VIDEO TRANSCRIPTION
No description has been generated for this video.
Dzień dobry Państwu. Tytuł Wielki Blew czy Prawda. Dzisiaj się będę skupiał, wydrukowałem zdjęcia aktualne. Tak jest sprzed dwóch dni. Dzień dobry Państwu. Pana Dudy. Pana Morabieckiego. Z sesji WNZ. Pana Zawiejskiego. Bajdę profilaktycznie. Dzień dobry Państwu. Czy to jest Wielki Blew? Wielki, bo dotyka nie tylko Polski. Tam trzy państwa wchodzą w rachubę, w tym Polska, które zdecydowały się na zatrzymanie ukraińskiej ozborza, tranzyt przez ich kraje. Ale, powiem Państwu, że zastanawiałem się co najistotniejsze, co najważniejsze. Panie audycji temu, trzy, cztery audycje temu powiedziałem w swoim poczuciu, że wtedy nadal jest afera wizowa. To jest dość niekorzystna afera, która dotyka PiS krótko przed wyborami. Ale powiedziałem, że stanie się jeszcze większa afera krótko przed wyborami w stosunku do PiS-u.
Drodzy Państwo, jakby nie myślał, to co powiedział Rzełeński i ten konflikt ukraińsko-polski, dyplomatyczny, gospodarczy, jest sporym, wydawać by się mogło, wręcz skandalem dla rządu. Bo Pan Prezydent wielokrotnie, nie tylko Pan Prezydent, wielokrotnie robił gesty wręcz potężnego braterstwa zaufania, ponad wszystko w stosunku do Rzełeńskiego. A tu maszci Los Pan Rzełeński na najwyższym quorum międzynarodowym jakim jest ONZ stwierdził słowa co najmniej obrażające nasz rząd i obrażające nas. Nie ma co ukrywać PiS. Nie ma dobrego czasu. Czy PiS mógłby się posunąć do takiego kroku, żeby stworzyć przed wyborami pozorny teoretyczny konflikt z Rzełeńskim i konflikt na linii całej współpracy Polska-Ukraina? I czy coś by tym konfliktem zyskał? Ja uważam, że tak.
Ponieważ raz, że tu afera widzowa, koniecznie ona by nie miała aż takiego wpływu na wynik wyborczy dla PiS-u. Natomiast cała sytuacja związana z PiS zgodził się i zrobił rzeczy bardzo duże w stosunku do Ukrainy. Nie tylko chodzi o kwestie militarne, ale chodzi też o kwestie socjalne, finansowe, gospodarcze. Zwróćmy uwagę, że w tamtym roku PiS doprowadził do dużych trudności, bo przecież nie robił embargo na zboże ukraińskie. Szło ono do Polski bez badań. Ja rozumiem, że gdyby ten rząd wtedy zlecił ścisłe badania zboża ukraińskiego, które wpływa na rynek polski, przecież my mamy silosy zawalone zbożem bez badań. Ale to jest niedopilnowanie tegoż rządu.
Kiedy nastąpiło larum rolników, rząd zaczął reagować wiedząc, że blisko są wybory. Wiedząc, że nie może sobie pozwolić na bezkarne niezwracenie uwagi na to, co się dzieje nadal. Idą wybory i wiele, to nie tylko PiS, w wyborach wielu polityków ubiera się w różne szatki, żeby jak najmilej wyglądać. Więc mówią co chcą PiS, być może zagrał na największym niezadowoleniu społecznym. Oto podatki, inflacja, znacznie droższy ZUS dla ludzi, którzy pracują, dla ludzi, którzy prowadzą działalności. Kolosalnie wyższy ZUS. Znaczy Państwo i to tworzy niezadowolenie społeczne jako całokształt. Powinna na Ukrainie i wszystko co za tym przyszło dla Polaków zaczęło być uciążliwe.
A rząd właśnie dla Polaków był wizytówką, że de facto na to wszystko się zgodził i to wszystko właściwie zrobił. To dla PiS rzeczywiście było zagrożeniem, nadal jest. Ponieważ wielu wyborców, z tego względu, idąc do wyborów, wielu wyborców boi się, co może dziać się dalej, jeżeli polityka naszego rządu jest taka, że pozwalają też naruszać nasz socjal, nasze wypracowane pieniądze i rozdają je na lewo i na prawo. To tutaj wielu nawet, którzy by szli, chciałoby iść za PiSem, mogłyby jeszcze im zapalać czerwona lampka. Proszę Państwa, Żołęski. Jeżeli Żołęski zrobił naprawdę to, co zrobił na Ucheynie, zaraz się będę skupiał, ale chcę wytłumaczyć Państwu moje wątpliwości.
