VIDEO TRANSCRIPTION
No description has been generated for this video.
Chyba tak. Witam Państwa poniedziałkowe popołudnie. Bardzo ważna audycja dzisiaj i ta audycja w większości będzie wizją na żywo. Będę chciał się przy Państwu skupić, zastanowić co będzie się działo z tym co już się zaczęło dziać. Ale właśnie. Proszę Państwu przypominacie sobie, to jest bardzo ważne co teraz powiem, przypominacie sobie kiedy to w 2021 roku, kiedy w kwietniu, pod koniec kwietnia ta audycja była, kiedy to mówiłem, że zarazę zarazą. Wtedy tylko się mówiło o zarazie. Ja mówiłem od końcówki lata, od sierpnia zacznie być szok cenowy, a potem kryzys wejdzie. Mamy ten kryzys, on jest oczywiście przygłaskany, załagodzony. Tłumaczy nam się, że ten kryzys potrwa, on będzie.
Ale on jest do przyjęcia, podniesione zostały stopy procentowe. Kryzys nie dotyka 20%, przynajmniej w Polsce, w innych krajach jest nawet trochę mniej. Ta inflacja, inflacja mówię. I zwróćmy uwagę, zwróćmy uwagę, mówi się nam, że już dobrze, ten rok jako taką z tym kryzysem potrwa 2023, ale już 2024 mogą być pierwsze jaskółki poprawy, mogą być teoretycznie. Ale nie wiem, czy Państwo sobie przypominacie, jak to ja od samego początku mówiłem, że ten kryzys, który zostanie wprowadzony sztucznie i on był, on ma symptomy wprowadzenia sztucznego kryzysu. Zwróćmy uwagę, bardzo wiele osób tłumaczy, że kryzys powstał dlatego, inflacja powstała dlatego, że powstała wojna na Ukrainie.
Proszę Państwa, na pewno wojna na Ukrainie ma związek z kryzysem, nie ulega wątpliwości, ale o wiele głębiej związek z kryzysem ma wojna gospodarcza, która jest co najmniej od początku 2020 roku toczona między Chinami a krajami Zachodu. Ta wojna ma miejsce i zaczynają być pierwsze efekty tej wojny. Krach, krach nastąpi bardzo głęboki krach mówiłem i uwaga, od jesieni osoby, które oglądają regularnie mój kanał, śledzą moje wizje, bo Państwo mi o tym też piszecie, ale ja o tym pamiętam. Mówiłem, że od kwietnia, że ten kryzys, że ten krach zacznie być wprowadzany od kwietnia. Mamy połowę marca, więc kwiecień może być takim już mocnym początkiem jakiś poważnych problemów.
Pamiętacie Państwo na pewno to, zresztą można wrócić do moich wizji z jesieni z tamtego roku, kiedy lokalizowałem to na kwiecień, a zbliżamy się do kwietnia i zdarzenia są jakie są. To na przykład jest tytułów Business Insider, portal, trzecia największa upadłość banku w historii w Stanach Zjednoczonych. Czyli zwróćmy uwagę, upadł bank w całej historii bankowości w Stanach, to jest trzecia największa upadłość. Czyli zwróćmy uwagę, jaki wielki bank upadł, a po nim upadł jeszcze jeden bank. Tam już jest kilka upadłości bankowych, bardzo poważnych banków. Ja czytałem pewne tłumaczenie, nazwałbym to lakoniczne w tak poważnej sprawie. Pewien międzynarodowy fachowiec od ekonomii nazwał to w taki sposób. To jeszcze nie kryzys wypłacalności.
Czy mamy do czynienia z powtórką z 2008 roku? Zwróćcie uwagę, też na połowę wrzesia 2008 roku powiedziałem, że nastąpi kryzys bankowy, krach bankowy. Stało się. Teraz też na kwiecień mówiłem, że będzie, że kwiecień będzie początkiem krachu, poważnego krachu finansowego w krajach zachodnich. I przeczytam wam tylko fragment, bo to jest ważne. Na jeden szczegół trzeba zwrócić uwagę. To nie jest kryzys wypłacalności, taki podtytuł. Tutaj cytuję, żeby było interia biznes. Krzysztof Maciejewski pisał ten artykuł. I tutaj cytuję słowa z tego artykułu. To nie jest kryzys wypłacalności. Czy mamy do czynienia z powtórką z 2008 roku zdaniem, źle na pewno przeczytam nazwisko, Jorna Blanko, szefa jakiejś tam organizacji finansowej.
