VIDEO TRANSCRIPTION
No description has been generated for this video.
Dobry wieczór, jestem już. Poczekam na państwa. Leon Gremada Tułowice i Opolszczyzna pozdrawiają. Tak, pozdrawiam także państwa. Poczekam aż otworzycie się troszeczkę. Już jest was dużo. Witam was wszystkich. Koncik Wodnika pierwsza. No nie, tutaj było wiele więcej pierwszego, ale jedna z pierwszych. Grzegorz Madejewski. Dzień dobry, dzień dobry. Madzia Marmat, witam. Radom pozdrawiam. Per, Perle, Monika Prudło. Dobry wieczór, Monika USA. Pozdrowienia z Bostonu. Pozdrawiamy Boston i Monikę. Witam państwa wszystkich. Drodzy Państwo. No właśnie, zaczyna się gęsto robić. Zobaczcie, cały świat spogląda w kierunku Bliskiego Wschodu, ponieważ na tym Bliskim Wschodzie robi się bardzo ciekawie, negatywnie ciekawie. Zobaczcie, bardzo poważne tąpnięcie na giełdach, też na kryptowalutach.
Tu właśnie istotna rzecz. To co mówię niedokrotnie, że kryptowaluty wydają się walutami niezależnymi, które są właśnie taką odskocznią w stosunku do walut. Walut często państw zadłużonych, a uznawanych jako waluty wartościowe, uznaniowo. Więc tu mamy pewien obraz, że jednak jeżeli na giełdach jest tąpnięcie, jeżeli jest jakiś problem, to i kryptowaluty też nagle reagują podobnie jak waluty. Czyli taka niezależność tych kryptowalut, ja się na tym nie znam, mówię to tak na chłopski rozum, ale jest dyskusyjna, moje ocenie. Teraz przypomnijcie sobie drodzy państwo pierwszą kwestię. Ja mówiłem, że poza kwestią wojny, która niestety zbliża się wojny, nazwałbym to światowej, która się zbliża, grozi krajom zachodnim głęboki kryzys.
I tu na tych audycjach, w moich wizjach mówiłem to w taki sposób, że najpierw nastąpi takie raptowne tąpnięcie. To dzisiejsze tąpnięcie w Japonii, a potem na innych giełdach pokazuje obraz takiego tąpnięcia. Buffett pozbył się bardzo dużej ilości aktywów, m. in. dużej filmy elektronicznej, komputerowo-telefonicznej. Niech nie chce reklamować, więc nie podaje jej nazwy. Pozbył się tych akcji. Drodzy państwo, to jest to tąpnięcie. Potem powiedziałem, że będzie pewien okres takiego ustania w miejscu i potem wielki spadek, wielkie uderzenie. I ten wielki spadek zrobi na tyle problemy, że politycy będą nam mówili, iż żeby wrócić do normalności, trzeba będzie 8 lat. To wyobraźmy sobie jaki ten spadek może być.
Ja nie twierdzę, że to tym razem już się zaczyna dziać, ale jest wielce prawdopodobne. Oczywiście w tle zagrożenie wojną na Bliskim Wschodzie i tu też ta moja wizja, którą kupę czasu powtarzałem. Dopóki jest jedna lokalna wojna na Ukrainie, możemy spać spokojnie. Zdarzy się druga wojna lokalna. Będą dwie wspólne wojny, niezależne od siebie, i ona będzie ta druga wojna na Bliskim Wschodzie. I ta wojna wymknie się spod kontroli. Drodzy Państwo, to co się w tej chwili dzieje, wyraźnie zaczyna wymykać się spod kontroli. Zrasumujmy. Prezydent Turcji grozi Izraelowi wysłaniem wojsk wręcz do strefy gazy i przed granicy Izraela, czyli wypowiedzenia Izraelowi wojny. Iran odgraże się zemstą.
Inne organizacje, które Izrael uważa za terrorystyczne, arabskie, podobno się jednoczą i też chcą odwetu. Wiecie, dzisiaj jadąc, jechałem z Warszawy i jadąc o któreś godzinie w dzień, słuchałem wiadomości w radio Talk FM, bo to jest bardzo istotna wiadomość, więc powołam się na to radio. Radio Talk FM. I tam były wiadomości. W trakcie tych wiadomości mówiono o zagrożeniu odwetem, że Iran chce dokonać odwetu na Izraelu za zabicie tego przywódcy Hamasu. Ale drodzy państwo, ciekawostkę usłyszałem w tym radio, ponieważ osoba prowadząca wiadomości powiedziała takie zdanie, że pan Netanyahu już uznaje, że Izrael jest w stanie wojny z Iranem. Jakoś nie słyszałem, żeby Iran wypowiedział Izraelowi wojnę lub żeby Izrael wypowiedział wojnę Iranowi.
