VIDEO TRANSCRIPTION
No description has been generated for this video.
Dobry wieczór Państwu, witam. Ja dzisiaj zdecydowałem, że będę starał się skupiać, ale trochę inaczej. Zaraz to powiem. Isu Wat Watch. Dobry wieczór. Andrzej Bregua. Adrian Bregua. Ja będę chciał dzisiaj zrobić taką wizję, ale po staremu. W tytule jest wrzesień-październik, ale wiadomo rzeczą jest, że w poczuciach nie można datować niejednokrotnie. Ten kryzys bankowy w 2008 roku dokładnie w połowie wrzesia nastąpił, tak jak zapowiadałem to ponad pół roku wcześniej. Ja będę chciał dzisiaj zrobić taką nudniejszą audycję. Ona może być nudniejsza, ale wydaje mi się, że o wiele bardziej wartościowa. Ja chyba wrócę do takich wizji na kanale.
Ja myślę, że przez to, że właśnie jesteście, że piszecie, że mnie oglądacie, za co dziękuję, to ja staram się zachować pewną ekspresję. Jak to na audycji. Ale wydaje mi się, że nie jest wskazana taka ekspresja przynajmniej w tych momentach, kiedy wykonuje się wizję. Ja za chwilę zamilknę. To może być dla was nudne, bo te przerwy w tym, co będę mówił będą dłuższe. Ale właśnie żeby tą ekspresją swoją, która na kanale powinna być, ale ja nią zagłuszam możliwości poczuć. Żeby przemówiły same tylko poczucia. Dobra, i dzisiaj spróbuję taką pozornie nudniejszą audycję zrobić, ale uważam, że o wiele bardziej wartościową, jeżeli chodzi o jasnowidzenie. Dobrze. Woda jest przygotowana. Nie mam żadnych atrybutów do wizji.
Żadnych zdjęć, żadnych zapytań. Nie chcę też sobie kierunkować tego, w sensie to, co się dzieje na świecie. Niech to samo mi się kojarzy. Co się wydarzy wokół nas, co się wydarzy na świecie? Pierwszy dość szybko mi się coś. . . Niemcy. Nastąpi w Niemczech coś bardzo groźnego w jakiejś miejscowości. To będzie albo groźny wybuch, albo coś się wydarzy takiego, zaraz to po głębie postaram się, że wojsko otoczy tą miejscowość. To może być nieduża miejscowość. Albert, nie robiłeś tego cały dzień. On teraz sobie ścielę fotelik, niepotrzebnie jest wszystko posłane. I robi hałas, ale on wie, że ja nagrywam audycję. On tu cały czas przy mnie siedzi przy biurku, doskonale wie, co ja robię.
A i ten mój Albert, fajny przyjaciel. Zkojarzył mi się, że wojsko tę niedużą miejscowość otoczy. Miałem wrażenie, że to będą Niemcy. Co się wydarzy w najbliższym okresie czasu? Nie, nie, nie. Przed chwilą muszę przerwać. Jest czasami tak w jasnowidzeniu, że jak się nie chce czegoś powiedzieć, skojarzy się coś, a nie chce się czegoś powiedzieć, to potem jest taka blokada. Jakbym z tego ciągu nie powiedział, to jest blokada. Nie da się potem nic, bo to powraca. No to więc powiem. Miałem takie poczucie, że odejdzie osoba nagle, która słynie z pomocy. Nie, nie, nie. Nie, nie, nie. Jest to nudne, co? Nie, nie, nie. Taka rzecz mi się skojarzyła.
Turcja zacznie stawiać groźne warunki w kierunku bliskiego wschodu lub w kierunku Izraela. To będzie odczytywane, tak jak gdyby Turcja odwracała się od NATO. Rosja dokona czegoś na Ukrainie, co będzie się nazywało rzezią. Nie fizycznie. Mam poczucie, że zbombarduje. Mi się dokładnie skojarzył Lwów, ale przecież niedawno był Lwów też bombardowany. I to będzie nazywane rzezią, że to albo zginie dużo ludzi, albo będą ogromne zniszczenia. Nie, nie, nie. Nie, nie, nie. Nie, nie, nie. Giełda. Przyjdzie trzy dni mocnych spadków, ale nie będzie to krachem. To będzie krachem. Tylko trzy dni bardzo mocnych spadków. Raz po raz. I to będzie odczytywane jako właśnie taki minikrach. I po chwili, po dwóch albo kilku dniach nastąpi olbrzymi krach.
