VIDEO TRANSCRIPTION
W tym filmie omawiamy różne aspekty polityki w Polsce, z naciskiem na postacie takie jak Trzaskowski i Hołownia. Zajmujemy się również działalnością IPN i kwestią odpowiedzialności Polaków za Jedwabne. Analizujemy wpływ różnych sekt i grup, takich jak Chabad czy żydowska kabała, na polską politykę i społeczeństwo. Podkreślamy znaczenie rzetelnej weryfikacji informacji i unikania danych niepotwierdzonych. Zajmujemy się również badaniem takich tematów jak kabała, chasydyzm i wolnomularstwo w okresie PRL. Ważne jest, aby podchodzić do tych kwestii z odpowiednim sceptycyzmem i analizować informacje z rozwagą, zamiast ulegać teoriom spiskowym bez solidnych dowodów.
Piotr Korczarowski, witam Państwa ponownie w programie z cyklu Dokąd zmierzamy, gdzie rozmawiamy o przyszłości i kondycji naszej ojczyzny oraz wszystkim tym, co na nią ma wpływ, co nakręca i zaburza jej funkcjonowanie i co tu się dzieje. Dziś bowiem rocznica słynnej akcji z gaśnicą i choć w tym roku Hanuka wypada nieco później, to tematem zajmujemy się już teraz, zanim rozpocznie się ta cała chucpa z zapalaniem świec, abyście Państwo wiedzieli kto i dlaczego w ogóle w Polsce to robi. Natomiast. . . odpowiedzi poszukam teraz wspólnie z naszym gościem tu w studiu, autorka tej oto książki pod wdzięcznym tytułem Hanuka czy Krzyż? Kulisy relacji polsko-żydowskich. Tak, jak najbardziej. Dokładnie. Zawahałem chwilę, bo te relacje też są takie, że można naprawdę czasem się zawahać, a czasem ugryźć w język.
Ale to o tym za chwilę. Jeszcze w tym momencie jedna rzecz. Mam nadzieję, że. . . Państwo już wiecie, iż ten program z takim tematem możliwy jest nie dlatego, że YouTube płaci, bo z Google'a to pewnie grosza za to nie dostaniemy, ale możemy poszukać tej prawdy, o którą tutaj będziemy cały czas jakoś drążyć, szukać i próbować na nią jakoś trafić, dzięki Państwa wpłatom na rzecz Fundacji Inicjatywa Przeciw Cenzurze, której konto znajdziecie. . . w opisie tego programu.
Także polecam serdecznie, jeśli lubicie taką tematykę i oczekujecie jej więcej na antenie naszej stacji, znajdźcie to konto, wesprzyjcie, a my postaramy się w tym temacie nie zawieść i zresztą chyba te 14 lat naszego doświadczenia w tej sprawie i naszej znajomości tutaj z Państwem najlepiej potwierdza, że to nie są słowa rzucane na wiatr. A dziś rozmawiać będziemy przede wszystkim o tym, dlaczego obce nam kulturowo święto, które. . . tak naprawdę nie ma nawet wymiaru religijnego, co roku uroczyście jest obchodzone na najwyższych szczeblach władzy naszego państwa. Myślę, że to jest dobre pytanie, żeby w ogóle od tego zacząć. Dlaczego nie tylko Żydzi to obchodzą w naszym kraju, ale władze Polski, niekoniecznie zdeklarowane nawet jako Żydzi.
Zapalają te świeczki, to najpierw w Pałacu Prezydenckim, potem na korytarzach sejmowych, ostatnio także na placach wielkich miast. Co my do tego mamy jako naród polski, jako reprezentanci tego społeczeństwa, już nawet tak szeroko nazwijmy. O co chodzi z tą Hanówką? Bardzo dobre pytanie. Przy okazji pozdrawiam, witam wszystkich widzów, którzy tutaj na żywo nas oglądają, którzy sobie pewnie też takie pytanie zadają. Co ciekawe na to pytanie. . . Między innymi odpowiedział sam Rafał Trzaskowski. Jeśli sobie Państwo wejdą na stronę Chabad Lubawicz Polska z 2020 roku, tam w zakładce na żywo jest jeszcze transmisja z wydarzeń hanukowych, podczas których on się wykazał bardzo dużą wiedzą i odnośnie Hanuki, i odnośnie Chabad Lubawicz z jednej strony twierdzi, że Polska powinna być świecka, a tutaj przybliżył i Hanukę i postać Sznersona.
rabina Schnersona, który jest tutaj bardzo ważny i sam Trzaskowski powiedział, że takie kampanie hanukowe w pałacach prezydenckich na całym świecie, w sejmach rozpoczął właśnie Schnerson. Nieżyjący zmarły w 1990 roku. Były lider Chabad Lubawicz nie pozostawił po sobie następcy, więc oni. . . Wierzą w to, że On jest Mesjaszem, wierzą w to, że On przyjdzie ponownie, przypisują Mu boskie cechy. To jest ten człowiek, który był na portrecie tam, gdzie. . . Dokładnie, tam jest jego wizerunek. Wszyscy się skupili wtedy na gaśnicy, na świecach. Na Chanukii. Na Chanukii. Nauczyłem, że to nie jest Menorah, to jest Chanukija. I właśnie mało kto był tak spostrzegawczy, że się zastanawiał, kto jest na tym wizerunku. Dla mnie to od razu. . . Portret z jakimś dziaduń. . .
Zrobiło to moją od razu uwagę, bo ja mówię, ja już gdzieś ten wizerunek widziałam. Jak kilka miesięcy wcześniej, to jeszcze było, gdy można było jeździć do Ziemi Świętej, byłam w tym jakimś ostatnim z możliwych okresów przed wznowieniem wojny na pielgrzymce do Ziemi Świętej. Jedziemy do Izraelu, w tych żydowskich dzielnicach. Na każdej ulicy my mamy jego wizerunek, co pokazuje jak naprawdę ta sekta, bo tak naprawdę to jest sekta, to jest odłam. jest dzisiaj wpływowy. Chabad Lubawicz jest bardzo wpływowy, hasydyzm, bo taki to jest odłam, jest bardzo wpływowy. Drogą przepraszam, czy sam ten rabin Schnerson nie wypowiadał się przeciwko tej idei syjonistycznej? Dlatego, że on oczywiście nie żył w tych czasach, kiedy powstał Izrael, ale ja kojarzę, że Chabad Lubawicz przez długi czas od powstania wypowiadał się przeciwko temu, żeby istniało takie państwo jak Izrael.
Oni chyba do wielu niedawno zmienili tę narrację. Ogólnie to, co on głosi, to, że się spotka dwóch Żydów, mają pomagać trzeciemu Żydowi. Takie było główne jego przesłanie, więc przesłanie dotyczyło ogólnie pomocy żydowskiej. Natomiast jeśli chodzi o Chanukę, ja tutaj też tłumaczę fragment jego książki Victory of Light. I tutaj nie chodzi tylko o, bo tutaj pan redaktor powiedział, że to nie jest święto religijne. I tak rzeczywiście nam się mówi, że to jest święto. . . historyczne związane z Machabeuszami, związane z tymi wojnami, jakie wtedy się toczyły i z tym, że Żydzi odzyskali świątynię, gdy zwyciężyli w tej bitwie. Natomiast nie mówi się o rozumieniu kabalistycznym, o rozumieniu hasyckim. I ja tutaj starałam się, sięgnęłam po książkę Victory of Light, tego Sznersona w języku angielskim, która jest dostępna.
Nie wszystkie, chyba w ogóle te dzieła Chabad Lubawicz są tak w języku angielskim nawet dostępne, ale to jest dostępne. I on tutaj tłumaczy znaczenie Chanuki, czy też na innych stronach związanych z Chanuką jest mówione, bo ogólnie w chasydyzmie, w kabale jest bardzo duża symbolika światła i ciemności. Jest taki konflikt tych przeciwieństw, coś takiego trochę jak było u Hegla, teza, antyteza. Cały czas mamy jakiś konflikt światła-ciemności, również te kwestie duszy, które. . . U Żydów i u zwierząt koszernych ta dusza zmysłowa jest związana z takimi świetlicznymi sferami. Jakie to są, przepraszam, zwierzęta koszerne? Nie jestem dość, znaczy nie jestem Rafał Trzaskowski, nie mam bladego pojęcia. Ja Żydówką też nie jestem, więc trzeba tutaj dokładnie tutaj tych kulinariów, ale no jest podział na koszerne i nie koszerne, tak? Po prostu. . .
