VIDEO TRANSCRIPTION
No description has been generated for this video.
Dobry wieczór Państwu. Mam straszne zapalenie zatok. Ale to prawo zimy, prawo jesieni. Zero komentarza. Część pierwsza moich poczuć na 2024 rok. Zanim zacząłem audycję skupiałem się przez pewien moment. I chcę Państwu powiedzieć, że mam bardzo dziwne, niepokojące skojarzenia związane z Ukrainą. Kompletnie tego nie rozumiem. Ale wygląda to mi tak, jak gdyby. . . To się może wydarzyć w 2024 roku. Jak gdyby w samej Ukrainie. . . Nie chcę nawet tego słowa użyć, bo to się wydaje kompletnie nielogiczne, ale jest wojna między Rosją a Ukrainą. A właściwie to wojna toczy Rosja na Ukrainie. Ja mam wrażenie, że raptem w 2024 roku może się wydarzyć coś takiego, że na Ukrainie naród się podzieli.
Że na Ukrainie w trakcie tej wojny nastąpi jakiś bunt wewnętrzny na Ukrainie. Raptem kojarzy mi się dwóch przywódców na Ukrainie. Jest jednym z nich Pan Żołeński, a drugim człowiek samozwańczy. Człowiek, który pociągnie za sobą jakąś część społeczeństwa. Dość skomplikowanie mi się to skojarzyło. To podzielenie się Ukrainy we wnętrznej, w środku, będzie graniczyło sensem drugiej wojny związanej z Ukrainą. To znaczy jedną, którą toczy Ukraina z Rosją, z naporem rosyjskim. I raptem by się okazało, że sama Ukraina w sobie zacznie się dzielić. Że na Ukrainie raptem pojawi się jakoby dwóch przywódców. Jeden z tych przywódców, który jest, to jest Żołeński, a drugi samozwańczy, a drugi, którego będzie część nasza wojna.
A drugi samozwańczy, a drugi, którego będzie część narodu ukraińskiego zbuntowanego przeciwko drugiej części, albo przeciwko obecnej władzy, popierała. Może dojść, a to by była masakra, to by było coś strasznego, ale może dojść do wojny wewnętrznej na Ukrainie. Bardzo mi zaskoczyło to, co mi się dało poczuć, ale to mówię Pani z Państwu, co poczułem przed audycją. Zauważyłem się, Polska. Sytuacja Polski w 2024 roku bardzo się skomplikuje. To będzie pierwszy rok. 2024 rok będzie pierwszym rokiem, którym zaczną się odzywać, albo będzie mowa o mniejszościach narodowych w Polsce. Polska będzie miała z tym pewien problem. Na pewno, w moim poczuciu, do Polski w przyszłym roku, tym, który się zbliża, w pewnym momencie, w pewnym okresie, napłynie duża ilość uchodźców.
Co ciekawe, Europa nie będzie chciała partycypować w przyjmowaniu tych uchodźców. Europa się nawet zamknie przed uchodźcami, którzy do Polski będą przybywać. Nie wiem, czy chodzi tutaj o uchodźców z Ukrainy, których już sporo tu jest, a którzy z jakichś powodów, zdarzeń następnych, które będą, właśnie tej skomplikowanej sytuacji, w której Państwu powiedziałem, tak to czuję, ci uchodźcy tu będą napływać. Ale też, nie wypieram się tego słowa. Ja temu powiedziałem, 2024 rok, ja nazywam rokiem wojen. Nie jednej wojny, a rokiem wojen. 2024 jest ważny i 2028 jest ważny. Tłumaczę to dwojako. Albo to, co się zacznie w 2024, potrwa do 2028, czyli przez 4 lata będzie trwało, to jest jedno.
Albo będzie to tak, że w 2024 będzie bardzo niespokojnie na świecie, potem będzie jakaś cisza i w 2028 ponownie będzie bardzo niebezpiecznie na świecie. Będą wojny. Zwróćcie uwagę, mówiłem o dwóch lokalnych poważnych wojnach, ale niezależnych od siebie. Mamy teraz takie dwie wojny. Jedną jest Ukraina, drugą jest Izrael. Jedna z nich ma się wyłóżić spod kontroli. To jest jak w scenariuszu, moim odczuciu. Teraz nie mam pewności, absolutnie nie mam pewności, bo na to, co mi się kojarzy, co Państwu powiedziałem przed chwilę, a propos Ukrainy, no to tu jest znak zapytania pewien, ponieważ. . .
