VIDEO TRANSCRIPTION
W setnym wydaniu Kanga No Comment rozmawiamy o Bitcoinie - jego przyszłej wartości, zależności od podaży i popytu oraz możliwości osiągnięcia wartości miliona dolarów. Gośćmi są Łukasz Ligowski, Tomek Widanka, Łukasz Wydra i Sławek Zawadzki. W dyskusji pojawiają się dwie grupy - jedna wierzy w realną wartość Bitcoina, druga traktuje go jako spekulacyjny środek zarobku. Poruszamy również temat wpływu kryzysów i wojen na wartość Bitcoina oraz możliwość, że stanie się on bardziej wartościowym zabezpieczeniem niż złoto. Omawiamy także strategie inwestycyjne, w tym inwestowanie w altcoiny i memcoiny, z naciskiem na znaczenie zróżnicowania portfela inwestycyjnego. W audycji pojawiają się również tematy związane z ochroną swojego portfela kryptowalutowego oraz wpływem zmian w opłatach na wartość tokenów kryptowalutowych. Zapraszamy do oglądania i komentowania!
Moi drodzy, to jest setne wydanie Kanga No Comment, naszej drugiej umiłowanej audycji. Pamiętamy 2022 rok, październik, kiedy zdecydowaliśmy się czasami porozmawiać o głupotach, czasami o poważnych tematach i tak właśnie o to powstało Kanga No Comment. A dzisiaj właśnie w związku z tym, że obchodzimy naszą pierwszą tak poważną rocznicę, grono gości jest szczególnie wyjątkowe i zaczyna przedstawiać od lewej strony wszystkiego znacia. Przedstawiam, Łukasz Ligowski. Witajcie, cześć! Tomek Widanka. Cześć! Łukasz Wydra, a ja jestem Sławek Zawadzki i uwaga, od razu przychodzę też do przedstawienia, jaką substancję intelektualną dzisiaj panowie będą przedstawiać. Łukasz Ligowski, przedsiębiorca i menadżer. Wiele można o tobie powiedzieć, ale załóżmy, że dzisiaj właśnie tego ducha reprezentujesz. Tomek Widanka, osoba techniczna, informatyk, programista. Musisz wyjaśnić kiedyś, czym się różni informatyk od programisty, ale to może kiedy indziej.
No i w końcu Łukasz, który jest marketingowcem, ale dzisiaj reprezentuje osobę, która. . . podchodzi technicznie do analizy wszelkich instrumentów finansowych. A ja jestem Sławiek Zawadzki, ale myślę, że nie trzeba było się przedstawiać. No i teraz, panowie, od razu przechodzę do najpierw pytań stratosferycznych i ogólnych. Powiedzcie, czy wierzycie w ogóle w to, że Bitcoin będzie faktycznie warty kiedyś milion dolarów? Jeżeli tak, to kiedy? Kto pierwszy? Ja pierwszy? Tak będzie. A kiedy? To zależy, bo. . . Problemy są dwa i myślę, że nie powiem tu niczego nowego, bo od początku to mówię.
Pytanie, ile milion dolarów będzie warte? Bo jeżeli coś się stanie z rządem Stanów Zjednoczonych, to może się okazać, że ten milion jest warty, że jeden bitcoin będzie warty 100 milionów albo 100 miliardów dolarów, bo dolar nie będzie reprezentował jakiejś istotnej wartości, ale z drugiej strony trzeba powiedzieć, że wszystko zależy od podaży i popytu. Jeżeli podaż jest ograniczona, a popyt cały czas rośnie, to koniec końców w końcu musimy zobaczyć ten milion dolarów na liczniku. No właśnie, a panowie jak wy myślicie? Przecież właśnie może nawet uprośmy tą dyskusję i załóżmy, że dolar przez najbliższe 25 lat będzie ciągle dolarem. W sensie, że nie dojdzie do jakiejś wielkiej dewaluacji, no bo to zawsze tak można powiedzieć, że Bitcoin to będzie warty kiedyś i miliard dolarów, jak upadnie amerykańska cywilizacja, ale. . .
właśnie ten aspekt póki co wyłączamy, żeby oprócić dyskusję. Tomek, jak ty uważasz? No to ja bym może narysował taki obraz, że na rynku mamy dwie grupy. Jedna grupa to jest grupa osób, która jakby rozumie Bitcoina, rozumie jego ograniczoną ilość i wierzy w Bitcoina jako coś reprezentującego realną wartość w przeciwieństwie do papierowego dolara, a druga ta grupa. . . przeciwna, która uważam, że jest dużo bardziej liczna, to jest ta grupa spekulacyjna, która wchodzi w rynek kryptowalut, żeby zarobić i odnosi wszystko, na co patrzy, w ujęciu dolarowym. I teraz, żeby w tej realnej wartości dolarowej bitcoin doszedł do tego mitycznego, jak dla nas teraz, miliona, to musi nam się znacząco zwiększyć ilość tych osób, które. . .
Patrzą na świat kryptowalut przez pryzmat właśnie tej wartości, czegoś namacalnego, co niesie ze sobą wartość równą albo nawet mocniejszą niż to, co reprezentuje wartość teraz, czyli złoto. Tym samym, jeżeli mielibyśmy jakiś event, taki typu, bo tak jak mamy eventy lokalne, na przykład dewaluacja liry. w Turcji, gdzie wartość liry spada, rzeczywiście, nie jest to jeszcze hiperinflacja, ale mamy kraje, gdzie rzeczywiście ludzie dostają po głowie i ich wartość waluty narodowej znacząco spada. Na przykład Ameryka Południowa generalnie. Albo Egipt ostatnio. Tam rzeczywiście bitcoin dla nich. . . To jest coś zupełnie innego niż dla nas. Tam grupa tych spekulantów jest dużo mniejsza. I ludzie uczą się o wartości bitcoina z czasem poprzez te kryzysy. Bo czy spotka nas wojna, czy spotka nas jakieś niespodziewane wydarzenie, gdzie będziemy musieli się przemieścić.
Będziemy musieli zostawić swój dobytek za sobą i będziemy mogli przenieść tą wartość. To my, Tomek, dokładnie rozumiemy, na czym polega przewaga. Zadaję Ci pytanie jeszcze raz. Czy wierzysz w to, że Bitcoin będzie warty milion dolarów? Jeżeli tak, to kiedy? Myślę, że tak będzie, abstrahując od spadku wartości dolara. Myślę, że będzie to stosunkowo szybko. Natomiast perspektywa 10 lat. Nie strzelałbym tak jak ta Katie Wood, że ona tam mówi, że do 2030, może nawet wcześniej. Myślę, że nie. Myślę, że ta hossa to jest 120-150 tysięcy maksymalnie, a milion przyszła hossa, jeżeli będzie, do 10 lat. Myślę, że w perspektywie 10 lat ludzie poznają realną wartość bitcoina w stosunku do walut fiducjarnych. Czyli 2034 rok, żebyśmy mogli zapamiętać.
