VIDEO TRANSCRIPTION
Autor w tekście analizuje wpływ demonów i zjawisk psychicznych na ludzi, opisując historię młodego człowieka słyszącego głosy w swojej psychice. Podkreśla, że dusze pozostające na ziemi mogą szukać wejścia w żywą istotę, co może prowadzić do zaburzeń psychicznych. Podczas audycji poruszono tematy związane z demonami, duszą i wiarą, podkreślając ważność silnej osobowości i wiary jako obrony przed złem.
Oooo. . . Dobry wieczór. Nie wiem czy ktokolwiek będzie dzisiaj na audycji, dlatego że, że jest jak to. . . no. . . spotkanie kandydatów na prezydenta. Też się przyglądałem temu. Wiedzcie, jak to się nazywa w telewizji. Ale jesteście. Stonkat. Stonkat i coś po angielsku. Nie będę łamał języka, bo nie znam angielskiego. Hej. Areggie, witam serdecznie. Basik, hejka. Natalia, witam. Fat, Johnny, siemka. Wiesław Gromatowicz, a Wiesława Gromatowicz, Cielińska, witam, Maciej Stopka, hej, Wojciech Tajma, wy, elo, Neomat, dobry, Piotr, Piotr, witam, Basiek, witam. Ja nie wiem, czy będzie was ten temat dzisiaj w jakikolwiek sposób interesował. Ja jestem, powiem Państwu, w szoku, cały czas w szoku, co do tego, co się stało na Uniwersytecie Warszawskim, do tej tragedii.
Chciałbym się do tego odnieść, w trakcie już, jak się odniosę, to też będę starał się odpowiedzieć na Państwa pytania, ale chcę się odnieść na samym początku do. . . Tej strasznej rzeczy, którą ten młody chłopak zrobił i nie chcę tu powielać, bo w internecie aż huczy, każdy się na ten temat wypowiada i nie chcę dokładać do tego, bo powiedziałbym mniej więcej to samo, co wszyscy. mnie. . . Ja byłem cały weekend w podróży i jadąc autem jadąc autem bardzo. . . mocno się zastanawiałem nad tym, jaki sens ta tragedia miała, w ogóle jeżeli w jakiejkolwiek tragedii można mówić o sensie. Chciałem to jakoś nazwać, chciałem to jakoś poskładać w jakąkolwiek logikę i tego się nie da złożyć w logikę. Młody chłopak. . . Zabija osobę, którą napotyka przypadkowo, ma w sobie kilka narzędzi do takiej zbrodni.
Przepraszam, Albercika wypuszczę. Każdy z nas wie i zna to, w jaki sposób było nie słuchać o tym. I doszedłem do wniosku, oczywiście to nie jest w żadnym wypadku żadna diagnoza moja, tylko takie przemyślenie, że tu możemy mówić być może o demonie, o demonizmie. Pytacie mnie Państwo, nieraz dostaję takie pytania. Czy na kogoś jest rzucony urok? Czy. . . Jeszcze tam radio z ciszą. Słyszę, że mnie ktoś skojarza. I bardzo ważne jest to, bo teraz tak. . . My jesteśmy myślą. Jeżeli wierzysz, jeżeli wierzysz w urok, jeżeli w ogóle bierzesz pod uwagę, że jest w stosunku do ciebie rzucony jakiś urok, jeżeli rzeczywiście jest ktoś tobie fałszywy, zazdrosny, wścibski i nawet nieświadomie rzuca w ciebie złą energię.
swoją złą energię, a taka zła energia jest bardzo silna z jednej przyczyny, ponieważ to są naturalne cechy, jak na przykład zazdrość, to są negatywne cechy, ale zazdrość, zawiść. To są cechy, które w nas, jeżeli ktoś temu ulega, to tworzy to silną wibrację myślową i to jest silna energia. Ja już kiedyś mówiłem, że ta energia prędzej czy później i tak wróci do tego, co ją wyrzucił. takie jest prawo w naturze duchowej zło jest niekonstruktywne Tylko dobro jest konstruktywne, więc dobro trafia w miejsce, gdzie je wrzucasz, a zło może podokuczać komuś, ale ten ktoś nie przyjmie zła, komu wysyłasz to zło i w efekcie to zło będzie musiało mieć swoje ujście i wróci do ciebie, czyli do stwórcy swojego. I wtedy będziesz się dziwił czy dziwiła, a dlaczego mnie teraz spotyka to, spotyka tamto, to. . .
