VIDEO TRANSCRIPTION
No description has been generated for this video.
Witam Państwa. Zapewniam to nie pomyłka. Widzicie kawałek starej cegły. Jest to cegła przywieziona aż spod Bilgoraju. Pewien pan był kiedyś u mnie i pytał czy na starej posiadłości tam gdzie, którą odziedziczył jest coś zakopane w księżyce? Wówczas powiedziałem mu, że nie ma tam nic cennego zakopane, ale są jakieś rzeczy, rzeczy ludzką ręką zrobione, zakopane dość głęboko, mniej więcej na głębokości 2 metry. Wskazałem miejsce. Ten pan wykopał w głębokości około 2 metrów taką cegłę. Ona jest z jakimiś incjełami jak widzicie. Fragment tej cegły starej to jeszcze foremkowa cegła stara palona i jakieś okucia stalowe, pordzewiałe od wielkiej bramy. Tam to wykopał. Ale nie chcę wam mówić o tej cegle i o tym przypadku z tą cegłą. Chcę wam powiedzieć inną kwestię. Drodzy Państwo, przed wami jest cegła, ale przed wami można powiedzieć w pewnym sensie jest też wszechświat.
Jest to, nazwijmy go wszechświat ceglany. Wszechświat ceglany leży na wszechświecie blatu, dębowego blatu od starego biurka. Tych wszechświatów jest tutaj znacznie więcej, ale skupmy się na wszechświecie ceglanym. Drodzy Państwo, bardzo łatwo obserwować nam rzeczywistość i nasz świat z naszej perspektywy. Czyli ja mam wzrostu met 72 i według swojego wzrostu oceniam różne percepcje wysokości, które mnie otaczają. Tu już na Ziemi dowiaduje się, że jestem bardzo mały w stosunku do gór, do budowli, do innych rzeczy na tej Ziemi. A wymykając się spoza Ziemi wyobrażeniowo w kosmos, to już jest przerażenie kim, że ja jestem i kim jest planeta, na której żyję, pyłkiem. Więc jeżeli moja Ziemia jest pyłkiem, to ja jestem kim. To jest wszechświat. Chodzi tylko o punkt widzenia. Jeżeli byśmy przybliżyli tą cegłę do potwornie dużych wielkości przybliżeniowych, ujrzelibyśmy coś podobnego na wzór naszego wszechświata. Tam też może być coś w rodzaju planety, na której będzie żyła też jakaś cywilizacja.
Jest to pewna abstrakcja, którą Państwo mówię, ale nie do końca. Okazuje się, że to, w czym my żyjemy, może być jakimś małym gówiękiem ten nasz wszechświat w nadprzestrzeni. To jest właśnie dylemat co jest we wszechświecie duża, co jest małe. No właśnie, to jest postrzeganie pewnej rzeczywistości. Z naszego punktu widzenia wszechświat jest niewyobrażalnie wielki. Ale ten wszechświat może być formą tej cegły w tym świecie, który ten pokój jest już niewyobrażalnie wielki w stosunku do tej cegły. A co powiemy o mieście, w którym się ten pokój znajduje? A co powiemy o państwie? Co powiemy o kontynencie? Co powiemy o planecie? Co powiemy o kosmosie, który wydaje nam się nieograniczony? A przecież tu też jest nieograniczona przestrzeń. Tylko z naszego punktu widzenia to jest zwykła cegła. Ten punkt widzenia często nas myli i miesza.
Drodzy Państwo, dzisiaj chcę Państwu pokazać i dać pewne rady, tylko zaraz ściągnę teraz trochę to wyżej, żebym był ja widoczny. Już, już tą małą chwilkę potrwa. Proszę o chwilkę cierpliwości. Chcę Państwu pokazać i powiedzieć, już, już, już nie wiem, czy dobrze sobie z tym poradziłem. Teraz tak, aha, tu muszę kamerkę. O, jestem. Nie wiem, czy będę w stanie Państwu to konkretnie, dosadnie wytłumaczyć, ale postanowię się jak najbardziej. Proszę Państwu, w tytule zawarłem treść, że możecie używać innych zmysłów, by poczuć pewną rzeczywistość, by poczuć pewną prawdę tego, co nas otacza.