Łukasz, jaka jest Twoja perspektywa? A ja się i zgadzam i nie zgadzam z wypowiedzią Tomka w tym wypadku, ponieważ też uważam, że Bitcoin jak najbardziej może być wart i będzie wart milion dolarów. Natomiast pytanie właśnie w jakim czasie to osiągnie. Moja perspektywa z kolei, analityka w tym wypadku, który patrzy na wartość Bitcoina z perspektywy typowo technicznej, jest taka, że mamy coraz niższą zmienność z cyklu na cykl i wszystkie modele cenowe, które ja obecnie śledzę, zaczynając od stock to flow, czyli tego najbardziej popularnego. popularnego, przechodząc przez różne bardziej zaawansowane, wynikające też z analizy on-chain, jak również z analizy technicznej, tudzież nawet z połączenia obu metryk, tak jakby pokazują, że wartość Bitcoina wcale nie musi zostać osiągnięta w postaci miliona dolarów, oczywiście zbyt szybko.
120 i 150, ten zakres, patrząc obecnie na pewne metryki, które zresztą zerkałem sobie przed tym materiałem, no widzę, że potencjał do tego, aby osiągnąć przedział pomiędzy dokładnie 105 w tym momencie. a około 200 jest możliwy, natomiast patrząc przez pryzmat zmienności i tego, że ona spada, jest coraz mniejsza, może się okazać, że zajmie nam to wręcz dziesięciolecia, aby osiągnąć aż taką wysoką cenę. Aż taką, to znaczy ten milion? Aż taką, czyli milion, tak. A wracając do wątku tej hossy, Łukasz, Ciebie też zaraz za to zapytam. Stawiasz, że możemy osiągnąć 200 tysięcy dolarów? Dobrze zrozumiałem w ramach tej hossy, która. . . Niektóre metryki przedstawiają, że jest to możliwe, aczkolwiek podchodzę do tego zachowawczo i twierdzę, że nie sądzę jednak, że jednak nie. A ile myślisz? Wiem, że to są pytania. . . Obawiam się, że nawet setka jest już tutaj gdzieś wartością graniczną.
Tym bardziej, że to jest wartość psychologiczna tak naprawdę. Łukasz, ty jesteś optymistą. Tak, jestem wielkim optymistą i uważam, że. . . Jeżeli wszyscy mówią, że maksymalnie 100 albo maksymalnie 200, to znaczy, że będzie albo dużo mniej, albo dużo więcej. Sądzę, że faktycznie mamy do czynienia z pewnymi sytuacjami, które mogą stopować taki dynamiczny wzrost, ale z drugiej strony takie białe łabędzie, w odróżnieniu od tych czarnych, co dołują market, to te białe, które podnoszą, to one mogą wywołać taki efekt. . . dynamicznego wzrostu, niemniej on będzie połączony ze spadkiem wartości innych, nie tylko dolara, innych walut fiducjarnych, bo w tej chwili wszystkie waluty są napompowane. My żyjemy z długu i ten dług musi być kiedyś spłacony i o tym wiedzą ci, którzy tym długiem zarządzają.
Oni wiedzą, że nie są w stanie go spłacić i muszą znaleźć sposób na to, żeby go spłacić. Jedyny sposób na to, żeby go spłacić, to jest inflacja. nie ma innej możliwości, nie mówimy tutaj o inflacji 10% czy 100% w skali roku, tylko tu mówimy o, no nie chciałbym, żeby była, ale hiperinflacji, czyli inflacji, która spowoduje, że będziemy rano wstawali, masło będzie kosztowało 100, a jak będziemy kładli się spać, będzie kosztowało 200. To są jedyne sytuacje, które mogą spowodować spłacenie tego długu albo zrobienie ruchu typu Rosja, która któregoś dnia powiedziała, o. . . Te długi nie są nasze, to są długi kogoś innego.
Tak może być, bo może się okazać, co by było, gdyby Stany Zjednoczone się podzieliły i nagle jedna część Stanów mówi, a my mamy swojego dolara, te długi są w jakimś innym dolarze, to nie są nasze długi, to nie my je zaciągaliśmy. To są sytuacje, które teraz wydają się nam takie political fiction bardziej niż. . . coś realnego, ale to może spowodować taki bardzo mocny wzrost wartości Bitcoina, no bo Bitcoin i złoto to są te rzeczy, które będą utrzymywały wartość. Wszystko inne może stracić.
A propos political fiction, przypomnę wszystkim tym, którzy nas oglądają, że gdybyśmy nagrywali ten materiał w 2018 roku i któryś z nas by powiedział, że będziemy w najbliższych latach świadkami inwazji jednego europejskiego państwa na drugie, albo że będzie pandemia, wiem, że niewolą tego słowa w niektórych środowiskach używać, no to myślę, że wszyscy byśmy pomyślili sobie, że mamy do czynienia z kimś, kto. . . no właśnie, folia. foliarz. Ale to przed 2014 musiałoby być. A, no tak, bo już tam mieliśmy pierwszą inwazję. A to, że mówimy, że Bitcoin będzie kosztował milion dolarów, również byłoby dosyć postrzegane tak, no. . . Tak, jako jakaś tam fantazja nasza, zgadza się. Co się musi wydarzyć, żeby Bitcoin zastąpił złoto? I tutaj w ogóle taka statystyka dla nas wszystkich, a propos kapitalizacji.
Bitcoin mniej więcej jest wykapitalizowany w tej chwili na 1 bilion dolarów, trochę więcej, złoto 12 bilionów, amerykańskie akcje 40 bilionów dolarów. 1, 12, 40. Także chcę tylko powiedzieć, że te pieniądze, które są potrzebne do tego, żeby zwiększyć kapitalizację Bitcoina, one są w obiegu. To nawet nie jest tak, że tam się musi wydarzyć coś jakiegoś dziwnego. No ale właśnie, pytanie jest teraz takie, czy uważacie, że będzie taki moment? Że banki centralne na całym świecie, to trzeba mówić, no, Bitcoin jest wygodniejszym zabezpieczeniem niż złoto, bo na przykład nie trzeba go transportować, koszty przechowania są znacznie mniejsze, to akurat rozumiemy. Uważacie, że to w ogóle jest możliwe, taki zapiek? Mnie osobiście wydaje się, że jak najbardziej tak, tylko że musiałoby to chyba wypłynąć z jakiegoś rynku, który jest istotny dla świata, żeby pozostałe rynki mogły brać z niego przykład.
w zasadzie bezpośrednio odnoszące Bitcoina do złota, tudzież złoto do Bitcoina. Gdzieś tam z tyłu głowy cały czas mam ETF-y i 2004 rok, w którym to właśnie ETF-y na złoto zostały uruchomione, co spowodowało w dłuższej perspektywie też znaczące wzrosty wartości złota, które na przestrzeni 20 lat, bo w tym roku będziemy mieli 20 lat, bodajże w listopadzie, skutkują wzrostami do tego momentu, do dzisiejszego dnia, około 470%. Więc to wbrew pozorom nie jest aż tak dużo. Jak się okazuje. Natomiast kapitalizacja rynku złota w momencie, kiedy zostały ETF-y uruchomione, wynosiła, szacunkowo oczywiście, bo te szacunki są też zróżnicowane, ale uśrednione szacunki wskazują na to, że wynosiła wtedy 2 biliony dolarów. W momencie, kiedy ETF-y na Bitcoinie zostały uruchomione, wartość rynku Bitcoina, samego Bitcoina wynosiła bilion dolarów, czyli powiedzmy, że mamy tutaj o połowę mniejszy kapitał, zasób, ale patrząc przynajmniej z perspektywy czasu.
