VIDEO TRANSCRIPTION
No description has been generated for this video.
Dobry wieczór Państwu. Dobry wieczór Państwu. Witam wszystkich. Dzień dobry. Poczekam aż Państwo pojawicie się na kanale. Dobry wieczór. Dobry wieczór. Dobry wieczór. Dobry wieczór. Dobry wieczór. Dobry wieczór. Dobry wieczór. Dobry wieczór. Dobry wieczór. Dobry wieczór. Dobry wieczór. Dobry wieczór. Dwie części. W pierwszej będą moje poczucia, moje wizje na temat najbliższego czasu. Chodzi mi głównie o Polskę i Europę. A druga część audycji będzie tyczyła kwestii duchowych. Takie moje przemyślenia, które warto powtórzyć. Ale pozdro dla Arbencika. Maciek Rogulski. Dzień dobry. Serduszka Bożena Głowacka. Pozdrawiam także. Dobry wieczór Panie Krzysiu. Black X Angel. Mariusz Pacula. Pozdrowienia z Norwegii. Witam wszystkich Państwa. Drodzy Państwo. Jest czas. On jest wyraźnie zauważalny, że Europa coraz bardziej dochodzi do wniosku, że nie opłaca się Europie.
Wchodzić w problem rosyjsko-ukraiński i też balansować w tym wszystkim razem z Ameryką. Między innymi dowodem na to są pewne pewne propozycje, które są w tej sytuacji, które są w tej sytuacji, które są w tej sytuacji, które są w tej sytuacji, które są w tej sytuacji, które są w tej sytuacji, pewne ruchy polityków europejskich w kierunku Chin. A też właśnie dziś i najbliższe dni prezydent Duda, jak wiecie, przebywa, gdzie się z prezydentem Chin spotkał, przebywa w Chinach. W Chinach jest to próba. . . To można wyraźnie zauważyć, że przedłużająca się wojna, ja ją nazywam światowa, i tutaj coraz bardziej tracą na tym Amerykanie, co widać coraz bardziej. Długi czas temu mówiłem, że im dłużej to będzie w taki sposób wyglądało, tym bardziej Ameryka będzie się zwijała w sobie.
No i teraz można bardzo mocno zauważyć, że właśnie kwestia tego, że kraje europejskie, a tutaj też nasz kraj, nasz prezydent, odwiedzają Chiny, nie są to krótkie wizyty, są to kilkudniowe wizyty. No i wszystko wskazuje na to, że Europa zaczyna otwierać się pomału takimi trochę krokami niezdarnymi, ale pomału się zaczyna otwierać na Chiny, co oznacza, że kraje europejskie zaczynają dostrzegać słabość Ameryki w całej sytuacji na świecie. Tylko to nie wygląda tak prosto, moim zdaniem, jak to by się mogło wydawać właśnie, no dobrze, Europa się otworzy na Chiny, tylko czy pozwolą to zrobić, czy Stan Zjednoczone pozwolą to zrobić? Wojna na Ukrainie robi się coraz bardziej szersza, to znaczy, Ukraina dosięga dość sporo celów na terenie Rosji lub na terenie okupowanego Krymu.
No właśnie, czy Stan Zjednoczone pozwolą na ten proces, żeby Europa, chociażby nie śmiało na sam początek, ale zaczęła współpracować gospodarczo i otwierać się na Chiny? Jeżeli tak by się stało, to oznacza, że Stan Zjednoczone kompletnie wycofują się z wszelkiej rywalizacji i niestety oznacza to dla Stanów Zjednoczonych głębokie komplikacje w różnych dziedzinach. Dobrze można sobie to wyobrazić, każdy z nas może sobie to wyobrazić. Czy Stan Zjednoczone pozwolą na to, czy nie wywiną prędzej numeru prowokacji? No, można, można. . . Ja się skupię na panu Bidenie, na Putinie, na panu Dudzie także, ale dobrze, odrzucamy to, co powiedziałem przed chwilą.
