VIDEO TRANSCRIPTION
No description has been generated for this video.
Dzień dobry, witam! Dzień dobry, witam! Dzień dobry, witam! Dzień dobry, witam! Dzień dobry, witam! Dzień dobry, witam! Dzień dobry, witam! Dzień dobry, witam! Dzień dobry, witam! Dzień dobry, witam! Dzień dobry, witam! Dzień dobry, witam! Dzień dobry, witam! Dzień dobry, witam! Dobry wieczór. Przez moment miałem komunikat. Myślałem, że jesteśmy offline. Ale okazuje się, że wszystko jest w porządku. Justyna Marino, witam. Karina G dobry. I jesteście. Witam Państwa wszystkich. Dzisiaj tylko poczucia. I to nie tylko na temat Krampa. Chociaż w wersji rewelacyjnej są te same dwie zbierania. To było takie, że nie było sobie do siebie. Chociaż z powodu cudownego ocalenia życia Trumpa, chyba warto poświęcić uwagę i poczucia. Co? Jak to się odbędzie? Na pewno zamach nie był przypadkowy. To nie był incydent. To był strzał wycerowany w głowę Trumpa.
Tylko łód szczęścia. Jakieś odwrócenie głowy Trumpa spowodowało, że on dalej żyje, a ucierpiało tylko jego ucho. Więc warto się zastanowić, bo zwróćmy uwagę, zamiast zabijać Trumpa można było jeszcze mieć wiele pomysłów. Bo to jednak jeszcze spory czas do wyborów, które będą bodajże w listopadzie w stanie zwieczonych wyborów prezydenckich. I tutaj jest. . . Ja absolutnie nie uważam, że zamach na Trumpa był przypadkiem szaleńca. To trochę przypomina zamach na Kennedy'ego. Oczywiście to są dwie różne historie, ale tam też zamachowiec, mimo że. . . Tam też zamachowiec, w stosunku do którego jest bardzo wiele znaków zapytania. Ale potem, kiedy ten człowiek był aresztowany, jeszcze w asyście policjantów zastrzenił go jakiś mafiozo.
Proszę Państwa, to się nie powinno zdarzyć, a zdarzyło. Podstawowy świadek i wtedy wyglądało na to ten, który to zrobił. Znaczy, stracił życie i można było sprawę zakończyć. Można było powiedzieć narodowi, że proszę. Sam też zginął, jego też ktoś zastrzelił. Tutaj, jeżeli chodzi o zamach na Trumpa, młody chłopak ginie od razu po oddaniu strzałów. Ginie też ktoś z publiczności, która tam była, ktoś jest ranny. No i Trump cudem unika śmiertelnej kuli. To się dzieje w Stanach Zjednoczonych, w kraju, który się sam helpi demokracją, którym takie zdarzenie nie powinno mieć miejsca. A jednak, jak widać, jak jest na scenie politycznej, amerykańskiej, jeżeli chodzi o właśnie prezydenturę, to jest to marnie.
Jest pan Biden, dziwny prezydent, prezydent, który chodzi jak robot, zachowuje się dziwnie. Wiadomo, wiek, ale czy nie ma kandydata innego za niego, który mógłby postawić czoła Trumpowi? A może nikt nie chce się helpić do pełnienia roli prezydenta Stanów w momencie, w jakim teraz jesteśmy i od jakiegoś czasu jeszcze byliśmy? Zwróćmy uwagę, pandemia, a teraz wojna. Politycy nie są głupi. Zaraz się będę na Trumpie skupiał, tylko czy można wierzyć Trumpowi? I tak i nie. Była próba wciągnięcia Trumpa w wojnę, musimy to pamiętać, wtedy kiedy właśnie został zastrzelony wysokim rangą żołnierz irański. Iran odgrażał się do odwetu. W końcu tego odwetu doszło. Ale Trump zmniejszył powagę tego.
Ale krótko przed pandemią coś takiego miało miejsce i to był wtedy znamienny czas, ale też Trump ogłosił Jerozolimę jako stolice Izraela. To Trump powiedział, że Jerozolima jest stolicą Izraela, mimo że wiele państw nadal uważa, iż stolicą Izraela jest Tel Aviv. Kontrowersyjny człowiek. Wydawać by się mogło zbundowany, ale czy nie skorumpowany? Tu są znaki zapytania. Struktura prezydentury w Stanach Zjednoczonych jest taka, że to wielkie biznesy łożą na kandydatów, to wielkie biznesy stawiają na poszczególnych konkretnych kandydatów. I na pewno Trump jest pewną opcją dla biznesów amerykańskich i nie tylko amerykańskich, podobnie jak i Biden.