. . i tego, jaki jest potencjał do wzrostu, no to widzimy, że za te 20 lat, gdybyśmy przenieśli pewien fraktal, czyli zachowanie ceny na wykresie złota na zachowanie ceny w przypadku Bitcoina i byśmy porównali i stworzyli na przykład takie bezpośrednie odniesienie, to możemy w tym wypadku osiągnąć cenę Bitcoina za 20 lat w zasadzie rzędu 270 tysięcy dolarów, co się wydaje całkiem małe w tym wypadku, prawda? Jeżeli patrząc przez pryzmat tego, że mamy kapitalizację z Bitcoina w momencie uruchomienia ETF-ów o połowę niższą, to powiedzmy, że ten prowiant, ten ładunek, potencjał jest troszeczkę wyższy, powiedzmy dwukrotnie wyższy, więc możemy tutaj wyjść do poziomu 540 tysięcy dolarów, tylko i wyłącznie bazując na tych statystykach i tylko i wyłącznie bazując na adopcji poprzez ETF-y. Pytanie teraz, czy ta adopcja ETF-owa będzie szersza, czy ona wypłynie poza ETF-y.
i czy faktycznie pojawią się rządy, które będą chciały adoptować Bitcoina jako swoją rezerwę. Bo niektóre modele inwestycyjne, czy tam modele cenowe Bitcoina właśnie przewidują takie zachowanie i to by mogło dać potencjał do tego, aby Bitcoin faktycznie osiągnął milion dolarów stosunkowo w szybkim czasie. Panowie, jaka jest Wasza perspektywa? Ja mogę kolej, bo ja bym teraz chciał się nie zgodzić, Zbogacz. A, bardzo proszę. Powiedziałbym ostro i dosadnie. Prędzej piekło zamarznie, niż banki centralne wezmą bitcoina jako walutę rezerwową. I mówię to tak trochę przekornie, ale z punktu widzenia właśnie tego technicznego. Bo teraz zobaczcie, obecnie załóżmy, że banki centralne trzymają rezerwę w złocie. I to nie jest zbyt duży problem, żeby ściągnąć kilkaset ton złota do jakiegoś skarbca, podstawić tam żołnierzy z karabinami, alarmy, inne rzeczy, żeby to zabezpieczyć.
Natomiast w jaki sposób zabezpieczyć tego Bitcoina? Wprowadziliby różne tam jakieś zabezpieczenia cyfrowe, tak? Różne modele, żeby rzeczywiście tego Bitcoina w jakiś sposób zabezpieczyć. Natomiast im trudniejsze te zabezpieczenia byłyby do złamania, gdzieś wystarczyłby jeden wadliwy element, żeby tego bitcoina na zawsze stracić. Bo jeżeli stracimy dostęp do kluczy, które musimy zabezpieczyć przed osobami postronnymi, to tracimy dostęp do całego bitcoina. I na pewno da się jakoś wymyślić, w jaki sposób to zrobić. Natomiast pytanie jest. . . Po co? Po drugie. . . Ja tylko wytłumaczę. Wyobraźmy sobie najprostszy system zabezpieczenia skarbca, taki, że mamy 10 osób i 5 z nich albo 7 z nich jest wymaganych do tego, żeby ruszyć tego bitcoina. Jak zboka matomową. I jaki jest najprostszy sposób, żeby zlikwidować rezerwę? Zabij cztery osoby.
Zabijesz tylko cztery z dziesięciu, zabijesz je, państwo, które skarbiec był w ochronie tych osób, przestaje mieć te środki dostępne. Więc oczywiście tych sposobów możemy wymyślać wiele, ale temat bezpieczeństwa, który poruszył Tomek, jest faktycznie duży i skomplikowany, chociaż ja pozwolę się z nim nie zgodzić, ponieważ ja nie potrafię sobie wyobrazić mechanizmów zabezpieczenia skarbca złotem. Oglądałem filmy, tak, Mission Impossible i tym podobne, tak, mamy jakieś pojęcie, wydaje nam się, że mamy jakieś pojęcie na temat zabezpieczeń, więc ja nie wiem, jak można byłoby zabezpieczyć 100 ton złota, czy tam 1000 ton złota, więc myślę, że są sposoby na to, żeby zabezpieczyć klucze prywatne. Przepraszam, oddaję z powrotem głos. Ale to też jeszcze warto, jak powiedziałeś o tym, że złoto jest łatwe do zabezpieczenia, to mi się przypomina wątek Polski II Wojny Światowej, gdzie mieliśmy problem, żeby nasze złoto trzymano akurat. . .
chyba w Londynie, jeżeli dobrze pamiętam, je odzyskać. Co więcej, wyobraźmy sobie, że następuje inwazja. Znowuż to złoto, nawet jeżeli jest fizycznie trzymane na terenie naszego państwa, to może wpaść w ręce agresora. Ale zauważ, że wtedy to złoto jest u Ciebie po to, żeby mieć rezerwę dla Twojej waluty fiducjarnej. I teraz, jeżeli masz inwazję na swój kraj, Twoja waluta fiducjarna i tak leci. I ta rezerwa nic nie zmienia i to, że masz to złoto, też wpływa na to, że oni nawet jak przejmą Ci te rezerwy, to i tak Twoja waluta ma bardzo duże problemy, jeżeli chodzi o otoczenie międzynarodowe, bo jej wartość spada w stosunku do wartości wszystkich innych walut. Wiem. Ja powoli kończę ten wątek, bo mam bardzo dużo innych ciekawych pytań.
W banku centralnego chodzi o to, że złoto w banku centralnym oczywiście przechowywane jest po to, żeby zabezpieczać naszą walutę, ale w przypadku właśnie wojny. . . One może służyć do tego, żeby na przykład finansować po prostu wojnę i w tym znaczeniu tutaj kryptowaluta wydaje się być zdecydowanie lepszym. To jest jedno z wytłumaczeń, dlaczego złoto nie jest trzymane w kraju, znaczy nie jest trzymane w Polsce, no bo właśnie jak będzie atak na Polskę, no to w dalszym ciągu będziemy mieli rezerwy, które pozwolą nam finansować działania wojenne. Ja bym powiedział, że raczej problemem może być to z bankiem centralnym, że rezerwy. . . banku centralnego staną się jawne.