Ja tak po prostu myślę i niech mi się da skojarzyć, poczuć, co może Ameryka zrobić, wszak Europa nie kwapi się do konfliktu, za Stan Zjednoczone do konfliktu, który jakkolwiek by się nie odbywał, będzie to ostatecznie konflikt między interesami Stanów Zjednoczonych a Chin. Póki co widać wyraźnie, że Chiny na arenie międzynarodowej wygrywają, Stan Zjednoczone przegrywają, to widać. Stan Zjednoczone mają coraz mniej sprzymierzeńców do obrony swoich interesów. Biden, Joe Biden. Wydaje mi się, że to jest bardzo trudne. Wydaje mi się, że to jest bardzo trudne. Wydaje mi się, że to jest bardzo trudne. Wydaje mi się, że to jest bardzo trudne. Wydaje mi się, że to jest bardzo trudne. Wydaje mi się, że to jest bardzo trudne. Wydaje mi się, że to jest bardzo trudne.
Wydaje mi się, że to jest bardzo trudne. Wydaje mi się, że to jest bardzo trudne. Pani Norbert oddam accompanying A Turcja się odwinęła, można powiedzieć. Turcja, mimo że jest w NATO, nie chce współpracować z Stanami Zjednoczonymi. Kraje europejskie podobnie, tak jak był moment, w którym niektórzy przywódcy europejscy byli wręcz prowojenni, na zasadzie, że mówili nam, iż wojna prędzej czy później się odbędzie. Kraje te w jakiś sposób nie chcą w tej chwili wchodzić w tę wojnę i to jest bardzo dobry znak dla nas. Ale co ma zamiar zrobić Ameryka? Odciąć system obronny. Stany Zjednoczone po cichu straszą niektóre kraje należące do NATO, że Ameryka zacznie odcinać systemy obronne w NATO.
Czyli innymi słowy, tak jak gdyby Ameryka po cichu sugeruje, że NATO może się w jakiś sposób osłabić lub wręcz rozpaść. Ja bym się nie zdziwił, jakby za moment, za niedługi czas powstała dyskusja na temat taki, czy NATO przetrwa lub czy NATO jako sojusz nie grozi temu sojuszowi upadek. Ale jeżeli tak się będzie działo lub jeżeli takie będą narracje, to ja mam poczucie, że to jest właśnie presja Stanów Zjednoczonych na głównie kraje europejskie. I to jest właśnie konflikt, który jest między Ameryką a Chinami. I w pewnym sensie Ameryką a Rosją, ale chodzi o Chiny głównie. No i to jest właśnie konflikt, który jest między Ameryką a Chinami.
No i to jest właśnie konflikt, który jest między Ameryką a Chinami. No i to jest właśnie konflikt, który jest między Ameryką a Chinami. Na tą chwilę Ameryka jest ograna. Ograna przez wiele państw, ja nie mówię tu o państwach europejskich, ograna poprzez państwa, którym bliżej jest do Chin, które w istotny sposób współpracują z Chinami. Europa próbuje też złapać ten kurs. W pewnym sensie jest to słuszna decyzja, ale trzeba brać pod uwagę, że ona też jest bardzo niebezpieczna, ponieważ Stan Zjednoczone nie będą mogły pozwolić na to, żeby. . . Tak się stało, ponieważ Ameryka będzie miała coraz mniejszą siłę presji w momencie, kiedy wojna gospodarcza, finansowa się otwiera na dobre.
Drodzy Państwo, musimy pamiętać też o słowie krach. Stan Zjednoczone mogą wywołać ten krach lub Stan Zjednoczony ten krach może się wyłonić z powodu właśnie uchodzenia powietrza z balonu, który się nazywa Ameryka. Krach. Krach. Krach. Krach. Krach. Krach. Krach. Krach. Krach. Krach. Drodzy Państwo, szykuje się atak na Izrael. Atak, który się będzie wydawał jakimś no sensem. Cały czas mi wychodzi, że Izrael zostanie w pewnym momencie zaatakowany i to dość poważnie. To się nie stanie przypadkowo. Przed wielkim krachem zaistnieje atak na Izrael, który otworzy wojnę zastępczą, która to wojna będzie jak gdyby planem B wywołanym przez Amerykę. Ameryka w tej chwili traktuje Izrael jako narzędzie, jako narzędzie do pewnych działań.
Oczywiście to jest też w interesie Izraela, ponieważ Izrael sobie robi czystki w strefie gazy, a też w Palestynie. Mimo tego, Izrael jest teraz narzędziem w ręku Ameryki i Ameryka to wykorzysta. Mam też jedno wrażenie, że Stanze Zjednoczone będą próbowały poprzez Ukrainę, coraz bardziej prowokować Rosję, żeby Rosja odpowiedziała szerzej jak tylko na Ukrainie. Możemy tutaj doczytywać się pewnych rzeczy Stanze Zjednoczone wyraziły zgodę na używanie poważnych rakiet, broni na terytorium Rosji. Okazuje się, że była umowa między Ameryką a Rosją, że w trakcie pomocy takiej Ukrainie Militarnej, Stanze Zjednoczone czy Europa nie będą pozwalały na wykorzystywanie pewnej amunicji na terytorium Rosji.
