VIDEO TRANSCRIPTION
Femmanoza to preparat zawierający demmanozę, który jest skutecznym środkiem w prewencji nawracających zakażeń układu moczowego u kobiet. Badania potwierdzają zmniejszenie częstości zakażeń. Demmanoza działa uniemożliwiając bakteriom przyklejanie się do dróg moczowych, co zapobiega infekcjom. Preparat jest skuteczny w prewencji, w sytuacjach zwiększonego ryzyka zakażenia oraz w leczeniu ostrego zapalenia pęcherza moczowego.
Dzień dobry, nazywam się Anna Augustyn-Protas i zapraszam na spotkanie z panem doktorem habilitowanym nauk medycznych Sławomirem Poletajewym, urologiem z europejskim tytułem FEBU, członkiem Polskiego Towarzystwa Urologicznego, Europejskiego Towarzystwa Urologicznego, a przede wszystkim z jednym z najlepszych specjalistów zajmujących się chorobami układu moczowego. Panie doktorze, pięć krótkich pytań na temat zapalenia pęcherza. Co to w ogóle jest zapalenie pęcherza? Zapalenie pęcherza to de facto jest zespół objawów chorobowych wywołany namnażaniem się bakterii w drogach moczowych. Towarzyszyło temu typowe objawy, czyli ból podczas oddawania moczu, częstsze oddawanie moczu, czasem obecność krwi w moczu, bóle podbrzusza, stan podgorączkowy czy gorączka. Panie doktorze, mówi się, że kobiety częściej zapadają na zapalenie pęcherza. Czemu tak jest? Tak, tak zdecydowanie jest.
To znaczy szacuje się nie tylko, że częściej, ale w ogóle bardzo często, ponieważ mniej więcej co druga kobieta w czasie swojego życia doświadczy zakażenia układu moczowego, a co więcej co czwarta z nich będzie miała nawroty tego problemu. A przyczyny tego częstszego występowania zakażeń u kobiet leżą w anatomii. Kobieca cewka moczowa, czyli ta droga, którą najczęściej bakterie wstępują do pęcherza moczowego jest krótka w odróżnieniu od cewki męskiej, co więcej szeroka. I co jeszcze dodatkowo sprawę komplikuje, uchodzi ona do przedsionka pochwy, który z natury rzeczy jest w bliskim kontakcie z tą okolicą anogenitalną, w związku z czym obfita w bakterie. Tak więc podczas szczególnie stosunku płciowego, czy przy jakichkolwiek zaburzeniach mikroflory pochwy, te bakterie mają dość krótką i łatwą do przemierzenia drogę do pęcherza moczowego. Panie doktorze. . .
Pacjentka ma zapalenie pęcherza, chce coś z tym zrobić. Jakie są obecnie najczęstsze sposoby leczenia zapalenia pęcherza? Jeżeli mówimy o rozpoznanym zapaleniu pęcherza moczowego, aktualnie standardem postępowania jest antybiotykoterapia. Tutaj mamy wytyczne międzynarodowe, które przedstawiają określone schematy, zalecane schematy postępowania. Oczywiście one różnią się geograficznie, bo uwarunkowane jest to. Etiologią tych zakażeń, wiemy, że najczęściej są to bakterie Schrichia coli, ale udział tych bakterii w ogólnym problemie zakażeń jest różny w różnych krajach świata i co jeszcze ważniejsze, różna jest leko wrażliwość tych bakterii, w związku z czym decyzja o wyborze konkretnego leku oparta jest od tych uwarunkowań również regionalnych. Generalnie standardem postępowania w przypadku zakażenia jest antybiotykoterapia. Często kobiety same sięgają po. . . same sobie usiłują radzić z infekcją pęcherza.
Co wtedy, jak sobie najczęściej radzą? Tak, to jest rzecz, która z jednej strony satysfakcjonuje środowisko medyczne, że społeczeństwo czy pacjenci sami próbują rozwiązać problemy proste, bo zakażenie układu moczowego nie jest chorobą skomplikowaną w większości przypadków, kiedy mówimy o niepowikłanym zapaleniu pęcherza moczowego. Jest to choroba tak naprawdę w większości przypadków samoograniczająca się. Więc tutaj postępowanie wielu kobiet, kiedy zaczynają występować pierwsze objawy o charakterze takich metod, nazwijmy to domowych różnego rodzaju, bardzo często przynosi dobre efekty. My w Polsce mamy jeszcze drugi problem związany z samodzielnym leczeniem zakażeń układu moczowego i tym problemem jest dostępność bez recepty furazydyny. dość popularnego leku stosowanego bardzo powszechnie i wszyscy chyba czujemy to. że zbyt często, poza wskazaniami.