A w tym radio, no chyba że osoba prowadząca wiadomości się przezyczyła, ale takie zdanie słyszałem, że Netanyahu uznaje, że Izrael jest w stanie wojny z Iranem. No chyba że to jest przenośnia, której ja może nie zrozumiałem, że no ale to było tak wyraźnie powiedziane, że może przez właśnie Hamas, który wspiera Iran, no Hamas wspierany przez Iran to jest wojna z Hamasem, no to może w pewnym sensie też z Iranem. Ale tak czy inaczej podobno powiedział pan Netanyahu, że Izrael jest w stanie wojny z Iranem. Dlaczego uznaje to za ważne? Dlatego że drodzy państwo, jakby nie patrzał, Izrael wyraźnie prowokuje do tego, żeby najprawdopodobniej taki konflikt zaistniał.
Dzisiaj padło też takie określenie w mediach, że takie spadki, wielkie tąpnięcia na giełdzie japońskiej zdarzyły się dlatego, że właśnie są obawy przed kondycją amerykańskiej gospodarki. To jest wynik tego, jak się ma dobrze BRICS, jak BRICS się rozwija i jak na tym wychodzą Stan Zjednoczone. Wygląda na to, że wojna gospodarcza, która trwa na dobre od co najmniej 2020 roku i którą wygrywają Chiny na świecie właśnie między innymi powiększającym się BRICS-em, gdy wyraźnie Stan Zjednoczone zaczynają słabnąć i przegrywać tą wojnę gospodarczą. Więc pytanie zachodzi takie, czy w interesie Stanu Zjednoczonych nie jest to, by zrobić bałagan na świecie.
Bałagan zrobiony na początku rękoma Izraela może mieć sens, ponieważ jak mówię Izrael jest wyraźnie uzależniony od hegemonii Niemiec w regionie bliskiego wschodu. Jeżeli hegemonia Stanu Zjednoczonych by osłabła na bliskim wschodzie, los Izraela może być trudny. No i tu się koło zamyka. To czego nie chciała zrobić Europa w stosunku do Rosji, być może zrobi Izrael w stosunku do Iranu. W tle wojna, która ma popsuć szyki nowej sile wschodzącej, która się nazywa BRICS. To tak bardzo uogólnianiem mówię, ale tak to wygląda. I to się zaczyna wymykać spod kontroli. Zobaczcie, najpierw był 7 października w ubiegłym roku atak Hamasu na ludność izraelską. Wtedy Izrael ogłasza wojnę z grupami terrorystycznymi.
Pan Netaniachu wtedy już mówi, że wojna będzie wielomiesięczna lub nawet wieloletnia. I będzie się działać na różnych płaszczyznach. Wszystko co powiedział jest prawdą, bo tak Izrael to traktuje. Pytanie zachodzi tylko jedno. Czy Izrael jest w stanie wygrać wojnę z bojówkami, które Izrael uważa za terrorystyczne, jeżeli nie dotknie Iranu, Jemenu, Libii? Gdyż wszystkie te państwa wspierają te grupy bojówek. No i wygranie wojny z tymi bojówkami nie jest takie proste. Czy na Bliskim Wschodzie jest dążenie do właśnie podpalenia całego Bliskiego Wschodu i uporządkowania go na nowo? A jeżeli do takiego podpalenia by doszło, to wyobraźmy sobie jak może wyglądać wojna między Iranem a Izraelem.
W tej chwili już płyną poważne siły bojowe amerykańskie w kierunku Bliskiego Wschodu. Z odsieczą pomocy dla Izraela w razie działań irańskich. Tutaj jest właśnie bardzo istotne, czy komu zależy na tej wojnie. Dla mnie odpowiedź jest w miarę prosta. Albo w Stanach Zjednoczonych nastąpi w niedługim czasie totalne załamanie i kryzys. Jeżeli Donald Trump zostałby prezydentem to dadzą mu prezent w postaci zapaści gospodarczej w Stanach Zjednoczonych. Jeżeli wygra Kamala Harris to jest dalsza możliwość eskalacji wojennej głównie na Bliskim Wschodzie. Zwróćmy uwagę, że perspektywa, moim zdaniem nie będąc ekonomistą, Stanach Zjednoczonych stoją w takiej perspektywie.