Co się będzie działo z Trumpem? Jak to się potoczy? I czy Trump może czuć się bezpieczny? Bo sytuacja się na tyle skomplikowała, że ten zamach powoduje, iż wielu Amerykanów uważa go w tej chwili za pewnego rodzaju wyzwoliciela, który już cierpi, jeszcze nie jest prezydentem, którego już chciano zabić. To mu daje wielki mandat do zwycięstwa. I teraz, jeżeli Trumpa ktoś chciał zabić przed jeszcze konkretną kampanią prezydencką, bo ona się zacznie dopiero pod koniec lata, z początkiem jesieni, to co będzie dalej? Raczej na niego już recepty nie ma. Nawet jeżeli teraz stanie kontrkandydat, to Trump zyskał bardzo dużo, jeżeli chodzi o siłę wyborczą. I ten kontrkandydat będzie na mizernej pozycji. Kimkolwiek on będzie.
Tu jest możliwość postawienia kogoś nadzwyczajnego jako przeciwnika Trumpa. To mogłoby zaowocować. No ale raczej się ktoś taki może nie pojawić. No tak, Trump. Najpierw zrobię z tego momentu zdjęcie. To jest ten moment, w którym to się stało. Chwilę potem. Pierwsze co mi się kojarzy, niczym się nie kieruje. Po prostu niech mi się to samemu kojarzy. Pierwsze co mi się kojarzy to Trump. Może inaczej. Wielkie protesty w Stanach Zjednoczonych. Protesty. I to powinno być przed wyborami prezydenckimi. Coś wywoła wielkie protesty w Ameryce przed wyborami. W tym filmie będzie mowa o podzielonej Ameryce. Z jakichś powodów w Ameryce powstaną potężne protesty. I to będzie na wielką skalę.
Być może jakieś siły wywołają te protesty. Czyli nie tak drugi zamach na Trumpa. Tylko wywołanie wielkich niepokojów w Stanach Zjednoczonych z jakichś powodów. I podzielenie Amerykanów. Co w takim wielkim kraju wydaje się mało prawdopodobne. Ale tak to czuję. Wezmę sobie drugie zdjęcie. Trump jest w zburzonym miejscu. Przestrażony. W szoku. Żeby nie było jakiegoś zakłamania w tych moich poczuciach. Bo tu jest taka emocja zawarta w tym zdjęciu. Spróbuję ze zdjęcia spokojniejszego Trumpa. Wydrukowałem sobie dwa takie zdjęcia. Piszcie zdjęcie zamachowca. Może się da wydrukować. Zdjęcie zamachowca. Dobra. Ojej. Jezus Maria. Chyba coś namieszałem. Chyba coś teraz namieszałem. Jest. Coś namieszałem. Jestem. Poczekajcie.
O co chodzi teraz? Nie no nie widzę siebie teraz. Coś tu namieszałem. Poczekajcie. Coś tu namieszałem i to ostro. Moment. Muszę sobie tutaj coś uporządkować. Bo chyba coś wpisałem i teraz mam problem. Nie widzę swojej audycji. Na litość boską. Jeszcze raz muszę wejść na kanał. Dobrze. Chodzę na kanał swój. Podejrzewam, że audycja dalej się kręci. Ale. . . Właśnie po wydaniu stała się hip. Nie, nie. Dobra, skoro działa. Tu jakieś reklamy włączyły. Przyciszę to. Cierpliwość. A może? Zobacz. Zaraz to uporządkuję. Już. Jestem. Zaraz pomacham ręką. Jestem. Jest wszystko dobrze. To teraz zrobimy tak. Muszę mieć kontrolę. Ale namieszę. Moment. Tak. I teraz jeszcze muszę zrobić jedną rzecz. I już będzie grał.
