VIDEO TRANSCRIPTION
No description has been generated for this video.
Witam Państwa, dobry wieczór. Dzisiaj będę się skupiał na temat Izraela, na temat naszej, tu europejskiej sytuacji. I dzisiaj będę się skupiał na temat Izraela, na temat naszej, tu europejskiej sytuacji. Chcę Państwu powiedzieć, że. . . A może nie, może w trakcie, jak będę się skupiał. O Jezus. Kamil Konkol, hej. Ania Mysia, witam. Wojciech Tajmaw, hej. Filip, witam. Damian Sierawski, hej. Izrael nie ustępuje. Zobaczcie, w ciągu tych trzech dni, kiedy ja tu nic nie nagrywałem, Izrael dokonał nalotów wojskowych, naloty na Iran, naloty na Iran, naloty na Iran, nie ma wiadomości, żeby uderzony został jakiś budynek rządowy, nie ma wiadomości, żeby uderzony został jakiś budynek rządowy, ale miejsca, gdzie. . . miejsca wojskowe zostały uderzone przez Izrael, ale miejsca, gdzie. . .
miejsca wojskowe zostały uderzone przez Izrael, podobno zrobili to precyzyjnie. Takie są newsy. Iran także zapowiedział odwet. Iran zapowiedział odwet. Przepraszam, bo to jakiś. . . Iran zapowiedział odwet. Jeżeli do tego odwetu dojdzie, to. . . bo to jest ta trzecia prowokacja i powiedziałem, że od trzeciej prowokacji zacznie się poważny konflikt. Dużo na to wskazuje i nie zatrzymuje się w Libanie. Mnóstwo ludzi ginie na co dzień w strefie gazy i Izrael jest nieugięty, jeżeli chodzi o to, co robi, a też widać wyraźnie, że. . . że jest to akcja zrobiona na szerszą skalę. Ja tylko o tym mówię, bo ja się obawiam, że to się wymknie spod kontroli. A jeszcze mamy sytuację na Ukrainie, gdzie dochodzą wojska Korei Północnej. gdzie dochodzą wojska Korei Północnej. To rzeczywiście wygląda na.
. . To rzeczywiście wygląda na. . . na działanie, które może spropokować NATO na działanie, które może spropokować NATO do jakiś działań, które uruchomią Rosję do konfliktu z NATO. Rasymując to wszystko, to się zaczyna wszystko coraz bardziej komplikować i pogłębiać. Pozornie wydaje się, że sytuacje są jedne i drugie opanowane, tam się bili, biją i będą bili jeszcze, więc nic się nie będzie działo, nic bardziej błędnego. Ja będę odpowiadał dzisiaj na państwa pytania także, ale skupię się. Pierwszego wezmę Putina. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Putin będzie sprowokowany przez Ukrainę. Ukraina dokona poza frontem, który jest na Ukrainie, Ukraina na terenie rosyjskim dokona potężnego wybuchu. To będzie uderzenie w jakieś zbiorniki z paliwem lub gazem, ale będą też zniszczone jakieś instalacje. I to będzie bardzo poważny kłopot dla Rosji.
Rosja przygotowuje się na wojnę drugą, która się zacznie, którą nie robi Rosja, tylko Rosja szykuje się na działania względem drugiej wojny i nie ma zbyt dużo czasu. I to jest to, co ja mówię. To jest to, co ja mówię. To jest to, co ja mówię. Na działania względem drugiej wojny i te działania mogą mieć związek właśnie z Bliskim Wschodem. To wygląda tak, jak gdyby pewne państwa będą chciały reagować na działania Izraela, jeżeli ten zacznie robić działania wojenne w kierunku Iranu. Rosja chce stworzyć międzynarodową grupę, grupę państw, które będą chroniły państwa Bliksu. Nie tylko będzie powstawała projekt Waluta, projekt Waluta będzie stworzył projekt Bliksu. I to jest to, co ja mówię. To jest to, co ja mówię. To jest projekt Waluty Bliksu, ale powstanie grupa państw, która będzie siebie nawzajem chroniła.