Jeżeli zrobił naprawdę to w sposób prawdziwy, czyli w pewnym sensie zaatakował Polskę, bo przecież tam była sugestia, że nie wymienił państw, nie umieńł też nazwy Polska, ale każdy wiedział o co chodzi, że te państwa być może szykują scenę dla aktora z Rosji. Więc mowa tu o działaniach prorusyjskich. Znak zapytania. Żołęski, jeżeli to zrobił naprawdę, to zawalił bardzo wiele. Sytuacja Ukrainy na froncie nie jest za wesoła. Jest problem z uchwaleniem Stanach Zjednoczonych przez kongres następnej puli finansowej dla Ukrainy. Biden ma duże z tym problemy. Polska jako hub, przez który przechodzi mnóstwo rzeczy na Ukrainę.
No i Polska jako kraj, który jest alternatywą dla obywateli ukraińskich, no i obywatele ukraińscy, którzy mieszkają w Polsce już w tej chwili, a przecież nie jest to mała ilość ludzi. To jest mocne uderzenie w pewne wartości zależne już Ukrainy z Polską. Czy Żołęski byłby na tyle niepoważny politycznie, że dałby się ponieść? Czyżby się jeszcze może z tej sytuacji skorzystać? A to co powiedział wali mocno zaufanie. Zaufanie. Weźmy uwagę, że prezydent wręcza Żołęskiemu Orła Białego. Wyjątkowe odznaczenie dla wyjątkowych ludzi. A tutaj taka potwarz.
Tylko, drodzy Państwo, w efekcie, gdzie jest powiedzmy cztery tygodnie do wyborów, pismo, że na tym bardzo dużo zyskać, bo jeżeli przez te cztery tygodnie będzie utrzymywany ten tak zwany konflikt, już jakie słowa padły, między innymi Pan Morawiecki, chyba Morawiecki, wyczytałem to wczoraj, że stwierdził, że stwierdził, iż zasiłki dla Ukraińców będą wypłacane do końca wojny na Ukrainie. Czyli już jedną rzecz rozjaśnił. Tutaj też Pan Morawiecki stanowczo powiedział, że Polska już nie wysyła żadnego swojego uzbrojenia na Ukrainę, gdyż sama się zbroi nowoczesną, nowoczesnym sprzętem. Pan Duda już mówi o tonącym, czyli nazwał Żołęskiego tonącym, który chwyta się nawet brzytwy, więc trzeba uważać, żeby nie wciągnął też nas.
Ja przynajmniej tak zrozumiałem, tylko było w tym momencie, jak to zdjęcie było robione. On to mówił, czyli poszło na ostro. Nie doszło też do spotkania, które podobno odwołał Pan Prezydent Duda tam właśnie na tym szczycie natowskim, między Dudą a Żołęskim. Słuchajcie Państwo, spór ostry, ale czy, uwaga, ale czy on jest prawdziwy. Ja bym nie miał wątpliwości, gdyby nie było w tym czasie wyborów, ale idą wybory. PIS może chcieć, bo PIS może na tym bardzo dużo zyskać. Z jednej strony polityka PIS-u dawania ludziom pieniędzy w tej chwili już od przyszłego roku 800+, różnych wszelkich innych zasiłków.
Właśnie moja córka, takie znamienne, nie powiem, że moja córka była na jakiejś wywiadowce w szkole. Moja wnuczka chodzi do czwartej klasy. No i dzieci i nauczyciel, wychowawca na tej wywiadowce powiedział, że dzieci dostaną przydziałowe laptopy. No i tam jakaś pani, córka mnie opowiada, że jakaś pani zapytała z jakiej to okazji. A ten kołoc powiedział, że dostali bytyczne, że takie właśnie komputery dzieci będą otrzymywały w razie lockdownów. Czyli zwrócił uwagę, że tutaj te lockdowny nadal przed nami, bo programowo rozdają dzieciom już laptopy, żeby każde dziecko miało dostęp do nauki zdalnej. Ale nie o tym dzisiaj chcę mówić, jaką namiaskę go właśnie powiedziałem, co się niedawno od córki dowiedziałem.
