VIDEO TRANSCRIPTION
Prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej, Sebastian Chwalek, opowiada o transferze technologii do polskich firm z branży obronnej. Polska, jako znaczący importer sprzętu wojskowego, ma szansę na pozyskanie zaawansowanych technologii dzięki partnerstwom z międzynarodowymi firmami. Chwalek podkreśla przykład produkcji czołgów w Polsce, w tym produkcji komponentów, co przyczyni się do rozwoju zdolności obronnych kraju. Wspomina również o sukcesie polskich produktów, takich jak haubica Krab i karabin Grot, które zyskały pozytywne opinie od żołnierzy w czasie walk. Chwalek uważa, że weryfikacja polskich produktów na polu walki na Ukrainie zwiększyła zainteresowanie ich eksportem, co przyczyni się do wzrostu potencjału eksportowego Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Prezes PGZ wierzy, że zastosowanie sztucznej inteligencji i technologii w produkcji militarnych będzie kontynuowane przez dziesięciolecia, z uwagi na plany rozwoju Sił Zbrojnych Polski.
7. Kongres Przyszłości w Armii Mazur Witamy kolejnego gościa, pana prezesa Sebastiana Chwałka, prezesa Polskiej Grupy Zbrojeniowej, jednego z największych koncernów w tej branży w Europie. Panie prezesie, Polska jest znaczącym importerem sprzętu wojskowego w związku z modernizacją sił zbrojnych. To są często najbardziej zaawansowane technologie na światowym poziomie. Jaka jest perspektywa polonizacji, transferu technologii do firm Polskiej Grupy Zbrojeniowej? Dzień dobry, panie redaktorze. Po pierwsze, rzeczywiście jest tak, że w ramach modernizacji polskiej armii siły zbrojne nabywają też rozwiązania, których producentami są największe koncerny na świecie, nie w Polsce.
Ale dzięki tym umowom, my w naszej zbrojeniówce mamy możliwość pozyskania takich rozwiązań, które do tej pory jeszcze nie zostały u nas rozpowszechnione i włączyć się wspólnie z tymi producentami, pierwszymi w możliwość współpracy w zakresie rozwijania tych zdolności, rozwijania produkcji w Polsce, czyli tej polonizacji, o której powszechnie mówimy. W ramach chociażby zakupu czołgów od naszych partnerów z Korei, czołgów K2, docelowo zamierzamy produkować w Polsce, w naszych zakładach w Poznaniu to rozwiązanie w pełnym zakresie. To nie będzie tylko montaż końcowy, będzie to produkcja czołgów łącznie z komponentami, z tymi najważniejszymi, bo to zawiera m. in. umowa TERSZ i umowa konsorcjum, którą podpisaliśmy z naszym partnerem koreańskim.
Tu w Polsce będziemy produkowali zarówno ten nowoczesny, automatyczny system ładowania czołgu, tu będziemy produkowali też u nas hydropneumatyczne zawieszenie, które jest specyfiką wyjątkową tego czołgu. Odróżnia go od innych rozwiązań, dzięki temu czołg ten z dużymi prędkościami pokonuje teren i dzięki temu też bardzo dobrze może prowadzić ogień w ruchu. Również będziemy realizowali całą konstrukcję tego czołgu, od spawania korpusów, poprzez jego wyposażanie i produkcję komponentów poza tymi, o których wspomniałem. To pozwoli nam odtworzyć w Polsce, w Polskiej Grupie Zbrojeniowej, w spółkach wiejskowat wchodzących zdolność produkcji. Ponownie sprzętu pancernego, ciężkiego sprzętu pancernego.
Przypominam, że w historii naszej rzeczywiście Bumar Łabędy, spółka, produkowała czołgi, czołgi w oparciu o technologię postsowiecką, czołgi T-72 i wyprodukowaliśmy kilka tysięcy nie tylko dla polskiej armii, ale też wtedy na eksport do bloku wschodniego. Jednak dziś Bumar Łabędy skupiony jest na serwisie, na zdolnościach modernizacji sprzętu posiadanego przez polską armię, w tym na modernizacji czołgów Leopard, które są na wyposażeniu polskich sił zbrojnych, utrzymaniu tego sprzętu, serwisowaniu bieżącym, remontach też, ale też utrzymujemy cały czas pozostałość tej floty postsowieckiej, którą jeszcze polska armia użytkuje, czyli czołgi też z rodziny T-72 i PT-91, czyli nasze polskie rozwiązanie modernizacyjne tego czołgu. Oczywiście to nie tylko serwis Bumarze. Dziś Bumar Łabędy też dostanie kolejne zadania. Będą to m. in.