W tej chwili taka umowa została zerwana ze strony Europy i Stanów Zjednoczonych, ale wydaje mi się, że na co by nie chciała pozwolić Ameryka, Europa by się nie odważyła wyrazić o to zgody. Dlatego uważam, że jest to głównie decyzja amerykańska, która niesie za sobą sporą dawkę prowokacji w kierunku Rosji. Dzisiaj Ambasador Stanów Zjednoczonych w Rosji został wezwany na dywanik po atakach, które się odbyły w ostatnich godzinach. Będziemy mówić o kontr. . . ofensywie. Nie będzie kontr ofensywa w tym sensie, że większa ilość wojska ukraińskiego się pojawi, że intensywniejszy będzie front tam gdzie on jest na terenie Ukrainy.
Ta kontr ofensywa będzie miała charakter zupełnie inny jak ta, która była kontr ofensywa, ponieważ ona będzie miała charakter bardziej dalekosiężny. Ta kontr ofensywa będzie powodowała, że Rosja będzie coraz częściej i dalej atakowana przez rakiety, przez drony, na odległość. Czyli de facto zacznie się coraz częstsza wojna, albo inaczej coraz częstsza ataki na terytorium Rosji. I to się w szybkim czasie będzie działo. I to mi wygląda na prowokację, żeby Rosja w pewnym momencie dała się sprowokować właśnie w kierunku ataku szerszego. Putin. Ale Putin nie będzie chciał się dać sprowokować. Putin to czyta poprawnie.
Ja mam wrażenie, że Rosja będzie to załatwiała bardziej propagandowo, przynajmniej w pierwszej fazie, jak da się nakłonić do działań w kierunku któregokolwiek z krajów europejskich. Przez działania, które będą, a które są między innymi porozumieniem między Ameryką a Ukrainą, że Ukraina będzie atakowała cele poza frontem na terytorium Rosji. Wojna zacznie być coraz gorzej kontrolowana. A pewność o pokój tu w Europie będzie coraz bardziej zachwiany. A to będzie czyżby. Może to jest tak. Ameryka w tej chwili Izrael traktuje jako narzędzie. To jest jeden punkt. I Ameryka Ukrainy też traktuje w tej chwili jako narzędzie. A na to kraje europejskie nie mają wpływu.
Mogą się jedynie temu przyglądać i wcale nie muszą o tym wiedzieć lub mogą wiedzieć o tym nieoficjalnie. I stąd tytuł czy nam na to pozwolą? Zazwolą Europie wyjść z tej opresji pokojowo. Robić interesy z kim się opłaca i spokojnie z tego marazmu, w którym żyjemy wyjść. Obawiam się, że to nie będzie takie proste. I obawiam się, że kurczy się czas dla Ameryki. I Ameryka w moim poczuciu będzie działała coraz szybciej. Dlatego, że czas bardzo mocno w tej chwili. Cały czas zresztą, odkąd jest wojna na Ukrainie. Ale czas dla Ameryki bardzo się kurczy. Bo może przechylić się szana i kraje europejskie zaczną bez owijania w bawełnę iść w kierunku wszelkiej kooperacji z Chinami.
Dostrzegając coraz bardziej, że Ameryka kurczy się jeżeli chodzi o możliwości międzynarodowe. Pan Duda, prezydent Duda. . . Będzie mocny nacisk ekspansji gospodarczej przemysłowej Chin na Europę. Jest kilka krajów w Europie, które są gotowe na otwarcie się na Chiny. W tej chwili są cła zaporowe, ale to wszystko można zmienić. Był taki moment, kiedy ja mówiłem, że przyjdzie czas, że Europa się zreflektuje, co się dzieje na świecie. Europa będzie chciała pójść po rozum do głowy. Między innymi Chin. Powiedziałem, że Polska także w tym kierunku pójdzie. Pytanie jest tylko, czy nam pozwolą to zrobić. Jeżeli Europa się ugnie, to Stany Zjednoczone staną w wielkim własnym kłopocie.