I to będzie w trybie pilnym powstawało. To będzie robione dla Iranu, propagandowo dla Iranu. I za tym może się też opowiedzieć Turcja. Czyli powstanie nagłe z niej, z niej powstanie to, że to jest nie tak, że to jest nie tak, że to jest nie tak, ale to jest Turcja. Czyli powstanie nagłe z ruch państw, które się zrzeszą i będą chroniły interesy państw Brixu, ale to będzie wyglądało na jakiś. . . tak jak NATO, oczywiście NATO jest zaawansowane, powiedzmy, to będzie taki sojusz państw, które mają działać podobnie jak NATO w obronie. Dobrze. Najbliższy okres czasu.
Ja mam takie dziwne wrażenie, że w ciągu najbliższych kilku dni odbędą się jakieś nocne ataki i w tym czasie, kiedy to się wydarzy, to w tym czasie, kiedy to się wydarzy, odbędą się jakieś nocne ataki, jakiś nocny atak będzie i nagle NATO. . . nagle Stanie Zjednoczone będą mówiły o decyzji, decyzji, decyzji jakiejś, która ma nakłonić państwa natowskie do działań. Ja mam wrażenie, że to są dni od tego czasu. Ten atak nocny, ale też. . . to nie tylko tej jednej nocy będzie atak, będzie taka seria ataków ze strony Rosji, która mocno złamię w ciągu dni, to jest kwestia dni, złamię linię obrony Ukrainy, na tyle, że NATO będzie musiało decydować.
Ja mam takie wrażenie, że to naprawdę wszystko wisi już na włosku, że ten czas rozwoju tych dwóch wojen sięga pewnego zenitu i wchodzimy w drugą fazę. Fazę, gdzie mogą wejść inne państwa do wojen. To się może zacząć jeszcze wszystko w tym roku. Mateusz Podolski. Panie Krzysztofie, proszę o wizję na temat co się dzieje na temat co będzie powodem wyginięcia dużej ilości ludzi w najbliższych latach, a drugie to czy świat zostanie poinformowany o istotach pozaziemskich. Na temat drugiego pytania nie wypowiem się, bo to jest osobny temat i ja zamierzam już od dawna taki temat o UFO zrobić, bo uważam, że to co się dzieje jest niestety w tej chwili głównym zagrożeniem naszym. Ja jestem konsekwentny.
Co się wydarzy, że taka ilość ludzi zginie? Pamiętacie kiedy się skupiałem, to był rok, dwa lata wstecz, czyli co będzie za 10, za 8 lat. Mówiłem, że będą rejony na świecie, w których będą ludzie, ale oni nie będą mogli się z tych terenów wydostać. Te tereny będą zniszczone, a te osoby, które przeżyją, będą zdane na siebie i na swoje cierpienie, nie będą mogły się z tych terenów nawet wydostać, albo nie będą mogły się wydostać z jakiś przyczyn. I wtedy mówiłem, że to są dość spore obszary zniszczone. Ja nie zapominam o tamtej wizji, która już była dość dawno. To wszystko idzie w kierunku bardzo poważnego konfliktu międzynarodowego.
W moich odczuciach, w moich wizjach to wygląda w sposób taki, że absolutnie to się nie cofnie. Właśnie tutaj taka dygresja. Tak mi mignął tytuł, że wyciekły jakieś dane, tajne, z opracowania przez pana Trumpa, że on pokój zaprowadzi w 24 godziny na świecie. Oby tak zrobił, ale troszeczkę wydaje mi się to. . . Trochę, bardzo wydaje mi się to nierealne, żeby pan Trump miał taką możliwość. Oczywiście, jeżeli interesy stanu ziołczonych pan Trump załatwiałby prywatnie, to może taka możliwość by była. I jak to sobie mamy tłumaczyć? Czy pan Trump ułoży się z tego wniosek z Rosją, z Putinem i zarazem nakaże Izraelowi wycofanie działań wojennych i uspokojenie się? Raczej to jest i tu, i tu nie, nierealne i niemożliwe.
