo informacji na temat działania blockchaina, na temat całego świata krypto, no to mamy także Yikang University. Tak, dostępne, olbrzymia baza wiedzy. Olbrzymia. Olbrzymia baza wiedzy dla początkującego, totalnie początkującego, zaawansowanego, średnio zaawansowanego, jak i naprawdę eksperta. Materiałów jest cała masa. Zachęcamy do tego.
Robimy to w pewien sposób spełniając naszą misję. Ponieważ my wierzymy w to, że krypto jest czymś, co zmienia świat, a żeby zmienić świat, to trzeba nieść ten kaganek edukacji i my to chcemy robić. Tutaj nie ma żadnych podstępów, żadnych chaczyków. To jest czysta baza wiedzy, dostępna całkowicie, całkowicie za darmo. Lekcji jest ponad 150 w tym momencie, cały czas je będziemy rozwijać. Robimy to we współpracy z kryptostudentem, tak że dziewczyny wiedzą, co robią, wiedzą, o czym piszą. Tak. Ciekawe dziewczyny w świecie krypto. Bardzo dobrze. Z tego się cieszę, że nie tylko mężczyźni. Tak, byłoby nudno.
Myślę, że jeżeli ktoś z Was jest zainteresowany tym, żeby pomóc nam w prowadzeniu takiego portalu, również, jeżeli ktoś ma pomysł, zachęcamy do tego, żeby dać nam znać. Niedługo będą wersje audio do odsłuchania. Jeszcze tutaj nie mogę powiedzieć, bo to taka trochę tajemnica, ale jedna osoba, którą bardzo wszyscy lubią, również nagrywa podsumowania tych odcinków. Nie w czystej formie, jak jest jeden do jednego lekcja, tylko swoimi słowami opisuje, co w tej lekcji było, łatwy, przystępny i miły sposób. Nie wiem, będę zaskoczony. No właśnie. To nie ja. Follow the news. Tak, oczywiście. Dobra, Kamil, mamy jeszcze drugi temat.
Chciałbym, żebyśmy porozmawiali o bitcoinie, o halvingu i o tym, co dzieje się na rynku, jakie są nasze predykcje. Dzisiaj bitcoin kosztuje 30 500, tak mniej więcej. Od jakiegoś czasu tak się waha między 30 i 31 i nie wiadomo, co się stanie. Ja tu mam takie ciekawą tabelkę, sobie przygotowałem. Słuchajcie, jak wyglądała cena w dniu halwingu? Pierwszy halwing 2012 rok z 50 na 25 bitcoinów, a może w kilku słowach Kamil, tak prosto i zrozumiale, czym jest halwing? Halwing jest podziałem nagrody o połowę, co określony czas, który sprawia, że cena wydobycia bitcoina musi iść do góry, no bo mniejsza jest nagroda za blok, a koszt jest taki sam.
Czyli co 10 minut jest generowane 625 bitcoinów, jak nagroda dla górników, którzy dostają to za to, że wydobyli blok. Po halwingu zmniejsza się o połowę, czyli w następnym halwingu, który będzie zaniedzał rok, bo 300 dni, nawet nie więcej niż 300 dni w tym momencie, to będzie 3,25 bitcoina co każdy 10 minut. 3,125. 3,125, przepraszam. Na początku to było 50 bitcoinów, potem spadło do 25, potem do 12,5, potem do 6,25 i spadnie do 3,125. Tak jak powiedziałaś, to ma wpływ na cenę, bo koszt wydobycia jest taki sam, a tu nagle o połowę mniej górnicy dostają. Czyli albo górnicy zaczną się wycofywać, albo cena pójdzie odpowiednio do góry.
I tu gospodarka rynkowa działa, inni widzą okazję, a inni nie widzą tej okazji. Inni rezygnują, a inni wchodzą na rynek, bo mogą mieć tańszy prąd na przykład. Tak, no i teraz okazuje się, że praktycznie zawsze przy halwingu mieliśmy dosyć dynamiczny wzrost cen. I teraz zobacz. 2012 rok, halwing. Cena bitcoina w dniu halwingu wynosiła 12,35 dolara. 150 dni później 127 dolarów. Dziesięciokrotnie. 2016 rok, czyli gdy był halwing z 25 na 12,5, cena bitcoina wynosiła 650 dolarów. 150 dni później 760. Nieduży wzrost, ale jest. No i ostatni, halwing 2020 rok, cena bitcoina 8821 dolarów, astronomiczna kwota. Przypomnę, dzisiaj 35 tysiąca. Po 150 dniach od halwingu kosztowało prawie 11 tysięcy dolarów.