zadania realizacji drugiej linii produkcyjnej, np. naszej armato-haubicy Krab, bo przypominam, że mimo pozyskania przez siły zbrojne armato-haubic K9, które można powiedzieć są siostrzanym rozwiązaniem, inne systemy wieżowe na tych dwóch pojazdach są stosowane, niemniej jednak zasada działania, jeśli chodzi o technologie, są one podobne. Będziemy jednocześnie produkowali i jedną i drugą armato-haubicę, ponieważ Wojsko Polskie też widzi cały czas potencjał i potrzeby pozyskiwania polskiego rodzimego rozwiązania. Ono jest bardziej dziś przygotowane na polskie warunki. Oczywiście też będziemy wspólnie z partnerem koreańskim pracować nad kolejnym rozwiązaniem, kolejnej generacji. Być może to będą już bezzałogowe rozwiązania produkcji haubic.
Będą to być może też już inne napędy, w tym napęd wodorowy, bo przypominam, że jeden z partnerów koreańskich dysponuje technologią przechowywania i transportu wodoru w postaci żelu, co zwiększa jego bezpieczeństwo przy użytkowaniu do napędzania pojazdów. Rzeczywiście te nasze technologie, które dziś posiadamy w połączeniu z rozwiązaniami, które pozyskujemy przy okazji pozyskiwania sprzętu wojskowego od partnerów zagranicznych, amerykańskich, pozwolą nam rozwijać nasze zakłady, pozwolą nam rozwijać kompetencje i nie jest tak, że zakup za granicą kończy misję Polskiej Grupy Zbrojeniowej, wręcz odwrotnie, bo docelowo to spółki wchodzące w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej będą utrzymywały przez lata, przez cały cykl życia tego produktu w gotowości ten sprzęt.
Będziemy serwisować, będziemy też tym hubem serwisowym, jak do tej pory dla w zasadzie każdego sprzętu wojskowego będącego na wyposażeniu polskich sił zbrojnych. W tym będziemy serwisowali czołgi Abrams, będziemy nie tylko serwisowali, ale też produkowali komponenty do wyrzutni HIMARS, podwozia, bo to będą podwozia Jelcza. Będziemy też docelowo produkowali rakiety, które są użytkowane w systemie artyleryjskim HIMARS, artylerii rakietowej. Dlatego można powiedzieć, że poza pozyskiwaniem i poza tym efektem zwiększenia bezpieczeństwa dla Polski, zakupy te i współpraca z kooperantami zagranicznymi pozwoli też naszemu przemysłowi zbrojeniowemu uzyskiwać kolejne możliwe zdolności, rozwijać się i wspólnie wchodzić w łańcuchy dostaw do systemu światowego.
No właśnie, panie prezesie, bo Polska Grupa Zbrojeniowa ma już w swoim portfelu systemy, które można określić jako hity eksportowe. To jest armata haubica Krabska, to jest karabinek Grot, one zbierają bardzo dobre recenzje na polu walki, co jest znacznie bardziej wymowne dla ewentualnych klientów, niż te próby poligonowe. Czy należy rozumieć, że transfer technologii, o którym mówimy w połączeniu z takimi trendami na rynku zbrojeniowym, jak na przykład utrata pozycji przez producentów rosyjskich, co jest już zauważalne, czy też znaczący wzrost zamówień, generalnie państwa się po prostu zbroją.
Czy to wszystko przełoży się pańskim zdaniem na zwiększenie potencjału eksportowego Polskiej Grupy Zbrojeniowej? Oczywista jest, że możliwość weryfikacji naszych produktów na Teatrze Wojny na Ukrainie pokazuje też potencjalnym klientom, że produkty, które oferujemy, że sprzęt wojskowy, który produkujemy po pierwsze jest wysokiej jakości, po drugie jest niezawodny, po trzecie jego efektywność na froncie jest doceniana już przez żołnierzy ukraińskich. To powoduje oczywiście duże zainteresowanie naszymi produktami i nie jest to tylko kwestia samej armatochaubicy, czy w oczywisty sposób rakiet przeciwlotniczych zestawów piorun, bo to rzeczywiście jest jeden z najskuteczniejszych pocisków dziś na świecie. Mogę to spokojnie powiedzieć. Myślę, że wymiar tej jakości to jest choćby pozyskiwanie przez armię amerykańską naszych rakiet.