Po pierwsze, tu nie chodzi jeszcze raz, mówię o wojnę na Ukrainie. Tu chodzi o wojnę między interesami głównie stanu ziołczonych i Europy, a interesami Rosji, Chin. Ja już to wielokrotnie mówiłem. To jest bardzo naiwa na zachodu. Chodzi o wybicie z rytmu dolara. Oczywiście pan Trump, jeżeli zostanie prezydentem, może zadzwonić sobie do Putina i powiedzieć, słuchaj, ja tu nie będę żadnych oporów robił, rób swoje, i jakoś doładę doprowadzimy, to będzie mój pierwszy sukces wyborczy. To jest bardzo naiwne takie myślenie, ponieważ w obecnej sytuacji ta wojna nie trwa od momentu, kiedy Rosja najechała Ukrainę. Ta wojna trwa od momentu, kiedy ogłoszono wszeliwobiec zarazę. Coraz bardziej wygląda na to, że to był szturm na nas, obywateli.
Musimy zdawać sobie sprawę z jednej rzeczy, że państwa zachodnie, Europy, w tym też Polska, czy stanu ziołczone nie wiedziały, jak się zachowa Rosja i jak ta wojna się zacznie. Mogli się spodziewać, że Rosja zaatakuje, jak na razie tylko, Ukrainę, ale mogli się też spodziewać, że Rosja zaatakuje na przykład wschodnią flankę krajów natowskich, Europy. Więc przez zarazę byliśmy uczeni wielu rzeczy. Byliśmy uczeni, że mamy w stanie, że nasz kraj nie ma do lekarza dostępu, urzędowe sprawy, sądowe sprawy załatwiać na odległość, bo nie ma dostępu. Musieliśmy słuchać nakazów, wręcz rozkazów, ten na kwarantannie, tamten. . . To była taka wojna, która była w tej wojnie, to było nauczenie nas pewnej dyscypliny, ponieważ w tamtym czasie nie wiedziano, co zrobi Rosja.
Zaraza upadła, jak pamiętacie Państwo, w momencie, kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę, ponieważ wtedy zeszło ciśnienie. Z tego ciśnienia z krajów europejskich, a także ze Stanów Zjednoczonych okazało się, że Putin postanowił zaatakować tylko Ukrainę, nie ruszając krajów natowskich. I wtedy już odpuszczono sobie ten ortuk, który towarzyszył nam przez dwa lata, ponad dwa lata chyba, i odpuszczono. No i zaczęto rozpracowywać tę wojnę na zasadzie sankcji dla Rosji, pomoc Ukrainie, ale to nadal, to nadal nie jest tylko wojna Rosji z Ukrainą. To jest wojna szersza i poważniejsza. Stan Zjednoczony przez ten cały okres czasu macały, badały Putin'a Rosję. Na ile można sobie pozwolić? Oczywiście Rosja na samym początku, jak pamiętacie, straszyła bronią jądrową.
W pewnym sensie straszy nadal, ale Stan Zjednoczony spostrzegły, że można dozbrajać Ukrainę i to w taki sposób można przekraczać następne czerwone linie. No i Rosja na razie nie robi nic. To rozochodziło Stan Zjednoczony na to, żeby stworzyć drugi front alternatywny. Przez to, że niektóre kraje bliskowschodnie, w tym Iran, przeszły do Brixu, zostały przyjęte do Brixu, to był taki ostatni moment na to, że można tam robić swoje porządki. Ameryka potraktowała Bliski Wschód jako przyczółek, który trzeba jak najwięcej przejąć, a Stan Zjednoczony mogą to robić jednymi rękoma. Ręko ma Izraela, który zresztą bardzo chętnie to robi. Nie chodzi tutaj o kwestie tylko strefy gazy czy, jak teraz w tej chwili, Libanu, a największy problem stwarza Iran. I to jest ten czas.
Ameryka zrobiła swój przyczółek na Bliskim Wschodzie swoją wojnę. Czyli można by było powiedzieć, że dwie strony w dwóch miejscach mają już wojny. Rosja na Ukrainie, a Stan Zjednoczony rękoma Izraela na Bliskim Wschodzie. Idą wybory prezydenckie i uspokojenie sytuacji na Bliskim Wschodzie. Każdy z tych prezydentów, czy to Trump, czy Kamala Harris, gdyby uspokoiła sytuację na Bliskim Wschodzie, słyszeliście państwo niejednokrotnie o ludobójstwie. Największym sukcesem przedwyborczym jest to, że powiedzmy, pani Kamala Harris mówi, tak, postanowiliśmy bardzo zredukować pomoc zbrojną Izraelowi, ponieważ Izrael przesadza w tej chwili, ludzie cierpią i uspokojiliśmy tę wojnę. Lub Trump powinien do tego nawoływać. Ale oni tym nie grają, oni tego nie mówią i tego nie robią.