Więc nie należy w ogóle sobie zadawać pytania, czy ktoś na mnie rzucił urok. Ja po prostu nie przyjmuję tego. Mnie to nie dotyczy. Ja w ogóle nie daję takiej możliwości, żeby coś tak marnego jak cudza zawiść, zazdrość, podłość mogło do mnie. . . Oczywiście musisz być człowiekiem wewnętrznie poukładanym, żebyś miał taki komfort i tego po prostu nie przyjmował. Po prostu to się ma ode mnie lub od ciebie odbijać jak niepotrzebny energetyczny śmieć. I natychmiast ma to wracać do swojego stwórcy. Jeżeli się zaczniecie nad tym zastanawiać, czy. . . urok jakiś na was działa, czy jakaś klątwa, czy coś, już pokazujecie, że jesteście słabi, że się tego obawiacie.
I jeżeli rzeczywiście ktoś wam zło rzeczy, w różny sposób, to to trafia do was i najpierw was pomęczy i tak potem odejdzie, ale wy to przyjmiecie. Bardzo ważne jest, żeby postawa wewnętrzna była taka, taka postawa. Nikt nie ma takiej siły, silniejszej od mojej siły we mnie, żeby móc mi wrzucić złą energię, żeby taka mała, podła osoba, która jest zawistna mogła mi zaszkodzić wysyłając swoje podłe, marne, złe myśli. Jeżeli byś miał taką postawę w sobie. . . Nie dotknie cię nic od marnych ludzi, którzy tobie zło rzeczą. Ale to jest z takimi drobnymi kwestiami. Natomiast demon, demon to jest zupełnie coś innego. Demon to są upadłe dusze. Demon to są dusze, którym zło sprawia. . .
Może nie przyjemność, a być może przyjemność, ale demon to jest ktoś, kto jest uzależniony od zła, od krzywdzenia, od tragedii. Takie energie są, takie dusze są. Te dusze nie mają swego uniesienia. Te dusze. . . nie odchodzą lub długo nie odchodzą do świata alternatywnego naszemu światu, do świata duchowego, wyobrażeniowego. Dlatego, że one są spragnione, one są. . . Spragnione zła, ale nie są do końca sprawcze, bo jeżeli dusza pozostaje tu, w naszym świecie, w świecie duchowo-materialnym, to ta dusza niewiele może, ponieważ ona jest bezsilna. Ona może tu przebywać, ona może straszyć w jakiś sposób. drzwiami piszczeć, mogą się dziać różne rzeczy, ale na ogół taka dusza nie jest w stanie zrobić nam krzywdy, a te dusze często czerpią siłę, inspirację właśnie robieniem krzywdy.
Są demony, które są bardzo, bardzo złymi energiami i są demony takie fircyki, one są mniej groźne. Jeżeli demon szuka osobowości, osobowość musi spełniać kilka, może kilkanaście cech, zanim demon starałby się w nią wejść. Ale jeżeli już znajdzie taką osobowość, to demon potrafi. . . wejść w taką osobę. Może to się dziać na śnie, w trakcie snu, może to się dziać z innych powodów, ale jest możliwość, że taki demon potrafi wejść w człowieka. I nieraz zaczyna, jak już wejdzie w istotę żywą, człowieka tu na ziemi, to niektóre demony agresywnie zaczynają bić się z logiką istoty, w którą weszły. Wtedy mówi się na ogół najczęściej, że jest to schizofrenia, że osoba głosy słyszy, te głosy są sprzeczne, że logika co innego, a głos w głowie co innego. To było jedno.
Ale bywają demony, które wchodzą, zwłaszcza jeżeli nie robią tego pierwszy raz, a mają już jakieś w tym doświadczenie, wchodzą w istotę ludzką już po raz któryś. Taki demon wejdzie i nie będzie logiki zakłócał, logiki tego, do którego wszedł, tylko będzie pomalutku przyzwyczajał. taką osobowość, takiego człowieka do tego, że jest jakiś rozbrat w psychice, że ok, powstają we mnie pragnienia, te pragnienia wcale nie są dobre, ale ja czuję te pragnienia, to jest silniejsze od mojej logiki. Pragnienia, rzeczy, których nigdy dany człowiek nie pragną i te pragnienia są coraz głębsze i często mają wpływ negatywny, są to rzeczy złe. To jest demon podstępny, który wejdzie w człowieka, nie eksponuje się, nie kłóci się z logiką tego człowieka, tylko właśnie podstępem. stara się wpłynąć na jaźń danego człowieka. Tak.