Czyli mamy, że w ciągu 150 dni od halwingu do tej pory, za każdym razem mieliśmy wzrosty. Teraz ta cena jest w okolicach 30,5 tysiąca dolarów. Pytanie, ile będzie w dniu halwingu? To jest maj, tak? Przyszłego roku. Tak. To będzie, no właśnie, jak myślisz, te wzrosty są przed nami, czy te wzrosty już się zaczęły? Ja podtrzymuję swoją tezę, że jeden Satoshi będzie wart jednego dolara kiedyś. Czyli milion dolarów. Nie, 100 milionów dolarów. To myślę, że w dalekiej perspektywie to jest możliwe, no ale w najbliższej perspektywie, myślę, że to może być, no bo to takie, nie chcę być wyszbitą macieniem, wymyślać sobie, nie prowadzę analizy technicznej, nie wiem, bardziej intuicyjnie do tego podchodzę.
Wiem jedno, że bitcoina się tylko kupuje i się nie sprzedaje i myślę, że to może być po następnym. . . W dniu halwingu może cena niedużo różnić się od tego, co jest teraz, ale tak jak mówisz, po halwingu systematycznie musi rosnąć. Halwing to jest taki czas, kiedy właśnie część górników rezygnuje, wyprzedaje się, tam są duże ruchy na rynku w tamtym momencie, ale już po halwingu zaczyna systematycznie rosnąć. Myślę, że może być tak, że przed halwingiem będzie trochę wyżej niż teraz. Dobra, pobawię się trochę. No, dajesz, wszyscy przygadają. Przed halwingiem może to być około 50 tysięcy dolarów.
W okolicy halwingu spadnie do 40, do może takich kwot, jak teraz mamy, ale już 150 dni po halwingu, czy rok po halwingu, to już będą kwoty rzędu kilkukrotnego tego, co mamy teraz, czyli myślę, że około 200 tysięcy dolarów, 300 tysięcy dolarów. No, to byłoby piękne. Ja powiem tak, ostatnio czytałem dwie totalnie sprzeczne analizy dwóch bardzo mądrych panów, którzy prowadzą dwa olbrzymie fundusze inwestycyjne, które zajmują się krypto, również inwestują w krypto i jeden mówi, bitcoin spadnie jeszcze o 40% zanim poleci do góry, a drugi mówi, nie ma szansy, żeby spadło poniżej 20, na stałe poniżej 30 tysięcy dolarów.
Mamy teraz już tylko kierunek na północ, czyli wzrosty i należy się spodziewać 200 tysięcy dolarów i jeszcze w tym roku. Także takie… W tym roku, co mamy obecnie. Takie predykcje też są możliwe. Plan B, mówiliśmy o tym już ostatnio, jego predykcja to jest między 100 tysięcy dolarów a milion. Taka rozbieżność, ale w każdym razie więcej niż jest teraz. Zdecydowanie więcej. Nie ma co tu ukrywać. Dzisiejsza cena jest dwa razy niższa niż ATH. Więc spodziewamy się, że nowe ATH będzie co najmniej czterokrotnie wyższe, czy trzykrotnie wyższe od poprzedniego. No to obserwujemy w sumie taki trend jak był przed poprzednim halvingiem.
Było to samo, że z 20 tysięcy spadł na 10, chyba nawet na 7 w pewnym momencie i po halvingu podskoczył do 30 tysięcy. Czyli tutaj spadliśmy do powiedzmy 5-6 tysięcy. Chyba było 6 tysięcy czy 7 tysięcy? Tak, 6 tysięcy. Marzec 2013 roku. No to do 7 tysięcy powinniśmy podejść na pewno, chociaż mówię z racji tego, że mamy trochę inną sytuację na rynku, z racji tego, że jednak włączają się w to też siły takie mocne, typu spór Chin ze Stanami, wojna na Ukrainie. To wszystko ma swoje znaczenie. Ten wzrost może być, zarówno jedni mówią, dużo, dużo większy, inni mówią, nie, właśnie będzie niższy. Każdy ma swoją teorię.