I to bardzo łatwo można odczytać, że właśnie to jest przyczółek wojny amerykańskiej. Ale Ameryka może mieć drugi przyczółek w kwestii Europy. I tu państwa poskomistyczne, w tym Polska, jest moim zdaniem wskazana palcem na działania, jeżeli przyjdzie moment, w którym to ma nastąpić. Ameryka może prowadzić dwie wojny. Rosja prowadzi jedną wojnę. Bo jeżeli wejdą państwa poskomistyczne, te państwa, które mają dwustronną umowę z Ukrainą podpisaną, a przypomnijmy sobie, że Polska także podpisywała taką umowę z Żołeńskim, oczywiście tam w tej umowie nie ma nic o wejściu wojsk, ale umowa jest podpisana, że Polska nie ma nic o wyjściu wojsk.
I zawsze mogą na to może się potem wyprzeć, powiedzieć, tak, te państwa weszły na własną prywatną umowę z Ukrainą, na to nie ma nic z tym wspólnego. Dlaczego te państwa by miały wejść? W prosty sposób, bo te państwa są zaszantażowane tym, że jeżeli Rosja wygra wojnę na Ukrainie, to państwa postkomunistyczne mogą stać się następnym celem i to wcale niewojennym, a wpływowym, ponieważ Rosja w imię pokoju zgodzi się na pokój pod warunkiem, załóżmy, że państwa postkomunistyczne, przynajmniej które są najbliżej granicy z Rosją, te państwa nie mogą być w NATO, te państwa muszą być odcięte od wielu innych kwestii dla bezpieczeństwa Rosji.
Wydaje się to wielu z nas niemożliwe, ale taką kartą moim zdaniem gra Ameryka w tej chwili i od Ameryki zależy, czy państwa postkomunistyczne wejdą w ten konflikt czy nie. A atak na dolara chyba największy w historii dolara, chyba największy, na pewno największy, ponieważ za atakiem na dolara stoją państwa, które mają produkcję i surowce. Te państwa mają czym handlować, więc mają pieniądze, mają swój kapitał i mogą stworzyć walutę, która z czasem, i to niedługo, zyska wiargodność na świecie. Trudno jest powiedzieć, pewną urzędową wiargodność dolar ma, ale czy dolar jest, coś tak widziałem, jakby się zamulił internet, ale to chyba niemożliwe, bo to światło.
Dolar jest niby pewną walutą, ale w obliczu tego co chcą zrobić państwa BRIC-u, jaki pomysł ma Rosja, z pewnością też Chiny, to tutaj w tym przypadku stanze zajączone muszą się czuć zagrożone. To może okazać się w niedługiej przyszłości katastrofą dla stanu zajączonych i nie tylko. Ale też katastrofą, i to jest najważniejsze, sojuszników, bo zwróćmy uwagę, Turcja jako przynajmniej sojusznik NATO-ski, bardzo ważne państwo, bo poważnie uzbrojone z dużym ilością wojska, już nie jest sojusznikiem pewnym, ponieważ wszedł do obozu BRIC-u. Turcja wchodzi, więc to nawet jest bardzo niewygodne, ponieważ Turcja wchodzi w organizację BRIC-u, a jest też sojusznikiem NATO, czyli to można by było powiedzieć, tak jakby z BRIC-u teraz ktoś sobie wszedł do NATO. W czyty słowie to mówię, szpieg, znak zapytania.
Tak, może NATO to odbierać. Na pewno NATO i Ameryka traci sojusznika jakim jest Turcja. To jest tylko kwestia czasu. Zresztą Turcja wypowiadając się w sposób bardzo konkretny do tego co robi Izrael, a też wskazuje palcem Turcja na stan zjadczony, że to właśnie stan zjadczony, dozbrajają i zabezpieczają poczynania Izraela. Także Turcja grożąc Izraelowi, a było tak, że Erdogan groził, grozi także Ameryce, że w każdej chwili Turcja może stanąć przeciwko Izraelowi i przeciwko stanu zjadczonym na Bliskim Wschodzie. Ktoś powie, czy to jest możliwe. To jest bardzo możliwe. Także musimy sobie zdawać sprawę z tego, jak szalenie skomplikowana sytuacja jest, ponieważ kraje BRIC-u, a głównie Chiny, Rosja, Indie, Iran, niedługo Turcja, jest jeszcze trochę tych państw.
