VIDEO TRANSCRIPTION
No description has been generated for this video.
Drodzy Państwo, mój kanał nie jest tylko moim kanałem, ale jest także kanałem Państwa, skoro tutaj zaglądacie, skoro słuchacie moich wizji, moich poczuć, wywodów. I mam obowiązek liczyć się z Państwa zdaniem. Film wczorajszy usunąłem z kanału dzięki Waszym komentarzom. Znacząca większość, powiedziałbym 90% komentarzy opowiadała się w jednym kierunku. Kto oglądał wczorajszą audycję, czytał komentarze wie w jakim kierunku, więc szanuję Państwa pogląd i zdjąłem ten film. Zaraz wam chcę powiedzieć, że film miał bardzo ważny przekaz, który dzisiaj powtórzę, wczorajszy, a też poczucia, które dzisiaj będę chciał pogłębić, zanim to zrobię to dosłownie chwila, żebym Państwu coś wytłumaczył, co jest istotne. Drodzy Państwo, każdy dobry gospodarz pilnuje swojego gospodarstwa, swojego interesu, swojej rodziny.
Może być największa zawierucha, największa burza, największy chaos. Ale teraz gospodarz musi pilnować swojego gospodarstwa i interesu tego gospodarstwa, bezpieczeństwa tego gospodarstwa. I to mówię, bo właśnie, Państwo właśnie w tych dniach w Parlamencie Europejskim, ja to krótko powiem i będę się za chwilę skupiał, w Parlamencie Europejskim zapadają bardzo, mają zapaść bardzo ważne decyzje. Decyzje, które tyczą też naszego kraju. I zaraz Państwu powiem jakie. To jest zmiana w traktatach Unii Europejskiej bardzo ważnych. Dwie kwestie, one są bardzo ważne drodzy Państwo, dotyczą nas. Na przykład wyobraźcie sobie coś takiego. Przed nami jest dyskusja czy, my Polacy będziemy dyskutowali, może nawet referendum zrobimy, czy wchodzimy w euro, czy też nie.
Otóż drodzy Państwo, nic bardziej mylnego. Te traktaty, ten problem załatwią za nas euro. Będziemy musieli przyjąć czy nam się to opłaca czy nie, czy nam się to podoba czy nie. Ale nie tylko euro. Jest dużo artykułów. Zwróćcie uwagę, że w parlamencie się o tym nie mówi. Politycy z lewa i prawa o tym nie mówią. My zajęci jesteśmy różnymi zdarzeniami, nie do końca parlamentarnymi. Uwagę na to zwracamy. My jesteśmy widzami tego wszystkiego, ale ja się zastanawiam czy w Sejmie są ludzie, którzy ten problem podnoszą, którzy jakąś dyskusję będą robili na ten temat, bo sprawy są bardzo poważne. Ja tutaj powołuję się, to jest frasal.
pl, ale to jest w różnych też, w różnych periodykach. No właśnie. Jakie zmiany mają nastąpić w traktatach? Ja wam tu fragment przeczyta komputer, to będzie płynniejsze. Posłuchajcie Państwo. Czyli właściwie wszystko. Głębiej mówiąc, na przykład nie wszystkie państwa miałyby komisarzy, zmniejszona ilość komisarzy, bodajże do 15, ale może się mylę, tyle co pamiętam. Ale dalej Unia Europejska będzie miała prawo zawiesić konkretne państw, czyli państw członkowskie Unii Europejskiej, kiedy uzna, że tam jest nawuszenie demokracji, kiedy uzna, że tam jest niepraworządność i różne inne rzeczy. Unia Europejska będzie decydowała na temat zdrowia publicznego, obrony cywilnej, przemysłu i edukacji, ochronę granic, politykę zagraniczną i bezpieczeństwo.
Czyli właściwie Unia Europejska będzie decydowała o wszystkim, a jeżeli jakiś kraj w jakiś sposób będzie się sprzeciwiał, stawiał opór, będzie można go odpowiednimi możliwościami zawiesić. Załóżmy, czy to jest, jeżeli te poprawki, te zmiany, nie poprawki, zmiany nastąpią, czy można powiedzieć, że Unia Europejska w jakiś sposób nie będzie miała wyższości decyzyjnej od suwerennego konkretnego państwa, będącego członkiem. Unii Europejskiej. Tutaj też, tak, jest bardzo ciekawa rzecz. 12 właśnie wczoraj, 12 grudnia były zapowiedzi, że trafią, że projekt tego trafi do ekspertów, najpierw unijnych, którzy będą procedowali te zmiany.