Szybko ten konflikt powstał. Nie jest on na rękę Żołamińskiemu. Rząd polski, prezydent, premier, w ogóle cały rząd polski dostał jakby pstryczek w nos od Ukrainy. Ale na tej bazie może w tej chwili nie robić polityki przedwyborczej, tylko zachowywać się w taki sposób, jak gdyby. Jest to zmiana kompletnie wajchy. Wajcha w odwrotną stronę poszła. Rząd teraz, przed wyborami wyborcy to wiedzą, że rząd teraz już się zorientował, jak nas traktuje Żołeński i teraz rząd już nie będzie dawał się w żaden sposób namawiać czy ulegać na jakieś pomysły czy na jakieś rzeczy, które szłyby w kierunku do Ukrainy. To uspokaja wielu wyborców. Powiedział, tak, chcieliśmy dobrze.
Żołeński zachował się, jak się zachował i teraz rząd nie będzie głupi. W gruncie rzeczy dla kampanii wyborczej jest to, bo jeszcze jest cztery tygodnie do tej kampanii wyborczej, więc dla rządu jest to dużo czasu, żeby ludziom uzmysłowić, że rząd zmienił kierunek. A oto na większości społeczeństwa. Chodzi przez to, że ludzie tego nie mówią na głos, ale sami na pewno zauważacie, że pośród znajomych, jak rozmawiają, jak rozmawiajcie ze znajomymi, każdy miał obiekcje już do pewnych rzeczy związanych z Ukrainą, a też lęk przed czym, przed ewentualnym wciągnięciem nas w wojnę na Ukrainie.
To jest bardzo istotne też dla tego człowieka, wszak jeżeli wybory wygrałaby frakcja opozycyjna, prawdopodobnie wpływ na Polskę ten człowiek i jego polityka i jego ludzie byłby, albo uniemożliwiony w tym momencie, albo mocno ociosany. Więc jest tu wspólny interes, żeby ochłodzić stosunki dyplomatyczne polsko-ukraińskie na tyle, żeby wyborca uznał, że ten problem mamy już za sobą. Więc, państwo, stąd się rodzą moje bardzo głębokie wątpliwości do tego, co zrobił ten człowiek na quorum ONZ. Wyszedł ostentacyjnie, jak zaczął przemawiać prezydent Duda, dużo tych nerwowych ruchów pana Zamyńskiego było w pigułku. I to w wyjątkowym miejscu jak quorum ONZ. Więc tu w tym przypadku nie zapomnijmy, pan Żołęski jest aktorem.
Jak ktoś jest aktorem, to nim pozostanie. To wygląda tak, że gdybyście spotkali, nie wiem, czy pana Pazurę, czy Bogosława Lindę na ulicy, byście zaczęli z nim po gawędkę, to chwilami byście się łapali, on gra w tej chwili ze mną, czy on rozmawia. Aktor to aktor. Postać różna. Więc Żołęski jest w stanie zagrać rolę taką, jaką ma zagrać. Przecież wiele rzeczy po wyborach można odkręcić. Żołęski może też po wyborach podegrać rolę. To jest też jego interes, żeby PiS dalej był u władzy, bo inna frakcja rządząca w Polsce, po pierwsze, jest na tą sytuację nieprzebitywalna, a po drugie, będzie bardziej pod wpływem, powiedzmy, Niemiec.
Zle mówię, bo nie chcę byś nie słowił Unii Europejskiej, a Unia Europejska wcale nie musi mieć takich samych interesów jak Pan Biden. Więc dlatego wydrukowałem te cztery postaci, ponieważ uważam, że jest to dobrze zagrana sztuka. Oczywiście powód, powód, on zresztą daje podwójne punkty dla PiS-u, ponieważ oto premier Pan Morawiecki, który zaznaczam. Poznajcie jego po owocach. Pan Morawiecki rok temu zaniedbał jako premier. Przecież ma podstawą ministrów, zaniedbał i wpuszczono do Polski bardzo dużą ilość zboża, tak zwanego przemysłowego, w gruncie rzeczy nie nadającego się do jedzenia, nieprzebadanego. Weźmy pod uwagę, że na terenie Ukrainy jest Czernobyl, a z tego co słychać pola są tam obsiewane. To zbożenie było badane.