To jest ważne, zwłaszcza w dobie, kiedy żyjemy, w czasach, kiedy nam serwuje się informacje i tworzy się nasz światopogląd z dnia na dzień, z sekundy na sekundę zczytujemy, mówiłem o tym wielokrotnie, że Internet w pewnym sensie nas obrabia na odbiorcę i serwuje nam informacje, których zapewne szereg informacji jest rzeczywisty, prawdziwych, ale szereg informacji, zwłaszcza tych politycznych, międzynarodowych jest naginanych, jest tworzonych w jakimś celu, żeby nasz światopogląd akceptował jakiś kierunek rzeczy, rzeczy, które się dzieją. Kilka rad dla Państwa, pierwsza, pierwsza rada. Zauważymy, mam zdjęcie, żeby tutaj nie naruszać kogoś, kogoś prywatności, no to politycy na ogół nie są, są osobami publicznymi, więc mam tutaj klawrowa. Akurat tak, no bo był wydrukowany. Państwo, jak skupiam się chcąc poczuć tego człowieka. Mam bizyjny rynek człowieka, ale ja właściwie w niego nie patrzę. Ja staram się ściągać z tego coś do siebie. Robię to zawsze w jeden taki sam sposób, od lat, od ponad 30 lat.
Mianowicie, wydaje mi się, że czołem wyrzucam jakąś swoją energię. Ja sobie mówię, że wyrzucam energię z czoła, mieszam wizerunek swoją energią i wciągam to do siebie. Robię to niedługo, chwilę. I potem w pewnym sensie można nawet odłożyć to zdjęcie. Tutaj akurat to zdjęcie polityka, ponieważ jest osobą publiczną, kogoś prywatnego zdjęcie pokazał, mógłby mieć pretensje. Ale lepiej by to wyglądało na prywatnej osobie, gdybym to pokazywał. Z jednej przyczyny. No bo powiedzmy, nie znamy tej osoby. Moglibyśmy sobie wydrukować zdjęcie osoby, której nie znamy. I dobrze, staramy się ją poczuć. Staramy się poczuć cokolwiek o tej osobie. Powiedzmy, ta osoba zaginęła. Jest podane w internecie, że taka i taka osoba zaginęła, gdzieś wyszła i nie ma jej.
I powiedzmy, tydzień, dwa tygodnie. Nie wiesz, co się z tą osobą mogło dziać. Może że domniemać. Może popełnił samobójstwo, może miał kłopoty, długi uciek. To są wszystko domniemania, które nie tylko ty bierzesz pod uwagę, ale też bliscy tej osoby, policja i w ogóle wszyscy, którzy są zainteresowani z prawą zaginięcia takiej osoby. No właśnie. A ty musisz zrobić na początku coś innego, jeżeli chcesz poczuć tę osobę. Mianowicie, nie zadaj sobie pytania zasadniczego, co się z nią stało. To jest bardzo istotne. Jeżeli zadasz sobie pytanie, co się z tą osobą stało, twoja logika natychmiast zacznie ci dawać odpowiedź. Czyli nie zadawaj sobie zasadniczego pytania, które jest najistotniejsze.
I uwaga, teraz to można odejść do innych kwestii twoich życiowych, bo przecież nie mówię ci po to, żebyś siadał i szukał obcych ludzi zaginionych. Tylko to ma tobie służyć. Zwróć uwagę. Masz znajomych, masz znajomych z widzenia, pracujesz z ludźmi, jednych lubisz, drugich mniej, jedni ciebie lubią, inni mniej. Nieraz masz duży dyskomfort z tych powodów, zwłaszcza pracując z takimi ludźmi. Obawiasz się, czy ktoś ci w pracy nie szkodzi, czy różne rzeczy. I jak można do tego podejść? Nigdy nie stawiaj kwestii zasadniczej, bo nastawisz się na logiczną odpowiedź twojego umysłu. Wyobraźnia twoja jest największym wrogiem poczucia. Traktuj to swobodnie. Najpierw, po pierwsze, w gmieniu sekundy powiedz sobie, że akceptujesz go.
Nawet gdyby to był najgorszy człowiek, akceptujesz go i chcesz być nim. To jest pewien klucz do wejścia, do akceptacji tego człowieka. Twoja podświadomość nie odrzuci go. Jeżeli na przykład wykonuje wizję na temat mordercy, gdzie mógł ukryć ciało, albo jak dokonał zbrodni, to pierwsza podstawowa rzecz, jaką muszę zrobić, to zaakceptować to, co on zrobił i zaakceptować w ogóle jego. To nie jest podejście nieludzkie. Mówimy o rozszyfrowaniu zdarzenia. A informacja o tym zdarzeniu ma ofiara i ma morderca. Bo obydwoł dotyczy dana sprawa. Gdyby nie morderca, nie byłoby ofiary. Gdyby nie ofiara, nie byłoby mordercy. Jeżeli czytasz z mordercy, musisz w pewnym sensie nie oceniać go, zaakceptować go. Ściągnąć energię z niego, odłożyć.