Ale, no właśnie, ale w artykule jest tak, dużo ciekawsze jest to, że ostatnio Madryt, wszak przewodniczy teraz Unii Europejskiej Madryt, zmienił zdanie i już nie chce żadnych dyskusji na poziomie ministrów w Brukseli na ten temat, tylko automatycznego przekazania sprawy unijnym przywódcom. Przewódcą prezydencja chce to przeprowadzić stosując kontrowersyjną procedurę, sprawozdanie i zmianę traktatów miałoby formalnie trafić na posiedzenie ministrów ds. środowiska 18 grudnia, który bez żadnej dyskusji mieliby zdecydować o skierowaniu sprawy na najwyższy szczebel unijny. Co to oznacza, że nawet były, mają być, znaczy z tego wynika, że są pomysły skrócenia procedury legislacyjnej tego i przegłosowanie.
Proszę Państwa, można powiedzieć, że już po tym, co tak bardzo oględnie Państwu, tu jeszcze jest zapis, który wczoraj wyczytałem, że właśnie Unia Europejska w tym zapisie będzie, że każdy kraj będący członkiem Unii Europejskiej będzie zobowiązany dysponować walutą euro. Ale mówimy tutaj o tych właśnie kwestiach polityka zagraniczna i bezpieczeństwo, ochrona granic, zdrowie publiczne, obronę cywilną, przemysł, edukację. Wyobraźcie sobie Państwo taką sytuację, gdzie, jak był problem uchodźczy, co się działo w takiej sytuacji? W takiej sytuacji działo się to, że kraje różnie na to reagowały. Polska wbrew niezadowoleniu wielu państw w Unii i całej Unii zamknęła trochę granicę na problem uchodźczy. W tej chwili prawdopodobnie po tych zmianach nie będzie takiej możliwości.
A jeżeli dane państwo nie będzie chciało wykonać tego, co Unia będzie kazała, będzie można to Państwo w pewnym sensie zawiesić na jakiś czas w prawach członkowskich. To moim zdaniem jest bardzo ważne, a o tym politycy nie mówią z lewa i z prawa. Też ważne jest to, że ten traktat wchodzi w procedurę przed głosowaniem. Tu dla nas akurat nie dobrze to się składa, bo jest nowy rząd i wiadomo, nowy rząd musi się toczyć w swoich gniazdach, więc ten pierwszy okres jest okresem władzy. Okresem takim chaotycznym. Ale mnie zastanawia to, że media o tym piszą bardzo mało. Gdzie nie gdzie można dojrzeć artykuły na ten temat, a sprawa jest poważna.
Teraz, drodzy Państwo, polega to na tym, że żadnej rzeczy na ogół nie wygrywa się w chaosie. Musimy wziąć pod uwagę, że jak się przyjrzymy wielu rządom w naszym kraju, to sami widzimy, że jak to wygląda. Problem. Duży problem i właśnie w tym okresie nasze oczy są zwrócone na inne rzeczy. Te rzeczy nie będą warunkowały na naszej przyszłości w sensie naszego pieniądza, naszego bezpieczeństwa, naszego zdrowia, decyzji o naszym zdrowiu. Przecież nie tak dawno, dwa lata temu, zauważmy, ile rzeczy się działo, jakie mieliśmy różne wątpliwości względem naszego zdrowia. Wyobraźcie sobie, że decyzyjność tego mają politycy spoza Polski.
No właśnie, to jest decyzyjność własna, a decyzyjność to tak jakby ktoś miał decydować o jakichś rzeczach i zasadach ważnych w waszym domu. Ktoś wam, w gruncie rzeczy obcy, ktoś, kto mieszka zupełnie gdzieś indziej i on ostatecznie będzie decydował o kształcie edukacji waszych dzieci, czy decydował o waszym, o służbie zdrowia, decydował o waszej obronności, czy suwerenności granic, będzie decydował o gospodarce. A jeżeli nastąpi sprzeciw z waszej strony, to on będzie mógł was zawiesić w decyzyjności w ogóle na jakiś czas i jeżeli zrozumiecie, że popełniliście błąd, poprawicie się, to was odwieszą. To są bardzo ważne zmiany, o których się u nas nie mówi.