No właśnie, jeżeli doszłoby do jakichś podziałów w samej Ukrainie, a jeszcze by trwała wojna na Ukrainie, no to rzeczywiście mielibyśmy sytuację bardzo skomplikowaną, która mogłaby się wymykać spod kontroli. Ja mówię, jedna z tych wojen wymyknie się spod kontroli. Ale też weźmy pod uwagę bliski wschód, Izrael, który ogłosił wojnę ze strefą gazy, ogłosił wojnę z Hamasem, tam też się może bardzo łatwo sytuacja wymykać spod kontroli. Spod kontroli. Poważna wojna czeka nas na Bliskim Wschodzie. Tak to czuję. Ale mówię, też wygląda na to, że na Ukrainie się skomplikuje sytuacja, ale poważna wojna szykuje się na Bliskim Wschodzie. Będzie to wojna, którą będą wspierały stany zioczone.
I to już nie w sposób taki, nazwijmy to, po cichu, a będą wspierały jawnie tą wojnę. Eksodus ludzi, którzy będą opuszczać, którzy będą masowo opuszczać region, to może być region Bliskiego Wschodu. Nie wykluczone, że będzie napływ ludności i z Ukrainy i z Bliskiego Wschodu razem. To się może dziać w różnym okresie 2024 roku, ale będziemy mieli z czymś takim do czynienia. Nasz rząd ochoczo będzie przyjmował uchodźców, których będzie się nam tłumaczyło, że to nie jest duża grupa ludzi z Bliskiego Wschodu. Stytucja będzie tak poważna, że nasz rząd, obecny rząd, zdecyduje się zrobić poprawki własnościowe w stosunku do ziemi, na co wielu obywateli będzie reagowało z oburzeniem. Dzień dobry.
To, co będzie nam się mówiło, że to jest mały eksodus ludzi z Bliskiego Wschodu, krótko potem się okaże, że będzie mowa o dużym eksodusie ludzi z Bliskiego Wschodu. Być może więcej państw będzie ludzi przyjmować, ale nasz kraj bardzo się otworzy na przyjmowanie tych uchodźców. I zaczę się dyskusja o tworzeniu pewnych mniejszości narodowych w naszym kraju, głównie dwóch mniejszości. Proszę państwa, jak się zacznie ta wojna, będzie to dość poważna wojna. Na Bliskim Wschodzie, wojna, która będzie powodowała w nas lęk, że może się rozszerzyć poza Bliski Wschód. Od samego początku będą takie sygnały, takie streszenie. To pójdzie w parze za nagłym pogorszeniem się życia materialnego w Europie. Ta wojna zakłóci pewne możliwości płynności, czy to surowcowe, czy to paliwowe energetyczne.
Jeżeli powstanie to wojna na Bliskim Wschodzie, będą to gigantyczne zniszczenia. Będzie to wojna nie taka na półgwizdka, będzie to wojna na całego. To nie będzie tylko wojna z konkretnym krajem lub dwoma krajami na Bliskim Wschodzie. Mam wrażenie, że dwa kraje zostaną zaatakowane. Jeden połowicznie, gdzie od czasu do czasu będą siedziały działania wojenne, a drugi masowo. Dziwnie zachowa się Rosja, która nie wesprze kraju, którego jest sojusznikiem, a nie wesprze tego kraju militarnie w razie wojny. Może to oznaczać o pewnym podstoe dogadaniem się, że jedna strona robi porządki na Bliskim Wschodzie, druga strona robi porządki na Ukrainie. Może ja to błędnie oceniam, ale tak mi się to kojarzy.
