VIDEO TRANSCRIPTION
No description has been generated for this video.
Objawienie św. Andrzeja Boboli w Wilnie. Dominikanin ksiądz Korzeniecki to żyjący na przełomie wieku XVIII i XIX fizyk i kaznodzieja intensywnie prześladowany przez władze carskie, który w roku 1819 skazany został z rozkazu księcia Golicyna na areszt w maleńkiej celi klasztoru wileńskiego, pozbawiony prawa spełniania obowiązków religijnych, spoglądał tylko przez wąskie okienko w niebo i żebrał zlitowania Bożego, ksiądz Korzeniecki szczególnie postrzegał nabożeństwo do świętego Andrzeja Boboli zamordowanego przez kozaków 16 maja roku 1657 w Janowie na Podlasiu. Będąc raz bardzo przygnębiony otworzył okienko wychodzące na podwórze i ze łzami w oczach tak się zaczął modlić. Święty Andrzeju mężny męczenniku za świętą katolicką wiarę. Tyle razy zapowiadałeś zmartwychwstanie Polski i zwycięstwo Kościoła, czyż jeszcze długo Pan Bóg nas będzie trzymał w tej ciężkiej pokucie.
Piotr wyciął miasta na Białej Rusi i w Kościele Bazylianów w Połocku wysypał na ziemię najświętszy sakrament, a zakonnika broniącego tego świętokradztwa w Kościele zabił. Katarzyna sprawiła kąpiel krwawą braci ukraińskich, a obecnie Litwa jest prześladowana za wiarę i na męczeństwa jest skazana. O święty nasz patronie kiedyż wymodlisz dla nas ratunek? I długo był zatopiony w tej modlitwie. O północy nagle zabłysła jasność w celi samotnika i w jej środku zjawił się wzywany święty Andrzej i w te słowa odezwał się do przebudzonego ojca Korzenieckiego. Otóż jestem ojcze, wysłuchał Pan Bóg twoją modlitwę. Otwórz okno, patrz uważnie, a zobaczysz wielkie tajemnice Boże. Przerażony, lecz posłuszny ksiądz Korzeniecki otwarł okno, ale jakieś było jego zdziwienie, gdy zamiast podwórka klasztornego zobaczył dużą płaszczyznę, której nie mógł okiem przejrzeć.
Otóż to ziemia pińska rzekł święty Andrzej, na której miałem szczęście przelać krew za Chrystusa, przypadł się dobrze, a dowiesz się, coś wiedzieć pragnął. Wtem cała płaszczyzna napełniła się tłumami Rosjan, Turków, Francuzów, Anglików, Austriaków, Prusaków i innych narodów z wojskami, które na zabój ze sobą walczyły na ostateczną zagładę. Kiedy po wojnie, którą widziałeś, mówił święty Andrzej, pokój na stanie, a cześć mnie oddawana, wszędzie rozpowszechniona będzie wtedy i nasza Ojczyzna zmartwychwstanie, a ja będę uznany za jej pierwszego patrona. Ojciec Korzeniecki, rozradowany tym widzeniem, prosił świętego o jakiś znak, że to nie był sen ani jakieś złudzenie, ale rzeczywista prawda w ten czas święty Andrzej rzekł.
Ja ci mówię i o prawdzie tego coś widział i słyszał zapewniam, że wszystko się spełni, żeby znowu i znak upragniony zostawić, żeś istotnie i widział to wszystko i słyszał, zostawiam ci ślad mojej dłoni na tym stole. To mówiąc położył rękę na stole i zniknął. Ksiądz Korzeniecki, ochłonąwszy z wrażenia, jakie wywarło na nim objawienie się świętego męczennika, przybliżył się do stołu i rzeczywiście zobaczył wyraźny odcisk dłoni, co na drugi dzień wszyscy ojcowie i bracia sprawdzili, a ksiądz Grzegorz Felkierzamp, jezuita w Połocku, rozgłosił to całemu katolickiemu światu, oczekującemu spełnienia się proroczstwa. Nie było to pierwszy ani ostatnie objawienie świętego Andrzeja Boboli, nieugiętego patrona Polski. Pierwsze miało miejsce 45 lat po śmierci świętego, czyli 1702 roku i wydarzyło się ono w Collegium Jezuitów w Pińsku.
Natomiast ostatnie głośne objawienie świętego Andrzeja Boboli datowane jest na 1987 rok i miało miejsce w Strachocinie, które to objawienie zapoczątkowało kult świętego Andrzeja Boboli w Strachocinie, gdzie do dziś znajduje się sanktuarium jego imienia oraz relikwie świętego. Przytoczony fragment opisujący objawienie z Wilna pochodzi z dzieła księdza Grzegorza Augustynika pod tytułem Mała Sybilla Polska, czyli Przepowiednie różnych pobożnych mężów wydanej w 1915 roku. .
By visiting or using our website, you agree that our website or the websites of our partners may use cookies to store information for the purpose of delivering better, faster, and more secure services, as well as for marketing purposes.