Ja uważam, kończąc ten wywód, uważam, że nikt nie ma prawa, żaden polityk nie ma prawa głośno nie dyskutować przed narodem o takich zmianach. Jeżeli te zmiany zostaną w Unii Europejskiej zatwierdzone, głosowanie je przebije, no to w tym wypadku wszelka dyskusja nie ma już sensu. Tyle tego, co chciałem wczoraj w swoim wywodzie państwu przekazać, że właśnie to się dzieje w tym czasie i to ja uważam, że jest bardzo niebezpieczne dla naszego kraju. I teraz musimy brać jeszcze jedną rzecz pod uwagę. To, że Pan Tusk został w tej chwili premierem nie oznacza to, że Polska szybko wróci do łask w Unii Europejskiej.
Unia Europejska zmieniła się dość mocno w momencie, jak przeszła pandemia i w czasie, kiedy trwają już dwie poważne lokalne wojny. I świat stoi w obliczu poważnego konfliktu, gdzie trwa wojna gospodarczą na świecie. To wszystko zmienia też oblicze tej otwartej na wszystko Europy, ponieważ kraje europejskie zaczynają odczuwać wszystkie problemy związane z wojnami, zwłaszcza z wojną Rosja-Ukraina. Ale to ma szerszy swój horyzont na świecie, a też z kwestią zarazy, która była, która jest i trwa. To już jest inny czas. I to jest ważny moment, żeby w tym czasie nie stracić własnej suwerenności decyzyjnej. Ona jest ważna, ponieważ już na przełomie powiedzmy 10 lat możemy obserwować.
Pamiętacie, jakie były w Europie zamachy? Polskę Bogu dziękować to ominęło. I dzisiaj z synem rozmawiałem, który mieszka w Kolandii i on mi powiedział, że on jechał samochodem i w radiu słyszał, że mówiono, iż na pięciostopniową jakąś skalę zagrożenia terroristycznego okresowo ogłaszają czwarty stopień, czyli bardzo wysoki. To jest dzisiejszy obraz Europy, która przed trochę laty była naprawdę spokojnym kontynentem. Jeżeli dochodziło do jakichś zamachów to było coś egzotycznego, coś wyjątkowego. Europe się bardzo zmieniła, a teraz te czasy, które mamy, zaraza i różne z nią związane decyzje. Pamiętacie państwo przed wojną na Ukrainie, między innymi w Brukseli, jakie były wielkie protesty ludzi w dużych miastach, jak w Kanadzie ludzie protestowali, o co oni protestowali.
Trzeba sobie zadać pytanie i odpowiedzieć w głowie. To wszystko przeszło, ale zwróćmy uwagę, że to jest jak gdyby próba generalna. Musimy sobie zdawać sprawę, że decyzyjność państwa swobodna jest w tym czasie bardzo ważna, bo grożą nam niepokoje. Nie myślcie, że ja mówię to pesymistycznie, ja mówię to realistycznie, bo kiedy sięgniemy, myślą do ostatnich lat, nie roku, nie dwóch lat, a do ostatnich powiedzmy, nie wiem, dziesięciu lat, to zrozumiemy, że żyjemy w czasach bardzo niespokojnych od terroryzmu po różne właśnie kwestie związane z naszym zdrowiem. I różnymi decyzjami w stosunku do naszego zdrowia, a też wojny. To nie są tylko wojny lokalne.
Trzeba sobie zdawać sobie sprawę, że świat stoi przez bardzo poważną konfrontację, ponieważ rodzi się druga siła na świecie. I ta siła chce zadławić starą, nieco zużytą i na pewno zadłużoną siłę świata, jakim jest właśnie zachód, jakie są stancje uczone. To jest pewne przesilenie, które może wywołać bardzo poważne skutki i my w tym tkwimy. Dlatego ja nazywam ten okres czasu już Trzecią Światową i mam nadzieję, że ona jakoś się rozejdzie po kościach, że nie dojdzie do najgorszych rzeczy. Ale realnie patrząc na to wszystko, można traktować to jako tlenie się poważnej wojny na świecie i silenie się co najmniej dwóch sił międzynarodowych na świecie o pałeczkę pierwszeństwa. To trudny czas.