Ja mam wrażenie, że Polska będzie w bardzo niekonfrontowej sytuacji. My staniemy w pewnym momencie w obliczu, dalej będziemy Polską, ale w obliczu podzielenia się Polską. Zaznaczam, to dalej będzie Polska, żebym był dobrze zrozumiany. Chodzi o kwestie podzielenia się naszym krajem. Najpierw symbolicznym, potem trochę więcej, jak symbolicznym. To też bardzo dziwne. Ja mam wrażenie, że, ja nie mówię, że to się wydarzy zaraz w 2024 roku. Kto wie, skoro będą takie zdarzenia na świecie, to decyzyjność, decyzje międzynarodowe mogą padać bardzo szybko. Ale powiem rzecz taką, że w pewnym sensie Unia Europejska nie stanie za Polską, wyprze się trochę Polski.
Ja nie wiem czy Państwo pamiętają, jak kupę czasu temu, z rok temu może więcej mówiłem, że widzę, jak Niemcy zamykają swoją granicę z Polską. Być może nie tylko z Polską, ale skojarzyło mi się mocno z Polską. Drodzy Państwo, Niemcy wprowadziły pewne kontrole. Ta granica jest pozornie otwarta, ale w każdej chwili trzeba pamiętać, że granica z Niemcami po stronie niemieckiej jest gotowa do jej zamknięcia i ścisłego kontrolowania przepływu ludności przez granicę niemiecką, czy granicę polsko-niemiecką wjazd do Niemiec. Tak jakby Niemcy orientowały się, co się może w niedługim czasie wydarzyć. Podobna sytuacja może się wydarzyć też w Skandynawii.
Jeżeli świat sobie odpuści jakąkolwiek pomoc militarną w stosunku do Ukrainy, a może tak się stać z powodu tego, co Państwu powiedziałem, że na samej Ukrainie może dojść do podziałów i dwu władzy i podzielenie narodu, to być może pójdzie to dalej. Być może niektóre kraje w flance wschodniej, w której też znajduje się Polska, Finlandia, Słowacja, Rumunia, ale Polska, która de facto przez Kaliningrad graniczy z Rosją. Może tu nastąpić jakaś kombinacja, że my zostaniemy w jakiś sposób odtrąceni. Proszę zwrócić uwagę, że właśnie w tym okresie w Unii Europejskiej są wnioski o przegłosowanie bardzo daleko idących traktatów, zmiany traktatów, że wszystkie kraje należące do Unii Europejskiej muszą przyjąć euro.
Że Unia Europejska ma prawo zawiesić za niepraworządność i tam inne rzeczy. Każdy kraj w członkowskiej Unii, że unia sobie uzurpuje prawo, czyli Unia będzie decydowała o konkretnym państwie, o edukacji, o zdrowiu. O decyzjach zdrowotnych, o gospodarczych decyzjach, ekologicznych decyzjach, a dopiero później dany kraj. W pewnym sensie pewna demokracja w Unii gaśnie. Gdaś nie. Kiedy podpisano traktat lisboński, tu w naszym imieniu podpisał go św. Pamięci Lew Kaczyński, wtedy mówiliśmy, że Unia Europejska, to że tracimy suwerenność. Nie do końca to była prawda, ponieważ mieliśmy tą suwerenność. Daleko idącą przez Bredtiks, wielka pytania wyszła z Unii Europejskiej, czyli była to daleko posunięta możliwość demokratycznych decyzji każdego państwa z osobna.
Te traktaty już będą mniej, a niektóre wręcz nie pozwalały będą na pewne wewnętrzne decyzje każdego państwa z osobna, w tym też Polski. Nie wiem. Mam poczucie, że poczujemy się wszyscy wykiwani. Tak, tak. 2024 Raptem od Polski będzie się żądać dużej sumy pieniędzy. Polska rząd będzie chciał wyjść z tego sposobem i będzie zmiana w przepisach własności gruntu ziemi. Odpowiedź na te żądania będzie taka. To będzie błąd. Jeżeli coś takiego się wydarzy, rząd popełni kardynalny błąd, pytanie czy będzie robił ten błąd świadomie czy też nie. Trudno myśleć, że zrobi ten błąd nieświadomie.
Po raz trzeci, więc to powiem, bo to uważam za mało istotne, widzę wielki, monstralny z budowli z betonu, wielki most wysadzony, zniszczony kompletnie.
To jest bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo Sz引óż z Taką scenę widzę.