Najpierw, właśnie to jest ważne, żebyś nauczył się niwelować swoje myślenie. Jeżeli ściągniesz energię ze zdjęcia, z rzeczy, staraj się od razu nie wykonywać wizji. Zajmij się czymś innym. Nie wiem, zrób sobie na biurku porządek. Idź sobie zrób herbatę. Bądź nastawiony na to, co byś chciał uzyskać i poczuć o kimś. Ale musisz wiedzieć jedno. To cię musi zaskoczyć. To musi sam wejść w ciebie, a nie, że twój umysł coś wyprodukuje. To jest chyba najtrudniejsze do opanowania w głowie, żeby nauczyć się czytać rzeczywistość innymi zmysłami, które mamy, które posiadamy. Nigdy nie uważaj, że mając te właściwości, zrozumiejąc, że je można w sobie pobudzić, że możesz nimi władać w każdej chwili.
To jest akurat bardzo delikatne, bardzo współgrające z twoją własną wiarą. Czasami jest ona głębsza, czasami zaczynasz w to wątpić i to się cały czas będzie w tobie wałkowało. Jeżeli powiesz sobie, że jesteś jasnowidzem i będziesz to głosił twierdząc, że jesteś chodzącą wyrocznią, wówczas twoja logika przestanie być elastyczna, przestanie właśnie wyłapywać te impulsy. To jest niesamowicie ważne. Pokażę wam fragment starego odcinka z eksperymentu jasnowic. Jak, z jaką ekspresją działałem w sprawie zabójstwa młodej dziewczyny. Była to sprawa robiona na Komendzie Wojewódzkiej Policji w Krakowie. W Krakowie tylko fragmenty, ale zwróćcie na pewne rzeczy uwagę, ekspresja. Ale co jest ważne, jeszcze to wam muszę, zanim to pokażę to wam muszę powiedzieć.
Ważne jest to, że jasnowidzenie, oczywiście ja miałem szereg takich doświadczeń, gdzie chwilę podtrzymałem rzecz i bezbłędnie wskazałem gdzie leżą zwłoki ofiary. Szereg miałem takich przypadków. Nigdy nie zapomnę, sprawa, która jest mało głośna, nigdzie w mediach nie było podana o tej sprawie, szkoda, bo niezwykła. Jak gdzieś niedaleko Warszawy, w jakiejś niedużej miejscowości, trochę lat wstecz, może z 5, może 6 lat do tyłu, pewien mężczyzna, który był rodziną pewnych ludzi, w których mieszkał jakiś wujek, był alkoholikiem, ale pracowity człowiek, pomagał im na gospodarstwie. No i pewnego dnia po pracy poszedł sobie kupić dosłownie pół litra do sąsiedniej wsi, gdzie był sklep otwarty, no i znikł, nie ma go.
Kiedy ci ludzie przyjechali do mnie, nagle skojarzyła mi się jedna scena, której kompletnie nie czułem logiki, żadnej sensu. Skojarzył mi się Stuk Siana, duży Stuk Siana i ten człowiek, no w ogóle to jest nielogiczne, co teraz powiem, ale tak poczułem, i ten człowiek wisiał w stogu siana, powiesił się w stogu siana. No chyba większego nonsensu nie można, jak się można powiesić w stogu siana. Ja się czułem dziwnie mówiąc to ludziom, dając to na piśmie, a chyba oni uważali, że przyjechali do Kedyna. Tego samego dnia po ich powrocie w niedalekim stogu siana znaleziono ciało ich wujka. Na tym wiesz, do mnie zadzwonili, poinformowali mnie, ja byłem zszokowany.
Jak? I tyle co pamiętam, to miał wyżłobione słomę z samego szczytu tego stogu i jakaś deska była tam położona, która się opierała o resztę stogu, bo tam było takie zagłębienie wyżłobione i w taki sposób zrobił to człowiek, z czego sobie tam mieszając się. To widzicie Państwo, logika w ogóle by nie dopuściła do takich rzeczy. A tu mamy właśnie wynik czystości poczucia. Zaraz wam powiem jak na to zwracać uwagę i jak powinniście to sobie ćwiczyć. Ale zobaczcie, bo właśnie, jeżeli masz wyjaśnić sprawę, to ty nie czekaj na punkty takie, które wyjaśniają sprawę, pach, pach, pach i one już wyjaśniają sprawę. Nie.