Z tyłu głowy mi pewna myśl zaświtała, ponieważ już nie raz słyszałem w odniesieniu do ludzi takie żydowskie określenia, że tam goje to zwierzęta pociągowe itd. To się zastanawiam, czy w tym ujęciu my też się zaliczamy do tych zwierząt koszerstw. Jest właśnie taki podział na dusze te zmysłowe. To jest właśnie w tej księdze Tania, która jest główną księgą Chabad Lubawicz. Całe życie uważałem, że ja mam bardzo zmysłową duszę. Ten podział na duszę zmysłową i tą wyższą, to on istnieje nawet u nas od Arystotelesa, gdzie jest powiedziane, że zwierzęta mają tylko ten podział zmysłowy, a ludzie jako istoty rozumne mają właśnie jeszcze tą taką duszę, że na przykład ludzie mogą zostać zbawieni lub potępieni, a zwierzęta nie. Natomiast według Księgi Tania, która jest tym elementem. . .
duchowym, czymś innym niż ta dusza zmysłowa, mają tylko Żydzi. Goje takiej duszy nie mają. Mają tylko tą duszę zmysłową. Natomiast goje i zwierzęta niekoszerne, u nich ta dusza pochodzi z takich tak zwanych, niektórzy to tłumaczą jako trzy sfery piekielne. To też jest często tłumaczane. Tylko to piekło to nie jest to piekło, co u nas. Ale są takie sfery związane z ciemnością. Nawet piekło jest jakieś specjalne dla nas? W sensie, że Żydzi mają swoje piekło, a dla gojów jeszcze jest jakieś. . . Piąty krąg piekielny jeszcze. Problem jest taki, że u nich nie ma piekła w ogóle rozumianego jako wieczne potępienie. Te takie części ciemności i jasności są trochę inaczej rozumiane.
To są jakby też takie dwie skrajne części naprawdę apokaliptyczne, ale w tej hierarchii bytów goje i nie koszerne zwierzęta są w tej sferze ciemności, natomiast Żydzi i koszerne zwierzęta w tej. . . I te dusze zmysłowe są z tych tak zwanych kalib, czyli tych części skorup jasnych. Natomiast jedynie Żydzi mają jeszcze tą taką duszę, która się łączy z absolutem. Jak my sobie to przeczytamy, to zrozumiemy słynne słowa Barbary Engelking, że śmierć dla Żyda to było doświadczenie metafizyczne, to było spotkanie z absolutem, a dla Goja była śmierć jak śmierć. Bo oni wierzą, że każda żydowska dusza łączy się. . .
z absolutem jest jego częścią i de facto na końcu musi się z tym absolutem zjednoczyć, więc nie ma u nich możliwości, że Żyd, nawet taki, który czyni źle, który zabija, kłamie, gwałci, on musi zostać zbawiony. Nie ma czegoś takiego jak wieczne potępienie. Jeśli takiego Żyda, który źle czynił, spotka kara, no to się mówi o gehennie, to można przyrównać gdzieś do naszego czyśca, ale ta gehenna. . . Według Tego rabina, którego ja cytuję, bo też ci rabini nawet z Chabadu trochę mają inne teorie, ale na oficjalnej stronie Chabad Lubawicz w języku angielskim jest teoria rabina, który głosi, że ta Gehenna nie trwa dłużej niż rok, a potem wszystkie te dusze żydowskie, mówimy o żydowskich duszach, idą do nieba, ale też ta Gehenna trwa tylko 6 dni w tygodniu, bo na Szabat wszyscy idą do nieba. Wolne od cierpienia, od kary.
I nawet, co ciekawe, tam były niektóre głosy, no bo to takie było forum, gdzie zadają pytania, są odpowiedzi, niektórzy mówią, no ale to jak to, ktoś mordował, bardzo źle czynił i ma tylko w życiu po śmierci rok kary i to jeszcze na szabat sobie idzie na odpoczynek do nieba. Wspomnę, jak Ukraińcy w 2022 roku wracali na Ukrainę na święta wielkanocne. Tu przyjechali jako uchodźcy, ale potem mieliśmy pół miliona, z powrotem wróciło do siebie. Tam sobie spędzili Wielkanoc i wrócili dalej jako uchodźcy. To myślę, że mogli mieć przegadane z tymi starszymi i mądrzejszymi. Ale mnie się bardzo podoba to podejście, jest super koniunkturalne. Ja się w tej chwili zastanawiam, czy. . . Kolej dusza piekła nie ma. To znaczy jest, ale tylko przez rok i sześć dni.
Nie ma piekła jako taka wieczna kara, nie ma czego. Dla nas piekło ma dwie gwiazdki, dla nich co najmniej cztery. Czy też nie wiemy jak w tej ich teorii, co w końcu z tymi gojami? Bo ta wersja, o której ja powiedziałam jest dla Żydów. Czy goje w ogóle po prostu znikną? Czy gdzieś tam jest możliwość jakaś. . . Tutaj też trudno gdzieś znaleźć teorię. I mamy jeszcze tę teorię sprawiedliwych wśród narodów świata, którą my wiemy, że. . . Jest muzeum, są Sprawiedliwi Śródnarodów Świata, także Polacy, którzy ratowali Żydów, niektórzy są też. . . Akurat nikt nie pamięta, także nie ważne.
Ale o co chodzi? Ja nigdy nie widziałam, dopóki nie zaczęłam pisać tej książki, że to słowo Sprawiedliwi Śródnarodów Świata pojawia się w tej Tanii, w księdze założyciela Chabad Lubawicz, która jest ich jakby taką Biblią. I tam jest wyraźny podział właśnie na te dusze Żydów i na te dusze tych innych. . . Ludów. Dzisiaj ktoś też na wykładzie powiedział, że to właściwie jest tylko ten jeden naród wybrany, a inny to należałoby tak tłumaczyć, że inne ludy świata tak naprawdę tak to powinno się tłumaczyć. Bo oni wierzą, że skoro my jako nie Żydzi mamy tylko tą duszę zmysłową i ona jest w tych trzech sfer ciemności, to fizycznie w nas nie ma żadnej możliwości, żeby uczynić coś dobrego, biorąc taką logikę pod uwagę.
Więc ich zdaniem, jeśli mimo tego, że ten goj ma tę duszę z tych piekielnych sfer, on coś zrobi dobrego, czytaj na przykład uratował Żydów przed śmiercią, no to się okazuje, że jest mimo wszystko w nim jakiś tam mały promyczek tego światła i on jest uważany za tego sprawiedliwego wśród narodów świata. ze swojej takiej perspektywy fizyczności nie ma opcji, żeby coś zrobił dobrego, ale mimo tego coś zrobił dobrego. No i być może według niektórych rabinów taki sprawiedliwy wśród narodów świata to może i też dostąpi zbawienia, ale i tak będzie niżej niż ci Żydzi, bo tylko u nich ta dusza jest bezpośrednio z tym absolutem złączona, tylko u nich jest częścią Boga. Więc mamy tutaj podział na lepszych i gorszych tak naprawdę. W chrześcijaństwie takiego podziału nie mamy.
Chrześcijanin też chce, żeby inni ludzie się nawrócili, ale dlatego, żeby oszcili się, żeby poznali prawdziwą religię. Natomiast katolicy na całym świecie, jeśli mieli do czynienia z czymś takim, że jest ktoś innego wyznania, no chociażby właśnie Żyd, kto potrzebuje pomocy, to my mu pomagamy. Mamy przykłady zakonnic, księży, Polaków, którzy ratowali podczas wojny Żydów, że oni byli innego wyznania. My ich nie uważamy. za jakichś gorszych ludzi. Tutaj właśnie w chrześcijaństwie nie ma tego podziału na lepszych i gorszych. Bóg, w którego wierzymy, stworzył wszystkich ludzi na ziemi. Nie stworzył jakoś pierwszego dnia Polaków, a drugiego tam innych, a na przykład czarnoskórych na koniec i oni są świetni. Nie jest tak, że pochodzą jedni z jakiejś takiej sfery ciemności, inni ze sfery światowej.
Sfery ciemności, to przepraszam, ja trochę wymiękam, bo ja mam wrażenie, że rozmawiamy o jakiejś czwartej księdze Władcy Pierścieni, gdzie zaraz pojawi się. . . jakiś Żyd, który był wcześniej Gandalfem Szarym, a teraz się objawił cały na biało. Oczywiście kpię sobie, ale to jest już taka złożoność tematu, że to brzmi jak jakieś uniwersum science fiction. Po prostu tego chyba Polak nie jest w stanie przetrawić na trzeźwo. Tym bardziej, że ja dodam do tego jeszcze jeden element. Dałbym sobie rękę uciąć, że to właśnie któryś z rabinów, Chabad Lubawicz, stwierdził, że należy. . . budzić żydowskie dusze w Polakach.
I to było wytłumaczone w ten sposób, że ponieważ tu tylu Żydów zginęło na terenie Polski, no to dusze Żydów, które nie wiem, czy z jego punktu widzenia reinkarnują, czy jak to miało działać, nie były w stanie się odrodzić w tych nowych pokoleniach, więc musiały powchodzić w dusze Gojów. I teraz należałoby szukać tych żydowskich dusz w Polakach. Znów troszkę złośliwie mówiąc, w niektórych myślę, że mógłbym się doszukać jakiegoś takiego genu, patrząc po ich zachowaniu, ale to wszystko mówię w żartach. Natomiast gdybyśmy na poważnie na to spojrzeli, to to jest wręcz przerażające. Jest ta wiara w reinkarnację i jeszcze jest ciekawa rzecz, o której ci polscy publicyści nie mówią, którą ja tutaj przedstawiam i to dla mnie też było. . .
bardzo takie zaskakujące, bo jest jeszcze taka teoria zaginionych dzieci Abrahama i Sary. I to jest też na oficjalnej stronie Chabad Lubawicz opisane, kim są te zaginione dzieci Abrahama i Sary i otóż oni wierzą, że jeśli mamy żydowskie małżeństwo, za każdym razem, gdy dochodzi do współżycia, powstaje żydowska dusza, nawet jeśli nie dochodzi do zapłodnienia i do ciąży. Więc za każdym razem powstaje dusza, która czeka na to, żeby się wcielić w jakieś. . . I w momencie, w którym ktoś, kto nie jest Żydem, poczuwa w sobie jakąś taką potrzebę, by przejść na jakąś tam właśnie odmianę, na przykład chasydyzmu, na przykład Chabad Lubawicz, to może właśnie dzisiaj już przejść. To nie jest tak, że jeśli się urodził w nieżydowskiej rodzinie, to nie może tego judaizmu przyjąć.