I mi najbardziej, to jest oczywiście teoria, to jest tylko moje przemyślenie, ale mi najbardziej by pasowało w zachowaniu tego człowieka, w jego czynie, nie jest wykluczone, że mógł tutaj zadziałać demon. Zwróćmy uwagę, można powiedzieć, że on wyszedł z zamiarem zrobienia komuś krzywdy, ponieważ zabrał w torbie z sobą siekierę, zabrał w torbie z sobą noże, a też miał jakiś bagnet. Czyli były to narzędzia, które służą do tego, czego on Faktycznie dokonał tego dnia. Sam się przyznał, że był najpierw w jakimś sklepie i zastanawiał się, znaczy miał zamiar skrzywdzić jakiegoś sprzedawcę, ale coś go odwiodło od tego. Coś mu powiedziało, żeby tego nie robił tu, żeby poszedł dalej szukać. Poszedł na uczelnię, chodził tam jakiś czas. i spotyka tą kobietę przypadkowo, ona właśnie stanęła mu nad rącem. I tu nastąpił potworny, brutalny atak.
I zobaczcie Państwo, ten atak nie jest niczym uzasadnionym. Zwróćmy uwagę, ten chłopak wiedział, powinien przynajmniej zdawać sobie sprawę, że tam jest monitoring, że właściwie po tym brutalnym, potwornym ataku, on natychmiast jest do. . . wzięcia do aresztowania. O Jezu, ktoś tu dużo razy pisze. Bardzo proszę, chociaż o jedną wizję, jak otworzyć trzecie oko i mieć wizję. Tak zwany kurs i reszta pana doświadczy. Dajmy teraz szansę wizja o wizji. Za chwileczkę o tym. Proszę już nie pisz, bo piszesz tego dużo, a to chyba bez sensu. Przeczytałem. I zobaczcie, działanie kompletnie bez sensu, przypadkowa osoba. Tu chodziło prawdopodobnie o wewnętrzny zew. On miał zew, zew, że musi to zrobić. Tylko czy psychika ludzka, oczywiście ktoś powie choroba psychiczna, zaburzenia psychiczna, psykoza totalna.
Są choroby psychiczne, ja sobie z tego zdaję sprawę. Ale tutaj mamy do czynienia z czymś nieprawdopodobnie brutalnym. I co mówi ten człowiek? On mówi niewiele w zeznaniach, ale mówi, że ludzie składają się z drapieżców i ofiar. On nie chce być ofiarą, on chce być drapieżcą. i w jego chorym mniemaniu Dokonując tego czynu stał się drapieżcą. Zastanówmy się, czy właśnie nie jest to działanie demoniczne, czyli że w nim ten demon osiągnął swoje łaknienie, swoje pragnienie i rękoma, i umysłem. zawładniętym przez demona, ten młody chłopak dokonuje czegoś, czego prawdopodobnie sam w sobie teraz nie potrafi wyjaśnić. Ale się nad nim skupiałem i zastanawiałem, poczułem, że on jakby spełnił jakieś głębokie swoje pragnienie. Tylko pytanie, czy swoje? czy demona. Bardzo często zdarzają się przypadki, że ludzie w pewnych zaburzeniach psychicznych mówią, że słyszą łosy.
Ja niejednokrotnie rozmawiałem z takimi ludźmi, bo chcieli się ze mną spotkać, porozmawiać. Niektórzy mówią, że słyszą dwa głosy, niektórzy rozdzielają te głosy, że jeden jest męski, drugi żeński. Te głosy często są sprzeczne sobie, czyli nawet jeżeli są dwa głosy w tej psychice, to one i tak siebie nie tolerują nawzajem. Pamiętam pewnego człowieka, młodego człowieka, chyba studenta. z tego co kojarzę, wiem, że on był z Wrocławia. On przyjechał kilka razy do mnie. Rozmawiałem z nim. Był to bardzo spokojny człowiek, bardzo zrównoważony. W rozmowie absolutnie nie wykazywał jakichkolwiek odchyleń, zaburzeń, w sensie, że mówił coś nielogicznego, nieskładnego. Ale on przyjechał, jak pierwszy raz do mnie przyjechał, powiedział, że słyszy właśnie. . . Dwa głosy w sobie, męski i żeński.