Jakie są konsekwencje takiego samodzielnego, nie zawsze uważnego przyjmowania tego leku? Problem z furazydyną polega na tym, że po pierwsze, część z tych pacjentek przyjmuje go niepotrzebnie, ponieważ nie ma zakażenia układu moczowego. Po drugie. . . Co wiemy z badań, że co najmniej co trzeci przypadek bakterie wywołujące zakażenie układu moczowego w co trzecim przypadku w Polsce są na furazydynooporne. W związku z tym z założenia, aż w co trzecim przypadku ten lek nie może być skuteczny i to całkowicie go dyskwalifikuje. Po trzecie ten lek, czyli furazydyna nie jest zalecana przez żadne wytyczne czy Towarzystwa Międzynarodowe do stosowania jako leczenie pierwszego wyboru.
Co znajduje swoje odzwierciedlenie także w tym, że jest to lek, oporność czy wrażliwość, który nie jest standardowo badana w badaniach mikrobiologicznych, więc my tak naprawdę nie do końca w ogóle wiemy na ile ten lek działa, bo te odsetki, o których mówiłem, czy ta nieskuteczność w 103. przypadku, opieram to na badaniach nad nitrofurantoiną, czyli nad lekiem z tej samej grupy, ale to nie jest dokładnie ta sama cząsteczka, więc być może ten problem jest. . . Jeszcze nieco inny, być może jeszcze większy, biorąc pod uwagę skalę stosowania tego leku. On jest od 9 lat dostępny na polskim rynku bez recepty.
I tak jak konsultuję bardzo dużo pacjentek, głównie kobiet, jak mówiliśmy na początku, ale mężczyzn także z zakażeniem układu moczowego, tak w zasadzie nie zdarza się kobieta z nawratowymi zakażeniami układu moczowego, która tego preparatu nie stosowałaby, a często stosuje go nie tylko. bez efektu terapeutycznego, ale również całkowicie w nielogiczny sposób, zbyt długo, w zbyt dużych dawkach albo zbyt niskich dawkach, tym samym tym bardziej nasilając to ryzyko lekooporności. No właśnie, jest ryzyko, że przestanie on być skuteczny następnym razem go biorąc, czy jeszcze są jakieś inne konsekwencje przyjmowania za długo albo za szybkiego odstawiania tego leku? Z założenia niepowikłane zakażenie układomoczowego, jeśli to jest pojedynczy epizod, Zazwyczaj dość dobrze taka pacjentka leczy się. Często, tak jak mówiłem, ulega to samoistnej remisji czy samoistnemu wyleczeniu przy stosowaniu jakichś środków domowych czy leków przeciwzapalnych, różnego rodzaju preparatów wspomagających naturalnych.
Duża część kobiet sięga jednak z uwagi na wygodę, nie muszą szukać porady lekarskiej. W aptece bezpośrednio zakupują ten lek. Trzeba powiedzieć, że znacznej części z nich on pomaga, ale szczególnie w przypadku nawrotowych zakażeń układu moczowego, kiedy to jest kolejny już epizod, to wówczas ryzyko nieskuteczności takiego leczenia, kiedy wcześniej furazydyna była już stosowana, z pewnością rośnie. Taka pacjentka powinna skonsultować się jednak z lekarzem. Powinniśmy dążyć do tego, ażeby ustalić podstawową, przynajmniej charakterystykę mikrobiologiczną tych zakażeń i odpowiednio. dobrać leczenie, a w każdym razie unikać częstego stosowania leków o wątpliwej skuteczności. Mówię o wątpliwej skuteczności względem tej konkretnej pacjentki, u której nie wiemy, co wywołuje infekcje i jakie powinno się opłacać. Jakie są lepsze sposoby? Jakie są nowocześniejsze sposoby na poradzenie sobie z zapaleniem pęcherza? Tutaj niewiele mamy sposobów nowocześniejszych, bo to raczej nie jest kwestia nowoczesności.