Dzisiaj te wszystkie ruchy twierdzą, że może i uznają takiego kogoś za zaginione dziecko Abrahama i Sary. Dlaczego Abrahama i Sary? Oni mieli bardzo długi staż małżeński, mieli powiedziane, że ich potomstwo będzie liczne jak gwiazdy na niebie, a mieli tylko jednego syna, Izaaka. Więc taka osoba, która przechodzi właśnie na przykład na jakiś taki odłam chasydyzmu, to w tych księgach zostanie jej w rubryce matka, ojciec wpisane Sara i Abraham. Więc jako musi się wyrzec tych swoich prawdziwych fizycznych. . . rodziców w tym przekonaniu jest uważana za taką właśnie zaginioną duszę Abrahama i Sary, czyli gdzieś tam te światełko gdzieś tam w niej jednak jest, tylko była ta dusza zaginiona.
Więc dzisiaj są już takie te możliwości przejścia, dlatego też tutaj też opisuję całą taką też zmianę w podejściu do kabały, bo przez wiele lat kabała to było coś takiego tajnego, zakin skonspirowanego, tylko dla wąskiej grupy. No i z czasem tutaj jest właśnie powiedziane, że ponieważ mamy takie różne też zagubione dusze, to tę kabałę należy popularyzować, żeby właśnie uświadamiać i żeby to do ludzi dochodziło. I z tego powodu wydaje mi się, mamy też dzisiaj w kościele katolickim taki tak zwany dialog międzyreligijny, który jest jednostronny. Czyli mianowicie chodzi o to, żeby te wszystkie symbole żydowskie wprowadzić do. . . ale w drugą stronę księże już nie nawracają, już się nie modlą o nawrócenie Żydów. Ja bym powiedział więcej, bo akurat tutaj Łódź wręcz wiedzie prym w tzw.
dniach judaizmu w kościele katolickim, że Żydzi dostają się na bardzo eksponowane stanowiska w kościele katolickim, udają katolików, a wszystkich przekonują do wiary żydowskiej, natomiast w drugą stronę. . . To jest wręcz grzech śmiertelny. To jest tak samo jak z Chanuką, że my obchodzimy to święto w Pałacu Prezydenckim i w Sejmie i na placach wielkich miast, jak mówiłem wcześniej. Ale chyba można by szukać do końca świata jeden dzień dłużej jakiegoś Bożego Narodzenia celebrowanego przez Żydów gdzieś tam w Izraelu. No tego nie będzie. Co więcej, bo mówi się o tej akcji gaśnicowej, a nie mówi się o tym, nie wspomina się o tym, jakie były walki w latach 90-tych, jeśli chodzi, i do dzisiaj właściwie trwają, jeśli chodzi o jakieś symbole katolickie przy Muzeum Auschwitz.
Raz, że siostry karmelitanki musiały odpuścić swój klasztor, który tam był w budynku byłego teatru przy samym obozie Auschwitz. gdzie modliły się, modliły się tam również ze dusze pomordowanych i to się środowiskom żydowskim nie podobało. I oni bardzo gwałtownie wręcz tam chcieli wkraczać, zakłócali spokój sióstr. A potem mieliśmy ataki na krzyż i głos, który mówił o tym, żeby ten krzyż z Auschwitz usunąć, to był bezpośrednio głos właśnie związany z ludźmi. powiązanymi z Chabad Lubawicz, jak chociażby Elie Wiesel. I ta postać Elie Wiesel w mojej książce łączy te dwa wątki, bo to jest wątek polityki historycznej i wątek już stricte odnośnie Chabad Lubawicz. I ten Elie Wiesel się w dwóch wątkach pojawia.
Dla niego ten Sznerson był takim duchowym mistrzem, a on przyjeżdża do Polski i pierwsze co robi to postuluje, żeby usunąć krzyż. Mieliśmy Kazimierza Świtonia, który tych krzyży bronił. Dzisiaj też taka postać. zapomniana, więc właściwie nie mówi się o tych wszystkich. . . Atakach na symbole katolickie, czy jak mamy Trzaskowskiego. No tutaj krzyży chce się pozbyć z urzędów, ale Chanuka może być. Więc z jednej strony mówi się, że Polska świecka, mówi się, że wolność religijna, mówi się, że wszystkie wyznania mają być równe, że tam Hołownia chyba nawet powiedział, że Sejm może być miejscem dla wszystkich religii, ale okazuje się, że nie. Okazuje się, że przy tej Chanuki jednoczą się. posłowie z jednej partii i z drugiej, właściwie chyba wszyscy oprócz Konfederacji tam byli, ale obchody jakieś katolickie już przeszkadzają.
Ale właśnie Chanukija to jest taka polska świecka. Jak się patrzy na Chanukiję, to jedna świecka, druga świecka, trzecia świecka. I tak to wygląda. Przykład Rafała Trzaskowskiego jest tu po prostu genialny. Człowiek, który faktycznie wręcz walczy w urzędach, w szkołach, żeby krzyży katolickich nie było. a jednocześnie nie tylko mówi, że Chanuka może być, on wręcz prezentuje, że musi być. On z dużą celebrą rozpala te różne świeczniki, które stoją pod Pałacem Kultury i Nauki, tam gdzieś na placu Defilad. A swoją drogą jeszcze a propos tych krzyży na Żwirowisku, to ja pamiętam takie nagranie z lat 90. , bo wtedy mieliśmy po parę lat, ale było coś takiego, że Jan Paweł II przyjechał do Polski.
I któryś z rabinów gdzieś właśnie na salonie politycznym w Polsce podszedł do papieża i powiedział, jeszcze pan papież jakby mógł te krzyże stamtąd, jeszcze to nam na sercu leży, te krzyże zabrać. Tak, nawet ten, niech pan sprawi, żeby nawet ten ostatni krzyż został usunięty, bo to było tak, że był ten jeden krzyż papiewski. Kazimierz Świtoń postulował, żeby właśnie wszystkie te. . . Żeby tam jeszcze ludzie dostarczali inne krzyże. Te krzyże tam były stawiane. I po jakimś czasie jednak te inne krzyże zostały usunięte, przewiezione do karmęży. Ale ten jeden papieski do dzisiaj tam stoi. Jest w bardzo złym stanie, mimo że właśnie były apele tego rabina. Też był właśnie związany z fasydyzmem, który mówił papieżowi, niech pan papież sprawi, aby pana ludzie, nawet ten. . . ostatni krzyż usunęli.
To przypomniała te słowa pani Barbara Wojnarowska-Gottie, była więźniarka, która walczy o to, żeby była msza święta. Tak jak przez wiele lat, bo zawsze jak były obchody 14 czerwca, to byli więźniowie, organizowali uroczystości i pod ścianą śmierci była msza święta. I teraz już nie pamiętam od którego roku, ale od wielu lat ta msza święta jest. . . w Harmenżach. Więc ci więźniowie byli, którzy mają już bardzo dużo lat, są schorowani, muszą jechać jakby na dwie uroczystości. Najpierw do Harmenży, a potem na teren muzeum, co dla nich jest uciążliwe. I pani właśnie Barbara Wojtarowska co roku postuluje, że chciałaby, żeby było tak jak dawniej. I okazuje się, że to jest niemożliwe. Też są cały czas walki toczone. Ona mi powiedziała, że być może to jest tak, że. . .
Jest jakaś taka umowa, żeby nie odprawiać tej mszy, to jeszcze się Żydzi nie będą aż tak bardzo czepiać, a i tak się czepiają, jeśli chodzi o kościół na terenie Brzezinki. Oni nie chcą w ogóle, żeby na tych terenach były jakiekolwiek ślady katolickiego kultu, więc widzimy, że tutaj nie ma tak naprawdę takiego dialogu religijnego, nie ma takiej otwartości. No jest właściwie albo. . . Albo Hanuka, albo krzyż. Musimy sobie zadać to pytanie, co wybierzemy. Inaczej właśnie ta frakcja, to środowisko, które jest przeciwko krzyżowi, zwycięży. Ale niektórzy też twierdzą, że to jest kwestia personalna, co my wierzymy. Że po co się w ogóle czepiać tego, ten sobie wierzy w to, ten wierzy w to. I gdy pisałam tą książkę, to doszłam do tego, że jednak tak nie jest.