Albo uczestniczyć w jakiś sposób w wojnie nie u siebie, a w jakimś punkcie bardzo strategicznym, który jest Bliski Wschód. Jeżeli chodzi o Europę strategiczną, albo Stanach Zjednoczonych będą musiały się pogodzić z tym, że są wypierane przez kraje BRICS. Stanach Zjednoczonych będą musiały przejść sytuację szokową, totalny, głęboki kryzys, wieloletni kryzys. To też może się zamścić na krajach, które swoje gospodarki powiązały bardzo ślicznie z dolarem i z polityką dolarową. Niestety Europa też by ucierpiała kryzysem z tego powodu. Obawiam się, że idzie to w kierunku wojny i te moje zdania, które mówiłem od dwóch lat, żeby darzy się druga wojna lokalna, która się wymknie spod kontroli, ona jest.
Już wiele miesięcy pochłonęła mnóstwo ofiar w tym cywili i dzieci, a teraz tutaj były czystki wokół Izraela. Bo jeżeli, musimy sobie świadomić, jeżeli Izrael miałby toczyć taką wojnę z Iranem, to musiał wyczyścić wokół siebie teren, gdyż w strefie gazy było bardzo dużo ludzi, które były gotowe zbrojnie przeszkadzać Izraelowi. Dlatego to były czystki wojna. Przepraszam, odbiorę telefon, bo chyba coś ważnego. Krzysztof Woźniak-Ator, jestem na wizji czy nie? Jesteś. Jestem na wizji. Jesteś, tylko po cichu rozmawiamy. To poczekaj. Nie umawialiśmy się, ale dzwoni Krzysztof Woźniak-Ator. Już jak jesteś na głośnym. Bardzo, bardzo pozdrawiam wszystkich Twoich słuchaczy. Krzyśku, pozdrawiam Państwa bardzo serdecznie.
Krzyśku, zdarzyło się coś mega, ale to na razie nie jest na wizję. Tymczasem chciałbym Tobie serdecznie pogratulować tego, że tyle Twoich wizji ostatnio staje się faktem. Łącznie z tym, że szykuje się bardzo poważne krach finansowy. Nie wiem czy już ludziom powiedziałeś o tym, że złoto znika. Nie, tego nie mówiłem. Krzyśku, gratuluję. Zawodowo masz wielkie, wielkie sukcesy. Bardzo wielki szacun dla Ciebie. Dziękuję. A poczekaj. Ja wezmę na cichy na chwilkę. Krzyś to powiedz chociaż jednym zdaniem. Nie, Krzysiu. Pogadamy po audycji. Chyba, że ktoś o coś innego pogadać na audycji, bo to jest głośne. To są personalne, osobiste. Rozumiem. Ale mega super. Rozumiem. Tak.
Ja Cię wezmę z powrotem na głośny, bo ja obiecałem widzom wizję i tak w tytule jest. I będę chciał się skupiać. To ja Ci nie przyzwyczajam. To nic, nic. Ale poczekaj. Przez małą chwilę, jeżeli proszę mi wierzyć, myśmy się naprawdę na ten telefon nie umawiali. Ja mówię do widzów, ale skoro zadzwoniłeś i dziękuję Ci za to. Dziękuję. Krzysztof, powiedz mi jedną rzecz. Obserwujesz sytuację. My nawet na wspólnych audycjach często mówimy. Dzisiaj też mówiliśmy wspólnie o obecnej sytuacji. Powiedz mi Ty jako analityk, powiedz mi jakie Ty masz zdanie, w kilku zdaniach proszę Cię.
Co się Twoim zdaniem dzieje w tej chwili na Bliskim Wschodzie? Na Bliskim Wschodzie? Powiem to tak bardzo łagodnie. Na Bliskim Wschodzie prowokowany jest konflikt o bardzo dużej skali i możliwe, że on się wymknie spod kontroli, tak jak przewidział Jastrowic Krzysztof Jackowski. To nie jest naturalne, Krzysztof, że kraj, który oczekuje dopiero odwetu, zachowuje się jakby ten odwet już nastąpił. Tu mówię oczywiście o Izraelu, który się zachowuje jakby już został przez ten Iran zaatakowany. Tymczasem to przecież Izrael zaatakował Iran, a nie odwrotnie. Na razie. No tak. No dokładnie tak to wygląda. I to było od samego początku turbopodejrzane.