Jestem gdzieś, gdzie jest ciepło? gdzieś południe Europy, czy może kawałek poza Europą. Ale grupa ludzi uzbrojonych otoczyło małą miejscowość. I ta grupa trzyma tych ludzi w małej miejscowości jako zakładników. Dość niecodzienna sytuacja, bo ja rozumiem, że w tych czasach od wielu lat terroryzm jest czymś nagminnym na świecie. On wręcz narasta, ale to bardzo dziwna scena, która pokazuje, że grupa jakaś ludzi otoczyła miejscowość niedużą, w której żyją mieszkańcy. I ta grupa ludzi ma ich za zakładników. Nie wiem, o co chodzi do końca, ale wyraźnie mi się taka scena skojarzyła. Tych uchodźców, których będziemy przyjmować z Bliskiego Wschodu, będziemy ich przyjmować z pełną powagą. To będzie przedstawione w sposób taki, że jako nieszczęśników, którzy opuszczają swoje tereny jako nieszczęśników, którzy opuszczają swoje tereny.
A nasi politycy się upomną o nich. To będzie powodowało szybką dyskusję o zmianie naszych przepisów państwa kwestii religijnej, kwestii wieloreligijną, kwestii właśnie praw. Że uchodźcy dostaną swoje prawa. Że wielu z nas będzie na początku nie umiało tego zrozumieć, że w naszym kraju będą obowiązywały prawa nie tylko nasze. Nie tylko nasze. Nie tylko nasze. W naszym kraju będą obowiązywały prawa nie tylko nasze. Dalej to będzie nasz kraj. Dalej to się będzie nazywało Polska. Tak. Tak. Tak. W 2024 roku też dziwna rzecz się stanie. Rzecz się stanie.
Raptem świat obiegnie informacja, że zaraza, którą przeżyliśmy, którą przeszliśmy w gruncie rzeczy, jak się nam mówi, najbardziej 2020-2021, że ona robi coś wtórnego, bardzo nieoczekiwanego, groźnego po czasie, to nam będzie się głośno mówiło i coś się będzie w tym kierunku zalecało ludziom, że to wcześniej nikt nie mógł o tym powiedzieć, bo dopiero czas pokazał pewne rzeczy, że to, co było problemem jako sama zaraza, będzie robiło wtórny problem i o ironią ten wtórny problem będzie gorszy od tej zarazy, która była. To jest to, co było problemem. To jest to, co było problemem. To jest to, co było problemem. To jest to, co było problemem. To jest to, co było problemem. To jest to, co było problemem. To jest to, co było problemem.
To jest to, co było problemem. To jest to, co było problemem. Zagraniczna kwestia. Zagraniczna kwestia. Kojarzy mi się jeszcze jedna kwestia, że wyjdzie wielka afera po tym, będzie jakaś wojna trwała i wyjdzie na to, że jakieś rakiety zostaną wystrzelone z Polski, a afera będzie taka, że jak to wyjdzie, to politycy będą się wypierali, że nic o tym nie wiedzieli. I wyjdzie dyskusja, kto powziął taką decyzję albo dlaczego w ogóle taka rzecz była możliwa. Nie dobrze mi się ten 2024 rok kojarzy w jakimś potężnym bałaganie, ale chcę Państwu powiedzieć, że rok 2024 będzie w stosunku, licząc od 2020 roku, najgorszym z tych lat. Dlatego przykro mi, że takie rzeczy muszę Państwu mówić.
Ja tą audycję dzielę na kilka audycji, będę się skupiał w różny sposób, nie będę tego skupienia kierunkował konkretnie w jakiejś tematyce, tylko to, co będzie przychodziło mi do głowy, będę Państwu mówił. Ale już po tym, co Państwu powiedziałem, mówię Państwu, że 2024 rok z tych wszystkich lat, które przeszliśmy, od 2020 roku, od czasu kiedy powiedziałem, że to będzie czas nienormalny, to będzie najgorszy rok. A nie oznacza, że następne lata będą dużo czy lepsze w ogóle. Ja mówię tylko w porównaniu z tym, co przeżyliśmy od 2020 roku. Niestety tak mi się to kojarzy. Wszystkiego dobrego, do niebawem na drugą część, co będzie w 2024 roku. Pozdrawiam Państwa, wszystkiego dobrego. .