To się stanie wtedy, kiedy się będzie mówiło o dużych korektach. Czyli te trzy dniowe spadki, to nawet będzie takie uspokajane przez analityków finansowych, że aha, jeden dzień, drugi, trzeci spadki. I to jest właśnie taka korekta, bardzo silna, bardzo duża korekta. I ta korekta jest bezpieczna, po korekcie będzie odwrót. I też odwrót rzeczywiście się tak niemrawo pokaże i nikt się nie będzie spodziewał, że potem będzie totalne tąpnięcie. Już w październiku będzie się mówiło o zarazie, ale o jakichś przepisach na zarazę. Będzie mowa o zapobieganiu czemuś, co może się rozszerzyć. I będzie próba uruchomienia przepisów na temat zapobiegania zarazie. Przepisów, które są przygotowane.
Tylko jak będzie mowa o tych przepisach, to zacząć się reakcja i ludzi negatywna, ale też niektórych polityków. Zrobi się z tego takie niedomówienia i chyba pierwszy raz publiczne oskarżenia. I czy te przepisy wejdą w życze czy nie? Być może przez te protesty, a też niektórych polityków protesty, może nie dojść do wdrożenia tych przepisów. Ale będzie taka próba. Uwaga.
Mam wrażenie, że próba zarazy, o które będzie nam mówiono, będą nam mówić, że w związku z tym zarazem, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że będzie nam mówić, że łatwo to będzie wprowadzić.
Dziwna rzecz się będzie działa. Kiedy przyjdzie okres grypowy, wielu ludzi będzie miało dziwne objawy tej grypy, ponieważ zaczę się to infekcja. Zacznie się to infekcją jak przy grypie, jak przy przeziębieniu grypie, krtań, gardło, katar, złe samopoczucie, gorączka. To będzie trwało 3-4 dni. Potem się to objawy jak gdyby trochę ukryją i następują u ludzi takie stany zapalne, na przykład w drogach oddechowych. Tak jak gdyby organizmy tych ludzi nie będą mogły zwalczyć tej pierwszej po swojej infekcji, ją trochę przygłuszą, organizmy przygłuszą trochę to, czyli układ odpornościowy przygłuszy to, ale potem to pozostanie. I to będzie długo trwałe i wyniszczające człowieka.
Bardzo ważne jest, żeby objawy w jakikolwiek sposób zniwelować w ciągu tych 3-4 dni, jak najbardziej, żeby nie dopuścić potem do przewlekłości. To tak jak gdyby ludzie, może nie wszyscy, ale będą mieli porażoną jakąś odporność, która nie do końca będzie umiała zwalczyć jakiś patogen lub różne patogeny. Podporność. I to będzie wyglądało groźnie. Natomiast ja wyraźnie czuję, że to nie tak patogen będzie groźny jak u ludzi odporność będzie niewydolna. Że to jest główną przyczyną u nie wszystkich ludzi. Że zwykła grypa spowoduje, że organizm będzie mógł zniwelować, ona wejdzie na układ oddechowy. I to jeszcze inaczej.
To coś, co nas zainfekuje, da pierwsze objawy grypy, potem jak gdyby się trochę to uspokoi po 3-4 dniach, jakby się to zmutuje na coś o wiele gorszego w organizmie. Tak jakby organizm nie umył z tym walczyć. Z tą Turcją to będzie tak, że to Izrael najpierw zacznie coś robić, co Izrael zacznie robić. Turcja zacznie odpowiadać bardzo groźnie. Te dwie wojny, które są, w moim poczuciu ani jedna, ani druga nie idzie w kierunku do tej wojny. A obydwie idą w kierunku ich rozwoju. I to, co się dzieje na Ukrainie, i to, co się dzieje na Wyspokim Wschodzie. Dobra, chwilkę przerwy. Wojciech Wilczek. Dobry wieczór Panie Krzysztofie.