W momencie, w którym do rozprawienia się z dwoma tysiącami ludzi z Hamasu, Izrael ściągnął według różnych zszacunków między pół miliona a milion dwieście tysięcy żołnierzy. Te zszacunki są bardzo takie rozległe widełki, ale nawet pół miliona. Cały Izrael to jest z 8 milionów obywateli. I pół milionową armię do rozprawienia się z dwoma tysiącami ludzi? Bo cały Hamas to było dwa tysiące ludzi w Stary Gadze. Od początku było wiadomo, że nie o to chodzi. Izrael moim skromnym zdaniem dąży do konfliktu zbrojnego z Iranem, czując, że za chwilę straci poparcie świata w sensie Stanów Zjednoczonych, że może to zrobić albo teraz, albo nigdy. Natomiast moim zdaniem jest już za późno i Izrael się bardzo mocno przeliczy.
Przeliczy. Tak jak w Twojej wizji Krzysztof, że Izrael zaatakuje, a jednocześnie zostanie zaatakowany z dwóch różnych kierunków. To się zdarzy, zobaczysz. To znaczy, Krzysztof, bo tu też trzeba zastanowić się nad rolą Ameryki, bo zwróćmy uwagę, że Stan Zjednoczony. . . Wiesz, ja właśnie zanim zadzwoniłeś, powiedziałem na audycji, że dzisiaj w wiadomościach, właśnie na giełdzie japońskiej, najpierw jak było to wielkie tąpnięcie, to że analitycy sugerują, i to niekoniecznie polscy, sugerują, że analitycy finansowi, giełdowi sugerują, że właśnie to tąpnięcie miało pokład swój w kierunku wątpliwości kondycji gospodarki amerykańskiej. Więc zwróćmy uwagę, że państwo, które zawsze wydawało się silne, nie tylko militarnie, ale też gospodarczo, raptem na giełdach jest wątpliwość co do siły gospodarczej Stanów Zjednoczonych.
Właśnie kwestia zadłużenia Stanów Zjednoczonych i kwestia powstawania nowej siły na świecie właśnie BRIC-u. I łącząc to z sobą, okazuje się, że Ameryka może szybciej, jak się nam to wydaje, zostać sama na tym polu z górami swoich donarów. I tu jest, uważam, poważny problem, a czy Stanów Zjednoczone zawczasu nie będą działać? Mam duże wątpliwości. W końcu militarnie są uzbrojeni i wydaje mi się, że Ameryka chyba prędzej zgodzi się na bałagan na świecie, jak na to, że sama zacznie usychać. Jak ty myślisz? Krzysztof, myślę, że na świecie jest tylko jeden lepszy jasnowic od Krzysztofa Jasowskiego, to tzw. Różący Prorok. Z Morawiecki. Pamiętasz najsłynniejsze zdanie z Morawieckiego? Najlepszym sposobem zawsze była wojna.
Mi się wydaje, że tak jak w 2020 przewidział dokładnie, jak będzie wyglądał świat po COVID-cie, tak o tej wojnie też mi się wydaje, że trafnie szacował. Myślę, mi się wydaje, że Stany Zjednoczone rozpętają jakiś bardzo duży konflikt, żeby przykryć całą tą sytuację. I tego się obawiam. Ja również. I dużo ludzi tego się obawia. Stąd panika na kiełdach, stąd panika na walutach, stąd panika na złocie. Bardzo dziwne rzeczy się dzieją. Krzysztof, muszę się skupiać, bo obiecałem to widzom i sam ciekawy jestem tych poczuć. Idę Cię oglądać. Dziękuję Ci za to, że zadzwoniłeś. Pozdrawiam. To ja Ci Krzysztofku bardzo dziękuję.