To co chciałem jako swój wywód powiedzieć, a teraz spróbuję się skupiać. Ja muszę tylko powiedzieć z tego filmu wczorajszego, który zdjąłem, od jakiegoś czasu kojarzy mi się drugi eksodus ludzi do Polski. Między innymi do Polski. W tym poczuciu boim powiedziałem, że wydarzy się, iż przez jakieś wydarzenia na świecie ludzie będą się przesiedlać i Polska dość gorliwie podejdzie do polskich ludzi. W tych przesiedleń. Potem mówiłem, że nastąpi zmiana w przepisach związane z własnością ziemską. Albo to będzie jakaś poprawka, albo to będzie w ogóle zmiana. I to będzie bulwersowało wielu ludzi w Polsce. Mimo, że będzie to bulwersowało ludzi taka zmiana nastąpi.
Te rzeczy między innymi, ale uważam je za ważne, te dwie rzeczy poczułem wczoraj wykonując wizję. Dobrze. Spróbuję się dalej skupić. Jak mi się to wszystko kojarzy. Chwilę to podchwa. Proszę o cierpliwość. Ja się chcę w jakiś sposób nastroić. Polska. Polska. Polska. Polska. Polska. Polska. Proszę Państwa. Rok 2024 będzie rokiem chyba od 2020 od wtedy kiedy powiedziałem, że będzie nienormalnie. To gdybym miał policzyć 2020, 2021, 2022, 2023 to 2024 będzie najgorszym rokiem spośród tych lat. 2021, 2022, 2023. Ten piąty rok będzie rokiem najgorszym z tych lat, które właśnie są dziwne. Które nazwałem, że to będzie czas nienormalny. To będzie rok dwóch dużych wojen.
Zobaczcie, mamy w tej chwili dwie lokalne wojny. O których mówiłem. Jest wojna jedna, lokalna, będzie druga. Jest Izrael, strefa gazy. To jest nazwane oficjalnie wojną przez Izrael. Rok dwóch wojen. Ale one mi się kojarzą większe. Po krwawych zamachach na Bliskim Wschodzie wojna się rozszerzy błyskawicznie. Być może stamtąd będą ludzie w popłochu uciekać, wyjeżdżać. Izrael będzie walczył z dwoma państwami. Z jednym po trochu sporadycznie, z drugim intensywnie. Stany zjednoczone będą przy tym, ale będą bardzo ostrożne. Będą wspomagały Izrael, ale w taki sposób, żeby nikt nie mógł powiedzieć, że stany zjednoczone w tej wojnie uczestniczą. Przynajmniej w początkowej fazie tak będzie. Europa to nie będzie wtrącała.
Trzy, cztery państwa europejskie. Jakieś zabasowanie może wykazywać. Dwie wielkie wojny. Dwie wojny. Czyżby wtedy Rosja nie ma spotęgować swoją wojnę i na Ukrainę? Bo one mi się kojarzą większe. To dziwne, bo jak to się będzie działo, to mi się kojarzy w Europie pewien paraliż. Może nie we wszystkich państwach, ale w niektórych państwach będą coś jak restrykcje dla ludzi, dla obywateli. Jak gdyby dla ich bezpieczeństwa, ale też zachowania bezpieczeństwa ogólnego. Te państwa, które się na to zdobędą, będą bardzo różne przepisy wprowadzać. I z pieniądzem drodzy państwo, z pieniądzem coś się stanie. To tak jakby miała grozić jakaś zapaść.
Utrata wartości na przykład w Europie, a może jeszcze w innych państwach, może też w Stanach. Ale powiedzmy, utrata jakichś wartości i żeby temu zapobiec szybko, będzie przewartościowanie obecnych wartości finansowych. Nie wiem czy to dobrze, dobrze państwu powiedziałem, ale to będzie wyglądało tak. Jak to się nazywało? Denominacja. Wartość realna zostanie obniżona, czyli mamy tą samą walutę, ten sam pieniądz, ale wartość tego pieniądza zostanie zmniejszona. Czyli jeżeli za 100 euro mielibyśmy kupić to i to, to okaże się, że po tym czymś, na przykład będziemy musieli wydać 200 euro lub może 300 euro, żeby tę samą wartość kupowania uzyskać konkretnej rzeczy.
Jak ta wojna będzie trwała na Bliskim Wschodzie, zaczną być w Europie restrykcje co do wykorzystania paliw. Czyli albo te paliwa będą przydziałowe, albo te paliwa będą ograniczane. Nie będzie tak, że paliwo będzie drogie, ale stać na stan kujemy i jedziemy. Każdy będzie zastanawiał się nad tym czy jechać czy nie, ponieważ nie do końca od pieniądza będzie zależne paliwo dla przeciętnego obywatela. Drodzy Państwo, taka dygresja. Nie widzicie Państwo pewnej, może mi czasami do głowy przychodzi taka rzecz, bo to, że zmienia się świat.