Oto ten człowiek, ten człowiek, jego to w ogóle nie interesowało. Oczywiście on zaczął coś mówić i krzyczeć, żeby zrobić embargo w momencie, kiedy już bardzo duża ilość tego zboża wpłynęła do Polski. On nie mógł tego numeru powtórzyć teraz, ponieważ przegraliby z kredytsem wybory. Wieź by się od nich natychmiast odwróciła. A na wsi mają bardzo dużo swoich wyborców, którzy będą głosować za nimi. Więc teraz to zrobił w ramach kampanii wyborczej. Skoro to zrobił, bo musiał zrobić i nie musiał tego zrobić dla Załęskiego, ale to zrobił dla PiSu, żeby chronić swój między innymi etat w przyszłości premiera, zrobił to, bo musiał to zrobić. Inaczej by przegrali wybory.
A skoro już to zrobił, to warto byłoby to pociągnąć dalej. I tutaj właśnie postawa Załęskiego, żeby, żeby zaodnić całą sytuację i żeby oto między innymi ten pan mógł zrobić pewną woltę teraz przed nami wszystkimi i publicznie powiedzieć tak, tonący, chwyta się brzydwy, trzeba uważać, że to, no nie rozumiemy tych słów, one nas bardzo zabolały. No, prezydent pokazuje, że tak, że już jest czas na przemyślenia i zmianę pewnych działań i kierunku działań. To wszystko najprawdopodobniej jest zagrane pod wybory i uwaga, myli się ten, kto powie, że tak, przez to co zrobił Załęski, PiS straci, nie jest to prawdą.
PiS w tym momencie otrząsnął z siebie odpowiedzialność za wszystko co zrobił od początku, od początku, od początku, od początku. Od początku wojny na Ukrainie. On to z siebie strząsnął, powiedział tak, jesteśmy rozczarowani. Czyli wyborca wie, że w tej chwili ci ludzie będą toczyli zupełnie inną, będą pomagali Ukrainie, ale będą toczyli zupełnie inną politykę w kierunku do Ukrainy, w kierunku do socjalu, do innych rzeczy. To jest maska na nasze twarze. To jest inaczej, to jest maska na ich twarzach. To jest rozegrane po to, żeby wyborca uspokoił się i spokojnie mógł iść zagłosować na PiS, ponieważ PiS już zrozumiał. Zagra na gra.
Ja nie mam pod tym względem wątpliwości, drodzy państwo. Tak uważam. Dobrze, kogoś tu wziąć pierwszego. Pan Duda. Tak na swobodnie, co mi się skojarzy. Ktoś powie, nie, nie, nie, nie, Jackowski, to nie jest gra. A pamiętacie? Pamiętacie jak były wybory? Miało dojść do wyboru w drugiej kadencji prezydenta Dudy? I oto ten pan, ten pan jeździł jakimś autokarem po Polsce i mówił do ludzi przez megafon, nie bójcie się zarazy. Ona już przeszła. Ona już jest, ona się już wycofuje. Oczywiście po wyborach, uwaga, po wyborach zaraza zaczęła znów narastać i oto ten człowiek apelował do ludzi, żeby przestrzegali, żeby przyjmowali to czy tamto.
Ale przecież przed wyborami mówił zupełnie coś innego, że to przeszło, nie bójcie się iść na wybory, idźcie całymi rodzinami, nie bójcie się już tego, ta choroba już przechodzi. On to mówił. On raz już coś takiego zrobił, wyparł się po wyborach tego co mówił, nie komentując tego, a mówił zupełnie później coś innego, że właśnie trzeba być odpowiedzialnym, trzeba chronić się, trzeba być lockdown'y, trzeba mam w maski itd.
Więc zwróćmy uwagę, że jeżeli ktoś raz zrobił coś takiego, to takie gierki może uprawiać w wielu kwestiach, a na pewno obawiali się tego, że dużo ludzi, nawet tych, którzy biorą te 800+, myśli sobie, no dobrze, wszystko to jest, ale co będzie dalej? Czy nas nie wkręcą w konflikt? Czy nie będzie jakichś mobilizacji? W ogóle w co polska polityka gra? I właśnie to co się stało, to co bardzo ostentacyjnie zrobił i aktorsko zrobił Żołeński, to jest moim zdaniem bardzo podejrzane i moim zdaniem jest to ustawka na najwyższą drogę. W najwyższym szczeblu tak mi się to kojarzy. Pan Duda. Mam uchwilnić. Coś tylko sobie napiszę, żeby wiedzieć co to jest, bo mi się skojarzyło słowo. No tak.