Rzecz jest nie na antenę, bo jest personalna, osobista, ale jest fantastyczna dla Ciebie. Uciesz się, tylko dlatego dzwoniłem. Dobrze. Zaraz idę Cię oglądać. Dziękuję, do usłyszenia. Pozdrawiam. Pozdrawiam widzowie Krzysztofa. Miło było u Was gościć. Pa. Ktoś napisał Ustawka? Nie. Szczerze mówię, jestem 61-letnim facetem i nie bawię się w drobne kłamstewka. A Ator zadzwonił, ale my dzisiaj często z sobą do siebie dzwoniliśmy z powodu sytuacji jaka się dzieje. A Ator to sympatyczny facet. Robi swoją robotę i jest ciekawym człowiekiem. Lubię go jako człowieka. Widzieliśmy się osobiście w życiu może dwa, trzy, cztery razy, ale często z sobą rozmawiamy i szanuję go. To jest mój serdeczny kolega.
Ktoś tu pisze wspólnik. Nie wspólnik, bo ani razem nie zarabiamy, ani nic poza tym, że z sobą rozmawiamy nas nie łączy. Po prostu fajny kolegam, fajny człowiek i tyle. Co już więcej. Tyle mojego mówienia na temat ten jaki jest. Obawiam się, że to wymykanie się spod kontroli jest właśnie już. . . Nie wolno mówić o ludziach, którzy mają pasję. A Ator ma pasję. On się do swoich programów bardzo przygotowuje. Ja znam od potrzewki jego prace. Jest to człowiek bardzo konsekwentny, nie przekupny z zasadami. Gdyby był inny, to dawno bym grzecznie odstąpił od tego, a traktuję go jako człowieka naprawdę rzetelnego.
Mam nadzieję, że ja też chociaż trochę taki rzetelny jestem jak on, bo to jest solidny człowiek. Człowiek nie przekupny, co jest w tych czasach bardzo istotne i bardzo ważne. John John, kochamy Pana. Miło mi, ja Was też kocham. Dziękuję za to. . . A! Jeszcze jedno. Właśnie. Łapki. Dawajcie mi łapki. Podobno to dobrze wpływa na film i film wtedy jest polecany. Ja tak naprawdę nie mogę się podobać. Nie tutaj w komentarzach, a łapki tam, gdzie się te łapki daje. Kciuki, kciuki. Proszę Was o to. Dobrze. Tyle mojego gadania. Skupiam się i to będzie na swobodnie. Dlatego, że tyle się dzieje.
Uważajcie. Jeżeli to jest ten krach, to po pierwsze, tak jak wynikało sprzed sporych czasu, jak mówiłem Państwu, że poza wojną czeka kraje zachodniej głęboki kryzys, to znakiem tego będzie coś takiego. Jeszcze raz to powtarzam. To jest wiele miesięcy temu mówię. Najpierw nastąpi poważne tąpnięcie. Dzisiaj można powiedzieć, że to nastąpiło poważne tąpnięcie. Jeżeli Bitcoin traci wartości dwucyfrowe na swoich wartościach, to jest poważne tąpnięcie. Ale też wiele innych akcji traci. I to jest poważne. Jeżeli Bitcoin traci wartości dwucyfrowe na swoich wartościach, to jest poważne tąpnięcie. Ale też wiele innych akcji traci poważnie. Na indeksy na spółkach japońskich straciły 13 do 13%. To są poważne tąpnięcia. I uwaga.
Nastąpi krótki czas takiego zastoju, po czym powinien nastąpić bardzo głęboki krah. Na tyle głęboki, że ten krah spowoduje jakąś sytuację, że w wielu krajach politycy będą uspokajali, ale i nie do końca uspokajali swoich obywateli, mówiąc, że to co się stało na rynkach giełdowych i finansowych spowodowało bardzo głęboki kryzys w państwach, głównie krajów zachodnich. I z tego kryzysu będziemy wychodzili kilka lat. Niektórzy będą nawet mówili o ośmiu latach. Pamiętacie państwo, jak zaczęła się zaraza. Ja jechałem z żoną w piękny, wiosenny, pogodny dzień na samym początku zarazy. Z wielkimi wątpliwościami, bo mówiono zostań w domu, a ja zostałem zaproszony do rodziny na obiad w mieście Piła.
Jechałem tam, żona czytała książkę, a ja prowadziłem auto i w pewnym momencie tak w swoich myślach mówię, do czego to doprowadzi? Co będzie? Ja przepraszam, tak wycieram nos, ale zawsze robię audycję, zatoki mi się odzywają. Po prostu mam problemy z zatokami od dawna i nie gniewajcie się o to. Do czego to doprowadzi? I teraz państwo, wtedy skojarzył mi się ten chłopiec biegnący przez pole do jakiegoś gospodarza. To był mały chłopiec. Czułem, że on pochodzi z bardzo biednej rodziny i on idzie do gospodarza pracować, wykonać jakąś pracę i dostanie za nią garść cukierków i on się z tego powodu bardzo cieszył.