Bo my w tej chwili jedynie polegamy na politycznych, polityczno-urzędniczych deklaracjach, czyli jakbym miał stawiać gdzieś wiarygodność deklaracji różnych osób i tak dalej, to ta polityczno-urzędnicza to jest generalnie gdzieś pod kreską. Czyli trzeba stosować skalę. . . w drugą stronę algorytmiczną. To nie jest coś wiarygodnego ani pewnego, a tutaj musielibyśmy mieć pewność. Ciekawym pomysłem działania było to, co powiedział Donald Trump, mówiąc o bitcoinie i on nie użył słowa rezerwie, ale pile of bitcoin, to jest nie powiedział reserve, tylko powiedział pile, stos jakichś bitcoinów. że to mają być bitcoiny, których rząd nigdy nie sprzeda. Nigdy. Czyli one z definicji mają budować wartość państwa, gospodarki, pieniądza.
No ale znowu nie czuję się tutaj na siłach, żeby dyskutować na temat logiki i mechaniki pieniądza fiducjarnego, jak on działa, bo to jest o wiele bardziej skomplikowane od bitcoina. I nie wiem, jak to by wpłynęło na wartość dolara, jak bardzo, jak umocniłoby, jak pomogłoby stanom, nie wiem. Panie, przechodzimy do dyskusji teraz dotyczących Waszych prywatnych taktek i strategii. Inwestujecie tylko w Bitcoina, czy również inwestujecie w inne kryptowaluty? Łukasz, zaczynam od Ciebie. Inwestuję i w Bitcoina i w inne kryptowaluty, ale po to, aby mieć więcej Bitcoina. To też wynika z tego, że ucząc się o Bitcoinie już kilka lat temu, poznałem po co on powstał przede wszystkim, jaką ma wartość i dla mnie Bitcoin de facto w przyszłości stanowić będzie pieniądz, a pieniądze fiducjarne, no fajnie.
obliczam sobie wartość Bitcoina w dolarach, aczkolwiek trzymam to po prostu na boku, jako po prostu taką wiedzę względną. Natomiast znając wartość Bitcoina, dokonuję tak zwanych flipów, czyli po prostu zakupuję altcoiny po to, aby zwiększyć swoją ekspozycję na Bitcoina w późniejszym czasie. I to jest w zasadzie zdecydowana większość mojej strategii inwestycyjnej w tym wypadku. A powiedz, czy gdybyśmy teraz podzielili, ja bardzo lubię ten podział, właściwie też będę chciał Was zapytać, jak Wy. . . Dzielicie portfolio kryptowalutowe, nawet jeżeli go nie stosujecie, to jaki jest podział? Bo ja stosuję portfolio kryptowalutowe, mam takie trzy grupy. Główne, gdzie do tych głównych wrzucam w ogóle Bitcoina, Ethereum i uwaga Solanę. To jest trochę kontrowersyjne, ale tak sobie to opróściłem. Altcoiny i memcoiny.
Jak ty dzielisz koszyk? Czy też masz takie kategorie, czy inne? Dla mnie to zależy w zasadzie. Od tego, w którym momencie w rynku się znajdujemy. Wtedy też moja ekspozycja na altcoiny w takim wypadku rośnie. Zawsze jakaś cząstka jest w bitcoinie, owszem, ale ta cząstka jest mocno zróżnicowana, to nie jest stała wartość. Natomiast flipuję cały czas do altcoinów po to właśnie, żeby, widząc potencjał przynajmniej w niektórych altcoinach, po to, żeby tę ekspozycję na bitcoina zwiększać. A czy Ether to jest altcoin? No właśnie, i to jest dobre pytanie, bo czasami traktuję go jako altcoin, a czasami nie. Chyba czekam, jestem teraz właśnie w takim momencie, kiedy. . . moje podejście do Ethereum właśnie w tym momencie się zmienia z typowo altcoinowego do zupełnie odrębnego. No, zgadza się.
Jeszcze ostatnie pytanie w tym temacie do Ciebie. Kiedy mówisz o flipie, to mówisz o flipie w obie strony. Czy potrafisz wyjść z Bitcoina do altcoinów po to, żeby zwiększyć ekspozycję, ryzyko i tak dalej? Liczę za to, że w później wrócisz. Także ja nie śledzę tutaj tylko i wyłącznie wykresów stosunku na przykład Bitcoina czy jakiegokolwiek altcoina w stosunku do dolara. ale także altcoinów w stosunku do Bitcoina. I tutaj w odniesieniu na te relacje też reaguję. Tomek, a jak Ty podchodzisz do tego tematu? No ja stronię bardzo od altcoinów, które są takie z bardzo dużymi potencjałami do wzrostów, czyli takie niszowe projekty. Uważam, znaczy mam bardzo konserwatywne podejście, jeżeli chodzi o to inwestowanie. Rzeczywiście głównym. . .
Główną składową portfolio jest Bitcoin i uważam, że zawsze w gorączce złota najlepiej wychodzą ci, co sprzedają łopaty. Dlatego bardzo też dużą część mojego portfolio altcoinowego to są właśnie główne waluty wszystkich subchain. Mówię o Ethereum, Algorandzie, teraz Polu, czyli dawnym Maticu. optymizmie, arbitrum, tego typu coinach, które rzeczywiście budują ekosystem. I właśnie w ten sposób zwiększam ekspozycję, bo rzeczywiście przy tych wyższych wzrostach zakładam, że te główne coiny nie wystrzelą razy sto, razy tysiąc, tak jak te perełki, które niektórzy są w stanie upolować. Natomiast wiem, że dadzą jakiś wymierny, stabilny wzrost, bo nie wiem, czy. . . kapitał, który inwestuje ogólnie w kryptowaluty, czy tam w Bitcoina, czy inne alty, nie spadnie, jeżeli będziemy mieli krach na rynku, a wiem, że wtedy nie będę na pewno sprzedawał. Także ja podchodzę do tego, powiedziałbym, bardzo, podejmuję bardzo niskie ryzyko w mojej ocenie.
Czy w memcoiny inwestujesz? Nie, miałem spekulacyjnie Dogecoina. Wyszedłem z Dogecoina dobrze. Pytanie czy Dogecoin jest numcoinem cały czas. Myślę, że jest prekursorem. Tak, prekursorem zdecydowanie. Natomiast jeżeli chodzi o Ethereum, bo też ten temat był poruszony, to dla mnie, powiem dlaczego Bitcoin jest głównym, najpierw składową, główną składową portfolio, właśnie ze względu na tą ograniczoną ilość. Teraz Ethereum Ostatnio w marcu wprowadziło zmianę technologiczną, gdzie znowu zrobili fikołka i wyprowadzili dane poza blok. To znaczy, że można przesłać większą ilość danych płacąc mniej. Tym samym Ethereum, które było deflacyjne do marca, stało się znów inflacyjne. I obecnie mamy dodatkową podaż, bodajże teraz mamy 125 milionów Ethereum na rynku i mamy 0,7% rocznej inflacji. Znów zrobili z tego tokena token inflacyjny, więc rok do roku przy cenie 2,5 tysiąca dolarów Na rynek trafia 2,2 miliarda dolarów w Ethereum. To jest jakieś. .
