VIDEO TRANSCRIPTION
No description has been generated for this video.
Ja nie wiem czy teraz tak nadal jest, może ktoś jest z policji, może to wiesz, powiedzieć, bo jest całkiem sporo was jest tutaj. Bo to, że kiedyś, kurwa jak mieszkałeś na wsi i cię łapał kurwa twój sąsiad, no to jechałeś dalej, nie? Nawet jak byłeś najebany. Czy tam też kiedyś kurwa, no korupcja była na bardzo wysokim poziomie i to ja sam z mojej rodziny mogę opowiedzieć kurwa z 15 historii. No jak na przykład, o, mój ojciec, mój ojciec jechał z, dobra to wam opowiem, mój ojciec jechał z moją matką do Warszawy, żeby nagrywać milionerów. Ten taki program z Hubertą Urbańskim, to 20 lat temu było.
No i jadą, no i kiedyś, no kurwa nie było autostrad i tak dalej, nie? Nie wiecie, jeździło jakimiś chujowymi krajówkami i mój ojciec, kurwa coś było na drodze kurwa i zahaczył ten. I zahaczył kurwa układem wydechowym kurwa i ta rura kurwa taka była kurwa, że co chwilę szorowało podłogę, nie? No i on tam jedzie kurwa w garniak, a ja to dam wiesz, bo jechał, żeby brać udział jako uczestnik, nie? Że tam odpowiadają na te pytania, chyba kto jest szybszy to go biorą do programu. Ja już dawno tego nie oglądałem i zresztą wtedy byłem mały, więc to jest jakby historia, którą mi moja mama potem opowiedziała. I zatrzyma ich policja.
No i kurwa standardowe pytanie ile? Wiesz, że tam dowód kurwa ten i że ile trzeba wprawo jazdy w władz. I mówi policjant, policjant, że to chyba nie będzie ile, bo to chyba się tak nie da, nie? No, moja mama z racji tego, że dobra zgadki, mówi, no dobra, słuchaj, my jedziemy do Warszawy, jesteśmy spóźnieni, jeszcze kurwa awantura była w domu, bo koszula była nieuprasowa, wiesz, jakoś tam jest takie historia, kurwa, opierdala mu. I że tam nie wiem, na 15, 18, chuj wie, którą muszą być w Warszawie, no i w sumie dobrze by było, żeby to szybko załatwili, bo czas tracą. No i kurwa, że są dwa podstawowe problemy.
Pierwszy to, że mój stary jechał 190 km na godzinę i go zmierzyli. To był pierwszy problem. Ale jak się kurwa przeszedł do koła samochodu, no to kurwa to był mniejszy problem i problem było, dlaczego kurwa rura wydechowa kurwa jest rozpierdolona, nie? No i mamy to co 300 złotych? To co 300 złotych? Mówię, no kurwa z jednej strony już nawet, już nawet chuj w tą prędkość, tylko kurwa jak zrobić, żeby ten samochód kurwa wiesz, nie napierdalał tą kurwa rurą wydechową o podłogę. I mój ojciec wyszedł kurwa z samochodu, wziął kurwa ten, ściągnął kurwa krawat, coś tam kurwa powiązał, mówi, teraz będzie dobrze, teraz będzie dobrze, dali im 300 i pojechali.
Jakie to było BMW? Mój ojciec, ogólnie tak, my w naszej tej, tylko nie pamiętam które, to albo była jakaś E30, albo E30, albo kurwa coś świeższego. Nie wiem, pamiętam, że najpierw mieliśmy niebieskie BMW, a potem czarne. I czarne, i czarne to była jakaś, to albo była piątka, albo siódema, bo była duża. Tak, ostatecznie wzięli udział w tych milionerach, ale jakby wejście, ten, znaczy mój ojciec wziął udział, tylko chyba, bo ja kojarzę, że było tak, że każdy zostaje pytany i kto szybciej chyba uporządkuje jakieś rzeczy, nie wiem czy nadal tak jest, bo w jak najbliższym czasie to przechodzi jakby już jest ta faktyczna gra, nie? Że tam z 15 kandydatów to ten.
I on nie przeszedł tutaj, tam nie wiem kurwa, braku mu, żeby ten, więc w sumie sobie pojechali do Warszawy. E32 pewno, nie wiem, byłem kurwa za mały, nie potrafię odtworzyć tak samo, bo pamiętam, że ten wrecking kurwa był taki, taki, jak jeszcze te samochody kurwa miały taką zajebistą charyzm, że ten wrecking taki ścięty był. E32, E34, okej. No, ale mój ojciec w ogóle był przekujem pod tym względem, bo to wiem na pewno, bo mi dziadek to pokazywał, mój dziadek miał papiery, żeby jakby, żeby cię egzaminować na prawo jazdy. No.
I mówił, ale chyba nie mógł egzaminować mojego ojca, nie? Nie wiem, bo byli rodziną kurwa czy nie wiem, czy może chuj wie. Ale na pewno, bo on tam opowiadał, że tam w latach, nie wiem kurwa, 60. czy 50. on normalnie ludzi egzaminował. No, ale mój ojciec poszedł na egzamin na prawo jazdy. Tam przyjechał, tam pojechali samochodem, wrócili tam po 20 minutach. No i jakby też się znali, nie? I mówi, i mówi ten egzaminator, znaczy nie, mówi mój ojciec, znaczy pyta dziadek ojca, czy zdał. No nie zdałem. No tak na niego kurwa patrzy, bo wiesz, tym bardziej na wsi.