Bo to jak my zrozumiemy Boga, życie po śmierci. . . wpłynie też na nasze sądownictwo, wpłynie na prawo, wpłynie na to, jakimi jesteśmy ludźmi. No bo jeśli nie ma piekła, jeśli jest jakiś taki rok tylko tej gehenny na szabat i tak idzie dusza do nieba, jeśli ktoś twierdzi, że ten drugi jest praktycznie taki sam jak zwierzę, że nie ma nieśmiertelnej duszy, no to jakie mają oni wtedy podejście i do drugiego człowieka i do swoich własnych. . . Więc to wszystko, co się dziecku mówi, jak się go kształtuje, czego się wychowa w chrześcijańskiej miłości Boga i bliźniego, czy się go wychowa w takim właśnie rozumieniu duszy, jakie przedstawia Chabad Lubawicz, to jest diametralna różnica dla całego społeczeństwa. Bez wątpienia.
Ta etyka żydowska jest diametralnie inna od etyki, którą prezentuje nasza nie tylko religia, ale w ogóle cała cywilizacja łacińska. To jest dosłownie kosmos. Ale tu jeszcze, tak jak pani doktor zapytała w tytule książki, Chanuka czy Krzyż, ja zwracam uwagę na to, że to nie jest kwestia wyboru, tak jakbyśmy sobie poszli do sklepu i wybrali to, co lubimy. Tutaj jest wręcz. . . Pytanie Chanuka albo krzyż, bo najwyraźniej nie ma miejsca na obydwa symbole, gdyż nawet z naszej rozmowy wynika, że nie ma miejsca w przestrzeni publicznej na symbole chrześcijańskie, natomiast symbole żydowskie są wręcz forowane, są nachalnie nam wciskane, a kiedy pojawi się taki Grzegorz Braun, który jedyne co zrobi, to nawet nie zniszczy, nie zabierze, nie wyrzuci, tylko zgasi, to. . .
jest takie masowe, ponad podziałami, ubolewanie, jednoczenie się, potępianie i praktycznie nikt nie staje w obronie naszej symboliki, naszej wiary, naszych wartości. Czy to znaczy, że to lobby żydowskie w Polsce zwłaszcza, bo to, że na świecie ono jest bardzo wpływowe, to wiemy, są państwa, w których już praktycznie chyba nie ma innej władzy, ale czy w Polsce to lobby żydowskie jest już tak silne? że my Polacy, my Słowianie, my Katolicy nie jesteśmy w stanie już się temu przeciwstawić na tym etapie? Ja tutaj staram się przedstawić taki szerszy rys od czasów po II wojnie światowej. Dochodzę do wniosku, że tą historię trzeba by zupełnie napisać na nowo. To co jest przedstawiane, co się mówi dzieciom w szkołach, co też idzie na zachód, jakie idą filmy, no to to jest przedstawiana taka sytuacja, że większość Żydów zostało przez Niemców zamordowanych podczas wojny.
Ci, którzy zostali, to mówi się o jakichś rzekomych pogromach jak Kielecki, Krakowski czy inny, a potem się mówi, że jeszcze ta resztka, która została, to w 68 roku źli Polacy ich wygnali. I takie coś słyszymy, takie filmy jak Marzec 68 idą dalej. Nie mówi się o tym, że właściwie po wojnie dużą część, jeśli chodzi o władzę, to zakolisowo sprawowali Żydzi, tacy jak Jakub Berman. Nie mówi się o tych wszystkich Żydach w UB, jak Goldberg-Różański, o którym ja w innych swoich książkach, m. in. Niezłomna Zakonnica, wspominam. Ja tutaj też cytuję dokumenty, które pokazują, że te rzekome pogromy kieleckie to były prowokacje, za którymi też żydowscy funkcjonariusze stali.
Nie mówi się o czymś takim, tylko też tutaj przyniosłam dokument, który też pokazuje w książce, że 25 lipca 1946 roku powołano w Polsce komisarza rządu dla spraw produktywizacji ludności żydowskiej w Polsce. Też w książce przedstawiam takie dokumenty z IPN-u, bo ja chciałam, żeby to była taka rzetelna publikacja. Był komisarz rządu. Na to z budżetu prac tego komisarza rządu zaciągnięto z Ministerstwa Skarbu kredyt w wysokości w tamtym czasie 85 milionów złotych. I to było na zatrudnienie Żydów w przemyśle, w rolnictwie, w handlu, na to żeby sobie zakładali jakieś gospodarstwa rolne, hodowlane, rzemieślnicze, na opieki nad dziećmi, osobami niezdolnymi na pracę. W jakich to było latach? To był rok 1946. Polacy. . . Wtedy jeśli się sprzeciwiali nowej władzy, to szli do więzienia.
Za byle co można było być aresztowanym, o czym ja też piszę, była bieda. Polaków nikt w ten sposób nie wspierał. Wielu z tych, którzy po wojnie zostali za granicą, to bali się wrócić do Polski, że trafią do więzienia. I tutaj okazuje się, że dla tych środowisk żydowskich były takie specjalne ustawy. Polakom zabierano ziemię, ziemianom odbierano ich dworki, ich folwarki. A tutaj widzimy jakieś takie specjalne przywileje. Może nawet więcej powiedział, bo skądinąd znam przecież inne publikacje, Pani doktor. Na Polaków w tamtym czasie czekała kula w łeb w ubeckich kazamatach. Los rotmistrza Pileckiego najlepiej to potwierdza. Do dziś możemy szukać jego ciała. Bóg jeden wie, gdzie ono jest.
Natomiast w tym samym czasie, na podstawie tego dokumentu, który pani tu przedstawiła, słyszymy, że był jakiś komisarz do spraw aktywizacji Żydów w Polsce. I mało tego, że aktywizacji, jeszcze były duże pieniądze zaciągnięte na rzecz ich rozwoju przemysłowego i to w czasach stalinizmu. I o tym się w ogóle nie mówi. Ja też byłam zaskoczona, bo to są takie akta Włodzimierza Marszewskiego, który przekazywał te dokumenty za granicą. I historycy z IPN-u tych dokumentów nie publikują. Bardzo dużo tam jest dokumentów tak naprawdę dotyczących stosunków polsko-żydowskich i kilka z nich, które do poprzednich moich książek nie weszły, tutaj też umieszczam, gdyż jest to tak jak najbardziej w temacie. I problem jest taki, że z tych środowisk post-bermanowskich niejako wywodził się również Michnik i jego taka klika.
Te wydarzenia marca 68 niejako ich wylegendowały jako taką opozycję, a oni przecież. . . No właśnie z tych środowisk, które trzymały władzę się wywodzili. I później mamy ten okres po 1989 roku, gdzie główny kanał medialny to jest właśnie Michnik i jego środowiska. I o czym oni mówią? Oni mówią o pogromie kieleckim. Takich dokumentów nie przedstawią. Narodowe Siły Zbrojne będą nazywać faszystami. I tutaj jest duża taka część narracji. Jeśli mamy nauczycieli, to oni często byli również przez poprzedni system. Żanna Kormanowa, również żydówka komunistka, ona była odpowiedzialna za te zmiany w szkolnictwie. Więc tutaj widzimy zupełnie jakby szerszy ogląd sprawy.
I myślę, że to pokutuje do dziś, dlatego że to zasiało pewne ziarno takiej świadomości w Polakach, że mimo tego, iż już mamy III RP, a nie PRL, że od stalinizmu minęło pół wieku, że tak naprawdę niewiele grozi za mówienie prawdy. I szczerze mówiąc, ja wiem, że znajdą się ludzie, którzy powiedzą, że ja tam coś powiedziałem o Żydach i potem się procesowałem, ale kto się posługuje dokumentami, kto ma argumenty, czego pani doktor jest przykładem, ale ja też myślę, że jako dziennikarz nieraz zabierałem głos na ten temat i na razie, daj Boże, nie mam z tego żadnych problemów, to jednocześnie. . . Nasi rodacy czują na sobie taki jakiś ciężki oddech, czują się zastraszeni do tego stopnia, że wielu nawet naszych widzów, bardzo świadomych i mających dużą wiedzę historyczną, boi się użyć samego słowa Żyd.
Używają jakichś idiotycznych zamienników, że Rzymianie, Eskimosi, tak jakby to miało ich ustrzec przed negatywnymi konsekwencjami. samego w ogóle mówienia o tych zjawiskach, nawet nie wskazywania problemów, przyczyn, tylko samego poruszenia tego tematu. To znaczy, że ten proces zaszczepiania w Polakach strachu, żeby nawet bali się czasem pomyśleć, przyniósł skutek. Drodzy Państwo, ja kilka lat temu napisałam książkę Kościół katolicki wobec buddyzmu i jakoś to nie budzi aż takich kontrowersji. W pewnych kręgach może i zbudziło. Ale nie budzi to aż takich kontrowersji, jak tutaj te tematy żydowskie. A przecież prace badawcze polegają na tym, że wszystko możemy opisać. Wręcz też gdy śledziłam to, to bardzo dużo pojawia się tak zwanych fake newsów, fałszywych informacji. Po co tylko, żeby poważni publicyści się tym tematem nie zajęli. Bo pomiędzy prawdą można bardzo łatwo znaleźć fikcję.