Arytmetycznie jakby to przeliczyć, to nawet by się zgadzało, bo wtedy jak spadł do 7 tysięcy, podskoczył do 60, to było dziewięciokrotny wzrost. Czyli jak mamy teraz 30 razy 9, 270 tysięcy. Czyli koło 300 jak trafię, to będę zaczął grać w Totorotkach. Także w Totorotkach nigdy nie miałem szczęścia. Zapamiętajmy wszyscy tą predykcję 300 tysięcy dolarów. Ja troszeczkę mniej, bo ja jednak stawiam, że będzie to w okolicach 200-250, ale bardziej 200 tysięcy dolarów. To jest moja predykcja na moment, bo jeszcze nie powiedzieliśmy na kiedy. Na halwing? Po halwingu. Umówmy się, 150 dni po halwingu. A 150 dni po halwingu? No to ja stawiam też 300 tysięcy. Myślę, że na halwingu właśnie. . .
nie chcę tutaj. . . Myślę, że historycznie patrząc, w dniu halwingu nie było jakichś takich spektakularnych kwot, ale już po halwingu do siły rzeczy. Jeżeli cena spada, ilość towaru za tą cenę spada o połowę. To jest klasyczny stock to flow. Skoro mamy coraz mniej wydobywanych nowych bitcoinów, to znaczy, że. . . a popyt cały czas jest taki sam, to znaczy, że będą sprzedawane. . . A popyt musi rosnąć, bo coraz więksi gracze wchodzą. Właśnie, a to nie tylko jest taki sam popyt, to ten popyt rośnie cały czas.
I tu już nie wchodzą detaliczni gracze, tacy jak my, którzy kupują jakieś drobne, tylko wchodzą duże instytucje, które będą potrzebowały naprawdę dużych środków zabezpieczenia. Tak, ETF-y, czyli takie fundusze, które pozwalają tym firmom, które grają na akcjach, granie na otworzenie ekspozycji, tak to się fachowo nazywa, otworzenie ekspozycji na bitcoina. Czyli te firmy de facto nie kupują bitcoina, tylko kupują jakiś udział, a firma, która emituje te udziały, ona te pieniądze, które dostała, inwestuje w zakup bitcoina. Tak, musi zabezpieczyć się. Bardzo upraszczamy, bardzo mocno upraszczam w tej chwili jak to działa. Będzie większy popyt, będą duzi gracze. No zobaczymy, to jest ciekawy okres przed nami.
A jakiego masz czarnego konia na następną hosę, że tak powiem? Tutaj wszyscy mówią o tym, że się zbliża, się zbliża, ale co według Ciebie jest takim czarnym koniem wśród kryptowalut, które są w tym momencie, albo które mają szansę zabłysnąć? Może tak, bo to się bardzo dynamicznie zmienia, bitcoin zostaje zawsze. Tak, bitcoin zawsze. Reszta się dynamicznie zmienia. Ja myślę, że czarnym koniem, albo czarnym łabędziem może być XRP, czyli Ripple, który wyrok myślę, że usłyszymy w tym roku. Wyrok, który będzie mówił o tym, czy XRP był papierem wartościowym, czy nie. To jest coś, na co chyba wszyscy czekamy.
Jeżeli się okaże, że nie był, no to w tym momencie możemy mówić, że XRP będzie kosztował 100 dolarów i to w krótkim czasie. Dzisiaj poniżej dolara. A z drugiej strony, jeżeli się okaże, że jednak był, no to myślę, że jego wartość spadnie w okolice zera. No to myślę, że to wtedy uderzy w cały rynek kryptowalut. Oczywiście, cały rynek kryptowalut. To może być przyczynek do tego, że nastąpi to gwałtowne załamanie rynku, czyli że spadniemy poniżej wielu progów. To 40% spadek, to jest bardzo prawdopodobne wtedy. No i potem rynek otrząśnie się i znowu polecimy do góry i będziemy mieli faktycznie znowu wzrosty dramatyczne.
Czyli nawet jak osiągniemy 70 tysięcy dolarów czy 80 tysięcy dolarów, to po spadku do 15 jednak jest bardzo, bardzo znaczący wzrost. Ale tak naprawdę myślę, że prawdziwym czarnym koniem mogą być według mnie dwie waluty. Jedna to jest Ethereum. Uważam, że tam potencjał jest cały czas niedoceniony. Może się okazać, że Ethereum ma wszystko przed sobą. I ja przypomnę, całkiem niedawno mówiłem, ach to chyba tylko na konferencji mówiłem, są prognozy, które pokazują, czy analitycy, którzy mówią, że Ethereum musi kosztować 100 tysięcy dolarów. Nie ma innej opcji. To jest cena, którą przekroczy. Czy tak będzie, zobaczymy. Ale potencjał jest bardzo duży. Przypomnę, emisja pierwotna byłaby chyba po 75 centów.