Najbardziej nie może znieść, jeżeli się te dwa głosy w nim kłócą w ogóle. Czyli są dwa głosy i jego logika. I teraz on mówi, że najbardziej go męczy, że jeżeli jego logikę najbardziej męczy, jeżeli te dwa głosy z sobą się kłócą w nim. Ja zdaję sobie sprawę, że wielu z was, po tych zdaniach, które teraz powiedziałem, pomyślelibyście. . . No tak, miał schizofrenik, załóżmy. Ale on nie wyglądał na schizofrenika. On wyraźnie mówił o problemie. który jest w nim, on dokładnie mówił, że są jakieś dwie logiki w nim, które się kłócą, które też wpływają na niego i on się tym bardzo męczy. Proszę Państwa, ja uważam, że psychiatria, nie jestem lekarzem, nie znam się, ale takie jest moje zdanie, że psychiatria. . .
To jest bardzo niewdzięczny fach medyczny, dlatego że, jakby to powiedzieć, nie chciałbym tutaj źle się wyrazić, więc szukam jakiegoś środka, żeby powiedzieć. No właśnie, psychiatria ocenia wszystkie przypadki zaburzeń jako przypadki zaburzeń psychicznych. Natomiast jeżeli bierzemy pod uwagę, że mamy duszę, I że dusza jest w stanie istnieć po śmierci. Ja na przykładzie swoich spraw, których wykonałem setki i obcowanie z duszą, wielokrotnie pokazało mi, że to jest, że te istoty dalej są. Tak, no nie chcę tu przykładów, w poprzednich audycjach dawno opowiadałem różne przypadki właśnie takie. I zobaczcie, to musimy brać pod uwagę, że niektóre dusze, dusze, które nie chcą stąd odejść, boją się stąd odejść. lub jeszcze jakieś inne przyczyny, że tu zostają, te dusze szukają wejścia, szukają wejścia w istotę żywą. Ktoś powie, a po co mu to? Bo wtedy, wtedy. . .
Mogą kontynuować życie cielesne, już nie do końca u siebie. Ale taka osobowość, jeżeli wejdzie w drugą osobowość, to robi zaprzeczenie. Nie mogą być dwie osobowości w jednym organizmie. Wówczas następują właśnie zakłócenia, zaburzenia, które my możemy bardzo łatwo nazwać chorobami psychicznymi. No ale. . . To podobnie, jakbyście wgrali. . . No nie, tu się nie da, bo. . . Można kilka systemów wgrać w jeden komputer, z tym, że każdy się osobno otwiera, ale jakbyście mieli system, dwa systemy, które działają jednocześnie, a są to systemy inne, na przykład w komputerze, to one by się zakłócały. Ponieważ byłyby to dwa różne programy, sprzątane z sobą. Podobnie jest. . . z osobowością, z duszą i to jest problem bardzo poważny.
Dlatego bardzo istotne jest to, żeby człowiek w sobie miał bardzo mocną, dużą siłę i wiarę. Wiarę uzasadnioną. Żeby nie dopuszczać do siebie nic, co może być inne, dziwne, czyli zaczynają przychodzić do nas myśli, pragnienia, które z jednej strony niepokoją, bo one nie są za dobre, a z drugiej strony nas ciągną. Co to we mnie za zew się nagle odezwał? Ale to jest negatywne, ale to i tak mnie ciągnie. Wtedy. . . Trzeba się bardzo zmobilizować i być czujnym, bo możemy być atakowani przez demona. Ja jestem pewny, że demony istnieją. To są bardzo ciężkie dusze, które zrobiły za życia bardzo złe, ciężkie rzeczy. i nie odeszły z tego świata. To też może wyglądać w taki sposób, że. . . Niekoniecznie dusza musi odejść z tego świata zaraz po śmierci.
Ja człowiek, ochronę zrobić przed złą energią. Ochronę zrobić przed złą energią, ale jaką ochronę? Przecież zwróć uwagę. Musi być twoja osobowość silna wewnętrznie. A żeby była osobowość silna wewnętrznie, musisz na co dzień mieć swoje stałe, silne przekonania i wewnętrzną wiarę bardzo silną. Bo jeżeli idziesz spać, jesteś bezbronny. Zwróć uwagę, że idąc spać, cieleśnie, właściwie przestajesz być czujny. Śpiąc, jesteś bezbronny. fizycznie, ale śpiąc jesteś też w pewnym sensie bezbronny psychicznie. Czyli jeżeli dusza błąkana, zabłąkana upatrzyła sobie ciebie, żeby w ciebie wejść, może próbować w ciebie wejść we śnie. Tak to wygląda. Nie wiem, ja myśląc przez cały weekend, analizując, bo mi ciężko to w głowie poukładać, a uwierzcie mi, mnóstwo rzeczy, mnóstwo rzeczy doświadczyłem w swoim życiu, robiąc to, co robię, to to mną wstrząsnąło. Chociaż, chociaż kilka lat temu. . .