Przykład nagrałam na swoim kanale chyba jako jedyna. informacje o tym, że w swojej kampanii wyborczej Donald Trump właśnie udał się na grób tego Sznersona. Wiemy, że się udał na grób, wiemy, że jego córka należy do Chabad Lubawicz, wiemy, że jego zięć, ale kilka lat temu też na polskich portalach był powielany taki artykuł, że rzekomo Donald Trump przeszedł do Chabad Lubawicz jakiegoś autora. Ten autor. . . jak po długich badaniach doszłam do tego, że w ogóle nie istnieje, że to był jakiś taki, nie wiem czy informacja jest prawdziwa czy fałszywa, ale natomiast są fałszywe strony, fałszywi autorzy, którzy coś tam piszą, gdzie jest może prawda pomieszana z fałszem, tylko po to, żeby jakiś inny publicysta, który szybko, bo codziennie robi jakiś przegląd wiadomości się nadził i powielił fałszywą informację i żeby się skompromitował.
I tutaj w tym temacie to jest nagminny i trzeba być bardzo ostrożnym jak się to pisze, bo w każdym miejscu można wpaść na jakąś minę. Też są fałszywe informacje. Na stronie Chabad Lubawicz była jedna fałszywa informacja, nie miałam jak jej zweryfikować, aż zadzwoniłam do ambasady Palestyny w Warszawie, żeby zweryfikować. I oni mi powiedzieli, że na tej stronie Chabad Lubawicz ta informacja jest nieprawdziwa. No i mimo to, bo informacja dotyczyła tego, na stronie Chabad Lubawicz jest informacja, że rzekomo. . . wpływem środowisk żydowskich. Lech Wałęsa w 1991 roku, gdy pojechał do Izraela i gdy wrócił, zamknął w Warszawie biuro OWP, Organizację Wyzwolenia Palestyny. Ale ta informacja się znajduje tylko na stronie Chabad Lubawicz. Nie ma jej nigdzie indziej. I niektórzy publicyści polscy już ją powielają, że tak było.
Ja mówię, nie powielę tego w książce, bo to jest na tej stronie Chabad Lubawicz, ale ja nie wiem, czy to jest prawdą. Dzwonię do tej ambasady Palestyny, oni powiedzą, że mam napisać maila, że za chwilę ktoś mi odpowie i odpowiadają mi, że ta informacja. . . Nie jest prawdziwa, że nigdy nie doszło do zamknięcia tego biura. Ono potem tam zmieniło swoją nazwę, ale zawsze było. Nigdy nie doszło do zerwania kontaktów między Polską a Palestyną. Ale Chabad Lubawicz tak napisze na swojej stronie, oni chcą przez to pokazać się jeszcze silniejsi niż są w rzeczywistości. I mimo, że to są takie oszczerstwa na polu dyplomatycznym i kłamstwa i nie spotyka ich za to żadna kara, a mimo to są wpuszczani do Sejmu na te uroczystości.
Ja myślę, że oni w ogóle nigdy nie mieli z tym problemu, ale zawsze się posługiwali takimi metodami. Nie wiem, czy dopuszczę się jakiegoś oszczerstwa, ale z mojej obserwacji wynika to, że dla nich kłamstwo jest orężem. I oni działają na bazie pewnych faktów dokonanych, że mogą wyprzedzić pewne wydarzenia, mówiąc, że już się to wydarzyło i potem to faktycznie się dzieje. Jakby doganiają w ten sposób rzeczywistość. Ja też nieraz przestrzegałem naszych widzów przed tak zwanymi listami Żydów, które można czasem znaleźć w internecie. To szczególnie w latach 90. było popularne, gdzie różne nazwiska były demaskowane. I czasem jeszcze to spotykam, że czytamy jakieś tam nazwiska polityków i część z widzów jest przekonana, że tak, znalazłem w internecie, że tam na przykład Frasyniuk to się nazywa Rotenschwanz i tak dalej.
To jest po prostu idiotyczne. Bo żaden Żyd nie nazywałby się Rotenschwanz, kto zna niemiecki to wie. Ale te listy bardzo często były publikowane i rozsyłane przez samych Żydów po to, żeby mieszać Polaków z Żydami, żeby zasiać takie ziarno niepewności, żeby Polacy sobie nie ufali. Przykład chociażby z ostatnich lat, ile razy słyszeliśmy, że Grzegorz Braun jest Żydem. I najczęściej te informacje kolportują sami Żydzi. Ksiądz Chrostowski to określa jako Hagada, czyli taka legenda. I tutaj okazuje się, że nie ma czegoś takiego w tej doktrynie jak taka obiektywna prawda. My mamy takie rozumienie związane z cywilizacją, z Arystotelesem, ze św. Tomaszem Zakwinu, że prawda jest zgodnością myśli. z rzeczywistością, z jakimiś obiektywnymi faktami. My możemy do tych faktów dążyć, możemy je opisać.
A tutaj to jest takie myślenie, co jest dla nas korzystne, będzie prawdziwe. I my to widzimy chociażby w tej kwestii Jedwabnego, gdzie jedna strona dąży do tego, żeby były ekshumacje, żeby to opisać dość rzetelnie, skrupulatnie, jak to było, żeby wykazać te fakty. I nic to nie da, jeśli dla tej drugiej strony nie liczy się. prawda, tylko liczy się jakaś korzyść. To tak się zastanawiam. Na tle Europy wpływy żydowskie w Polsce są szczególnie wyraźne i widać ich obecność w mediach, w polityce, w sztuce, ale czy to jest u nas tylko tak, że oni są naprawdę tu bardzo mocno obecni, że żyjemy w POLIN? Czy jest to jednak pewna norma w krajach europejskich, że to oni dyktują, jak jest przekaz, to oni dyktują warunki polityczne, oni są obecni na salonie.
Ja się tu skupiłam na sytuacji polskiej, natomiast chociażby ten jeden przykład z tym OWP pokazuje, że mamy również takie fałszywe narracje, że oni by chcieli sami być bardziej. . . widoczniej, niż to jest w rzeczywistości. Taki tutaj Henry Makow, on też prowadzi bloga, on sam jest żydowskiego pochodzenia, ale on różne takie sprawy stara się pokazać jak jest i on sam się nadział na tą informację rozprowadzaną na przykład na temat Donalda Trumpa i on stwierdził, że te pewnie niektóre informacje to są same właśnie z tych środowych żydowskich wychodzące jakieś informacje. nieprawdziwe fakty. Więc tutaj nie chciałabym na to pytanie dawać jakiejś takiej jednoznacznej odpowiedzi.
Wydaje mi się, że po prostu nie powinniśmy się zastraszyć, bo widzimy, że duża jakby ta część to jest właśnie takie działanie na zastraszeniu, że a nie można tego powiedzieć, nie można tego zrobić, że tutaj już wszędzie jakby gdzieś tam oni rzekomo rządzą, oni dyktują. Wydaje mi się, że pierwszy krok, który musimy zrobić, to też zacząć od nas, żeby tak naprawdę dbać o polskie interesy, bo też nawet tutaj na tej naszej, można powiedzieć, tej naszej takiej bańce, czy w tym takim środowisku, jeśli ja jeżdżę z książkami, no to wiem, że teraz okazała się ta książka i nagle tutaj jest boom, a wcześniejsze książki, które były typowo w tematyce patriotycznej. no to nie ma takiego wzięcia na te tematy typowo polskie, które by broniły tej polskiej historii, kultury, tradycji Kościoła.
No i jeśli my tego nie będziemy robić, to siłą rzeczy zostaniemy tym zalani. Oczywiście musimy też wiedzieć, musimy się informować, jak to jest, ale musimy też przede wszystkim dbać o nasze sprawy realnie. Nie zawsze też dochodząc, czy ten jest Żydem, czy ten nie jest Żydem, tylko po prostu. dbać realnie o nasze sprawy. Ale jeśli chodzi o tą politykę światową, to wydaje mi się, ostatnio miałam takie przemyślenia, bo jeśli mamy kabałę, to to wszystko jest na takiej zasadzie, Hegel podobno się kabałą inspirował. Teza, antyteza, synteza. Więc mamy jakieś dwa przeciwieństwa i to wszystko ewoluuje. Dla nich sama ta historia Adama i Ewy w raju nie jest taka jak w Biblii, tylko wszystko. . .
Sprawia jakby w ruch ten cały proces, więc to się musiało wydarzyć, że było to jabłko, to nie był grzech, u nich nie ma czegoś takiego jak grzech. Jest ta światłość, jest ta ciemność, to są te przeciwieństwa. Oni w ogóle mają, nawet jak my o tym rozmawiamy i mówimy, że tu są te strefy piekielne, tu te świetliste, oni w ogóle inaczej jeszcze to rozumieją. U nich jest zupełnie inne rozumienie tych pojęć i cała polityka, jeśli my mamy to, co na przykład było w Stanach Zjednoczonych, czy to, co teraz widzimy w Polsce, jest też uprawiana. Nie tak jak było kiedyś, że po prostu była pewna jakaś taka ciągłość, jeśli mieliśmy jeszcze jakieś takie katolickie monarchie w Europie. Wiadomo, niektórzy byli gorsi, niektórzy lepsi ci władcy, ale jakaś taka była ciągłość.