Żeby wyjaśnić sprawę, trzeba podejść w jasno widzeniu do tego jak reżyser. Przyjmujesz na odmian, na przykład chcesz wyjaśnić morderstwo, a też gdzie mogą być zwłoki. Przyjmujesz na odmian po części energię ofiary, energię sprawcy. Tak jak powiedziałem, przy ofierze czując ofiarę, musisz akceptować ją jako ofiarę, przyjmując napastnika, czyli sprawcę, musisz go akceptować jako sprawcę. Uwaga, te dwie role zostały odegrane. Akt złego czynu nastąpił. Nic twój osąd ani twoje oburzenie nie zmieni w tym. Ty musisz jak reżyser odtworzyć film. Jak się zachowuje reżyser? Jeżeli reżyser od, nie wiem, produkuje film, nakręca film, melodramat.
Film taki, w którym widz musi się popłakać, musi współczuć, musi żałować, a ewentualnie musi się też cieszyć, kiedy dochodzi do finału filmu i jednak te wszystkie perypetie, które chwytały zasumienie, wyrównały się i widz wychodzi z kina szczęśliwy, że mimo tylu cierpień, ta miłość jednak przezwyciężyła i ci ludzie się pojednali, wszystko się wyjaśniło i tak dalej. Reżyser w trakcie kręcenia tego filmu chodzi, denerwuje się, jest ekspresyjny i absolutnie, gdybyście go tylko obserwowali, to byście nie sądzili, że on nagrywa jakiś melodramat, przy którym będziecie chwilami płakać. Bo rolą reżysera jest to, żeby właśnie stworzyć coś, co będzie miało swój wynik rzeczywisty, ale on jest po to, żeby każdy z tych elementów był w odpowiednim momencie.
Czyli wchodząc w jakąś sprawę niekoniecznie kryminalną, możesz próbować poczuć swoich znajomych. Dlaczego się tak do ciebie zachowują ostatnio dziwnie? Jakieś tacy nie byli, podejdź do nich, nie zadawaj sobie pytań, wczuj się w nich, popatrzcie na ich zdjęcia, wyrzućcie swojej energii troszeczkę czołem na to zdjęcie, wciągnijcie to do siebie z energią z tego zdjęcia i dajcie sobie czas. Zrobiłem to coś i niech to samo przyjdzie do mnie. Zajmijcie się czymkolwiek, ale gdzieś subtelnie czekajcie na impuls. Ten jeden impuls spowoduje, że po chwili stworzy się jeszcze jakiś impuls, potem jeszcze coś. Zacznijcie coś z tego rozumieć. To jest właśnie ten przekaz. Podobnie możecie podchodzić do wielu rzeczy, macie coś, planujecie, obawiacie się.
Zrób ten impuls, nastaw się na to, poczuj to i powiedz nie, nie narzucam nic. Zobacz, niech coś przyjdzie samo do mnie, nienarzucone, ich to przypłynie do mnie. Te impulsy są jak drogowskazy, one są bardzo ważne i istotne. Zobaczcie, Jasnowice nie rzeczywiste, to jest ekspresja. Ja wam fragmenty pokażę z serialu Eksperyment Jasnowic, który był w Polsacie. Mam nadzieję, że fragmenty mogę pokazać, ale zobaczcie jak to wygląda. A już, już, już, już, już. Stary serial, tam byłem jeszcze w miarę młodym człowiekiem. Ojej, popatrzcie. Jeżeli by ją wzięli, to wzięli ją na pewno nie szosą. Tam musi być droga z tego lasu bardzo nierówna, bardzo tam górkowata i wyboista.
Zwróćcie uwagę, że tu jestem w pewnej akcji już. Przed sobą siedzą policjanci z Krakowa, śledczy, którzy od powiedzmy roku czasu, czy nawet ponad chyba mniej więcej czasu prowadzili tę sprawę. Sprawca w tamtym czasie był aresztowany. Ja sprawy nie znałem. Ja dostałem rzeczy, nie wiedzieć kogo i nie wiedzieć skąd. I na tej podstawie musiałem, musiałem odtwarzać coś, co mi się kojarzy. Tu będzie fragment. Poczekajcie. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment.
Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment.
Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment.
Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment.
Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment.
Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment.
Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment. Mamy jeszcze jeden moment.
Mamy jeszcze jeden moment aku roku prowadzili sprawę budgetinga z chỉ cools Shady asegurowaliśmy, że my możemy zweryfikować tą wizję car Google zac digital Not Prep lub automatyczestwalkIR i zaczynam się interesować, ściągać materiały. No i co, czy wyczytajmy z tej lektory. Mamy Janę, nastoletnią dziewczynę, która ma przystąpić do matury, ma przystąpić do egzaminu na prawo jazdy. Jest ona kapitana dziewczyna z porządnej rodziny. Ta dziewczyna zakłóci się w pewnym mieszkańcu pod Tarnowskiej wsi. Ta dziewczyna odwiedza tego chłopaka, trzeciego właśnie, stopada, tam jest chyba impreza im. nowa z tego stawu. Jestem, że jeżeli nie odjedzie, to nie ma po co wracać. Pani prosi kierowcę, żeby zatrzymał się i opuszczał to bus. I wraca, co też mamy potwierdzone materiałem procesowym, do jego miejsca zamieszkania.
Także ta wizja całkowicie się pokrywa z naszymi ustaleniami i z naszymi czym dościami, które dajemy pod uwagę. Pomocnictwo w zabójstwie czy też pomocnictwo w ukryciu. To jest serial z Polsatu, żeby to było. Z Polsatu eksperyment Jasnowicz. Jeszcze taki fragmencik. Jak wygląda praca? Rysuje plan, zwróćcie uwagę. Tam, gdzie mamy dotrzeć, ja muszę wszystko wytłumaczyć przed szukaniem jej. Ale raczej niż o to. Chodzi mi o to, dlaczego? Z jednej przyczyny. On odniechnął z miejsca, ale jak powiedziałem, jechał drogą polą, chociaż mógł się sobie jechać spokojnie. Od miejsca zbrodni. Do miejsca, gdzie ciało przewieziono, nie było zabudowań i to nie jest duża utożytność.
I teraz co jest ważne? Tu jest otwórka, ale hotel gdzie tak? Możemy przygapić coś istotnego? Nie mogę, bo to jest fragmenty serialu eksperymentu Jasnowicz z Polsatu. Więc prawa autorskie trzeba to szanować. Tylko chciałem Państwu powiedzieć, jak to działa. Jak się objaśnia w sprawie ekspresja. Czy to ja siedzę tu przy tym biurku, czy jadę w teren i angażuję się w sprawę kryminalną. To wymaga bardzo konkretnego podejścia i oddania się w całości, akurat w tym przypadku, sprawcy i ofierzy. Jeżeli Ty chcesz poczuć kogoś bliskiego, kogoś, komu przestajesz ufać, albo że coś jest nie tak, chcesz go rozszyfrować, po pierwsze nie oceniaj go.
Po drugie wyklucz na ten moment z siebie negatywizm jakikolwiek, czyli on się zmienił, nie ufam mu, nie, zostaw to. Potraktuj go jako materiał do obróbki, czyli otwórz się na niego. Nie musisz mieć nawet jego zdjęcia, wystarczy, że znasz go, wyobrażasz sobie jego twarz. Niech Cię nie interesuje cała serwetka. Wyobrażasz sobie tylko jego twarz, widzisz go, wrzuć w niego, wmów sobie, że czołem, wrzucasz w niego swoją energię. Mieszasz i wyciągasz i wciągasz do siebie. Dlaczego ja to tak zawsze robię od ponad 30 lat, a przecież zwróćcie uwagę, ile w sprawach kryminalnych w życiu odniosłem sukcesów. Czyli to działa, a wygląda idiotycznie, nie do końca, drodzy Państwo.
Dlaczego nie do końca? Ponieważ każdy z nas ma inną osobowość, każdy. Nawet bliźniacy jednojajowi mają mimo wszystko każdy inną osobowość, chociaż są bardzo podobni do siebie fizycznie. Bo doświadczenia życiowe, życie, twój charakter, powoduje w tobie, tak jak linia papilarna, niepowtarzalność. Jesteś osobowością niepowtarzalną i właśnie ta, nazwijmy to nie wiem, twoja wibracja czy twój jakiś magnetyzm, osobowość jest unikalny, tak samo jak twój odcisk palca.