To nie jest kryzys wypłacalności jak w 2008 roku. Nie udzielono żadnych złych kredytów, ani nie dokonano złych inwestycji, nie stracono pieniędzy, więc każdy je w końcu odzyska, każdy w końcu odzyska swoje pieniądze. Zamiast tego mamy do czynienia ze staromodnym kryzysem płynności. Jak w latach 30. i 20. wieku zbyt wielu deponentów zażądało gotówki jednocześnie ASVB, czyli ten bank, nie mogły tak szybko przekształcić kredytów i papierów wartościowych, w tym kryptowalut, w gotówkę. I tak jest to dużym problemem, ponieważ jest to kapitał obrotowy dla wielu firm. Muszą one sprostać płacą i zapłacić sprzedawcom w przyszłym tygodniu.
A jeśli nie płacą rachunków i pracowników, oni z kolei nie płacą swoich rachunków i to może szybko przekształcić się w poważny problem gospodarczy, napisał ten pan. W jego opinii warto zadać sobie pytanie dlaczego tak wielu od razu zażądało zwrotu pieniędzy. Nawet nie chodzi o dwa ostatnie dni, a wręcz o tygodnie. Czyli ludzie albo się domyślali, albo są w stanach przecieki, że mogą upadać w banki. Albo ludzie sami dostrzegają, firmy, biznesmeni sami dostrzegają, że bankowość w Stanach Zjednoczonych jest na chwilnych nogach lub że krach jest w bliskości. I o tym będę chciał państwu dzisiaj mówić. Istotne, że właśnie zbliża się kwiecień i mamy upadłość dwóch potężnych amerykańskich banków.
Jeden po drugim. Więc tutaj się mówi, że zbyt dużo ludzi chciało wypłacić pieniądze. Ja uważam, że ludzie, biznesu, korporacje, firmy zaczynają dostrzegać problem, że zaczynają się gospodarki sypać. Może to być efekt wojny gospodarczej między Chinami a Stanach Zjednoczonymi, także wojny w Ukrainie. Ale też może być to efektem jakiegoś planu, który, następnego etapu planu, który, zresztą mówiłem o tym nieraz, że dojdzie do tego, że ludzie, zgodzą się na wszystko jeżeli chodzi o ekonomię, aby nie było bałaganu. Jakiego bałaganu? Drodzy państwo, gdybym wam coś teraz pokazał, tylko za szybko nie wyciągajcie wniosków, coś wam teraz pokażę. Drodzy państwo, widzicie ile to jest pieniędzy? Zobaczcie.
O ile to jest pieniędzy, widzicie? To są ściśnięte pieniądze, aż ciężkie. Naprawdę trochę to waży. Drodzy państwo, zachodzi pytanie, co można za te pieniądze kupić? Za taki plik pieniędzy to chyba wydawać by się mogło, że nowy, ładny samochód może by starczyło na jakąś skromną mieszkankę. Zapewne już macie różne pomysły na taką kwotę pieniędzy. To można realizować pomysły, można wyjechać gdzieś i żyć nie wiem, rok, dwa, może trzy lata za taką sumę pieniędzy. Powiecie, no dobrze, ale jakie tam są banknoty? No, skoro papierowe to trochę warte są. Nawet gdyby tu było po 50 złotych, to to jest, widzicie, spora suma trzymając tak te pieniądze. Drodzy państwo, zaraz stopnieją wasze domysły.
To jest waluta mongolska. Nazywa się Tugrik mongolski. Tak to wygląda. Tugrik mongolski, tu jest 20 Tugrików. Drodzy państwo, nie chcę tego rozpieczętowywać, one są mocno ściśnięte, sprasowane wręcz te pieniądze. Za tą kwotę mniej więcej stać by was było kupić dwie kawy, prawdopodobnie z mlekiem w Mongolii w restauracji. To jest obraz inflacji. To są autentyczne pieniądze. Ja mam serdecznego kolegę, który w ramach pracy wyjeżdża do Mongolii i przywiózł tak sobie na pamiątkę 4 kilogramy takich sprasowanych banknotów. Tu jeszcze mam jeden taki sprasowany. Tak mi dał na pamiątkę. To jest nawet nie wiem co, nie umiem tego odczytać.