. kurczę, musiałbym. . . Dużo Ethereum trafia na rynek. Grubo ponad 100, jak nie 200 tysięcy nowych Etherów. I teraz właśnie dlatego widzieliśmy, jak Ethereum zanurkowało przy spadkach. Przy nieznacznych spadkach Bitcoina z 63 tysięcy, Ethereum z 3,5 do 2,5 tysiąca. Bardzo duża strata wartości. I to przez to, że Ethereum, które było przez chwilę deflacyjne i rzeczywiście ciężko było je dostać, inwestorzy bardzo szybko. . . Reguły gry się po prostu zmieniły. Tak jak na Bitcoinie bardzo ciężko jest o zmianę reguł gry, tak tutaj oni stwierdzili, a, dobra, to zadziałamy trochę inaczej. Tym bardziej, że to było jeszcze ukryte pod, tak mówiąc, trochę. . . płaszczykim rozwoju. Tak i bełkotem takim jakimś technologicznie. To jest bardzo fajna analogia tu jest jak mamy te ustawy w Sejmie. Dokładnie o tym pomyślałem.
Tak, że masz ustawę, ona jest super ustawa i gdzieś tam doładujesz jakieś tam kruczki. I czasopisma. Tak. I. . . I wiecie co to oznacza i czasopisma napiszcie w komentarzu czy wiecie o co z tym chodzi. Tak i dlatego też Ethereum straciło u mnie. . . też na wprowadzeniu tej zmiany i też spadło ilościowo w portfolio. Bardzo ciekawe. Łukasz, a jak każdy kto ogląda Cię regularnie wie jakieś Twoje podejścia, ale może powiesz coś? Zanim powiem to chciałem Was wszystkich zachęcić do tego, żebyście zasubskrybowali, zalajkowali, kliknęli w dzwoneczek i napisali jakiś komentarz dłuższy niż 8 słów, bo dzięki temu będziemy lepiej widoczni, a na tym nam najbardziej zależy. No i dajcie komentarz, jak oceniacie do tej pory ten odcinek, ale skoro jesteście z nami, no to chyba dobrze.
Moje portfolio ja buduję w sposób, w mojej ocenie, jako konserwatywne, chociaż podejrzewam, że wcale takie nie musi być oceniane przez każdą osobę. Ja przede wszystkim inwestuję w bitcoina, to jest prawda. 30%. . . do 40% wszystkich środków inwestuje w Bitcoina. 10% to jest minimum, które inwestuje w Kangę, ale to jest mój paradygmat, mój świat. Nie chcę, żeby wszyscy tak robili, bo Kanga za szybko urośnie i ja za mało jej uzbieram, więc nie zachęcam wszystkich do tego. A trzecia i czwarta pozycja to są altcoiny. Z tym, że ja mam altcoiny, które nazwałbym właśnie ITER, SOLANA, POL, MNEMATIC, algorand, w którego cały czas jeszcze wierzę, choć może jest to wiara taka wzięcza. Tam jest również Cardano czy inne duże i dobrze znane projekty, w których ryzyko upadku jest stosunkowo niskie.
A reszta to są właśnie te drugie altcoiny, to są te altcoiny, które kupuję. z myślą o kupnie krótkoterminowym. Krótko to znaczy miesiąc, dwa, trzy i staram się wyjść, bo nauczyłem się, że jeżeli wchodzę w takie projekty na dłużej, to niestety zawsze tracę. Ale to była taka moja idea fix, jak tak dzielić. Natomiast w praktyce, jak sobie całkiem niedawno podsumowałem, jakie są prawdziwe moje ruchy, nie te, jakie sobie zakładam, ale jak naprawdę kupuję, to wyszło, że. . . trochę mniej bitcoina kupuję niż planowałem, trochę więcej tych projektów altcoinowych mocnych i zdecydowanie mniej tych projektów altcoinowych słabych. Tutaj naprawdę bardzo ograniczyłem jakąkolwiek, w tym wliczam również memcoiny. Nie udało mi się praktycznie nigdy na takich memcoinach, za wyjątkiem Shiba Inu może, który teraz już chyba takim memcoinem już nie jest, tak mi się wydaje.
Ale to był jeden z projektów, na którym faktycznie zarobiłem i cieszę się, bo można powiedzieć, że odzyskałem to, co straciłem gdzieś indziej. No i to tyle. Co akurat są nieodpowiedzialni na te pytania? Dla mnie oczywiście główną walutą, do której wychodzę, jest Bitcoin. Znacie koszty, które podzieliłem, to znaczy mam waluty główne altcoiny i memcoiny. Inwestuję w modelu we wszystkie DCA, przy czym na krandze jest coś takiego fajnego, że można sobie właśnie ten DCA dla tych wszystkich różnych walut ustawić i można sobie każdego dnia ściągać. . . zestawienie transakcji, ja tu sobie wrzucam takiego swojego arkusza, który mówi mi, ile na każdej z tych walut w sumie zarobiłem albo straciłem. I mam zapisane, przy jakim procencie zysku ja wszystko zamieniam na USDT, które zasila mi skarbnik do skupu, do kolejnych skupów.
Ale ostatecznie, ostatecznym, jak gdyby takim właśnie, jak gdyby sejfem wartości jest Bitcoin. Czyli Bitcoina nie wymieniasz na USDT? Nie, nie wymieniam ani Bitcoina, ani kanci. To jest też takie podejście, które ja mam jak Ty. Mam oddzielne konto na Kandze, które się nazywa jakoś właśnie DCA. Codziennie sobie ściągam, codziennie w worku przy mnie się to fajnie wyświetla. I mogę na przykład powiedzieć, że przy Tronie założyłem sobie ostatnio, że chcę zarobić 25% i Tron teraz mi pozwolił wyjść i nadal go skupuję. Z zera zasilił mi USDT do dalszych inwestycji. Panowie? Mogę jeszcze powiedzieć w tym temacie. Nie, żebym reklamował jakieś projekty, ale zareklamuję. Moment, moment, czekaj, kupię najpierw.