I uwaga, jeżeli nie zmieszasz swojej energii z energią cudzego człowieka, kogoś innego, nie cudzego, tylko innego człowieka, nie wyciągniesz od niego tej energii, albo wyciągniesz ją bardzo skąpą, ale jeżeli wyrzucisz w niego trochę swojej energii, ona się jak gdyby połączy z jego energią i wtedy wyciągniesz dużo energii z niego na ten moment i będziesz mógł złapać od tego impuls. Podobnie jest z rzeczą jeżeli mam czy ze zdjęciem osoby, którą się zajmuję, temat, który wykonuję wizję, to powoduje, że nasączę się w jakiś sposób tym, to trwa chwilę. Nie róbcie tego w sposób przesadny, długi, to jest też taki impuls.
Jest to w was, wy jesteście kompletnie na ten czas neutralni w stosunku do tej osoby, odrzucacie wszystkie swoje oceny, swoje spojrzenie, swój osąd na tę osobę. Nawet jeżeli byście byli przeświadczeni, że to jest dla was bardzo zła osoba, odrzucacie to od siebie, bo te wszystkie przywary, które są w waszej głowie, które tytułują tego człowieka, nie pozwolą wam go poczuć. Jeżeli macie poczuć jego myśli w stosunku do was, jego zamiary, jeżeli ma się to wam w jakiś impulsach przedstawić, to musicie odrzucić wszystko, co z was negatywnego wynika w stosunku do tej osoby, ponieważ to jest taki clinch, taka niemożliwość, żebyś mógł jego czytać. Staj się reżyserem.
Jako reżyser traktuj tego kogoś, komu nie ufasz, że chcesz rozszyfrować jego rolę. I wtedy sobie tłumacz to tak, on tylko gra rolę, on może wcale nie być złym człowiekiem, ale w tej roli zrobił takie i takie złe rzeczy. Dobrze, ale ja bym chciał poznać coś więcej na ten temat, co zrobił, więc czytam jego rolę. Czy reżyser czytając rolę aktora, który ma być podły, kłamliwy i robić złe rzeczy, będzie na niego kloł nie. On będzie się zastanawiał, czy ten aktor dobrze tę rolę zagra, bo on musi dobrze to zagrać, on musi dobrze kłamać, on musi być rzeczywiście złym człowiekiem, żeby widz mógł to obejrzeć. Tak to oceniajcie.
Reżyserem jesteś, a nie kimś poszkodowanym i tak dalej i tak dalej. Gdybym ja był policjantem, śledczym i przychodziłbym na miejsce zdarzenia, to pierwsze co bym robił, oczywiście zbierał wszystkie ślady, ale pierwsze co bym zrobił, zanim zapoznałbym się ze śladami, które już powodują pewną sugestię w stosunku do kierunku śledztwa, usiadłbym w miejscu zbrodni i starałbym się poczuć, wyczuć atmosferę, czyli tu, w danym pomieszczeniu wrzuciłbym tą swoją energię, we wszystko co jest w danym pomieszczeniu, gdzie zdarzyło się zdarzenie, wciągnąłbym to w siebie i czekał na impuls. To jest główna czynność i tą czynność można stosować do dosłownie wszystkiego. Chcesz wiedzieć, chcesz poczuć, czy tu gdzie żyjesz w Polsce będzie bezpiecznie.
Odrzuć logikę, odrzuć swoje poglądy, odrzuć wszystko to co jest twoim wynikiem myślenia. I wciągnij to w siebie. Wyobraź sobie, że wciągasz w siebie przyszłość. Przyszłość budują zamiary, przyszłość po części jest przeznaczeniem, to bardzo łatwo u zasadników. U zasadników zamiary to są plany, plany międzynarodowe, plany indywidualne ludzi, plany każdego z nas. Najczęściej swoje plany realizujemy, lepiej lub gorzej, ale podążamy w ich kierunku. Więc to robi rys przyszłości. Podobnie, podobnie, zwróćcie uwagę, wystarczy trochę wiedzy. Przeszłość Słońca jest znana, naszej gwiazdy Słońca. Ponieważ znamy zasadę, dlaczego Słońce jest Słońcem, co się dzieje w Słońcu, jakie paliwo, jakie gazy powodują, że Słońce ma taką temperaturę i jest w takim etapie swojego rozwoju.