Bardzo serdecznie pozdrawiam z Tokar Województwo O Polskie. Kiedy wojna dotrze fizycznie do naszego kraju? Tu jest znak zapytania drogi Panie. To, że ja w swojej wizji widzę, że Polska przyszłości będzie rozdzielona, podzielona. To wszystko, co mówię na audycjach, nie oznacza, że u nas będzie totalna wojna. Cały czas mówię o tym, że będzie w którymś momencie strach, lęk, że ludzie będą nawet opuszczali niektóre rejony naszego kraju. Ale ja nie mówię o fizycznej wojnie w naszym kraju, w tym sensie, że będzie front w Polsce. A podziały w naszym kraju mogą mieć zupełnie inny sens. Bo mogą do Polski przybyć ludzie z innych miejsc, które będą ogarnięte wojną. Andrzej Durowę.
Coś nowego w sprawie wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych? Proszę Pana i Drodzy Państwo, dla mnie wybory prezydenckie w Stanach są pewną oczywistością. Chyba nie biorę tego w pełni logicznie, bo dłuższy czas temu, kiedy skupiałem się, jak jeszcze daleko było do wyborów prezydenckich w Stanach, mówiłem, że Biden i Trump to byli pewni kandydaci. Ale wtedy kojarzyło mi się takich słów, użyłem, Biden gaśnie, Biden zgaśnie, Biden gaśnie, mówię, to jest ostatni czas Bidena. Politycznie można powiedzieć, że zgasł. Kamala Harris. Właśnie, co jest istotne. Wtedy skupiając się mówię tak, że jeżeli Trump z Bidena, a jest ciekawe, a tak się zaczęło przecież, to Biden kandydował z Trumpem na samym początku.
Dopiero potem media zaczęły mówić, że Biden powinien się odsunąć sam. To już wtedy mówiłem, że może im obydwom stworzyć kłopoty kobieta. I jeżeli pojawi się między nimi kobieta, to ta kobieta może jednemu i drugiemu popsuć szyki. Osoby, które oglądają mój kanał, zawsze wiedzą, że to mówiłem. Może to znaleźć. I teraz zobaczcie, jak to jest. Przeanalizujmy to. Biden i Trump kandydowali. Czyli właściwie zaczął się proces kampanii prezydenckiej Bidena i Trumpa. Ale uwaga. Ze względów takich, jakie nastąpiły w stosunku do Bidena, Biden już przegrał te wybory, można powiedzieć, przez kobietę. Zastąpiła go kobieta, którą on sam nominował, tak samo ją polecił. Kamala Harris.
Ale ja powiedziałem, jednemu i drugiemu może popsuć szyki kobieta. I zobaczcie, wtedy to było kompletnie nielogiczne, ponieważ mówiono tylko o Bidenie i o Trumpie. Raptem wyłoniła się kobieta i wtedy śmiem twierdzić, że kobieta może popsuć też szyki Trumpowi. Szkoda. Ja głosowałbym za Trumpem, gdybym był Amerykaninem. Natomiast obawiam się, że ta kobieta mu szyki popsuje. Eee. Jeszcze bym. Mirasz napisał, nie popsuje. No, może masz rację. Ja tak poczułem i to mówię. Eee. Cezary Dreba. Świat równoległy. Wizja, proszę. Cezary Drebo. Ja kiedyś opowiadałem na audycji sen z moim nieżyjącym ojcem. Pamiętacie, że schodziłem z takiego wzgórza. W dolinę był brzask. Dopiero to zaczęło świtać.