Nie chcę tego rozpakowywać, bo to jest, to znaczy całkiem niedawno to dostałem, ale tak jako ciekawostkę trzymam. Zapytałem go co za to mógłbym w Mongolii kupić. On mówi, myślę że starczyło by ci na dwie kawy. To jest obraz tego co się może stać z naszymi pieniędzmi, które leżą bezpiecznie w banku, które zjada kilkanaście procent inflacji, ale drodzy państwo przecież uspokajają nas, że cóż to, inflacje były. Pieniądze, spokojnie, może kupimy o te 19 procent towaru mniej za swoje oszczędności, ale dalej one mają wartość. Ja podejrzewam, że te banknoty kiedyś w Mongolii też miałby znacznie większą wartość.
Może było tam można sobie kupić krowę za to, może coś więcej, może pięć krów, może dziesięć rowerów, może skromny przechodzony samochód. One miały wartość. Ale zobaczcie, dziś za te banknoty można wypić dwie kawy. Czyli żeby pójść na obiad to już trzeba by było iść z plecaczkiem albo z torbą. To jest inflacja. Tak wygląda inflacja i wartość tego w co wierzymy w banknocie, czyli wartości umownej. My się, może inaczej, z nami się umówiono, że pracujemy za banknoty i umówiono się z nami, że te banknoty mniej więcej będą tyle warte. To jest wszystko umowa, która w każdej chwili może być zmieniona, przerwana. Ta umowa może przestać mieć w ogóle znaczenie.
Wydaje mi się, że wartość tych pieniędzy w Mongolii kiedyś, która na pewno, ja nie wiem co za to można było kupić, ale nie sądzę, żeby tyle pieniędzy drukowano po to, żeby można kupić dwie kawy. Teraz za nie można wypić dwie kawy. Więc wartość tego nie daje nam żadnego bezpieczeństwa. Czy ktoś powie, no dobrze, to po co teraz to nosić, można mieć to na karcie, no tak. Ale jeszcze raz powtarzam, wszystko to na co się umawiamy i co właściwie bez umowy nie ma żadnej wartości. No ile może mieć wartości ten papierek, czy nawet papierek studolarowy amerykańskiego dolara. To jest wartość umowna.
W każdej chwili można, chociaż w historii Stanów Zjednoczonych z tym dolarem nie było aż takich cyrków, bo samo to, że dolary są wymienne tam, nawet te stare, bardzo stare. Więc Ameryka dba o swój banknot, o swojego dolara, ale nikt nie powiedział, że dolar w którymś momencie może, no właśnie. Zaraz się będę skupiał na ten temat, bo obawiam się, że te informacje, tutaj jest też artykuł, gdzie już jest właśnie o największe, bankructwo banku od lat, rynki w panice po upadku SVB w Stanach Zjednoczonych doszło do największego od 2008 roku bankowego bankructwa. Na upadek SVB europejskie giełdy, w tym Polska, dalej reagują nerwowo.
Czy rzeczywiście jest się czego bać? Zdaniem ekspertów, instytucje finansowe po kryzysie z 2008 roku są zdecydowanie lepiej zabezpieczone. Tak tu piszę, to jest opracowanie Mariusza Lubińskiego i to chyba jest money. pl. Dla mnie jest to znak, a zwłaszcza, że mówiłem o tym państwu i mówiłem o kwietniu, a w tym państwu, w początek krachu będzie wprowadzony, ja mówię najbardziej mi się kojarzy kwiecień, ja to mówiłem październiku, listopadzie i mówiłem o kwietniu. Więc dokładnie nazywałem, że początek kojarzy mi się z kwietniem. Niektóre osoby myliły, że rozszerzenie konfliktu zbrojnego może nastąpić w kwietniu. Nie. I mówię dokładnie o tym, że w kwietniu, kwiecień będzie miał związek z krachem.