To, że świat moim zdaniem obywatel na tym świecie zaczyna tracić, on na razie był do tego przymierzany, jak to odbierze, jak społeczeństwa to odbiorą, ale to jest tak robione, jak gdybyśmy my mieli się przyzwyczaić do odmawiania sobie wielu rzeczy, do restrykcji, które tam się z jakichś powodów narzuca. Będzie narzucało, ale już się narzucało. To jest normalne. Ale teraz zwróćcie uwagę. Przypomnijmy sobie ten czas, jak Rosja napadła na Ukrainę, jaki był zryw na świecie i w Europie, w Stanach. Zryw obywatelski też, polityczny, państwowy. Co się teraz dzieje? Teraz jest wojna na Ukrainie. Stany zjednoczone nie są tak zaangażowane w tę wojnę na Ukrainie, ale pilnują wojny na Bliskim Wschodzie. Ale uwaga.
Ostatnio doszło do rozmowy telefonicznej między Panem Netanyahu a Putinem, gdyż Rosja wyraziła swoją dezaprobatę o to, że w Stawie Gazy ludzie nie są w stanie wyrazić tej wojny. Giną cywile dzieci. I Pan Netanyahu zadzwonił, jak media donoszą telefonicze do Putina i wyraził swoje oburzenie. Drodzy Państwo, przed nowym porządkiem na świecie, ja to mówiłem dwa, trzy lata temu, kiedy była zaraza, że to wszystko wygląda na przeobrażenie. Ale mówiłem tam taką rzecz, że w niektórych częściach świata, przed nowym porządkiem na świecie, państwa będą chciały pozałatwiać swoje interesy, też ziemskie. Interesy, które są solą wokół jakichś dużych przywódców na świecie. Solą wokół dla Putina była i jest Ukraina.
Solą wokół Izraela jest Palestyna, ale nie tylko. Jest Iran. Zwróćmy uwagę, jak do tego podchodzi świat. Media co nieco piszą o tym, co tam się dzieje, ale niewiele o tym słychać. Cały czas dzieją się rzeczy kompletnie nie pokazujące powagi sytuacji na świecie. Powagi sytuacji w stosunku do nas, jednostek. I my uważamy, że jednostka coś zrobi i coś się odmieni. Nic się nie odmieni, a wręcz powiedziałbym, że sprawy zaszły tak daleko, że to już jest za późno. My w tym spływie tych zdarzeń płyniemy już z nurtem i absolutnie byśmy nie mieli siły zawrócić.
A nie ma możliwości, żeby ludzie na świecie się, bo jest dużo ludzi, którzy otworzyli oczy, którzy rozumieją co się dzieje. Cóż z tego? Przecież Państwo, którzy zaglądacie tu na mój kanał, słuchacie mnie, raczej też musicie zdawać sobie z wielu rzeczy sprawę. Cóż z tego? To jest wręcz niewykonane, żeby to zmienić, więc trzeba się zastanawiać nad tym, w co brniemy. Ja pamiętam czas, kiedy ktoś mi napisał komentarz w trakcie audycji, a może tu chodzi o skasowanie pieniądza. Drodzy Państwo, ja wtedy powiedziałem, że to jest najmiejszy argument. Nikt by świata do góry nogami nie przewracał. Gdyby chodziło tu o zlikwidowanie pieniądza, to państwo, pieniądz właściwie jest zlikwidowany.
My oczywiście możemy go fizycznie używać, ale my z racji przyzwyczajenia prawie go nie używamy. A z drugiej strony, skoro wartość jest już plastikowa, my się czuliśmy bezpieczni, jak mieliśmy pieniądz papierowy, pieniądz fiducjalny. Ale przecież ten pieniądz też nam nie daje gwarancji. Ten pieniądz można zdeklasować jedną decyzją polityczną. Przecież boimy się, wkładamy pieniądze w jakieś kruszce, w inne rzeczy. To też nam nie gwarantuje uchronienia naszej wartości. Kiedy świat działa w formie elektronicznej, giełdy, inne wartości, wszystko można algorytmowo powracać do góry nogami, żeby wytrącić ludziom to, co sobie schowali, zaoszczędzili. Żeby to na jakiś czas utraciło wartość, żeby oni w panice się tego pozbyli, bo to traci wartość.