Ja akurat, jeżeli chodzi o te właśnie Alty, o których wspomniałeś, to też są główne waluty sieciowe, to tak jak wcześniej kupowałem na przykład XRP, jak SEC to zywał, tak samo podobną strategię mam teraz, jeżeli chodzi o ALGO. Tam się toczy sprawa z SEC-iem, całkiem możliwe, że oni dostaną w niej w gara. Natomiast token przez to jest bardzo mocno niedoceniony w stosunku do swojego ATH i swojego potencjału, dlatego ja też na tych spadkach, które bardzo mocno ALGO dosięgają, dokupuję, także mogę na tym stracić to, co tam ładuję. Natomiast liczę właśnie, że tego typu projekt da mi jakieś wymierne wzrosty większe w średnim terminie bym powiedział, od Bitcoina. Jeżeli chodzi natomiast o Tron, bo też jest znaczącym elementem mojego portfolio, natomiast powiem, co mi się w Tronie bardzo nie podoba.
I to jest też jeden z fikołków ustawowych, które wpisali w 2023 roku. Nie wiem, czy wiecie, bo ja Trona kupowałem nie interesując. . . O, bardzo dawna, tak że kupowałem go bardzo tanio. Nie interesując się za bardzo tym, co się dzieje w projekcie. Natomiast zawsze żyłem w przeświadczeniu, że opłaty na trony są bardzo niskie. Tak. To jest błąd. Czy wiecie, że przesył USDT po tronie jest droższy niż przesył USDT po Ethereum? No ale może być tańszy. Nie bardzo. Właśnie chodzi o to, że w tronie jest coś takiego jak energy i bandwidth. bardzo fajne rzeczy. Fikołki, które tam dodali, żeby to się różniło od innych tych sieci kontraktowych. I teraz tam rzeczywiście jest taki myk, że przesył takiego USDT zabiera mniej, jeżeli adres trzymający USDT posiada już ten token.
Wtedy rzeczywiście on zbiera jakby połowę mniej energii. Problem w tym, że wszystkie giełdy, na które które my wpłacamy, a z reguły przesyłamy tokeny między portfelami giełdowymi, zaraz te tokeny stąd nas ściągają, więc tam jest pusto. I te wszystkie przesyły z naszego portfela na portfel giełdowy po prostu będą droższe, bo giełdy po prostu używają potem tych USDT do płynności. I teraz obecnie przesył właśnie USDT po tronie kosztuje od 4 do 5 dolarów. To jest całkiem sporo. To jest koszt natywnego przesyłu. De facto ja przesyłałem ostatnio Tronlinkiem USDT, to to było 28 TRX-ów i przy wzroście cen TRX-a to się przekłada właśnie na bardzo wysokie opłaty, rzędu 5 dolarów za przesług. Czyli podobnie jak na Ethereum faktycznie.
I dlatego, gdzie mamy poligona, gdzie to jest 30 centów i inne sieci typu BSC 20 centów, 40 centów, tego typu opłaty. A na Tronie mamy najwięcej USDT. Jak to się stało, że w momencie, gdy Tron był bardzo tani i bardzo dużo USDT tam wymintowano, nagle wprowadzili taką zmianę, że te opłaty poszły do góry. Także tam też nie podoba mi się to, że to nie takie stałe, takie dowalne. Właśnie dlatego dopuszczę Tąka tutaj do naszego programu, bo on takie rzeczy sprawdza. Zwróć uwagę. . . Też nie chcę żadnego projektu reklamować, ale myślę, że te ekosystemy, które przechowują właśnie najwięcej użytecznych stablecoinów, no to ich token natywny po prostu buduje tą swoją wartość. No Tron jest tutaj przykładem. XRP, słuchajcie, będzie wypuszczał swojego dolara. Widziałam już ich newsy i komunikaty, gdzie wprost atakują USDT.
To już jest taka agresja wręcz. Łukasz, chciałeś coś dodać do tego wątku? Nie bardziej zastanawia to, że faktycznie niby krypto jest takie techniczne i takie otwarte, jawne i tak dalej, ale mity funkcjonują. Ja też się dałem złapać na to, że na tronie jest tanio, a podczas gdy tak naprawdę tanio nie jest od dłuższego czasu, a na takich sieciach typu BSC czy Matic jest zdecydowanie tani. Nie wiadomo jak długo, bo im bardziej popularne te sieci się staną i ich tokeny pójdą do góry, tym droższe będzie działanie tej sieci. To jest takie samoregulujące się system. Dlatego myślę, że będą powstawały nowe blockchainy, nowe rozwiązania, które będą przejmowały ruch, bo każdy z tych blockchainów jest niestety ograniczony tą maksymalną przepustowością i ceną swojego tokena. Tutaj nie ma. . .
jakiegoś innego na razie rozwiązania. Możemy, mamy Avalanche'a, mamy tam Tona, mamy, jak już pozapominałem tych wszystkich, ale te lejery drugie na przykład do Ethereum, które są w tej chwili faktycznie chyba najtańsze do przesyłania, nie? I one. . . Też teraz tam zmiany właśnie wprowadzają. Też wprowadzają, żeby było drożej, nie? No tak, no. Ale właśnie to jest to, że i tutaj też ten Zaorski może mieć trochę racji, jeżeli bo on tam obstawia bardzo mocno te skarbki tego Trona. Tak. Ale nie wydaje mi się, że z tych pobudek, co jemu się wydaje. Bo rzeczywiście teraz wartość tokena TRX jest bardzo mocno opompowana właśnie przez to, że te opłaty są drogie. Tak samo jak na Ethereum, wartość Ethereum była napompowana mocno przez drogie opłaty. Dlatego wprowadzili zmianę, która obniżyła opłaty.
Przez to mniej ETH jakby było palonych, ponieważ inflacja jest większa, wartość spada. Tak. Tak samo tu, gdy zmienią się zasady, także bardzo ważnym jest, czego na pewno nie robicie, ale może to być jakby kolejnym wskaźnikiem dla Was, co robić i jak podejmować decyzje, jest czytanie changelogów w blockchainach. To jest w ogóle ekstremalnie ciekawe, co powiedziałeś teraz. Super. Ale chodzi o to, że to jest element analizy, który jest w ogóle pomijany. Tak, bardzo często. Bardzo często. czyli właśnie te wszystkie aktualizacje. Chciałbym, żebyśmy kiedyś nagrali w ogóle takie podsumowanie o kluczowych aktualizacjach w Bitcoinie i Wittirium. Może w ramach właśnie audycji No Comment czy jakiejś innej, tak po prostu powiedzieć ludzkim językiem, o co w tym wszystkim chodziło. Panowie, idziemy dalej. Audycja jest ciekawa.
Rozwijam poprzednie pytanie o to, czy inwestujecie w inne instrumenty finansowe niż kryptowaluty. Na przykład w jakieś indeksy. społec amerykańskich, czy w jakieś obligacje, czy w ogóle na przykład waluty fiducjarne. Byłem osiemnastolatkiem, kiedy zainteresowałem się Forexem i nigdy do niego nie przystąpiłem. W późniejszym czasie interesowałem się złotem i nigdy do niego nie przystąpiłem. Później interesowałem się rynkiem akcji i nigdy nie tknąłem. Naprawdę, dopiero rynek kryptowalut mnie poruszył na tyle, żeby w niego zainwestować. Bardzo długo akurat zatrzymywałem się tutaj przy złocie i złoto było dla mnie takim odnośnikiem, który go. . . Faktycznie, nawet chciałem inwestować tutaj bardzo mocno i nawet fizyczne złoto, w tym wypadku nie papierowe, natomiast gdzieś tam się wstrzymałem przed tym.