To była symboliczna wizja, że może nastąpić coś takiego, że stopa życiowa nasza tak się zmieni, tak się zmniejszy, że cofniemy się do zupełnie innych problemów egzystencjonalnych, bytowych, materialnych. Drodzy Państwo, ja pamiętam czasy, to były czasy komuny. Oczywiście ktoś powie, no komuna to miała swój, komuna to inny świat, zgoda. Pamiętam czasy, kiedy jadało się mięso raz w tygodniu i to jeszcze, i to było dobrze jak było to mięso raz w tygodniu. Kiedy chleb z margaryną mleczną to był luksus.
Kiedy matki, no akurat w naszym domu tak nie było, mimo że żyliśmy skromnie, ale jedzenie było zawsze dostępne, ale gdzie znałem domy kolegów, koleżanek, gdzie szafki z żywnością były na klucz chleb i jedzenie, mama zamykała, bo wiadomo dzieci mają apetyt, jak się dorasta to jadłoby się częściej, organizm potrzebuje tego więcej pożywienia, a były zamykane, bo rodzice chcieli zrobić siadanie, obiad, kolację, a na jedzenie. Jedzenie było i drogie i nie było takiej pensji, żeby można było, jedzenie w barach, restauracjach to była jakaś egzotyka, to wyjątkowo musiało się coś wydarzyć, żeby rodzina poszła do restauracji.
Stopa życiowa była zupełnie inna i mieli Państwo naprawdę to co jest nam dane, ten luksus, z którym żyjemy, ja to mówię z porównania z tamtych czasów, to nie jest powiedziane, że to będzie nam dane na zawsze, zwłaszcza, że serwują nam to państwa, w których, które są zadłużone tym, że są w stanie, żeby zanikać się w tym, co jest nam dane. To jest to, co jest nam dane totalnie. Każde państwo demokratyczne ma taki pułap, takie widelce, powyżej których nie mogą się zadłużyć, i w tym się oszukują państwa, ponieważ rządzący i parlament zawsze podbija to, jeżeli trzeba nadrukować więcej, to oni podbijają tą poprzeczkę. Przez to państwa są te rozwinięte totalnie, zachodnie totalnie zadłużone.
Stany związane są na tak horrendalne pieniądze zadłużone, że trzeba się zastanowić nad tym, że gdyby Ameryka popadła w kryzys, czy byłaby wypłacalna. My mówimy o teoretycznie potęgach światowych. Ameryka zawsze się wydawała być potęgą światową, a tu okazuje się, że stany związane są także bardzo poważnie zadłużone. Teraz da się ten wózek jakoś ściągnąć, jeżeli dalej by dolar rządził i dalej wiara w niego miałaby jakiś tam teoretyczny, subiektywny sens.
Natomiast rodzi się, jeszcze raz powtarzam, nowa siła na świecie i ona się rodzi bardzo błyskotliwie, więc w tym przypadku może się okazać, że państwa, które mają się za potęgi gospodarcze, mogą nagle popaść w tak totalne trudności, bo zniknie uznawanie wiary w ich waluty i w ich potęgę. Myślę, że gospodarz nie jest bogaczem ten, który ma pałac i kilka milionów długu na całe życie rozłożone na ten pałac. Być może życia nie starczy, by spłacić ten pałac. Kwestia bogactwa, bo tu jest przekłamane bogactwo. Kwestia bogactwa to jest to, że kupiłeś coś i posiadasz to coś za własne pieniądze i tym dysponujesz. To jest bogactwo.
Ale jeżeli mylnie ktoś sobie układa kwestię bogactwa w stosunku do posiadania, i teraz tak, w gruncie rzeczy własnością, właścicielem tego jest bank, ty to masz teoretycznie i spłacasz. To ty nie jesteś bogaty. Podobnie można powiedzieć o gospodarkach. Państwa, które wydają się być bogate, ale są totalnie zadłużone, nie są bogate. One po prostu bawią się w dróg swojej waluty, ponieważ bawimy się wszyscy. I tak to jest ustalone. I tak to się kula. Do momentu, kiedy powstaje coś prawdziwego, coś opartego na rzeczywistej ekonomii i na rzeczywistym słowie sprawdzam. I właśnie ta sytuacja w tej chwili następuje. Briggs pomieszał tę iluzję siły walut, siły gospodarek, które były uznaniowo silne.