Przepraszam Was za tą awarię. OK. Porządkuje. Przyciszę, żeby nie było dubliwania się dźwięku. Jest wszystko OK. Więc teraz tak. To. I teraz dopiero wpisuję. Moment. OK. Jest. Ale czy tu jest zdjęcie. Grafika. Jest zdjęcie zamachowca. Jest. To chyba taki chłopak w długich włosach. Jeżeli Wy widzieliście. A momencik. Ja sobie. Zobacz. Jeżeli Wy widzieliście. A momencik. Ja sobie. Nie mam zbytniego wyboru. Ale jest tu jedno zdjęcie. Takie. Dobrze. Już. Tak. Młody szczupły chłopak. I drukuj. Mam nadzieję, że ta drukarka. się zachowa przyzwoicie. Bo z niem różnie. Przyzwoicie. Wracam. To jest takie mało wyraźne zdjęcie. Ale wystarczy mi. Spróbuję. Dobrze. I jest. Już, już. Mam. Młody chłopak. Młody chłopak. Młody chłopak.
No tak z profilu. Jak tu jest jego fotografia z profilu. Wygląda na. Na fanatyka jakiegoś. No ale. Nikt normalny nie dałby się namówić do takiego czynu. Jeżeli był on namówiony. No ale. Nikt normalny nie dałby się namówić do takiego czynu. Jeżeli był on namówiony. No ale. Normalny w sensie. Światopoglądu. Normalny w sensie. Światopoglądu. Dobrze. Skupię się chwilę na nim. Może coś poczuję. Gdybym był zacznęly. To był dziwny człowiek. Przy domu, tam gdzie mieszkał, miał taki swój magazynek. Takie jakby z jakiejś blachy lub jakiejś masy plastycznej zbudowany magazynek. On często w nim był. Tam miał też broń. Dwóch mężczyzn mi się przy nim kojarzy. Ci mężczyźni są starsi od niego. Ci mężczyźni. . .
Żebym tego źle nie ujął. To w ogóle skryty człowiek. To człowiek, który miał swój świat, swoje wyobrażenia. I był za bardzo zamknięty w sobie. To bardzo dziwne. On nie miał przekonań politycznych. On myślał o sobie. A też robiąc to, myślał o sobie. Ktoś pisze, że nic nie widzimy. Czy to jest prawda? Napiszcie mi państwo, czy mnie widzicie na audycji. Bo trochę inaczej nadaję. Aha, widać. Ok. No to, bracie, nic nie widzisz, to umyj oczy. Ok. Teraz my tego użytkownika nie widzimy, co on pisze. Ja bym obstawiał, że on jest fanatykiem. Fanatykiem, ale myśli o sobie. On nie ma ideologii politycznej.
On myśli o sobie, jak gdyby on chciał coś zrobić takiego, żeby o nim mówiono. Na pewno jakieś problemy w psychice jego robiło. Ale ci dwaj mężczyźni. Tak by dwóch mężczyzn, którzy mieli haka na niego, bardzo ważnego haka na niego, w jakiś sposób na niego wpływali. To nie byli jego koledzy. On był nakłoniony do zamachu. W nim był pewien fanatyzm, ale w stosunku do siebie. Jemu się wydawało, że jest wyjątkowy, jemu się wydawało, że musi zrobić wyjątkową rzecz. Gdyby chodziło o pomysł zamachu, to niekoniecznie musiałby być to Trump. Mógłby być to zupełnie inny ważny polityk. Bo on robiąc to, w jego wyobraźni, zrobiłby coś wyjątkowego. To tak wygląda, jakby on w ogóle się brzydził politykami.
I on w jakiś sposób był na niego jakiś hack. Miał obiecane, że jak to zrobi przez te dwie osoby, to będzie szybko zabrany stamtąd i gdzieś wywieziony, że nikt go nie znajdzie. Że on wykonuje zadanie wyjątkowe, specjalne. I on miał zacząć strzelać na znak. Ktoś był w tłumie, kto miał zrobić coś specyficznego, znak. A on zrobił to wcześniej. Nie czekał na znak, tylko strzelił wcześniej. Strzelał wcześniej. To był zamach przygotowany. Nie przez jedną osobę. W szeregach ochrony Trumpa jest dwóch ludzi, którzy są podstawionymi agentami. Agentami, którzy wiedzą wszystko, co się wewnętrznie dzieje. Trump robi, mają bliski kontakt z Trumpem przez to, co robią. Jest człowiek w obrębie ochrony i pilnowania Trumpa.