Mamy tutaj dwie kwestie tak naprawdę. Pierwsza to jest odpowiednia diagnostyka i konsultacja lekarska tych pacjentek i dobranie odpowiedniego leczenia w zależności od charakteru zakażenia, a najlepiej także od czynnika etiologicznego i wrażliwości tej bakterii. Gdy mówimy o zakażeniach nadwracających, to podkreślam, bo jeśli jest to pierwszy epizod w życiu, to tutaj taka diagnostyka nie jest niezbędna. Natomiast druga kwestia to jest wynikające niejako z tej pierwszej, racjonalne leczenie tych zakażeń, a więc. . . stosowania, jeśli zachodzi potrzeba stosowania antybiotyku, to stosowanie antybiotyku tak krótko, czy tak długo, jak to konieczne, żeby uzyskać efekt terapeutyczny, ale oczywiście tak krótko, żeby jak najkrótsza była ta ekspozycja w odpowiednio wysokiej dawce, w odpowiednią dobrą drogą podania, czy to doustnie, czy w tych cięższych przypadkach lektury lekoopornych dożylnie, a wtedy, kiedy się da, dążenie do różnego rodzaju postępowania hamującego ryzyko nawrotów, czy leczenie tych pierwszych objawów metodami tymi naturalnymi.
I tutaj mamy szereg opcji postępowania, to jest działanie behawioralne, czyli przyjmowanie odpowiedniej ilości płynów, ażeby dbać o prawidłową objętość mikcji. Każda kobieta, szczególnie ta z nawracającymi zakażeniami, powinna oddawać przynajmniej 1,5 litra moczu na dobę. To jest dbanie o higienę, to jest oddawanie moczu po współżyciu, w ogóle regularne oddawanie moczu, unikanie zbyt ciasnej bielizny, podcieranie się zawsze od przodu do tyłu. Więc szereg takich działań życia codziennego. No i po drugie mamy szereg działań na granicy, czy działań farmakologicznych, ale innych niż antybiotyki. Tutaj opcji jest dość dużo. Bardzo szeroko znane jest stosowanie preparatów żurawiny. z tą żarawiną mamy W praktyce klinicznej kłopot, dlatego że takie duże badania podsumowujące wyniki dotąd przeprowadzonych badań, czyli metaanalizy tych badań, przedstawiają skrajnie odmienne wyniki.
Jedne z nich mówią, że żurawina działa, a drugie mówią, że ona nie działa w ogóle, w związku z czym w tej chwili mamy pewien taki dylemat czy wątpliwość na ile to leczenie jest skuteczne. Mamy szereg innych preparatów roślinnych stosowanych w tym wskazaniu, to oparte jest głównie na badaniach przedklinicznych. Mamy oczywiście możliwość estrogenoterapii u kobiet, szczególnie po menopauzie, przy czym to wymaga wykluczenia nowotworów estrogenozależnych. Mamy różne rodzaje formy immunoterapii. Jedną z nowszych teraz metod, bardzo obiecujących, jest stosowanie demannozy. A jak działa demannoza? Jakie ma działanie? Demannoza to jest w zasadzie można powiedzieć prosty preparat, to jest izomer glukozy, a więc cukier, który stosuje się doustnie i który ulega wydaleniu całkowicie z moczem, w związku z czym przy odpowiedniej podaży demannozy doustnej osiąga się odpowiednio wysokie stężenie demannozy w moczu.
I ta dymanoza jest tak pożądana, czy tak skuteczna, dlatego że ona niszczy potem podstawowy, czy jeden z podstawowych mechanizmów. wirulencji, mówimy tutaj zakaźności, chorobotwórczości bakterii, szczególnie właśnie pawełek okrężnicy, czyli tego najczęstszego czynika etiologicznego zakażeń układu moczowego. Bo te bakterie, ażeby wywołać zakażenie układu moczowego, najpierw muszą związać się z komórkami, które wyściełają drogi moczowe człowieka i w tym celu wykorzystują takie specjalne fimbrii rzęskie, czyli takie powiedzmy malutkie włoski, które mają na powierzchni swoich komórek i za ich pomocą. przyczepiają się do odpowiednich receptorów na komórkach nabłonka dróg moczowych.