Zdając sobie sprawę, że Ameryka, która miała by postawić czoła Chiną, musi być silna gospodarczo, a silna gospodarczo w stosunku do Chin nie jest. Są silne zsojuszami. Wszelkie sojusie upadają, kiedy nie niosą za sobą biznesów. Jeżeli Chiny, Europę głodną na biznesy, zbórzmy uwagę, pandemia, potem wojny, różne sankcje, to kilka lat osłabiło pewne kraje europejskie. Zwróćmy uwagę, że Polska chwali się, iż ma lepsze wyniki, jak niektóre kraje bogate europejskie. Tu mowa jest o pewnym przyroście rocznym, ale to jest pewna złuda. Wcale tak nie jest. Oczywiście pewne bogate kraje mają słabsze wyniki, ale to przez sytuację, która teraz jest. My szybciej trochę rośniemy w pewnych statystykach, wynikach.
To oznacza, że Europa nie może sobie dłużej pozwolić na taką pasywną sytuację, która się dzieje w tej chwili. To są za duże koszty, koszta i za długo to trwa. Dlatego Europa zaczyna wybierać. I prawdopodobnie kieruje się rozsądkiem. Na hasłach i tak zwanym sojuszu, który prawdę mówiąc teraz dość mocno widzimy, jak to wygląda, ten sojusz w dużej mierze osłabł symbol NATO, który był przed wojną na Ukrainie. Był symbolem bardzo dużym, był symbolem wręcz odstraszającym kraje, wrogiem. W tej chwili sojusz sam w sobie pokazał, że ten sojusz tak twardy i tak pewny wcale nim nie jest.
Wielu politologów, tym też polskich, jeszcze jakiś czas temu tłumaczyło w wywiadach, że chyba nie myślicie państwo, że gdyby się tu coś stało w Polsce, w innych krajach europejskich, to żołnierz amerykański by tu zaraz został przywieziony i walczyłby za Polskę, Słowację, Czechy czy może Litwę. Otóż nie. To jak to odczytywać? W momencie rzeczywistego zagrożenia politolodzy, a też niektórzy generałowie czy politycy z krajów NATO-skich takie słowa mówią, oznacza to, że ten sojusz był dobrym sojuszem propagandowym, bo kiedy się nic nie działo na świecie, takie hasła miały znaczenie i swoją siłę.
Ale w momencie, jak jest powiedziane, sprawdzam, to rodzą się daleko idące komplikacje i okazuje się, że wcale tak nie jest, że gdyby jeden kraj czy dwa kraje będące w sojuszu zaczęły mieć kłopoty, zaczęłyby mieć wojnę z wrogiem, to wcale nie oznacza, że cały sojusz poszedłby jak jeden mąż bronić. Już się nam to mówi. Pamiętacie, kiedy brałem Bajdena ponad rok temu w rękę jego zdjęcie? Dla mnie to było takie, że gdyby, jeżeli przyjdzie walczyć z Rosją, to będą walczyły 3, 2, 3, może 5 krajów, nie więcej. Ja uważam, że nadal taka strategia jest brana pod uwagę.
Pytanie jest tylko takie, czy te kraje, które w jakiś sposób są wytypowane, czy przywódcy tych krajów są na tyle mało wzroczni, że to wtedy nie byłoby działaniem całego NATO, jak gdyby się na nich wypieło. To jest bardzo istotne. Ważą się w tej chwili bardzo ważne rzeczy. Ameryka ma bardzo mało czasu. Europa zaczyna rozumieć, że jakimś strategicznym kierunkiem gospodarczym, finansowym otworzenie się na Chiny jest pewnym wyjściem z sytuacji. Stany Zjednoczone samoprześnię przez to, co bardziej przegrywają. Stoimy o tym w takim punkcie. Zmiana treści w tej chwili, tak jak zapowiadałem. Drodzy Państwo, mały fragment, pozwólcie, otworzę, pozwólcie, że przeczytam. Już, tylko muszę teraz dojść do tego. Tak, mały fragment.
Nie mogę podać nawet autora, bo nie mam tu autora. Chociaż, pozwólcie, ja jeszcze spojrzę, bo to jest bardzo warte przeczytania Wam. To będzie tak. Muszę głos. Już, już, już. Może to znajdę. Sekundkę, proszę. Odchwyć chwilkę cierpliwości. Może tu będzie autor podany. Zobaczymy sobie screena. Zwróćcie uwagę na autora. Jeszcze chwilkę cierpliwości. Chyba już dalej do tego nie dojdę. Nie. Dobrze. Coś Wam przeczytam. Chodzi o przyjście na ten świat, ale odczytujmy to w sposób taki, że to jest przyjście na ten świat skądś, gdzie istniejemy, skądś, gdzie jesteśmy, gdzie żyjemy.