Jeżeli by, myślę, nie były dobre, to nasz, jakby to powiedzieć, brat za oceanu nie chciałby mieć takich rozwiązań, ale my mamy wiele innych też produktów, które świetnie się już sprawdziły na Ukrainie, ale też docenianych z innych powodów na arenie międzynarodowej. Jesteśmy producentami wyjątkowo dobrej jakości sprzętu optycznego, termowizyjnego i noktowizyjnego, zakłady PCO w Warszawie. Już od wielu lat dostarczają na rynki trzecie, szczególnie służbom specjalnym w wielu krajach swoje produkty. Mamy też wyjątkowe kompetencje w zakresie produkcji radarów. Wystarczy powiedzieć, że większość systemów radarowych dziś funkcjonujących w polskiej armii na przestrzeni lat było wyprodukowanych w Polsce. Teraz one są odnawiane, bo wreszcie pojawiły się odpowiednio wystarczające środki, aby premier Mariusz Płaszczak mógł dokonać szybkiej modernizacji polskiej armii.
My też w tym momencie posiadamy taką ofertę dla polskich sił zbrojnych. W ramach projektu Wisła wyjdą nasze najnowsze radary, które będą w tej chwili w systemie włączone. To jest radar P18PL, PCL, radar SINA. To są wysokiej klasy urządzenia. I też nie ukrywam, że jednym z tych radarów zainteresowani są nasi partnerzy ze Stanów Zjednoczonych. Drugi radar jest w dużym zainteresowaniu partnerów brytyjskich. To pokazuje, że nasze produkty rzeczywiście dziś są na topowym poziomie. Przed nami jest też trochę takiej pracy może marketingowej, bo był taki moment, że o zbrojniowce nie mówiło się w ogóle, albo tylko źle.
Nie wszyscy w to wierzyli, że mamy ten przemysł zbrojniowy, ale mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że nie dość, że go mamy, to mamy się też czym chwalić. Jeden z niewielu krajów, Polska w Europie zachowała ten przemysł na dosyć dobrym poziomie, jeśli chodzi o zdolności produkcyjne. On boryka się często z różnymi problemami związanymi z przeszłością, z brakiem inwestycji, ale ten cały proces bardzo szybko postępuje. Inwestujemy w tym w ostatnich dwóch, trzech latach kilkaset milionów kolejnych inwestycji w nasze kompetencje. Właściwie w każdej spółce trwa front robót i zwiększania tych zdolności.
Czekamy na nowe maszyny, czekamy na nowe linie technologiczne, czekamy na nowe urządzenia, które montowane są w halach, które dziś już są albo na ukończeniu, albo rozpoczyna się ich proces inwestycyjny. Nie chwalimy się tym, bo nie było takich potrzeb. To jest czas, kiedy rzeczywiście cały świat zbroi się i musi odbudować swój potencjał, bo kilka dekad spokoju chyba bezpowrotnie odeszło. Mamy do czynienia z realnym konfliktem w tej części Europy, konfliktem, który nie wiadomo jak dalej może się potoczyć. Jesteśmy oczywiście sercem za Ukraińcami, ale miejmy świadomość, że Rosja jest nieprzewidywalna i powinniśmy być gotowi na różne rozwiązania.
Tak jak pan premier Mariusz Błaszczak powiedział, musimy zbudować po pierwsze silną armię, a żeby armia była silna, musi mieć za plecami silny przemysł zbrojeniowy. Krajowy też. Krajowy dlatego, że w pierwszej kolejności będziemy musieli zadbać o nasze potrzeby i być gotowi do wspierania w każdej sytuacji, w okresie potencjalnego konfliktu. To razem dopiero jest system, który pozwoli dać bezpieczeństwo naszemu krajowi. O to jesteśmy spokojni. Musimy się tak przygotować, żeby ten poziom odstraszania był wyjątkowo wysoki. Nikt nie odważy się nas zaatakować. Panie prezesie, Polska Grupa Zbrojeniowa to dziś jeden z największych koncernów w tej branży w Europie. To ponad 50 spółek, to nowe lokalizacje, nowe inwestycje.