Teraz nic się nie da zrobić, bo mamy taką politykę, że niby oni się pod stołem dogadują, ale udają, że się zwalczają. I cała polityka jest oparta na takim duopolu partyjnym i kontekście. w likcie dwóch interesów, że niby ten będzie przeciwko oborcji, ten za, ten będzie przeciwko temu, ten za tym i oni się cały czas ścierają. I to jest takie, samo to już jest takim typowo kapalistycznym myśleniem, żeby uprawiać politykę na zasadzie przeciwieństw, żeby też w ten sposób dzielić ludzi i żeby tak naprawdę niczego nie można było zbudować, bo jeśli tutaj mamy, no rzekomo właśnie tutaj teraz mamy rok rządów koalicji. 13 grudnia tutaj znowu będzie jakieś takie starcie, tak rzekomo Nawrockiego z Czaskowskim i cały czas my mamy jakieś takie starcie.
Cały czas jest właśnie ta teza i antyteza, które się zwalczają. Cały czas jest dzielenie społeczeństwa. Już to takie myślenie, nawet jeśli do pewnego stopnia tylko pochodzi z tej kabały, ale my się dajemy w to wkręcić. To właśnie takie myślenie, którym typowo się nas rozgrywa. Też to się gdzieś tam nazywa w teoriach. bo Żydzi, co wiadomo, też byli z masonerią powiązani i w masonerii jest taka reguła dwóch rąk, żeby właśnie kontrolować jedną i drugą część układanki i w ten sposób tym zarządzać. To jest typowo właśnie wzięte z kabały myślenie. Ja jak to słyszę, to przychodzi mi tylko jedno określenie na to, które znamy bardzo dobrze z czatów. Teatr dla gojów.
Myślę, że to jest właśnie to, żeby udawać, że się wzajemnie zwalczają, że niby rywalizują, ale na koniec i tak podejmują takie same decyzje. I wystarczy spojrzeć na to, co jest istotne, że oni się zwalczają w jakichś kompletnie trzeciorzędnych rzeczach dla nas, ale w kwestii na przykład wojny na Ukrainie, COVID-u, klimatycznych jakichś tam zmian, które wymuszają na nas zmianę stylu życia i większe płacenie za energię i tak dalej. Generalnie wszystko, co jest taką globalną ideologią. To nagle się okazuje, czy republikanie, czy demokraci, czy PiS, czy Platforma, oni wszyscy do jednej bramki, wszyscy mówią praktycznie to samo. Na koniec chciałem zapytać o taką jakby kardynalną rzecz, którą warto, żebyśmy sobie uświadomili, czy ta dominacja żydowskiej narracji w kluczowych obszarach naszego życia publicznego świadczy o ich sile, ich czyli Żydów, czy o naszej słabości, naszej czyli Polaków.
Cały czas możemy się zastanawiać na ile jest ta dominacja. To tylko tak naprawdę moim zdaniem od nas zależy. Jeszcze tutaj jeśli kontynuujemy ten wątek, bo o jednej kwestii zapomniałam. Mówiliśmy o tej transformacji ustrojowej, mówiliśmy o Chabad Lubawicz. To jest cały taki też rozdział o transformacji ustrojowej. Jeden wątek zostawię dla czytelników, o drugim trochę tylko wspomnę. David Chase, cieśla, bo on pochodził z Polski, potem wyjechał do Stanów Zjednoczonych. przyjechał do Polski na spotkanie z Wałęsą i właśnie jego wysłał do Polski Schnerson. Ten Sznerson wysłał go do Polski, on był też wyznawcą tego Chabad Lubawicz i on właśnie początkowo nawet nie chciał jechać do Polski w interesach, ale ten Sznerson go bardzo poprosił, żeby przyjechał.
Spotkał się z Lechem Wałęsą, szczegóły tutaj właśnie opisuje, ale też to co wiemy, co jest prawdą, to mogą sobie to nawet Państwo wpisać i co jest prawdą, że właśnie David Chase współtworzył pierwszy bank Solidarności, Solidarity Chase Bank. Więc pierwszy bank. Solej darności, taki pierwszy, można by powiedzieć, bank po tych zmianach po 1989 roku, były współtworzone przez człowieka z Chabad Lubawicz. I my o tym w ogóle też nie wiemy, nie mamy pojęcia. Wydaje mi się, że dla wielu Polaków ten wpływ, o który pan pytał, oni w ogóle o tym nie wiedzą. Dopiero też jak ja pisałam tą książkę, to mi się pewne puzzle układały, pewne rzeczy, które sama uważałam gdzieś tam za. . . teorie spiskowe, nagle się zaczyna to wszystko układać, więc wydaje mi się, że Polacy sami są nieświadomi.
Co zrobić, żeby to odzyskać? Na przykład teraz mamy Adwent, mamy Boże Narodzenie, a Polacy się tak dają manewrować, oni sami nie wiedzą, co świętują. Przecież zamiast takich tradycji, gdzie w choinkę wszystkie dekoracje się kiedyś ubierało 24 grudnia i świętujemy, mamy te dekoracje aż do 2 lutego, no to teraz w Adwencie mamy. . . Wszyscy imprezy, już mamy dekoracje, już kolędy, już wszystko się dzieje, a zaraz po Nowym Roku czy tam po Trzech Króli wszystko się ściąga, więc nie ma w ogóle adwentu, nie ma w ogóle tej symboliki. My daliśmy się po prostu z tej naszej tradycji, z tych naszych wierzeń ograbić. Po pierwsze ograbiono nas w filozofii św. Tomasza Zakwinu, z liturgii tradycyjnej. W tej nowej mszy już też w pewnym momencie jest wprowadzona. . .
Ni stąd, ni zowąd, żydowska modlitwa przed posiłkiem. To nie jest tak, jak niektórzy myślą, że to jest tekst łaciński, który został na języki ojczyste, w tym na polski przetłumaczony. Nie, tutaj też są w ogóle inne wstawki. Jest ta żydowska modlitwa przed posiłkiem, ni stąd, ni zowąd. I co będzie dalej? I po prostu to, jeśli my nie jesteśmy czujni w tych małych sprawach, to przegramy docelowo w wielkich. Więc musimy się zwrócić do tej naszej. . . tradycji, do naszej wiary i tego się trzymać. No i też myślę przestać myśleć w kategoriach komercji, bo to ona głównie, jak mówimy o tych datach, że dlaczego przecież te choinki już tak wcześnie stoją. Praktycznie kończy się 1 listopada i już jesteśmy w świętach Bożego Narodzenia, dlatego że. . . Na tym się zarabia.
Wiemy też, jakie środowiska na tym zarabiają. Tutaj jest cały też taki wątek, którego ja tutaj nie opisuję, bo bym musiała bardzo głęboko też jakieś robić śledztwo. Deweloperki, budownictwa, no bardzo dużo takich firm jest właśnie też z Chabat Lubawicz powiązanych. Najgorsze jest to, że jak my byśmy zaczęli produkować świeczki do Chanuki, to Żydzi by od nas tego nie kupowali, a my z lubością kupujemy w różnych żydowskich firmach. No ale to już z kolei wchodzi taka. . . narracja przedwojenna w stylu narodowców, że tam kupują swoich. Myślę, że nikt nawet nie ma pojęcia marki, jakie są czyje. Połowa Polaków uwielbia kupować kawę w Starbucksie. Mniejsza o to. Przechodzę teraz do pytań, patrzę na czat, bo jesteśmy na żywo, więc mamy szansę jeszcze zobaczyć, co tam nasi widzowie piszą i o co pytają.
I poniekąd już na to pani odpowiedziała, ale widzę, że pytanie od kobiety, więc chętnie zadam. Barbara Niechcic pyta, co Chabad Lubawicz robi w Polsce i głównie polskiej polityce, skoro ich misją, jak sami twierdzą, jest nawracanie niewierzących Żydów na judaizm? No w Polsce też mogą takich niewierzących Żydów znaleźć, ale oni. . . Zaczynają przypadkowo od polityki. Właśnie też tak zastanawiałam, tutaj pozdrawiam panią, dziękuję za pytanie, zastanawiałam się, bo jakoś Chabad Lubawicz, oni też wierzą, że te właśnie. . . gdzieś tam żydowskie dusze mogą się nawet jako te zaginione dzieci Abrahama i Sary, czy tam też właśnie te inne wśród Polaków, czy wśród innych odnaleźć. Więc to może być misja, ale oni nie stoją tak jak widzimy Jehowych na ulicy, że oni stoją i do wszystkich. Oni jakoś chcą dotrzeć do samych tych przywódców.