Ja uważam, że do dzisiaj tak jest, że nawet masz 13 lat i jeździsz samochodem po wsi. Kurwa wiesz, bo potrafisz obsługiwać sprzęgu i tak dalej, bo masz ciągniki kurwa, jakiś ten, zresztą tam nikt nie patrzy, a jeszcze jak były kurwa maluky, duże fiaty, polonezy, to każde dziecko kurwa na wsi tym jeździło. Tylko te z miasta były takie upośredzone, kurwa, bo tam im rodzice nie dawali. Na wsi kurwa to każdy jeździł samochodem, jak już miał wystarczający wzrostu, żeby te. . . Kurwa, jak mi cudem jest zdawać prawie, jak coś się stało.
No i mówi ten egzaminator, który go odwiózł, no że jakby było wszystko dobrze, gdyby nie to, że ponad stówę po lesie jeździł, nie? Patrzy kurwa, jak ponad stówę po lesie. No że tam jak jest kurwa tam, nie wiem kurwa, na Boszczykową czy jak się kurwa nazywa, tam taki skrawek lasu i tam mieli przejechać na jakąś drogę kurwa i on tam zapierdał, mówi, że ma ten, mówi, że wszystko jest w porządku. No i mój ojciec został opierdol, że ma się pohamować przynajmniej na egzamin.
Zdał za drugim razem, wydachował dwa razy maluchem, jednym żółtym, to pamiętam, bo przywieźli, po przywieźli na lewecie kurwa, ten samochód, on był powyginany w każdą stronę, mu się nic nie wydarzyło. Drugi raz z kolegą białym maluchem, też go wydachowali. Ja ogólnie jestem w szczerym szoku, bo jak sięgam pamięcią, sięgam pamięcią wstecz, to jechał mój ojciec, mój ojciec miał 1,85 metra, moja mama z przodu, jeszcze mieliśmy zakupy i jechaliśmy moja siostra i ja w maluchu, jakby tam było wystarczająco dużo miejsca. Pech rodziny. Ty. No. I no to tak. Z Bema mi nic się nie stało, jak dobrze pamiętam. A i mój ojciec jeszcze potrafił naprawiać samochody.
Przede wszystkim był kozakiem, jeśli chodzi o elektrykę w samochodach. Jak komuś się coś spierdoliło, to na przykład przyjeżdżał, bo wiesz, bo kiedyś jeszcze kurwa to takie bardziej, takie kurwa bardziej jakby wioskowe zwyczaje były. Czyli ty na przykład coś ci się zepsuje w samochodzie i nie szukasz kurwa mechanika, których kurwa wiele tych punktów nie było, tylko szukasz jakiejś osoby, która się na tym zna. No i tak jak kiedyś zrobili remont silnika, bo się rozpierdolił kurwa pośrodku lasu i zrobili remont silnika na kocu. Ja nie pamiętam czy dużego fiata, czy malucha z bratem. To tak, mój ojciec akurat jeśli chodzi o elektrykę był dobry.
Jak komuś się coś spierdoliło w samochodzie, to on im to naprawiał, nie? Ja pamiętam, że jakby tak jak kurwa wszyscy mieli narzędzie i tak, to my jeszcze w domu, tam gdzie były narzędzia, było kurwa takich rurek, że zakładałeś to na kable, żeby wiesz, bo je tam skręcałeś i podpaliłeś zapalniczką, żeby to się tak zasklepiało, nie? No to kurwa brał 15 takich rurek, kurwa 10 kawi, kurwa 2 śrubokręty, młotek kurwa i komuś kurwa elektrykę robił w samochodzie tam nie wiem, w parę chwil.
No on w dużym fiacie, w dużym fiacie na kluczyku, ja nie wiem kurwa po chuj to zrobił jakby miał takie marzenie, był taki fioletowy, taki fioletowy, ale on kurwa trochę zmieniał kolor, taki coś a la kamelonie, nie wiem po chuj kurwa ktoś lakierował tak dużego fiata. I w tym dużym fiacie nie było klamek, bo one kurwa były zagipsowane czy zaszpachlowane czy chuj wie co, no i mój ojciec tam zrobił, że kurwa kliknęłeś pilot w dużym fiacie kurwa, powtarzam, nie? To nie był kurwa jakiś ten. W dużym fiacie, mijał dwa razy światłami ten samochód kurwa i otwierał drzwi kierowcy.
No problemem było to na początku, że żeby, bo nie było klamek w tym samochodzie, więc otwierały się drzwi kierowcy, więc jak chciałeś kurwa otworzyć jakieś drzwi, to musiałeś wejść, kurwa sięgnąć za klamkę i od środka. Od środka otworzyć. No to potem już było, że kurwa tam ileś tych guzików było w pilocie i się kurwa faktyczne drzwi otwierały, które chciałeś otworzyć. Różki termokurczliwe, ok. Więc no tam jakiś kurwa radia czy jakiś tam to jakby to nic ciekawego, nie? A, i kurwa miał też, ja nie pamiętam już co od wszystkiego było, ale miał jakiegoś pierdolca na punkcie diod. Czyli brał wiertarkę, przewiercał deskę rozdzielczą, tam wystawiała dioda i ta dioda była za coś odpowiedzialna.
Tylko że nie pamiętam do czego i jak to było podłączone, ale jakby każdy nasz samochód, który normalnie był kurwa prosty, u nas nie był kurwa prosty, były jakieś kurwa dziwne funkcje. Otwierały się drzwi na kluczy, kurwa jakieś kurwa diody, kurwa jakieś poziomy, kurwa mierniki, kolorowe lata 90', no to już początek, to 2000 jakby w górę, nie? Ale no, taką zajawe miał, nie? No. .