Człowiek, który nie jest już młodym człowiekiem. Człowiek, który był wojskowym w moim poczuciu. Człowiek, który był w moim poczuciu. Człowiek, który był w moim poczuciu. Człowiek, który był w moim poczuciu. Człowiek, który był w moim poczuciu. Trump bardzo ufa jemu i uważa za coś szczytnego, że on jest przy Trumpie. A to jest człowiek podstawiony. Człowiek, który został spory czas temu podstawiony Trumpowi. Nieszczęśliwy fanatyk na swoim punkcie. Chciał w ten moroczny sposób zrobić coś wyjątkowego dla siebie. Żeby był uważany za wyjątkowego. Człowiek, który nie jest już młodym człowiekiem. Człowiek, który był w moim poczuciu. Człowiek, który był w moim poczuciu. Człowiek, który był w moim poczuciu. Robert z jakąś ekipą wypłynął na jakąś dziwną wyspę.
Na ocean. On już ze statku dzwonił do mnie i rozmawialiśmy chwilę. Cieszył się, że płynie na jakąś niezwykłą wyspę, która jest fantomem. Ale kompletnie nie rozumiem co to może być wyspa fantom. Tyle co mogę powiedzieć. Wczoraj mi to mówił. Przez telefon. Donald Trump. Może się wydarzyć coś w trakcie kampanii prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych. W Stanach Zjednoczonych, że Trumpowi utrudnią kandydowanie. Ja zdaję sobie sprawę, że w tej chwili Trump jest na prostej do prezentury. Natomiast ja mam takie dziwne wrażenie, że mu to skomplikują. I oby nie było to przez to te protesty, to podzielenie się w Stanach Zjednoczonych. Ale będzie próba skomplikowania drogi do wyborów Trumpowi. Dziwna rzecz. Trump publicznie będzie zachowywał się bardzo dziwnie.
W ten sposób będą chcieli skompromitować Trumpa. Kojarzy mi się coś takiego, że Trump zacznie się zachowywać bardzo dziwnie. Będą go wyprowadzać, a on będzie agresywny. I dziwny. Ale to mu nie zaszkodzi. To będzie następnym znakiem, że chcą mu bardzo usilnie utrudnić to kandydowanie i drogę do prezentury. Ale dziwnie mi się to kojarzy. Im bliżej będzie wyborów, Trump będzie chciał zdradzić pewne rzeczy. Publicznie. Powiedzieć je na forum publicznym. Tego się najbardziej obawiają. To co przykrywa Biden swoją osobą. Zapędy koncernów. Programy na nowy porządek świata. Programy, które już zostały wdrożone. Przez pewne selekcje społeczne. Życia ludzkiego. Trump nie ma łatwego zadania, ponieważ musiał stanąć przeciwko wszystkim. Trump musi grać.
Ale im bliżej będzie wyborów, będzie chciał pewne rzeczy obnażać. Tego ci wszyscy najbardziej się boją. A to też, te bunty społeczne, to też może doprowadzić do buntów społecznych. Ale nie ma zbyt dużo rzeczy. Ale nie ma zbyt dużo rzeczy. Ale nie ma zbyt dużo rzeczy. Ale nie ma zbyt dużo rzeczy. Ale nie ma zbyt dużo rzeczy. Ale nie ma zbyt dużo rzeczy. Ale nie ma zbyt dużo rzeczy. Wiecie Państwo, że tu nawet nie o to chodzi, co Trump mówi, że zaprowadzi bardzo szybko pokój na Ukrainie. Że właśnie nie dopuści do trzeciej światowej. Najgorzej się boją tego, że Trump wyjawi tajemnicę, która jest najgorszą z tajemnic. Co chciano zrobić z ludźmi w latach 2020-2022.
To jest największy problem. I. . . Tylko czy Trump się odważy to powiedzieć? Trump w tej chwili jest trochę jak Lepper w swoim czasie. Wtedy, kiedy był niszczony przez seksafery, przez inne rzeczy. Lepper wiedział bardzo dużo. Bo był uważany za krzykacza sejmowego. I różnicwani ludzie przychodzili do niego z nowinkami z przeszłości na różnych bardzo ważnych polityków. Lepper wiedział o wielkich korupcjach, o wielkich machlojak politycznych. Bardzo, wydawać by się mogło, prawilnych polityków różnych opcji. Lepper był pod tym względem nieprzewidywalny. Nawet kiedy został sam, kiedy rozbito sama obronę. I właściwie Lepper został sam. Lepper nadal posiadał tę wiedzę. A to, że mógł działać jako indywidualny polityk, mógł się przykleić do jakiejś partii. I nadal by istniał.