To nie znaczy, że ten krach, bo musimy zrozumieć pewną rzecz, nie zawsze krach powstaje jednego dnia. Wyobraźmy sobie, że w 2008 roku, 15 września, rzeczywiście powstał krach bankowy w Stanach i on się rozsypał po całym świecie. Okazało się, że niektóre państwa, chyba Islandia czy Irlandia, tego tutaj nie dam głowy, ale jedno z tych państw musiało być kompletnie dofinansowane, ponieważ okazało się, że państwo jest zbankrutowane po tym krachu. Więc jak to załatwiono, nie wyglądało to normalnie, bo to był, można powiedzieć, dodruk pieniędzy. To było dołożenie pieniędzy, to się musiało oczkawką odbić, ale się nie odbijało przez wiele lat, zwróćmy uwagę.
Mało tego państwa na potęgę dalej się zaczęły zadłużać i wychwalać, jakie to co roku mają wysokie PKB. Okazuje się, że to była zabawa finansjere. Ja zawsze powtarzam, że z matematyką się nie żartuję. Matematyka jest bezwzględna, ale matematyka jest w jednym elemencie podobna Bogu. Nie skłamiesz, jeżeli w matematyce postawisz coś źle, wynik ci nie wyjdzie. Matematyka nie jest zdolna do nieprawdy. Więc ekonomia, toczona przez wiele lat w taki sposób, jak kraje zachodnie toczyły, musi się zamścić. Ale ja się obawiam, że zachód się ratuje tym krachem, że krach może być wpisany w plan, który się realizuje od co najmniej 2020 roku.
I ten krach może być skierowany w kierunku zupełnie, o czym też mówię, innego prowadzenia polityki społecznej, gospodarczej. Zwróćmy uwagę. Mówiłem też o tym, że od jakiegoś czasu mniej firmy samochodowe, mniej produkują aut. Ktoś powie półprzewodniki. Tego brakuje. Brakuje jakichś tam podzespołów i przez to jest utrudniona sprzeczę. Ja tłumaczyłem Państwu, że nie do końca się z tym zgadzam, dlatego że w kwestii półprzewodników, jeżeli to trochę lat trwa ten problem, to koncerny samochodowe same zaczęłyby to produkować. Bo przecież liczy się głównie biznes danych firm, czołowych firm samochodowych. Nie tylko chodzi o pojazdy. Więc tutaj bardziej było to widać na takiej zasadzie, jakby produkuje się mniej nowych samochodów.
Ja takie pytanie zadałem w audycji dawno, dawno temu. A może to jest tak, że zbliżamy się do momentu, że bardzo mało ludzi będzie stać kupić sobie nowe, drogie rzeczy. Będą mieli strasznie utrudnioną możliwość, a wręcz prawie że uniemożliwioną możliwość wzięcia z powodu jakichś warunków kredytu. Ludzi się będą bali kredytów. To jest logiczne, stopy procentowe. A też wielu ludzi może stracić przez tąpnięcia krachy wartości swoich oszczędności, które jeszcze posiadają. Więc tutaj jest to bardzo podejrzane. Na pewno kraje zachodnie, moim zdaniem, mają chore finanse od wielu, wielu lat.
Wydawać by się mogło, tylko to powiem, że się nie będę skupiał, ale wydawać by się mogło, drodzy Państwo, że świat się może rozwijać tylko i wyłącznie na zadłużaniu się, czyli kraje się zadłużają, ale też inwestują, budują, tworzą swoją infrastrukturę, przemysł i tak dalej. Ale czy na świecie nie byłoby pewniej ekonomicznie, normalniej, gdyby właśnie tworzyć kapitał wzwyżkowy, inwestując i żeby trend był dokładnie odwrotny, że co to znaczy? Co to znaczy? PKB się podniosło? Ale w danym kraju jak podniosło się PKB i tutaj premier, prezydent, chwalą się minister finansów, że ok, to nie chodzi tylko o Polskę, o kraje zachodnie, że PKB wzrosło, ale powiedzmy kraj się i tak, i tak o tyle, i tyle zadłużył.