Więc można powiedzieć, że dobry zarobek. Ethereum w tym momencie ile jest? 120 milionów? Nie pamiętam w tej chwili. Dużo jest, ale jest coraz mniej. Ponieważ na skutek systemu tego spalania zrobił się deflacyjny i to w całkiem dużym stopniu. Co oznacza, że nie tylko nie tworzą się nowe, ale właśnie jest zmniejszona liczba Ethereum. To na pewno będzie wpływało na cenę. Ale jest jeszcze druga waluta, która myślę, że może być czarnym koniem. Nie wiem, która. Jedna z nich. Nie obie, tylko jedna z nich. To jest albo MATIC, czyli natywny token w sieci Poligon, albo ALGO, czyli token Algorandum.
One się w sumie zasadniczo różnią, bo Algorand to swój indywidualny blockchain, a MATIC to jest druga warstwa Ethereum. Tutaj mamy dwa różne podejścia, ale wydaje mi się, że nie będzie tak, że oba polecą do góry. Myślę, że raczej jeden z nich będzie faktycznie jakimś zwycięzcą i to zwycięzcą w ciągu roku. Myślę, że to jest kwestia koło roku, żeby się wyłonił zwycięzca. Oczywiście zwycięzca jeśli chodzi o wzrost. Mówię o przydatności, czy użytkowo będzie dobrze, czy źle, ale stawiam na to, że któryś z nich faktycznie będzie miał razy sto spokojnie.
Jak byliśmy na konferencji w Dubaju, pamiętam jak rozmawialiście z szefową Algo i ona na pytanie o cenę powiedziała, że ich ta cena w tym momencie nie interesuje, bo oni pracują nad tym, żeby zrobić coś wyjątkowego. Jeżeli doprowadzą to do końca, to ta cena naturalnie musi wyskoczyć ponad 20%. Nie będzie spompowana. Tak, nie będzie spompowana. A w tym momencie od ATH są trochę 80-90%. Także jest przestrzeń, tutaj bez żadnego problemu można by było zobaczyć jakieś wzrosty. Generalnie dla mnie oba projekty, zarówno Poligon, jak i Algorand, to są projekty, które mają bardzo ciekawe pomysły na to, co zrobić.
Poligon cały czas musi się rozwijać, bo niedługo po wszystkich zmianach protokołu Ethereum może nie być potrzebny, brzydko mówiąc, bo jedynym potrzebą, który zaspokajał do tej pory było zmniejszenie opłat transakcyjnych. Tak i szybkość. Tak i szybkość transakcji. Po nadchodzących zmianach w protokole Ethereum, te już wady Ethereum mają zostać poprawione. Czyli wtedy Poligon musi znaleźć się jakieś, już znajdują chyba jakieś rozwiązania, które… Mają parę pomysłów, z kilkoma się już podzielili, to może nie czas, żebyśmy teraz rozmawiali, natomiast na pewno dzieje się w Poligonie, to nie jest tak, że oni zasypiają gruszki w popiele.
Algorand tak samo działa cały czas w kierunku bycia tą siecią zero knowledge, czyli takiej sieci, która pozwoli na weryfikowanie pewnego rodzaju warunków, które na przykład ty musisz spełniać, bez ujawniania w jakim stopniu ty te warunki spełniasz. Czyli mamy na przykład transakcję, chcesz pójść i zrobić transakcję jakąś, wziąć kredyt i jest powiedziane, że musisz zarabiać ponad 10 tysięcy miesięcznie, no to teraz przynosi, mówią, zarabiam 15 albo 20 miesięcznie, a to jest słabe, bo może ktoś nie chce tego ujawniać. Tylko chcę powiedzieć, że zarabiam ponad 10 i w ten sposób sieć może powiedzieć, że ten pan ma ponad 10, ile nie powiemy, ale ponad 10, czyli jakiś taki warunek, że warunek jest spełniony.
Albo, że masz skończone 18 lat. Taki jeden z przykładów, że masz prawo jazdy. Nie mówisz jakie prawo jazdy, jaki numer, ale że masz prawo jazdy. Tylko spełniasz warunek, ale nie ujawniając dokładnych danych. To jest, myślę, jedna z rzeczy, która będzie przydatna i będzie faktycznie wykorzystywana. Sam widzę naprawdę dużo zastosowań tego typu. Zarówno poligon jest ciekawy, jak i algorand jest ciekawy. Zobaczymy, który z nich pójdzie. A już jak jesteśmy, jak już rozmawiamy o takich przyszłościowych tematach, to co myślisz o tym, co się stanie z prywatnymi coinami w przyszłości? To jest temat też jakoś niedawno mocno poruszany w związku z usunięciem przez Binance niektórych coinów.