A potem z powrotem wróci do swojej wartości. To jest łatwe do wykonania. Najtrudniejszą rzeczą w tym wszystkim jest przyzwyczajenie nas do przeobrażenia. Pierwszy etap przeobrażenia przeszliśmy. I niestety przyjęliśmy to jako coś normalnego. Oczywiście, kiedy to trwało za długo, ludzie pod sam koniec zaczęli się buntować, wychodzić na ulicę, robić protesty. Ale my ten etap przeszliśmy. Tej zmiany nie da się wykonać bez wojen. Bo zaradza, inne rzeczy, my się tego boimy. My bierzemy pod uwagę wszystko, co się nam na ten temat mówi, ale tylko przez jakiś czas. Potem widzimy, jak to wygląda dookoła i zaczynamy rozumieć, że to jest trochę inaczej. Więc wtedy powstaje bunt.
Tylko musimy zrozumieć, że są inne metody, że to przeobrażenie można dalej ciągnąć. Uważam, że my jesteśmy w takim etapie. Polska, jej przyszłość. Kiedy w 2021 roku wykonałem audycję, to była końcówka kwietnia, i skojarzyło mi się, mówię, w przyszłości, to była tylko zaraza wtedy, Kiedy ja mówię w przyszłości, Polska mi się kojarzy jakoś podzielona. Na początku ludzie nie będą zdawali sobie sprawy z tego na dwie lub trzy części. Zdziwiła mnie wtedy reakcja pewnego koordynatora służb przy PiSie, który stwierdził gdzieś publicznie, że Jackowskiego, cytuję jakiś portal rosyjski. To było po tej audycji jakiś czas. Mój serdeczny kolega Krzysztof Woźniak znalazł ten portal.
Tam był podany w tym, co ten pan z tych służb zasubmierował. I okazało się, że tam było na ten portal cztery wejścia. Pamiętam, jak Krzysztof mi to wyliczał, prawdopodobnie jedno wejście było tego, który to umieścił. Drugie wejście musiało być tego pana, który to stwierdził. I jeszcze jedno wejście to było wejście Krzysztofa Woźniaka, który dotarł do tego, skąd koordynator służb wiedział, że taki jakiś portal tam mnie cytuje. To jest jedno, ale mi to dało, to na zeszłym później się rozpisywała, o tym prasa rozpisywały się, o tym mówiły też o tym jakieś stacje telewizyjne, które były zaprzyjaźnione z bardziej politycznej spisy.
Potem to ucichło, ale w mojej głowie zostało to, że powiedziałeś nieświadomie, poczułeś to i powiedziałeś nieświadomie coś ważnego, coś co musiało zaboleć tych, którzy o nas w danym momencie decydują. No i właśnie i ja nadal to czuję, że Polska może w pewnym momencie stać się państwem współobywatelskim. Zaznaczam, traktujmy to rozrywkowo, co ja mówię, to jest żart, co teraz mówię, żebym znów nie był posądzony o coś. To tak w żartach mi się wydaje, drodzy Państwo, że przejdzie czas, że to my będziemy krzyczeć o swoją suwerenność u nas w domu. Oby tak nie było, to jest żart, co powiedziałem. Polska. Bardzo ważne, jak się skupiam, bardzo ważna jest ustawa, decyzja, ona powstanie nagle o własności ziemskiej.
To będzie bardzo dziwne, bo zauważymy uwagę, jeżeli ktoś kupuje ziemię, to ją ma, a to będzie bulwersowało ludzi. Jeżeli zrobi to ten rząd, który teraz przejmuje władzę, to będzie największe zawiedzenie się na tym rządzie ta decyzja. Ja nie wiem, z czym to ma wspólne, ale to mi mocno się uderza w poczuciu. A rząd będzie to tłumaczył, że to nie jest decyzja rządu. Rząd musiał zdecydować z powodu właśnie wyższej rangą decyzyjności, czyli prawdopodobnie Unii. Co nie będzie do końca prawdą. Rząd już pierwszy kryzys wewnątrz siebie będzie miał w kwietniu. A latem ludzie będą robili na ulicy protesty. Nie wiem, czy to związane z tą ziemią, tą jakąś ustawą, czy z innych względów.
Ten rok nie zapowiada się dobrze. Przepraszam za pesymizm, ale ta nienormalność nie skończyła się. Ta nienormalność trwa nadal i na razie nic nie zapowiada jej zakończenia. Do jutra, pozdrawiam Państwa. Dzięki za uwagę. .