No to tak jakbyście mówili, że macie dług, co roku spłacacie część tego długu i mówicie, a tak, w tym roku zarobiłem o 4% więcej i powiedzmy o 6% się zadłużyłeś, jeszcze bardziej. Czyli wydaje wam się, że to jest koło zamknięte, że to jest pewna piramida ekonomiczna, która może trwać nawet jak się okazuje dziesięciolecia, ale w którymś momencie, jeżeli nie będzie w świecie jakiejś płynności, to dane kraje, które wydają się być bogate, nagle mogą stanąć w obliczu bankructwa. Teraz weźmy pod uwagę Chiny, to co robi Rosja, ale też co robią po cichu Chiny, tkwią w pewnym sensie w gospodarczej wojnie z zachodem. Innymi słowy mogą mówić sprawdzamy, sprawdzamy was. Dobra, sprawdzamy was.
Do tego doszło, że duże państwa, na przykład Stanze Oczone w dużej mierze produkowały w Chinach, a zyskowność miały im przynosić na jakiś, przez jakieś, nawet tego nie nazwę, nie. Miały przynosić bankowość, developerka, banki, kredyty. Owszem, na kredytach banki zarabiają, natomiast, natomiast rzeczywisty zarobek to jest produkcja, to jest zysk. W przypadku kredytów mieliśmy wynik w 2008 roku, kiedy to przed 2008 rokiem przecież to było istne szaleństwo kredytowe w naszym kraju, w krajach zachodnich, w Stanach Oczonych. Przecież podstawą to było weź kredyt, nie wziąłeś kredytu, przegrałeś życie, straciłeś szansę wielką na życie. I czym się to skończyło? Utopią.
To się skończyło zatarciem się tej piramidy kredytowania, bo wciskano ludziom i firmom kredyty dosłownie na wszystko. Tworzono ludziom pomysły i pomysł na zakredytowanie się, aby tylko każdy wziął kredyt, nieistotne, czy będzie w stanie go spłacić. Wynik był jaki był. To zostało zamiecione pod dywan w 2008 roku i świat jeszcze trochę lat mógł funkcjonować. Tylko, o myślmy, to dalej narastało. W 2008 roku państwa zachodnie nie zrobiły moim zdaniem nic, bo już nie jestem ekonomistą, a nie zrobiły właściwie nic, by tą sytuację odwrócić od 2008 roku, od momentu tego krachu, żeby coś zmienić finansowaniu państw, funkcjonowaniu banków, żeby państwa postawiły na zyskowność. No i efekt jest, jaki jest.
Mamy brud pod dywanem, mnóstwo brudu pod dywanem, który był w 2008 zamieciony, a teraz dolegliwość zaczyna się ponownie i tutaj zrządzenie losu. Tak jak w Stanach Zjednoczonych pierwsze amerykańskie banki zbankrutowały, podobnie w Stanach Zjednoczonych, dwa wielkie banki także zbankrutowały. Oczywiście ta sytuacja będzie teraz troszeczkę ukrywana przez jakiś czas, ponieważ ukrywana w sensie, że jak tu czytamy obecnie, obecnie, jak tu przeczytałem przed chwilą, obecnie już są przygotowane narzędzia do ratowania takiej sytuacji. Proszę państwa, jakie narzędzia? Do dróg, do kombinowania. Nie da się powielać zamiatania pod dywan, bo w końcu dywan będzie leżał na górze. Nie da się po tym chodzić. Na górze śmieci, na górze ukrytej inflacji.
To może trwać do pewnego momentu, jeżeli jest jakaś zgodność na świecie, a wyraźnie widać, że zgodność co do interesów chińskich i amerykańskich nawzajem siebie właściwie już nie istnieje. I dołóżmy do tego Rosję i zaczyna być problem. Ten krach, jeżeli powstanie ten krach, to może to spowodować, drodzy państwo, ja nie mówię, że on w kwietniu uderzy, może tak się stać, bo wychodził, ja bym powiedział, że to się zacznie od kwietnia. Marzec jest przykryjony do kwietnia, mamy połowę marca. To jeszcze nie jest krach, ale to jest wielki znak bankructwa banków. Dobra, a teraz się skupię, postaram się poczuć właśnie tą sytuację.