Ale znając to wszystko, możemy w dużej mierze bezbłędnie obliczyć, na ile to paliwo starczy i co się potem ze Słońcem stanie, ponieważ rozszyfrowaliśmy zasadę działania Słońca. Można powiedzieć, że teoretycznie, pojmując tę wiedzę, możemy mówić o przeszłości Słońca, gdzie jeszcze naszej cywilizacji nie było. I o przyszłości Słońca, gdzie w przyszłości też prawdopodobnie naszej cywilizacji w naszej planecie nie będzie. Przez sam fakt, kiedy Słońce w swojej końcowej fazie będzie umierało, najpierw się potężniej rozszerzy i będzie bardzo blisko Ziemi, korona słoneczna, więc Ziemia z racji swojej nie będzie mogła istnieć. Ale zwróćmy uwagę, z punktu widzenia naukowego jesteśmy w stanie opisywać przeszłość i przyszłość naszej gwiazdy i robimy to bezbłędnie.
Wszystko jest do poczucia, bo przyszłość to nie jest dziwna, niewiadoma. Podobnie Ziemia, zwróćcie uwagę, kataklizmy, rzeczy, które wydawać by się mogło, dzieją się przypadkowo, nie do końca. Ziemia ma różne tarcia, Ziemia ma różne wewnętrzne ściski ciśnieniowe. Gdybyśmy mieli czujniki i doskonale wiedzieli, jakie zainstalować, żeby czytać np. ruchy tektoniczne na Ziemi, to z pewnością trzęsienia Ziemi byłyby w dużej mierze do przeszłości.
Ale z punktu widzenia przez naukowców nie ma jeszcze tego sprzętu, nie ma jeszcze takich wynalazków, które mogłyby to zrobić, ponieważ to nie jest proces, który następuje w jednej chwili bez przyczyny, tylko te naprężenia, te ciśnienia następują przez długi, długi okres czasu, aż w końcu eksplodują, ponieważ każde ciśnienie narastające, każde naprężenie narastające musi w którymś momencie trzasnąć. Wszystko jest do czytania i musimy sobie uświadomić, że my nie balansujemy między opowieściami zmchu i paproci, jak to jest jakieś wróżenie z fusów. Tak mówią ludzie, którzy nie zastanawiają się pod tym kątem nad tym i uważają, że jasno widzenie przyszłości to jest takie wróżenie. Wiele osób zajmuje się w sposób błahy, nazwijmy to wróżeniem.
Niech to robią czasami i wróżenie jest potrzebne, czy jakieś kładzenie kart, czy inne rzeczy. Natomiast w rzeczywistym jasno widzeniu wszystko jest do czytania. Zwróćmy uwagę, kiedy mówi się szczury uciekają ze statku tojącego, ale też zwierzęta właśnie przy kataklizmach lub przy trzęsieniach ziemi, zwierzęta potrafią, ta dany region, niektóre zwierzęta opuszczać, kiedy jeszcze nic się nie dzieje. A być może te zwierzęta intuicyjnie czują, że coś takiego nastąpi. A ta intuicja jest wspomagana, powiedzmy, jakimś szczególnym układem nerwowym, może jakimiś właściwościami w mózgu zwierząt. Bo to, że zwierzę ma mniejszy mózg nie oznacza, że jest od nas głupszy.
Na swój sposób żyje, na swój sposób potrafi przetrwać i utrzymywać swoje pokolenie, rodzić i się opiekować nim. Więc ma podobne zmysły jak my, a może odbiera bardziej czule sygnały z natury jak my. My zresztą te sygnały z natury uśpiliśmy w sobie z prostych przyczyn, mianowicie z takich, że jesteśmy rozleniwieni. Sprzęt, który tworzymy pokazuje nam, że my nie musimy dążyć za poczuciami, ponieważ sprzęt za nas to wykonuje. Elektronika. Elektronika jest wszędzie rozsiana. Ja dzisiaj byłem w sklepie, w którym nie było ekspedienta, wziąłem produkt, zapłaciłem maszynie i wyszedłem ze sklepu.
Czułem się nie swoje, bo myślę sobie, Holender, no chyba wszystko w porządku, no nie było tam nikogo, a ja zrobiłem zakup i wyszedłem. To wszystko zastępuje sprzęt. Sprzęt czuły na impulsy, na rzeczy, które my w sobie uważamy za niemożliwe. Ha, ale my tworzymy te sprzęty. Natura pokazuje, że to jest możliwe, że tak właśnie może działać nowoczesna cywilizacja. Więc to, co Państwo mówię, dla każdego z Was z osobna. Zacznijcie wykorzystywać swoje zmysły. My tak potocznie nazywamy je intuicją, ale one są czymś więcej. Zwróćcie uwagę, coś takiego działa w momencie, kiedy powiedzmy, mówicie sobie, zobacz, wydarzył się wypadek, a ja trochę wcześniej miałem takie dziwne wrażenie. Coś mnie naszło, sny.