A przychodzenie na ten świat ma taki sens, że jest pewną lekcją, grą, interakcją, że osoby, z którymi przychodzi nam robić te interakcje, tam są nam bliskie, ale tutaj ich nie rozpoznajemy. Wiesz, o tym nie rozpoznajemy same siebie. Bardzo mądre zdania. Posłuchajcie. Czytam te zdania. Powiedziano Ci, że gdy wylądujesz, to jest w cudzysłowie, na ziemi, zapomnisz kim jesteś. A Ty powiedziałeś, tak, zgadzam się. Potem. Powiedziano Ci, że zapomnisz o wszystkich umowach, które zawarłeś z innymi duszami przed wejściem w inną czasoprzestrzeń. A Ty powiedziałeś, w porządku, dotrzymam ich w imię miłości. Powiedziano Ci, że często nie rozpoznasz dusz, o których tam w górze myślisz.
Że wszystko dla Ciebie zrobią, a na ziemi to oni właśnie Cię opuszczą. A Ty zgodziłeś się na to. Powiedziano Ci, że proces transformacji, który będzie przechodzić ziemia, spłucze wszystko, co nie jest miłością. A Ty powiedziałeś, ok, jestem gotowy, bo właśnie tego chcę doświadczyć. Powiedziano Ci, że te osoby, na których najbardziej Ci zależy, zadadzą Ci najgłębsze rany, ponieważ będą służyć Twojej duszy do doświadczenia. A Ty powiedziałeś, ok, jestem gotowy, chcę to przeżyć. Powiedziano Ci, że wszystkie te dusze chcą wraz z Tobą doświadczyć. A Ty powiedziałeś, gotowy jestem i będę za to wdzięczny, bo one robią to z miłości.
Powiedziano Ci, że wszystkie umowy na poziomie duszy zapomnisz na ziemi, a Ty śmiałeś się z tego i dopuściłeś, by pokryła Cię zasłona zapomnienia. Powiedziano Ci, że wszystko, czego doświadczysz na ziemi, przywróci pokój i miłość w Tobie. A Ty powiedziałeś, jestem gotowy, bo w tym kierunku chcę iść. Dużo mówiono, a Ty zgodziłeś się na wszystko i powiedziałeś tak, w tej świadomości jaką miałeś tam, jako boskie światło. Przypomnij sobie to wszystko, na co zgodziłeś się, na najwyższym poziomie. Po to, by wszystkie cierpienia, zmartwienia, strach, poczucie winy, smutek, żałoba mogły Cię teraz opuścić i byś mógł nareszcie świecić. Rozpoznaj, że Ci obok Ciebie to Ci, z którymi zawałeś umowę, przyczętowaną miłością.
Bardzo mądre słowa, ktokolwiek to napisał, chwała za te słowa. Musimy wiedzieć, że osoby, które mają z nami interakcję, odgrywają pewne ścisłe role dla naszych doświadczeń i vice versa. My też dla nich, oni też tu przyszli. Ja od dawna, jak Państwo wiecie, mówię, że my tutaj uczestniczymy w grze, a całą wartością tej gry jest w nas doświadczenie. A doświadczenie rodzi sens i doświadczenie wzbogaca nas. Jeżeli pytamy o cierpienia, to musimy wiedzieć, że w doświadczenie bardzo mocno wcierają się cierpienia. Ale traktujmy często te cierpienia, nawet zadawane nam przez innych, czasami bliskich nam tam, skąd przyszliśmy. Ale oni tu odgrywają rolę. To są kamienie, które szlifują nasz diament.
Każde doświadczenie, które nas spotyka, jest doświadczeniem, na które się w pewnym sensie zgodziliśmy. Dlatego niektóre osoby przeczuwają coś przed zdarzeniem jakimś. Bliscy mówią, tak, on mówił, on to czuł. Ja opowiadałem Państwu o dziewczynce, która jeździła rowerkiem blisko swego domu z bratem. Gdzieś w rejonie łódzkim. Tak, gdzieś tam te rejony łódzkie. Na oczach tego braciszka, ta dziewczynka, to była mała dziewczynka. Tam była szosa, bardzo mało uczestrzana przez pojazdy, wąska. Ja tam byłem na miejscu. Jestem jakiś kretyn, jadąc bardzo szybko samochodem uderzył w tę dziewczynkę, powodując jej śmierć na miejscu. Ten braciszek to wszystko widział. Kiedy ja tam byłem, to bodajże okolice miejscowości Łask. Tak, Łask.