No tak. Aha. Moment dziwny. Jeszcze raz. Jeszcze już proszę o cierpliwość. Tak mi się skojarzyło, że prezydent będzie tworzył nowe wakaty w sprawie Ukrainy, ale nie wiedziałem co to są. Słowo wakaty. Wakat czym jest, czym się różni od nowego stanowiska. Wakat to wolne stanowisko pracy, które jest do obsadzenia w danym przedsiębiorstwie. Przyczyną powstania wakatu jest zazwyczaj rozwiązanie umowy z pracownikiem, który do tej pory piastował dane stanowisko. Oto poradnik A. Czyli wakat to jest wolne stanowisko pracy, które jest do obsadzenia w danym przedsiębiorstwie. Oto poradnik A. Czyli wakat to jest wolne stanowisko tworzenie wolnego stanowiska. Nowe wakaty. Wakat.
Prezydent do wyborów będzie studził z jednej strony, ale mądrze, konflikt dyplomatyczny z Ukrainą, ale będzie się zachowywał jak mąż stanu i będzie mówił bardzo dużo o interesie Polski. I będzie dużo rzeczy mówił takich, które nam się będą podobały. Ale jest to kampania, nie zapomnijmy o tym. Ja mam cały czas bardzo mocne poczucie, że PiS nie może przegrać wyborów. Że to jest tak ważne w tym momencie, że jeżeli byłby pewnik, że PiS by je przegrał, to będą to wtedy bardzo nietypowe wybory w historii Polski. Nie chcę się do innych słów posuwać. Wystarczą te. Morawiecki. Morawiecki. Podsycać niepokój polityczny względem Ukrainy.
Czyli na tej bazie, co się stało, będzie podsycany, dyplomatyczny niepokój wobec Ukrainę. Czyli będziemy mieli do czynienia z bardzo umiarkowanym, ale stanowczym, stanowczej dyplomacji w kierunku Ukrainy. A cztery tygodnie to wbrew pozorom bardzo dużo czasu, żeby zmienić myślenie wyborcy. Zaraza już jest w odwrocie, tak dokładnie powiedział. Nie bójcie się, idźcie rodzinami na wybory. A po niej, po wyborach mówił dokładnie odwrotnie. Ja powiem Państwu jeszcze ciekawostkę jedną. Że ten kabaret, źle mówię, to zdarzenie, to zdarzenie jeszcze się trochę pogłębi, ale już nie z rolą Załęskiego. A ja mam wrażenie, że będzie jeszcze publiczne starcie dyplomatyczne ze Stanami Zjednoczonymi w kwestii Ukrainy. To nie koniec sensacji.
Ale to jest w kierunku uspokojenia dużej grupy wyborców, dla których ten argument mógłby skreślać pis. Bo oni są za pisem, ale to im przeszkadza. Morawiecki. To tak będzie wyglądało jakby rząd zaczęło głośno mówić o wsparciu nas, naszego rządu. Jakieś ekonomii względem stanów zjednoczonych. To nie koniec tej sensacji. Ta sensacja jeszcze będzie miała drugie tło w kierunku do Ameryki, do Stanów Zjednoczonych. Ale moim zdaniem to jest kampania wyborcza. Wybory są wielkim ryzykiem, ale drodzy państwo po wyborach, ja nie mówię, że na drugi dzień, po wyborach przyjdzie bardzo ciemny czas. Ta kurtyna szybko opadnie i to będzie miało związek ze zdarzeniami na świecie. Morawiecki. To jest. . .
Wydarzy się na świecie jeszcze w tym roku coś, co spowoduje, że mobilizacja nas jako narodu do tego co się stało na Ukrainie to jest 10-20% tego co będzie się działo, jak się stanie to nowe na świecie. Może to drugi konflikt, może to pogłębienie konfliktu. Ale na pewno Polska w tym, kto będzie zaangażowana i to mocno będzie to tak ułożone, że my jako społeczeństwo nie będziemy mieli nic do powiedzenia. Niecałe NATO będzie brało w tym udział, a część, i to może mniejsza część, ale nasz kraj w tym będzie. Załębski. Nie rozumiem tego, ale powiem Państwu. Załębski myśli o czystkach w swoim rządzie.