Wiedziano, że nie do końca jest zniszczalne politycznie. Więc ostatecznie Lepper skończył jak skończył. I niestety był nieprzewidywalny. W tym całym syfie politycznym, kombinatorskim, był człowiekiem nieprzewidywalnym, a mógł mówić z mównicy sejmowej. Więc w tym przypadku był bardzo niebezpieczny. Podobnie, chociaż w innym wymiarze, jest Trump. To nie znaczy, że Trump komuś nie służy. Służy. Bo jeszcze raz mówię, wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych zależą od pieniędzy. Od właściwie interesów wielkich koncernów, wielkich biznesów. I on komuś na pewno służy. Tylko, że Trump wie o rzeczach, które są w pewnym sensie zbrodniami masowymi, narodowymi. O tym on wie.
Pamiętacie Państwo, jak była wielka afera, jak Trump przestał być prezydentem, miał rewizję w swoim biurze, chyba też w domu? Bo podobno Trump przyłaszczył sobie jakieś dokumenty. Prawdopodobnie może nawet nie były to oryginalne dokumenty, a ksera, jakieś fotodokumenty. Ściśle tajne podobno. A kto wie, może Trump nie mógł mówić, a zabezpieczył się dowodami, które potem jemu zabrano i jeszcze go o to sądzono. Trump jest dla tych struktur bardzo niepewną osobą. A sprawy poszły dość daleko i ciężko teraz jest pogodzić jedno z drugim. Trumpa nieprzewidywalnego i to co się już stało, a się stało. Ja uważam, że Trump jest cały czas w niebezpieczeństwie. Widzę scenę, tak jak powiedziałem, że Trump będzie dziwnie się zachowywał.
Dziwnie jak gdyby mówił od rzeczy, dziwnego zachowania i agresja. Trump musi uważać na siebie wtedy, kiedy będzie w powietrzu. Jakbym mógł do niego powiedzieć, to bym mu powiedział, żeby do momentu, aż wstanie się prezydentem, nie latał żadnym samolotem, helikopterem. Żeby się przemieszczał w zupełnie inny sposób, ale nie w powietrzu. Bo może być pustka. Bo. . . Trump jest bardzo niewygodną osobą w tej chwili z powodu nieprzewidywalności. Mało tego, mam też poczucie, że wśród jego przyjaciół politycznych, w jego ugrupowaniu politycznym, Niektórzy są przeciwni temu, że jest nieprzewidywalny, ponieważ z jego ugrupowania niektórzy ludzie też się zgodzili na to, co się działo w przeszłości. I czego się politycy obawiają z przeszłości.
Także Trump w moim poczuciu jest w wyjątkowo niekomfortowej sytuacji, ponieważ nawet wśród swojej grupy polityków nie wszyscy są szczerze do niego, Bo niektórzy dali się w jakiś sposób w przeszłości sprzedać. Trump musi uważać, albo zazygnować z lotów jakichkolwiek w powietrzu. Taka dziwna rzecz mi się skojarzyła. Jeżeli Trump dotrwa do 15 września, będzie prezydentem. Wszystkiego dobrego życzę. Dzień dobry. Nie mogę powiedzieć konkretnie, ponieważ obowiązuje mnie umowa o tajemnicy, ale zostałem zaproszony do wzięcia udziału w reklamie kulturalnej. Przepraszam, że nie mogę. Prawdopodobnie jutro zaczyna się ta kampania reklamowa. Uznałem to za wielki zaszczyt i wystąpiłem w tej reklamie. Mówię, że to jest reklama kulturalna.
Wystąpiłem tam z kultowym aktorem w tej reklamie, co jest dla mnie wybitnym też zaszczytem. Dlaczego kultowym? Jak zobaczycie tę reklamę, to sami będziecie wiedzieli dlaczego kultowym. To była świetna przygoda. Nigdy bym nie pomyślał, że na starość zostanę poproszony o wystąpienie w reklamie. Na co się zgodziłem i przeżyłem piękną przygodę, a też poznałem człowieka, którego byłem fanem i jestem fanem od lat. Wszystkiego dobrego, pozdrawiam. .