To jest duża ilość tych państw w BRIC-cie. Te państwa, wstąpienie do BRIC-u jest sprzeciwem do porządku świata, który był, ale też do tego, że to jest możliwe. Te państwa mające surowce, produkcję, chcą innego ułożenia i finansowego, i handlowego na świecie. Nie godzą się z tym, że dolar, który jest pieniądzem, drukowany przez państwo, który jest w stanie drukowanym na potęgę i dysponowanym na całym świecie, z tych profitów, stany zjawiczone nieźle sobie przez dziesięcioletnie aż żyły. Ale też ten dolar nie ma pokrycia w bogactwie produkcyjnym, w bogactwie surowcowym, w bogactwie sierpniowym, w bogactwie produkcyjnym, w bogactwie surowcowym w stosunku do innych państw, takich jak Chiny czy Rosja. Rosja surowce, Chiny produkcja. I tu jest właśnie ten konflikt. Konflikt, który nie rozbije się o pokój.
Pan Trump mówi, że on w 24 godziny zawiąże pokój. A jaki ma pomysł, ja nie jestem za kamalą Harry z Żubułjasna, tylko zadałbym mu pytanie, jaki ma pomysł na to, co ja przed chwilą powiedziałem, na to, że dolar jest wypychany, na to, że człowiek, z którym on chce się dogadać, czyli Putin, mówi, on proponuje nową elektroniczną walutę BRIC-u. Jak się chce z nim dogadać? Podzielą świat na pół, powiedzą, połowa świata będzie wierzyła w dolar, a połowa BRIC, no tak się nie da. Coś ma wyprzedć coś. Ten BRIC jest po to wymyślony, żeby uderzyć do dola. Zresztą Rosja tego nie ukrywa. Rosja chce uderzyć w dolara. Można powiedzieć, że to jest przez Rosję wypowiedziana wojna ekonomiczna w stosunku do stanu wyroczonych.
Niech nas nie zmylą artykuły w gazetach, które mówią, że niektóre państwa w BRIC-ie chcą sankcje gospodarcze, że są sankcje, które tworzą swoją walutę. To nie jest prawdą. To jest uderzenie w dolara i ustawienie Ameryki do szeregu. To jest koniec pewnej epoki stanu wyroczonych. Jeżeli nie stanie się bałagan na świecie, to jest początek końca pewnej epoki Ameryki. Moim zdaniem. I pytanie, czy Ameryka na to się godzi. I czy to odda to bez próby bronienia tego. A obrona to jest niestety poważna wojna. Tu interesy się komplikują. I zastanawiać, czy one nie będą miały wyjścia. Wojna jest dla nas najgorszym rozwiązaniem. Ale niekoniecznie dla wszystkich. Ponieważ Ameryka, jeżeli ich finansiera się rozpadnie, to mogą mieć piekło u siebie w kraju.
Ameryka się może nawet podzielić przez totalny kryzys. Rodzinka w Edu. Tak się ktoś nazywa. Witam serdecznie Panie Krzysztofie. Czy pamięta Pan wizję, w której mówił Pan, że w ciągu dnia dzieci będą zabrane ze szkoły. Czy może się Pan skupić i powiedzieć coś więcej? Bardzo dziękuję, pozdrawiam. Tak, pamiętam tą wizję. Dzięki. To będzie normalny dzień. Pochmurny dzień. I nagle wszędzie padnie wiadomość, żeby się gdzieś schować, żeby opuszczać miejsca, gdzie są ludzie zgromadzeni. I to jest to, co się dzieje. To będzie przed czymś alarm. Na początku będzie wielka panika. Jeżeli w Polskę coś uderzy, to w dwóch lub trzech miejscach z powietrza powstanie totalna panika. I to będzie to, co się dzieje. I to, co się dzieje.