Ale wydrukuje sobie pana Bidena, chociaż wielu z was pisze, że pan Biden jest podwykonawcą polityki, ma swój wiek, ale jest prezydentem. Ja sobie go wydrukuje, pozwolicie państwu. Grafika, już sekundkę. Ostatnio się ta moja druga ze mną pogodziła chyba, bo jest już rozsądniejsza. Dobrze, jak weźmiemy to zdjęcie. Nie, to sobie weźmę. Nie tak łatwo jest wybrać zdjęcie. Tutaj jest takie spokojne. To jest tak, otwórz obrazek w nowej karcie, otwieram. Dobrze, a małe zdjęcie, za małe ono jest. Więc tu jeszcze raz otwórz w nowej karcie. Proszę o cierpliwość. To już dobrze. Musi być spokojny wyraz twarzy. Dobrze, tu będzie. Otwórz w nowej karcie.
Nie wiem dlaczego takie małe te wszystkie zdjęcia są. Dobrze. Muszę inne. Tutaj mam wyraźne. Dobrze, otwórz. Nie, bo ja robię błąd. Przepraszam. Dobrze, tak i teraz otwórz obrazek w nowej karcie. Dobrze, i już teraz będę miał dobre zdjęcie. Jest drukarka. Dobrze, poziomy. Dobrze, druk. I zobaczymy. A jeżeli teraz robi numer? Nie, odezwało się. Jedzie. Dobrze. Dobrze chyba, że pomału się wiosna zaczyna. Już tak ta zima była przygnębiająca. I oto witamy pana prezydenta sam wioszonych. I spróbujemy się na nim skupić. Dobrze. Dobrze.
Ja powiem państwu, że ja mam poczucie, że stany zawodzone są coraz bardziej przyciśnięte pod ścianę, jeżeli chodzi o pewne rzeczy. Ja mam wrażenie, że Biden wie, że jest opcja stworzenia jakiejś, może to się nazwę obligacje, ale czegoś jak obligacje, coś podobne do obligacji. To by miało się zdarzyć na wielką skalę, że. . . Na to się nie będzie chciało wielu polityków zgodzić, ani też ludzi. To co rząd amerykański chciałby zrobić, to może wywołać protesty w stanie zaangażowanych ludzi. Wręcz wielkie protesty. Przez sytuację wojny gospodarczej i ekonomicznej między Azją, a Stanami Zjednoczonymi i Europą, Stany Zjednoczone są pod ścianą. Zwróćmy uwagę, nie istnieje wojna między Chinami, a Stanami Zjednoczonymi. Wojna prawdziwa.
Jak my to rozumiemy słowo wojna, ale istnieje wojna gospodarcza i widzimy pierwsze efekty tej wojny. Kto słabnie? Zresztą nie ma innej opcji. To Chiny w wielu kwestiach są wierzycielami Stanów Zjednoczonych. Objawy krachu, który ma nastąpić, bo to będzie krach ogromny, objawy krachu, który ma nastąpić będą pojawiały się. Jeśli one się już zaczęły pojawiać, to się stało w przeciągu dni. Nie da się tego zahamować. Z tym, że różnica jest taka, że jeżeli to się zacznie dziać, to sytuacja będzie o wiele poważniejsza jak w 2008 roku. Ta sytuacja może doprowadzić do zdarzeń na świecie, które mogą być bardzo niebezpieczne, wręcz nieobliczalne. Ten krach upokorzy Stan Zjednoczonych i częściowo upokorzy Zachód, Europę.
Bo będzie to odczytywane jako efekt wojny, która się toczy. Innymi słowy, można powiedzieć, że pierwszy etap wojny na świecie, która jest, nie mówię tylko o wojnie, ja w ogóle teraz nie wspominam o wojnie Rosja-Ukraina. Ja mówię o wojnie, która się toczy, o czym mówiłem jeszcze, gdy tylko była zaraza, że wygląda to na wojnę gospodarczą, finansową, przemysłową między Azją a Zachodem. To krach będzie pierwszym upokorzającym ciosem dla krajów zachodnich, a głównie dla Stanów Zjednoczonych. Mam takie wrażenie, że jak w 2008 roku nad tym krachem można było zapanować, to zapanowanie nie było rzeczą, czy może inaczej. Może to i było dobre rozwiązanie do fałszywej polityki ekonomicznej wielu krajów.