Tak by chciał się pozbyć pewnych ludzi, ponieważ na Ukrainie się zaczęło coś zmieniać. Niektóre osoby nie godziłyby się z tym w jaki kierunku będzie szedł Żawański. To tak będzie wyglądało jakby Ukraina ma jedną wojnę, a ma się szykować do drugiej wojny. Nie wiem, może to sugestia, ale mi się ten czas powyborczy kojarzy bardzo złej energii. Wkraczamy w bardzo zły czas. Biden. W tle jest drugi konflikt. On jest przygotowywany. W momencie jak nastąpi drugi konflikt, będzie konieczność, wtedy będzie takie stanowisko, żeby za wszelką cenę pomóc militarnie Ukrainie. Ale to będzie tak wyglądało, jak gdyby kraje niektóre, lub kraj jakiś, zacznie formować wojska, żeby pomóc Ukrainie.
Nie twierdzę, że to się zaraz po wyborach stanie, ale w moim poczuciu, jeszcze raz Państwu powtarzam, to co się stało, to co zrobił Żołeński w ARZ, jest to zagrywka. To zagrywka, na której skorzystają, skorzysta pewna frakcja polityczna. Na zasadzie zaraza jest już w odwrocie. Przecież to jest premier. On był wtedy też premierem. Komu wierzyć, jak nie premierowi? Przeciętni ludzie. Mówi do nich premier. Kogo obdarzyli z zaufaniem. Nie bójcie się, idźcie na wybory zaraz, a jest w odwrocie. A jazda zaraz po wyborach prezydenta. Więc zwróćmy uwagę, czy w tej chwili, mając do dyspozycji aktora, ja się przyglądałem i parę razy oglądałem wypowiedź Żołeńskiego.
Wiesz co? Ona była konkretna, stanowcza i wyraźnie przygotowana. Chyba każdy, kto tam przemawiał, w jakiś sposób się tego przygotowywał. Ale to była pokazówka. Przecież on też wie, że nastroje w Polsce od nagłej pomocy obywatele chcieli wszystkim Ukraińicom pomóc. Ale w każdym społeczeństwie potem jest przesyt i jest narracja w drugą stronę. I obecnie w tej chwili w takiej narracji Polska jest. Więc to jest zabieg korzystny dla Ukrainy i dla Stanów Zjednoczonych. Ponieważ Stanów Zjednoczone boją się, żeby Polska nie wróciła w łaski i zależności Unii Europejskiej. A dla niego? No kto? Niemcy? Francja? Brytyjczycy? To żeby nie było takie proste. To jest gra.
Kto wie, czy Turcja nie będzie musiała wykonać zadania początkowego? Zresztą jak się zaczęła wojna na Ukrainie, ja powiedziałem, że Turcja coś wypłusiła. Coś wypuściła w kierunku Rosji. Nie twierdzę, że Turcja to zrobi. Ale powiem Państwu tak. Jeszcze w tym roku przyjdą bardzo szare dni dla nas w Polsce. I dziś, jeszcze dziś mamy szansę to zmienić. Ale czy my chcemy coś zmieniać? Trudno powiedzieć. Ja się obawiam, że jesteśmy zbyt leniwi. Nie chce nam się analizować. Szybko zapominamy przeszłość. I jesteśmy ludźmi, którzy nie chcą być obiektywni. A przecież tu jest nasz dom, nasze życie.
I to, co Państwu tu nie chodzi o to, czy ma rządzić PO, PiS, jakieś tam inne partie. Wiem. Musimy zwrócić uwagę, że Polska jest w pewnej spirali międzynarodowej zaraza zarazą. Ona też nie odpuszcza, ale do wojny Polska jest przyklejona. I trzeba się bardzo głęboko zastanowić ze względu tylko i wyłącznie zagrożenia wojennego komu w czyje ręce oddajemy naszą wolność albo resztki naszej wolności. Weźmy pod uwagę, że powstały, które podpisał Prezydent, różne dziwne zapisy, projekty, ustawy, które w sytuacjach trudnych, w sytuacjach zagrożenia zabierają nam stanowczo wolność. One powstały przed wyborami. Wiele na ich temat nie dyskutowano i nie dawano wiele czasu na dyskusje parlamentarne.
Czy możemy ufać, że zaraza jest już w odwrocie? Że mamy już wyjść z domu całymi rodzinami? Zastanówcie się. Wszystkiego dobrego!.
By visiting or using our website, you agree that our website or the websites of our partners may use cookies to store information for the purpose of delivering better, faster, and more secure services, as well as for marketing purposes.