Z powietrza powstanie totalna panika, ale potem się już nic nie będzie działo. Czyli jest możliwość, że Polska. . . Na Polskę polecą dwie, trzy rakiety lub po kilka rakiet w dwa, trzy miejsca. A alarm będzie w całej Polsce. Niech to nie będzie tak. Będzie niszczona infrastruktura ukraińska przy granicy. Niektóre pociski uderzą w Polską stronę. Będzie to czytane jako atak na Polskę, ale tak naprawdę to będą uderzenia w infrastrukturę przygraniczną. Powstanie z tego powodu wielka wrzawa polityczna. To się stanie wtedy, kiedy Rosja będzie przypuszczała lub wiedziała, że coś się szykuje do wejścia naukowo-wielkotem. To się stanie wtedy, kiedy Rosja będzie przypuszczała lub wiedziała, że coś się szykuje do wejścia naukowo-wielkotem. Do wejścia na Ukrainę. Tak mi się to kojarzy.
Adrian Sobociński. Słyszał Pan o złocie, które wypływa po powodzi? Czy to jest ten kawałek ziemi, z którego się wyprowadzisz i już nie wrócisz? Nie. Ludzie będą masowo uciekali z niektórych miejsc w Polsce. Nie powinni tego robić. I jak pójdą, to nie będą za bardzo. . . niektórzy z nich mieli gdzie wrócić. Już. Drodzy Państwo, ja bym chciał, żebyście Państwo zrozumieli jedną kwestię. Bo lata mijają i nikt nie ma obowiązku myśleć i zastanawiać się o tym, co ja mówię i mówiłem w przeszłości. Drodzy Państwo, ja wielokrotnie, kiedy byłem zaproszony do jakichś programów śniadaniowych, najczęściej po nowym roku, trzy wywiady w prasie podawałem w latach uwaga, jeszcze 2016, 2017, 2018, 2019, 2020.
Ja mówiłem wielokrotnie, że czuję, że na świecie idzie wielka wojna. I to jest przerażające. Wtedy mówiłem też o tym, że przed wielką wojną na świecie będziemy się bali oddychać. Nie umiałem uzasadnić dlaczego. Teraz już jest wszystko jasne. A ja nadal mówię o wielkiej wojnie, aż mi nudno o tym mówić. Bo ona dopiero nadchodzi. To, co się w tej chwili dzieje, to jest już ta wojna. Tylko jeszcze ona jest przed wybuchem. Zobaczcie, tak dawno mówiąc, dopóki jest jedna lokalna wojna na Ukrainie, nic się złego jeszcze nie wydarzy oprócz tego, że ta wojna tam jest. Powstanie druga, lokowałem ją na Bliskim Schodzie.
Kiedy Netaniachu po uderzeniu terrorystów na Izrael wypowiedział wojnę terrorystom, wielu moich znajomych mówiło, że tam się dzieją na Bliskim Schodzie wojny. Ale tam się nic, z miesiąc dwa to potrwa najdłużej i to się uspokoi. Jest to już ponad rok. Zginęły dziesiątki tysięcy ludzi. Najgorsze, że wielu cywilów i dzieci. Ta wojna objęła już nie tylko strefę Gaza, ale też państwo Liban. Są poważne przymiarki do uderzenia w Iran. To się rozszerza. Mamy dwie wojny i uwaga, jestem przekonany, że jedna z nich wymknie się spod kontroli. Jeżeli te wszystkie elementy się potwierdziły z czasem, tylko to wymaga czasu. Ja to często powtarzam, bo to są ważne rzeczy.
Jeżeli jedna się wymknie spod kontroli, nie daj Bóg tą prawdziwą wojnę. Już, już, już patrzę co bierze. Ktoś bardzo dziwne pytanie zadał. Mikado. Poczucie czy te istoty z innej płaszczyzny. Tu w nawiasie Pana wizja z Kamalam Harris. Stoją za tym, co chcą przejąć kontrolę nad ludźmi. PES bardzo dziękuję za wizję. Ja tak poczułem wtedy z Kamali Harris, ale to jest wszystko bardzo skomplikowane. To jest skomplikowane, drodzy Państwo. Ja mam 61 lat. Ten świat był dla mnie tak poukładany w młodym wieku, że aż miło. Ja pamiętam, podziwiałem kosmos. To wszystko było aż miłe, że w takim pięknym świecie się urodziłem. Ciągnęło mnie coś tam w kosmos. Tęskniłem za czymś bliżej nieokreślonym mi.