Mnie się coś takiego śniło, a zobacz, wydarzyło się takie i takie coś. To są wszystko te Wasze właściwości, które czasami budzą się w Was samoistnie. I Wy to nazywacie dziwnym przekazem, dziwnym czymś, a to nie jest dziwne. To są instrumenty Was, instrumenty Waszej osobowości, które Was ostrzegają. My ich nie uruchamiamy, bo raz, że uważamy, że nie, że tego nie ma, a drugi raz, a nie, no jeżeli jest, to chyba dla wybrańców, Państwo. Idą czasy bardzo niedobre. Idą czasy, w których ludzkość w swojej ilości jest zagrożeniem dla wynalazków, które tworzy ludzkość.
I idzie nowa era, era, która sztuczna inteligencja i maszyny bardzo skomplikowane i bardzo doskonałe będą za nas robiły rzeczy, uwaga, bardzo skomplikowane. Te maszyny nie będą kopały za nas rowów, chociaż kopią koparki, ale obsługiwane jeszcze przez człowieka. Te maszyny będą wykonywały najbardziej skomplikowane za nas rzeczy. Więc my siłą woli, czy my chcemy, czy nie chcemy, my, no właśnie, my, jaką rolę my będziemy w tym pełnić. W tych czasach intuicja jest nie czymś ważnym, a czymś koniecznym w każdym z nas. I moja rada, osoby, które mnie na tym kanale słuchają, Państwo, czas za to się zabrać, oczywiście w sposób rozsądny i zgodny z waszą logiką, z waszym myśleniem.
Zdajcie sobie sprawę, że to są rzeczy nie magiczne, a zmysły to są, to jest możliwość, która tkwi w każdym z nas i nie tylko w każdym z nas, jako ludziach, ale też w istotach, które żyją obok nas. W zwierzętach, jest to o wadach. Bardzo ważna jeszcze kwestia. My mamy taki krótkowzroczny, znaczy większość z nas ma taki krótkowzroczny, poukładany swój świat, gdzie religia dopełnia wszystko. I mamy w głowie, kto wierzy ten raj, no też wierzymy w piekło, ale każdy z nas chciałby podążać w kierunku jakiegoś raju. Tu rodzimy się z grzechem i mamy namiastkę raju, dobrze, i tam raczej trafimy.
Ale my musimy brać pod uwagę, że to nasze wyobrażenie tak idealistyczne naszego istnienia może być o wiele bardziej skomplikowane, jak się nam wydaje. Że właśnie żyjemy w czymś, co jest symulacją, w czymś, co jest grą symulacyjną. Że odgrywamy rolę w jakiejś symulacji życia, które nie do końca ma sens, bo się kończy. Ono ma sens chwili, ono ma sens naszej satysfakcji, która narasta jak coś osiągniemy, ale gaśnie, kiedy dochodzimy do wniosku, że nasze lata się zbliżają ku końcowi i to wszystko dostawimy. A też dość szybko, świat szybko pędzi, szybko i o nas, i o naszych ambicjach inni zapomną.
Dlatego nie traktujcie tego istnienia jako wyznacznik, że to istnienie, a potem raj jest wszystko elegancko. Może my wcale nie musimy się zbawiać w przyszłości, może my wracamy do czegoś co jest doskonałe, ale tu przychodzimy na jakiś czas, może z naszej własnej woli, podegrać rolę, której przez całe życie nie będziemy rozumieli, chociaż będziemy się z nią utożsamiali. Poczujcie te impulsy, weźcie się drodzy Państwo za siebie, bo macie to w sobie i obudźcie to w sobie. To jest ważne, nie tylko ciekawe, ale ważne w świecie, kiedy jednostka coraz mniej zaczyna się liczyć. I nie sądzę, żeby ten trend na świecie w dobie elektroniki, którą mamy miał się zmienić.
Jeżeli chcemy przetrwać intuicja nasza i te zmysły mogą nam w tym bardzo pomóc, to taka moja rada dziś. Do jutra, pozdrawiam Państwa. Wszystkiego dobrego. .