Była sytuacja, gdzie chyba też z Warszawy albo to z innego miasta młody mężczyzna zabił i poćwiartował swoją znajomą. Potem w jakieś torby czy walizki popakował to, co z niej zostało i wiem, że taksówką się gdzieś przemieszczał. Wiecie chyba, pamiętacie tę sprawę sprzed kilku lat. Mimo, że mówił on potem w zeznaniach, że to głos mu kazał o zrobić, sąd go uznał za winnego i odszedł on wyrok do żywocia. Tam była też apelacja i ten wyrok do żywocia został utrzymany przez apelację. Ale on mówił o głosie, też mówił o głosie i o tym, że on to musi zrobić, że on czuł takie uniesienie, taką potrzebę wręcz, czy podniecenie, żeby to zrobić. I potem w swoich zeznaniach mówił, że nie mógł się wręcz temu oprzeć, że to było takie. . .
Pragnienie w nim, ale nieuzasadnione, przecież on, przecież to nie ma swojej zasadności, a tak zeznawał, że musiał to zrobić. Ten przypadek obecny pokazuje coś bardzo podobnego. Na pewno w tym młodym człowieku to coś narastało, aż w pewnym momencie doszło do. . . punktu kulminacyjnego, tylko właśnie czy demon, czy demon nie spowodował tego, że on właśnie dorósł, dorósł do tego, umysł, który wszedł, dorósł do tego, czego chciał demon. Także, drodzy Państwo, wiara jest potwornie ważna. Wiara jest czymś istotnym dla nas i bardzo duża pewność siebie, kilku rzeczy tego, że mamy duszę w sobie, że jesteśmy duszą. Tego, że moja dusza jest silna. Ja jestem silny. Moja jaźń jest silna. Tego, że jeżeli są dusze demoniczne, one. . .
w jakiś sposób snują się w naszym świecie i szukają słabego pola, żeby w nie wejść i żeby dalej robić zło fizycznie, to istotą naszej obrony jest sama nasza osobowość. Jeżeli masz osobowość słabą, osobowość, która. . . da sobą manipulować. Osobowość, która bezwolnie wierzy we wszystko. W taką osobowość demonowi jest bardzo łatwo wejść. Więc bardzo mocno trzeba uważać na to, żeby mieć swoje wnętrze bardzo ułożone. i silną wiarę. Jeżeli będziesz miał silną wiarę, ale ty sobie sam ją musisz ułożyć, to nie musisz wierzyć wtedy w demony i nie musisz się ich obawiać, bo one wejdą tylko w skancerowaną osobowość lub osobowość niewierzącą. Osobowość racjonalną, utożsamiającą się z materią, materializmem i światłem materialnym. Bo taka osobowość jest w gruncie rzeczy płaska, bezbronna i demon szuka takich pokładów. A jeżeli już wejdzie taką osobowość. . .
bez skrupuł może podniecać się złem, który wywołuje w nie swoim ciele, ale on czuje realizację tego zła, ponieważ jest w tym ciele. To taka dygresja i takie moje małe zdanie na temat tego, co się wydarzyło. Jeżeli moja teza ma jakikolwiek sens, jeżeli to właśnie to co się wydarzyło na Uniwersytecie Warszawskim, to zwróćmy uwagę jakie spustoszenie może zrobić demon w człowieku. bądź co bądź ułożonym człowieku, wykształconym, z dużym IQ, zdolnym. Zło. Zło podnieca się tym, co złe. Dobro. widzi siłę w tym, co dobre i tym się podnieca. Zło nigdy nie triumfuje, ale zło podstępnie może zabić dobro w jednostce. Tak jak stało się to w tym młodym człowieku, który tego fizycznie dokonał. I który prawdopodobnie sam nie jest w stanie zrozumieć, nawet jeżeli ten demon jeszcze w nim jest, to on mu zaburza myślenie.