Ale to było piękne. Dziś, mając 61 lat, zaczynam bardzo wiele wątpić. Ten świat mi się wydaje jakąś podłom fikcją. Jakąś grą. Bardzo często to życie nazywam grą. Te wszystkie moje doświadczenia wskazują na to, że my żyjemy dalej po śmierci. Oj, gdyby nie te czasy. Ile ja bym Państwu fajnych audycji zrobił ze spraw, które wykonywałem i wykonuję. Jak fajnie te sprawy dałem radę rozwiązać. Ale jest czas, jaki jest. On jest dla kogoś takiego jak ja bardzo niewdzięczny, ponieważ to jest tak. To trwa, to jest.
Pamiętacie taką sobie małą przypominajkę? Pamiętacie jak była zaraza i były te różne akcje typu nie wchodzić do lasu? Wchodzić do lasu lub typu, że na dzień zmarłych, teraz się zbliżamy też do dnia zmarłych, na dzień zmarłych, czy tam dobę przed dniem zmarłych, świętem, ustalono, że ludzie nie mogą jednak na cmentarze pojechać. Co ludzie zrobili? Ludzie nocą pojechali, zapalili świeczki, zgromadzili się. A na drugi dzień, jak był dzień zmarłych, to stała już policja i pilnowała wejść na cmentarze. Dziś z perspektywy czasu emocje opadły. Wydaje nam się, że to chyba nawet jakiś film był, to chyba nie była prawda.
A pamiętacie jak wybuchła wojna na Ukrainie? Pamiętacie te szalone kolejki po paliwo, po parę kilometrów niektóre miały do CPN-ów? Pamiętacie jak ludzie szaleni, przygotowywali się, papiery toaletowe kupowali, wody w bankach pieniądze wypłacali? Od tamtego czasu, bo to po dwóch, trzech dniach panika ucichła, od tamtego czasu minęły prawie trzy lata. Pytanie, czwarty, no nie no, trzy, dwa lata, mniejsza sytuacja. I teraz pytanie, czy sytuacja się znormalizowała? Nie, ona się bardziej skomplikowała. Mamy następną wojnę na Bliskim Wschodzie, tylko, że to jest daleko, Bliski Słód to jest daleko, bo to nam nas nie dotyczy.
A tu na Ukrainie, no jest, jest ta wojna i de facto, nawet co z tego, my z tej pozycji, w której jesteśmy, możemy powiedzieć, a nawet jeżeli następne dwa albo trzy lata potrwa, no trudno, szkoda tylko tych ofiar tej wojny, ale da się żyć. No wojna to jest wojna.
Wiecie, ja nie powinienem tego mówić, ale od czasu do czasu dostaję maile, dostaję niedawno maila dramatycznego od pani pewnej, która, Ukrainki, która to była matka tego żołnierza, która wysłała mi zdjęcie w mundurze gdzieś, gdzieś z frontu on jej przysłał, telefonem prawdopodobnie i ona pisze, że ostatnia rozmowa ileś tam dni temu była z jej synem z frontu na Ukrainie, to był Ukrainek, powiedział mamie, że jest ranny w nogę, ale że nie jest w szpitalu, tylko dalej jest gdzieś tam na jakimś skrzydle obronnym, a potem już telefon jego milczał.
Zobaczcie Państwo, jak się dopiero, jak się widzi ten obrazek, czyta się taki mail i czyta się, że on był ranny w nogę, miał przestrzeloną nogę, a dalej musiał być na stanowisku i walczyć. Dopiero wtedy rozumiemy, że to nie jest film, to się nie dzieje w filmach, to jest naprawdę. I wtedy człowiek zaczyna sobie zdawać sprawę, no dobrze, jakby się tu coś zaczęło, u nas, to przecież jednego dnia zaczyna się co? Co robisz? Aha, trzeba się zabezpieczyć, biegniesz do banku, a Pani w okienku w banku powie, nawet niech Pan nie próbuje iść do bankomatu, bo zablokowane jest wszystko, ludzie popadli w panikę, tu w banku Pan też przez najbliższy czas nie wypłacisz pieniędzy, może jakieś drobne grosze.