I wchodziłem na taki sam pagórek, jakby bliźniaczy, na którym rosły jakieś tam jabłonki i ojciec był przy tej jednej z jabłonek. I tam parę znaków ojciec mi dał, które potem się okazały, o których nie wiedziałem, a dowiedziałem się po tym śnie i były one prawdziwe. I istota rzeczy, że kiedy schodziłem już z tego wzgórza po spotkaniu z ojcem, spojrzałem na to wzgórze, z którego przybyłem, a do którego teraz wracałem i tam był księżyc pełnia. I pomyślałem sobie, czy ojciec tam jeszcze jest. Obejrzałem się i byłem. Ojciec tam był, ale byłem zdziwiony, ponieważ po stronie ojca była taka sama pełnia. Światy równoległe.
Ja wtedy w tym śnie, a ten sen był bardzo realistyczny i na pewno dawał znaki rzeczowe. Czyli ojciec mi pokazał jakiś sens tamtego świata, to ja to odbierałem jako zwierciadło. To było zwierciadło, bo takie samo wzgórze, pełnia, to było zwierciadło lub to był dublikat. Tylko nie wiem, czy ten mój świat, w którym ja żyję jest dublikatem, czy świat, w którym ojciec żyje w tej chwili, jeżeli gdzieś się nie inkarnował. Ojciec już nie żyje kupę lat. Niewiele zdjęć się zachowało mojego ojca. A może spróbuję na którąś wizję przygotować sobie zdjęcie ojca i się zastanowić, poczuć go. Już. Dżer George Nicholson. Nicholson, złoto. Powiem tak, kto je ma, niech się cieszy.
Kto go nie ma, niech nie płacze. Ale rozsądnym jest, że w tym czasie warto papier zmieniać w kruszec. Bez względu na to, czy na tym zeskacie, czy lekko stracicie. Przystań bezpieczna, to jest istotne. Już patrzę, patrzę co piszecie. Już. Ktoś napisał Bitcoin. Ja nie wtrącam się w ludzi, którzy mają Bitcoina. Zażartuję. Sam bym chciał mieć. A nie mam. Nie mam. Ale powiem Państwu, że Bitcoin nie uchroni nikogo przed krachem. Tych co mają nie uchroni przed krachem i stratą. Dolar. Dola. A patrząc to ktoś tu pisał dolar. Matrix napisał dolar. Dobrze. Skupię się na temat dolara.
Ale chcę powiedzieć, że zobaczcie. Zobaczcie. Przed zarazą mówiłem, że dolar był wtedy tak nisko jak jest teraz. I mówiłem, że dolar wzrośnie do 4,70. Nie doszocowałem, bo wzrósł jeszcze więcej. Ale jak była ta euforia drugiego dolara, mówiłem, że on spadnie od 20%. Spadł. Co będzie z dolarem? Dolar. Ja powiem dziwną rzecz, która mi się kojarzy. Może to być efekt krachu, ale powiem dziwną rzecz. Nastąpi coś w formie dewaluacji dolara i to sama Ameryka zrobi. Dolar. Nastąpi, tego nie rozumiem, przeciągnięcie dolara. Przeciągnięcie. Będzie jakaś strata i dolar odnowa. Nie umiem tego inaczej zrozumieć. Mówię tak jak czuję to.
To jest bardzo dziwne, bo ten krach będzie zabiegiem pewnym. Krach będzie zabiegiem, będzie pewną światową taktyką. I niewykluczone, że ten krach, ten zabieg wywoła sama Ameryka. Sama Ameryka zrobi zamach na swoją walutę po to, by namieszać tym na świecie. Ale Ameryka ma zaraz coś w zamian. Ma zaraz alternatywę. Że oni mają coś stworzone, co będą nazywali gwarantowane. I mało tego, jak przejdzie ten krach, to Ameryka bardzo szybko wyjdzie z czymś, co jest gwarantowane. I taki będzie ratunek, ale na warunkach amerykańskich dla krajów, których pochłonie ten krach. Dobrze. Ja myślę, że do takiej wizji trzeba właśnie podejść, żeby one były może nudniejsze, ale na swobodnie.
Jutro zrobię drugą część tej wizji. Pozdrawiam Państwa. Do jutra o 21. .