Chyba właśnie w momencie, kiedy zacząłem zaznajamiać się z rynkiem kryptowalut i rynek kryptowalut bardziej mnie do siebie przekonał właśnie w tym wypadku przez pryzmat Bitcoina. Więc moje portfolio, przyznam szczerze, mimo że jestem zwolennikiem dywersyfikacji, w tym wypadku dywersyfikuję, ale pomiędzy. . . Bitcoinem a altcoinami, co też jest akurat tak jak już wcześniej wspomnieliśmy dosyć ryzykownym podejściem. Natomiast ja głównie skupiam się na kryptowalutach. Tomek? Ja mam jakieś tam portfolio akcji. W waluty nie inwestuję. W foreksie się trochę bawiłem. Kiedyś nawet myślałem, że będę milionerem, bo zrobię automat, który sam mi będzie zarabiał. Czyli to już masz za sobą. Ale że zrobię go sam. Nie byłem na tyle mądry, żeby zrobić zarabiający automat, więc nie posiadam takiego.
Także jakby ktoś Wam tam obiecywał boty, które będą Wam zarabiały i przynosiły jakieś AI niebotyczne. . . wzrosty, wchodziłem w tą rzekę i tam ciapałem, to nie jest takie proste i jakby już to wymyślili to sami by na tym zarobili, także nie wkładajcie tam pieniędzy, to nie działa. A kryptowaluty rzeczywiście są głównym elementem portfolio ze względu na to, że rzeczywiście jest ten bitcoin. To wyróżnia rynek kryptowalut od rynku akcji, gdzie tam rzeczywiście mamy zmiany spółki. dają jakieś komunikaty. Tomek, tylko co powiedziałeś, jedna bardzo ważna rzecz. Tak? Tak. Nie teraz tylko, znaczy teraz też, ale chodzi mi o to, co powiedziałeś trzy minuty temu.
Właśnie to, co jest wielkim zarzutem wobec rynku akcji, to, że spółki wydają komunikaty, które większość inwestorów nie rozumie, nie wie, co tam się dzieje, to jest dokładnie, może nie dokładnie, ale poprzez analogię widzę duże podobieństwo a propos tych chinglogów, co się dzieje w projektach i w blockchainach. Tam też nikt za bardzo tego nie śledzi. Klasyczny inwestor nawet nie wie, co tam się dzieje. Więc chodzi mi o to, że to co jest zarzutem wobec rynku akcji, może być zarzutem również wobec rynku kryptowalut. Natomiast ja Ci powiem tak, ja nie jestem z tej grupy. Jeżeli ja inwestuję w coś, to ja śledzę. Jest bardzo ważne, że jeżeli już w coś chcę włożyć swoje ciężko zarobione pieniądze, to ja muszę wiedzieć co tam się dzieje.
Dlaczego czytam te changelogi i dlatego czytam też komunikaty tych spółek, które mam w portfolio, żeby wiedzieć co się tam zmienia. Spółki amerykańskie czy polskie? Amerykańskie, coś tam na rynku azjatyckim posiadam, polskie też, no bo jednak w Polsce jest najprościej wejść. Natomiast jak nie jest to aż tak obszerne portfolio, jakbym miał to zreportować. Łukasza, Ty? Powiedziałbym, że tylko i wyłącznie krypto. Miałem jakąś przygodę z nieruchomościami, ale nie straciłem, ale to nie jest mój konik. Raczej odbieram nieruchomości jako coś, co mnie wiąże z jakimś miejscem i chyba już więcej nigdy bym nie kupował dodatkowych nieruchomości. Natomiast faktycznie krypto jest to najważniejsze, ale dostrzegam też inne obszary, gdzie inwestuję i myślę, że tym. . . tym czymś jest jednak inwestowanie w siebie, czyli w wiedzę, w poznanie czegoś. To też jest istotne.
Oczywiście to nie jest kwotowo tak wielkie, natomiast faktycznie uważam, że warto zainwestować trochę czasu w siebie, żeby coś poznać, czegoś się nauczyć, żeby później z tego czerpać korzyści, bo inwestowanie, patrzę na to w ten sposób, że to jest. . . Dla mnie kupno samochodu to nie jest inwestycja, chyba że zarabiam na tym samochodzie. A jeżeli kupuję nieruchomość, w której mieszkam, to nie jest inwestycja, tylko to jest konsumpcjonizm. Konsumpcja. Natomiast jeżeli ja inwestuję w coś, w narzędzie, którym potem posługuję się, żeby więcej zarabiać, no to to jest właśnie inwestycja. I bardzo mi się podoba to, co powiedział Michael Saylor. Pracujemy w życiu 60 tysięcy godzin.
Czasami brakuje nam energii na to, żeby 100 godzin, 100 z tych 60 tysięcy, zainwestować w naukę tego, czym są kryptowaluty i dzięki tej wiedzy móc potem zdobywać, no efektywniej pracować, czyli efektywniej pomnażać swój majątek, bo wydaje mi się, że kryptowaluty mają tą niesamowitą przewagę. nad innymi w tej chwili formami inwestycji, że one mają po pierwsze niesamowity potencjał, a po drugie tak naprawdę w stosunkowo niewielkim stopniu zależą od innych ludzi, czy decyzji polityków, urzędników i tak dalej. Tam jest taka decyzja, jest wpływ na fluktuację ceny, czyli decyzja urzędnika może spowodować, że jakaś kryptowaluta spadnie. ale ona nie straci na wartości długofalowo, bo ona odzyska tę wartość.
Może to jej zabrać rok, może to jej zabrać trzy lata, ale odzyska tę wartość, tak uważam, ponieważ kryptowaluty są potrzebne, rozwiązują pewien problem ludzi i nikt nie jest w stanie ich zatrzymać. A to, że jeszcze wiele osób ich nie rozumie, to jest jeszcze dobry powód do tego, żeby traktować je nie tylko jako narzędzie, ale również jako inwestycje. Czyli coś, co możemy zainwestować i zarobić. Bo myślę, że za 10 lat albo 20 inwestycja w kryptowaluty to będzie raczej. . . zabezpieczanie majątku i osiąganie jakichś drobnych procentów zysku, a nie mówienie o takich zyskach, o jakich w tej chwili mówimy. Ale bardzo ładnie to też powiedziałeś. Tak? Tak. Dobra. Inwestycja w siebie. To jest coś, co jest rzeczywiście bezcennego.