Ale tutaj wróćmy, bo ja nie skończyłam, a pani o to pyta, o tą symbolikę Hanuki, o to co pisze sam Sznerson, bo tu nie chodzi o święto historyczne. On nawiązuje, mówi taką alegorię, że kiedyś jeszcze jak to się bardziej z tym świętem historycznym wiązało, no to zapalano w oknach te Chanukie i one według tradycji miały się w tych oknach palić aż do momentu, gdy na ulicy sprzedawcy drewna sprzedają to drewno. Ludzie wtedy to jeszcze były te dawne czasy, wracali skądś do domu i kupowali drewno na opał. Ci sprzedawcy drewna już kończyli pracę, to znaczy, że już raczej wszyscy są w domu, że już nikt nie będzie do nich podchodził i wtedy można było zgasić świece.
I też w ich tym kabalistycznym rozumieniu to wszystko coś symbolizuje, ci sprzedawcy drewna i tak dalej. I tak jak tam się miały palić te świece tak długo, aż ci sprzedawcy drewna będą na ulicy, tak. . . Te świece hanukowe mają się w tych wszystkich miejscach, w których one mają oczyszczać przestrzeń, się też zastanawiam to, czy polski Sejm potrzebuje jakiegoś oczyszczenia przestrzeni, bo tutaj jest takie słowo oczyszczenie, mają się tak długo palić, aż te inne ludy zaczną służyć Izraelowi. I to jest ta taka właśnie metafora, że tutaj tak długo, aż ci sprzedawcy drewna już wszystkim sprzedadzą te drewno i pójdą do domu. A tutaj tak długo, w tak wielu różnych miejscach w Polsce i gdzie indziej, w pałacach prezydenckich i tak dalej, aż te różne narody zaczną służyć Izraelowi.
Więc to jest symbolika, która wprost mówi o podboju. Jeśli my mamy tą Hanukiję, to w środku mamy taką świecę, która jest nazywana niejako służącym. I od tej świecy, która jest tym służącym zapala się te inne świece poszczególne. I gdy Trzaskowski właśnie tam brał w tym udział, to się mu mówiło, że to jest taka dobra nauka dla przywódców państwa, że ten, który piastuje wysokie stanowisko, to on ma dawać przykład w służeniu innym. No to tak się mówi ogólnikowo, ale w tym głębszym rozumieniu to pokazuje, że właśnie tutaj te wszystkie. . . no tutaj narody, ich przywódcy mają służyć Żydom poprzez również to zapalanie.
Więc ta symbolika u nich ma z jednej strony jakiś taki wymiar mistyczny, metafizyczny, związany z jakimś takim łączeniem się z jakimś portalem, łączeniem się z absolutem, z jakąś taką transformacją, a z drugiej strony wymiar na pewno polityczny, o czym się głośno nie mówi, ale trzeba się wczytać te teksty, jakoby inne narody i miały zacząć służyć. Dlatego tutaj chodzi o podbój, dlatego oni idą z tą Chanuką do wszystkich krajów, bo chodzi o to, żeby te kraje temu Izraelowi służyły i ta Chanuka to symbolizuje. Stąd te kampanie chanukowe, które rozpoczął Schnerson. Ale wprost oni tego takim słowem jak ja nie powiedzą, więc do mediów idzie przekaz, że to jest kulturowe spotkanie, żeby tutaj wspomnieć tą społeczność i żeby się tutaj. . . kulturalnie wzbogacać z nimi.
No i to jednocześnie odpowiada na pytanie, dlaczego czyn Grzegorza Brauna wzbudził taki, mówiąc ich słowem, gewalt na całym świecie, że oto ktoś miał i miał czelność i w ogóle odważył się stanąć im na drodze. No tak, ale też mieliśmy, oni też trochę mają też inne w ogóle rozumienie różnych czynów, bo też widzieliśmy chyba Nie wiem, czy to nawet nie było w Łodzi, czy w innym mieście. Może tutaj ktoś wie, ktoś napisze, że też były zaraz po tym wydarzeniu takie grupy chasydów, które sobie tańczyły z tymi gaśnicami i które się z tego śmiały. Więc oni też starają się, to jest taka też typowa część ich doktryny, że oni się też starają to wszystko w żart i w śmiech okrościć. Także naprawdę jakby gdzieś tam już w te doktryny wchodzili.
Oni dlatego się z tego śmiali, bo. . . Ta Chanukia natychmiast została ponownie rozpalona i to wasyście najważniejszym obcym państwa. Znali to jako takie swoje zwycięstwo. Też niektórzy uznali to jako tak naprawdę promocję, bo też na YouTubie jakiegoś takiego właśnie chasyda, który tam komentuje, to on mówił, że nigdy nie miał na żywo na swoich transmisjach tak dużo widzów jak po tych wydarzeniach z gaśnicą. No i że dzięki temu. . . dotrze do nowych widzów, dotrze do nowych ludzi, więc że się z tego cieszy.
Tylko no jakby gaśnica gaśnicą, ale wydaje mi się, bo ja tutaj nawet nie wnikam w samą ocenę tego wydarzenia, ale jedyne co to wydaje mi się, że dzięki temu Polacy zaczęli sobie zadawać te pytania, które ja też postarałam się w tej książce usystematyzować i zaczęli bardziej czytać i bardziej rozumieć. I wydaje mi się, że. . . że to zmotywowało wielu osób do zrozumienia i teraz jeśli będziemy mieć kolejne takie obchody, to mamy coraz więcej świadomych Polaków, bo my tak naprawdę od tego 2006 roku, kiedy to się i w Sejmie i w Pałacu Prezydenckim zaczęło, to Polacy byli nieświadomi, że w ogóle coś takiego się dzieje.
Ja jeszcze i tutaj może też emisja w swoich mediach z panem Balińskim, już właściwie od kilku lat miałam programy, że coś takiego się dzieje, ale to naprawdę garstka osób to. . . oglądała, garstka osób była tego świadoma i na ten temat dyskutowała. I dopiero po tych wydarzeniach, które były rok temu, to tak naprawdę wydaje mi się, że taki był tego cel, żeby tak naprawdę ludzie o tym usłyszeli, ludzie się dowiedzieli i zaczęli zastanawiać się nad tym. Ewidentnie ludzie się zastanawiają, bo patrzę na czat i widzę takie pytanie, które sugeruje, że nasi widzowie się zainteresowali tymi koneksjami. Widzę o pseudonimie Mastyn Z.
Pyta, czy jest jakaś informacja o tym, który z kandydatów na prezydenta może mieć bliskie powiązania z sektą Chabad Lubawicz, pomijając oczywiście Rafała Trzaskowskiego, o którym już mówiliśmy w sensie powiązania. Trudno będzie wykazać, ale tutaj sugeruję, że Rafał Trzaskowski. On pewnie nie jest członkiem HB Klubowi. Mamy Trzaskowskiego, który brał udział w wydarzeniach. Mamy Hołownię, który brał udział w wydarzeniach. I tutaj jeśli pan pyta to o Hołowni. W zeszłym roku na moim kanale nagrałam taką rozmowę z panem ambasadorem Balińskim, który tutaj wykazuje. . . różne też takie koneksje Hołowni z tym środowiskiem. Notabene to Hołownia był chyba najbardziej rozwścieczony tą akcją zeszłoroczną. To on od razu starał się, żeby wszystko przywrócić. Nawet szantażował Bosaka, że ma wziąć udział w tym ponownym zapaleniu, bo inaczej straci swoją funkcję.
To już jest taki szantaż. Gdyby ktoś kogoś zeszantażował. . . masz iść na roraty, bo przestaniesz być wicemarszałkiem Sejmu. A tutaj taki po prostu szantaż miał miejsce, że wszyscy muszą iść teraz na te obchody tej Chanuki. No więc tutaj widzimy na pewno Czeskowski na temat Hołownia. O Karolu Nawrockim my tak naprawdę bardzo mało wszyscy jeszcze wiemy pod tym kątem. Więc tutaj nie mogę się wypowiedzieć, ale tutaj jest kwestia to, co ja mówię, drodzy Państwo. Dlaczego? IPN takich dokumentów. One są w IPN-ie, to nie jest jakiś taki zbiór tajny. Te dokumenty są, tylko trzeba chcieć wejść i chcieć czytać. I ja te wszystkie rzeczy z IPN-u z panem Nawrockim nie miałam nigdy kontaktu, więc nie mogę bezpośrednio nic o nim powiedzieć.
Wiem, że w IPN-ie jest bardzo wielu wspaniałych pracowników. Wiem, że są też tacy, którzy zakłamują historię. Więc tutaj to środowisko jest różne. Natomiast gdy ja gdzieś tam poszłam do swoich znajomości w IPN-ie, żeby dostać chociażby na te badania o Pileckim, to usłyszałam, że jakbym pisała o Polakach ratujących Żydów, to na to są teraz środki. A na to, co ja chcę zrobić, czy to na niezłomną zakonnicę, czy to na przykład do Błoszyńskiej, czy Pileckiej, no to. . . Środków nie było. Czasami coś wartościowego IPN wyda i potem jeśli ludzie to wykupią, nakład się kończy, to nie jest wznawiane. A takie tematy nie są w ogóle podejmowane. Taka narracja nie jest podejmowana. A propos Nawrockiego, to jedyne co wiemy, to że on również powielał tą narrację w jednej ze swoich wypowiedzi.