Najpierw usunęli, potem się wycofali, teraz jednak się odsuwają od Ripple. Dzieją się jakieś rzeczy. Myślę, że generalnie te tokeny prywatne będą miały mocno pod górkę, jeśli chodzi o działanie na centralizowanych giełdach, w tych takich, nazwijmy to, cywilizowanych jurysdykcjach. Czy nie cywilizowanych. Ze względu na to, że na rynku europejskim Majka ma zablokować możliwość handlowania takimi tokenami prywatnymi i będzie robiła problemy giełdom, które będą te tokeny listowały. Myślę, że to jest taki model, w który chcą uderzyć. Wszystko sprowadzi się do tego, że pewnie pojawią się rozwiązania, które będą działały niezależnie od tych centralnych rozwiązań, które będą umożliwiały jednak jakieś współdziałanie pomiędzy blokchainami. Cały czas droga jest otwarta, jak to powinno funkcjonować.
Ale myślę, że pojawią się potrzeby, a matką wynalazków i to na pewno coś powstanie. Tak jak drugiej warstwy. Tak, co było coś ciekawego. Wszyscy tego potrzebowali i ktoś to wymyślił. To było bardzo ciekawe, jak pojawiły się te drugie warstwy. Co myślisz o Lightning'u? Co będzie z nim? Wchodzimy w takie strefy przyszłościowe. Lightning jest bardzo kontynuacyjny, według mnie. Nie jestem fanem Lightning Network na Bitcoinie, czyli to jest taka warstwa druga do robienia błyskawicznych płatności. Która jest bardzo tania. Tak, tania, błyskawiczna i z definicji zrobiona po to, żeby umożliwić zapłacić za kawę Bitcoinem. Myślę, że Bitcoin nie do tego miał służyć, chociaż kurczę, kto wie.
Ale ja jakoś nie lubię płacić Bitcoinem, bo to oznacza, że muszę go sprzedać. Portfel na Lightning'u mam od 4 lata i jeszcze nie wiem, czy zrobiłem jakąś transakcję na nim. Wysłałem komuś 1 satoshi na próbę. No właśnie, można wysłać. 1 dolara wysłałeś, tak? Tak, tak. Fakty. Fakty, nie mity. Nie mity, bardzo ważna część. Jak to niektórzy mówią, fakty autentyczne. Tak, fakty autentyczne. Tak jak mówimy, co tydzień chcemy podnieść rangę naszego programu w oczach szczególnie tych, którzy szukają prawdziwych, autentycznych informacji. Mówią, że za mało tego mamy w czasie audycji normalnie, więc teraz, żeby ten czas nie był zmarnowany, przedstawiamy dwa bardzo istotne i ciekawe fakty. Kamilu.
Mój fakt jest taki, że mężczyźni zostają rażeniem piorunem 6 razy częściej niż kobiety. Przypadek? Nie sądzę. Okej, bardzo interesujący fakt. A ja mam taki fakt z życia zwierząt. Otóż lubię taki najbardziej. Wiesz, że. . . no nie powiem, okej. Leniwiec może wstrzymać oddech dłużej niż delfin. No, to jest ciekawe. Ciekawe, nie? Na ponad 40 minut. 40 minut. Nawet mu się nie chce oddychać. Nawet mu się nie chce oddychać. Jak jest leniwy. Dokładnie. Leniwiec to jest mistrz wśród ssaków, jeśli chodzi o wstrzymywanie oddechu. No i to jest mój fakt. Myślę, że dzięki temu wasza wiedza jest teraz na pewno większa. Dziękujemy bardzo za dzisiaj.
Zapraszamy we wtorek na 9. 30 na KWADRENT z Kangą. A wszystkich jeszcze raz prosimy o łapki w górę, subskrypcję, dzwoneczek, no i oczywiście komentarz pod tym filmem. Bardzo lubimy czytać wasze komentarze. Bardzo lubimy te krytyczne, bo chcemy się poprawiać. To co? Dzięki Łukasz. Dzięki Kamil. Do zobaczenia. Cześć. Ale ja mam prawdziwy fakt. Ja też mam. No to dobrze. Fakt autentyczny. Raz, dwa, trzy. Ja tak będę mówił. Ja tak będę mówił, tak. Dobrą robotę zrobiłem. Dobra.
Naukowcy amerykańscy, czy tam rosyjscy wzięli, policzyli, że jak weźmiesz całą wodę z ziemi, całą wodę, tą co jest pod ziemią, w oceanach i tą co jest w atmosferze, zgromadzisz w jedno miejsce i wpuścisz do takiej cienkiej rurki grubości 2 mm, to ta rurka będzie bardzo długa. Naprawdę tak powiedział? O. To oni policzyli, że ta rurka będzie bardzo długa. .
By visiting or using our website, you agree that our website or the websites of our partners may use cookies to store information for the purpose of delivering better, faster, and more secure services, as well as for marketing purposes.