Może nie mówię tutaj o jakichś tam szkoleniach, tego typu drogich rzeczach, ale nawet przeczytać taką książkę. Ale reklama, popatrz co wyszło. Tak, ale naprawdę, przeczytać książkę, poznać punkt widzenia innej osoby i zderzyć to z własnymi przekonaniami, które przez te nasze przygody w tym świecie inwestowania rzeczywiście sami przeżyliśmy. Nawet się spotkać w takim gronie i powymieniać poglądami. To bardzo jest rozwijające i jakby nie bójmy się tego. żeby inwestować w siebie, bo to rzeczywiście jest pewna dziedzina, taka poza skalą nawet. Coś, co będzie nam procentować dużo lepiej nawet niż Bitcoin. Łatwiej nam obejrzeć 5 sezonów 24-odcinkowego serialu i poświęcić na to niech będzie 100 godzin, bo tyle to będzie nas kosztowało.
niż właśnie poświęcić te 100 godzin na to, żeby przeczytać książkę, wyedukować się, obejrzeć kwadrans Kangą i zdobyć trochę, albo wejść na Kanga University i przejść tam te pierwsze kursy. Nawet nie mówimy o 100 godzinach, mówimy o kilku godzinach, żeby zdobyć tą podstawową wiedzę. Naprawdę rozumiem to, że ciężko nam się zmusić do tego, bo łatwiej jest być pasywnym, łatwiej stawać się takim. . . konsumentem treści tylko, a nie słuchać czegoś, co wymaga od nas jakiejś aktywności. No ale patrzmy perspektywicznie. Naszym dzieciom zwykle mówimy, że warto poświęcić teraz trochę czasu na to, żeby się pouczyć po to, żeby tą edukację wykorzystać do czegoś. Oczywiście wszystko zależy w jakim to tam stopniu, ale warto teraz się czegoś nauczyć, żeby potem to wykorzystać. odnośmy to również do siebie.
Tak, tutaj jeszcze chciałem uzupełnić poniekąd swoją wypowiedź, dlaczego kryptowaluty w zasadzie, bo kryptowaluty nas wszystkich w dużej mierze przyciągają dzięki tej swojej wysokiej zmienności. No i tym przede wszystkim potencjałem prowzrostowym. Nie. Nie wszystkich, owszem, ale bardzo często akurat one są takim czynnikiem wiążącym, że Forex OK, ale na tym się mało zarabia. Złoto nie zawsze rośnie, a przez większość czasu nawet było w stagnacji. Rynki finansowe, jeżeli chodzi o rynek akcji, różnie z nimi bywa. Też trzeba znać się na tych raportach, trzeba rozumieć, wiedzieć co się czyta. Natomiast kryptowaluty, w momencie kiedy się z nimi zaznajamiamy, po pierwsze widzimy tą wysoką zmienność, po drugie rozpoznajemy cykliczność i zaczynamy ją rozumieć, to jest bardzo ważne, a po trzecie mamy wgląd do danych takich, analitycznych, jakich nie mamy w przypadku rynków finansowych tradycyjnych.
No bo analizy on-chain w przypadku rynku akcji. . . absolutnie nie zrobimy, a one bardzo często pokazują nam jak na dłoni w zasadzie, co dzieje się wewnątrz projektu, prawda? Prawdziwe przepływy. Prawdziwe przepływy, właśnie. Okej, panowie, bardzo, naprawdę bardzo dziękuję Wam za tę rozmowę. Bardzo mi się podobała, różne perspektywy i techniczna w rozumieniu wykresu i techniczna w rozumieniu czytania changelogów i techniczna mądrościowa. Właśnie, Łukasz, myślę, że to zdanie o inwestycji w siebie to jest coś arcyważnego. i myślę, że również motywującego i inspirującego. Ale teraz głupoty na bok, przechodzimy do najbardziej kalorycznej części tej naszej audycji, więc proszę o je fakty, nie mity. Łukasz, co przygotowałeś? Ja mam taki nietypowy fakt, bo on tym razem będzie bardziej taki, który może Was pobudzić do tego, żeby zbadać coś. Otóż dużo rozmawiamy o UBI, czyli. . .
Universal Basic Income, dochód gwarantowany po polsku, do, do, tak, nie, dochód DG. I myślałem, że wiem, że są kraje, w których coś takiego było zapewniane. To się nazywało zasiłek dla osób niepracujących. To jest pierwsza rzecz, ale to o tym wszyscy wiemy. Możemy przeanalizować, jak wpływało to na społeczeństwo, bo. . . Tu mówimy o ekonomii i nauce socjologicznej, a nie ścisłej. Otóż jest pewien obszar bardzo rozwiniętego kraju, który stosuje dochód gwarantowany, o czym się dowiedziałem całkiem niedawno. I tym obszarem jest Alaska. mieszkańcy Alaski, nie wiem pod jakimi warunkami, ale mają dochód gwarantowany, w tej chwili wynosi on około 1500 dolarów miesięcznie. To jest moja informacja, jeżeli jest inaczej i moje źródła mijają się z prawdą, to bardzo proszę o informację, ale zgodnie z wywiadem, który zrobiłem, tak to w tej chwili wygląda.
Tomek? Ja ostatnio miałem w zeszłym tygodniu długą historię, więc dziś będzie krótko. Czy wiecie, że na świecie mamy ponad 23 tysiące różnych gatunków drzew? Sporo. Użyję mojego ulubionego słowa. Dendrolodzy mają co robić. Ciekawe, czy każdy gatunek ma przypisaną łacińską nazwę. Czy jest jakiś dendrolog, który potrafi to wymienić? Mam dobre pytanie. Łukasz? Ode mnie jak zwykle księżycowo, czyli fakty i mity na temat księżyca. Czy wiecie, że księżyc nie od początku istnienia Ziemi krążył wokół właśnie naszej planety? Otóż okazuje się, że księżyc powstał prawdopodobnie 30 do 50 milionów lat po uformowaniu naszego Układu Słonecznego. A to oznacza, że gdyby Bitcoin został wynaleziony dawno, dawno temu, to nie miałby do tego lecieć. To jest bardzo ważna konsekwencja. Moja ciekawostka jest wybitnie kobieca. Dzisiaj najstarsza kobieta na świecie, która urodziła dzieci, miała 67 lat.
Polka z kolei, która jakby pobiła polski rekord, miała 60 lat. No i moi drodzy, właśnie z tymi faktami i z tą bardzo ciekawą dyskusją pozostawiamy już Was. Dajcie znać w komentarzu, pamiętajcie, co myślicie, z czym się nie zgadzacie, z czym się zgadzacie. Proszę, oceńcie tę audycję. W skali 1 do 6, omawialiśmy tę skalę już wielokrotnie. Panowie, bardzo dziękuję, życzę Wam wszystkiego dobrego, a Was zapraszamy we wtorek na godzinę 9. 30 na jedyną polską telewizję śniadaniową dedykowaną w całości kryptowalutom. Dzięki, hej, cześć. .