Ale gdyby z niego wyszedł, to on by nie rozumiał, dlaczego to zrobił w ogóle, co się stało. Eee. . . Tak. To chciałem. . . To chciałem powiedzieć Państwu. Już, Kamil Kasprzak, witam również Pana Krzysia. Jakub Olek, Panie Krzysztofie, proszę wizja Arka Przymierza. O, ale patrzcie co piszecie. Anna Wu napisała tak, skoro zła energia wraca do jej twórcy, dlaczego wielu złych ludzi dalej czyni zło latami, a mi się nic nie dzieje. Ech, ja już o tym kiedyś mówiłem, zło. Zło jest złem tylko na chwilę. Ale duszę potrafię okaleczyć na wiele wcieleń. Michał Barczewski, czekałem na taką audycję od dawna i dzisiaj się doczekałem. Dziękuję. Tak. Kiedy wizję z Andrzeja Lepera, Michał pisze, dość dawno temu wykonywałem wizję z Andrzeja Lepera i o Andrzeju Leperze. Przepraszam.
Ktoś mnie pyta tutaj, czy widziałem kiedykolwiek demony. Nie. Chociaż raz. Raz, ale to nie w rzeczywistości, jeżeli już mówimy o tym. Słuchajcie, kiedy zamieszkałem w tym mieszkaniu, to był. . . . . . kulepa lat temu już. Grubo, grubo ponad 10 lat temu. To był remont. Oj, dużo więcej jak 10 lat temu. To był remont. I wyobraźcie sobie, że czymś gdzieś zawiało, czy coś. Wiadomo jak remont, remont trwał dość długo, okna pootwierane, mogą mnie gdzieś zawiać. Miałem pierwszy i mam nadzieję ostatni raz w życiu tak potworny ból rwy kurszowej, chyba w prawym biodrze. To było tak potworne, ja przez ponad tydzień leżałem jakbym miał złamaną nogę. Jakikolwiek ruch tą nogą to było piornujący ból.
To był taki ból, jak kiedyś miałem rękę złamaną i ruszenie ręką, jak była złamana, było topornym bólem. To właśnie podobny ból był w biodrze, nawet tej rwy kurszowej. Byłem wykończony i wtedy we śnie miałem sen. A to było tak, że syn, jeszcze mój syn mieszkał tu z nami, przed tą Holandią i on skądś późno przyszedł, pamiętam, mógł przyjść w 23, 23. 30, zapalił sobie w kuchni światło i robił po cichu kolację. Robił po cichu kolację. Ja tu w tym pokoju leżałem, pamiętam, na materacu, bo jeszcze meble nie były porozkładane, bo to w trakcie remontu. I jak on tam sobie robił tą kolację po cichutku, to przysnąłem, byłem wyczerpany, przysnąłem. I nagle mam sen, jak taki czarny worek zbliża się do mnie, ale on się w środku rusza.
On był jakby z aksamitu. Czarny worek i on się rusza, rusza cały. Ja miałem wrażenie, że tam jest pełno kości w nim, które się ruszają same. I on jakby tak sam na mnie leciał. Ja go chwyciłem, żeby te kości się nie rozsypały. Ja go chwyciłem i w tym śnie, nie miałem rwy górszowej, bo szybko się zerwałem, chwyciłem go i pobiegłem do pokoju drugiego tam. Otworzyłem drzwi, a mój syn leżał na materacu. Mówię, Adrian, zobacz co to jest. Ten worek mi pokazuje, a mój syn się zerwał z tego materiału. Spał na brzuchu. On się zerwał. Mówi, tata, nie otwieraj tego worka, to jest demon. Wynieś to. Ja przez przedpokój i na kratkę schodową wyrzuciłem ten worek. Natychmiast się obudziłem. Rzeczywiście się obudziłem.
I wtedy, i wtedy. . . Wydawało mi się, że spałem z trzy minuty, pięć minut, ale patrzę, światło już przed pokojem w kuchni zgaszone. I z bólem wstałem z myślą, żeby pójść do łazienki. Ale idąc do tej łazienki uchyliłem drzwi od pokoju, tam gdzie Adrian spał. I on spał dokładnie tak, jak mi się śniło na brzuchu. plecami do góry. To tylko takie coś miałem związane ze słowem demon. Drodzy Państwo, jutro na poważnie, dzisiaj też było na bardzo poważnie, ale jutro będę robił wizję, będę się zastanawiał, odpowiadam też na Wasze pytania. A dzisiaj dziękuję za wysłuchanie tej mojej dygresji. Wszystkiego dobrego. .
By visiting or using our website, you agree that our website or the websites of our partners may use cookies to store information for the purpose of delivering better, faster, and more secure services, as well as for marketing purposes.