Ale zarazem zwróćmy uwagę, że w tej chwili są inne warunki. Warunki. W 2008 roku, jak ten krach powstał, to i Chinom zależało, żeby go jakoś zagłaskać. No bo Chiny wtedy też były wierzycielami Stanów Zjednoczonych, ale też wielu innych krajów. Więc dobrze być wierzycielem, nie bankruta. Teraz mamy zupełnie inną sytuację. Teraz mamy do państwa sytuację, gdzie z jakichś powodów Chiny poczuły krew. Chiny poczuły ślad, możliwość. Być może same to spowodowały, a być może wiedzą, że to długo potrwać się może. Być może doszło do wniosku, że kraje zachodnie coś próbowały robić ze społeczeństwem, z gospodarkami. I mówi nie, my na tym stracimy, więc przerwijmy to typową gospodarczą wojną.
I to się zaczęło dziać. Teraz drodzy państwo słowo krach. Bo nam się wydaje, że taki krach będzie. Dobrze coś tam stracimy, ale znów to załatają. Znów będzie ok. Nie. Bo tym razem ktoś duży i nazwany wierzyciel mówi sprawdzam. Nie. To tak. Nie pójdzie. Więc ten krach może. Kto najczęściej płaci w takich krachach? Drodzy państwo, jak my jesteśmy w takiej wyreżyserowanej ekonomii, że politycy w naszych krajach mówią, iż PKB wzrasta i nie będzie. Ale jest dobrze. Tam się nie ma czym martwić. Nie mówią nic o długach. Coraz mniej wspominają ile w ogóle mamy długów jako kraj.
I u kogo? Zwróćmy uwagę, że to jest ekonomia kreatywna. Ekonomia nieprawdy w pewnym sensie. No bo jak? Jak to mam rozumieć? Jak to można zrozumieć? To jest optymizm polityków, gdzie państwa ich są bardzo zadłużone, a oni mówią o jakimś 4% PKB. Zarazem niechętnie, albo nie wspominając za bardzo o tym ile procent się znów w tym roku zaznacza. Zadłużyliśmy. Ile mamy tego długu? Jak to wygląda? No i tutaj w tym przypadku ten krach może być podobny do krachu w latach 20. , gdzie ludzie potracili odpowiednio bardzo poważne swoje wartości, ludzie, którzy oszczędzali, które wypracowywali biznesmeni, ludzie, którzy mieli fabryki. To wszystko zostało przez krach zmieciony. Ktoś powie, no dobrze.
To może i dobrze, że tak by się stało. Pozostarczymy wszyscy i zaczniemy od nowa. Proszę państwa, w tym wszystkim mówimy prawdopodobnie o wojnie gospodarczej między wielkimi mocarstwami. Ten, kto przegra tą wojnę, odchodzi do drugiego szeregu. I to jest bardzo niebezpieczne, ponieważ krach może spowodować, bo zwróćmy uwagę, że to jest też tak jak ten banknot, między innymi mągorski jest umowny, tak i siła na świecie jest też umowna, tak jak przez wiele lat dolar był płatnością prawie na całym świecie umowną. Rząd tu króluje i właściwie on jest najpewniejszy do wszelkich transakcji. Mamy tutaj do czynienia z czymś o wiele głębszym i większym.
Jeżeli jest zagrożenie poważnym konfliktem światowym, który ja od lat zapowiadałem i gdzie mówiłem państwu o tym, że jak powstała wojna na Ukrainie, to wielu z was mówią, tak Jacek mówiłeś, że będziemy się bali oddychać, baliśmy się oddychać, nosiliśmy maseczki i zaraz po tym, a właściwie równo po tym, dzień po dniu nastąpiła wojna na świecie. Tak. I mógłbym na tych laurach zostać, ale ja od razu sprostowałem, że ja mówię do z Państwa, mówię o wielkim konflikcie na świecie, nie o wojnie lokalnej. Więc ten krach może być przyczynkiem, gdzie wielkie siły tego świata będą musiały stanąć przeciw sobie, żeby bronić swojego w pewnym sensie liderowania na świecie.