Kiedy ja tam przyjechałem, ci rodzice byli zdruzgotani. To byli ludzie, którym zabrano wszelką wiarę. Ten los, to zdarzenie zabrało wszelką wiarę. Trudna rozmowa była z nimi, kiedy potem przyszła babcia tej dziewczynki. Musiała mieszkać niedaleko, przyszła. Ja zaproponowałem, że chciałbym wejść do pokoju tam, gdzie ta dziewczynka spała, mieszkała. Była taka sytuacja, że ta babcia poszła ze mną. Kiedy ja do tego pokoju weszłem, ona mówi, że tu nikt po wypadku nic nie układął. Tak jak ona zostawiła to i poszła na ten rower, to zostało to wszystko w każdym miejscu. Tylko ja czasami spoglądałem jej zeszyty ze szkoły i niech pan zobacz. Otworzyła szufladę i wyjęła dwie laurki.
Mówi niech pan to przeczyta. Jak to czytałem, doznałem szoku. Ta dziewczynka bez powodu, to nie była nic z żadenem Dzień Mamy, Dzień Babci. W szufladzie, w takim dziecięcym biurku, były dwie laurki. Były dwie laurki i dla babci pisał o tak. Babciu, wiedz, że Cię kochałam i byłaś dla mnie najlepszą babcią na świecie. A druga laurka była dla mamy. Mamusiu, zawsze Cię kochałam i będę Cię kochała i Ty mnie kochaj. Byłaś najlepszą mamą dla mnie. W jednym i w drugim przypadku było napisane Byłaś. Dlaczego ta dziewczynka napisała za życia, kiedy była w wieku szkoły podstawowej? Napisała dwie takie laurki.
Z jakiego powodu? I z jakiego powodu pisała do babci i mamy, że się przeszły, że byłaś. Przecież powinna napisać, jesteś babciu dla mnie najlepszą babcią na świecie. Jesteś mamusiu dla mnie najlepszą mamą na świecie. Czy przeczuwała? Czy wiedziała, że w tym doświadczeniu jej nauka tak szybko się skończy? Czy musiała przeżyć właśnie to? Czy jej rodzice i babcia musieli przeżyć taką traumę? To właśnie jest ta zagadka gry. Tu gdzie jest gra, wydaje nam się wiele rzeczy i wiele ludzkich końców losu za bezsensowne. Oczywiście z pozycji gry, jak na to patrzymy, jest to bezsensowne. Ale z pozycji przeznaczenia, przeżycia gry, niewłaściwego życia, a gry, jakąś logikę w tym można dojrzeć.
Chociaż i tak jej nie zrozumiemy. I tak powiemy, że to jest bez sensu. Dla nas z pozycji gry to jest bez sensu. Ale zupełnie inny sens może mieć dla istoty, która się poddaje takim doświadczeniu, takiej grze. Pamiętajmy, że prawdopodobnie potraktujemy to w sposób taki, jak wielka sztuka teatralna. Przed sztuką spotykają się aktorzy, którzy są dla siebie wszyscy przyjaźni, mili, piją z sobą herbatę, żartują, śmieją się, klepią się po ramieniu.
Ale kiedy pojawiają się, zaczyna się sztuka teatralna i aktorzy wcielają się w rolę, to jeden z nich jest oprawcą, inny amantem, który się zakochał, jeszcze inny ojcem, wujkiem, dziadkiem, ciocią, mamą, ktoś jeszcze inny bezdomnym, ktoś jeszcze innym głupcem, a ktoś inny mędrcem. Wszyscy odgrywają swoje role, a widz siedzący na scenie, przed sceną w loży patrzy i mówi, ta sztuka pokazuje i piękno człowieka, i bez sens, i dobro człowieka, i tyraństwo.
I w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, w tym sensie, że widz doznał doświadczeń z ich ról i dalej są przyjaciółmi.
Życie to teatr, drodzy państwo. A aktorzy żyją też poza teatrem. I tego się trzymajmy. Wszystkiego dobrego, pozdrawiam państwa. .