Briggs powiedział sprawdzam. No i w tym przypadku wszystko zaczyna się walić. Pytanie, czy bankrut uzna, że jest bankrutem i zacznie pracować, żeby odbić się od dna? Czy bankrut powie nie? Trzeba walczyć. Trzeba zrobić bałagan, by nie przegrać, bo nie chce się powiedzieć, ok, zaczynamy od nowa i wychodzimy na prostą. Raczej brany jest pod uwagę bałagan. Bardzo się też wiąże z innymi rzeczami, właśnie z hegemonią na Bliskim Wschodzie Stanów Zjednoczonych, która jest na pewno w tej chwili zachwiana. Israel doskonale o tym wie i Israel nie ma wyjścia.
Israel w tym momencie zachowuje się w brutalny sposób tak, dlatego że zdają sobie sprawę, iż hegemonia Chin zaczyna być istotnie aktywna na Bliskim Wschodzie, co oznacza być albo nie być dla Izraela. I biorąc te dwa państwa pod uwagę, Stan Zjednoczonych, które tracą hegemonię i swoją siłę w swojej walucie, i Israel, który jest w otoczeniu wściekłych lwów i nie może zostać osamotniony, bo nie powstrzyma tych lwów, no chyba bałagan jest dla nich jedynym rozwiązaniem, dlatego obawiam się, że ta wojna na pewno wymknie się spod kontroli i raczej jesteśmy tego świadkami. To nie znaczy, żeby Was nie zmieniła jedna rzecz.
Nawet jeżeli Iran dokona odwetu, dzisiaj ktoś komentował to w taki sposób, żeby ten odwet irański nie okazał się następną kompromitacją, jaka była kilka miesięcy temu, którą też zrobiono i prawie nic nie spadło na Izrael, a były fajerwerki. Musimy brać pod uwagę to, że Iran jest państwem, które nie jest zainteresowane wojną, zwłaszcza totalną wojną. I Iran nie chce konfrontacji. To co się dzieje, są to prowokacje w stosunku do Iranu i nie jest wykluczone, że Iran i tym razem będzie chciał zrobić to nieudacznie na tyle, żeby Israel nie miał pretekstu rozpoczęcia wojny z Iranem.
To jest polityka irańska, tylko musimy brać pod uwagę, że skoro był już tyle pretekstów, tyle prób zagażowania Iranu, żeby zdecydował o wojnie, że na tym Izrael nie o stanie i do skutku aż ta wojna wybuchnie. To się będzie działo. W tej chwili jest tak to napięte, że jest duże prawdopodobieństwo, że tym razem, tak jak ja w tej swojej wizji mówię, że Izrael zostanie zaatakowany z dwóch albo trzech stron i to będzie atak dość poważny. I właśnie, co zrobi Izrael? Jak to się rozegra? Teraz się na ten temat, drodzy Państwo, skupię. Izrael na co jest gotowy? Bo to, że to są w pewnym sensie prowokacje w kierunku do Iranu, jest to wielce prawdopodobne.
Natomiast co zrobi Izrael? Co zrobi Izrael i co zamierza zrobić Izrael? Co zrobi Izrael i co zamierza zrobić Izrael? Przykro mi, że to jest bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo To jest na to przygotowana prowokacja.
Prowokacja, która będzie bardzo wymowna i która będzie dawała Izraelowi możliwość kontrataku w czasie, kiedy to Izrael uzna za słuszne. Musimy mieć pretekst do zajęcia części Libanu. Liban czy Libie? Ja znam się na geografii, ale mi się mylą te państwa. Liby, a nie tak bardzo. Liby, a nie tak bardzo. Liby, a nie tak bardzo. Liby, a nie tak bardzo. Liby, a nie tak bardzo. Liby, a nie tak bardzo. Liby, a nie tak bardzo. Liby, a nie tak bardzo. Liby, a nie tak bardzo. Liban, tak, jest. Tu mamy Izrael, więc tu mamy Liban. Tak, i to jest część Libanu. Powiedzcie czy ja się. . . A nie, dobrze, dobrze, dobrze, dobrze, dobrze.