A jak to wygląda z perspektywy lokalnej, z perspektywy województwa warmińsko-mazurskiego i województw ościennych, gdzie tutaj zlokalizowane są wasze przedsięwzięcia i może jakieś plany dotyczące tego procesu inwestycyjnego? Tak jak pan redaktor powiedział, rzeczywiście to jest kilkadziesiąt spółek, które zajmują się produkcją systemów dla sił zbrojnych, dla służb mundurowych, uzbrojenia wszelkiego rodzaju. I tutaj mogę powiedzieć, że jesteśmy jednym z niewielu koncernów na świecie, który ma tak szeroką paletę produktów, bo rzeczywiście właściwie w każdym aspekcie mamy jakieś rozwiązania. Czy to systemy przeciwlotnicze, w każdym z tych projektów, które są dla sił zbrojnych polskich jesteśmy obecni bardziej lub mniej. To są systemy artyleryjskie, to wyposażenie indywidualne żołnierzy od kamizelek, hełmów, mundurów, poprzez karabiny, broń osobistą.
To wszystko jest rzeczywiście w naszej gestie. Oczywiście amunicja wszelkich kalibrów, których używają wojsko i służby i to wszystko się dzieje. Ale tak jak pan redaktor zauważył, poziom inwestycji, poziom potrzeb, które dziś zgłasza polska armia, czyli konieczność wyposażenia trzystutysięcznej armii, generuje u nas potrzebę szybkiego, jeszcze większego wzrostu zdolności produkcyjnych, bo kompetencje są, tylko kwestia ilości jest niezbędna w krótkim czasie. Mamy, jak analitycy uważają, 5 do 7 lat, żeby się przygotować do potencjalnej ponownej eskalacji. Może to nastąpi, może nie, ale musimy być przygotowani właśnie, żeby to nie nastąpiło. Tutaj w województwie warmińsko-mazurskim bezpośrednio nie mamy ulokowanych zakładów. To w wielu czynników wynika, m. in. z położenia tego województwa.
Niezasadnym było i jest inwestowanie, czy lokowanie produkcji wrażliwej, produkcji zbrojeniowej w bezpośrednim sąsiedztwie wrogo nastawionego państwa. Najbliższe nasze zakłady to oczywiście Trójmiasto, to są stoczniowe spółki, ale też technologiczne, jak CTM. Mamy dwie stocznie, mamy też producenta systemów łączności, dowodzenia systemów bezzałogowych, pływających nad morzem. Województwo kujawsko-pomorskie to Grudziądz, to Bydgoszcz, tutaj zakłady lotnicze, zakłady produkujące materiały wybuchowe, Nitrochem, to oczywiście zakłady specjalizujące się w produkcji MIN, BELMA. To wszystko w niedalekim sąsiedztwie. Ale tak jak pan powiedział, planujemy nowe inwestycje. Może niekoniecznie tu w okolicach Olsztyna. Mamy jeszcze kilka takich tematów, które wymagają podjęcia decyzji ostatecznych. Niemniej jednak zachęcam wszystkich, którzy chcieliby tutaj w województwie zainteresować się pracą w przemyśle zbrojeniowym.
Dziś skomunikowanie Olsztyna z resztą Polski daje perspektywę i możliwości podjęcia pracy choćby w województwie kujawsko-pomorskim, czy w Trójmieście, a praca w zbrojeniowcu jest naprawdę ciekawa. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry.
Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. D Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry.
Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. Dzień dobry. D A kolejny etap to oczywiście sztuczna inteligencja i technologie, które już dziś zaczynają uczestniczyć w produkcji, czy są wykorzystywane w produkcji zbrojnowej. To też będzie praca na długie dziesięciolecia, zważywszy na plany rozwojowe Polskich Sił Zbrojnych. Dziękuję Panie prezesie za rozmowę. Dziękuję za to, że odwiedził nas pan w studio. Bardzo dziękuję Panie redaktorze. Dziękuję Państwu. Napisy stworzone przez społeczność Amara.
org.
By visiting or using our website, you agree that our website or the websites of our partners may use cookies to store information for the purpose of delivering better, faster, and more secure services, as well as for marketing purposes.