Demandnoza działa w ten sposób, że wiąże się właśnie z tymi fimbriami, z tym białkiem FIM konkretnie, które tam występuje, a tym samym uniemożliwia im przyklejenie się obrazowo mówiąc do dróg moczowych, a tym samym one są w takim stanie wolnym w moczu i wraz z tym przepływem moczu przy kolejnej nikcji powinny zostać wydalone poza drogi moczowe, zanim zdążą wywołać zakażenie. Panie doktorze, a czym się różni mechanizm działania demannozy od furazedyny? To są dwie całkowicie inne substancje. Furazydyna jest typowym lekiem bakteriostatycznym czy chemioterapeutykiem, który wykazuje dość potencjalnie szerokie spektrum bakterii obójcze i bezpośrednio działa niszcząc bakterie. Natomiast mechanizm działania demannozy jest zgoła inny, dlatego, że Demannoza nie działa bakteriobójczo, jedynie uniemożliwia bakterią to chorobotwórcze działanie, czyli tutaj nie zabija, mówiąc obrazowo, tych bakterii, ale po prostu uniemożliwia im wywołanie zakażenia u kodu moczowego u człowieka.
Jest to działanie o tyle korzystne, pomijając kwestię skuteczności, o której mówiliśmy wcześniej, ale również w kontekście właśnie lekooporności, bo demannoza w związku z tym mechanizmem działania nie prowadzi do wytworzenia oporności, a więc ona zawsze będzie potencjalnie, tak nam się teraz wydaje, tak samo skuteczna. Wiemy również, że stosowanie demannozy w żaden sposób nie wpływa na zachowanie się bakterii. Innymi słowy, jeśli demannoza z jakiegoś powodu okaże się nieskuteczna, czy z jakiegoś powodu pacjentka nie będzie chciała jej stosować, to wówczas antybiotyk będzie tak samo skuteczny, jak gdyby ona nigdy tej demannozy nie stosowała. Natomiast w przypadku jakichkolwiek chemioterapeutyków, jak na przykład furazydyna, Tutaj to ryzyko nieskuteczności kolejnego leczenia antybiotykami będzie potencjalnie oczywiście wyższe. Panie doktorze, mamy na rynku nowość, femmanoza, preparat, który zawiera 2 g demmanozy.
Jakie są Pańskim zdaniem trzy największe atuty femmanozy? Femmanoza w moim przekonaniu jest przede wszystkim bardzo atrakcyjną opcją w prewencyjnym postępowaniu u kobiet z napratowymi zakażeniami układu noczowego. Tutaj mamy rosnącą liczbę badań tego dotyczących i w tym wskazaniu wiemy, że jest to. . . postępowanie skuteczne, to znaczy liczba tych zakażeń zmniejsza się, częstotliwość tych zakażeń zmniejsza się. Tutaj przede wszystkim istotna jest dawka stosowana, dlatego że badania farmakokinetyczne dotyczące tego preparatu wskazało, że żeby odciągnąć odpowiednie stężenie demannozy w moczu, które będzie wpływało na ograniczenie namnażania się bakterii, to powinna być to dawka co najmniej dwugramowa. Demannoza może być także stosowana w przypadku różnych sytuacji, w których ryzyko wystąpienia zakażenia układu moczowego jest wyższe, czyli różnego rodzaju drobnych interwencji w obrębie układu moczowego, kiedy profilaktyczna antybiotykoterapia nie jest jeszcze wymagana, ale jednocześnie jakieś ryzyko istnieje.
Na przykład w przypadku badania urodynamicznego takie badania były prowadzone, ale można sobie wyobrazić, że tak samo mogło być w przypadku krótkotrwałego utrzymywania cewnika czy wykonywania badania cystoskopowego. No i trzecie potencjalne wskazanie dla demannozy to jest leczenie kolejnego epizodu ostrego zapalenia pęcherza moczowego, niepowikłanego zakażenia, kiedy na wczesnym etapie, również tutaj mamy kilka badań poświęconych temu scenariuszowi klinicznemu, demannoza powoduje ustąpienie dolegliwości i uzyskanie negatywnego wyniku posiewu moczu po dwóch tygodniach u większości, zdecydowanie większości pacjentek. Bardzo dziękuję za rozmowę. Dziękuję również. .
By visiting or using our website, you agree that our website or the websites of our partners may use cookies to store information for the purpose of delivering better, faster, and more secure services, as well as for marketing purposes.