Idziesz do sklepu, a tam pustki, bo mimo, że towar jest, ale go wykopili ludzie, ludzie spieszą się i zabezpieczają nie myśląc nawet co im potrzeba, co im nie potrzeba, chcesz skorzystać ze służby zdrowia, no w Polsce to jest jak na froncie, bo tutaj prywatnie to już się czeka w kolosalnych kolejkach, no ale wyobraźmy sobie, że jak będzie zagrożenie, to służba zdrowia będzie gorzej sparaliżowana, jak za czasów sławetnego wirusa, nie uświadczysz nic.
To już jest obraz samego zagrożenia, realności, to już jest obraz kompletnego paraliżu, nas, a wyobraź sobie, że rzeczywiście zaczynają się wybuchy i zaczynają strzelać, wtedy jest beznadzieja, wtedy jest świadomość, że w tym momencie ty i twoje dzieci zdalni jesteście na siebie, i tylko na siebie, a sprawiedliwość, bezpieczeństwo, odpowiedzialność spada tylko na ciebie, bo inni zaczynają być w tym momencie egoistami, każdy broni swego, każdy broni swoich, zobaczcie jak nagle w jednej chwili może się nasza iluzja bezpieczeństwa zmienić, czy ktoś gdyby coś przyjdzie nam na pomoc, to zależy, zależy czy będzie miał w tym interes, bo jeżeli Ameryka postawi na wojnę, to nie do końca będzie robiła wszystko, żeby ona nie wybuchła.
Ameryka nie jest winna tej wojnie, ale jeżeli w tym momencie postawi na szerszą wojnę, to ona się będzie musiała odbyć, a my musimy sobie zdawać sprawę z tego, że wtedy jest to zupełnie inne spojrzenie na rzeczywistość, która będzie zupełnie inna. Naprawdę nie rekceważmy słów premiera Pana Tuska, on był wtedy naprawdę smutny jak to mówił, jego nie cenię za bardzo jako męża stanu jak i wielu innych polityków naszych krajowych, zdewaluowanych, ale historycznie, ale on wtedy powiedział to szczerze, nie tylko Ukraina, ale i my możemy przejść na najtrudniejszy czas od kilkudziesięciu lat. Jak inaczej użyć słów w porównaniu z II wojną światową? On dokładnie, moim zdaniem miał to na myśli.
Było to po wizycie, jak już został premierem, była nagła wizyta w Białym Domu prezydenta Polski i premiera Polski Pana Tuska. Prawdopodobnie obecny rząd nie chciał zgodzić się na ustalenia, które miał zrobiony PiS, więc został wezwany i wytłumaczono mu w jakiej sytuacji jest Polska, jaka jest w ogóle sytuacja dookoła i co się może wydarzyć. I decyzje, które mają zapaść nie zależą od poszczególnych państw, które są w NATO, a od decyzji, które podejmuje NATO, bo to jest wojna, a nie koncert życzeń. Z tego musimy zdawać sprawę.
A ja się zagadałem, a miało być wizja, ale może i dobrze, bo mi jest ciężko, drodzy państwo, wchodzić na kanał i mówić wam to, tylko jest kwestia taka, że ja to czuję i warto być na to przygotowanym, warto rozsądnie zabezpieczać się w sensie i ekonomicznym, żebyście zawsze mieli możliwość mieć szybko jakąś gotówkę, żebyście mieli te naprawdę potrzebne rzeczy w jakimś zapasie. Tu nie chodzi o to, żebyście nie musieli tego nigdy wykorzystać, ale my się przyzwyczailiśmy do słowa wojna, jak do słowa mecz sportowy, jak do słowa fajny film w telewizji, jak do słowa obiad ugotowany można zjeść. Wojna to śmierć. W strefie gazy 17 tysięcy dzieci w ciągu roku to spotkało, a wojen mamy więcej.
Obawiam się, że ten pan z postrzeną nogą, którego mama chciała jechać i go szukać, albo jego ciało, albo jego, obawiam się, że z tą mamą wszystko w porządku. Do jutra, pozdrawiam się. .