Bo przez chwilę byłem nieruchomy, więc myślałem, że stoję w miejscu. Dobrze. Netanyachu. Co zamierza Izrael? Dziwna rzecz. Prowokacja na prowokację. Ja mam wrażenie, że jeżeli Iran zrobi jakikolwiek odwet, to Izrael ma przygotowany, przygotowany, przygotowany, przygotowany, przygotowaną prowokację, coś przygotowane, co będzie troszeczkę teatralne i odpowiedź Izraela będzie totalna. To tak jakby wyglądało, że Iran zrobi coś mimo wszystko w taki sposób, że nie będzie chciał rozwcieczyć w Lwa, a będzie chciał pokazać swojemu narodowi, że zrobił odwet, to Izrael w tym momencie użyje prowokacji u siebie, coś teatralnego, a dramatycznego i zarazem da od razu ostrą odpowiedź w szybkim tempie. Jeżeli tak się wydarzy, to będzie to oznaką, że Izrael jest gotowy do wojny. Do której bardzo szybko wtrącą się stancje oczone. Stancje oczone jakby zaczną wturować Izraelowi.
I raptem kojarzy mi się panika w wielu państwach, będą pokazywać, że ludzie wykupują jakieś jedzenia, coś. W wielu miejscach na świecie ludzie zaczną panikować. Nie chcę państwa denerwować i mam nadzieję, że to jest błędne poczucie, ale po raz w który kojarzy mi się, że będzie poważna sytuacja, jeżeli chodzi o broniądrową. Jeżeli się wydarzy wojna z Iranem, to ona nie będzie mogła długo trwać. To może ma też pewną swoją logiczną uzasadnienie, bo przecież Izrael, a Iran to jest nie tylko Izrael, ale też to, co jest w tej chwili w tej chwili, że to jest nie tylko Izrael, ale też a Iran to jest spora odległość między tymi państwami. To jest jedno. Iran posiada już dużą ilość ludności, więc potencjał w stosunku do armii jest duży.
Ja mam wrażenie, że jeżeli dojdzie do tej wojny, teraz w tym czasie, bo do niej dojdzie na pewno, ale jeżeli dojdzie w tym czasie, to jest w planie broń jądrowa, lub broń, która jest podobna do broni jądrowej. Broń masowej zagłady. Mnie to przeraża, bo to po raz któryś ja tak mniej więcej powiedziałem, to w ostatniej też audycji chyba, ale to któryś raz w kolei mam takie wrażenie, więc to mnie przeraża. I ta wojna, jak do niej dojdzie, to zamrozi świat na zasadzie kwestii dyplomatycznych. Świat już nie będzie z sobą w niczym rozmawiał. W żadnej kwestii, jeżeli chodzi o sytuację międzynarodową, tylko świat stanie po stronach barykady. Groźba będzie o większą ekspansję tych działań wojennych. I w niektórych krajach, także w Europie, będą mobilizacje.
To tak wygląda, że jeżeli tam powstanie wojna, okaże się dość szybko, że tu nie chodzi tylko o wojnę między Iranem, Izraelem, Stanami Zjednoczonymi, a świat zacznie się dzielić na dwa fronty. Niektóre kraje będą mobilizować ludzi. Na wszelki wypadek, tak się będzie mówiło. Jeżeli będzie użyta broń jądrowa, na przykład w stosunku do Iranu, Rosja będzie użyta broniądrowa, czyli broniądrowa, czyli broniądrowa, czyli broniądrowa, Rosja może zrobić odwyt. Sam nie wierzę, że to mówię. To mira? I zresztą, jak to się zacznie, Izrael nie będzie walczył sam. Izrael będzie, jak to się zacznie, walczył u boku Ameryki, u boku Wielkiej Brytanii, u boku Francji i paru innych krajów. Na Iranie ma być wykonany wyrok. Jeżeli ta moja wizja i to co mówię ma sens, to ja już nie wierzę w zdrowy rozsądek na tym świecie.
I myślę, że to się można było łudzić, że druga światowa pokazała ludziom, do jakiego bestialstwa człowiek może dojść i raczej tego się już nie powinno wydarzyć. Ale tak nie jest. Do jutra. Powiem wam jedną rzecz. Mam dziwne wrażenie, że jutro będzie bardzo gorący dzień. Wszystkiego dobrego. Do jutra. Pozdrawiam was. .