Ona została upubliczniona, jakoby Polacy byli odpowiedzialni za Jedwabne. To wiemy, to możemy powiedzieć. I to jest powielanie typowo tej takiej antypolskiej narracji, że jeśli on stoi na czele IPN-u, powinien już tutaj wiedzieć jaka jest prawda, powinien znać te wszystkie dokumenty. Te dokumenty, ja tutaj też trochę jedwabnego poruszam i w tej publikacji pod redakcją Somera, Chodakiewicza, Stankiewicz, rzeczywiście te dokumenty. . . Są, gdzie można wykazać z całą pewnością, że to nie Polacy są winni. No i on tutaj nie powinien, nie wiem jakie intencje nim kierowały, czy po prostu powielanie tego, co już kolejni, no ale powinien tutaj mieć to rozeznanie i nie powinien takich kłamstw powielać. No to jest jedyna informacja. O jakichś takich powiązaniach z Chabadem tego jeszcze nie wiemy.
To się pewnie dopiero gdzieś tam okaże albo i nie. No właśnie, to jest najgorsze, że oni prawie nigdy, zwłaszcza w Polsce, bo jeszcze w Stanach Zjednoczonych to czasem wychodzi, ale w Polsce nigdy się do tego nie przyznają. Mamy czas na ostatnie pytanie, więc wybiorę takie pytanie dotyczące książki. Pan Marian Hubada pyta, czy w książce porusza Pani też wpływ innych sekt i Żydów na Polskę, takich jak na przykład Benajberit, albo Lejba Fogelman, albo słynny Jony Daniels. Jeśli chodzi o te grupy, które pan wymienił, no to tutaj znowu miałabym. . . Jak po prostu kopciuszek, szukanie, która informacja jest prawdziwa, a która nie. Bo zwłaszcza z tymi grupami tak jest, tak samo z jakimiś mordami rytualnymi. Już tutaj też mieliśmy już na ten temat publikację.
No ale ja tutaj podjęłam sobie jedno zadanie, że skupię się na informacjach, co do których 100% mogę to zweryfikować. I skupiłam się, no nawet oczywiście miałam te wszystkie książki, bo prawicowie w księgarniach. . . Jest tyle książek już o Żydłach, ale bardzo często to jest tak, że ja nie umiałam, jeśli nie ma tam konkretnego przypisu, zweryfikować co tam jest prawdą, a co nie. Więc powiedziałam sobie, że zawężę, oprócz tego, że mam już tutaj duży ten aspekt polityki historycznej, no to potem zawężdziłam to sobie do chasydyzmu, do kabały i do Chabad Lubawicz i weszłam na konkretne strony, konkretne teksty, które o kabale, o chasydyzmie, o Chabad Lubawicz mówią. Przede wszystkim właśnie ta księga Tania. I tutaj niektóre z tych tekstów są dostępne tylko w języku angielskim, więc fragmenty ich przetłumaczyłam.
Więc chciałam to sobie zawęzić, żeby to nie była kolejna książka, gdzie jest wszystko, ale tak naprawdę pojawiają się informacje, których nikt nie może zweryfikować. Na tym mi zależało, żeby tam nie wejść na jakąś wminać, żeby nie powielić jakiejś niesprawdzonej informacji. Aczkolwiek rzeczywiście, no wszystko jest ciekawe. Wszystko to warto badać. Jest też ciekawy, niezbadany temat tak naprawdę masonerii w czasach PRL-u. I na ten temat również są dokumenty w archiwach IPN i tutaj już też możemy z tymi organizacjami, o jakich Pan wspomniał, o jakichś takich wątkach wspominać. To jeszcze biorąc na koniec do ręki książkę, widzę takie zdanie na koniec, że przedstawia ona nieznane wątki dotyczące relacji polsko-żydowskich i odpowiada na pytania, które nurtują wielu Polaków.
Myślę, że w tym programie też na co najmniej kilka takich pytań, jeśli nie odpowiedzieliśmy, to przynajmniej staraliśmy się odpowiedzieć. W książce jest dużo, dużo więcej takich wątków, niewątpliwie, bo ileż można w godzinnym programie zmieścić w stosunku do książki, która liczy bez mała, no tak z 200 stron, prawda? Ponad, tak. Ja też mogłoby być więcej. Dużo notatek nie weszło do książki, ponieważ ja też tutaj zrobiłam taką pracę, nie chciałam robić lania wody, chciałam dać konkret. Jeśli my wejdziemy na te strony Chabad Lubawicz, to ja się w pewnym momencie zniechęciłam, bo każdy tekst liczy tak dużo, żeby życia nie starczyło, żeby te wszystkie teksty, tam jest i Zohar, i właśnie Tatania, i inne księgi. Jeśli wejdziemy w Kabałę, to są te Sefiroty.
Ja miałam na ten temat notatki i potem powiedziałam, że no nigdy ten polski czytelnik się w tym nie odnajdzie, jeśli też w tym nie odnajdę, jeśli nie stwierdzę co jest ważne, z czego my potrzebujemy, żeby zrozumieć czym to się różni. I jak naprawdę w tych kluczowych punktach związanych z duszą, z życiem po śmierci, z prawdą, z sprawiedliwością to jest różne, więc chciałam pokazać te kluczowe różnice nie wchodząc już w takie te wszystkie szczegóły, które dla nas. . . aż tak istotne nie są. Czyli krótko mówiąc, proszę Państwa, Chanuka czy krzyż? Sama esencja tego tematu. Doktor Anna Mandrela, autorka książki i gość naszego dzisiejszego programu. Serdecznie dziękuję za przyjęcie zaproszenia i za naszą rozmowę. Serdecznie dziękuję.
Proszę Państwa, w ten oto sposób kończymy ten dzisiejszy maraton, powiązany bardzo szczególnie z datami 12 i 13 grudnia. Od siebie na koniec tego programu mogę powiedzieć jeszcze jedną rzecz, którą udało mi się swego czasu nagrać na moim prywatnym kanale, bo wyobraźcie sobie, że oprócz emisji jeszcze mam jakiś swój kanał na YouTube, gdzie powiedziałem, że o ile w ubiegłym wieku. . . Ludzie, którzy próbują nami zarządzać, wybierali jakieś grupy, które miały być wyzwalanym proletariatem, to dziś, żeby nami zarządzać, oni stwierdzili, że my wszyscy musimy być proletariatem i musimy być podatni na te ich różne sztuczki, chwyty i ideologie. Także rozmawiając tu z panią doktor zwróciliśmy uwagę, że nasza słabość polega na tym, że po prostu nie wiemy bardzo wielu rzeczy.
ale to też nie dlatego, że nas nikt nie uczy, bo te informacje są na wyciągnięcie ręki, tylko trzeba chcieć, trzeba mieć motywację i trzeba znaleźć sobie taką potrzebę, żeby w ogóle szukać na własną rękę. Także proszę Państwa, nie bądźmy proletariatem, rozwijajmy się, bo zapewniam Was, że nasi wrogowie nie mają takich dni, w których są szczęśliwi, bo. . . odwalili 8 godzin pracy, poszli do Biedronki, kupili tanie piwo, a resztę dnia już spędzają przed meczem przed telewizorem. Wiem, że do Państwa nie muszę tego mówić, bo jednak jesteście tutaj dzisiaj z nami i to jest cenne, ale na pewno znacie takie osoby i nasza w tym rola, żeby poszerzać grono Polaków, którzy chcą być świadomi, nie chcą być tym globalnym proletariatem. Myślę, że nasza praca też się do tego przyczynia.
Wasza rola w tym, żeby udostępniać te nasze materiały, żeby je teraz puścić. w Polskę, w świat, żeby one się rozeszły po Polonii. Wykorzystajcie te wszystkie swoje grupy mailowe, różne grupy na Facebookach, powielajcie linki do naszych programów w mediach społecznościowych. To już jest dużo, to jest praca dla narodu. A kto może, to na koniec przypominam, wszystko to, co robimy, robimy dla Państwa, dla naszych rodaków, dla Polski i dzięki Państwu. Więc pamiętajcie proszę, że nasza fundacja Inicjatywa Przeciw Cenzurze, która jest wydawcą tej telewizji i dzięki której właśnie takie programy jak ten mogą być realizowane. Istnieje wyłącznie dzięki Państwa wpłatom, dzięki Państwa darowiznom, czy jeszcze piękniej tego nazywając mecenatowi.
Więc jeśli możecie odnajdźcie proszę po tym programie numer konta, wpłaćcie parę groszy, nie musi być jakiś duży przelew, ale najlepiej żeby był stały, bo to zupełnie inaczej dla nas wygląda jak na koniec miesiąca widzimy, że okej taki mamy budżet miesiącu, tym się trzeba rządzić i wtedy można. . . zaplanować jakoś ten miesiąc, a ja bym naprawdę chciał, żeby więcej było takich dni jak ten dzisiejszy, kiedy tacy wspaniali goście, takie ciekawe programy, bo ja dzisiaj pójdę naprawdę spać zupełnie spokojnie i z takim poczuciem dobrze spełnionego obowiązku. Tyle zatem na dziś. Dziękuję, że byliście z nami ten dzień i cóż, do zobaczenia w kolejnych programach na kanale Emisji TV. .