A kwestia jest taka, ktoś by powiedział, no dobrze, ale po co Chinom być liderem? No pomyślmy. Przecież ani Europa w pewnym sensie, ani głównie Stan Zjednoczony, ani Kanada, ani bielinnych krajów tego by nie uznała. Ale drodzy Państwo zapominamy, że na świecie jest wprócz Rosji, Stanów, Europy i Chin jest Bliski Wschód, jest Ameryka Południowa, Ameryka Łacińska, jest Afryka. A kto powiedział, że sama Afryka, Chiny mając potężny kapitał, aż się prosi, żeby go użyć do tworzenia, do inwestowania w państwa, które potrzebują inwestycji. Afryka aż się prosi, Ameryka Południowa, wiele państw też by się o to prosiło. O tych państwach w wiadomościach się nam nie mówi.
A te państwa istnieją i są głodne sukcesu, głodne cywilizacji. My jesteśmy już niewolnikiem swoich cywilizacji, ponieważ chcemy i musimy za to płacić i to utrzymywać. Oni myślą, że jak już będzie to, to kupią raz i nic więcej nie muszą, a to będą mieli. Nie są najczęściej tego doświadczeni, jak to rozwój cywilizacyjny powoduje, że mimo, że to mamy nie jesteśmy do końca szczęśliwi, ponieważ za wszystko trzeba płacić, płacić, płacić i jeszcze raz płacić. Oni są tego głodni. Pomyślmy, jesteśmy w momencie, kiedy na świecie drodzy państwo powstał problem, kto, albo jakie państwa zechcą być liderami świata.
To co się stało w Stanach Zjednoczonych to jest bardzo zły znak, że i Stanach Zjednoczone i Europa zaczynają mieć problemy w najgorszy, najgorszy problem jaki mogą mieć. Mianowicie mogą to być pierwsze oznaki krachu. Według mnie to są pierwsze oznaki krachu, który zapowiadałem i najbardziej niepokojące to to, że mamy bardzo blisko kwietnia, a ja mówiłem, że to się zacznie od kwietnia. Jeżeli powstanie ten krach, jeżeli on się zdarzy, to jest to, co się stanie. Jeżeli powstanie ten krach, jeżeli on się zdarzy, to on się nie zdarzy jednego dnia. Budzisz się rano i jest krach.
On się będzie dział w taki sposób i powstawał w taki sposób, jakbyś widział, że dzisiaj się zawalił jeden dom, tydzień spokój. O, tam się znowu zawalił dom i będą mówili, że walą się domy. O, tam się zawalił, wieżowiec się zawalił. Jeżeli takie rzeczy będą następowały, a są już te oznaki, będzie to szło w bardzo fatalnym kierunku i zachód nie będzie miał wyjścia. Będzie musiał odpowiedzieć, bo nie jest w stanie się bronić w inny sposób. I to jest bardzo niebezpieczny moment. Wiecie, trzy i pół roku, w drugiej połowie 2023 roku mija trzy i pół roku tego dziwnego czasu.
Te miesiące mogą być bardzo niebezpieczne, skoro miałby się ten dziwny czas skończyć. Mało. Nie piszcie mi, drodzy Państwo, bo niektóre osoby piszą mi, że ja ględzę, że ja mówię, opowiadam. To jest Państwo kanał i jest moim monologiem do Państwa. Ja czytam Wasze komentarze, właściwie wszystkie. Bardzo dużo osób pisze do mnie fajne słowa, a niektóre osoby piszą, że ja coś mówię. To jest Państwo ee. Ja się czuję jasnowidzem, ja niem jestem, podchodzę bardzo uczciwie do tego, tylko bez analizy, bez zdroworozsądkowego pomyślenia. Nie jestem ani ekonomistą, ani żadnym politologiem.
Nie znam się na tym, tylko staram się logicznie też o tym myśleć i to Państwu mówię wtedy, ponieważ ja nie twierdzę, że mam rację, ale dlatego, żeby z tych poczuć wypływała też pewna logika zdarzeń. To co się wydarzyło i dlatego dzisiaj jest ta audycja na ten temat, to są bardzo niebezpieczne znaki dla nas wszystkich, ale też dla świata. Jutro się pokuszę o solidną wizję. Dzisiaj chciałem o tym opowiedzieć, jak ja to sobie wyobrażam, jak ja myślę o tym. No niebezpieczne to, że to się miało zacząć w kwietniu. I te dwa wielkie amerykańskie banki zbankotowały. Wszystkiego dobrego do jutra. O 21 robię audycję. .